Sygn. akt I C 66/1 5

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 maja 2016 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Janusz Supiński

Protokolant: Katarzyna Kucharska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 17.05.2016 r.

sprawy z powództwa J. G.

przeciwko U. (...)w W.

o zapłatę

I.  Powództwo oddala.

II.  Zasądza od powoda J. G. na rzecz pozwanego U. (...) w W. kwotę 4.417,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

III.  Nakazuje pobrać od pozwanego J. G. na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Rejonowego w Giżycku) kwotę 246,66 (dwieście czterdzieści sześć 66/100) złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo ze środków budżetowych.

Sygn. akt I C 66/15

UZASADNIENIE

Powód – J. G. - domagał się zasądzenia na jego rzecz od U. (...) w W. kwoty 22.000 złotych wraz z odsetkami od dnia 16.08.2014r. i kosztami procesu. W uzasadnieniu podniósł, że w dniu 14.07.2012r. jadąc motocyklem za kolumną samochodów, najechał na tył poprzedzającego go pojazdu w wyniku nieprawidłowego zachowania kierującego innym autem, który ostatecznie zbiegł z miejsca zdarzenia. Nieznany sprawca – podnosil dalej powód – wskutek niezachowania należytej ostrożności oraz poruszania się niezgodnie z przepisami spowodowal sytuację, wymuszającą nagłe hamowanie przez kierujących pojazdami, jadącymi za nieznanym sprawcą, w tym powoda, jadącego motocyklem jako ostatni. Powód zmniejszając prędkość próbował ominąć poruszający się przed nim samochód, ale nieskutecznie. W wyniku zdarzenia powód doznał wieloodłamowego złamania trzonu obojczyka lewego z przemieszczeniem odłamów, co wiązało się z pobytami w szpitalach, zabiegami operacyjnymi i fizjoterapeutycznymi, wreszcie bólem, cierpieniami fizycznymi i psychicznymi.

Pozwany Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. nie uznał powództwa i wniósł o jego oddalenie w całości. W uzasadnieniu pozwany zakwestionował swoją odpowiedzialność za skutki zdarzenia, wskazując, że art. 435 kc nie ma charakteru absolutnego, a jedną z przyczyn egzoneracyjnych jest wyłączna wina poszkodowanego, co miało miejsce w niniejszej sprawie. Powód bowiem – jak twierdził pozwany – jechał za kolumną 5-6 pojazdów i jako jedyny nie wyhamował, doprowadzając do zdarzenia drogowego. W efekcie powyższego – zdaniem pozwanego – winę za doprowadzenie do wypadku ponosi powód. Z ostrożności procesowej pozwany zakwestionował również roszczenie powoda w zakresie jego wysokości.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 14.07.2012r. powód J. G. jechał motocyklem m-ki H. nr rej. (...) drogą krajową nr (...) na odcinku drogi w miejscowości S.. Poruszał się jako przedostatni w kolumnie 5-6 pojazdów. Za powodem poruszał się świadek P. K. (1), również motocyklem. W pewnym momencie, na łuku drogi, pojazdy jadące przed motorem powoda zaczęły hamować, w związku z czym powód również rozpoczął manewr hamowania. Stwierdzając, że nie zatrzyma motocykla przed poprzedzającym go autem J. G. położył motor na lewą stronę w celu zminimalizowania obrażeń i uniknięcia bezpośredniego kontaktu z poprzedzającym pojazdem. Pomimo tego doszło do uderzenia kołem motocykla w tylne lewe koło samochodu m-ki V. (...) nr rej. (...).

dowód: zeznania powoda k 52, 134v

zeznania świadka P. K. k 82

zeznania świadka M. K. k 134

opinia biegłego S. T. k 101-112,144-151

opinia biegłego A. S. k 179-183, 213-215

protokoły k 5-6, 7-8, 9-10 akt II W 462/12 SR w Giżycku

dokumentacja fotograficzna k 21-22 akt II W 462/12 SR w Giżycku

W wyniku zdarzenia powód doznał złamania obojczyka lewego z przemieszczeniem.

dowód: dokumentacja medyczna k 9-18, 47

opinia biegłego L. G. k 64, 86

Bezpośrednio po zdarzeniu powód został przewieziony do szpitala w G., gdzie przebywał do 18.07.2012r. i gdzie został poddany zabiegowi operacyjnemu z otwartą repozycją i stabilizacją odłamów płytką obojczykową. Usztywniono ramię – bark ortezą na okres 4 tygodni. Wskutek kontroli w przychodni stwierdzono uszkodzenie płytki zespalającej i unieruchomiono kończynę górną w opatrunku gipsowym na okres 5 tygodni. W dniu 27.11.2012r. wykonano reoperację z wymianą zespolenia. W lutym 2013r. powód odbył cykl zabiegów fizykoterapeutycznych w warunkach ambulatoryjnych. W czerwcu 2014r. usunięto zespolenie. Wskutek zdarzenia J. G. doznał 6 %-ego uszczerbku na zdrowiu.

