Sygn. akt II K 1255/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 czerwca 2016r.

Sąd Rejonowy w Legionowie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Grzegorz Woźniak

Protokolant: Maciej Błaszczyk

przy udziale oskarżycielki posiłkowej M. J.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23.03., 11.05. i 27.06.2016r.

sprawy przeciwko

P. W. urodz. (...) w N.

syna P. i G. z d. B.

obwinionego o to, że: w okresie czasu od dnia 5 lipca 2015 r. do dnia 6 sierpnia 2015 r. w L. przy ul. (...) będąc właścicielem pizzerii (...) dopuścił do zakłócenia spokoju i spoczynku nocnego M. i D. J. poprzez głośnie przesuwanie metalowych stołów i metalowych krzeseł po kostce brukowej, odgłosy ustawianych talerzy oraz odgłosy głośnych rozmów klientów i krzyki dzieci,

tj. o wykroczenie z art. 51 § 1 k.w.

orzeka

I. Uniewinnia obwinionego P. W. od popełnienia zarzucanego mu we wniosku o ukaranie czynu.

II. Na podstawie art. 118 § 2 k.p.s.w. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz obwinionego kwotę 1.293 (jeden tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt trzy) złote i 63 (sześćdziesiąt trzy) grosze tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem obrońcy, a koszty sądowe przejmuje na rzecz Skarbu Państwa.

Sygn. akt II W 1255/15

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 30 czerwca 2016 r.

Sąd, na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego podczas rozprawy głównej, ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 1 kwietnia 2015 r. obwiniony P. W. zawarł umowę najmu lokalu gastronomicznego w L. przy ul. (...). Wyremontował lokal i pod koniec kwietnia 2015 r. otworzył w tym miejscu pizzerię (...). Obwiniony uzyskał zgodę Inspekcji Sanitarnej na uruchomienie pizzerni. W dniu 28 maja 2015 r. obwiniony uzyskał zgodę na sprzedaż napojów alkoholowych do 4,5 % zawartości alkoholu. Przy lokalu obwiniony wydzielił pięć metalowych stolików, przy każdym z nich było ustawionych po cztery metalowe krzesła.

Dowód:

- wyjaśnienia obwinionego (k.63-64),

- umowa najmu (k.163-165),

- pismo Inspekcji Sanitarnej (k.167-168),

- zezwolenie Prezydenta (k.149).

Pokrzywdzona M. J. mieszkała w lokalu przy ul. (...), który przylegał do otwartej przez obwinionego pizzerii. Niezwłocznie po otwarciu pizzerni pokrzywdzona stwierdziła, że działalność lokalu przeszkadza jej, zwłaszcza zapachy pieczonej pizzy, hałasy ustawianych stolików i krzeseł, rozmowy klientów. Zgłosiła się do właścicielki posesji, ale ta odesłała ją do obwinionego. Pokrzywdzona zgłosiła swe zastrzeżenia obwinionemu, ten stwierdził, że uzyskał wszelkie niezbędne zgody i zezwolenia na prowadzenie swojej działalności i nie może jej zaprzestać. Pokrzywdzona wielokrotnie zgłaszała swe pretensje i zastrzeżenia do Straży Miejskiej, Policji, (...), Państwowego Powiatowego Inspektoratu Budowlanego. Podejmowane czynności kontrolne przez te i inne instytucje nie potwierdziły zastrzeżeń zgłaszanych przez pokrzywdzoną. (...) Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w C. pismem z dnia 5.10.2015 r. stwierdził, że nie ma przepisów określających poziom emisji zapachowej z lokali gastronomicznych, a pokrzywdzona może ewentualnie wystąpić z powództwem o zaniechanie naruszenia jej uprawnień właścicielskich. Straż Miejska w L. pismem z dnia 7.09.2015 r. stwierdziła, że nie było podstaw do wystąpienia z wnioskiem o ukaranie obwinionego w związku z zarzutami podnoszonymi przez pokrzywdzoną. (...) w L. w dniu 31 lipca 2015 r. przeprowadziła kontrolę w lokalu prowadzonym przez obwinionego. Nie stwierdzono zaśmiecania okolicy pizzerni, ani załatwiania potrzeb fizjologicznych na części posesji należącej do pokrzywdzonej. Straż Miejska wielokrotnie kontrolowała ten lokal, nie stwierdzono zakłócania ciszy i spokoju. Komenda Powiatowa Policji w L. przeprowadziła co najmniej dwie kontrole odnośnie funkcjonowania tego lokalu, w dniach 27 lipca 2015 r. i 3 sierpnia 2015 r. Interwencje wszczęte telefonicznie przez pokrzywdzoną nie potwierdziły, że w lokalu zakłócano ciszę i porządek. W lokalu była cisza i porządek, nikt nie hałasował, ani nie zakłócał porządku publicznego.

