Sygn. akt IC 189)14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 grudnia 2014 r.

Sąd w Częstochowie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Krystyna Mieszkowska

Protokolant: Ewa Lenartowicz

po rozpoznaniu w dniu 17 grudnia 2014 r. w Częstochowie

na rozprawie

sprawy z powództwa Ł. Z.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda Ł. Z. kwotę 62.000 zł (sześćdziesiąt dwa tysiące złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 3 kwietnia 2014 r. do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda Ł. Z. kwotę 5.159 zł (pięć tysięcy sto pięćdziesiąt dziewięć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje pobrać od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Częstochowie kwotę 338,70 zł (trzysta trzydzieści osiem złotych siedemdziesiąt groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych po ich stosunkowym rozdzieleniu;

5.  nakazuje pobrać od powoda Ł. Z. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Częstochowie z zasądzonego roszczenia kwotę 98,30 zł dziewięćdziesiąt osiem złotych trzydzieści groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych po ich stosunkowym rozdzieleniu.

Sygn. akt IC 189/14

UZASADNIENIE

W pozwie wniesionym w dniu 15 maja 2014r. (data nadania w urzędzie pocztowym) małoletni powód Ł. Z., zastępowany przez przedstawicielkę ustawową matkę G. Z., wystąpił przeciwko pozwanemu Towarzystwu (...) S.A. w W. o zasądzenie na rzecz powoda kwoty 80 000 zł wraz z odsetkami od dnia 3 kwietnia 2014r. tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. oraz o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu żądania powód podał, iż 18 kwietnia 2005r. na drodze L.B. doszło do wypadku drogowego, w którym kierujący samochodem osobowym marki O. (...) M. B. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i podczas wyprzedzania innych pojazdów nie zachował należytych środków ostrożności, w następstwie czego potrącił idącego w obrębie jezdni pieszego S. Z., który na skutek doznanych obrażeń ciała poniósł śmierć na miejscu. Sprawca zdarzenia wyrokiem Sądu Rejonowego w(...)z dnia 15 grudnia 2006r. został uznany za winnego popełnienia czynu z art. 177 § 2 k.k. i skazany na karę dwóch lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby trzech lat. Pojazd sprawcy wypadku posiadał polisę OC wykupioną u pozwanego. Pismem z dnia 28 lutego 2014r. powód wezwał pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia na naruszenie jego dóbr osobistych w związku ze śmiercią ojca S. Z. w kwocie 100 000 zł. Decyzją z dnia 2 kwietnia 2014r. pozwany przyznał powodowi świadczenie z tytułu zadośćuczynienia w wysokości 10 000 zł. Powód wskazał, że gdy zmarł jego ojciec miał 7 lat. Śmierć ojca spowodowała u niego ogromny stres i niepewność, czuł się samotny, zamknął się w sobie, nie dopuszczał myśli, że tato już nie wróci do domu. W nagły i gwałtowny sposób został pozbawiony męskiego autorytetu. Powód podniósł, że w sytuacji, gdy śmierć nastąpiła wskutek deliktu, który miał miejsce przed 3 sierpnia 2008r., najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę w oparciu o art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. Ustalając żądaną wysokość zadośćuczynienia uwzględniono siłę i charakter relacji łączących powoda ze zmarłym, przebieg procesu żałoby, stan zdrowia psychicznego powoda po wypadku, a także poczucie osamotnienia. Dobro osobiste w postaci prawa do życia w rodzinie zasługuje na wzmożoną ochronę, a naruszenie tego dobra stanowi większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego, niż w przypadku innych dóbr. Zadośćuczynienie ma w całości zrekompensować krzywdę – nie tylko doznany ból i cierpienie spowodowane śmiercią osoby najbliższej, ale przede wszystkim przedwczesną utratę członka rodziny, która zawsze będzie nieodwracalna w skutkach i poczucie osamotnienia; ma pomóc w przezwyciężeniu przykrych doznań i wspierać realizację tych celów pokrzywdzonego, które zostały udaremnione przez negatywne doświadczenia. Pozwany wypłacił powodowi kwotę 10 000 zł, która zdaniem powoda nie rekompensuje zaistniałej szkody, wobec czego powód dochodzi kwoty 80 000 zł z ustawowymi odsetkami, liczonymi od dnia następującego po dniu przyznania świadczenia, tj. od dnia 3 kwietnia 2014r.