dowód: dokumentacja medyczna k 9-18. 47

opinia biegłego L. G. k 64, 86

Wyrokiem z dnia 04.02.2013r. w sprawie II W 462/12 Sąd Rejonowy w Giżycku uniewinnił powoda J. G. od popełnienia czynu z art. 86 § 1 kw.

dowód: wyrok k 47 akt II W 462/12 SR w Giżycku

Sąd zważył, co następuje:

Bezspornym w sprawie jest ustalony powyżej stan faktyczny – wynika to zarówno ze zgodnych zeznań świadków P. K. i M. K., materiału bezosobowego znajdującego się w aktach II W 462/12 Sądu Rejonowego w Giżycku, opinii biegłych L. G., S.T., A. S., jak i przede wszystkim twierdzeń i zeznań stron. W związku z powyższym Sąd dał wiarę zeznaniom świadków P. K. i M. K., bowiem znalazły potwierdzenie w pozostałych dowodach, zgromadzonych w sprawie. Sąd dał również wiarę zeznaniom powoda, albowiem korelują z materiałem bezosobowym sprawy. Wreszcie Sąd przyznał przymiot rzetelności, bezstronności i fachowości opiniom biegłych L. G., S.T., A. S.. W odniesieniu do opinii biegłych wskazać należy, że były one początkowo kwestionowane przez stronę powodową, ale po uzupełnieniu ich i udzieleniu przez biegłych odpowiedzi na zastrzeżenia powoda, nie spotkały się one już z krytyką. Dotyczy to opinii biegłych L. G. i A. S.. Z kolei opinia biegłego S. T. była wprawdzie kwestionowana przez powoda do końca procesu, ale jednocześnie dostrzec trzeba, że znalazła ona pełne potwierdzenie w opinii biegłego A. S., co potwierdziło ostatecznie jej fachowość i rzetelność oraz podważyło zasadność kierowanej wobec niej krytyki. W efekcie Sąd uznał, że wszystkie trzy opinie zasługują na ich uwzględnienie i mogą stanowić podstawę orzeczenia w sprawie.

Kwestią sporną w sprawie okazała się być ocena ustalonego stanu faktycznego, w szczególności co do osoby winnej zaistnienia przedmiotowej kolizji. Powód bowiem podkreślał, że do zdarzenia doszło wskutek niezachowania należytej ostrożności oraz poruszania się niezgodnie z przepisami przez nieustalonego nieznanego sprawcę, kierującego pojazdem czoła kolumny, który spowodował sytuację drogową, nakazującą nagłe hamowanie pojazdów znajdujących się w kolumnie. Powód wskazywał przy tym na treść wyroku w sprawie II W 462/12, w którym Sąd Rejonowy uniewinnił J. G. od zarzutu popełnienia czynu z art. 86 § 1 kw. Z drugiej strony pozwany podnosił, że szkoda nastąpiła z wyłącznej winy poszkodowanego.

