Sygn. akt VIII K 541/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 grudnia 2015 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa w VIII Wydziale Karnym

w składzie :

Przewodniczący : SSR Rafał Stępak

Protokolant : Katarzyna Skwarczyńska, P. W. i C. M.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 3 lipca 2014 roku, 2 października 2014 roku, 15 grudnia 2014 r., 19 lutego 2015 r., 6 maja 2015 r. i 30 listopada 2015 r.,

sprawy z oskarżenia prywatnego A. P.

przeciwko N. Honory, urodzonej w dniu (...) w N., córce J. i Z. z domu L.,

oskarżonej o to, że :

w dniu 22 maja 2013 r. w W. pomówiła A. P. o to, że będąc jej pełnomocnikiem w postępowaniu sądowym działał na korzyść stron przeciwnych, to jest nieetycznie, wykorzystując wiedzę pozyskaną w trakcie wykonywania czynności opieki prawnej

dla niej, w ten zawoalowany sposób współpracując ze stroną przeciwną ujawniając jej tajemnice,

co musiała traktować jako zdradę, która winna ulec napiętnowaniu a nie wynagradzaniu, co mogło go narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywanego zawodu adwokata oraz poniżyć w opinii publicznej,

tj. o czyn z art. 212 § 1 kk,

orzeka :

I.  oskarżoną N. Honory uniewinnia od popełnienia zarzuconego jej czynu,

II.  na podstawie art. 632 pkt 1 kpk stwierdza, iż koszty procesu ponosi oskarżyciel prywatny A. P.,

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. Z. kwotę 792 (siedmiuset dziewięćdziesięciu dwóch) złotych powiększoną o podatek VAT tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonej N. Honory wykonywaną z urzędu.

Sygn. akt VIII K 541/13

UZASADNIENIE

N. Honory została oskarżona o to, że w dniu 22 maja 2013 r. w W. pomówiła A. P. o to, że będąc jej pełnomocnikiem w postępowaniu sądowym działał na korzyść stron przeciwnych, to jest nieetycznie, wykorzystując wiedzę pozyskaną w trakcie wykonywania czynności opieki prawnej dla niej, w ten zawoalowany sposób współpracując ze stroną przeciwną ujawniając jej tajemnice, co musiała traktować jako zdradę, która winna ulec napiętnowaniu a nie wynagradzaniu, co mogło go narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywanego zawodu adwokata oraz poniżyć w opinii publicznej.

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. P. był pełnomocnikiem N. Honory w postępowaniach sądowych toczących się z jej udziałem. Współpraca została zakończona w styczniu 2013 r. Po jej zakończeniu Kancelaria Adwokacka (...), w ramach której zawód adwokata wykonywał A. P., wniosła do Sądu Okręgowego w Warszawie przeciwko N. Honory pozew o zapłatę w postępowaniu upominawczym kwoty 556 450 zł. z ustawowymi odsetkami od tej kwoty od dnia 19 stycznia 2013 r. do dnia zapłaty (pozew - k. 129 - 149, częściowo zeznania A. P. - k. 230).

W odpowiedzi na pozew datowanej na dzień 22 maja 2013 r. N. Honory zaprzeczyła, aby powód - kancelaria (...) wykonała skutecznie umowę o świadczenie pomocy prawnej. Roszczenie o zapłatę należności uznała za nieuzasadnione i zawarła w piśmie następującą treść:

"a) Nienależyte wykonanie umowy pomocy prawnej, poprzez:

- Niejednoznaczne, nieczytelne pozwy i pisma procesowe,

- Każde pismo procesowe wywoływało krytyczny odzew sądu wskazując wielość braków oraz wnioski o ich uzupełnienie i dołączenie dowodów, których brak odnotowywał sąd,

- obciążenie mnie nieuzasadnionymi kosztami, spowodowanymi nienależytymi treściami pism procesowych, które bezpodstawnie mnożyły uzasadnienia powoda do obciążania mnie dodatkowymi kosztami zastępstwa procesowego.

b) Mnożenie wątków pobocznych, które w konsekwencji nie uzasadniały wsparcia wątku głównego.