W odpowiedzi na pozew pozwane Towarzystwo (...) S.A. w W., działające za pośrednictwem profesjonalnego pełnomocnika, wniosło o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych, kwestionując roszczenie powoda co do wysokości. Pozwany podniósł, że po zgłoszeniu przez powoda szkody przeprowadził postępowanie likwidacyjne, w rezultacie którego przyznał powodowi świadczenie w kwocie 10 000 zł z tytułu zadośćuczynienia i w ocenie pozwanego jest to kwota adekwatna do rozmiaru poniesionej szkody. Żądana przez powoda łączna kwota 90 000 zł tytułem zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana i wyraźnie sprzeczna z przyjętymi w orzecznictwie kryteriami ustalania wysokości zadośćuczynienia. Sam fakt smutku po starcie osoby bliskiej jest oczywisty, nie mniej jednak w ocenie pozwanego kultywowanie przez powoda pamięci po zmarłym S. Z. nie jest okolicznością uzasadniającą domaganie się zapłaty kwoty określonej w pozwie. Powód nie udowodnił bowiem, że doznana przez niego krzywda w związku ze śmiercią ojca przejawiała się negatywnymi zjawiskami w dalszej egzystencji czy relacjami pomiędzy nim a pozostałymi członkami rodziny bądź społeczeństwem. Powód nie podał przy tym takich okoliczności, które mogłyby świadczyć o wysoce zintensyfikowanym stopniu przeżywania tego dramatu, wykraczającym ponad przeciętność. Istotnym jest również, iż od śmierci ojca upłynęło ponad 9 lat i powód z pewnością zdążył się oswoić z nową sytuacją. Nadto, pozwany podniósł zarzut przyczynienia się zmarłego do powstania szkody albowiem jak wynika z ustaleń Sądu Rejonowego w (...) w postępowaniu karnym, S. Z. wbrew zasadom bezpieczeństwa korzystał z jezdni, a nie z pobocza i poruszał się po drodze w warunkach ograniczonej ciemnością widoczności nie zachowując przy tym należytej ostrożności i nie zwracając uwagi na zbliżające się do niego pojazdy. W związku z tym ewentualna kwota zadośćuczynienia powinna podlegać stosownemu pomniejszeniu na zasadzie art. 362 k.c. Ponadto, w razie ewentualnego ustalenia i przyznania zadośćuczynienia uzasadnione jest zasądzenie odsetek dopiero od chwili wyrokowania.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 18 września 2005r. na drodze między L. a Białą około godziny 21.30 doszło do wypadku drogowego, w następstwie którego śmierć poniósł S. Z.. Do wypadku doszło na drodze jedno jezdniowej, dwukierunkowej, o nawierzchni asfaltowej o szerokości ok. 5,30 m, z występującymi ubytkami (dziurami) i z nieutwardzonym trawiastym poboczem, w porze nocnej oraz przy braku oświetlenia ulicznego. Kierowca M. B. poruszał się samochodem osobowym marki O. (...) nr rej. (...) w kierunku miejscowości B.. Był to obszar niezabudowany, na tym odcinku drogi obowiązywało ograniczenie prędkości jazdy do 90 km/h. Przed nim jechały dwa samochody, bezpośrednio S. (...), a przed S. (...).

W tym samym czasie, w tym samym kierunku, drogą tą poruszał się pieszo – idąc w obrębie jezdni po lewej stronie - S. Z.. W pewnym kierowca S. (...) rozpoczął manewr wyprzedzania samochodu F. (...), wyprzedził go i zjechał na swój prawy pas ruchu. Wówczas kierowca samochodu O. (...) M. B. dojechał do F. (...) i również rozpoczął manewr wyprzedzania tego pojazdu. Po jego wyprzedzeniu, kierowca O. mając przed sobą jeszcze jadący pojazd marki S., w dalszym ciągu kontynuował wyprzedzanie i jadąc lewym pasem ruchu potrącił idącego lewą stroną jezdni pieszego S. Z.. Po uderzeniu kierowca rozpoczął manewr hamowania, zatrzymał się, podobnie pozostali kierowcy uczestniczący w zdarzeniu. Wezwano służby ratunkowe. Przybyły na miejsce wypadku lekarz pogotowia stwierdził zgon pieszego S. Z., który w wyniku potrącenia doznał stłuczenia tkanek miękkich głowy, przerwania rdzenia przedłużonego, licznych obustronnych złamań żeber z uszkodzeniem obydwu płuc, pęknięcia ściany lewego przedsionka serca z tamponadą serca, krwiaka obydwu jam opłucnowych, pęknięcia wątroby i śledziony, stłuczenia jelita grubego, stłuczenia torebki prawej nerki, rozerwania stawu szczytowo-potylicznego, złamania kręgosłupa szyjnego na granicy czwartego i piątego kręgu szyjnego, rozerwania obydwu stawów krzyżowo-biodrowych, złamania kości łonowej lewej, rozerwania spojenia łonowego, zwichnięcia lewego barku ze złamaniem sklepienia stawu oraz złamania obydwu obojczyków. W chwili zdarzenia, zarówno kierowca M. B., jak i poszkodowany pieszy byli trzeźwi.