Dokonując analizy twierdzeń stron i materiału dowodowego sprawy Sąd dostrzegł przede wszystkim fakt, że w toku procesu żadna ze stron, a przede wszystkim strona powodowa nie wykazała przyczyny hamowania kolumny pojazdów feralnego dnia. Świadek P. K. zeznał bowiem, że w pewnej chwili zobaczył pojazdy hamujące, a za zakrętem okazało się, że jakiś pojazd albo sto, albo gwałtownie zaczął hamować. Świadek ten nie był w stanie jednak określić, dlaczego ów pojazd stał albo hamował. Podobnie zeznał świadek M. K., który widział jedynie hamujące samochody i nie znał przyczyny tego hamowania. Zresztą sam powód także nie określił przyczyny przedmiotowego hamowania pojazdów. Ma to pierwszoplanowe znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, bowiem legitymacja procesowa pozwanego U. (...) w W. uzależniona jest od ustalenia, że winę za szkodę poniesioną przez powoda ponosi nieustalony sprawca. Przewiduje to art. 98 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (j.t. Dz.U. 2013r. poz. 392 z późn. zm.), który stanowi, że do zadań Funduszu należy zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych, o których mowa w art. 4 pkt 1 i 2, w granicach określonych na podstawie przepisów rozdziałów 2 i 3, za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na osobie, gdy szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości. „Poszkodowany jest uprawniony do otrzymania pełnego wyrównania ze środków Funduszu za szkody na osobie - w granicach odpowiedzialności gwarancyjnej zakładu ubezpieczeń, wynikającej z treści omawianej ustawy - jeśli niemożliwe okazało się ustalenie tożsamości posiadacza pojazdu lub kierującego nim. Zidentyfikowanie pojazdu, którym dokonano szkody, nie pozbawia poszkodowanego prawa do dochodzenia roszczenia, o ile nie umożliwiło zidentyfikowania sprawcy. Często ustalenie pojazdu umożliwia identyfikację jego posiadacza. Wówczas będzie zaangażowana odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń, o ile została z nim zawarta umowa ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Ów zakład ubezpieczeń będzie również zobowiązany do wypłaty świadczenia w przypadku szkody wyrządzonej przez złodzieja” [tak: B. Z. (red.), G. M.. (red.), S. M. (red.), A. M., B.-C. A., F. D., J. B., K. S., K.-J. J., M. K., M. D., Nawracała J., S. E., (...)., W. A., Prawo ubezpieczeń gospodarczych. Komentarz. Tom I. Komentarz do przepisów prawnych o funkcjonowaniu rynku ubezpieczeń., LEX 2010].

Skoro zatem strona powodowa nie wskazała nawet zdarzenia, które legło u podstaw podjęcia przez kierowców jadącej kolumny pojazdów, manewru hamowania, nie wspominając już o udowodnieniu owej winy nieustalonego sprawcy, to powództwo niniejsze nie mogło być uwzględnione.

Na uwzględnienie tego powództwa nie pozwoliła również treść art. 436 § 2 kc, przewidującego, że w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury i literatury „zderzeniem się pojazdów w rozumieniu art. 436 § 2 k.c. jest każde – bez względu na przyczynę – zetknięcie się tych pojazdów będących w ruchu (wyrok SN z dnia 24 listopada 1998 r., I CKU 87/98, Prok. i Pr.-wkł. 1999, nr 3, s. 31; tak również uchwała SN z dnia 2 stycznia 1976 r., III CZP 79/75, OSNCP 1976, nr 7-8, poz. 155). Ze „zderzeniem się" dwóch pojazdów mamy do czynienia wówczas, gdy obydwa z nich znajdują się w ruchu fizycznym (rzeczywistym) wobec siebie i wobec otoczenia. Natomiast z „najechaniem" mamy do czynienia wówczas, gdy jeden z pojazdów wobec drugiego nie jest w ruchu fizycznym (rzeczywistym), lecz stanowi element rzeczywistości znajdującej się w bezruchu wobec poruszającego się obiektu (wyrok SN z dnia 3 lutego 2002 r., V CKN 644/2000, OSNC 2002, nr 12, poz. 156)” [tak R.-G. A., Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania - część ogólna, LEX/el. 2011]. Takie samo stanowisko prezentują inni przedstawiciele nauk prawnych: „Zderzeniem się pojazdów mechanicznych w rozumieniu art. 436 § 2 jest każde - bez względu na jego przyczynę - zetknięcie się tych pojazdów w ruchu (uchwała SN z 2 stycznia 1976 r., III CZP 79/75, LexisNexis nr (...), OSNCP 1976, nr 7-8, poz. 155, z omówieniem Z. R. i J. L., NP 1979, nr 2, s. 93 oraz T. S. i T. K., Studia (...) 1979, nr 4, s. 279). Każdy z posiadaczy sam ponosi skutki szkody, chyba że szkodę zawinił jeden z nich” [tak: G. J. (red.), B.-S. T., B. G., C. H., Drapała P., S. M., T. R., W. T., Żuławska C., Kodeks cywilny. Komentarz. Księga trzecia. Zobowiązania, LexisNexis, 2013].

W realiach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości przebieg zdarzenia w tym zakresie, że podjęcie przez powoda, kierującego motocyklem, jadącym za samochodem m-ki V. (...), manewru hamowania (jako reakcji na hamowanie poprzedzającego go auta) doprowadziło do zderzenia obu pojazdów. Zasadnym zatem byłoby rozpatrywanie całego zajścia w kontekście udziału obu pojazdów (motocykl powoda i samochód świadka M. K.) w zderzeniu i ustalanie osoby odpowiedzialnej w oparciu o zasadę winy, zgodnie z art. 436 § 2 kc. W takim jednak przypadku, gdy obaj uczestnicy zdarzenia są znani, a ich pojazdy ubezpieczone, należy tym bardziej stwierdzić brak legitymacji procesowej biernej po stronie pozwanego U. (...) w W., prowadzący do oddalenia roszczeń z pozwu.

