Sygn. akt II K 674/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 czerwca 2016 r.

Sąd Rejonowy w Legionowie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Grzegorz Woźniak

Protokolant: Maciej Błaszczyk

przy udziale oskarżycielki prywatnej J. S.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 07.04. i 02.06.2016 r. sprawy przeciwko

A. J. urodz. (...)

w M.

córki B. i G. z d. (...)

oskarżonej o to, że: 1. w dniu 28 grudnia 2013 r. około godziny 15.30 na ul. (...) w L. w województwie (...) naruszyła nietykalność cielesną J. S., w ten sposób, że wielokrotnie uderzyła ją pięściami w plecy,

tj. o czyn z art. 217 § 1 k.k.

2. w dniu 28 grudnia 2013 r. około godziny 15.30 na ul. (...) w L. w województwie (...) znieważyła słowami wulgarnymi uważanymi powszechnie za obelżywe J. S. oraz w okresie od dnia 28 grudnia 2013 r. do dnia 6 marca 2014 r. działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru za pośrednictwem wiadomości tekstowych sms kierowanych na numer telefonu J. J. (1) znieważyła słowami wulgarnymi uważanymi powszechnie za obelżywe J. S., a także znieważyła J. S. w ten sposób, że zamieściła na facebook’u obraźliwe komentarze i fotografie dotyczące jej osoby,

tj. o czyn z art. 216 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

orzeka

I. Uznaje oskarżoną A. J. za winną popełnienia zarzucanego jej w punkcie 1 aktu oskarżenia czynu, stanowiącego przestępstwo z art. 217 § 1 k.k. i za to na mocy powołanego przepisu wymierza jej karę 30 (trzydziestu) stawek dziennych grzywny oznaczając wysokość stawki na 20 (dwadzieścia) złotych.

II. W ramach czynu ciągłego zarzucanego oskarżonej A. J. w punkcie 2 aktu oskarżenia uznaje ją za winną tego, że w dniu 28 grudnia 2013 r. około godziny 15.30 na ul. (...) w L., woj. (...) znieważyła słowami wulgarnymi uważanymi powszechnie za obelżywe J. S., co stanowi przestępstwo z art. 216 § 1 k.k. i za to na mocy powołanego przepisu wymierza jej karę 20 (dwudziestu) stawek dziennych grzywny oznaczając wysokość stawki na 20 (dwadzieścia) złotych.

III. Na mocy art. 85 § 1 k.k. w zw. z art. 86 § 1 i 2 k.k. kary wymierzone oskarżonej w punktach I i II wyroku łączy i orzeka karę łączną 40 (czterdziestu) stawek dziennych grzywny oznaczając wysokość stawki na 20 (dwadzieścia) złotych.

IV. Na podstawie art. 628 pkt 1 i 2 k.p.k. zasądza od oskarżonej na rzecz:

- oskarżycielki prywatnej J. S. kwotę 3.252 (trzy tysiące dwieście pięćdziesiąt dwa) złote tytułem zwrotu kosztów procesu,

- Skarbu Państwa kwotę 100 (stu) złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Sygn. akt II K 674/15

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 2 czerwca 2016 r.

Sąd, na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego podczas rozprawy głównej, ustalił następujący stan faktyczny:

W czerwcu 2013 r. oskarżona A. J. rozstała się ze swym mężem J. J. (1), który wyprowadził się z ich mieszkania. W grudniu 2013 r. J. J. (1) poznał się z J. S., oskarżona o tym nie widziała. W dniu 28 grudnia 2013 r. około godziny 15.30 J. S. wyszła z mieszkania, udała się wraz z J. J. (1), znajomą A. Z., synem D. R. i dziewczyną syna K. T. na stację PKP. Gdy szli ulicą (...) w L. J. S. i J. J. (1) trzymali się za ręce, zauważyła to znajoma oskarżonej K. O. i zadzwoniła do niej, by jej to przekazać. Oskarżona zdenerwowała się, niezwłocznie pojechała samochodem na ulicę (...). Na ulicy tej oskarżona dostrzegła grupę osób, wśród nich jej męża, który trzymał się za rękę z nieznaną jej kobietą. Zrobiła im zdjęcie, mające dokumentować pozamałżeński związek jej męża. Następnie zawróciła, wjechała na chodnik w bliskiej odległości od męża i J. S., zmuszając ich do ustąpienia z drogi samochodu. Oskarżona zatrzymała samochód za mężem i J. S., podeszła do nich i wielokrotnie uderzyła pięściami po plecach J. S.. Pokrzywdzona odczuła siłę uderzeń oskarżonej, ale była ubrana w strój adekwatny do pory roku i nie doznała obrażeń ciała, poza niewielkimi siniakami. Nie była u lekarza, gdyż uznała za to za zbyteczne, pojechała z towarzyszącymi jej osobami do W., gdzie planowali pojechać wcześniej.