Odpowiedzialność za zaistnienie wypadku ponoszą obaj uczestnicy – pieszy S. Z. przez to, że wbrew zasadom bezpieczeństwa korzystał z jezdni, zamiast z pobocza i poruszając się po drodze w warunkach ograniczonej ciemnością widoczności, nie zachował należytej ostrożności i nie zwracał uwagi na zbliżające się do niego pojazdy, zaś kierujący pojazdem O. Astra M. B. przez to, że nie dostosował prędkości do stanu i widoczności drogi oraz podejmując manewr wyprzedzania nie zachował szczególnej ostrożności, nie upewnił się, że ma dostateczne miejsce do wykonania tego manewru bez utrudniania komukolwiek ruchu. W wyniku wypadku S. Z. doznał urazu wielonarządowego skutkującego jego śmiercią na miejscu zdarzenia.

Po przeprowadzeniu postępowania w sprawie III K 633/05 Sąd Rejonowy w (...) wyrokiem z dnia 15 grudnia 2006r. uznał oskarżonego M. B. za winnego tego, że w dniu 18 kwietnia 2005r. na drodze L.B., na terenie gminy K. w woj. (...), naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez to, że jako kierowca samochodu osobowego marki O. (...) nr rej. (...) w trakcie wyprzedzania samochodu osobowego marki F. (...) i S. (...) nie zachował należytych środków ostrożności, a w szczególności nie dostosował prędkości pojazdu do stanu i widoczności drogi, podjął manewr wyprzedzania bez upewnienia się, czy ma dostateczne miejsce do wykonania tego manewru, w następstwie czego potrącił idącego w obrębie jezdni pieszego S. Z., który na skutek doznanych obrażeń poniósł śmierć na miejscu zdarzenia, to jest czynu stanowiącego występek z art. 177 § 2 k.k. i za to na mocy tego przepisu wymierzył mu karę dwóch lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby trzech lat, jak również orzekł wobec niego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres pięciu lat.

Wyrokiem z dnia 18 maja 2007r. wydanym w sprawie VII Ka 418/07 Sąd Okręgowy w (...), na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w (...) z dnia 15 grudnia 2006r., uznając apelacje za oczywiście bezzasadne

/ dowód: dokumenty znajdujące się w aktach Sądu Rejonowego w (...)III K 633/05 - opinia biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego S. K. (k.- 95-107), wyrok Sądu Rejonowego w (...) z dnia 15.12.2006r. wraz z uzasadnieniem (k.- 222, 226-234), wyrok Sądu Okręgowego w (...) z dnia 18.05.2007r. (k.- 262-263) /.

S. Z. w chwili wypadku miał 52 lat (ur. (...)). Pozostawał w związku małżeńskim z G. Z. (ur. (...)). Z tego związku pochodzi czworo dzieci – dwóch synów i dwie córki, w tym powód Ł. Z. (ur. (...)).

Małżeństwo G. i S. Z. funkcjonowało prawidłowo, wspólnie wychowywali dzieci, spędzali wolny czas. Zmarły pracował w piekarni, ponadto prowadził gospodarstwo rolne. S. Z. dbał o rodzinę, miał bardzo dobry kontakt z dziećmi. Małżonkowie zamieszkiwali wraz z dwójką dzieci – Ł. i S. w miejscowości B., gmina K., w domu jednorodzinnym, prowadzili gospodarstwo rolne. Najstarszy syn M. odbywał służbę wojskową, a starsza córka była mężatką i prowadziła własne gospodarstwo domowe.

