Sygn. akt VI Pa 66/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 września 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Renata Bukowiecka - Kleczaj

Sędziowie:

SSO Monika Miller-Młyńska (spr.)

SSO Andrzej Stasiuk

Protokolant:

sekr.sądowy Agata Furga

po rozpoznaniu w dniu 20 września 2013 roku w Szczecinie

sprawy z powództwa A. B. (1)

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

o odszkodowanie

na skutek apelacji wniesionej przez powódkę A. B. (1) od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie IX wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 21 lutego 2013 roku sygn. akt IX P 845/10

I.  oddala apelację co do punktu I zaskarżonego wyroku;

II.  zmienia zamieszczone w punkcie II zaskarżonego wyroku postanowienie o kosztach procesu w ten sposób, że zasądza od powódki A. B. (1) na rzecz pozwanego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. kwotę 60 (sześćdziesięciu) złotych tytułem kosztów procesu;

III.  zasądza od powódki A. B. (1) na rzecz pozwanego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. kwotę 60 (sześćdziesięciu) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

W toku procesu, jaki toczył się przed Sądem Rejonowym Szczecin-Centrum w Szczecinie A. B. (1) odwoływała się od dokonanego wobec niej wypowiedzenia umowy o pracę, domagając się zasądzenia na swoją rzecz od pracodawcy – spółki (...) kwoty 14.400 zł tytułem odszkodowania.

Pozwana domagała się oddalenia powództwa w całości.

Wyrokiem z dnia 21 lutego 2013 roku Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie, Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 1.817 złotych tytułem kosztów procesu.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Strony łączył stosunek pracy od dnia 1 marca 2007 r. Od 31 sierpnia 2007 r. oparty on był na umowie o pracę, zawartej na czas nieokreślony. Do dnia 31 grudnia 2009 r. powódka zatrudniona była na stanowisku specjalisty do spraw bankowości małych przedsiębiorstw. Do jej obowiązków należało m.in.: realizowanie wyznaczonych celów ilościowych, tj. ilość klientów segmentu małych przedsiębiorstw, miesięczna/roczna wartość sprzedanych produktów bankowych oraz innych zgodnie z założeniami umowy pośrednictwa zawartej z (...) Spółką Akcyjną, analiza rynku i otoczenia, pozyskiwanie klientów i kontakty z potencjalnymi klientami oraz aranżowanie spotkań, sprzedaż produktów bankowych w minimalnych ilościach wskazanych w celach sprzedażowych i zwiększanie zakresu współpracy z klientem poprzez sprzedaż kolejnych produktów.

Pracownicy pozwanej zatrudnieni na stanowiskach sprzedażowych otrzymywali tzw. kwartalny list bonusowy, w którym były zawarte wyznaczone im przez pracodawcę cele do osiągnięcia w danym kwartale. Składały się na nie:

- kwartalne cele operacyjne tj.: nowe pakiety aktywne (pakiety dla których suma wpłat dokonanych na rachunki bieżące lub pomocnicze klienta w danym miesiącu kalendarzowym wyniosła co najmniej 25.000 zł), new loans (łączna suma przyznanych limitów kredytowych), FX4O (ilość klientów realizujących transakcje na poziomie minimum 40.000 zł miesięcznie), prime (przyrost ilości klientów prime, tj. realizujących transakcje na poziomie minimum 40.000 zł miesięcznie), attrition na klientach premium (utrzymanie wyznaczonej grupy klientów premium, tj. klientów linii mikro wyznaczonych przez dyrektora do spraw zarządzania jako klienci Premium),

- cel (...)(dochód osiągnięty przez (...) Spółkę Akcyjną na danym kliencie).

Pozwana przy ocenie realizacji celów sprzedażowych kwartalnym celom operacyjnym przypisała wagę na poziomie 70%, gdyż to one przedstawiają efektywność pracy pracownika, zaś celowi (...) 30%. Pozwana określała też oczekiwaną wartość poszczególnych celów.

Z dniem 1 stycznia 2010 r. powódce powierzono stanowisko starszego specjalisty do spraw bankowości małych przedsiębiorstw oraz podwyższono wynagrodzenie o kwotę 800 zł. W opisanym wyżej zakresie, obowiązki pracownicze powódki pozostały bez zmian.

Powódka podlegała bezpośrednio J. G. (1), który zajmował stanowisko dyrektora do spraw bankowości małych przedsiębiorstw. Pracę wykonywała jednak w szczecińskim oddziale (...)Spółki Akcyjnej, gdzie dyrektorem do marca 2010 r. był P. G., a od czerwca 2010 r. B. P.— pracownicy tego banku, z którymi powódka również współpracowała. Kontrolowaniem wyników pracy powódki zajmował się zarówno dyrektor oddziału, jak i dyrektor do spraw bankowości małych przedsiębiorstw.

W maju 2010 r. powódce przekazano samochód służbowy. Była to forma wyróżnienia najlepszych pracowników sprzedażowych. Przy ich ocenie pozwany kierował się przede wszystkim dochodowością portfela, czyli głównie parametrem (...). W lipcu 2010 r., w związku z osiągniętymi niskimi wynikami powódka została zobligowana do zwrotu samochodu na rzecz innego pracownika.

W styczniu 2010 r. powódka otrzymała cele obowiązujące na cały rok. Były one możliwe do wykonania. W pierwszym kwartale 2010 r. powódka zrealizowała cele sprzedażowe na poziomie 79%, przy czym cele operacyjne na poziomie 60%, a cel (...) na poziomie 123%. Był to najsłabszy wynik spośród pracowników regionu P., do którego należała. W drugim kwartale 2010 r. powódka wykonała cele na poziomie 68%, w tym na cele operacyjne przypadło 49%, a na (...) 112%. Ponownie był to najsłabszy wynik spośród pracowników regionu, ale tym razem dodatkowo również jeden z najsłabszych w kraju (dziewięćdziesiąty na stu pracowników).

Na niezrealizowanie celów przez powódkę złożyło się wiele czynników, w tym jej problemy zdrowotne oraz duża ilość odmów uwzględnienia wniosków kredytowych podyktowana brakiem zdolności kredytowej klientów, bądź ich rezygnacją z kredytu.

B. P.w okresach obecności powódki w pracy odbywał z nią cotygodniowe spotkania na temat zaplanowanych działań, w tym planowanych uruchomieniach kredytów, rachunków bankowych. W jednym przypadku uczestniczył razem z powódką w jej spotkaniu z klientem poza oddziałem. Aby poprawić wyniki powódki polecił jej skontaktowanie się z byłymi klientami (...) Spółki Akcyjnej i nakłonienie ich do wznowienia relacji z bankiem. Wyznaczone zadania powódka realizowała tylko w części.