Wreszcie, należy dojrzeć treść art. 19 ust. 2 pkt 3 ustawy z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (j.t. Dz.U. 2012, poz. 1137 z późn.zm.), wedle którego kierujący pojazdem jest obowiązany utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu. Dalej należy dostrzec utrwaloną w tej materii linię orzecznictwa i doktryny: „Wielkość odstępu między pojazdami znajdującymi się w ruchu, zapewniająca możliwość uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu, nie jest możliwa do określenia za pomocą parametrów numerycznych, a jest uzależniona przede wszystkim od prędkości pojazdów i nawierzchni drogi, co wiąże się ze skutecznością hamowania; im większa prędkość, tym większy odstęp. Sąd Najwyższy uznał, że: "Zgodnie z ustaloną w tym zakresie praktyką za "wystarczający odstęp" pomiędzy będącymi w ruchu pojazdami może być uznany tylko taki odstęp, przy którym kierujący może bez trudu i z całą pewnością zatrzymać swój pojazd w razie nieoczekiwanego, zaskakującego i gwałtownego hamowania pojazdu poprzedzającego" (wyr. SN z dnia 24 kwietnia 1982 r., V KRN 45/82 (w:) R.A. Stefański, Przestępstwa i wykroczenia..., poz. 335). Odstęp pomiędzy pojazdami powinien być co najmniej równy drodze zatrzymania pojazdu, która składa się z: a) drogi przebytej w czasie reakcji psychicznej kierowcy, tj. od chwili zauważenia przyczyny powodującej hamowanie do chwili uruchomienia hamulców, b) drogi przebytej w czasie uruchamiania hamulców, tj. od chwili naciśnięcia pedału hamulca do chwili rozpoczęcia hamowania, c) drogi przebytej podczas efektywnego działania hamulców. Orientacyjnym miernikiem bezpiecznego odstępu jest odstęp odpowiadający w metrach 1/2 prędkości pojazdu liczonej w km/h, np. gdy prędkość jazdy wynosi 60 km/h, to odstęp ma wynosić 30 m i odpowiednio przy 80 km/h - 40 m, 100 km/h - 50 m (Nadmierna prędkość - wróg nr1 każdego kierowcy). Tak liczony odstęp może być za duży przy małych prędkościach, a za mały - przy dużych (R.A. S., Prawo o ruchu drogowym z komentarzem praktycznym..., s. 45). W razie dojścia do zderzenia pojazdów istotne jest ustalenie, czy kierowca prowadzący pojazd poprzedzający hamował w sposób niepowodujący zagrożenia, a jeśli hamował gwałtownie - czy kierowca jadący za nim utrzymywał odstęp niezbędny do uniknięcia zdarzenia (A. Kuranowski, Najechania na tył pojazdu poprzedzającego. Dyskusja nad jednolitym sposobem opiniowania (w:) Problemy rekonstrukcji wypadków drogowych. IX Konferencja. Zbiór referatów, Zakopane-Kościelisko, 7-9 października 2004, s. 243).” [tak: S. R.A., Prawo o ruchu drogowym. Komentarz, LEX 2008].