W chwili wypadku małoletni powód Ł. Z. miał 7 lat, uczęszczał wtedy do tzw.„zerówki”, a od września 2005r. miał kontynuować edukację w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Powód był najmłodszym dzieckiem spośród rodzeństwa, rozwijał się prawidłowo, nie chorował na choroby przewlekłe. Powód był bardzo emocjonalnie związany ze swoim ojcem, spędzali wspólnie dużo czasu, towarzyszył mu w codziennych pracach domowych i gospodarskich, odprowadzał ojca do głównej drogi, gdy ten wychodził do pracy, przygotowywał ojcu drobne posiłki (kanapki, przekąski). Ojciec był dla niego wsparciem, zapewniał mu poczucie bezpieczeństwa, zaspokajał jego potrzeby emocjonalne. Powód był radosnym, spokojnym i zdrowym dzieckiem.

Śmierć ojca zerwała te więzi i wywołała u małoletniego powoda silne przeżycie traumatyczne ze skutkami ujawniającymi się w sferze funkcjonowania emocjonalnego i społecznego. Po śmierci rodzica małoletni powód odczuwał ból, smutek, żal, tęsknotę, utratę poczucia bezpieczeństwa. Przez pierwszych kilka lat po śmierci ojca powód był wycofany w relacjach z rówieśnikami, zamknięty w sobie, bał się sam spać, „nie odstępował” starszego brata. Po około roku od wypadku u powoda wystąpiły zaburzenia mowy w postaci jąkania. Pozostawał wówczas przez okres prawie dwóch lat pod opieką logopedy oraz kilkakrotnie korzystał w tym czasie także z pomocy psychologa; po kilku latach problemy z mową ustały.

Obecnie powód liczy 17 lat, jest uczniem I klasy Zespołu Szkół (...) w C.; zaadoptował się do warunków nowej szkoły, nie ma kłopotów z nauką, ma sprecyzowane plany co do swojej przyszłości i wyboru zawodu. Powód do dnia dzisiejszego często wspomina ojca, jest on stale obecny w jego życiu w wymiarze duchowym, odczuwa brak jego osoby w swoim życiu. Ważnym czynnikiem motywującym okazało się wsparcie najbliższej rodziny – opieka matki i starszego rodzeństwa, a przede wszystkim brata, jak również relacje koleżeńskie z rówieśnikami. Aktualnie powód znajduje się w stabilnym stanie psychicznym i emocjonalnym, zaburzenia stresowe pourazowe, które wystąpiły u niego w związku ze śmiercią ojca – z uwagi na przemijające uwarunkowania - nie wywołały trwałego uszczerbku na zdrowiu. Pomoc najbliższej rodziny umożliwiła powodowi wytworzenie strategii radzenia sobie ze stresem pourazowym związanym z żałobą po stracie ojca

/dowód: odpis aktu zgonu S. Z. i odpis aktu urodzenia powoda (k.- 38), zeznania świadka Z. M. (k.- 65-66), zeznania powoda i jego przedstawicielki ustawowej matki G. Z. (k.- 98-99, 107-109), opinia biegłej psycholog W. G. (k.- 79-81, 102-103) /.

W toku postępowania likwidacyjnego, w odpowiedzi na wniosek powoda z dnia 28 lutego 2014r. o przyznanie świadczenia w postaci zadośćuczynienia w wysokości 100 000 zł, pozwane Towarzystwo (...) decyzją z dnia 2 kwietnia 2014r. przyznało Ł. Z. zadośćuczynienie w kwocie 10 000 zł

/ okoliczności bezsporne /.

W tym stanie rzeczy Sąd zważył, co następuje:

Analizując zasadność roszczenia powoda Ł. Z., Sąd w pierwszej kolejności uznał za usprawiedliwione co do zasady żądanie zapłaty na jego rzecz zadośćuczynienia za stratę osoby bliskiej na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c.

Mimo, iż w dacie zdarzenia, objętego odpowiedzialnością ubezpieczeniową pozwanego, nie obowiązywał art. 446 § 4 k.c., wprowadzony do Kodeksu cywilnego z dniem 3 sierpnia 2008 roku, w doktrynie i orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej mogło wówczas stanowić naruszenie dóbr osobistych najbliższych członków rodziny zmarłego i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 roku w sprawie III CZP 76/10, LEX nr 604152; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2012r., I CSK 314/11, LEX nr 1164718; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2012r., II CSK 677/11, LEX nr 1228438; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 7 listopada 2012r., I ACa 488/12, LEX nr 1237242; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 lutego 2013r., I ACa 1221/12, LEX nr 1294825; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 11 stycznia 2013r., I ACa 729/12, LEX nr 1278078; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 15 lutego 2013r., I ACa 839/12, LEX nr 1289380; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20 lutego 2013r., I ACa 364/12, LEX nr 1292636; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 7 marca 2013r., I ACa 794/12, LEX nr 1306005; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 2 października 2013r., I ACa 393/13, LEX nr 1378760; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2014r., II CSK 621/13, LEX nr 1491132; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2014r., II CSK 552/13, LEX nr 1504553 ).