Pracę powódki kontrolował również J. G. (1), który na bieżąco wskazywał jej zakresy, w jakich oczekiwał poprawy skuteczności jej pracy, proponował sposoby jej uzyskania, jak i motywował powódkę do jej osiągnięcia. Dla zmotywowania powódki wysłał ją też na szkolenie z zakresu factoringu.

Powódka tłumaczyła trudności związane z niezrealizowaniem celów problemami zdrowotnymi, w tym koniecznością zdiagnozowania co jest ich przyczyną. Po ustaleniu ich przyczyny powódka zadeklarowała poprawę wyników.

J. G. (1) nie wdrożył wobec powódki planu naprawczego, gdyż wedle wyjaśnień powódki jej problemy z realizacją celów były przejściowe i wiązały się ze zdrowiem, a nie jej umiejętnościami.

W dniu 26 sierpnia 2010 r. pracodawca wypowiedział powódce umowę o pracę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Jako przyczynę swojej decyzji wskazał brak realizacji celów sprzedażowych w pierwszym półroczu 2010 r.

Mając na uwadze tak dokonane ustalenia, Sąd Rejonowy uznał powództwo za nieuzasadnione. Zaakcentował – powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, iż wypowiedzenie umowy o pracę jest zwykłym sposobem jej rozwiązania, a uzasadnioną przyczyną rozwiązania umowy mogą być również okoliczności leżące po stronie pracownika, choćby wynikały ze względów obiektywnych i nie były przez niego zawinione.

Mając na uwadze podaną w wypowiedzeniu przyczynę rozwiązania umowy (brak realizacji celów sprzedażowych), Sąd uznał ją za konkretną i rzeczywistą, a samo wypowiedzenie za uzasadnione.

Zauważył m.in., że do podstawowych obowiązków pracowniczych powódki należało realizowanie wyznaczonych celów ilościowych, tj. pozyskanie określonej ilości klientów segmentu małych przedsiębiorstw, uzyskanie określonej miesięcznej/rocznej wartości sprzedanych produktów bankowych oraz innych zgodnie z założeniami umowy pośrednictwa zawartej z (...) Spółką Akcyjną, jak i sprzedaż produktów bankowych w minimalnych ilościach wskazanych w celach sprzedażowych i zwiększanie zakresu współpracy z klientem poprzez sprzedaż kolejnych produktów. Powódka potwierdziła też, że otrzymała w styczniu 2010 r. kwartalny list bonusowy, który miał obowiązywać przez cały rok. Według powódki cele założone w liście były możliwe do zrealizowania. Mimo tego po upływie połowy roku 2010 powódka osiągnęła najsłabszy wynik spośród pracowników w swoim regionie. Na stu pracowników w całym kraju uplasowała się na dziewięćdziesiątym miejscu.

Odnosząc się do zarzutów powódki Sąd Rejonowy zauważył przy tym, że bezsprzecznym było to, iż w roku 2009 powódka osiągała bardzo dobre wyniki. Przełożeni uważali ją za pracownika z dużym potencjałem. Gdy efekty pracy powódki w roku 2010 pogorszyły się, ich aktywność nie sprowadziła się do krytykowania powódki. Powódka była przez nich pozytywnie motywowana, wskazywano jej zadania, które miały te efekty poprawić, czyli de facto wyręczano ją w przejawianiu inwencji, którą sama powinna się cechować.

Dalej Sąd Rejonowy zauważył, że w świetle procedur obowiązujących w pozwanej spółce, nie była ona zobligowana do wdrażania wobec powódki żadnego planu naprawczego. Jedynie praktyką jest, iż taki plan inicjuje się wobec pracowników obniżających efektywność swojej pracy. Błędem było — jak zeznał sam J. G. (1), iż takiego planu wobec powódki nie wdrożono. Jednak Sąd ustalił, że winna temu jest poniekąd sama powódka, gdyż spadku swojej efektywności nie tłumaczyła brakiem motywacji, czy obiektywnymi problemami związanymi z portfelem klientów, a wskazywała, że ich przyczyną są problemy zdrowotne, które pojawiły się w kwietniu 2010 r. Powódka przechodziła wówczas diagnozę i obawiała się, że stwierdzony zostanie u niej nowotwór. Jednak okazało się, że problemy zdrowotne związane są z tarczycą. Ta diagnoza uspokoiła powódkę i zadeklarowała ona, jak również zeznał J. G. (1), że poprawi swoje wyniki.

O bezzasadności wypowiedzenia nie świadczył zdaniem Sądu I instancji również fakt, iż od marca do czerwca 2010 r. oddział banku, w którym pracowała powódka, nie miał swojego dyrektora, przez co powódka miała zostać pozbawiona merytorycznego wsparcia. Sąd ustalił bowiem, że zarówno J. G. (1), ale przede wszystkim B. P. od czerwca 2010 r. odbywali z powódką systematyczne spotkania mające na celu jej zaktywizowanie. Sąd zwrócił też uwagę, że z pozoru można byłoby w tej sytuacji zarzucić pozwanemu, że wsparcie to było spóźnione, skoro wypowiedzenie było podyktowane oceną pracy powódki do końca czerwca 2010 r., zaznaczył jednakże, że decyzja o rozwiązaniu umowy z powódką za wypowiedzeniem zapadła dopiero pod koniec sierpnia 2010 r., gdy stwierdzono, że mimo udzielonej pomocy, powódka nie w pełni z niej korzysta, ale nade wszystko nadal nie ma poprawy w wynikach jej pracy.

Na zakończenie Sąd Rejonowy wskazał, że pozwana jest instytucją finansową, której celem jest maksymalizacja zysków z prowadzonej działalności gospodarczej, stąd brak realizacji celów operacyjnych postawionych pracownikom bezpośrednio i negatywnie wpływa na poziom tych zysków.

W powyższych okolicznościach Sąd uznał wypowiedzenie umowy o pracę za usprawiedliwione okolicznościami faktycznymi i wagą wskazanej w nim przyczyny. Dał temu wyraz w pkt I wyroku oddalając powództwo jako bezzasadne.

W pkt II wyroku zawarte zostało orzeczenie o kosztach procesu. Powódkę obciążono obowiązkiem zapłaty kwoty 1817 zł, z czego 17 zł z tytułu opłaty skarbowej oraz 1800 zł z tytułu wynagrodzenia zawodowego pełnomocnika, ustalonego zgodnie z dyspozycją 11 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Powódka wniosła apelację od powyższego wyroku zaskarżając go w całości. Wyrokowi zarzuciła:

a) naruszenie przepisów prawa materialnego, a konkretnie art. 45 § 1 w zw. z art. 94 pkt 9 k.p. poprzez ich niezastosowanie skutkujące zaniechaniem oceny przez Sąd prawidłowości postępowania pozwanego pracodawcy, w zakresie obiektywności i sprawiedliwości kryteriów oceny pracowników oraz wyników ich pracy przy podejmowaniu decyzji o rozwiązaniu stosunku pracy,

b) błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, wyrażający się w przyjęciu, że powódka uzyskała słabe wyniki sprzedażowe w I kwartale 2010 r., podczas gdy słabe wyniki sprzedażowe osiągnęła dopiero w II kwartale 2010 r.