c) Wszczynanie procesów które nie kończą się wydaniem orzeczenia końcowego, także korzystnego rozstrzygnięcia na moją rzecz.

d) Wielokrotna modyfikacja treści pozwu w tej samej sprawie, liczona była przez powoda tak jak gdyby całość opracowywana była od początek, co do ilości godzin pracy, gdy zmiana dotyczyła n.p. Zmiany adresu do korespondencji, bądż ta sama treść pisana do sądu drugiej instancji,

e) nieprzemyślane i nieopracowane dowodowo wystąpienia, np. do Urzędu Skarbowego w K., zakończone umorzeniem postępowania podatkowego jako nieuzasadnionego, generujące jednak nie potrzebne koszty.

f) wielokrotne zaniechanie podjęcia istotnych dowodów dla korzystnego rozstrzygnięcia sprawy (brak ustalenia żródeł dochodów byłego męża dla ustalenia przyczynienia się przez niego do uzyskania materialnego dorobku małżonków przy podziale majątku po rozwodzie).

g) Wielokrotne niewykorzystywanie słabości dowodowych strony przeciwnej, poprzez zaniechanie drążenia tematu, braku analitycznego roztrząsania każdego z dowodów w sprawie, a nawet pomijanie istotnych kwestii dla korzystnego rozstrzygnięcia,

h) wielokrotna akceptacja naciąganych dowodów strony przeciwnej, bierność w przedstawianiu i ocenie dowodów (np zestawienia "materiałów finansowych" E. B. dotyczące prowadzenia działalności hostelowej, bez załączników, podpisów, planów, projektów, założeń projektowych i inwestycyjnych, planowanych i zrealizowanych dochodów, składanych deklaracji rozliczeniowych, płaconych podatków na rzecz Urzędu Skarbowego itp.)

i) takie zachowanie powoda daje mi postawę do twierdzenia, iż działał na korzyść stron przeciwnych, to jest nieetycznie, wykorzystując wiedzę pozyskaną w trakcie wykonywania czynności opieki prawnej dla mnie ; w ten zawoalowany sposób współpracując ze stroną przeciwną ,ujawniając moje tajemnice, muszę traktować jak zdradę, która winna ulec napiętnowaniu a nie wynagradzaniu".

W dalszej części pisma N. Honory wniosła o odrzucenie wniosku o udzielenie zabezpieczenia poprzez wpis obciążający hipotekę przymusową należącą do niej kamienicę w K. przy ulicy (...) - S. 10 będący w jej ocenie wykorzystaniem poufnej wiedzy pozyskanej w trakcie wykonywania obowiązków osoby zaufania publicznego (odpowiedź na pozew - k. 150 - 151).

N. Honory sporządziła powyższe pismo procesowe samodzielnie, lecz przed jego napisaniem konsultowała się odnośnie treści z A. S.. Nie znała fachowego języka prawniczego. Redagując treść pisma nie miała zamiaru obrazić A. P. (zeznania A. S. - k. 459, zeznania N. Honory - k. 229).

Nieprawomocnym wyrokiem z dnia 27 marca 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie III C 159/13 zasądził od N. Honory na rzecz Kancelarii Adwokackiej (...) kwotę 375 000 zł. wraz z odsetkami od dnia 19 stycznia 2013 r. do dnia zapłaty, zaś w pozostałej części powództwo oddalił (wyrok - k.152). W treści uzasadnienia wskazano, iż sposób postępowania powoda jako profesjonalnego pełnomocnika pozwanej w procesie w przedmiocie zarządu nad nieruchomością nie zasługuje na aprobatę, gdyż powinien jej odradzić jego prowadzenie. Z kolei proces o przywrócenie posiadania był niepotrzebny i został wręcz sprowokowany przez powoda. Świadczy to o tym, iż działania powoda wobec pozwanej były nieprofesjonalne, a momentami także nieetyczne (uzasadnienie - k. 171 - 172).

