Sygnatura akt II C 184/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 czerwca 2016 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi II Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodnicząca Sędzia SR A. S.

Protokolant st. sekr. sąd. M. O.

po rozpoznaniu w dniu 14 czerwca 2016 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa J. W.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

3.  zwraca powodowi ze Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotę 335 zł (trzysta trzydzieści pięć złotych) z kwoty uiszczonej w dniu 22 czerwca 2015 roku, zaksięgowanej poz. (...)/2015 tytułem różnicy między wydatkami pobranymi od strony a należnymi;

4.  obciąża pozwaną na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotą 6,09 zł (sześć złotych dziewięć groszy) tytułem tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa wydatków;

5.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 49,67 zł (czterdzieści dziewięć złotych sześćdziesiąt siedem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt II C 184/13

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 28 lutego 2013 roku powód J. W. reprezentowany przez pełnomocnika w osobie adwokata wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) Sp. z o.o. w Ł. na swoją rzecz kwoty 56.000 złotych z ustawowymi odsetkami od doręczenia pozwanej odpisu pozwu do dnia zapłaty, na którą składa się kwota 24.000 złotych odszkodowania obejmująca utracone przez powoda dochody, kwota 30.000 złotych zadośćuczynienia oraz kwota 2.000 złotych z tytułu poniesionych kosztów leczenia i rehabilitacji. Nadto wniósł o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał, że w dniu 25 października 2008 roku podczas spaceru w Ł. przy ulicy (...) został zaatakowany przez psa, którego właścicielem była pozwana spółka. Pies pozwanej dotkliwie pogryzł powoda, powodując u niego ranę szarpaną dłoni i złamanie otwarte paliczka trzeciego palca prawej dłoni. Powód nie mógł pracować z powodu utrzymującego się bólu i ograniczenia sprawności dłoni, a także zmuszony był odwołać zaplanowany na początek listopada 2008 roku cykl prowadzonych przez niego zajęć z samoobrony. Powoda czeka jeszcze operacja i dalsza rehabilitacja ręki. Powód wyjaśnił, że z tytułu prowadzenia zajęć z samoobrony, które miał rozpocząć od początku listopada 2008r, a na które zapisały się 23 osoby, otrzymałby 2300 zł miesięcznie (po 100 zł miesięcznie od każdego z uczestników). Przy uwzględnieniu, że na zajęcia stawiłoby się 20 osób, powód zarobiłby 2000 zł. Dochód ten osiągnąłby do czerwca 2009 roku. Po przerwie wakacyjnej – od września 2009 roku powód mógł kontynuować zajęcia. Żądanie z tego tytułu obejmuje okres do grudnia 2009 roku

(pozew k. 2-10, pełnomocnictwo k. 11)

W odpowiedzi na pozew z dnia 2 kwietnia 2013 roku strona pozwana reprezentowana przez pełnomocnika w osobie adwokata wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu podniosła, iż spółka dołożyła należytej staranności w zakresie nadzoru nad zwierzęciem, a zwierzę zostało wypuszczone przez osobę trzecią bez pozwolenia i wiedzy pozwanego. Osobą tą był J. B. (1), który był pracownikiem firmy ochroniarskiej zatrudnionej przez pozwaną. Zdaniem pozwanej w niniejszych okolicznościach powinien znaleźć zastosowanie art. 429kc, gdyż poleciła sprawowanie ochrony nad mieniem firmie (...) sp.j. w Ł., która zajmuje się wykonywaniem tego typu usług profesjonalnie. Niezależnie od tego bardzo zły stan zdrowia psa w dacie zdarzenia wykluczał możliwość podjęcia aktywności w postaci zaatakowania powoda. Ponadto strona pozwana twierdziła, iż powód przyczynił się do powstania szkody poprzez zdjęcie swojemu psu kagańca na widok psa pozwanej.

(odpowiedź na pozew k. 87-91, pełnomocnictwo k. 92, KRS k. 14-20, 177-183)

Do zamknięcia rozprawy strony pozostały przy dotychczasowych stanowiskach.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

J. W. w dniu 25 października 2008 roku, w sobotę, szedł ulicą (...) w Ł. ze swoim psem rasy buldog amerykański oraz kolegą. Pies powoda prowadzony był przez niego na smyczy i miał założony kaganiec. Na wysokości bramy posesji stanowiącej siedzibę pozwanej, na ulicę przez otwartą furtkę wybiegł pies należący do pozwanej i zaatakował psa powoda. Pies pozwanej nie miał kagańca. Pies powoda zaczął się szarpać na smyczy. Powód szarpnął swojego psa za siebie i wówczas pies pozwanej ugryzł powoda w prawą dłoń. Powód wyrwał rękę, po czym zdjął kaganiec swojemu psu. Po tym pies pozwanej odskoczył. Pracownik firmy (...) był wówczas na terenie posesji pozwanej, woził liście. Nie zauważył jak pies wybiegł przez furtkę. Powód poinformował J. B. (2), że zaatakował go pies. Powód owinął krwawiącą rękę rękawem bluzy i następnie pobiegł do weterynarza przy ul. (...) w Ł., gdzie opatrzono mu rękę. Później powód odprowadził do domu swojego psa i pojechał do szpitala im. K. w Ł.. Przed zdarzeniem były sytuacje, że pies pozwanej biegał po posesji przy ogrodzeniu i agresywnie reagował na inne osoby. Powód przed zdarzeniem widział kilka razy jak pies pozwanej biega po ulicy.