Mając na uwadze sformułowane powyżej zarzuty, wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Dodatkowo wniesiono o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu przed Sądem II instancji wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji pełnomocnik powódki wskazał, że w jego ocenie Sąd I instancji nieprawidłowo uznał wypowiedzenie umowy o pracę powódce za uzasadnione w rozumieniu art. 45 § 1 k.p., albowiem wbrew przepisowi art. 94 pkt 9 k.p. w zw. z art. 45 § 1 k.p. zaniechał oceny, czy pracodawca rzeczywiście stosował obiektywne i sprawiedliwe kryteria oceny pracowników i wyników ich pracy przy podejmowaniu decyzji o rozwiązaniu stosunku pracy. Oczywistym sposobem dokonania tej oceny było zdaniem powódki porównanie przez Sąd I instancji wyników pracy powódki z innymi pracownikami wykonującymi takie same obowiązki oraz z wynikami pracy osiąganymi przez powódkę w okresie wykonywania takich samych obowiązków w ramach umów o pracę na czas nieokreślony, czego jednak Sąd I instancji zaniechał, skupiając się wyłącznie na wynikach pracy powódki bez odniesienia tych wyników do innych pracowników. Zdaniem powódki dokonując oceny zasadności wypowiedzenia powódce umowy o pracę obowiązkiem Sądu I instancji było przeprowadzenie analizy, czy obiektywnym było podjęcie przez pozwanego pracodawcę tak radykalnej decyzji o zwolnieniu wyłącznie powódki w sytuacji, gdy nie tylko wyniki powódki uległy pogorszeniu (w skali kraju oraz regionu), co potwierdza treść wiadomości e-mailowej od J. G. z dnia 01.07.2010 r., że „nie udało się nam zrealizować prognozy, zaważyły na tym braki w realizacji celów A., M. i M., porozmawiamy o tym proszę o analizę...”, jak również w sytuacji, gdy z przedstawionego przez pozwaną „rankingu za I kwartał” wynika, że powódka plasowała się mniej więcej w połowie wszystkich pracowników pozwanego banku zatrudnionych na stanowisku RM (57 miejsce na 100 pracowników).

Przedmiotem oceny Sądu I instancji powinna zdaniem powódki stać się także okoliczność, że w sytuacji, gdy wyniki pracy wszystkich pracowników były oceniane z punktu widzenia osiąganych celów sprzedażowych, tylko niektórym z nich, wbrew przepisowi art. 94 pkt 9 KP pozwany pracodawca udzielał niezbędnego wsparcia w postaci wdrożenia planów naprawczych. Powódka zgodziła się przy tym z wyjaśnieniem Sądu Rejonowego, że spółka nie była zobligowana do wdrażania wobec niej żadnego planu naprawczego; wskazała zarazem, że istotne było to, że mimo braku takiego obowiązku wdrożono plany naprawcze w stosunku do wybranych pracowników z pominięciem powódki, nie uzasadniając swojego stanowiska w tym zakresie, co uzasadniać mogłoby zarzut nierównego traktowania w zatrudnieniu i stosowania nieobiektywnych kryteriów w zakresie rozwiązania stosunku pracy z powódką.

Dalej powódka podkreśliła, że fakt stosowania tzw. planów naprawczych wobec tylko niektórych pracowników, którzy znajdowali się w tożsamej co onaa sytuacji w zakresie wyników sprzedażowych, potwierdził świadek J. G., przyznając, że „z tego co pamiętam plany naprawcze wdrożono wobec dwóch pracowników: M. B. (1) oraz L. J., to było w styczniu 2010 r.”, jak również przyznając się w imieniu pracodawcy do błędu i wyjaśniając, że „gdybym teraz patrzył na sytuację z powódką, to plany naprawcze należałoby wdrożyć po pierwszym miesiącu drugiego kwartału”). Podkreśliła, iż obowiązek pozwanego pracodawcy z art. 94 pkt 9 KP jest ściśle związany z podstawowymi zasadami prawa pracy: równych praw pracowników oraz niedyskryminacji i równego traktowania pracowników z tytułu jednakowego wypełniania takich samych obowiązków.

W dalszej kolejności, odnosząc się do zarzutu wskazanego w pkt II petitum apelacji pełnomocnik powódki zauważył, że bezspornym było, że wyniki powódki uległy pogorszeniu. Powódka zauważyła jednak, że przyczyna wypowiedzenia dotyczyła „braku realizacji celów” w pierwszym półroczu 2010 r., tymczasem nie wynika to ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Wbrew ustaleniom Sądu I instancji, powódka w I kwartale 2010 r. była jednym z najlepszych pracowników na stanowisku RM (dokumenty załączone do odpowiedzi na pozew), co pracodawca docenił przyznając jej samochód służbowy podkreślając, że w/w narzędzie pracy „poza oczywistą funkcją narzędzia pracy jest przede wszystkim formą wyróżnienia dla 39 najlepszych RMów„ (e-mail z dnia 23.04.2010 r.). Kryterium przyznania samochodu potwierdził także w swoim zeznaniach świadek J. G., słuchany na rozprawie w dniu 1.12.2011 r., stwierdzając, że cyt.: „powódka w ostatnim kwartale 2009 r. i pierwszym kwartale 2010 r. musiała się znaleźć w pierwszej trzydziestce pracowników, dlatego otrzymała samochód służbowy (...) powódka w pierwszym kwartale 2010 r. była na drugim lub trzecim miejscu spośród pracowników mojego regionu”, co pozostaje w oczywistej sprzeczności z ustaleniami Sądu I instancji, zdaniem którego w I kwartale 2010 r. powódka osiągnęła najsłabszy wynik spośród pracowników regionu P..

Nadto wskazano, że z przedstawionego przez pozwaną „rankingu za I kwartał” wynika, że powódka plasowała się mniej więcej w połowie wszystkich pracowników pozwanego banku zatrudnionych na stanowisku RM (57 miejsce na 100 pracowników), a tylko ona została zwolniona. Zdaniem skarżącej z dokumentu tego bezsprzecznie wynika, że powódka osiągnęła najlepszy w regionie parametr (...), zarówno w I, jak i II kwartale 2010 roku. Powódka podkreśliła przy tym, że jak wynika z informacji mailowej pracodawcy parametr (...) jest dla pozwanego pracodawcy parametrem priorytetowym, albowiem wiąże się z „dochodowością portfela danego pracownika” (e-mail M. P. z dnia 23.04.2010 r.). Mając to na uwadze, uznała za błąd, że parametr ten nie był brany pod uwagę przy ocenie zasadności wypowiedzenia zarówno przez Sąd I instancji, jak i przez pracodawcę.