N. Honory nie była wcześniej karana (dane o karalności - k. 410, 52).

Oskarżona N. Honory nie przyznała się do zarzucanego mi czynu. Z treści jej wypowiedzi wynika, iż nie chodziło jej o to, aby obrazić oskarżyciela prywatnego. Swoje słowa napisała pod wpływem emocji. W jej ocenie współpraca z oskarżycielem prywatnym i jego działania były nieprofesjonalne i doprowadziły do tego, że pozbawiono ją majątku. Podkreśliła, iż chciała tę informację przekazać Sądowi, nie pisała o tym w gazecie. Zależało jej na tym, aby tylko Sądowi wytłumaczyć swoją sytuację. Po okazaniu pisma z k. 5-6 akt sprawy wskazała, iż to ona napisała to pismo i jej podpis jest na nim, natomiast pisała je z czyjąś pomocą. Dodała, iż nie chodziło jej o konkretną osobę, z którą oskarżyciel prywatny miał współpracować, zaś współpraca ta miała polegać na tym, iż A. P. nie weryfikował dla niej kluczowych dowodów, które przeciwna strona w tej sprawie przedstawiała, co wyszło na jej niekorzyść przed Sądem w Krakowie. Podała, iż pisząc „ujawnił Pan moje tajemnice” miała na myśli to, że cała sprawa była według jej odczucia nierzetelnie prowadzona. Z dalszej wypowiedzi wynika, iż zarzuciła A. P. zdradę, gdyż jej nie bronił, albowiem w postępowaniu przed Sądem w Krakowi realizował własne interesy. Reprezentował ją w postępowaniu przed Sądem w Krakowie w sprawie poddziału majątku, ustalenia sądowego zarządcy do czasu rozstrzygnięcia sporu majątkowego oraz w sprawie pozwu, który został jej wytoczony przez bank niemiecki. W toku tych spraw nie sprawdził, czy jej były mąż faktycznie spłacał należności z tytułu kredytu na kamienicę, czego nie czynił, a o czym dowiedziała się w 2012r. Ponadto w listopadzie 2012 r. poinformował ją - choć prowadził sprawę od lutego 2012 r. - iż do Sądu w Niemczech musi pojechać ze swoją koleżanką, gdyż sam nie ma doświadczenia w reprezentowaniu przed sądem niemieckim. Kosztowała ją to podwójnie. Oskarżona podkreśliła, iż wszystkie te okoliczności doprowadziły do tego, że napisałam przedmiotowy tekst, nieszczęśliwie sformułowany. Zaznaczyła, iż nie chciała obrazić Pana P., lecz tylko broniła się. W dalszej części wypowiedzi dodała, iż oskarżyciel prywatny realizował własne interesy w jej sprawach mając na myśli to, że naliczał dużo godzin, za które liczył sobie honorarium. Wskutek procesu o ustanowienie zarządcy przed Sądem (...) uzyskała jeden raz 3000 złotych, zaś wynagrodzenie dla Pana P. miało wynosić około 100 000 złotych. Aktualnie toczy się postępowanie przed Sądem Okręgowym w Warszawie o to wynagrodzenie. Nigdy nie została ostrzeżona przez oskarżyciela prywatnego, iż wysokość wynagrodzenia za reprezentowanie jej może być nieadekwatna do rezultatów procesu w zakresie zysku z zarządu. Gdyby tak było, nie zgodziłaby się na to. Oskarżyciel prywatny namówił ją na przejęcie posiadania, a później na proces o przywrócenie naruszonego posiadania, wskutek czego przegrała proces i musi zapłacić komornikowi 5 000 złotych. Przez ten czas, kiedy miała to mieszkanie, to wynajmowała je - po policzeniu wszystkich kosztów - porównując z dochodem, który uzyskała - wyszła na minus. Pan P. nie uprzedzał jej o skutkach procesów w sytuacji, kiedy proces przegra. Z drugiej strony zapewniał ją, że wygra każdy proces. Dodała, iż Pan P. na początku nie znał różnic pomiędzy prawem polskim i niemieckim w zakresie zniesienia współwłasności. Poza umową zlecenia reprezentowania jej oskarżyciel prywatny zawarł z nią inne umowy. Zaproponował jej, że może od niej kupić udziały w kamienicy i przygotował projekt umowy przedwstępnej, którą ostatecznie podpisała w formie aktu notarialnego. Oskarżona podkreśliła, iż w jej pierwszym odczuciu wydawało jej się, że Pan P. chce jej pomóc. Mówił, że ona wygra. Oskarżyciel prywatny był pewien, że to ona otrzyma całą kamienicę. Nie wiedziała, czy w związku z tą umową oskarżyciel był zmuszony do kontaktów z jej byłym mężem. Ostatecznie uznała, że umowy są niekorzystne i podjęła próby wycofania się z tych umów. N. Honory wyjaśniła, iż w jej ocenie działaniem na rzecz strony przeciwnej, tj. na rzecz jej byłego męża jest to, że ona straciła swój majątek. Takie zachowanie jej byłego pełnomocnika było zachowaniem nieetycznym. Dodała, iż zawarła dwie umowy pożyczki z oskarżycielem. Jedna z nich opiewała na kwotę 50 000 złotych, druga na kwotę 20000 złotych. Umowy zostały sporządzone przez Pana P.. Miała otrzymać te kwoty tytułem pożyczki. Poprosiła Pana P. o to, aby umowy zostały zawarte w Niemczech, gdyż tam nie płaci się podatku od pożyczki. Pan P. żądał później od niej zwrot tych pożyczek przed Sądem Rejonowym w Polsce nie dołączając umowy gdyż z jej treści wynikało, że zostały zawarte w Niemczech. Według niej zrobił tak, gdyż inaczej Sąd w Polsce odrzuciłby pozew jako niewłaściwy miejscowo. Oskarżona podniosła, iż 17 września 2014r. złożyła skargę do izby adwokackiej na oskarżyciela prywatnego, która dotyczyła żądanego od niej honorarium a ponadto zawierała również krytykę pracy Pana P.. Dodała, iż ma problem z posługiwaniem się językiem polskim w odniesieniu do kontekstu prawnego, gdyż nie zna fachowego języka prawniczego. Zapoznała się z zapisem, który jest fragmentem aktu oskarżenia. Sprecyzowała, iż pod sformułowaniem „strona przeciwna” miała na myśli kancelarię adwokacką (...), która ją reprezentował. Pismo o nazwie „Odpowiedź na pozew” sporządziła z pomocą znajomego. Wyjaśniła, iż rozumiała to pismo w taki sposób, że Pan P. nie działał na jej korzyść. Podkreśliła, że nie chodziło jej o to, aby obrazić Pana P. lub kancelarię adwokacką. Ufała Panu P. w czasie, gdy był jej pełnomocnikiem - przekazywała mu wszystkie informacje jakich potrzebował.