(zeznania powoda k. 167, k. 399, k. 401, zeznania świadka K. M. (1) k. 168-169, odpis KRS k. 177 Rubryka 2, zeznania świadka D. W. k. 223, zeznania świadka J. B. (2) k. 247-248)

Po zgłoszeniu się powoda w dniu 25 października 2008 roku do Oddziału (...) Szpitala im. (...) w Ł., w tym szpitalu zaopatrzono mu rany ręki i wykonano zdjęcia RTG ręki prawej. Stwierdzono złamanie środkowego paliczka III palca prawej ręki i dwie rany szarpane. Powód został skierowany do Oddziału (...) Ręki Szpitala im. WAM w Ł.. W Oddziale Pomocy Doraźnej tego szpitala stwierdzono rany szarpane skóry strony dłoniowej i grzbietowej palca III ręki prawej, złamanie przezstawowe otwarte części bliższej paliczka środkowego palca III, częściowe uszkodzenie prostownika palca III. W warunkach bloku operacyjnego zaopatrzono złamany palec III, prostownik palca III i rany ręki prawej. W wykonanym badaniu kontrolnym RTG ręki stwierdzono dobre nastawienie odłamów. Założono szynę gipsową i zalecono antybiotykoterapię oraz leki przeciwbólowe. Od 29 października 2008 roku powód kontynuował leczenie w poradni ortopedycznej. Proces gojenia ran trwał do lutego 2009 roku. W dniach 7-8 października 2009 roku powód był hospitalizowany w Oddziale (...) Ręki, gdzie wykonano artrodezę palca III ręki prawej przy użyciu dwóch drutów K. i założono unieruchomienie gipsowe (podłużnik). Powód został wypisany z rozpoznaniem: pozapalny przykurcz zgięciowy w stawie PIP palca III ręki prawej z pourazowym ubytkiem powierzchni stawowych. Powód kontynuował leczenie ortopedyczne i rehabilitacyjne. W dniach 13-14 lipca 2012 roku powód był hospitalizowany w Klinice (...), usunięto metal z palca III ręki prawej. Przez około dwa miesiące kontynuował leczenie ortopedyczne.

(dokumentacja medyczna k. 21-33, k. 35-36, k. 68-69, 72-81, 134-koperta)

W wyniku zdarzenia z dnia 25 października 2008 roku powód doznał ran szarpanych ręki prawej, złamania środkowego paliczka palca III ręki prawej i częściowego uszkodzenia prostownika palca III. W aspekcie neurologicznym u powoda w wyniku pogryzienia przez psa występuje trwały uszczerbek na zdrowiu z powodu zaburzeń czucia w zakresie palców II i III ręki prawej w wysokości 2%.

(opinia pisemna biegłego neurologa k. 268-269, pisemna opinia uzupełniająca biegłego k. 287)

W aspekcie ortopedycznym w wyniku zdarzenia z dnia 25 października 2008 roku w zakresie narządów ruchu powód doznał złamania otwartego przezstawowego w części bliższej paliczka środkowego III palca prawej ręki i dwóch ran szarpanych z częściowym uszkodzeniem prostownika w III strefie. Po zastosowanym trzykrotnym leczeniu operacyjnym (chirurgiczne opracowanie ran, następnie artrodeza stawu międzypaliczkowego bliższego i ostatecznie usunięcie metalu) i postępowaniu usprawniającym obecnie pozostają blizny, przykurcz stawów międzypaliczkowych i rotacyjne zniekształcenie III palca prawej ręki, mierny okresowy zespół bólowy i poczucie pogorszenia sprawności.

Uszczerbek na zdrowiu powoda na skutek obrażeń doznanych w zdarzeniu z dnia 25 października 2008 roku jest stały i w zakresie narządów ruchu wynosi 4%.

U powoda po zdarzeniu doszło do stanu zapalnego, długotrwałego gojenia się ran i niewydolności stawu PIP. Po upływie pół roku od wypadku utrzymywały się istotne ograniczenia ruchomości stawów III palca prawej ręki z jednoczesną reakcją bólową i jeszcze większymi trudnościami w chwytaniu niż aktualnie występujące. W związku z tym u powoda mógł występować długotrwały uszczerbek na zdrowiu, w wysokości nawet 7%.

Długi okres i sposób gojenia rany jak u powoda, zdarza się stosunkowo często w przypadkach ran kąsanych połączonych z otwartymi przezstawowymi złamaniami kości palców. Są to obrażenia o znacznym pierwotnym stopniu zakażenia.

(opinia pisemna biegłego ortopedy k. 301-302)

Powód po zdarzeniu przebywał na zwolnieniach lekarskich z powodu niezdolności do pracy w okresach: 13 luty 2009r – 31 marzec 2009r, 27 październik 2009r – 11 styczeń 2010r., 5 lipiec 2010r -10 październik 2010r., 28 listopad 2012r – 20 styczeń 2013r.

(zaświadczenia lekarskie k. 34, k. 37-51, k. 157-162)

W związku ze zdarzeniem powód otrzymał odszkodowanie w kwocie 1000 zł od ubezpieczyciela, z którym miał zawartą umowę dobrowolnego ubezpieczenia.