Dowód:

- wyjaśnienia obwinionego (k.63-64),

- zeznania A. G. (k.19v-20,69),

- zeznania A. P. (k.21v,67-68),

- zeznania T. G. (k.68),

- zeznania R. G. (k.248-249),

- pismo (...) Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska (k.83,85,87-90),

- pismo Straży Miejskiej (k.105),

- notatka urzędowa (k.11).

Lokal prowadzony przez obwinionego nie jest tłumnie odwiedzany, przeważnie bywało w nim kilku klientów, czasami rodziny z dziećmi lub młodzież. Nie zdarzyło się, by jakiś gość zachowywał się głośno. Z uwagi na postawę pokrzywdzonej, obwiniony zarządził, by klienci korzystali z ogródka piwnego do godziny 21.40. Po tej godzinie stoliki i krzesła w ogródku są przestawiane, nie powstaje wówczas uciążliwy hałas. Obwiniony nie akceptuje głośnego zachowania w lokalu, które mogłoby zakłócać spokój pokrzywdzonej.

Dowód:

- wyjaśnienia obwinionego (k.63-64),

- zeznania R. G. (k.248-249),

- zeznania M. B. (k.249),

- zeznania M. G. (1) (k.249),

- zeznania B. R. (k.249-250),

- zeznania M. W. (k.250).

Przy tak ustalonym stanie faktycznym oskarżyciel publiczny złożył wniosek o ukaranie zarzucając obwinionemu, że w okresie od dnia 5 lipca 2015 r. do dnia 6 sierpnia 2015 r. w L. przy ul. (...), będąc właścicielem pizzerii (...) dopuścił do zakłócenia spokoju i spoczynku nocnego M. i D. J., poprzez głośne przesuwanie metalowych stołów i metalowych krzeseł po kostce brukowej, odgłosy ustawianych talerzy oraz odgłosy głośnych rozmów klientów i krzyki dzieci. Czyn ten zakwalifikowano jako wykroczenie z art. 51 § 1 k.w.