Mając na uwadze powyższe pełnomocnik powódki podkreślił, że o ile faktycznie przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę w postaci niezrealizowania przez powódkę celów sprzedażowych, jest konkretna i zrozumiała dla adresatki i tym samym spełnia wymagania art. 30 § 4 k.p., o tyle wskazany fakt nie znalazł potwierdzenia w materiale dowodowym w stosunku do I kwartału 2010 r. i rzeczywiście zaistniał tylko w stosunku do II kwartału 2010 r.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik pozwanej wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów zastępstwa w postępowaniu apelacyjnym ustalonych według norm przepisanych.

Pełnomocnik pozwanej spółki zwrócił uwagę, że w apelacji sformułowano zarówno zarzut naruszenia norm prawa materialnego, jak i zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, które to zarzuty wzajemnie się wykluczają, albowiem prawidłowość rozumowania przyjętego przez sąd przy stosowania prawa materialnego oceniać można jedynie w sytuacji, gdy nie ma wątpliwości co do ustaleń faktycznych dokonanych przez sąd, w przeciwnym razie (gdy istnieją wątpliwości prawidłowości ustalenia przez sąd stanu faktycznego) nie sposób ocenić, czy sąd prawidłowo zastosował normy materialnoprawne, czy też nie, skoro warunkiem takiej weryfikacji jest subsumcja norm prawa materialnego do prawidłowo ustalonych okoliczności faktycznych. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przepisów prawa materialnego możliwe jest więc wyłącznie w razie prawidłowego ustalenia stanu faktycznego sprawy.

Dalej pełnomocnik pozwanej zauważył, że pełnomocnik powódki błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, upatrywał w tym, że Sąd Rejonowy uznał za słabe wyniki sprzedażowe uzyskane przez nią w I kwartale 2010 r., podczas gdy zdaniem powódki słabe były dopiero wyniki osiągnięte przez nią w II kwartale 2010 r. Zdaniem pełnomocnika pozwanego uznanie, że wyniki sprzedaży w danym okresie są, bądź nie są, słabe nie należy do kwestii ustalenia stanu faktycznego, lecz dopiero do oceny ustalonego materiału dowodowego. Tymczasem powódka nie zarzuciła Sądowi Rejonowemu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów. Powyższe implikuje w ocenie pozwanego, że powódka de facto nie zakwestionowała prawidłowości dokonanej przez sąd pierwszej instancji oceny zgromadzonego materiału dowodowego; czym w niniejszej sprawie, na mocy art. 378 § 1 k.p.c., sąd odwoławczy jest związany.

Pełnomocnik pozwanego zauważył przy tym, że z bliższej lektury uzasadnienia apelacji wynika jednak, że (pomimo niesformułowania w apelacji zarzutu naruszeni zasad oceny dowodów) zawarte w nim twierdzenia dotyczące „błędu w ustaleniach faktycznych” należy rozpatrywać właśnie w kategorii dokonanej w zaskarżonym wyroku oceny materiału dowodowego. Mając na uwadze powyższe z ostrożności procesowej pełnomocnik pozwanego odniósł się do zarzutów apelacji.

Odnośnie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych pełnomocnik pozwanego poniósł, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony, o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. W ocenie strony pozwanej Sąd Rejonowy w sposób obiektywny wyjaśnił kryteria, którymi kierował się przy ustalaniu mocy dowodowej i wiarygodności poszczególnych dowodów oraz wszechstronnie rozważył zebrany materiał dowodowy, zaś okoliczność, że przypisał zebranym w sprawie dowodom inną moc dowodową niż czyni to powódka, nie wystarcza dla zmiany ani, uchylenia zaskarżonego orzeczenia.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów dotyczących ustaleń faktycznych sformułowanych w apelacji pełnomocnik pozwanego wskazał, że jego zdaniem:

(a) Sąd Rejonowy dokonał oceny, czy pozwany pracodawca stosował obiektywne i sprawiedliwe kryteria oceny pracowników i wyników ich pracy;

b) Sąd Rejonowy wyjaśnił (na str. 2 uzasadnienia zaskarżonego wyroku) przyczyny, dla których uznaje element osiąganych przez powódkę wyników w postaci tzw. celu (...) (dochodu osiąganego na kliencie, na który to dochód działania opiekuna klienta mają stosunkowo niewielki wpływ) za niemiarodajny dla weryfikacji efektywności danego pracownika pozwanego;

(c) okoliczność, czy wyniki sprzedaży realizowanej przez powódkę danym okresie były słabe, czy też nie, należy do kwestii subiektywnie ocennych i powódka (zwłaszcza z perspektywy upływu wielu miesięcy od zakończenia zatrudnienia pozwanego) mogła dojść do przekonania, że w okresie I kwartału 2010 r. wyniki te słabe nie były. Pełnomocnik pozwanego podkreślił przy tym, że przyczyną wypowiedzenia powódce umowy o pracę nie była jednak - bliżej nie określona i merytorycznie nieweryfikowalna — „słabość” jej wyników sprzedaży. Wypowiedzenie nastąpiło wobec braku realizacji przez powódkę celów sprzedażowych w pierwszym półroczu 2010 r., co ponad wszelką wątpliwość stanowi konkretną, rzeczywistą i uprzednią przyczynę wypowiedzenia. Strona powodowa nie podważyła w toku postępowania tej okoliczności, zaś zgromadzone dowody, na których oparł się Sąd Rejonowy, zwłaszcza zeznania świadków, czy choćby treść dokumentów załączonych do odpowiedzi na pozew, pozwalają na uznanie, że w dacie wypowiedzenia powódce umowy pracę pogląd pracodawcy przedstawiony w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę był w pełni uzasadniony;

(d) pracodawca nie naruszył zasady równego traktowania pracowników wypowiadając umowę o pracę wyłącznie powódce (zajmującej w pierwszym półroczu 2010 r. ostatnie miejsce wśród pracowników regionu P.).

Dodatkowo pełnomocnik pozwanego wskazał, że powódka nie przedstawiła żadnych dowodów, które wykazałyby, że wypowiedzenie było nieuzasadnione, w szczególności nie dowiodła, że zrealizowała cele sprzedażowe wyznaczone jej na pierwsze półrocze 2010 roku, względnie, że nie należało to do jej obowiązków.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki okazała się niezasadna.