Dowód:

- zeznania J. S. (k.103-105),

- zeznania J. J. (1) (k.105-106),

- zeznania A. Z. (k.116-118),

- zeznania D. R. (k.118-119),

- zeznania K. O. (k.106),

- zdjęcie (k.8 akt 1 Ds. 194/14),

- odpis wyroku (k.16),

- częściowo wyjaśnienia oskarżonej (k.102-103).

Oskarżona podczas uderzania pokrzywdzonej znieważała ją słowami wulgarnymi powszechnie uważanymi za obelżywe. Syn pokrzywdzonej i J. J. (1) odciągnęli oskarżoną od pokrzywdzonej. Od dnia 28 grudnia 2013 r. nieustalona osoba wysyłała sms-y na telefon należący do J. J. (1), w ich treści pojawiały się sformułowania obraźliwe wobec J. S. i negatywnie oceniające związek (...) z pokrzywdzoną. Ze względu na ich treść i wysyłanie ich na telefon J. J. (1), pokrzywdzona uznała, że wysyłała je oskarżona, choć nie zostało to potwierdzone. Ponadto bliżej nieustalona osoba zamieszczała na portalu internetowym F. o adresie (...) w okresie od 11.07.2014 r. do 8.09.2015 r. negatywne komentarze o wieku i urodzie pokrzywdzonej. Pokrzywdzona uznała, że komentarze te zamieszczała oskarżona, ale nie zdołała tego udowodnić wiarygodnym dowodem.

Dowód:

- zeznania J. S. (k.103-105),

- zeznania J. J. (1) (k.105-106),

- zeznania A. Z. (k.116-118),

- zeznania D. R. (k.118-119),

- treść smsów (k.11-13),

- wydruki ze strony internetowej (k.18-31).

Oskarżona nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i złożyła wyjaśnienia (k.102-103). Podała, że w dniu 28 grudnia 2013 r. jechała ul. (...), zauważyła ówczesnego męża w grupie 5 osób, z czego z jedną z nich trzymał się za rękę. Mąż wyprowadził się z ich domu w czerwcu 2013 r., zostawił ją i dziecko, później nie kontaktował się z synem, nie dzwonił ani go nie odwiedzał. Zatrzymała samochód, była zaskoczona widokiem męża z obcą kobietą. Zaprzeczyła by w jakikolwiek sposób chciała przejechać idące tam osoby oraz że dokonała naruszenia nietykalności pokrzywdzonej oraz J. J. (1). Zaprzeczyła również, aby znieważyła pokrzywdzoną przy użyciu portali społecznościowych. Jej konto na F.’u jest kontem prywatnym, a nie publicznym, ograniczonym do jej znajomych.

Ujawniony fragment wyjaśnień oskarżonej z akt II W 1110/14 (k.36v-37) jest zbieżny z wyjaśnieniami oskarżonej złożonymi podczas rozprawy.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonej w części, w której podała, że tłem zdarzeń był rozpad jej małżeństwa i związanie się jej męża z pokrzywdzoną oraz w części, w której stwierdziła, że nie ma wiarygodnych dowodów potwierdzających, że to ona wysyłała obraźliwe sms-y i zamieszczała wpisy na portalu internetowym. Nie jest wiarygodna ta część wyjaśnień oskarżonej, w której zaprzeczyła, że uderzyła pokrzywdzoną w plecy i wyzywała ją w dniu 28 grudnia 2013 r. Ta część wyjaśnień sprzeczna jest bowiem z zeznaniami J. S. (k.103-105), J. J. (1) (k.105-106), A. Z. (k.116-118) i D. R. (k.118-119). Oskarżycielka prywatna nie miała powodów, by przedstawić nieprawdziwe zdarzenie, nie podałaby okoliczności zdarzeń, które nie miały miejsca. Ponadto jej twierdzenia zostały potwierdzone w zeznaniach wyżej wymienionych osób.