Wyjaśnienia oskarżonych wespół z pozostałymi dowodami ujawnionymi na rozprawie Sąd ocenił w oparciu o reguły art. 7 kpk, zgodnie z którymi Sąd ocenia dowody swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania, jak i wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego.

Sąd w całości obdarzył wiarą wyjaśnienia oskarżonej. Są one logiczne, rzeczowe i drobiazgowe. Znajdują potwierdzenie w dokumentach pochodzących z postępowania cywilnego dołączonych do niniejszej sprawy. Ponadto korespondują one z zeznaniami A. S. uznanymi za prawdziwe. Wespół z tymi dowodami tworzą spójną całość, nie zawierającą żadnych luk. Sąd miał w polu widzenia, iż oskarżona prezentowała odmienne stanowisko niż oskarżyciel prywatny lecz nie dostrzeżono, aby z tej przyczyny formułowała nieprawdziwe wypowiedzi. Podkreślić trzeba, iż jej relacja nie zawiera sprzeczności wewnętrznych.

Jeśli chodzi o zeznania A. P. Sąd uznał je za wiarygodne. Zaznaczyć należy, iż oskarżyciel prywatny składając zeznania - podobnie jak wcześniej oskarżona - zawarł w ich treści swoją własną subiektywną ocenę zdarzeń.

