Sygn. akt III APa 6/16
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 lipca 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Monika Kowalska (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Dariusz Płaczek SSO del. Krzysztof Hejosz |
Protokolant: |
st. sekr. sądowy Ewa Dubis |
po rozpoznaniu w dniu 14 lipca 2016 r. w Krakowie
sprawy z powództwa K. D., A. S., J. S. (1) i W. S.
przeciwko Przedsiębiorstwu (...) Sp. Jawnej w M. - J. R. i W. K.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego Przedsiębiorstwa (...) Sp. Jawnej w M. - J. R. i W. K.
od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 18 grudnia 2015 r. sygn. akt V P 2/14
I. o d d a l a apelację,
II. zasądza od Przedsiębiorstwa (...) Sp. Jawnej w M. - J. R. i W. K. na rzecz A. S. kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt III APa 6/16
Pozwem z dnia 9 września 2013 r. powódka A. S., K. D. oraz małoletnie: J. S. (1) i W. S. reprezentowane przez A. S. - przedstawiciela ustawowego domagały się zasądzenia od pozwanego Przedsiębiorstwa (...) J. R., (...) Sp. Jawna w M. na rzecz powódki A. S. kwoty 250.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; kwoty 140.000 złotych tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki w trybie art. 446 § 3 k.c. z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; kwoty 8.985 złotych tytułem zwrotu kosztów pogrzebu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia wniesienia pozwy do dnia zapłaty; kwoty 1500 złotych miesięcznie tytułem renty, płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca, począwszy od dnia 7 września 2010 r. z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności do dnia zapłaty w przypadku niedotrzymania terminu płatności którejkolwiek z rat; natomiast na rzecz małoletniej J. S. (1): kwoty 250.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; kwoty 140.000 złotych tytułem odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; na podstawie art. 446 § 2 k.c. kwoty 1500 złotych miesięcznie tytułem renty, płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca, począwszy od dnia 7 września 2010 r., z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności do dnia zapłaty w przypadku niedotrzymania terminu płatności którejkolwiek z rat; z kolei na rzecz małoletniej W. S. kwoty: 250.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; kwoty 140.000 złotych tytułem odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; na podstawie art. 446 § 2 k.c. kwoty 1500 złotych miesięcznie tytułem renty płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca, począwszy od dnia 7 września 2010 r. z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności do dnia zapłaty w przypadku niedotrzymania terminu płatności którejkolwiek z rat, natomiast na rzecz K. D. kwoty 250.000 złotych tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; kwoty 140.000 złotych tytułem odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; na podstawie art. 446 § 2 k.c. kwoty 1500 złotych miesięcznie tytułem renty płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca, począwszy od dnia 7 września 2010 r., z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności do dnia zapłaty w przypadku niedotrzymania terminu płatności którejkolwiek z rat.
W odpowiedzi na pozew pozwany nie uznał powództwa i wniósł o jego oddalenie w całości, zasądzenie od powódek na jego rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Wyrokiem z dnia 18 grudnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził od Przedsiębiorstwa (...) Sp. Jawna w M. - J. R., W. K. na rzecz A. S. kwotę 60 000 złotych, a na rzecz J. S. (1) i W. S. po 80 000 złotych, zaś na rzecz K. D. 10 000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 22 listopada 2013 r. tytułem zadośćuczynienia, jak również zasądził od pozwanego na rzecz A. S., W. S. i J. S. (1) rentę po 400 złotych miesięcznie płatną do 10 każdego miesiąca, poczynając od dnia 18 grudnia 2015 r., ponadto zasądził od pozwanego na rzecz A. S. kwotę 6 685 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 22 listopada 2013 r. tytułem zwrotu kosztów pogrzebu, a w pozostałej części powództwo oddalił. Równocześnie nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 23 269 złotych tytułem kosztów sądowych, odstąpił od obciążania powodów nieuiszczoną opłatą od pozwu należną od oddalonej części powództwa, zaś koszty procesu między stronami wzajemnie zniósł.