J. S. zeznała (k.103-105), iż w dniu 28 grudnia 2013 roku wyszła z bloku wraz z J. J. (1), A. Z., D. R. i K. T.. Szli w stronę ul. (...), na przystanek (...), trzymała się z J. za ręce. On oświadczył, że nie mieszkał z żoną od czerwca 2013 roku, bo został przez nią wyrzucony z domu. Zatrzymał się przy nich F. (...), wysiadła oskarżona i zrobiła zdjęcie nie pytając o zgodę. Pojechała dalej, po czym gwałtowanie zawróciła i wjechała na chodnik. Po chwili poczuła uderzenie w plecy, zachwiała się na nogach, potem były kolejne uderzenia. Uderzała ją oskarżona i mówiła, że jest (...). Jej syn odciągnął ją od niej, oskarżona szybko odjechała. Dolegliwości i lęki miała bardzo długo. Oskarżona zaczęła wysyłać obraźliwe sms-y na telefon J. J. (1). Sms-y były bardzo obraźliwe, od szmat, suk. Po przesłuchaniach na Policji oskarżona zaprzestała wysyłania sms-ów, ale robiła różne wpisy na portalu społecznościowym.

W ujawnionym fragmencie zeznań ze sprawy 1 Ds. 194/14 (k.9-11) podała, że kobieta jechała środkiem jezdni, zrobiła im zdjęcie. Następnie wjechała na chodnik i przejechała obok nich, zatrzymała się za nimi, poszli dalej, ta kobieta wysiadła z samochodu i uderzyła ją z tyłu w plecy na wysokości prawej łopatki, później wypowiadała wulgaryzmy i odjechała. Nie była u lekarza i nie miała obrażeń ciała. Należy zwrócić uwagę, że sprawa 1 Ds. 194/14 dotyczyła innego zarzutu, oskarżycielka prywatna skupiła się na zagrożeniu wywołanym przez oskarżoną poprzez wjechanie na chodnik. Stąd zeznania te nie są uszczegółowione odnośnie naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonej i wyzywania jej. Nie stanowi to podstaw do odmowy obdarzenia jej zeznań wiarygodnością, gdyż zeznania z postępowania przygotowawczego i sądowego nie są wzajemnie sprzeczne, a te złożone na rozprawie są bardziej szczegółowe odnośnie zdarzenia będącego przedmiotem sprawy. Nie można w szczególności wywodzić, że skoro oskarżycielka prywatna stwierdziła podczas pierwszego przesłuchania, że została jeden raz uderzona, to tych uderzeń nie mogło być więcej. Należy zwrócić uwagę, że zdarzenie przebiegało dynamicznie, pokrzywdzona była zaskoczona zachowaniem oskarżonej, a uderzenia nie były bardzo bolesne, gdyż zamortyzowała te zimowa odzież. Pokrzywdzona podczas pierwszego przesłuchania opowiedziała o przemocy, której dopuściła się wobec niej oskarżona w sposób ogólny, podała, że oskarżona ją uderzyła (a nie uderzyła wiele razy) z tego powodu, że wspomniała o najbardziej bolesnym uderzeniu. Ponadto uderzenia te nie były przedmiotem postępowania wówczas toczącego się, stąd mniejsze zainteresowanie nimi ze strony osoby przesłuchującej.

Sąd dał wiarę zeznaniom oskarżycielki prywatnej, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w zeznaniach J. J. (1) (k.105-106), A. Z. (k.116-118) i D. R. (k.118-119). Niewątpliwie oskarżycielka prywatna znajduje się z konflikcie z oskarżoną, oskarżona uważa, że związała się z jej mężem, a pokrzywdzona ma do niej pretensje za doznaną krzywdę, cierpienia fizyczne i zniewagi. Nie stanowi to jednak podstawy do uznania, że pokrzywdzona miała powód by podawać nieprawdziwe wiadomości o zachowaniu oskarżonej. Gdyby oskarżona nie uderzyła pokrzywdzonej i nie wyzywała jej, ta nie miałaby powodu do stwierdzenia tych okoliczności w zeznaniach. Nie można dopatrzeć się żadnych innych powodów do podania tych okoliczności przez pokrzywdzoną niż te, że zdarzenia takie miały faktycznie miejsce.