(zeznania powoda k. 168, k.399-400, zeznania świadka I. W. k. 173)

Po zdarzeniu powód przyjmował środki przeciwbólowe, często zmieniał opatrunki. Pasją powoda jest prowadzenie zajęć sportowych w siłowni, sztuki walki. Powód przed zdarzeniem był trenerem sztuk walki a także prowadził siłownię. Po wypadku powód był rozgoryczony, że nie może trenować. Obecnie powód prowadzi zajęcia sportowe, ale w mniejszym zakresie, ma problemy z chwytaniem prawa dłonią, uderzaniem.

(zeznania świadka I. W. k. 172-173, zeznania powoda k. 167, k., zeznania świadka G. M. k. 222, zeznania świadka D. W. k. 223)

Powód prowadzi działalność gospodarczą w ramach której funkcjonuje siłownia. Przed zdarzeniem z dnia 25 października 2008 roku powód prowadził także zajęcia sportowe ma macie w zakresie mieszanych sztuk walki. Zajęcia te nie były odpłatne, uczęszczało na nie kilka osób. Gdy zainteresowanie zajęciami wzrastało, powód myślał o rozszerzeniu tych zajęć. Od listopada 2008 roku powód zamierzał prowadzić odpłatne zajęcia sportowe ma macie. W tym celu sporządził listę 23 osób, które wyraziły gotowość uczęszczania na takie zajęcia za kwotę 100 zł miesięcznie od osoby. Po zdarzeniu z dnia 25 października 2008 roku powód nie mógł prowadzić tych zajęć w takim zakresie. Obecnie przychodzą na te treningi znajomi powoda, ale nie jest to stała grupa.

(lista osób k. 52, zeznania powoda k. 168, k. 399-401, zeznania świadka G. M. k. 222, zeznania świadka D. W. k. 223)

W dniu 27 października 2006 roku pomiędzy pozwaną (zleceniodawcą) a Agencją Ochrony Mienia (...) sp.j. w Ł. (zleceniobiorcą) została zawarta na czas nieokreślony umowa nr (...) na usługę ochronną w formie fizycznego dozoru mienia. Na podstawie tej umowy zleceniobiorca przyjął na siebie obowiązek strzeżenia mienia zleceniodawcy mieszczącego się przy ul. (...) w Ł. celem zabezpieczenia go przed kradzieżą z włamaniem, oraz innymi bezprawnymi zamachami z zewnątrz dozorowanego obiektu. Rodzaj mienia podlegający strzeżeniu określał załącznik do umowy, gdzie wyszczególniono budynek biurowy, budynek magazynowy murowany, budynek magazynowy blaszany i garaż wolnostojący. Strony w umowie postanowiły, że osoby dozorujące mienie są pracownikami zleceniobiorcy. W zakresie czynności dozoru fizycznego podlegają kierownictwu zleceniobiorcy. Zleceniodawca może wydawać strażnikom tylko takie polecenia, które nie kolidują z charakterem służby, oraz nie wpływają na bezpieczeństwo chronionego obiektu. Strony umowy ustaliły też, że służba dozoru mienia wykonywana jest przez strażników w oparciu o opracowany przez strony zakres obowiązków i Regulamin (...), stanowiące załącznik do umowy. Zakres obowiązków pracownika ochrony obejmował obchód, sprawdzenie całego obiektu 1 raz na godzinę oraz pozostałe według regulaminu.

(umowa k. 94-98, załączniki do umowy k. 99-101)

Pies pozwanej, który zaatakował powoda, w dacie zdarzenia był schorowany. Miał problemy z widzeniem i chodzeniem, miał ubytki w zębach. Był pod opieką weterynarza.

(zeznania świadka M. K. k. 171, zeznania świadka P. G. k. 170, zeznania świadka M. S. k. 173, zeznania świadka T. G. k. 224, zeznania świadka J. B. (2) k. 247, zeznania J. K. k. 401-402, zeznania D. K. k. 403, dokumentacja lekarza weterynarii k. 102-, k. 105-112)

Pies pozwanej trzymany był w tylnej części posesji, w której pozwana prowadziła działalność, w wydzielonym kojcu, w zamknięciu. Wobec pracowników pozwanej nie był agresywny. Na co dzień psem zajmowali się pracownicy firmy ochroniarskiej, z którą pozwana miała zawarta umowę o ochronę mienia. Jedzenie dla psa kupowała pozwana spółka. Pozwana płaciła też za opiekę weterynaryjną psa. Od poniedziałku do piątku zajmowali się nim też niektórzy pracownicy pozwanej. Pies był zamykany o godz. 8.00, gdy przychodzili pracownicy, a wypuszczany z kojca na teren posesji o godz. 16.00-tej, gdy pracownicy poszli do domu oraz w soboty i niedziele. Prezes pozwanej poinformował J. B. (2), aby nie wypuszczał psa, gdy są pracownicy. Za zajmowanie się psem pracownicy firmy ochroniarskiej nie otrzymywali dodatkowo wynagrodzenia. W zakresie opieki nad psem pozwana spółka nie miała zawartej pisemnej umowy z pracownikami firmy ochroniarskiej. Były z nimi poczynione tylko ustne ustalenia w zakresie tego kiedy pies ma być wypuszczany. Pracownikom formy ochroniarskiej pozwana przekazała informację, że w czasie gdy brama posesji jest otwarta, pies musi być w kojcu. Członkowie zarządu pozwanej wiedzieli, że pracownicy firmy ochroniarskiej wypuszczają psa. Nie upewnili się czy firma ochroniarska specjalizuje się w zakresie opieki nad zwierzętami.