Obwiniony podczas postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień (k.24). Podczas rozprawy również nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśniania (k.63-64). Podał, że w kwietniu 2015 r. otworzył pizzerię na ul. (...) w L., przeprowadził remont. W trakcie remontu, widywał oskarżycielkę posiłkową, która kręciła się obok. Pizzerię otworzył ją pod koniec kwietnia 2015 roku, po około 3 tygodniach zaczęła przychodzić pokrzywdzona i miała pretensje, że dzieci biegają po trawniku. Po kolejnym jej najściu, gdy krzyczała i ubliżała przy gościach, powiedział jej żeby wyszła. Wówczas zaczęły się przyjazdy Policji, kontrole Sanepidu, Wydziału Ochrony Środowiska. Zarzuty pokrzywdzonej chciał osobiście potwierdzić zastępca komendanta Straży Miejskiej. Stwierdził, że nie było w jego lokalu zakłócania ciszy ani porządku wokół niego. Policjanci wzywani przez pokrzywdzoną na interwencje stwierdzali, że zgłoszenia były niezasadne.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwinionego, gdyż są logiczne, rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w zeznaniach A. G. (k.19v-20,69), A. P. (k.21v,67-68), T. G. (k.68), R. G. (k.248-249). Zeznania Komendanta Straży Miejskiej oraz ww. policjantów potwierdziły, że w lokalu prowadzonym przez obwinionego nie było zakłócenia spokoju, w lokalu było cicho, przebywało w nim niewielu klientów, nie zdarzyło się zaśmiecanie okolicy pizzerni. Ponadto pisma (...) Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska (k.83,85,87-90), pismo Straży Miejskiej (k.105) i notatka urzędowa (k.11) potwierdzają, że obwiniony prowadził swój lokal w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami. Odnośnie tego, że obwiniony prowadził lokal zgodnie z wydanymi warunkami i nie powodował zbytnich hałasów, uciążliwych dla pokrzywdzonej wyjaśnienia obwinionego znajdują ponadto potwierdzenie w zeznaniach R. G. (k.248-249), M. B. (k.249), M. G. (1) (k.249), B. R. (k.249-250) i M. W. (k.250).

M. J. zeznała w postępowaniu przygotowawczym (k.8v-9), iż graniczy z posesją, na której znajduje się pizzeria (...). Przy budynku ustawiony jest ogródek piwny ze stołami i krzesłami. Gdy krzesła i stoły są przesuwane słychać to w jej domu. Krzesła i stoły przesuwają klienci pizzerni i jej pracownicy. W pizzerni jest gwar, słychać śmiech i krzyki dzieci. Hałasy słychać od godziny 10.00 do 22.00 od niedzieli do czwartku i od 10.00 do 23.00 w piątki i soboty. Hałasy powodują różne osoby. Prosiła właściciela posesji o przesunięcie ogródka, nic to nie dało. Próbowała też rozmawiać z właścicielem pizzerni, wyprosił ją z lokalu i zagroził wezwaniem Policji. Hałasy źle wpływają na stan jej zdrowia, choruje na tarczycę i serce. Podczas rozprawy zeznała (k.64-65), że od samego początku jak otworzono pizzerię poszła do właścicieli nieruchomości bo miała zastrzeżenia odnośnie zapachów i prosiła o przesunięcie ogródka spod jej okien na drugą stronę posesji. Właścicielka posesji powiedziała, że nic nie może zrobić i odesłała ją do właściciela pizzerii. Poszła do pizzerii, rozmawiała z obwinionym, ale ten powiedział, że ma opuścić jego lokal, bo wezwie Policję. Pod lokalem często grupują się młodzi ludzie, którzy są klientami lokalu. Zwracała się do wielu instytucji, odsyłano ją do innych organów. Sanepid przeprowadził kontrolę około godz. 10.00 i nie stwierdzili zapachu, choć w pizzerni nie ma wyciągu, ani wentylacji antyzapachowej. Ponadto klienci lokalu obrażają ją, gdy prosi żeby zachowywali się trochę ciszej.

