Sygn. akt VI Ka 350/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Jacek Matusik (spr.)

Sędziowie: SO Aleksandra Mazurek

SO Zenon Stankiewicz

protokolant; p.o. protokolant sądowy Aneta Kniaziuk

przy udziale prokuratora Iwony Zielińskiej

po rozpoznaniu dnia 9 czerwca 2016 r.

sprawy K. W. (1) syna J. i K. ur. (...) w B.

B. J. syna K. i J. ur. (...) w W.

P. P. syna D. i M. ur. (...) w W.

oskarżonych o przestępstwo z art. 158 § 2 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora, obrońców wszystkich oskarżonych oraz oskarżonego P. P.

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie

z dnia 19 sierpnia 2015 r. sygn. akt VIII K 499/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- łagodzi orzeczone w pkt I kary pozbawienia wolności: oskarżonemu K. W. (1) – do 3 (trzech) lat, oskarżonemu B. J. i oskarżonemu P. P. – do 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

- orzeczone od wszystkich oskarżonych w pkt II – IV nawiązki podwyższa do kwot po 40 000 zł (czterdzieści tysięcy złotych);

- na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zalicza okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie: oskarżonym K. W. (1) i B. J. od dnia 24 maja 2014 r. do dnia 9 czerwca 2016 r., zaś oskarżonemu P. P. od dnia 2 czerwca 2014 r. do dnia 25 sierpnia 2014 r. oraz od dnia 25 sierpnia 2015 r. do dnia 9 czerwca 2016 r.;

2. w pozostałej części tenże wyrok utrzymuje w mocy;

3. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. C. i adw. W. G. kwoty po 516,60 zł obejmujące wynagrodzenia za obronę z urzędu w instancji odwoławczej oraz podatek od towarów i usług;

4. zwalnia oskarżonych od kosztów sądowych za postępowanie w sprawie obciążając wydatkami Skarb Państwa.

SSO Jacek Matusik SSO Aleksandra Mazurek SSO Zenon Stankiewicz

Sygn. akt VI Ka 350/16

UZASADNIENIE

(w trybie art. 423 § 1a k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w części dotyczącej oskarżonego B. J.)

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla warszawy Pragi – Południe w Warszawie z dnia 19.08.2015r., sygn. akt VIII K 499/14, oskarżeni K. K. (2) walczak, B. J. oraz P. P. zostali uznani za winnych popełnienia zarzucanego im czynu z art. 158 § 2 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k., z który to czyn wymierzono im kary: K. W. (2) – 5 lat pozbawienia wolności, zaś B. J. i P. P. – po 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Nadto orzeczono wobec oskarzony7ch, na podstawie art. 46 § 1 k.k. zadośćuczynienie na rzecz pokrzywdzonego poprzez zapłatę kwot po 20.000 złotych.

Apelacje od tego wyroku wnieśli obrońcy wszystkich oskarżonych, oskarżony P. P. oraz - na niekorzyść wszystkich oskarżonych w zakresie rozstrzygnięcia o karze i środkach karnych – prokurator.

Wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku Sądu Odwoławczego złożył jedynie obrońca oskarżonego B. J..

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona przez obrońcę oskarżonego B. J. nie zasługiwała na uwzględnienie, odnosząc się zaś do apelacji prokuratora okazała się ona zasadna jedynie w części tj. w zakresie zarzutu dotyczącego wymiaru środka karnego orzeczonego wobec tego oskarżonego.

W realiach przedmiotowej sprawy brak jest jakichkolwiek podstaw do kwestionowania prawidłowości ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd I instancji. Poczynione przez Sąd Rejonowy w oparciu o właściwie zebrany i oceniony materiał dowodowy ustalenia faktyczne uznać należy za prawidłowe. Sąd meriti dowody te, wbrew stanowisku wyrażonemu w apelacji, ocenił zgodnie z art. 4 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k., zaś swoje stanowisko szczegółowo umotywował w pisemnym uzasadnieniu sporządzonym z zachowaniem wymogów określonych w dyspozycji art. 424 k.p.k.