Sąd obdarzył wiarą zeznania A. S. w całości. Jego wypowiedź stanowi wywarzoną i neutralną relację dotyczącą jego kontaktów z N. Honory w zakresie związanym z prowadzonymi przez nią postępowaniami sądowymi. Brak jest rozbieżności w ich treści względem wypowiedzi oskarżonej. Z tych przyczyn stały się one podstawą ustaleń faktycznych.

Sąd uznał za prawdziwe zeznania E. B. lecz trzeba zaznaczyć, iż nie wniosły one niczego do sprawy. Znaczenia dla rozstrzygnięcia nie miały również zeznania S. P., której wypowiedź - de facto zbieżna ze słowami oskarżyciela prywatnego - stanowiła subiektywną ocenę działania jej męża jako reprezentanta N. Honory w prowadzonych przez nią postępowaniach oraz zachowania samej oskarżonej.

Autentyczność i rzetelność sporządzenia zgromadzonych w sprawie pozostałych dowodów nieosobowych (odpowiedź na pozew – k. 2 - 3, 25 - 26, sprawozdanie – k. 29, umowa – k. 81 - 85, 196 - 200, 222 - 224, 331 - 335, wezwanie – k. 86, 217, pismo – k. 87 -88, oświadczenie – k. 89, 291 - 295, akt notarialny – k. 90 - 107, 201 - 209, 336 - 354, pozew – k. 129 - 149, odpowiedź na pozew – k. 150 - 151, wyrok – k. 152 - 153, 245, 358, 385, 441, uzasadnienie – k. 154 - 173, 247 - 266, 359 - 272, 386 - 399, 442 - 448, skarga – k. 185 - 195, testament – k. 210 - 211, pismo procesowe – k. 218 - 221, 267 - 277, 296 - 298, protokół rozprawy – k. 278 - 280, potwierdzenie salda – k. 281, kserokopia wyroku – k. 287 - 290, odpowiedź na wezwanie – k. 299, zapis na koncie – k. 300, potwierdzenie wpłaty – k. 301, potwierdzenie wykonania operacji – k. 302, apelacja – k. 303 - 322, 463 - 466, treść księgi wieczystej – k. 323 - 330, wyrok z uzasadnieniem – k. 373 - 376, dane o karalności – k. 381, 410, 525, postanowienie – k. 421, 472 - 488, pismo z (...) k. 438, 468, informacja o stanie majątkowym – k. 523 - 524) nie była przedmiotem zarzutów stron, a także nie wzbudziła wątpliwości Sądu. Z tych względów Sąd nie odmówił wskazanym wyżej dowodom nieosobowym wiarygodności i mocy dowodowej.

Mając na względzie tak ustalony i oceniony materiał dowodowy Sąd przeszedł do rozważań prawnych.

Oskarżonej zarzucono popełnienie czynu z art. 212 § 1 kk.

W myśl przepisu art. 212 § 1 k.k. odpowiedzialności podlega ten, kto pomawia inną osobę o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności.

Dla kwestii uznania winy oskarżonej najistotniejszą jest kwestia treści przedmiotowego pomówienia oraz skutków, jakie mogło ono wywołać, albowiem dla bytu czynu określonego w omawianym przepisie nie jest istotne spowodowanie skutku, ale choćby hipotetyczna możliwość jego nastąpienia.

Wskazać należy, że w realiach niniejszej sprawy dla zaistnienia przestępstwa pomówienia jest niezbędne wystąpienie jednego z ustawowych znamion: bądź to możliwości poniżenia w opinii publicznej, bądź możliwości narażenia na utratę zaufania potrzebnego dla danego zawodu. Analizując znaczenie „poniżenia”, należy mieć na uwadze, że karalnym jest jedynie takie pomówienie, które może prowadzić do upokorzenia danej osoby w opinii innych. Odnosząc się do istoty narażenia na utratę zaufania potrzebnego dla danego zawodu wskazać należy, że tego rodzaju zachowania zniesławiające nie są skatalogowane w przepisie. Mogą natomiast mieć charakter wyrażający opinie, wskazujący na określone atrybuty osobowości, bądź zarzuty dotyczące życia prywatnego, które obiektywnie mogą spowodować utratę zaufania opinii publicznej. Oczywistym jest, że zachowania mające charakter zniesławienia muszą zawierać konkretne zarzuty, w sprecyzowanej i jasnej w odbiorze formie.