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że J. S. (2), urodzony w dniu (...), posiadał wykształcenie podstawowe. W okresie od 19 marca 2007 r. do 7 września 2010 r. był zatrudniony w Przedsiębiorstwie (...) Sp. Jawna - J. R. i W. K. na podstawie umowy o pracę w wymiarze pełnego etatu, na stanowisku robotnika budowlanego. W dniu 19 marca 2007 r. odbył szkolenie wstępne z zakresu BHP, a następnie w dniu 16 czerwca 2010 r. odbył szkolenie okresowe w tym zakresie, zorganizowane przez firmę - Bezpieczeństwo Pracy inż. bhp J. P. (1). W dniu 10 marca 2010 r. przedłożył zaświadczenie lekarskie stwierdzające zdolność do pracy na stanowisku robotnika budowlanego ważne do dnia 10 marca 2013 r. W dniu 7 września 2010 r. J. S. (2) rozpoczął pracę o godz. 7.00 na budowie rurociągu wodociągowego prowadzonego w ramach budowy wylotu wschodniego z K. drogi (...) na odcinku miejskim. Prace związane z przebudową istniejących sieci wodociągowych kolidujących z rozwiązaniami drogowymi wykonywane były na podstawie projektu wykonawczego opracowanego przez projektanta mgr inż. R. O., posiadającego w tym zakresie uprawnienie budowlane. Projekt zawierał w części opisowej informacje dotyczące warunków gruntowo - wodnych odcinka projektowanej drogi przebiegającej wzdłuż południowego skłonu Pasma S., a ponadto określone zostały w nim przez projektanta warunki wykonywania robót ziemnych, w których wskazał, że należy je rozpocząć od odsłonięcia istniejących rurociągów w miejscach ich połączeń z rurociągami projektowanymi, zaś wykopy ziemne powinny być prowadzone w gruncie kategorii III – V, lokalnie wyższych i miejscowo nawodnionych oraz powinny być one wykonane jako wąskoprzestrzenne o ścianach pionowych szalowanych lub jako szerokoprzestrzenne, przy użyciu sprzętu mechanicznego, a w pobliżu istniejącego uzbrojenia podziemnego ręcznie. W miejscu, gdzie wystąpią wody gruntowe, w dnie należało wykonać wykop i jego odwodnienie na czas prowadzenia robót. Sposób odwodnienia wykopów miał być dostosowany do warunków gruntowo – wodnych, panujących w trakcie wykonywania tych prac, natomiast pod układane rury wodociągowe należało uprzednio wykonać podsypkę z piasku o grubości co najmniej 20 cm. Z kolei na obsypkę i zasypkę wstępną rur powinien być zastosowany piasek do wysokości 50 cm ponad wierzch przewodu, a zagęszczenie obsypki winno być bezwzględnie wykonane ręcznie, zaś do wykonania dalszej zasypki wykopu należało zastosować warstwy gruntu rodzimego, bez kamieni, z odpowiednim ich zagęszczeniem. W czasie prowadzenia robót, przez cały czas trwania budowy, wykopy powinny być zabezpieczone barierkami ochronnymi i tablicami ostrzegawczymi. W końcowej części opisowej projektu wykonawczego przebudowy sieci wodociągowej zatytułowanej „wykonywanie robót" został nałożony na użytkownika przewodów wodociągowych obowiązek zapewnienia nadzoru w czasie prowadzonych w tym zakresie robót. Opracowany projekt wykonawczy przebudowy sieci wodociągowej dla budowy wylotu wschodniego z K. drogi (...) na odcinku miejskim przedstawił rozwiązania techniczne przebudowy istniejących sieci wodociągowych i ich elementów, co pozwalało wykonawcy tego zakresu robót zapoznać się z występującymi tam warunkami gruntowo - wodnymi, a także co do sposobu prowadzenia robót ziemnych, a w szczególności wykonania zabezpieczenia ścian wykopów. Prace związane z układaniem rur kanalizacyjnych na tym odcinku wykonywane były drugi dzień. W dniu 7 września 2010 r. kontynuowano roboty układania rurociągu pomiędzy ulicą (...), a ulicą (...). Razem z J. S. (2) przy budowie sieci kanalizacyjnej pracował W. P.