Przechodząc do apelacji obrońcy oskarżonego J. stwierdzić należy, iż sformułowane w niej zarzuty, chociaż opisane bardzo obszernie, sprowadzają się w istocie do kwestionowania przez skarżącego, dokonanej przez Sąd I instancji, oceny ujawnionych dowodów oraz wskazania istniejących (zdaniem autora apelacji) braków postępowania dowodowego, które to uchybienia, jak się wydaje, skutkować miały błędnymi ustaleniami faktycznymi w zakresie przebiegu przedmiotowego zdarzenia i udziału w nim B. J.. Jednocześnie mimo swojej obszerności apelacja ta nie zawiera żadnych argumentów mogących skutecznie podważyć prawidłowość rozumowania Sądu rejonowego zaprezentowanego w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Zauważyć bowiem należy, iż w przeciwieństwie do Sądu, który ujawnione dowody ocenił dokładnie, szczegółowo i kompleksowo, analizując ich wzajemne relacje, obrońca oskarżonego J., próbując podważyć oceny Sądu przytracza wyrwane z kontekstu fragmenty wypowiedzi świadków/oskarżonych, doszukując się w nich sprzeczności, których w istocie nie ma, pomijając jednocześnie te dowody, które w sposób oczywisty przeczą tezom stawianym w apelacji. Jednocześnie również obrońca zarzucając Sądowi błędy w rozumowaniu, powołuje się na pojedyncze stwierdzenia zawarte w uzasadnieniu wyroku bez uwzględnienia całości zaprezentowanej tam argumentacji. W związku z tym, przedstawiona w apelacji przez jej autora argumentacja, w żadnej mierze nie przekonała Sądu Okręgowego, co do zasadności wniesionego środka odwoławczego. Podkreślić w tym miejscu należy, iż w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Rejonowy bardzo szczegółowo odniósł się do wszystkich ujawnionych w toku rozprawy dowodów i dokonał ich wnikliwej analizy, w wyniku której poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. W tym miejscu przypomnieć należy, iż przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną prawa procesowego, mieści się, więc w ramach swobodnej oceny dowodów jedynie wtedy, gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności, w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz jest wyczerpujące i logicznie - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane ( vide, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 1990 r., sygn. akt WRN 149/90, OSNKW 1991, z. 7-9, poz. 41). W realiach niniejszej sprawy Sąd orzekający, o czym wspomniano wyżej, dokonał takiej właśnie wszechstronnej analizy całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, a to, że skarżący nie zgadza się z oceną tych dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy nie przesądza jeszcze, iż do błędu w ustaleniach faktycznych rzeczywiście doszło.