Ponadto, mieć należy na uwadze, że wszelkie stawiane pod adresem pokrzywdzonego zarzuty muszą być nieprawdziwe, a sprawca musi zdawać sobie z tego sprawę. Trzeba zatem wykazać, że sprawca wiedział o nieprawdziwości zarzutu albo przynajmniej się na to godził, stawiając zarzut niesprawdzony.

Czyn z art. 212 § 1 kk może być popełniony tylko umyślnie.

W realiach niniejszej sprawy zarzut stawiany oskarżonej miał polegać na wyrażeniu treści zniesławiających poprzez umieszczenie ich w piśmie procesowym, mianowicie w odpowiedzi na pozew złożony przez Kancelarię Adwokacką (...) do Sądu Okręgowego w Warszawie (sygn. akt III C 159/13).

W ocenie Sądu zachodzi brak znamion czynu zabronionego w czynie zarzuconym oskarżonej N. Honory.

W pierwszym rzędzie podkreślić należy, iż sformułowania będące przedmiotem zarzutu ze strony oskarżyciela prywatnego zawarte zostały w piśmie procesowym stanowiącym odpowiedź na pozew w toczącej się przeciwko oskarżonej sprawie cywilnej z powództwa spółki partnerskiej, w ramach której działał A. P., reprezentujący wcześniej N. Honory w prowadzonych przez nią postępowaniach sądowych. W prowadzonym przez Sąd Okręgowy postępowaniu oskarżona używając argumentów, które uznała za zasadne, próbowała dowieść swoich racji zmierzając do oddalenia powództwa. W tym celu sporządziła pismo procesowe zawierające treść wskazaną w poczynionych ustaleniach faktycznych. Podkreślić należy, iż proces ten był dla niej istotny z uwagi na wartość przedmiotu roszczenia. Nie budzi zatem wątpliwości tutejszego Sądu iż oskarżona, chcąc doprowadzić do oddalenia powództwa, posłużyła się taką argumentacją. Zaznaczyć ponadto należy, iż N. Honory, sporządzając przedmiotowe pismo procesowe, nie używała w jego treści słów obraźliwych czy też wulgarnych. Dokonała subiektywnej oceny działań adwokata reprezentującego jej interesy w prowadzonych przez nią postępowaniach, przy czym wskazała na przyczyny, będące podstawą tej oceny. Treść przedmiotowego pisma procesowego przeznaczona była tylko na potrzeby toczącego się postępowania cywilnego, o czym oskarżona wyraźnie wskazała podczas składanych wyjaśnień.

Przechodząc do dalszych rozważań należy wskazać - mając na uwadze powyższe wywody - iż N. Honory nie działała z zamiarem bezpośrednim czy choćby ewentualnym popełnienia czynu z art. 212 § 1 kk. Treści zawarte w odpowiedzi na pozew złożonej do prowadzonej przed Sądem Okręgowym sprawy nie miały w istocie na celu dokonania zniesławienia oskarżyciela, lecz służyły obronie własnego interesu w sprawie. Wyraźnie wskazała na to oskarżona w swoich wyjaśnieniach uznanych za prawdziwe. W ocenie Sądu - mając na uwadze zasady wiedzy i doświadczenia życiowego - gdyby oskarżonej faktycznie zależało na dokonaniu pomówienia oskarżyciela prywatnego to wówczas podjęłaby inne działania np. poprzez rozpowszechnienie informacji zawartych w piśmie procesowym w sieci internet bądź w prasie, radiu czy też telewizji. Tak się jednak nie stało. Reasumując, wszystkie te okoliczności świadczą jednoznacznie, iż celem działania N. Honory nie było poniżenie oskarżyciela prywatnego, lecz jedynie obrona jej własnych interesów.