(zeznania świadka P. G. k. 170 -171, zeznania świadka M. K. k. 171, zeznania świadka M. S. k. 173-174, zeznania świadka T. G. k. 224, zeznania świadka J. B. (2) k. 247, zeznania J. K. k. 401-403, zeznania D. K. k. 403)

W dacie zdarzenia pies pozwanej, rasy mieszaniec, miał 11 lat, posiadał świadectwo szczepienia przeciw wściekliźnie z dnia 7 lutego 2008 roku.

(zaświadczenia k. 103, k. 110)

Powód zgłosił pozwanej szkodę pismem z dnia 11 września 2009 roku. Pismem z dnia 28 września 2009 roku pozwana poinformowała powoda, że nie znajduje podstaw do przyjęcia odpowiedzialności za zdarzenie.

(pismo k. 53-53v)

Opisany stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o powołane wyżej dowody z dokumentów, opinie biegłych oraz zeznania świadków i stron.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka M. K. w zakresie, gdy twierdziła, że pies pozwanej nie biegał po innym terenie posesji, poza tym gdzie miał budę (k.171). Świadek T. G. zeznał, że pies chodził po terenie kompleksu wieczorem lub w nocy (k.224). Członkowie zarządu pozwanej przyznali, iż wiedzieli, że pies jest wypuszczany z kojca.

Sąd uchylił postanowienie o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego kynologa (k.306a). W ocenie Sądu dowód ten nie był przydatny dla rozstrzygnięcia. W sprawie ustalono, że pies pozwanej zaatakował powoda i jego psa. Prowadzenie dowodu na okoliczności wnioskowane przez pozwaną a dotyczące cech charakteru rasy buldog amerykański nie przyczyniłby się do dokonania ustaleń istotnych. Ogólny opis i cechy tej rasy są powszechnie dostępne, choćby na stronach internetowych. Nawet jednak gdyby biegły prowadził badania konkretnego psa – należącego do powoda, to przy ustaleniu, że wykazywał on agresję wobec innych zwierząt, ludzi, nie zmieniłoby to faktu, że w dniu 25 października 2008 roku to nie pies powoda zaatakował psa pozwanej. Z samego tylko ustalenia, że pies powoda posiadał porywczy temperament i ewentualnie skłonność do agresji, nie można by wywodzić, że przebieg zdarzenia był inny niż wynikający z materiału dowodowego. Strona pozwana nie zaoferowała dowodów wskazujących na inny przebieg zdarzenia, niż zobrazowany przez powoda i bezpośredniego świadka zdarzenia.

Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda, gdy twierdził, że przed zdarzeniem w 2008 roku uzyskiwał dochody z tytułu prowadzonych zajęć na macie poza działalnością gospodarczą. Zeznania powoda w tym zakresie są sprzeczne z zeznaniami świadka G. M., który stwierdził, że te zajęcia ma macie były nieodpłatne (k.222), pod okiem powoda ćwiczyło kilka osób, a powód dopiero gdy zainteresowanie wzrastało myślał o rozszerzeniu zajęć, a opłaty za nie miały wnosić po 100 zł miesięcznie. Nadto świadek zeznał, że po tym, gdy powód pojawił się z ręką w gipsie nie utworzył jeszcze dużej grupy, a ta mała, która już była nie miała sensu bytu. Powód tymczasem twierdził, że na te zajęcia uczęszczał G. M..

W pozostałym zakresie zeznania stających świadków i stron wzajemnie się potwierdzały i uzupełniały.

Sąd na wniosek powoda dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości. Opinia ta jednak ostatecznie okazała się nieprzydatna dla rozstrzygnięcia, o czym w dalszej części uzasadnienia.

Ustalenie następstw w stanie zdrowia powoda wskutek wypadku wymagało wiadomości specjalnych, dlatego Sąd na wniosek powoda dopuścił dowód z opinii biegłych z zakresu neurologii i ortopedii. Sąd uznał sporządzone opinie za pełnowartościowe źródło informacji specjalnych. W odniesieniu do opinii biegłych należy podkreślić, że ostatecznie żadna ze stron nie wnioskowała o wydanie opinii przez innego biegłego. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy był wystarczający do oceny zasadności roszczeń dochodzonych w niniejszej sprawie przez powoda. Sąd oparł się zatem na sporządzonych opiniach, nie znajdując podstaw do zakwestionowania ich i uznając je za rzetelne, sporządzone zgodnie z wymogami specjalistycznej wiedzy, zawierające pełne i fachowe ustosunkowanie się do pytań Sądu. Wnioski przedstawione w opiniach pisemnych, zostały oparte na wskazanym powyżej materiale dowodowym, jak również na doświadczeniu zawodowym biegłych. Biorąc pod uwagę ich podstawy teoretyczne, sposób motywowania oraz sposób sformułowania zawartych w nich wniosków Sąd uznał sporządzone opinie za pełnowartościowe źródło informacji specjalnych.