Odnosząc się do zarzutów przedstawionych przez obrońcę oskarżonego B. J., to okazały się one całkowicie chybione. W szczególności nie sposób zgodzić się ze stwierdzeniem, iż Sąd Rejonowy dokonał wybiórczej oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sposób dowolny, wbrew zasadom prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - poprzez bezkrytyczne przyjęcie za podstawę ustaleń zeznań D. K. przy jednoczesnym pominięciu okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego, tj. wyjaśnień złożonych przez oskarżonego B. J. oraz pozostałych oskarżonych i zeznań świadków naocznych zdarzenia, polegające w szczególności na uznaniu w całości za wiarygodne zeznań D. K., a uznaniu za wiarygodne wyjaśnień oskarżonych tylko w takim zakresie w jakim były zbieżne (nie były sprzeczne) z zeznaniami świadka K., w sytuacji gdy zeznania świadka K. w wielu miejscach są sprzeczne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a wyjaśnienia oskarżonych w tym zakresie pokrywają się z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a w szczególności. To właśnie powyższe twierdzenia skarżącego są zupełnie gołosłowne i oderwane od treści dowodów ujawnionych w toku rozprawy. Autor apelacji zupełnie pomija bowiem, że zeznania wskazanego świadka znajdują wsparcie także w innych dowodach w szczególności zaś w zeznaniach W. K., który potwierdził, fakt bicia i kopania pokrzywdzonego przez trzech mężczyzn również wtedy, gdy pokrzywdzony już leżał oraz zeznał, że jeden ze sprawców uderzał pokrzywdzonego kulą ortopedyczną w głowę. Te zeznania jednoznacznie wskazują więc, że oskarżony J. nie, jak chciałby tego skarżący, „odganiał się” kulą od atakującego go butelką pokrzywdzonego, a po prostu zadawał nią ciosy. Nie przeczy temu również fakt, że na kuli nie ujawniono śladów DNA pokrzywdzonego, co może być wynikiem tego, że uderzenia kulą zostały zadane zanim pokrzywdzony zaczął krwawić, czy też zostały po prostu kula została wytarta z krwi. Słusznie zatem Sąd I instancji w pełni obdarzył wiarą zeznania głównego świadka – D. K., a na taką ich ocenę w żaden sposób nie wpływa to, że w pewnych szczegółach jego zeznania różnią się od zeznań innych osób (również uznanych za wiarygodne), oczywistym jest bowiem, że z uwagi na dynamiczny charakter zajścia i fakt obserwacji go z różnych miejsc różne osoby mogły inaczej widzieć pewne fragmenty zdarzenia, a pewnych nie widzieć w ogóle. W związku z tym nie sposób podzielić stanowiska obrońcy, że Sąd I instancji niezasadnie odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonych którzy twierdzili, że zadali pokrzywdzonemu pojedyncze ciosy, bowiem uznanie tych wyjaśnień za wiarygodne byłoby zupełnie nieracjonalne i skutkowałoby uznaniem, że pokrzywdzony sam się pobił i spowodował u siebie obrażenia ciała, które nieomal doprowadziły do jego zgonu. Zupełnie niezrozumiały dla Sądu Okręgowego jest z kolei zarzut, że w ocenie dowodów przez Sąd Rejonowy brak jest konsekwencji, co zdaniem skarżącego wyrazić się miało w uznaniu za uzasadnione i normalne, że świadek K. ze względu na dynamikę i rozwój sytuacji mógł nie widzieć pewnych zdarzeń (ciosów, używanych przez uczestników przedmiotów), przy jednoczesnym czynieniu z takiej niewiedzy oskarżonego zarzutu wobec niego i uznanie, że zasłanianie się niewiedzą oskarżonego wynika z jego taktyki obrony i chęci nie obciążania współoskarżonych. Jak już bowiem wskazano wyżej skarżący wyrwał pewne fragmenty rozważań Sądu z kontekstu całych jego rozważań na ten temat, podczas, gdy ocena poszczególnych dowodów dokonana przez Sąd opierała się na szeregu innych okoliczności, które autor apelacji pomija, a które łącznie doprowadziły do takiej, a nie innej oceny poszczególnych dowodów. Z tych samych przyczyn nie sposób zgodzić się ze skarżącym, że Sąd niezasadnie odmówił wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego J. z tego powodu, że w toku postępowania nie obciążał pozostałych oskarżonych w sytuacji gdy, zdaniem obrońcy, z uwagi na dynamikę zdarzenia oskarżony nie posiada wiedzy co do przebiegu całego zdarzenia i udziału pozostałych oskarżonych w tym zdarzeniu, albowiem był to tylko jeden z, uwzględnionych łącznie, powodów dokonania takiej właśnie oceny wyjaśnień oskarżonego. Nie można również podzielić stanowiska, że Sąd niezasadnie uznał za w pełni wiarygodne zeznania świadka B., który był tylko świadkiem ze słyszenia albowiem świadek ten wskazał okoliczności sprzeczne z całością materiału dowodowego, w tym sprzeczne z zeznaniami świadka K., które zostały przez sąd w pełni przyjęte (wskazanie przez świadka B. faktu rzucenia butelką z tłumu), co skutkuje wewnętrzną sprzecznością w ocenie dowodów dokonanej przez Sąd. Jak słusznie bowiem zauważył obrońca, świadek ten znał zdarzenie wyłącznie z relacji innych osób i zeznał to co od nich usłyszał, a zatem różnica pomiędzy jego depozycjami a zeznania D. K. nie świadczy o tym, że którykolwiek z nich zeznawał nieprawdę. Równie bezzasadne są pozostałe zarzuty sformułowane w punkcie II apelacji. Kwestionowane w nich, bowiem przez obrońcę oceny, których dokonał Sąd I instancji znajdują pełne oparcie nie tylko w ujawnionych dowodach ale również w zasadach logicznego rozumowania i doświadczeniu życiowym. Swoje stanowisko w kwestionowanym zakresie Sąd należycie umotywował w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a wywody apelacji w tej części stanowią jedynie nieudolną próbę polemiki z prawidłowymi ustaleniami faktycznymi. Także zarzuty z punktu III apelacji pozbawione są zupełnie gołosłowne i uznane być muszą wyłącznie za subiektywną ocenę skarżącego. Fakt, że oskarżony J. miał znacznie mniejsze, niż pozostali oskarżeni, stężenie alkoholu we krwi oraz że miał on wyznaczony termin operacji kolana w żaden sposób nie mogą zmienić, w kierunku postulowanym przez autora apelacji, prawidłowej oceny jego zachowania dokonanej przez Sąd I instancji. Co więcej zdaniem Sądu Okręgowego z okoliczności tych wynika, z pełną świadomością i determinacją realizował znamiona przypisanego mu przestępstwa mimo obiektywnego utrudnienia jakim jego stan zdrowia.