Katalog dóbr osobistych, wymienionych w art. 23 k.c. nie wymienia wprawdzie takiej wartości jak prawo do życia rodzinnego, należy jednak uznać, że podlega ona ochronie prawnej, gdyż katalog, do którego odwołuje się art. 23 k.c. nie jest katalogiem zamkniętym i ma charakter wyłącznie egzemplifikacyjny. Nie ulega bowiem wątpliwości, że rodzina jako związek najbliższych osób, które łączy szczególna więź wynikająca najczęściej z pokrewieństwa, podlega ochronie prawa. Dobro rodziny jest chronione nie tylko przepisami rangi ustawowej, lecz także art. 71 Konstytucji RP, który stanowi, że państwo w swej polityce społecznej i gospodarczej ma obowiązek uwzględniania dobra rodziny.

Więź rodzinna odgrywa doniosłą rolę, zapewniając członkom rodziny m.in. poczucie stabilności, wzajemne wsparcie obejmujące sferę materialną i niematerialną oraz gwarantuje wzajemną pomoc. Zatem więzi małżonków i więzi rodziców z dziećmi istniejące w prawidłowo funkcjonującej rodzinie zasługują na status dobra osobistego, podlegającego ochronie z art. 24 § 1 k.c., a spowodowanie śmierci osoby bliskiej wskutek deliktu i przez to zerwanie tej najsilniejszej więzi emocjonalnej może stanowić naruszenie dóbr osobistych członków rodziny zmarłego oraz uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia w oparciu o art. 448 k.c. (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 roku w sprawie IV CSK 307/09, OSNC-ZD 2010/3/91; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20 lutego 2013r., I ACa 364/12, LEX nr 1292636 ).

Spór dotyczył przede wszystkim spełnienia przez powoda przesłanek otrzymania zadośćuczynienia w rozmiarze większym niż przyznane przez pozwanego oraz kwestii przyczynienia się ojca powoda do szkody.

Pozwany zarzucił, iż bezpośrednio poszkodowany S. Z. przyczynił się do szkody, powołując się w tej mierze na ustalenia poczynione w postępowaniu karnym prowadzonym przez Sąd Rejonowy w (...) w sprawie IIIK 633/05, przede wszystkim w oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego S. K.. Natomiast powód kwestionował ten zarzut, podnosząc, iż przyczyną wypadku było nieprawidłowe wyprzedzanie przez kierowcę samochodu marki O. (...). Jednocześnie powód w toku procesu nie podważał okoliczności wypadku komunikacyjnego ustalonych przez Sąd w sprawie karnej, jak również przeprowadzonego w toku postępowania karnego dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego, z której Sąd przeprowadził dowód także w niniejszej sprawie (k.- 65).

Zgodnie z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyjmuje się, że ów przepis ma zastosowanie także do roszczeń osób najbliższych związanych ze śmiercią bezpośrednio poszkodowanego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 29 lipca 2014r., I ACa 156/14, LEX nr 1506233; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 stycznia 2014r., I ACa 995/13, LEX nr 1444774; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lipca 2012r., I CSK 660/11, LEX nr 1228769).

Podkreślić należy, iż samo przyczynienie stanowi kategorię obiektywną, którą należy rozpatrywać tylko w ramach adekwatnego związku przyczynowego w ujęciu art. 361 k.c. Przyczynieniem się jest zatem każde zachowanie się poszkodowanego pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Należy podkreślić, że takie podejście nie niweczy znaczenia czynników subiektywnych, a jedynie – rozdzielając sferę przyczynienia od sfery miarkowania – przesuwa je do etapu miarkowania. Ustalenie przyczynienia jest zatem warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania. Po ustaleniu przyczynienia się poszkodowanego sąd powinien następnie rozstrzygnąć, czy obowiązek naprawienia szkody w ogóle należy zmniejszyć ze względu na to przyczynienie się poszkodowanego, a jeżeli tak – w jakim stopniu należy to uczynić. Decyzja o obniżeniu odszkodowania stanowi bowiem uprawnienie sądu. Zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody następuje zawsze in casu, w wyniku oceny konkretnej i indywidualnej, poprzedzonej koniecznym ustaleniem, że zachowanie poszkodowanego pozostawało w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, które stanowi początek procesu sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych w art. 362 k.c. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się – między innymi – wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 28 sierpnia 2014r., I ACa 290/14, LEX nr 1511627).