Sąd Rejonowy zważył co następuje:

Powództwo okazało się zasadne w zakresie zadośćuczynienia do kwoty 20.000 złotych, w pozostałym zaś zakresie powództwo podlegało oddaleniu.

Powód wywodził swoje roszczenia wobec (...) Sp. z o.o. w Ł. z faktu ugryzienia go przez psa należącego do pozwanej.

Podstawę odpowiedzialności pozwanej stanowi art. 431 § 1 k.c. w myśl którego, kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy. Odpowiedzialność z art. 431 § 1 oparta jest na zasadzie domniemania winy w nadzorze. Jest to domniemanie wzruszalne ( praesumtio iuris tantum). A zatem ekskulpacja utrzymującego zwierzę polega na obaleniu domniemania jego winy w nadzorze. Nie wystarczy przy tym wykazać, że nadzór nad zwierzęciem był staranny, lecz także, że zwierzę nie zabłąkało się lub nie uciekło. Ustawa wymaga ponadto, by winy nie ponosiła także osoba, której działania lub zaniechania idą na rachunek nadzorującego, np. domownik, podwładny (zob. Zbigniew Radwański, Zobowiązania – część ogólna, Wydawnictwo C.H.Beck, wyd. 2, Warszawa 1997, s. 184; Gerard Bieniek [w:] Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, tom 1, pod red. Gerarda Bieńka, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, wyd. 6, Warszawa 2005, s. 374).

Zgodnie z art. 431 k.c. odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez zwierzęta, które nie znajdują się w stanie wolnym obciąża osobę, która zwierzę to chowa lub się nim posługuje. Zwierzę chowa ten, kto przez dłuższy czas sprawuje nad nim pieczę dla własnych (nie tylko majątkowych) celów, dostarczając mu schronienia i utrzymania. Brak jest wymogu, by chowający zwierzę był jego właścicielem lub miał do niego jakieś inne prawo.

Odpowiedzialność osoby, która zwierzę to chowa lub się nim posługuje istnieje niezależnie od tego, czy w chwili wyrządzenia szkody zwierzę znajdowało się pod faktycznym nadzorem człowieka, czy też nie było pod takim nadzorem, w szczególności gdy się zabłąkało lub uciekło.

W ocenie Sądu ugryzienie powoda przez psa pozwanej było skutkiem nienależytego nadzoru pozwanej nad psem. Skoro bowiem pozostawiono otwartą furtkę należącej do pozwanej posesji, to oczywistym jest, że pies biegający po terenie mógł wydostać się na ulicę, oraz być pozostawiony własnym popędom.

Pozwana wywodziła, że stan zdrowia psa i jego podeszły wiek uniemożliwiały zaatakowanie powoda. Nadto wskazywała, że pies ten nie należał do agresywnych. Twierdzenia pozwanej nie ostały się. przebieg zdarzenia wynika z zeznań powoda, zeznań świadka K. M. (2), a zeznania te korespondują z zeznaniami świadka J. B. (2). Brak jest przy tym takich okoliczności, które poddawałyby w wątpliwość ustalenie, że obrażenia powoda powstały w wyniku pogryzienia przez psa pozwanej. Nie ustalono także, aby powód (bądź jego pies) mieli jakikolwiek wpływ na zachowanie psa pozwanej. Pies powoda prowadzony był na smyczy i miał założony kaganiec, znajdował się więc pod należytym nadzorem opiekuna. Tymczasem zachowania psa pozwanej nikt w tym czasie nie nadzorował. Fakt, że zwierzę jest stare i schorowane, a także na ogół spokojne i przyjazne, nie wyklucza samo przez się możliwości przejawienia agresji wobec innych osób, zwierząt. Okoliczność, że konkretny pies (pozwanej) nie był w stanie zaatakować człowieka, mogłaby zostać ewentualnie wykazana po przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego stosownej specjalności, a takiego dowodu pozwana nie zaoferowała. Nie mogą być w okolicznościach niniejszej sprawy uznane za wystarczające w tej mierze zeznania świadków opisujących zachowanie i stan zdrowia psa, ani też dokumentacja lekarza weterynarii.

Pozwana podnosiła też, że w okolicznościach podawanych przez powoda istnieją podstawy do zwolnienia jej od odpowiedzialności, stosownie do art. 429 kc. Pozwana podnosiła, że wykonywanie czynności w zakresie ochrony mienia powierzyła profesjonalnej firmie, a szkoda wystąpiła na skutek niewłaściwego zachowania jej pracownika.

Zgodnie z art. 429 kc, kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności.

Wyrządzenie szkody, o której mowa w powołanym przepisie nastąpić musi w związku powierzeniem czynności drugiemu, a nie tylko przy jego okazji, co oznacza, iż osoba, której taka czynność została powierzona, działać musi na podstawie i w granicach posiadanego umocowania (tak SN w wyr. z 21.12.1971 r., III CRN 402/71, OSN 1972, Nr 6, poz. 115).