Przenosząc powyższe rozważania do realiów niniejszej sprawy należy podnieść, że wszystkie wnioskowane przez powoda dowody wskazały J. G. jako winnego kolizji z dnia 14.07.2012 r. Zarówno bowiem biegły S. T., jak i biegły A. S. wskazali, że do kolizji doszło wskutek nienależytej obserwacji drogi przed pojazdem przez powoda, wskutek czego zbyt późno rozpoznał on powstałe zagrożenia, opóźniając reakcję lub jechał z prędkością niedostosowaną do panujących warunków drogowych i uniemożliwiającą wyhamowanie motocykla. Co więcej – również świadkowie przesłuchani w sprawie (P. K. i M. K.) potwierdzili, że wprawdzie hamowanie pojazdów było dość energiczne i intensywne, to jednak – przy prędkości, z jaką poruszała się kolumna pojazdów – istniała możliwość skutecznego i bezkolizyjnego wyhamowania. Znamiennym przy tym było określenie dynamiki hamowania, jakiego użył świadek M. K.: „Było to dość dynamiczne hamowanie, ale nie doprowadziło do zblokowania kół – nie włączył się system (...) (k 11v akt II W 462/12 SR w Giżycku). Zarówno treść wskazanych opinii biegłych, jak i treść zeznań świadków podważyły zatem tezę, lansowaną przez stronę powodową o takiej nagłości hamowania pojazdów poprzedzających motocykl powoda, że niemożliwym było skuteczne i bezkolizyjne wyhamowanie, oczywiście przy założeniu jazdy z należytą ostrożnością, w odpowiedniej odległości od pojazdu poprzedzającego i z należytą prędkością. Prowadzi to do konstatacji, że osobą wyłącznie winną doprowadzenia do zdarzenia z 14.07.2012r. jest powód J. G., a to wyłącza odpowiedzialność za powstałą szkodę i kierującego samochodem m-ki V. (...).K., i ubezpieczyciela pojazdu M. K. i tym bardziej pozwany Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W.. „Wina poszkodowanego – jako okoliczność egzoneracyjna – występuje wówczas, gdy szkoda powstała z wyłącznej winy poszkodowanego. Inaczej rzecz ujmując, wina poszkodowanego wyłącza odpowiedzialność, wtedy gdy jest tak poważna, że według zasad nauki i doświadczenia życiowego tylko ona może być brana pod uwagę i absorbuje inne okoliczności sprawy (por. G. Bieniek (w:) Komentarz..., s. 378)” [tak: R.-G. A., Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania - część ogólna, LEX/el. 2011].

W tym miejscu należy jeszcze odnieść się do podnoszonej przez stronę powodową kwestii wyroku uniewinniającego powoda od zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 86 § 1 kw jako podstawy roszczenia powoda w niniejszej sprawie. Zgodnie z art. 11 kpc ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. „Wykładnia art. 11 powinna być dokonywana w sposób ścisły, a nawet zawężający i nie może prowadzić do poszerzenia zakresu związania przez wyłączenie spod ustaleń i oceny sądu cywilnego innych okoliczności niż tylko te, które wynikają z ustaleń prawomocnego wyroku skazującego i przesądzają o popełnieniu przestępstwa (por. K. Piasecki, Wpływ postępowania i wyroku karnego..., s. 55-71; W. Siedlecki, Stosunek postępowania karnego do postępowania cywilnego w świetle przepisów nowego Kodeksu postępowania cywilnego, Pal. 1966, nr 9, s. 21; K. Chwalibogowski, Ustalenia faktyczne w procesie karnym i cywilnym i ich wzajemna moc wiążąca, NP 1965, nr 9, s. 54; T. Ereciński (w:) Kodeks postępowania cywilnego..., t. 1, red. T. Ereciński, s. 119 oraz orzeczenia SN m.in. z dnia 8 stycznia 2004 r., I CK 137/03, niepubl. oraz z dnia 20 lipca 2007 r., I CSK 105/07, Lex nr 287769). Przy ocenie, czy ma zastosowanie art. 11 należy badać, czy występują łącznie wszystkie elementy wskazane w tym przepisie, a więc czy w postępowaniu karnym został wydany prawomocny wyrok skazujący za przestępstwo, którego popełnienie, jako okoliczność faktyczna, ma znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy cywilnej” [tak: D. H. (red.), W. T. (red.), G.-S. I., J. A., K. J., K. K., Misiurek G., P. P., Z. T., Ż. T., Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-366, LEX 2013]. Wracając do niniejszej sprawy należy podkreślić, że wyrok Sądu Rejonowego w Giżycku w sprawie II W 462/12 nie jest wyrokiem skazującym i nie dotyczy przestępstwa, zatem w żadnym wypadku nie jest objęty dyspozycją przepis art. 11 kpc. Stąd też Sąd cywilny przeprowadził własne postępowanie dowodowe i w oparciu o nie dokonał własnych ustaleń.

Reasumując, Sąd orzekł jak w pkt I. wyroku. O kosztach należało rozstrzygnąć zgodnie z ogólną regułą odpowiedzialności za wynik postępowania, przewidzianą w art. 98 § 1 kpc, wedle której strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Sprawę wygrał pozwany, albowiem Sąd w całości uwzględnił jej stanowisko, oddalając powództwo. W związku z tym zasądzono od powoda na rzecz pozwanego zwrot kosztów procesu, obejmujących wynagrodzenie pełnomocnik pozwanego (2.400 zł), opłatę skarbową od pełnomocnictwa (17 zł) i uiszczoną zaliczkę, wydatkowana w toku sprawy (2.000 zł) – jak w punkcie II. wyroku.