Podniesiony przez pozwanego zarzut przyczynienia się S. Z. do powstania szkody jest oczywiście uzasadniony w świetle zgromadzonego materiału dowodowego. W ocenie Sądu do mającego miejsce w dniu 18 kwietnia 2005r. zdarzenia i powstania szkody przyczynili się obaj uczestnicy wypadku, zarówno sprawca, jak i poszkodowany. Niewątpliwie jednak – biorąc pod uwagę całokształt okoliczności sprawy - poszkodowany w mniejszym stopniu. Z opinii biegłego sądowego mgr inż. S. K. sporządzonej na potrzeby sprawy karnej oraz ustaleń Sądu w sprawie III K 633/05, z których Sąd przeprowadził dowód w niniejszej sprawie i których treść nie została zakwestionowana ani podważona przez żadną ze stron, wynika bowiem, iż odpowiedzialność za spowodowanie wypadku w zdecydowanej mierze ponosi kierowca M. B., naruszając podstawowe zasady ruchu drogowego, przy czym do powstania wypadku przyczynił się także sam poszkodowany – pieszy S. Z.. Biegły wskazał, że kierujący samochodem O. poruszał się z prędkością ok. 86 km/h, z taką prędkością podjął manewr wyprzedzania dwóch pojazdów na wąskiej, nieoświetlonej drodze, w warunkach ograniczonej ciemnością widoczności drogi. Prędkość ta nie zapewniała zatrzymania pojazdu przed nieoświetloną przeszkodą, zwłaszcza, że w miejscu wypadku jezdnia nie miała dostatecznej szerokości, a ponadto posiadała uszkodzoną nawierzchnię. Biegły podkreślił, że w tych warunkach na kierującym ciążył obowiązek poruszania się z prędkością mniejszą, tj. taką jaka wynika z warunku widoczności przeszkód, w szczególności, iż podczas bezpiecznego wykonania manewru wyprzedzania musiał przybliżyć się do lewej krawędzi jezdni, a przy wyprzedzaniu innego uczestnika ruchu kierujący pojazdem wyprzedzającym musi brać pod uwagę fakt poruszania się po lewej stronie drogi osób trzecich. Zaniechanie przez kierującego zachowania szczególnej ostrożności, czyli zwiększenia uwagi i dostosowania się do warunków oraz sytuacji zmieniających się na drodze w stopniu umożliwiającym szybkie reagowanie spowodowało realne zagrożenie bezpieczeństwa ruchu. Natomiast poszkodowany S. Z. przyczynił się w ten sposób, że wbrew zasadom bezpieczeństwa ruchu korzystał z jezdni, a nie z pobocza. Stosownie do art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. – Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn. – Dz.U. z 2012r., poz. 1137 z późn. zm.), pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku – pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi. Zatem zwyczajowy sposób zachowania nie może zwalniać od przestrzegania obowiązującej normy.

Zdaniem Sądu stopień przyczynienia się poszkodowanego należy określić na poziomie 10% i o ten stopień powinno być zmniejszone stosowne świadczenie przyznane w oparciu o przepisy art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. albowiem zadośćuczynienie w wysokości wypłaconej przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego, tj. 10 000 zł w żadnym razie nie może być uznane za adekwatne do okoliczności sprawy.

Roszczenie o zadośćuczynienie ma na celu kompensację doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby bliskiej. Jest ono odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Podkreślić należy, iż wysokość zadośćuczynienia może odnosić się do stopy życiowej społeczeństwa i pośrednio rzutować na jego umiarkowany wymiar, bez względu na status społeczny i materialny pokrzywdzonego z tym jednakże, że przesłanka stopy życiowej społeczeństwa ma charakter uzupełniający i ogranicza wielkość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej. Z drugiej strony nie może pozbawić zadośćuczynienia jego zasadniczej roli jaką jest funkcja kompensacyjna i eliminować innych czynników kształtujących jego wymiar. Na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011r., III CSK 279/10, LEX nr 898254; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2012r., IV CSK 416/11, LEX nr 1212823; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 września 2013r., I ACa 487/13, LEX nr 1394233; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 24 kwietnia 2014r., I ACa 97/14, LEX nr 1466963).