Sąd nie dał wiary zeznaniom oskarżycielki posiłkowej, gdyż nie zostały potwierdzone przez żaden wiarygodny dowód. Zeznania te pozostają natomiast w sprzeczności z obiektywnymi dowodami, które nie budzą wątpliwości. Należy zwrócić uwagę, że stwierdzone przez oskarżycielkę posiłkową nieprawidłowości w funkcjonowaniu przedmiotowego lokalu, a zwłaszcza uciążliwe zakłócanie ciszy i dopuszczenie do głośnego zachowania w jego pobliżu musiałoby zostać dostrzeżone przez osoby wzywane do urzędowego potwierdzenia zastrzeżeń pokrzywdzonej. Tymczasem wzywani na miejsce policjanci A. G. (por. zeznania z k.19v-20,69), A. P. (por. zeznania z k.21v,67-68), T. G. (por. zeznania z k.68) stwierdzili, że podczas ich wizyt w lokalu była cisza, nie dochodziło do zakłócenia ciszy i porządku publicznego. Należy zwrócić uwagę, że policjanci byli wzywani na miejsce w związku z telefonicznymi zgłoszeniami przez pokrzywdzoną głośnego zachowania w lokalu lub jego pobliżu. Ponadto Komendant Straży Miejskiej R. G. osobiście odwiedził lokal, przez kilkanaście minut obserwował co się działo w lokalu (por. zeznania k.248-249). Komendant Straży Miejskiej, a zatem osoba szczególnie wyczulona na zakłócenia ciszy stwierdziła natomiast, że „ w środku i na zewnątrz było czysto i był porządek” (k.249). Należy również zwrócić uwagę na treść pisma (...) Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska (k.83,85,87-90), pisma Straży Miejskiej (k.105) i notatki urzędowej (k.11), z których wynika, że obwiniony prowadził swój lokal w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami. Ponadto zeznania M. B. (k.249), M. G. (1) (k.249), B. R. (k.249-250) i M. W. (k.250) wskazują jednoznacznie, że obwiniony nie powodował w lokalu zbytecznych hałasów, w celu dokuczenia pokrzywdzonej.

T. G. zeznał (k.68), iż z polecenia dyżurnego udał się pod pizzerię, przed lokalem nie było żadnych gości, klientów, były dwie osoby, które sprzątały krzesełka ustawione na zewnątrz. Byli zdziwieni, bo w lokalu były dwie osoby. Wygląd ogródka gastronomicznego go nie zdziwił, zastrzeżenia budziła u niego zasadność wezwania, bo w lokalu była cisza.

Sąd dał wiarę tym zeznaniom, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach obwinionego, A. G. (k.19v-20,69), A. P. (k.21v,67-68), R. G. (k.248-249), M. B. (k.249), M. G. (1) (k.249), B. R. (k.249-250) i M. W. (k.250).

A. P. zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.21v), że w dniu 3 sierpnia 2015 r. pełnił służbę wraz z T. G.. Około godziny 22.20 udali się na interwencję do pizzerni (...), gdzie miało dojść do zakłócenia ciszy nocnej. Na miejscu był tylko jeden pracownik lokalu, który sprzątał. Nikt nie zakłócał ciszy ani w lokalu ani przed nim. Podczas rozprawy zeznał (k.67-68), iż był wezwany przez dyżurnego jednostki chyba po godzinie 22-ej. Na miejscu zastali dwie osoby, które sprzątały lokal. Nie było żadnego hałasu, żadnej muzyki.

Sąd dał wiarę tym zeznaniom, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach obwinionego, T. G., A. G. (k.19v-20,69), R. G. (k.248-249), M. B. (k.249), M. G. (1) (k.249), B. R. (k.249-250) i M. W. (k.250).

A. G. zeznała w toku postępowania przygotowawczego (k.19v-20), że w dniu 3 sierpnia 2015 r. pełniła służbę na terenie L. wraz z sierżantem D. B.. Około godziny 22.15 z polecenia oficera dyżurnego zostali wysłani do pizzerni (...), gdyż M. J. zgłosiła zakłócanie ciszy nocnej w tym miejscu. Dojeżdżając do tej pizzerni nie stwierdzili żadnego zakłócania ciszy nocnej w lokalu ani przed nim. Było cicho, nie grała głośno muzyka, a klienci rozmawiali ściszonym głosem. Podczas rozprawy zeznała (k.69), iż z tego co sobie przypomina była raz na interwencji w sprawie zakłócania spoczynku nocnego w pizzerni (...). Wraz z D. B. nie potwierdzili zakłócania ciszy nocnej, podjechali pod pizzerię, nasłuchiwali i nie stwierdzili zakłócania ciszy, w środku lokalu również było cicho.