Na wstępie - mając na uwadze argumentację pełnomocnika pozwanej zawartą w odpowiedzi na apelację - wskazać należy, że wbrew twierdzeniom pełnomocnika pozwanej możliwe było dokonanie przez Sąd drugiej instancji oceny prawnej rozpoznawanej sprawy, również z punktu widzenia uchybień materialnoprawnych, które nie zostały wytknięte w apelacji.

Sąd Okręgowy zwrócił bowiem uwagę, że zasadniczym przepisem określającym przedmiotowy zakres rozpoznania sprawy przez sąd drugiej instancji w postępowaniu apelacyjnym jest artykuł 378 § 1 k.p.c., zgodnie z którym rozpoznanie sprawy w tym postępowaniu następuje w "granicach apelacji", z tym że w "granicach zaskarżenia" sąd bierze z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Z tak skonstruowanej formuły wynika, że sąd drugiej instancji "rozpoznaje sprawę", a nie sam środek zaskarżenia, co ma miejsce np. w wypadku skargi kasacyjnej. Dostrzeżenie tej różnicy jest istotne, gdyż tylko w wypadku rozpoznawania środka zaskarżenia, a nie samej sprawy można zasadnie mówić o bezwzględnym związaniu tym środkiem (tak: uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, mającej moc zasady prawnej, OSNC 2008, nr 6, poz. 55).

Sąd Okręgowy zwrócił przy tym uwagę, że bezsprzecznie kontury znaczeniowe pojęcia "granice apelacji" nie przedstawiają się jasno. Nadal aktualizuje się pytanie, czy sąd drugiej instancji, rozpoznając apelację, ogranicza się jedynie do rozważenia zarzutów podniesionych w apelacji - poza wypadkiem nieważności postępowania (art. 378 § 1 zd. drugie) - czy też nie może na tym poprzestać, lecz powinien dokonać własnej oceny prawnej rozpoznawanej sprawy, również z punktu widzenia uchybień materialnoprawnych i procesowych, które nie zostały wskazane w apelacji, chociażby nie dotyczyły nieważności postępowania. Jednocześnie jednak trzeba zauważyć, że mimo zróżnicowanych odpowiedzi na to pytanie, dominuje jednak przekonanie, że ustawodawca w postępowaniu cywilnym wprowadził w zasadzie model apelacji pełnej z pewnymi tylko ograniczeniami (art. 381). Z bogatej judykatury Sądu Najwyższego wskazać należy przede wszystkim uchwałę składu siedmiu sędziów - zasadę prawną - z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98 (OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124), a także wyroki z dnia 24 kwietnia 1997 r., II CKN 125/97 (OSNC 1997, nr 11, poz. 172), z dnia 13 kwietnia 2000 r., III CKN 812/98 (OSNC 2000, nr 10, poz. 193), z dnia 16 listopada 2000 r., I CKN 239/99 (niepubl.), z dnia 27 stycznia 2004 r., I PK 219/03 (OSNP 2004, nr 23, poz. 404), z dnia 25 sierpnia 2004 r., I PK 22/03 (OSNP 2005, nr 6, poz. 80) i z dnia 21 października 2005 r., I PK 77/05 (OSNP 2006, nr 19-20, poz. 293), oraz postanowienie z dnia 17 kwietnia 1998 r., II CKN 704/97 (OSNC 2998, nr 12, poz. 214) oraz z dnia 4 października 2002 r., III CZP 62/02 (OSNC 2004, nr 1, poz. 7). W orzeczeniach tych, a zwłaszcza w ww. uchwale składu siedmiu sędziów, bardzo silnie podkreślono merytoryczny charakter postępowania apelacyjnego, co oznacza m.in., że sąd drugiej instancji nie może poprzestać na ustosunkowaniu się do zarzutów skarżącego, lecz musi - niezależnie od ich treści - dokonać ponownych, własnych ustaleń, a następnie poddać je ocenie pod kątem prawa materialnego. Oznacza to, że apelacja ma prowadzić do ponownego rozpatrzenia sprawy w tych samych granicach, w jakich upoważniony był ją rozpoznać sąd pierwszej instancji. Innymi słowy, apelacja w postępowaniu cywilnym jest środkiem kontynuacji merytorycznego rozpoznawania sprawy, a nie wyłącznie środkiem kontroli ( tak: uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07). Przy takim założeniu sąd drugiej instancji może, a jeżeli je dostrzeże - powinien - w granicach apelacji - naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji. Przy czym, jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu przywołanej uchwały, przez "granice apelacji" należy rozumieć granice, w których sąd drugiej instancji może (powinien) rozpoznać skierowaną do niego sprawę. Innymi słowy, granice apelacji to nie tylko treść zarzutów i wniosków oraz granice zaskarżenia, czy ogólniej - jeden z elementów zakresu rozpoznania sprawy przez sąd w postępowaniu apelacyjnym, lecz granice kognicji tego sądu. W granicach tych mieści się zatem także, podkreślił Sąd Najwyższy, rozpoznanie wszystkich prawnomaterialnych aspektów sprawy, niezależnie od przedstawionych zarzutów. Pojęcie "granic apelacji" wyznacza zatem nie ograniczenie sądu drugiej instancji, lecz jego kompetencje i powinności jurysdykcyjne, a szerzej - zakres władzy sędziowskiej na drugim szczeblu instancji. Sąd Najwyższy przyjął, że jednym z czynników kształtujących granice apelacji są bezsprzecznie granice zaskarżenia, gdyż kognicja sądu drugiej instancji obejmuje tylko ten fragment sprawy (tę część wyroku), który został objęty wskazaniem, co jest zaskarżone (całość, czy część i jaka część wyroku sądu pierwszej instancji - art. 368 § 1 pkt 1 w zw. z art. 363 § 1 i 3).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, trzeba wskazać, iż w ocenie Sądu Okręgowego, w trakcie procesu Sąd Rejonowy zebrał materiał dowodowy, który pozwolił na ostateczne rozstrzygnięcie sporu. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy są właściwe i kompletne, a wyprowadzone z nich wnioski nie budzą zastrzeżeń. Sąd Rejonowy w sposób staranny zebrał i rozważył wszystkie dowody, a oceniając je nie naruszył granic ich swobodnej oceny określonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. W szczególności, Sąd ten wywiódł prawidłowe wnioski z dokonanej analizy dowodów stanowiących podstawę rozstrzygnięcia w przedmiocie ustalenia, że przyczyna podana w wypowiedzeniu powódce umowy o pracę jest konkretna i prawdziwa. Nadto, do ustalonego stanu faktycznego zastosował właściwe przepisy prawa materialnego, przedstawiając w pisemnym uzasadnieniu przesłanki uzasadniające merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy.