J. J. (1) zeznał (k.105-106), iż był mężem oskarżonej, dowiedział się o jej zdradzie, wyprowadził się i wystąpił o rozwód. W grudniu 2013 r. poznał J. S.. W dniu 28 grudnia 2013 r. szli chodnikiem od ul. (...) w stronę ul. (...) na przystanek (...). Podjechał od tyłu samochód, wysiadła z niego oskarżona i zaczęła robić zdjęcia telefonem. Potem zajechała im drogę, wjechała na chodnik. Następnie poczuł uderzenie w plecy i zobaczył, że J. S. też się pochyliła. Była żona uderzała jego i pokrzywdzoną pięściami. Mówiła przy do pokrzywdzonej obraźliwe słowa. W ujawnionym fragmencie zeznań z k.21v akt II W 1110/14 zeznał, iż zauważył, że jego żona przejechała obok nich i zrobiła im zdjęcie telefonem komórkowym. Następnie wjechała na chodnik, zmuszając ich do ustąpienia. Z samochodu wysiadła jego żona i z zaskoczenia uderzyła w plecy pokrzywdzoną.

Należy zwrócić uwagę, że postępowanie w sprawie prowadzonej pod sygnaturą akt II W 1110/14 dotyczyło spowodowania niebezpieczeństwa w ruchu drogowym i zeznania świadka miały związek z tą sytuacją w ruchu drogowym. Kwestia dotycząca naruszenia nietykalności cielesnej była sprawą poboczną i była tylko zasygnalizowana, gdyż nie miała znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy związanej z naruszeniem zasad ruchu drogowego. Stąd nie można z wcześniejszego stwierdzenia świadka, że uderzenie było jedno wywodzić wniosku, że świadek nie powinien twierdzić podczas rozprawy, że uderzeń tych było kilka, a nie jedno.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w zeznaniach oskarżycielki prywatnej, A. Z. (k.116-118) i D. R. (k.118-119). Świadek jest byłym mężem oskarżonej, rozstał się z nią w sytuacji konfliktu małżeńskiego. Nie stanowi to jednak podstawy do uznania, że miał powód by podawać nieprawdziwe wiadomości o zachowaniu byłej żony. Gdyby oskarżona nie uderzyła pokrzywdzonej i nie wyzywała jej, świadek nie miałby powodu do stwierdzenia tych okoliczności w zeznaniach. Nie można dopatrzeć się żadnych innych powodów do podania tych okoliczności przez świadka J. J. (1) niż te, że zdarzenia takie miały faktycznie miejsce.

K. O. zeznała (k.106), iż w tym dniu zobaczyła na chodniku byłego męża A. G., który trzymał się za rękę z pokrzywdzoną. Zadzwoniła wtedy do A. i powiedziała jej, że jej mąż idzie z kochanką po osiedlu. Umówiły, się że spotkają się za chwilę przy sklepie na parkingu. Po jakimś czasie A. podjechała do niej samochodem i opowiedziała co się wydarzyło. Powiedziała, że jechała ulicą gdzie szedł jej mąż, zrobiła im zdjęcie. Zatrzymała samochód, odepchnęła J., a do tej kobiety powiedziała, że J. ma żonę i dziecko.

Zeznania te zasługują na wiarę, gdyż znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień oskarżonej, zeznaniach oskarżycielki prywatnej i J. J. (1). Należy zaznaczyć, że zeznania te mają znaczenie jedynie dla ustalenia, że oskarżycielka prywatna spacerowała trzymając za rękę męża oskarżonej. K. O. nie była natomiast bezpośrednim świadkiem zdarzenia i jej wiedza ograniczyła się do relacji wypowiedzi oskarżonej na temat zajścia.

A. Z. zeznała (k.116-118), iż w dniu 28 grudnia 2013 r. spotkała się z koleżanką J. S., J. J. (1) i D. R. oraz jego dziewczyną K.. Szli ulicą (...) w stronę przystanku L. P.. Nadjechał samochód prowadzony przez kobietę. Wyglądało na to, że kobieta ta zrobiła im zdjęcie, następnie zawróciła i najechała częściowo kołami na chodnik, zatrzymała się kawałek dalej. Następnie kobieta ta pobiegła w stronę J. S. i J. J. (1). Pięściami zaczęła bić J. J. (1) i J. S. po plecach, do czasu gdy pokrzywdzona stwierdziła, że wezwie Policję, jeśli nie przestanie. Padły jeszcze obelgi pod kierunkiem pana J. i pokrzywdzonej.