-operator koparki gąsienicowej, M. W. - operator koparko – ładowarki, R. Z., M. K., J. C. - monterzy instalacji wodno- kanalizacyjnych, A. W., H. Z. - wykonujący prace przygotowawczo - wykończeniowe, M. K. - zajmujący się transportem materiałów i ludzi. Bezpośredni nadzór nad pracownikami sprawował J. P. (2) jako kierownik odcinka robót, przebywający wówczas w tym dniu na placu budowy, zaś ogólny nadzór nad prowadzonymi robotami sprawowała M. R., będąca kierownikiem robót, przebywająca w dniu 7 września 2010 r. poza placem budowy. Wykop o głębokości 1,6 m do 1,7 m wykonywany był koparką Zeppelin ZR 15, obsługiwaną wówczas przez W. P., w którym to wykopie układano dwa odcinki rur wodociągowych. Po wykonaniu tego wykopu maszyną, do wykopu tego wchodzili J. S. (2) i R. Z. w celu wyrównania jego dna i równocześnie do wykopu tego sypano żółty piasek jako podsypkę. Rury wodociągowe, które miały być układane w tym wykopie, zostały wcześniej przywiezione i były składowane przy jego brzegu, natomiast J. S. (2) i R. Z., po uprzednim wyjściu z wykopu, wpychali do tegoż wykopu rurę wodociągową przy pomocy drążków metalowych, po czym ponownie do niego wchodzili w celu połączenia umieszczonej w nim rury z rurą wodociągową. Wtedy J. S. (2) smarował uszczelkę pastą poślizgową umieszczoną w kielichu znajdującej się w tym wykopie rury wodociągowej, a następnie wraz z R. Z. przy pomocy drążka metalowego wpychali bosy koniec rury w kielich rury wodociągowej, a po wykonaniu tej czynności na ułożoną w taki sposób rurę nasypywali żółty piasek do wysokości około 20 cm jako nasypkę, którą przykrywali niebieską taśmą i wstępnie zagęszczali nasypkę przy pomocy walca. Ten zakres prac wykonywany był w wykopie przez J. S. (2) i R. Z., natomiast kolejne warstwy ziemi nakładane były w tym miejscu koparko – ładowarką, obsługiwaną przez M. W., a następnie były one zagęszczane. Gdy wykop stawał się coraz to płytszy, dalsze jego zasypywanie i wyrównywanie terenu wykonywane było przez H. Z. i A. W.. W taki więc sposób w dniu 7 września 2010 r. do godz. około 12.00 ułożono dwie rury wodociągowe, natomiast z powodu zmieniającego się ukształtowania terenu, głębokość wykonywania dalszego wykopu uległa zmianie, gdyż trzeba było zachować wymagany poziom ułożenia kolejnych odcinków rur wodociągowych, stąd też przy użyciu koparki Zeppelin wykonany został w tym miejscu wykop do głębokości 2,7 m. Około godz. 12.30 - 12.40 operator koparki Zeppelin W. P. opuścił jej kabinę i udał się do pomieszczenia WC. W tym czasie J. S. (2) i R. Z. uznali, że wykop został już wykonany pod ułożenie kolejnego odcinka rury wodociągowej, do którego przy pomocy drążka metalowego wtoczyli kolejną rurę wodociągową, uprzednio złożoną na brzegu wykopu, a następnie w miejscu ułożenia poprzedniej rury i częściowo przysypanego wykopu ustawiona została drabinka metalowa, po której wyżej pracownicy ci weszli na dno wykopu w celu połączenia rur wodociągowych. Wtedy J. S. (2) nasmarował uszczelkę umieszczoną w kielichu poprzedniej rury i wraz z R. Z. przy pomocy drążka metalowego dopchnęli tą rurę w kielich rury. Czynność tą wykonywali oni z końca nowo układanej rury i w rezultacie po włożeniu nowo układanej rury w poprzednią stali oni na końcu tej rury od strony przodu wykopu, a więc od strony koparki Zeppelin. Znajdujący się tutaj R. Z. miał jeszcze w tym miejscu domierzyć odcinek rury do zamontowania do wytyczonego punktu, w którym rura ta miała zakręcać i dlatego też pozostał na końcu nowo ułożonej rury, natomiast J. S. (2) zaczął przemieszczać się w kierunku wyjścia z wykopu, gdzie ustawiona była drabinka służąca do wyjścia. Wtedy do wykopu zaczął dochodzić kierownik odcinka robót J. P. (2) i gdy dochodził do wykopu, zauważył wówczas przebywających w nim pracowników oraz osuwającą się skarpę przy tym