Odnosząc się do zarzutów apelacji, w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy uznał za nieuzasadnione te z nich, które dotyczyły naruszenia przepisów procesowych. Zarzuty te nie zdołały podważyć stanu faktycznego, przyjętego za podstawę rozstrzygnięcia. Sąd Odwoławczy zwrócił uwagę, że powódka zarzuciła Sądowi I instancji, iż dokonał błędnych ustaleń faktycznych uznając na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, że powódka uzyskała słabe wyniki sprzedażowe w I kwartale 2010 r. Mając na uwadze powyższe wskazać należy, że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., wiarygodność i moc dowodów Sąd ocenia według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27.09.2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Zaakcentować jednocześnie trzeba, że zarzucenie naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów może polegać tylko na podważeniu podstaw tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2004 roku, sygn. akt IV CK 274/03, LEX nr 164852). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 7 czerwca 2006 roku, sygn. akt I ACa 1407/05, LEX nr 278415). W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy m. in. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Na płaszczyźnie procesowej, skuteczność zarzutu dokonania przez Sąd I instancji błędnych ustaleń faktycznych uzależniona jest od wykazania, iż Sąd ten wadliwie ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a tym samym naruszył art. 233 § 1 k.p.c.

Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc nie wystarcza też stwierdzenie o błędach w dokonanych ustaleniach faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu apelującej odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności wnoszący apelację powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Wymogów tych nie spełnia apelacja powódki, której uzasadnienie w zakresie omawianego zarzutu ogranicza się do ogólnej krytyki ustaleń faktycznych, w zakresie przyjęcia przez Sąd I instancji, że powódka miała najsłabsze wyniki sprzedażowe również w I kwartale 2010 r. Wskazać przy tym należy, że wnoszący apelację zasadniczo powielił zarzuty zgłaszane w toku postępowania przed sądem I instancji, z którymi rozprawił się już Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. W uzasadnieniu wyroku Sąd I instancji wytłumaczył bowiem m.in. dlaczego uznał, że wypowiedzenie powódce umowy o pracę było uzasadnione. Samo zaś wskazanie, że Sąd inaczej niż powódka ocenił wskazywane przez nią okoliczności, nie stanowi dowodu, że ocena Sądu I instancji zawiera błędy logiczne, wewnętrzne sprzeczności lub jest niepełna.

Zdaniem Sądu Okręgowego brak było również podstaw do uwzględniania zarzutów apelacji zmierzających do wykazania naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego.

Po pierwsze, chybiony okazał się bowiem zarzut dotyczący naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art. 45 § 1 k.p. Przepis ten wymaga, aby dla wypowiedzenia umowy o pracę istniała uzasadniona przyczyna jej rozwiązania w tym trybie. Pojęcie „uzasadnionego wypowiedzenia nie zostało przy tym skonkretyzowane w Kodeksie pracy ani w innych przepisach prawa pracy. Ma ono charakter klauzuli generalnej. Jak słusznie przy tym zauważył Sąd Rejonowy, skoro rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem jest zwykłym sposobem rozwiązywania umowy o pracę, to nie jest do jego dokonania wymagane istnienie „nadzwyczajnej” przyczyny, ale każda uzasadniona przyczyna z punktu widzenia pracodawcy jest wystarczająca, aby rozwiązać z pracownikiem umowę o pracę w trybie art. 45 § 1 k.p.

Mając na uwadze powyższe, Sąd drugiej instancji zwrócił więc uwagę, że wbrew intencjom powódki przedstawione przez nią argumenty nie podważyły prawidłowości ustaleń Sadu I instancji w zakresie przyjęcia, że wskazana przyczyna wypowiedzenia powódce umowy o pracę, tj. „brak realizacji celów sprzedażowych w pierwszym półroczu 2010 r.” była uzasadnioną i rzeczywistą przyczyną rozwiązania z powódką stosunku pracy. Z ustaleń Sądu Rejonowego – niepodważonych skutecznie przez powódkę - wynika bowiem jednoznacznie, że powódka miała zarówno w pierwszym, jak i w drugim kwartale 2010 r. najsłabszy wynik sprzedażowy wśród pracowników regionu P., w którym była zatrudniona.

Ze złożonego do akt sprawy przez pozwaną rankingu RM-ów i Q za I kwartał roku 2010 wynika bowiem, że A. B.uplasowała się na 57 miejscu oraz, że był to najgorszy wynik wśród pracowników regionu P. . Powódka zrealizowała 79% listu bonusowego, 60% operacyjnego celu kwartalnego, 123% celu kwartalnego (...), 10% celu P., 33% celu N. (...), 88% celu kredyty, 117% celu (...). Tymczasem pozostali pracownicy regionu P.uplasowali się odpowiednio na 53 miejscu (M. B. (1)) i na 12 miejscu (E. B.). M. B.zrealizowała 82% listu bonusowego, 71% operacyjnego celu kwartalnego, 107% celu kwartalnego (...), 110% celu P., 56% celu N. (...), 18% celu kredyty, 150% celu (...). E. B.zrealizowała 111% listu bonusowego, 110% operacyjnego celu kwartalnego, 113% celu kwartalnego (...), 150% celu P., 44% celu N. (...), 127% celu kredyty, 133% celu (...).

W II kwartale 2010 r. wynik powódki był jeszcze gorszy. Z rankingu RM-ów i Q wynika bowiem, że uplasowała się ona na 90 miejscu oraz, że był to najgorszy wynik wśród pracowników regionu P. . Powódka zrealizowała 68% listu bonusowego, 49% operacyjnego celu kwartalnego, 112% celu kwartalnego (...), 0% celu P., 56% celu N. (...), 63% celu kredyty, 33% celu (...). Tymczasem pozostali pracownicy regionu P.uplasowali się odpowiednio na 79 miejscu - R. S. (1), 22 miejscu (M. B. (1)) i na 2 miejscu (E. B.). R. S.zrealizował 77% listu bonusowego, 72% operacyjnego celu kwartalnego, 91% celu kwartalnego (...), 50% celu P., 0% celu N. (...), 150% celu kredyty, 33% celu (...). M. B.zrealizowała 108% listu bonusowego, 110% operacyjnego celu kwartalnego, 101% celu kwartalnego (...), 130% celu P., 100% celu N. (...), 101% celu kredyty, 117% celu (...). E. B.zrealizowała 129% listu bonusowego, 140% operacyjnego celu kwartalnego, 106% celu kwartalnego (...), 150% celu P., 122% celu N. (...), 150% celu kredyty, 150 % celu (...). Powódka nie zakwestionowała przy tym prawdziwości złożonych przez pozwaną wyników sprzedaży i procentowego rozliczenia osiągnięcia przez poszczególnych pracowników nałożonych nań celów.