Ujawniony fragment protokołu przesłuchania w toku sprawy II W 1110/14 (k. 27v) przedstawia zdarzenie jako stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Świadek zeznała że szli chodnikiem ul. (...), przejechał obok nich samochód, kierująca zrobiła im zdjęcie. Następnie ta kobieta zawróciła, wjechała na chodnik i sprawiła, że musiała usunąć się samochodowi, gdyż zostałaby potrącona.

Należy zwrócić uwagę, że celem postępowania II W 1110/14 było ustalenie okoliczności spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym i na tym skoncentrowała się uwaga prowadzącej przesłuchanie. Świadek podała, że na Policji „ zeznawała na zadawane mi pytania” (k.118), co należy rozumieć jako stwierdzenie, że przesłuchująca ukierunkowała przesłuchanie do okoliczności związanych z wjechaniem przez oskarżoną samochodem na chodnik w pobliżu pieszych. Nie dezawuuje to zeznań świadka złożonych przed Sądem, gdyż zeznania złożone w trakcie postępowania przygotowawczego i na rozprawie nie wykluczają się, na Policji świadek opisała zdarzenie z innego punktu widzenia, a na rozprawie opowiedziała o zdarzeniach będących przedmiotem niniejszego postępowania.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w zeznaniach oskarżycielki prywatnej, J. J. (1) i D. R. (k.118-119). Sąd wziął pod uwagę, że świadek jest koleżanką oskarżycielki prywatnej. Jednak nie przemawia to za uznaniem, że świadek miałaby z tego powodu zeznawać o nieprawdziwych zdarzeniach. Świadek nie podawała innych okoliczności niż oskarżycielka prywatna, J. J. (1) i D. R. (k.118-119).

D. R. zeznał podczas rozprawy (k.118-119), iż w dniu 28 grudnia 2013 r. około godziny 15-tej szli ulicą (...) na stację PKP. Ulicą jechał samochód, ktoś zaczął robić z niego zdjęcia. Potem samochód podjechał do przodu, zawrócił i zjechał na chodnik zmuszając do odskoczenia pokrzywdzoną. Oskarżona wyskoczyła z samochodu i zaczęła uderzać pokrzywdzoną. Posypały się obelgi, po czym oskarżona odjechała.

W ujawnionym fragmencie zeznań w sprawie II W 1110/14 (k.29v) podał, że widział jak nadjechał samochód, kierująca zrobiła zdjęcie jego matce i odjechała, następnie zawróciła, wjechała na chodnik, zmuszając oskarżycielkę prywatną, pana J. i panią A. do ustąpienia z drogi. Kobieta ta jechała wolno, wydawało mu się, że chciała przestraszyć osoby które szły chodnikiem.

Należy zwrócić uwagę, że w postępowaniu o wykroczenie w ruchu drogowym świadek ten zeznawał przede wszystkim o tym aspekcie sprawy. Podał na rozprawie, że „ kiedy zacząłem mówić o biciu przez oskarżoną mamę, policjantka przerwała mi i powiedziała, że zeznania dotyczą tylko wykroczenia drogowego” (k.119). W realiach sprawy o wykroczenie drogowe jest zrozumiałe, że nie można zajmować się aspektami sprawy, które nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia prowadzonej sprawy. Stąd uznać należy, że zeznania świadka z postępowania przygotowawczego i złożone na rozprawie nie są sprzeczne, a różnice między nimi wynikają z innego ujęcia zdarzeń. Świadek podczas postępowania przygotowawczego skoncentrował się na wykroczeniu drogowym, a podczas rozprawy, która nie jest wszak kontynuacją postępowania przygotowawczego, mógł swobodnie wypowiedzieć się o wszelkich aspektach sprawy.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w zeznaniach oskarżycielki prywatnej, J. J. (1) i A. Z.. Sąd wziął pod uwagę, że świadek jest synem oskarżycielki prywatnej. Jednak nie przemawia to za uznaniem, że świadek miałby z tego powodu zeznawać o nieprawdziwych zdarzeniach. Świadek nie podawał innych okoliczności niż oskarżycielka prywatna, J. J. (1) i A. Z..