Sąd podzielił pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 lipca 2007 roku, o sygn IV KK 75/07, w którym stwierdza się że „nie stanowi zniesławienia zarzut podniesiony w toku procesu sądowego, pod warunkiem że działanie sprawcy zmierza do obrony własnego interesu w sprawie oraz zarzut postawiony jest we właściwej formie i nie zamierza wyłącznie do poniżenia osoby, której został postawiony.” Podobne tezy przedstawił S. Najwyższe w wyroku z dnia 11 grudnia 1996 r. w sprawie III KKN 98/96 - pisanie i kierowanie do odpowiednich organów skarg i wniosków jest uprawnieniem jednostki subiektywnie broniącej swoich praw, niezależnie od tego, czy jej roszczenia są słuszne, a także niezależnie od tego, czy potrafi ona udowodnić swoje twierdzenia. Słusznie podnosi się także w doktrynie, iż "Nie stanowią bezprawnego zniesławienia zarzuty stawiane w obronie własnych praw, kierowane do władz (zawarte w pismach procesowych, doniesieniach pokrzywdzonych o popełnionym przestępstwie, pozwach rozwodowych). Legalność takich zarzutów uzależniona jest jednak od potrzeb wynikających z zagrożenia własnego prawa i konieczności wykazania niebezpieczeństwa dla własnych praw ze strony postępowania lub właściwości innej osoby lub podmiotu zbiorowego" (A. Zoll [w:] B. Bogdan, K. Buchała, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas, J. Majewski, M. Rodzynkiewicz, M. Szewczyk, W. Wróbel, A. Zoll, Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, Zakamycze 1999, t. II, s. 660).

Reasumując, Sąd stwierdził brak znamion czynu zabronionego w czynie zarzuconym oskarżonej, bowiem jej działanie nie było skierowane na spowodowanie poniżenia pokrzywdzonego, a jedynie na dochodzeniu swych roszczeń przed Sądem. Podkreślić jeszcze trzeba, iż - w realiach spraw prowadzonych przeciwko N. Honory - odmowa przyznania jej jako stronie postępowania cywilnego realnej możliwości obrony swoich praw poprzez brak możliwości powoływania się na argumentację, która z uwagi na zawartą w nich treść mogłaby - patrząc tylko w aspekcie znamion strony przedmiotowej - stanowić czyn z art. 212 § 1 kk - byłaby sprzeczna z podstawowymi zasadami prawa cywilnego materialnego i formalnego.

Zaznaczyć należy, iż w aspekcie poglądów wyrażonych we wskazanych wyżej orzeczeniach Sądu Najwyższego oraz stanowisku przedstawicieli doktryny, w ocenie Sądu ocena prawdziwości podniesionych przez oskarżoną zarzutów - w kontekście braku strony podmiotowej czynu - była zbędna. Na marginesie należy natomiast wskazać, iż zarzuty podniesione przez oskarżoną zostały w pewnym stopniu potwierdzone przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku z dnia 27 marca 2014 r. w sprawie III C 159/13 wskazano, iż sposób postępowania powoda jako profesjonalnego pełnomocnika pozwanej w procesie w przedmiocie zarządu nad nieruchomością nie zasługuje na aprobatę, gdyż powinien jej odradzić jego prowadzenie. Z kolei proces o przywrócenie posiadania był niepotrzebny i został wręcz sprowokowany przez powoda. Świadczy to o tym, iż działania powoda wobec pozwanej były nieprofesjonalne, a momentami także nieetyczne.

W tym stanie rzeczy – stosownie do treści przepisu art. 17 § 1 pkt 2 kpk – uznając, iż oskarżona swoim zachowaniem nie zrealizowała wszystkich znamion czynu zabronionego z art. 212 § 1 kk - należało ją uniewinnić.

Na podstawie art. 632 pkt 1 k.p.k. Sąd stwierdził, iż koszty procesu ponosi oskarżyciel prywatny A. P..

W postępowaniu karnym oskarżona korzystała z pomocy prawnej obrońcy z urzędu. Obrońca oskarżonej adw. M. Z. złożył wniosek o zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej i oświadczył, że koszty te nie zostały opłacone w części ani w całości. Wysokość kwoty na rzecz obrońcy oskarżonego od Skarbu Państwa określona została w oparciu o przepisy Rozp. Min. Spraw. z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w wysokości 792 zł.