Oczywiście, nie uszło uwadze Sądu Okręgowego, że rzeczywiście powódka miała najwyższy wskaźnik (...) (zarówno w I jak i II kwartale 2010 r.). Sąd zwrócił jednak uwagę, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jasno wynika, że pozwana spółka przy ocenie realizacji celów sprzedażowych, kwartalnym celom operacyjnym przypisywała wagę na poziomie 70%, gdyż to właśnie one przedstawiały efektywność pracownika, zaś celowi (...) przypisywała wagę na poziomie 30%, gdyż jego osiągnięcie nie zależało w tak znacznej mierze od aktywności pracownika. Tym samym z tej tylko okoliczności, że powódka uzyskała najwyższy wynik procentowy w zakresie realizacji celu kwartalnego (...) nie można wywodzić, że była ona najlepszym pracownikiem, skoro niespornym było, że w zakresie pozostałych - istotniejszych dla pracodawcy celów - uzyskała znacznie niższe niż pozostali pracownicy regionu P. wyniki.

Wyniki te zdaniem Sądu Okręgowego w sposób samodzielny pozwalały na ocenę, że wypowiedzenie powódce umowy o pracę było uzasadnione, gdyż powoływało się na rzeczywistą przyczynę w postaci „braku realizacji celów sprzedażowych w pierwszym półroczu 2010 roku”. Zasadność wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę na czas nieokreślony (art. 45 § 1 k.p.) powinna być bowiem oceniana w płaszczyźnie stwierdzenia, że jest to zwykły sposób rozwiązywania umowy o pracę; pracodawca w sposób zasadny wypowiada umowę o pracę, jeżeli pracownik nie osiąga wyników porównywalnych z innymi pracownikami, przy czym obojętne jest, czy spowodowane to zostało niestarannym wykonywaniem obowiązków, czy przyczynami obiektywnymi, leżącymi po stronie pracownika; pracodawca może też zasadnie wypowiedzieć umowę o pracę w ramach realizacji zasady doboru pracowników w sposób zapewniający najlepsze wykonywanie realizowanych zadań, jeżeli może przewidywać, że zatrudnienie nowych pracowników pozwoli na osiąganie lepszych rezultatów pracy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 1996 r., I PRN 69/96, OSNAPiUS 1997 nr 10, poz. 163). Przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę musi być konkretna i rzeczywista; nie musi jednak mieć szczególnej wagi, czy nadzwyczajnej doniosłości, skoro wypowiedzenie jest zwykłym sposobem rozwiązania bezterminowego stosunku pracy.

Sąd Okręgowy zwrócił też uwagę, że powódka próbowała podważyć zasadność wypowiedzenia jej umowy o pracę, wskazując że nie była najgorszym pracownikiem wśród wszystkich pracowników pozwanej spółki. Zdaniem Sądu taka argumentacja była chybiona. Oceny pracy powódki należało bowiem dokonać wyłącznie w ramach regionu, w którym była zatrudniona, a nie globalnie w odniesieniu do wszystkich pracowników spółki, zatrudnionych w innych regionach niż powódka. Poszczególne regiony Polski, w których prowadzi działalność pozwany mogą bowiem różnić się pod względem potencjału rynku. Ponadto istotnym elementem każdej umowy o pracę jest miejsce świadczenia pracy. Nawet więc jeśli pracownik innego regionu uzyskał słabsze wyniki niż powódka, nie mogło to przełożyć się wprost na konieczność zwolnienia właśnie jego, skoro chociażby nie jest możliwe swobodne przenoszenie z miejsca na miejsce pracowników zajmujących takie stanowiska jak powódka.

Prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego nie podważyła również okoliczność, że powódka od dnia 1 stycznia 2010 r. awansowała na stanowisko starszego specjalisty ds. bankowości małych przedsiębiorstw, uzyskując znaczną podwyżkę. Powyższe potwierdzało bowiem tylko niesporną w czasie procesu okoliczność, że do końca roku 2009 pracodawca nie miał żadnych zastrzeżeń do pracy powódki. Okoliczność ta pozostawała jednak bez znaczenia dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Z powódką rozwiązano bowiem stosunek pracy z uwagi na brak realizacji celów sprzedażowych w pierwszym półroczu 2010 r., a zatem oceniono jej pracę za okres przypadający już po jej awansie.

Nie podważała rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego również argumentacja powódki, iż w maju 2010 r. otrzymała ona samochód służbowy, co było formą wyróżnienia dla najlepszych pracowników. Z wyjaśnień zawnioskowanych przez pozwaną świadków wynikało bowiem jednoznacznie, że wyróżnienie to wiązało się z jakością pracy świadczonej przez powódkę w okresie wcześniejszym oraz miało charakter motywacyjny. Co istotne, w związku z niedostatecznymi wynikami sprzedażowymi samochód został odebrany powódce niespełna trzy miesiące później, w dniu 6 sierpnia 2010 r. Powódka nie zaprzeczyła twierdzeniom pozwanej w tym zakresie. Dodatkowo Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że z treści e-maila z 23 kwietnia 2010 r. dotyczącego polityki samochodowej - rozliczenie po I kwartale 2010 (k. 19-22) wynika, że ustalając zasady udostępniania samochodów służbowych pozwany kierował się w pierwszej kolejności dochodowością portfela danego Pracownika, a zatem (...) oraz aktywnością w sprzedaży kredytów. Powódka potwierdziła tę okoliczność. Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że wprawdzie powódka osiągnęła najwyższy wskaźnik celu (...) oraz w I kwartale 2010 osiągnęła 88% celu kredyty (co uzasadniało wówczas jej nagrodzenie), to jednak pozostałe - istotniejsze dla wykonania listu bonusowego - wskaźniki miała znacznie niższe niż pozostali pracownicy regionu P..

Również fakt wytypowania powódki na szkolenie z factoringu jako jedynej osoby z regionu P. nie podważył zasadności wypowiedzenia jej w ramach wskazanej w tym wypowiedzeniu przyczyny. Z wyjaśnień świadka J. G. wynika bowiem, że wysłanie pracownika na szkolenie jest czynnikiem motywującym do lepszej pracy. Co więcej, istotnym dla rozstrzygnięcia było przede wszystkim ustalenie, że powódka rzeczywiście w pierwszym półroczu 2010 r. nie zrealizowała celów sprzedażowych. Czemu zresztą powódka nie zaprzeczyła.