Zachowania niepozostające w funkcjonalnym powiązaniu z wykonywaniem powierzonej czynności określane są najczęściej jako dokonane „przy sposobności” lub „przy okazji” wykonywania czynności. Uważa się, że pozostają one w tak odległym związku z powierzeniem czynności, że nakładanie na powierzającego obowiązku naprawienia szkody pozostawałoby w sprzeczności z celami tej regulacji prawnej. Dla określenia tego związku między zachowaniem sprawcy a czynnością, powierzoną mu do wykonania, można skorzystać z bogatego dorobku orzecznictwa i doktryny, jednak dokonywanie ustaleń powinno przebiegać zawsze z uwzględnieniem okoliczności konkretnego przypadku (por. zwłaszcza wyrok SN z dnia 25 listopada 2005 r., V CK 396/05, Pr. Bank. 2006, nr 11, s. 16 oraz wyrok SN z dnia 21 grudnia 1971 r., III CRN 402/71, OSN 1972, nr 6, poz. 115).

W niniejszej sprawie ustalono, że umowa o ochronę mienia pozwanej nie obejmowała opieki nad psem, a czynności wykonywane były w tym zakresie przez pracowników firmy (...) na podstawie odrębnych ustaleń z pozwaną spółką. Zachowania pracowników firmy (...) w zakresie opieki nad psem nie pozostawały w funkcjonalnym powiązaniu z wykonywaniem powierzonych im czynności ochroniarskich. Jeśli zatem w tym zakresie pracownik uchybił swoim obowiązkom, to nie zwalnia to pozwanej z odpowiedzialności na podstawie art. 429 kc. Pozwana nie wykazała, aby nie ponosiła winy w wyborze albo że wykonanie czynności w zakresie zajmowania się psem powierzyła osobom, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności.

Podmiot wskazany w art. 431 § 1 KC zobowiązany będzie także do naprawienia takiej szkody, do której doszło nie z jego winy, a winy osoby, za którą ponosi odpowiedzialność (osoby, którym powierzono określone czynności, czy wykonanie zobowiązania, małoletnich i niepoczytalnych podlegających nadzorowi, dorosłych domowników, sprawujących pieczę nad zwierzęciem w zastępstwie, osoby wykonujące czynności z zakresu władzy publicznej, podwładnych, przechowawców), co należy zakwalifikować jako odpowiedzialność gwarancyjną, opartą na zasadzie ryzyka za zawiniony czyn cudzy (tak. P. Machnikowski, A. Śmieja, w: SPP, t. 6, s. 489).

Taką osobą, za którą na gruncie niniejszej sprawy pozwana ponosi odpowiedzialność jest J. B. (2), któremu pozwana powierzyła określone czynności w zakresie nadzoru nad psem, a który nie wypełnił swych obowiązków należycie, pozostawiając psa bez nadzoru. J. B. (2) (jak i inni pracownicy firmy (...)) zajmując się psem nie realizowali postanowień umowy o ochronę mienia.

Nie zostały zatem ustalone podstawy dla wyłączenia odpowiedzialności pozwanej na podstawie art. 429 kc.

Podstawę prawną roszczenia o zadośćuczynienie stanowi art. 445 § 1 k.c., który pozwala przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia.

Zgodnie z ugruntowanym w doktrynie i orzecznictwie poglądem, zadośćuczynienie stanowi sposób naprawienia szkody niemajątkowej na osobie wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Inaczej niż przy odszkodowaniu, w przypadku zadośćuczynienia, ustawodawca nie wprowadza jasnych kryteriów ustalania jego wysokości. Wskazuje jedynie ogólnikowo, iż suma przyznana z tego tytułu winna być odpowiednia.

W judykaturze i piśmiennictwie podkreśla się, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i jako takie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną, jednocześnie nie może być nadmierne. Wskazuje się na potrzebę poszukiwania obiektywnych i sprawdzalnych kryteriów oceny jego wysokości, choć przy uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron (tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00). Do podstawowych kryteriów oceny w tym zakresie zalicza się stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego oraz zawodowego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób, czy wreszcie stopień przyczynienia się poszkodowanego i winy sprawcy szkody (tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 czerwca 1968 roku, I PR 175/68, OSNCP 1968, nr 2, poz.37; w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 8 grudnia 1973 roku, III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz.145; w wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, niepubl; Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 sierpnia 1980 roku, IV CR 238/80, OSNCP 1981, nr 5, poz.81; w wyroku z dnia 30 stycznia 2004 roku, I CK 131/03, OSNC 2004 r, nr 4, poz.40).

Zważyć przy tym należy, iż doznanej przez poszkodowanego krzywdy nigdy nie można wprost, według całkowicie obiektywnego i sprawdzalnego kryterium przeliczyć na wysokość zadośćuczynienia. Charakter szkody niemajątkowej decyduje, bowiem o jej niewymierności (tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 lutego 2000 roku, III CKN 582/98.), zaś pojęcie „odpowiedniej sumy zadośćuczynienia” użyte w art. 445 § 1 k.c. ma charakter niedookreślony (tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00). Dlatego też w orzecznictwie wskazuje się, że oceniając wysokość należnej sumy zadośćuczynienia sąd korzysta z daleko idącej swobody (tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98). Ustawodawca nie wprowadza bowiem żadnych sztywnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia, pozostawiając to zagadnienie w całości uznaniu sędziowskiemu.

Ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, jego wymiar powinien jednak uwzględnić wszystkie zachodzące w przedmiotowej sprawie okoliczności, zwłaszcza takie jak nasilenie cierpień, trwałe następstwa wypadku, czy wiek powoda. Jednocześnie, należy mieć na uwadze, iż zadośćuczynienie powinno być umiarkowane i utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, uwzględniając rodzaj i rozmiar doznanej przez powoda krzywdy, jak też dyrektywę przyznawania umiarkowanego zadośćuczynienia, sąd uznał, iż zakres cierpień, jakich doznał powód, uzasadniał przyznanie zadośćuczynienia powodowi.

Powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 6%. Wcześniej jego długotrwały uszczerbek w oceny ortopedycznej mógł wynosić nawet 7%. Bezpośrednio po wypadku jego codzienne funkcjonowanie było z pewnością utrudnione. Leczenie powoda było długotrwałe i niosące za sobą wiele cierpień fizycznych. Powód trzykrotnie był poddawany zabiegom operacyjnym. W wyniku zdarzenia pozostały jego trwałe następstwa w postaci ograniczenia sprawności prawej dłoni. Powód przez zdarzeniem był osoba sprawną, jego pasją był sport, wokół którego koncentrowało się również jego życie zawodowe. Po wypadku powód nie może wykonywać ćwiczeń wymagających chwytania, uderzeń, co niewątpliwie dostarcza mu także cierpień psychicznych.

Uwzględniając zarówno rodzaj i rozmiar doznanej przez powoda krzywdy, jak też dyrektywę przyznawania umiarkowanego zadośćuczynienia, w ocenie Sądu odpowiednie zadośćuczynienie stanowi kwota 20.000 złotych. W pozostałym zakresie żądnie zadośćuczynienia Sąd oddalił jako wygórowane.

Na poczet zasądzonej kwoty nie podlega zaliczeniu świadczenie wypłacone powodowi na podstawie dobrowolnej umowy ubezpieczenia, gdyż wypłata ta wynikała z umowy ubezpieczenia i opłacanych z tego tytułu składek ubezpieczeniowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 sierpnia 1974r, w sprawie o sygn. akt II CR 396/74, opubl. Lex).

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art.481§1 k.c. W ocenie Sądu, zważywszy na charakter dochodzonego roszczenia (generujący po stronie odpowiedzialnej do naprawienia szkody konieczność dokonania ustaleń w zakresie swojej odpowiedzialności oraz wysokości świadczenia) odpowiednie zastosowanie winny znaleźć przepisy dotyczące terminu spełnienia świadczenia przez ubezpieczyciela, tj. art. 817§1 kc, zgodnie z którym winien on spełnić świadczenie w terminie 30 dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w §1 (§2 art. 817 kc).

Powód żądał odsetek od dnia doręczenia pozwanej odpisu pozwu. Odpis pozwu z załącznikami doręczono pozwanej w dniu 18 marca 2013 roku (k. 64). Mając na uwadze powyższe, Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 18 kwietnia 2013 roku. Wprawdzie powód wcześniej wzywał do próby ugodowej pozwaną ale do wniosku nie załączył żadnej dokumentacji, w tym lekarskiej dającej podstawę do dokonania ustaleń w zakresie zasadności roszczenia i jego wysokości.

Stosownie do treści art. 444 § 1 k.p.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Natomiast, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (§ 2 art. 444 k.c.).

Szkodę w rozumieniu art. 361 k.c. stanowi zatem różnica pomiędzy stanem majątkowym poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia powodującego uszczerbek, a stanem, jaki by w jego majątku istniał, gdyby zdarzenie nie nastąpiło. Naprawienie szkody obejmuje zarówno wyrównanie strat, które poszkodowany poniósł, jak i utracone korzyści, które mógłby osiągnąć gdyby mu szkody nie wyrządzono. Utracone korzyści ( lucrum cessans) obejmują tę część majątku poszkodowanego, o którą się jego aktywa nie powiększyły lub pasywa nie zmniejszyły, a skutek ten nastąpiłby, gdyby nie owo zdarzenie sprawcze, za które odpowiedzialność została przypisana pozwanemu, np. utrata zarobków, utrata spodziewanego zysku z zamierzonych transakcji handlowych, utrata korzyści z władania rzeczą (tak SA w Katowicach w wyroku z dnia 8.01.2013 r., IACa 886/12, LEX nr 1259680). Takie samo pojęcie szkody podziela również Sąd orzekający w niniejszej sprawie.

Zobowiązanie do zapłaty odszkodowania obejmuje tylko normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Istnienie związku przyczynowego ma wpływ bezpośredni na ustalenie odszkodowania. Stanowi bowiem przesłankę odpowiedzialności, decydując o tym czy dana osoba w ogóle ponosi odpowiedzialność za szkodę i jakie są granice tej odpowiedzialności. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy pierwotne znaczenie ma ustalenie istnienia normalnego związku przyczynowego, a ocena czy określony skutek jest „normalny" (typowy, występujący w zwykłej kolejności rzeczy) zawsze powinna być dokonana na podstawie całokształtu okoliczności konkretnej sprawy, przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego (Uzasadnienie do wyroku z dnia 20 lutego 2002r, w sprawie V CKN 908/00, nie publ.). O szkodzie zaś decyduje uszczerbek - zmniejszenie majątku poszkodowanego, który nastąpił wbrew jego woli. Taką wykładnię zaprezentował także Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z 18 maja 2004 r. (III CZP 24/04, nie publ.) wskazując dodatkowo, iż samo określenie rozmiaru szkody nie przesądza jeszcze o wysokości odszkodowania. Każdorazowo granice obowiązku naprawienia szkody wyznaczone są przez normalny związek przyczynowy między zdarzeniem wywołującym uszczerbek, a szkodą.