wykopie od strony północnej tj. od strony skąd nadchodził. Wówczas J. P. (2) krzyknął do pracowników, aby wychodzili i uciekali, natomiast chwilę później część ściany wykopu osunęła się przysypując J. S. (2). R. Z. zdążył w tym czasie przemieścić się do przodu wykopu, a więc w stronę, gdzie znajdowała się koparka Zeppelin i dlatego nie został on przysypany ziemią. Została podjęta akcja ratownicza wydobycia spod ziemi J. S. (2), w której uczestniczyli H. Z., A. W., M. W. oraz W. P.. Akcją ratowniczą kierował wówczas J. P. (2), ponieważ dokładnie znał miejsce przysypania J. S. (2). Pracownicy uczestniczący w tej akcji po kilku minutach, kopiąc na zmianę ręcznie z użyciem łopat, odkopali głowę poszkodowanego, a strażacy, którzy przybyli na miejsce wypadku, całkowicie odkopali J. S. (2) i wynieśli go z wykopu. Natomiast lekarz pogotowia ratunkowego, po przeprowadzeniu badania J. S. (2), stwierdził jego zgon. Wtedy kierownik odcinka robót J. P. (2) za pośrednictwem telefonu przekazał M. R. informację o zaistniałym wypadku, która w tym czasie przebywała w biurze Spółki, a następnie powiadomiła ona o tym fakcie pozostałe instytucje. W opinii lekarskiej z przeprowadzonych oględzin i sekcji zwłok J. S. (2) sporządzonej w postępowaniu prokuratorskim (sygn. akt 1 Ds. 442/11-tom l) wskazano, że zgon J. S. (2) został spowodowany przysypaniem zwałem ziemi, co doprowadziło do gwałtownego jego uduszenia przez uniemożliwienie wykonywania ruchów oddechowych i odcięcia dostępu do tlenu, a także doznał on stłuczenia płuc. Inspektor Państwowej Inspekcji Pracy Okręgowego Inspektorat Pracy w K., badając zaistniały wypadek przy pracy, dokonał w dniu 7 września 2010 r. oględzin miejsca wypadku i następnie w protokole kontroli wskazał, że przyczynami zaistnienia wypadku śmiertelnego było prowadzenie prac montażowych w wykopie wąskoprzestrzennym o głębokości około 3 m. bez wykonania zabezpieczenia ścian wykopu (obudowy), np. szalunkami drewnianymi lub tzw. rozporami stalowymi, tolerowanie przez osobę sprawującą nadzór nad pracownikami (J. P. (2)) pracy w wykopie wąskoprzestrzennym o głębokości większej od 1 m bez zabezpieczenia ścian wykopu i stwierdził, że sposób wykonywania prac montażowych w wykopie wąskoprzestrzennym o głębokości większej od 1 m bez zabezpieczenia ścian wykopu, choć przyjął się w praktyce wśród pracowników wykonujących te czynności, to jest niezgodny z przepisami bhp, m. in. z § 147 i § 152 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych (Dz. U. Nr 47, poz. 401) oraz instrukcją bezpiecznego wykonywania robót i oceną ryzyka zawodowego. Jednocześnie powołał się na projekt wykonawczy dla przebudowy sieci wodociągowej oraz dokumentację geologiczno- inżynierską. W związku z powyższym i wobec wystąpienia bezpośredniego zagrożenia życia pracowników spowodowanego nie zastosowaniem zabezpieczenia ścian tej części wykopu przed osunięciem się z nich ziemi, zakwalifikowanego jako wąskoprzestrzennego, podjęta została przez inspektora pracy decyzja wstrzymania pracy w tym wykopie do czasu wykonania zabezpieczenia jego ścian. Niezależnie od tego zakładowy zespół powypadkowy firmy (...) dokonał ustalenia okoliczności i przyczyn zaistnienia wypadku, sporządzając w tym zakresie protokół powypadkowy. Zespół ten nie stwierdził, że wyłączną przyczyną zaistniałego wypadku było naruszenie przez J. S. (2) przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowanych przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. W związku z prowadzonym śledztwem przez Prokuraturę Rejonową K. - Zachód w K. w sprawie zaistniałego w dniu 7 września 2010 r. wypadku przy pracy ze skutkiem śmiertelnym, któremu uległ J. S. (2), opracowana została przez biegłego dr inż. S. Z. opinia specjalistyczna na okoliczność ustalenia przyczyn wypadku przy pracy i wypowiedzenia się, czy w czasie tych prac były przestrzegane przepisy bhp oraz kto je naruszył i w jakim zakresie. Z opracowanej przez tego biegłego