Chybione w ocenie Sadu Okręgowego okazały się również zarzuty apelacji zmierzające do wykazania, że pracodawca wypowiadając powódce umowę o pracę naruszył zasady równego traktowania pracowników. Sąd Okręgowy podzielił w tym zakresie w pełni argumentację Sądu Rejonowego, że wskazywana przez powódkę okoliczność, iż w odróżnieniu od innych pracowników pracodawca nie wdrożył w stosunku do niej planu naprawczego, a zdecydował się na rozwiązanie z nią stosunku pracy. nie może podważyć ustalenia o zasadności wypowiedzenia. Sąd zgadza się bowiem z postawioną przez Sąd Rejonowy tezą, że w sytuacji, w której powódka usprawiedliwiała pogorszenie swoich wyników w pracy swoją sytuacją zdrowotną, wdrażanie planu naprawczego nie miało sensu. Plan ten nie mógł bowiem w żaden sposób pomóc w wyeliminowaniu czynnika, który powódka podawała jako najbardziej przeszkadzający jej w dobrej pracy.

Mając wszystko powyższe na uwadze, koniecznym było uznanie, że nie sposób zarzucić Sądowi I instancji naruszenia art. 45 § 1 k.p. i art. 94 pkt 9 k.p. w związku z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c. Podkreślić bowiem należy, iż Sąd Rejonowy wbrew wywodom strony skarżącej dokonał prawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, który pozwalał, z uwagi na wyczerpujące ustalenia jakie zostały w sprawie przeprowadzone, dojść do przekonania, iż w analizowanej sprawie wypowiedzenie powódce umowy o pracę było uzasadnione właśnie brakiem osiągnięcia celów sprzedażowych w pierwszej połowie 2010 r. Brak jest przy tym wystarczających dowodów do sformułowania odmiennego wnioskowania, w tym że wbrew ustaleniom Sądu Rejonowego przyczyna sformułowana w treści wypowiedzenia była nieprawdziwa, a zatem w sprawie znajdzie zastosowanie art. 45 § 1 k.p. Podkreślić bowiem należy, iż zgodnie z treścią art. 3 k.p.c. jak i art. 232 k.p.c., strony postępowania mają obowiązek przedstawiać dowody na okoliczności mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Ponadto nie sposób pominąć brzmienia normy art. 6 k.c., z treści którego wynika, iż obowiązek udowodnienia danego faktu spoczywa na osobie, która z takiej okoliczności wywodzi skutki prawne. W niniejszej sprawie to na powódce więc ciążył obowiązek udowodnienia, iż w analizowanej sprawie nie doszło do wskazywanych przez pracodawcę sytuacji będących podstawą wypowiedzenia umowy o pracę. W ocenie Sądu Okręgowego powódka nie sprostała temu obowiązkowi i nie wykazała, że wskazana w wypowiedzeniu umowy o pracę przyczyna rozwiązania stosunku pracy - brak osiągnięcia celów sprzedażowych w pierwszej połowie 2010 r. - była nierzeczywista, niekonkretna, względnie nie uzasadniała wypowiedzenia jej umowy o pracę.

Mając powyższe na względzie, uznając bezzasadność apelacji powódki - na podstawie przepisu art. 385 k.p.c. - orzeczono jak w punkcie I sentencji wyroku.

W punkcie II. wyroku zmieniono zamieszczone w wyroku Sądu Rejonowego (w punkcie II.) postanowienie o kosztach procesu w ten sposób, że w miejsce kwoty 1817 złotych zasądzono na rzecz pozwanej z tego tytułu kwotę 60 złotych. Rozstrzygnięcie wydane przez Sąd Rejonowy narusza bowiem obowiązujące w tym zakresie zasady. Jak wskazał bowiem skład powiększony Sądu Najwyższego w uchwale z 24 lutego 2011, I PZP 6/11 (OSNP 2011 nr 21-22, poz. 268), której nadał moc zasady prawnej: "Podstawę zasądzenia przez sąd opłaty za czynności adwokata z tytułu zastępstwa prawnego w sprawie ze stosunku pracy o odszkodowanie, o którym mowa w art. 56 § 1 w związku z art. 58 k.p., stanowi stawka minimalna określona w § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.). Uchwała ta, której słuszność sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela, ze względu na tożsamość zasad ma zastosowanie do opłat za czynności radców prawnych oraz do roszczeń alternatywnych z art. 45 k.p. Oznacza to, że w takiej jak niniejsza sprawie o odszkodowanie, którego pracownik dochodzi na podstawie art. 45 k.p., zastosowanie ma stawka z § 11 ust. 1 pkt 1a nie z pkt 2 rozporządzenia w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Dodatkowo trzeba też wskazać, iż stosownie do treści przepisu art. 2 ust. 1 pkt 1 lit. f ustawy z dnia 16 listopada 2006r. o opłacie skarbowej (tekst jednolity: Dz.U. z 2012r., poz. 1282 z późn. zm.), nie podlega opłacie skarbowej dokonanie czynności urzędowej, wydanie zaświadczenia i zezwolenia (pozwolenia, koncesji) albo złożenie dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa lub prokury albo jego odpisu, wypisu lub kopii w sprawach zatrudnienia i wynagrodzeń za pracę. Oznacza to, że w niniejszej sprawie – związanej wszak z zatrudnieniem powódki, gdyż badano w niej wyłącznie prawidłowość jego ustania – brak było obowiązku uiszczania opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa. Jeśli zaś mimo tego opłata została uiszczona, nie można było uznać jej za wydatek „niezbędny do celowej obrony”.

Konsekwentnie, także w punkcie III. wyroku Sąd Okręgowy zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej. Stosownie do § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2002, nr 163, poz. 1349 ze zm.), zasądzając opłatę za czynności radcy prawnego z tytułu zastępstwa prawnego, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika, a także charakter sprawy i wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Podstawę zasądzenia tej opłaty stanowią natomiast stawki minimalne określone w rozporządzeniu. Zgodnie z § 4 ust. 1 i 2 ww. rozporządzenia, wysokość stawki minimalnej zależy od wartości przedmiotu sprawy lub jej rodzaju, a w postępowaniu egzekucyjnym - od wartości egzekwowanego roszczenia, natomiast w razie zmiany w toku postępowania wartości stanowiącej podstawę obliczenia opłat, bierze się pod uwagę wartość zmienioną, poczynając od następnej instancji. Stawka minimalna dla pełnomocnika pozwanego została ustalona w oparciu o treść § 11 ust. 1 pkt 1 tego aktu, który stanowi, iż stawki minimalne wynoszą za prowadzenie spraw z zakresu prawa pracy o nawiązanie umowy o pracę, uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne, przywrócenie do pracy lub ustalenie sposobu ustania stosunku pracy wynoszą 60 zł, przy czym – zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia – w postępowaniu apelacyjnym stawka minimalna za prowadzenie sprawy przed sądem okręgowym wynosi 50 % stawki minimalnej, a jeżeli w pierwszej instancji nie prowadził sprawy ten sam radca prawny - 75 % stawki minimalnej, w obu wypadkach nie mniej niż 60 zł.