Sąd dał wiarę tym zeznaniom, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach obwinionego, T. G., A. P. (k.21v,67-68), R. G. (k.248-249), M. B. (k.249), M. G. (1) (k.249), B. R. (k.249-250) i M. W. (k.250).

Świadek D. J. zeznała w postępowaniu przygotowawczym (k.12v-13), że mieszka z matką na ul. (...) w L., z ich mieszkaniem sąsiaduje przez ścianę lokal oznaczony nr (...) na tej ulicy, w którym otwarto pizzerię. Z związku z otwarciem tego lokalu dochodzi do zakłócania spokoju w dzień i nocy, poprzez głośne rozmowy i krzyki klientów. Klienci spożywają posiłki i piją alkohol w ogródku zlokalizowanym około 2 metry od ich okien. Jej matka często zwracała uwagę właścicielowi posesji na uciążliwości związane z działalnością pizzerni, ten nie chce z nią rozmawiać, tylko krzyczy na nią. Interwencja u Prezydenta Miasta nie przyniosła spodziewanego rezultatu. Ponadto z lokalu rozchodzi się zapach pieczonej pizzy, co również jest uciążliwe. Podczas rozprawy zeznała (k.69-70), iż mieszka przy ul. (...). Nagminnie odczuwa skutki prowadzenia pizzerni (...). Z lokalu tego unosi się notoryczny smród, ponadto dobiegają stamtąd krzyki z ogródka piwnego, który postawiony jest pod ich oknami. Klienci wyzywali jej mamę, gdy grzecznie prosiła ich o ciszę, nikt z obsługi na to nie reagował.

Sąd nie dał wiary zeznaniom tego świadka, gdyż są sprzeczne z wiarygodnymi wyjaśnieniami obwinionego, zeznaniami T. G., A. G., A. P., R. G. (k.248-249), M. B. (k.249), M. G. (1) (k.249), B. R. (k.249-250) i M. W. (k.250). Świadek jest córką oskarżycielki posiłkowej i z tego powodu jest zainteresowana korzystnym dla niej rozstrzygnięciem sprawy. Podniesiona okoliczność notorycznego zakłócania ciszy i spokoju nie znajduje natomiast potwierdzenia w zeznaniach policjantów, którzy byli wzywani do uspokojenia sprawców takich czynów (por. zeznania T. G. (k.68), A. G. (k.19v-20,69) i A. P. (k.21v,67-68), ani Komendanta Straży Miejskiej, który przez dłuższy czas przebywał w lokalu i „lustrował” jego otoczenie (zeznania R. G. (k.248-249).

R. G. zeznał przed Sądem (k.248-249), iż dostali pismo od oskarżycielki posiłkowej, że na ul. (...) był bar, w pobliżu miało być mocno zaśmiecone, tamowany miał być ruch pieszych, powystawiane stoliki. Kilkakrotnie wysyłał załogi strażników na kontrolę tego lokalu. Strażnicy byli tam w różnym czasie i ogólnie nie mieli uwag. Chciał upewnić się co do sytuacji i udał się sam na kontrolę. Stwierdził porządek wokół lokalu, stały krzesła i stoliki na zewnątrz, ale były na poboczu, nie było żadnego utrudniania ani zaśmiecania w pasie drogowym i na chodniku. W lokalu były ze dwie osoby i konsumowały posiłek.

Sąd dał wiarę tym zeznaniom, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach obwinionego, T. G., A. P., A. G., M. B. (k.249), M. G. (1) (k.249), B. R. (k.249-250) i M. W. (k.250).