Należy przy tym pamiętać, iż zgodnie z jedną z podstawowych zasad wyrażoną w art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przekładając powyższą zasadę na grunt przedmiotowej sprawy należy stwierdzić, iż to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia zarówno podstawy jak i wysokość dochodzonych roszczeń. Niezależnie bowiem od przyczyny powstania szkody, poszkodowany - występujący w procesie sądowym w charakterze powoda - aby uzyskać odszkodowanie, musi wykazać, że za szkodę odpowiada pozwany.

W rozpoznawanej sprawie, powód dochodził kwoty 24.000 złotych tytułem odszkodowania za utracone dochody oraz kwoty 2.000 złotych tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia i rehabilitacji.

Jeśli chodzi koszty leczenia i rehabilitacji, to powód tego żądania nie udowodnił. Nie zostały złożone żadne dokumenty na okoliczność ich poniesienia, a nadto powód (reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika) nie żądał dopuszczenia dowodu z opinii biegłych na okoliczność tego jakie koszty leczenia i rehabilitacji były w przypadku powoda konieczne, oraz w jakiej części nie były refundowane. Nie były dla dokonania ustaleń wystarczające zeznania powoda i jego żony, gdyż nie posiadają oni wiadomości specjalnych w tym zakresie, a poza tym powód nie potrafił podać dokładnej kwoty wydatkowanej na ten cel, ani wyszczególnił tytułu jej wydatkowania (leki, artykuły medyczne, wizyty lekarskie itp.), co pozwoliłoby na weryfikację jego żądania w związku z doznanymi obrażeniami.

Odnosząc się do żądania powoda w zakresie utraconego dochodu, podlegało ono oddaleniu jako nieudowodnione. Jak już wyżej wskazano nie zostało ustalone, aby powód przez zdarzeniem, poza działalnością gospodarczą, prowadził także zajęcia sportowe, z których by uzyskiwał nieewidencjonowane dochody w deklarowanych przez powoda wysokościach. Nawet jednak, gdyby żądanie powoda rozpatrywać w kategoriach spodziewanego i prawdopodobnego do uzyskania dochodu od listopada 2008 roku, to żądanie to nie zasługuje na uwzględnienie. Powód nie zamierzał ewidencjonować tych dochodów. Mając na względzie przytoczoną wyżej definicję szkody, należałoby w przypadku powoda uwzględnić wszystkie konsekwencje uzyskiwania nieopodatkowanych dochodów, w tym wszelkie sankcje finansowe z tym związane. Utrata spodziewanego zysku, bez uwzględnienia, że z jego uzyskaniem związane są koszty jego uzyskania, nie może być rozpatrywana w kontekście normalnego związku przyczynowego.

Z powyższych względów wydana przez biegłego z zakresu księgowości opinia okazała się nieprzydatna dla rozstrzygnięcia. Nadto opinia ta oparta była wyłącznie na wyjaśnieniach powoda, które, co zaznaczono okazały się niewiarygodne. Powód nie przedłożył biegłej żadnej dokumentacji związanej z uzyskiwanymi nieewidencjonowanymi dochodami. Nieprzydatny dla ustaleń był także wniosek strony powodowej o uzupełnienie przez biegłego opinii przy uwzględnieniu czynników wpływających na wielkość dochodów. Sąd ten wniosek oddalił, bowiem z zeznań powoda nie wynika, aby zamierzał takie czynniki w swojej działalności uwzględnić, a poza tym należałoby także mieć na uwadze wszystkie sankcje (także finansowe), które wiązałyby się z takim działaniem powoda i dopiero w tym kontekście ocenić możliwość osiągnięcia zysku z takiej działalności.

Uwzględniając powyższe, roszczenie powoda o odszkodowanie podlegało oddaleniu jako nieuzasadnione.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., postanawiając o ich stosunkowym rozdzieleniu w stosunku do wygranej stron. Powód wygrał proces w 35,71%, pozwana w 64,29%. Na koszty procesu złożyły się koszty poniesione przez stronę powodową w wymiarze 7.382 zł (w tym 2800 zł opłaty sądowej od pozwu, 3600 zł tytułem kosztów wynagrodzenia pełnomocnika, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 965 zł tytułem zaliczek pobranych na poczet opinii biegłych) oraz poniesione przez stronę pozwaną w wysokości 4.017 zł (w tym 3600 zł tytułem kosztów wynagrodzenia pełnomocnika, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 400 zł tytułem zaliczki pobranej na poczet opinii biegłych), a także kwota 6,09 zł wyłożona tymczasowo przez Skarb Państwa. Łącznie koszty wyniosły 11.405,09 zł. W związku z powyższym strona pozwana została obciążona kwotą 6,09 zł na rzecz Skarbu Państwa oraz kwotą 49,67 zł na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów procesu.

Koszty zastępstwa procesowego stron zostały ustalone w oparciu o § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U z 2013r., poz. 461).

Sąd zwrócił powodowi ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa w Łodzi kwotę 335 złotych, na podstawie art. 80 ust. 1 i 84 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 623) tytułem różnicy między wydatkami pobranymi a należnymi.