opinii wynika, że zagrożenie potencjalne zostało wytworzone ze strony czynnika materialnego, a także czynnika ludzkiego. Do wytworzonego zagrożenia potencjalnego ze strony czynnika materialnego biegły zaliczył wykop, w którym prowadzono prace montażowe (układanie rur), wskazując że został wykonany jako wąskoprzestrzenny o ścianach bez obudowy, a jego ściany po wykonaniu koparką nie zostały oskalpowane, urobek pochodzący z wykopu składowany był po obydwóch jego stronach bezpośrednio przy krawędzi wykopu w strefie klina naturalnego odłamu gruntu - wyliczony zasięg klina odłamu gruntu wynosił 1,5 m; obciążenie ścian wykopu płytą betonową, po której wcześniej przemieszczała się koparka gąsienicowa. Natomiast ze strony czynnika ludzkiego zagrożenie, według oceny biegłego, zostało spowodowane poprzez brak skutecznego nadzoru nad pracownikami wykonującymi roboty ziemne, nie zaznajomienie pracowników z instrukcją bezpiecznego wykonywania robót budowlanych, którą to instrukcję opracował pracodawca (obowiązywała ona od 1 października 2006 r.), brak planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia (pracodawca opracował plan (...) i przekazał głównemu wykonawcy robót dopiero po zaistnieniu tegoż to wypadku) oraz brak stosowania hełmu ochronnego przez poszkodowanego - pracodawca posiadał wykaz prac, przy których wykonywaniu pracownicy mają obowiązek stosować hełmy ochronne. Czynnikiem, który zaktywizował istniejące wówczas zagrożenie potencjalne to wejście poszkodowanego do wykopu i wykonywanie w nim prac montażowych (układanie rur wodociągowych), natomiast czynnikiem bezpośrednim, który spowodował zaistnienie wypadku przy jednoczesnym istnieniu czynnika aktywizującego była utrata stateczności ściany wykopu i osunięcie się mas ziemnych, co doprowadziło do przysypania J. S. (2). Biegły przyjął, że wykonywany wykop ziemny i prowadzone w nim prace spowodowały naruszenie obowiązujących przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, a ponadto było to niezgodne z projektem wykonawczym przebudowy sieci wodociągowej. Z kolei biegły z zakresu bhp i higieny pracy mgr W. Ś. w opinii z dnia 20 października 2014 r. wskazał, że bezpośrednią przyczyną zaistniałego wówczas wypadku było osunięcie się ziemi z niezabezpieczonej ściany wykopu liniowego wąskoprzestrzennego, co doprowadziło do przysypania J. S. (2), natomiast przyczynami pośrednimi był brak należytego nadzoru ze strony kierownika odcinka robot J. P. (2), działającego w imieniu pracodawcy, nad pracownikami wykonującymi w wykopie liniowym wąskorzestrzennym układanie rur wodociągowych w związku z prowadzoną przez firmę (...) przebudową sieci wodociągowej, tolerowanie przez niego odstępstw od obowiązujących w tym zakresie przepisów i zasad bhp, nie zastosowanie tymczasowego zabezpieczenia pracowników wykonujących układanie rur wodociągowych w wykopie ziemnym liniowym wąskorzestrzennym, brak opracowania przez firmę (...) planu (...) w zakresie prowadzenia wyżej wymienionych robót jako instrukcji bezpiecznego wykonywania robót budowlanych, obciążenie ścian wykopu płytą betonową, po której przemieszczała się koparka gąsienicowa Zeppelin ZR 15 obsługiwana przez W. P., składowanie urobku pochodzącego z wykopu po obydwu jego stronach w strefie klina naturalnego odłamu gruntu, wejście J. S. (2) i R. Z. do wykopu, który nie posiadał zabezpieczenia ścian przed osunięciem się ziemi i wykonywanie w tym wykopie przez wyżej wymienionych pracowników układania rur wodociągowych. Podniósł, że naruszone zostały przez pracodawcę przepisy oraz zasady bezpieczeństwa i higieny pracy oraz przepisy kodeksu pracy przez W. P. oraz J. S. (2) i R. Z.. J. S. (2) naruszył art. 211 pkt 2 k.p. w związku z wejściem do wykopu nie posiadającego zabezpieczenia ścian przed osunięciem się z nich ziemi i wykonywaniem w tym wykopie układania rur wodociągowych oraz przeprowadzania montażu sieci wodociągowej w warunkach bezpośredniego zagrożenia jego życia.