M. B. zeznał (k.249), iż pracuje w pizzerii (...) jako pizzer. Pracuje w godzinach otwarcia lokalu od 11-ej do 22-ej. Nie ma zakłócania ciszy przez kierownictwo i klientów. Pracuje tam praktycznie od początku otwarcia lokalu. Pokrzywdzona miała pretensje wobec obwinionego o wystawienie ogródka. O godzinie 21.40 zapraszają klientów do środka lokalu.

Sąd dał wiarę tym zeznaniom, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach obwinionego, T. G., A. P., A. G., R. G. (k.248-249), M. G. (1) (k.249), B. R. (k.249-250) i M. W. (k.250).

M. G. (1) zeznał (k.249), że mieszka naprzeciwko lokalu (...). Bywa w nim czasami na piwie. Mieszka około 30 metrów przez ulicę od tego lokalu. W tym lokalu nie jest głośno. Przed godziną 22-ą pracownicy lokalu proszą klientów do przejścia do środka lokalu. Klienci i pracownicy lokalu nie zakłócają ciszy. Nie stwierdził, żeby dzieci krzyczały, biegały, klienci sikali na ogrodzenie, ani miały tam miejsce burdy.

Sąd dał wiarę tym zeznaniom, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach obwinionego, T. G., A. P., A. G., R. G., M. B., B. R. (k.249-250) i M. W. (k.250).

B. R. zeznał (k.249-250), że prowadzi biuro przy ul. (...) w L. i nie widzi żadnych uciążliwości związanych z prowadzeniem przedmiotowej pizzerni. Nie słyszał uciążliwych dźwięków wywoływanych przez klientów tego lokalu. Czasami chodzi do tego lokalu jako klient. Różnie bywa, czasami jest dużo osób, czasami mało. Klienci to ludzie „normalni”, nie widział osób pijanych, dziwnie zachowujących się.

Sąd dał wiarę tym zeznaniom, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach obwinionego, T. G., A. G., A. P., R. G., M. B., M. G. (1) i M. W. (k.250).

M. W. zeznała (k.250), iż razem z mężem prowadzi tą pizzerię, pomaga mężowi po swojej pracy. Ich sąsiadka uprzykrza im życie i prowadzenie działalności, począwszy od wszystkich kontroli które nasyła, pisze nieprawdę, że jest brudno i śmierdzi. W lokalu nie było zakłócania ciszy, klienci to często rodziny z dziećmi, po godzinie 21.40 są zapraszani do środka żeby nie było podstaw do denerwowania sąsiadki. W lokalu są prowadzone normalne rozmowy, nie było żadnych krzyków, ani burd. Na koniec dnia robią porządek i zsuwają stoły. Przy tym nie ma głośniejszego hałasu od przejeżdżającego samochodu, to normalny dźwięk, a nie hałas. Rozmowy dzieci również nie powodują hałasu.

Należy zwrócić uwagę, że świadek jako żona obwinionego była zainteresowana korzystnym dla niego rozstrzygnięciem sprawy, ale nie można z tego powodu zdyskwalifikować jej zeznań, gdyż nie podawała innych informacji niż te podawane przez męża, M. G. (2), M. G. (1) i B. R..

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach obwinionego, T. G., A. G., A. P., R. G., M. B., M. G. (1) i B. R..

Zgromadzony materiał dowodowy, w postaci dokumentów wymienionych na k. 251 został sporządzony obiektywnie, przez powołane do tego osoby, poszczególne dokumenty nie nasuwają wątpliwości, co do ich autentyczności i nie były kwestionowane przez strony. Wobec powyższego dokumenty te zostały uznane za podstawę ustaleń faktycznych.

Ustalony stan faktyczny stanowi spójną, logicznie uzasadnioną całość, poszczególne wiarygodne dowody uzupełniają się i potwierdzają. Na ich podstawie nie można przyjąć, że obwiniony popełnił zarzucany mu czyn.