Zgromadzone w sprawie dokumenty, wymienione na k. 120 zostały sporządzone przez powołane do tego osoby, nie były kwestionowane przez strony, a ich autentyczność nie budzi wątpliwości. Biorąc to pod uwagę, Sąd uznał je za podstawę ustaleń faktycznych.

Ustalony stan faktyczny tworzy spójną, logicznie uzasadnioną całość. Poszczególne wiarygodne dowody wzajemnie się uzupełniają i potwierdzają. Na podstawie tego stanu faktycznego wina i okoliczności popełnienia przypisanych oskarżonej czynów nie mogą budzić wątpliwości.

Sąd zważył, co następuje:

Oskarżona rozstała się z mężem, jak wynika z ich relacji było to rozstanie burzliwe, a strony miały do siebie wzajemne pretensje o rozpad związku małżeńskiego. Gdy oskarżona dowiedziała się, że jej mąż spaceruje z inną kobietą trzymając się za ręce zdenerwowała się i pojechała, by osobiście się o tym przekonać. Zrobiła zdjęcie męża i oskarżycielki prywatnej (k.8 akt 1 Ds. 194/14), które potwierdzało ich bliską relację. Wówczas oskarżona postanowiła wyładować swą złość na mężu i kobiecie, z którą spacerował. Wjechała na chodnik, zmuszając męża, oskarżycielkę prywatną i jej koleżankę A. Z. do ustąpienia z drogi prowadzonego przez nią samochodu (odpis wyroku z k. 16). Następnie oskarżona podeszła do pokrzywdzonej i wielokrotnie uderzyła ją w plecy pięściami. Oskarżona uderzyła pokrzywdzoną gdy ta była do niej odwrócona plecami, wykorzystując zaskoczenie i uniemożliwiając jej obronę. Nie spowodowała u niej obrażeń ciała, poza przemijającym bólem okolicy, w którą uderzyła i niewielkimi siniakami. Ponadto wywołała u niej poczucie krzywdy za niesprowokowane zachowanie. Należy wziąć pod uwagę, że pokrzywdzona w dniu zdarzenia była ubrana w kurtkę zimową, która znacznie zamortyzowała ciosy zadane przez oskarżoną i po zdarzeniu nie zmieniła planów odnośnie wyjazdu do W., co jednoznacznie przemawia za tym, że nie doznała poważniejszych obrażeń.

Zachowanie oskarżonej polegało na naruszeniu nietykalności cielesnej pokrzywdzonej, gdyż oskarżona uderzyła ją w plecy, nie powodując u niej obrażeń ciała. Stąd czyn ten należy zakwalifikować jako przestępstwo określone w art. 217 § 1 k.k.

Po chwili pokrzywdzona otrząsnęła się z zaskoczenia, dopomógł jej J. J. (1) i syn D. R., którzy odciągnęli oskarżoną. Uspokajająco na oskarżoną podziałało również wskazanie, że jeśli nie przestanie atakować pokrzywdzoną wezwą na miejsce Policję. Oskarżona chciała wyrazić rozgoryczenie wobec męża za opuszczenie jej i syna, wskazać mu że nie powinien afiszować się z obcą kobietą podczas gdy ona samodzielnie wychowywała ich syna. Zdenerwowanie nie pozwoliło jej jednak wyrazić swego stanowiska rozsądnie, zamiast tego wyzwała oskarżycielkę od „ (...) ” (k.104). Słowa te miały znieważyć pokrzywdzoną, poniżyć ją i obrazić. Użyte słowa są powszechnie uznane za wulgarne i używane po to, by obrazić osobę, wobec której używa się takich słów.

Niewątpliwie słowa oskarżonej wyczerpują znamiona występku określonego w art.216 § 1 k.k., gdyż polegały na znieważeniu pokrzywdzonej w jej obecności.

Pełnomocnik oskarżycielki prywatnej zaproponował w akcie oskarżenia (k.63-64), by jako znieważenie oskarżycielki prywatnej potraktować oprócz słów z dnia 28 grudnia 2013 r. wypowiedzianych bezpośrednio także sms-y i obraźliwe komentarze na F.’u z okresu od 28 grudnia 2013 r. do 6 marca 2014 r. (k.63-64).