Podkreślić należy, iż więź rodzinna odgrywa doniosłą rolę, zapewniając członkom rodziny m.in. poczucie stabilności, wzajemne wsparcie obejmujące nie tylko sferę materialną, ale i niematerialną oraz gwarantuje wzajemną pomoc. Ocena rozmiaru krzywdy w związku ze śmiercią osoby najbliższej i ekwiwalentu pieniężnego należnego z tego tytułu zależy każdorazowo od więzi łączących najbliższych członków rodziny.

W świetle ustalonego stanu faktycznego należy stwierdzić, iż więź pomiędzy powodem Ł. Z. a ojcem S. Z. była bardzo silna. Nagłe, nieodwracalne zerwanie tej więzi z ojcem w znaczący sposób wpłynęło na stan emocjonalny powoda, spowodowało u niego głęboką żałobę. Niewątpliwie bowiem śmierć najbliższego członka rodziny, w prawidłowo funkcjonującej rodzinie, jest wielką krzywdą. Zaburza ona dotychczasowe funkcjonowanie ogniska domowego, przede wszystkim w aspekcie cierpień natury psychicznej. Wskutek śmierci ojca powód doznał bezpowrotnych zubożeń w zakresie otrzymywania uczuć ojcowskich, korzystania ze wzorów postępowania, oddziaływania postawy życiowej i miłości rodzicielskiej. To nagłe zdarzenie wywołało u niego wstrząs psychiczny oraz spowodowało wystąpienie zaburzeń emocjonalnych o charakterze zaburzeń stresowych pourazowych, co znalazło odzwierciedlenie w formie zaburzeń mowy (jąkania).

Z opinii biegłej psycholog (głównej, jak i uzupełniającej), które to opinie Sąd uznał za rzeczowe, nie budzące zastrzeżeń co do poziomu wiedzy biegłej, podstaw teoretycznych opinii, sposobu motywowania i stopnia stanowczości wyrażonych w nich wniosków, wynika m.in. że na skutek wypadku komunikacyjnego powód przeżył sytuację traumatyczną o znacznym nasileniu. Chłopiec był silnie związany emocjonalnie ze zmarłym rodzicem, tęskni za nim, a wspomnienia nadal wywołują żal i smutek. Biegła podkreśliła, iż w wyniku śmierci ojca, siedmioletni wówczas powód doznał silnego przeżycia traumatycznego, które miało wpływ na dalszy jego rozwój psychiczny w kolejnych latach dorastania. Przejawiło się to między innymi w tzw. opóźnionej reakcji na ciężki stres w formie problemów z mową. Te negatywne skutki śmierci ojca powód odczuwał w formie nasilonej przez okres około dwóch lat: „(…) po śmierci ojca jąkałem się, chodziliśmy do specjalisty (…) specjalista mówił, że przyczyną jąkania mógł być stres, uczucie że nie mam ojca (…) potem przeszło (…)” – zeznania powoda /adnotacje k.-108-109/. Aktualnie brak jest dolegliwości natury psychicznej skutkujących trwałym uszczerbkiem na zdrowiu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał za zasadne określenie wysokości zadośćuczynienia dla powoda w kwocie 80 000 zł. Po zmniejszeniu zadośćuczynienia o kwotę 10 000 zł wypłaconą przez pozwanego oraz przy uwzględnieniu stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody w rozmiarze 10% (tj. 8 000 zł), Sąd zasądził na rzecz Ł. Z. kwotę 62 000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę powstałą w związku ze śmiercią ojca.

Ocena rozmiaru szkody, a w konsekwencji wysokości żądanego zadośćuczynienia, podlega weryfikacji sądowej. Jednakże byłoby niedopuszczalne przyjęcie, że poszkodowany ma czekać z otrzymaniem świadczenia z tytułu odsetek do chwili ustalenia wysokości szkody w konkretnym przypadku. Orzeczenie sądu przyznające zadośćuczynienie ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, a nie konstytutywnego, skoro sąd na podstawie zaoferowanych w sprawie dowodów rozstrzyga, czy doznane cierpienia i krzywda oraz potencjalna możliwość ich wystąpienia w przyszłości miały swoje uzasadnienie w momencie zgłoszenia roszczenia. Orzeczenie to nie jest więc źródłem zobowiązania sprawcy szkody względem poszkodowanego do zapłaty zadośćuczynienia. Rzeczywistym źródłem takiego zobowiązania jest czyn niedozwolony.