Sąd Okręgowy ustalił również, że powódka A. S. (ur. (...)). i J. S. (2) byli małżeństwem od 2009 r. Wcześniej przed zawarciem związku małżeńskiego mieszkali razem. Ze związku z J. S. (2) powódka ma dwie córki w wieku 10 i 6 lat J. i W. S.). Po śmierci J. S. (2) powódka zmieniła miejsce zamieszkania. Razem z J. S. (2) zamieszkiwała w K. w wynajmowanym mieszkaniu, a po jego śmierci za pieniądze uzyskane z odszkodowania od ubezpieczyciela i organu rentowego zakupiła dom w miejscowości B., gmina C.. Zarówno przed śmiercią J. S. (2), jak i po jego śmierci powódka nie pracowała, zajmowała się wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu. Obecnie utrzymuje się z renty rodzinnej po J. S. (2), zasiłków rodzinnych, dodatków socjalnych, nadto otrzymywała zapomogi od strony pozwanej. Powódka K. D. (ur. (...)), córka A. S. , nie jest biologiczną córką J. S. (2), miała jednak z nim dobre relacje tak, że zastępował jej ojca. Obecnie uczęszcza ona do Technikum Hotelarskiego w B., jest uczennicą klasy trzeciej, otrzymuje alimenty z funduszu alimentacyjnego. W opinii z dnia 31 marca 2015 r. biegły psychiatra stwierdziła u A. S. zaburzenia lękowe o podłożu nerwicowym. Wskazała, że przebyte zaburzenia i śmierć męża spowodowały u A. S. wystąpienie przejściowych zaburzeń depresyjnych w ramach reakcji żałoby, objawy miały umiarkowany charakter i ustąpiły po ok. 4 miesiącach, a ponadto spowodowały zaostrzenie już wcześniej istniejących zaburzeń nerwicowych o obrazie lękowym, przy czym zaostrzenie związane z powyższym czynnikiem traumatycznym trwało około 4 miesiące. Późniejsze pogorszenie samopoczucia związane jest z ogólnie przewlekłym przebiegiem zaburzeń nerwicowych. Nie stwierdzono trwałego uszczerbku na zdrowiu związanego z wypadkiem męża. Z kolei biegły psycholog w opinii z dnia 23 czerwca 2015 r. podniósł, że obecnie w obrazie klinicznym powódki A. S. dominują objawy nerwicowe o charakterze depresyjno-lękowym, które nie są związane ze śmiercią męża. Podjęła ona leczenie psychiatryczne z powodu powyższych zaburzeń jeszcze przed śmiercią męża. Aktualnie objawy nerwicowe mają łagodne nasilenie, powódka wywiązuje się ze swoich codziennych obowiązków wobec dzieci, zawarła kolejny związek w 2012 r. i rok temu przerwała leczenie psychiatryczne. Biegła psycholog w opinii z dnia 11 maja 2015 r. stwierdziła, że u małoletniej J. S. (1), urodzonej w dniu (...), nie wystąpiły objawy stresu pourazowego po śmierci ojca. Śmierć ojca nie spowodowała pogorszenia