Nie są również trafne zarzuty podniesione w punkcie IV apelacji obrońcy. W żadnej bowiem mierze, dokonana przez Sąd, ocena dowodu z opinii biegłego lekarza A. Z. nie narusza reguł określonych w art. 7 k.p.k., a co więcej, podnoszona w podpunkcie 1 kwestia przyczyn wygięcia kuli ortopedycznej, nie ma żadnego znaczenia dla oceny prawidłowości ustaleń faktycznych poczynionych w niniejszej sprawie. Oczywistym jest bowiem, że niezależnie oskarżony uderzał pokrzywdzonego kulą, która była wygięta wcześniej, czy też wygięcie to nastąpiło na skutek zadanych nią pokrzywdzonemu uderzeń (bo wydaje się, że ustalenia tej okoliczności zmierza skarżący), obrażenia których doznał pokrzywdzony mogły powstać w skutek tychże uderzeń. Wskazuje na to nie tylko opinia biegłego Z., który jako biegły lekarz sądowy posiada niezbędną wiedzę do wypowiedzenia się w przedmiocie możliwości powstania tychże obrażeń ale również zasady doświadczenia życiowego. Nie ulega bowiem wątpliwości, ze materiał z których wykonane są kule musi, ze względu na ich przeznaczenie, wytrzymać znaczne obciążenia i charakteryzować się odpowiednią twardością, a zatem kule te użyte w sposób w jaki uczynił to oskarżony J. mogły spowodować, stwierdzone u pokrzywdzonego, urazy. Tym samym również zasadnie Sąd Rejonowy oddalił wniosek dowodowy obrońcy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny mechaniki maszyn i urządzeń ze szczególnym uwzględnieniem dziedziny materiałoznawstwo oraz wytrzymałość i właściwość materiałów, który to dowód nie tylko zmierzał do przedłużenia postępowania, ale również nie był istotny z punktu widzenia ustalenia możliwości spowodowania przez oskarżonego obrażeń ciała u pokrzywdzonego.

Reasumując, dokonana przez Sąd Okręgowy kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku w zakresie dotyczącym oskarżonego J. nie dała podstaw do zakwestionowania dokonanej przez Sąd I instancji oceny dowodów, jak również poczynionych, na ich podstawie, ustaleń faktycznych. Również przyjęta przez Sąd kwalifikacja prawna czynu nie budzi żadnych wątpliwości i w tym zakresie w pełni podzielić należy wyczerpujące wywody przedstawione na stronach 40-43 pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Także wymierzając oskarżonemu karę Sąd rejonowy uwzględnił wszystkie okoliczności istotne z punktu widzenia jej wymiaru, jednakże w ocenie Sądu Okręgowego okoliczności te nie uzasadniały wymierzenia oskarżonemu kary pozbawienia wolności w wymiarze 5 lat i 6 miesięcy. W związku z tym orzeczona kara podlegać musiał złagodzeniu, co też u8czynił Sąd Odwoławczy obniżając ją do 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jednocześnie jednak za zasadny uznać należało, podniesiony w apelacji prokuratora zarzut wymierzenia oskarżonemu, na podstawie art. 46 § 1 k.k. środka karnego, w rażąco niskiej wysokości. Zgodzić należy się bowiem z prokuratorem że rozmiar cierpień których doświadczył pokrzywdzony oraz istniejące w dalszym ciągu poważne skutki doznanych obrażeń, znacznie ograniczające jego możliwości zarobkowania, uzasadniały zdaniem Sądu Okręgowego orzeczenie zadośćuczynienia w kwocie żądanej przez pokrzywdzonego to jest 40.000 złotych.

W związku ze złożeniem przez obrońcę wniosku o zasądzenie wynagrodzenia za obronę z urzędu obwinionego w II instancji oraz faktem, że nie zostało ono uiszczone, Sąd Okręgowy zasądził na rzecz obrońcy kwotę 516,60 zł, która to kwota zgodna jest z § 17 ust. 2 pkt 4 oraz § 4 ust 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

O kosztach sądowych w sprawie orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy orzekł jak na wstępie.

SSO Jacek Matusik SSO Aleksandra Mazurek SSO Zenon Stankiewicz