Krótkie wiadomości tekstowe (sms-y) zostały przesłane z telefonu używanego przez oskarżoną na telefon jej ówczesnego męża J. J. (1) (k.11-13). Ich treść świadczy o emocjonalnym zaangażowaniu i negatywnej ocenie oskarżycielki prywatnej (por. pierwszy sms – „ straszna jest ta twoja nowa dziewczyna! stare (...) osiedlowe” (k.11). Należy jednak uznać, że nie można stwierdzić, że sms-y te wysyłała oskarżona, ta do tego się nie przyznała, a przecież możliwe jest, że sms-y wysyłała inna osoba, za jej przyzwoleniem korzystająca z jej telefonu. Odnośnie natomiast treści wiadomości na portalu F.’u to uznać należy, że były one ograniczone do kręgu znajomych oskarżonej, zasadniczo osoby postronne nie miały do nich dostępu, a nawet jeśli mogły się z nimi zapoznać, to i tak wiadomości te w oderwaniu od realiów sprawy nie mogły być kojarzone jako negatywne czy obraźliwe wobec pokrzywdzonej. Przede wszystkim należy wskazać, że wiadomości te obejmują okres od dnia 11.07.2014 r. do 8.09.2015 r. (k.18-31), wykraczają zatem znacznie poza okres ujęty w akcie oskarżenia.

Propozycja, by uznać za znieważanie wiadomości tekstowe wysyłane przez telefon i wiadomości na portalu internetowym F.’u nie zasługuje zatem na uwzględnienie i należy uznać, że jedynym zdarzeniem polegającym na znieważeniu pokrzywdzonej było wyzywanie jej w dniu 28 grudnia 2013 r. na ulicy (...) w L..

Stopień społecznej szkodliwości naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonej i znieważania były małe, ale oskarżona powinna ponieść adekwatną karę za wyrządzenie cierpień fizycznych i poczucia krzywdy pokrzywdzonej. Stopień winy również jest mały, ze względu na działanie w sytuacji konfliktu małżeńskiego i ograniczenie przypisanego zachowania do jednego dnia.

Oskarżona ma 34 lata, jest rozwódką, ma na utrzymaniu 10-letniego syna, zdobyła wykształcenie średnie techniczne, pracuje jako koordynator ds. telemarketingu, z czego osiąga około 1.900 złotych miesięcznie (oświadczenie z k. 53), nie była karana za przestępstwa (k.60), został skazana za wykroczenie z art. 86 § 1 k.w. (k.16).

Kara powinna przekonać oskarżoną i ogół społeczeństwa, że popełnianie przestępstw nie jest opłacalne i zamiast spodziewanych korzyści przynosi dolegliwości i ewentualnie konieczność naprawienia wyrządzonej szkody. Celem kary jest również kształtowanie w społeczeństwie szacunku dla norm prawnych i słusznych interesów innych osób oraz wskazywanie, że reguły współżycia społecznego wykluczają dopuszczalność przyjęcia naruszania nietykalności cielesnej i znieważania innych ludzi.

Sąd jako okoliczności obciążające przyjął działanie oskarżonej pod wpływem emocji i brak chęci wyjaśnienia sytuacji. Natomiast jako okoliczności łagodzące należy wskazać niekaralność oskarżonej za przestępstwa (k.60).

Biorąc powyżej wymienione okoliczności pod uwagę Sąd uznał, że karami adekwatnymi do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynów znieważania oraz zdolnymi spełnić swe cele prewencji indywidualnej i generalnej powinny być kary 30 stawek dziennych grzywny za naruszenie nietykalności cielesnej pokrzywdzonej i 20 stawek dziennych za znieważanie jej. Uwzględniając dopuszczenie się przez oskarżoną dwóch przestępstw w tym samym czasie i wynikających z tej samej sytuacji faktycznej, Sąd uznał za zasadne orzeczenie kary łącznej przy zastosowaniu zasady znacznej absorpcji kar i orzekł karę łączną 40 stawek dziennych. Oskarżona ma stałe dochody i jedno dziecko na utrzymaniu, wobec czego Sąd określił wysokość stawki dziennej na 20 złotych, zarówno przy karach jednostkowych jak i karze łącznej.

Oskarżona ma stałe dochody, wobec powyższego, Sąd zasądził od niej zwrot na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, gdyż nie powinny być one przerzucane na ogół podatników. Na rzecz oskarżycielki prywatnej zostały zasądzone poniesione wydatki obejmujące opłatę kosztów (k.32) i wynagrodzenie dla pełnomocnika (k.72), zgodnie z przepisem powołanym w punkcie IV wyroku.