stanu zdrowia psychicznego i emocjonalnego małoletniej powódki, nie była dla niej źródłem cierpień psychicznych, nie ma wpływu na jej obecne funkcjonowanie emocjonalne i nie wpłynęła negatywnie na jej rozwój. Śmierć ojca miała negatywny wpływ na wychowanie J. S. (1), gdyż została pozbawiona miłości obojga rodziców, wsparcia w trudnych sytuacjach życiowych, dziewczynka nie miała męskiego wzorca aż do czasu założenia nowej rodziny przez jej matkę. Konkubent matki jest dla dziewczynki osobą znaczącą, może on pełnić rolę jej ojca. Małoletnia akceptuje go i akceptuje pojawienie się najmłodszej siostry. Od umiejętności interpersonalnych i chęci partnera matki do pełnienia roli ojca dla wszystkich dzieci A. S. zależeć będzie ich dalszy, prawidłowy rozwój. Powódka W. S., urodzona w dniu (...), w momencie śmierci ojca miała 6 lat, obecnie jej stan psychiczny nie ma związku ze śmiercią ojca, która nie spowodowała u małoletniej objawów stresu pourazowego, ponieważ rozwijała się ona prawidłowo, nie doznała rozstroju emocjonalnego po śmierci ojca. Śmierć ojca choć nie wpłynęła na rozwój dziewczynki, to negatywnie odbiła się na procesie jej wychowania. Z kolei biegły psycholog w opinii z dnia 31 marca 2015 r. wskazał, że u powódki K. D. nie zaistniała sytuacja, która skłoniłaby ją do podjęcia leczenia psychiatrycznego oraz psychoterapii w związku ze śmiercią ojczyma J. S. (2). Wprawdzie była badana przez psychologa, lecz wynikało to z trudności w nauce. Głównym powodem jej niepowodzeń szkolnych jest bardzo niska motywacja do nauki i lęk przed szkołą. Obecnie dobrze radzi sobie z codziennymi obowiązkami, podejmuje role społeczne typowe dla swojego wieku. Biegła psychiatra w opinii z dnia 31 marca 2015 r. nie stwierdziła u K. D. jakiegokolwiek zakłócenia funkcji psychicznych związanych z wypadkiem w pracy ojczyma. Fizjologiczna reakcja żałoby była u niej krótkotrwała i nie wymagała interwencji terapeutycznej, czy farmakologicznej. Jej rozwój emocjonalny oraz edukacja przebiegały zgodnie ze standardami. Wypadek przy pracy, jakiemu uległ J. S. (2), nie spowodował uszczerbku na jej zdrowiu, ani trwałego, ani okresowego.
Sąd pierwszej instancji ustalił ponadto, że po śmierci J. S. (2) pozwane przedsiębiorstwo wypłaciło powódkom zapomogi w łącznej kwocie 70.300,00 zł, i tak w 2010 r. w kwocie 14.000 zł, w 2011 r. w kwocie 13.000 zł, w 2012 r. w kwocie 12.700 zł, w 2013 r. w kwocie 11.600 zł, w 2014 r. w kwocie 12.000 zł, a w 2015 r. w kwocie 7.000 zł.