Zasadą jest więc, że zadośćuczynienie za krzywdę staje się wymagalne po wezwaniu zobowiązanego przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia (art. 455 § 1 k.c.). Od tej chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.). Zasada ta doznaje wyjątków, które wynikają jedynie z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 sierpnia 2013r., I CSK 667/13, LEX nr 1391106 ).

Szkoda w niniejszej sprawie została zgłoszona pismem z dnia 28 lutego 2014r. Decyzja pozwanego z dnia 2 kwietnia 2014r. o przyznaniu żądanego świadczenia jedynie w rozmiarze 10 000 zł była decyzją kończącą postępowanie likwidacyjne. Z tego względu, Sąd zasądził ustawowe odsetki za opóźnienie od dnia 3 kwietnia 2014r.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c.

Koszty poniesione w toku procesu przez powoda obejmowały opłatę od pozwu w kwocie 4 000 zł, koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 3 617 zł, wydatki z tytułu korespondencji w kwocie 11 zł 40 gr oraz koszty osobistego stawiennictwa strony na rozprawie i dojazdu na badanie biegłej psycholog w łącznej kwocie 78 zł 56 gr. Razem koszty te wyniosły 7 706 zł 96 gr.

Zdaniem Sądu w skład kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw i celowej Oborny nie wchodzą koszty przejazdu do sądu pełnomocnika będącego adwokatem bądź radcą prawnym. Stanowiący o kosztach procesu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. odnosi się do niezbędnych kosztów strony reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika i zalicza do tych kosztów wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego pełnomocnika, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony. Powołany art. 98 k.p.c. zawiera także § 2, w którym jest mowa o niezbędnych kosztach postępowania prowadzonego przez stronę osobiście lub przez nieprofesjonalnego pełnomocnika i do których to kosztów zalicza się również koszty dojazdu tych osób do sądu. Ze względu na dokonane przez ustawodawcę rozróżnienie składników niezbędnych kosztów postępowania, których zwrotu strona wygrywającą sprawę może się domagać, w zależności od wybranego sposobu reprezentacji przed sądem, w niniejszej sprawie nie można uznać kosztów dojazdu profesjonalnego pełnomocnika (radcy prawnego), będącego pełnomocnikiem powoda za koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw w rozumieniu art. 98 § 1 k.p.c. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2011r., II CZ 137/10, LEX nr 846042). Dlatego też Sąd nie uwzględnił jako kosztów procesu kwoty 230 zł 68 gr stanowiącej koszt przejazdu pełnomocnika powoda na rozprawę 9 lipca, 3 grudnia i 17 grudnia 2014r.

Podobnie, do kosztów procesu Sąd nie zaliczył kosztów podróży świadka w kwocie 18 zł 38 gr. Świadek nie wnosiła o zwrot tych kosztów stosownie do zasad przewidzianych w postępowaniu cywilnym; nadto, powód nie wykazał, iż zostały one rzeczywiście przez niego poniesione.

Pozwany poniósł koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 3 617 zł. Łącznie koszty procesu w sprawie wyniosły kwotę 11 323 zł 96 gr.

Powód wygrał proces w 77,50%, wobec czego Sąd zasądził na jego rzecz koszty procesu w kwocie 5 159 zł, po stosunkowym rozdzieleniu kosztów według następującego wyliczenia: 11 323 zł 96 gr × 77,5/100 (koszty, które powinien ponieść pozwany) – 3 617 zł (koszty, które pozwany poniósł) = 5 159 zł (koszty do dopłaty przez pozwanego).

Koszty sądowe poniesione w toku procesu przez Skarb Państwa obejmowały wynagrodzenie biegłej w łącznej kwocie 437 zł (248 zł + 189 zł).

Stosownie do art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2005r., nr 167, poz. 1398 z późn. zm. – u.k.s.c.) Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 338 zł 70 gr tytułem zwrotu w/w kosztów sądowych. Kwota ta stanowi należne koszty sądowe, w części co do której powództwo zostało uwzględnione (w sumie 77,50%).

Natomiast w oparciu o art. 113 ust. 2 u.k.s.c. Sąd nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa od powoda z zasądzonego roszczenia kwotę 98 zł 30 gr tytułem zwrotu w/w kosztów sądowych. Kwota ta stanowi należne koszty sądowe, w części co do której powództwo zostało oddalone (22,50%).