Sąd zważył, co następuje:

Oskarżyciel publiczny zarzucił obwinionemu, że w okresie od dnia 5 lipca 2015 r. do dnia 6 sierpnia 2015 r. w L. przy ul. (...), będąc właścicielem pizzerii (...) dopuścił do zakłócenia spokoju i spoczynku nocnego M. i D. J., poprzez głośne przesuwanie metalowych stołów i metalowych krzeseł po kostce brukowej, odgłosy ustawianych talerzy oraz odgłosy głośnych rozmów klientów i krzyki dzieci, co ma stanowić wykroczenie z art. 51 § 1 k.w.

Zgodnie z treścią art. 51 § 1 k.w. karze aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny podlega ten, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub w innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym.

Przyjmuje się w doktrynie, że wymienione w przepisie formy zachowania powinny prowadzić do określonych w tym przepisie skutków. Wykroczenie określone w przepisie art. 51 k.w. jest czynem skutkowym polegającym zasadniczo na działaniu, a wyjątkowo może polegać na zaniechaniu, gdy np. właściciel urządzenia alarmowego nie wyłącza go w odpowiednim czasie (por. „Kodeks Wykroczeń z komentarzem” pod red. T. Bojarskiego, Wyd. LexisNexis Warszawa 2011, s. 129). Zgodnie z treścią art. 1 § 2 k.w. nie popełnia wykroczenia sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać winy w czasie czynu. W realiach niniejszej sprawy oskarżyciel publiczny i oskarżycielka posiłkowa musieliby wykazać, że obwiniony umyślnie, chcąc zakłócić ciszę zachowywał się celowo głośno, niestosownie. Obwiniony prowadzi tymczasem pizzerię na podstawie wydanego zezwolenia (por. pismo Inspekcji Sanitarnej (k.167-168), sprzedaje alkohol po wydaniu zezwolenia Prezydenta Miasta (k.149). Kontrola przeprowadzona przez (...) Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nie potwierdziła zastrzeżeń pokrzywdzonej, (k.83,85,87-90), podobnie jak kontrola Sanepidu (k.189). Kontrole przeprowadzone przez Straż Miejską nie wskazują na zakłócanie ciszy przez klientów lokalu (por. pismo Straży Miejskiej (k.105), zeznania R. G. (k.248-249). Zakłócania ciszy nie potwierdziły również kontrolę dokonywane przez funkcjonariuszy Policji (notatka urzędowa (k.11), zeznania A. G. (k.19v-20,69), A. P. (k.21v,67-68), T. G. (k.68).

Nadmienić należy, że obwiniony nie może ponosić odpowiedzialności za ewentualne głośniejsze zachowania klientów lokalu lub dźwięki powstające przy przesuwaniu stołów, krzeseł lub odgłosy ustawianych talerzy. Niewątpliwie dźwięki takie mogą być uciążliwe dla pokrzywdzonej jeśli pochodzą z ogródka zlokalizowanego blisko jej okien, a w okresie letnim okna te otwiera. Dokuczliwość pewnych dźwięków jest kwestią indywidulaną, stąd zasadnym może być subiektywne przekonanie oskarżycielki posiłkowej o tym, że dźwięki dochodzące z pizzerni są dla niej uciążliwe. Obiektywnie oceniając nie można jednak uznać, że dźwięki te wykraczają poza normalne korzystanie z działki zgodnie z jej przeznaczeniem. Z pewnością obwiniony nie podjął żadnych działań, by nasilać poziom dźwięków, które można uznać za dokuczliwe. Przeciwnie, obwiniony podjął efektywne starania by działalność pizzerni nie była odczuwana jako uciążliwa dla pokrzywdzonej, zarządził, by klienci nie korzystali z ogródka piwnego od godziny 21.40, a klienci lokalu nie należą do osób nadużywających alkoholu.

Należy zatem uniewinnić obwinionego od zarzutu popełnienia zarzucanego mu we wniosku o ukaranie.

O kosztach postępowania orzeczono zgodnie z przepisem powołanym w punkcie II wyroku.