Przedstawiony powyżej stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o dokumentację z postępowania powypadkowego, zeznania świadków, opinii biegłego z zakresu bhp mgr W. Ś. wraz z jej ustnym uzupełnieniem, opinii biegłego psychologa mgr M. N., opinii biegłego psychiatry lek. med. E. P., opinii biegłego psychologa mgr R. P., zeznania powódki A. S. i K. D., zeznania osoby reprezentującej pozwanego J. R., akta osobowe J. S. (2) oraz akta sprawy karnej I Ds. 442/11.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uznał powództwo za częściowo uzasadnione. Podniósł, iż w rozpoznawanej sprawie nie ulega wątpliwości, że J. S. (2) był zatrudniony w pozwanym Przedsiębiorstwie na podstawie umowy o pracę z dnia 23 marca 2009 r. zawartej na czas nieokreślony, a do zdarzenia wypadkowego zaistniałego w dniu 7 września 2010 r. doszło w czasie wykonywania przez poszkodowanego obowiązków pracowniczych na polecenie pozwanego pracodawcy. Okoliczności oraz przebieg wypadku, które nie były przez strony kwestionowane, wynikają również z protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku zatwierdzonego przez pozwanego i mającego charakter wypadku przy pracy. Sąd pierwszej instancji zauważył, że strona pozwana w odpowiedzi na pozew kwestionowała zarzuconą przez powódki winę pozwanej spółki w zdarzeniu z dnia 7 września 2010 r. Mając na uwadze zeznania świadków oraz treść opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy mgr W. Ś. oraz biegłego dr inż. S. Z. Sąd Okręgowy stwierdził, że w rozpatrywanym przypadku doszło do naruszenia przez pozwanego pracodawcę przepisów BHP, gdyż bezpośrednią przyczyną wypadku było osunięcie się skarpy w wykopie wąskoprzestrzennym o głębokości 3 m niezabezpieczonym, albowiem w miejscu wypadku nie były założone szalunki lub płyty rozporowe. Pracodawca nie nadzorował należycie wykonywanych prac. Uwzględniając rodzaj i charakter stwierdzonych nieprawidłowości w zakresie przestrzegania przepisów i zasad bezpieczeństwa oraz higieny pracy przez pozwanego podczas wykonywania prac w trakcie których doszło do wypadku przy pracy, któremu uległ J. S. (2), zdaniem Sądu pierwszej instancji, istnieje podstawa do przypisania pozwanemu winy na gruncie art. 415 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Pracodawca nie dopełnił bowiem swych obowiązków, a gdyby obowiązki te zrealizował, to do przedmiotowego wypadku z prawdopodobieństwem bliskim pewności by nie doszło. W tych okolicznościach, w ocenie Sądu pierwszej instancji, częściowo uzasadnione jest roszczenie powódek, a to w zakresie zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku śmierci J. S. (2) wskutek wypadku przy pracy z dnia 7 września 2010 r., dotyczące renty oraz częściowo co do zwrotu kosztów pogrzebu, natomiast roszczenie o jednorazowe odszkodowanie nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd wskazał, że wartość dochodzonych roszczeń dla każdej z powódek wynosiła po 250.000,00 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty - tytułem zadośćuczynienia, oraz po 140.000,00 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty - tytułem odszkodowania, a także po 1.500,00 złotych tytułem renty, płatnej począwszy od dnia 7 września 2010 r., nadto na rzecz A. S. 8.985,00 złotych tytułem zwrotu kosztów pogrzebu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.
W odniesieniu do żądania pozwu zasądzenia kwoty pieniężnej tytułem odszkodowania, opartego na regulacji art. 446 § 3 k.c. w zw. z art. 120 k.p., Sąd Okręgowy wskazał, iż szkoda majątkowa poniesiona wskutek śmierci poszkodowanego przez najbliższych członków jego rodziny musi się wyrażać w znacznym pogorszeniu się ich sytuacji życiowej. Celem odszkodowania przyznanego na podstawie art. 446 § 3 k.c. ma być zrekompensowanie rzeczywistego znacznego pogorszenia sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny zmarłego, a tym samym ułatwić przystosowanie się uprawnionemu do zmienionej sytuacji życiowej, jednakże nie może być ono źródłem wzbogacenia się tych członków rodziny zmarłego, a tym bardziej nie służy zaspokojeniu wszystkich potrzeb do końca życia. Dla udowodnienia znacznego pogorszenia sytuacji życiowej nie wystarcza samo tylko wykazanie, że rodzina przestała mieć do swej dyspozycji wynagrodzenie lub inne dochody regularnie przekazywane jej przez zmarłego. Z powyższych względów Sąd pierwszej instancji nie stwierdził podstaw do przyznania powódkom odszkodowania przewidzianego w art. 446 § 3 k.c., gdyż przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało, iż wskutek śmierci J. S. (2) nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódek. Śmierć męża spowodowała przerzucenie na barki A. S. ciężaru prowadzenia całego gospodarstwa domowego i wychowywania dzieci, jednakże w chwili śmierci męża nie pozostawała i obecnie nie pozostaje w zatrudnieniu, a więc sam wypadek nie zmienił tego stanu rzeczy i nie jest uprawnione twierdzenie, że śmierć poszkodowanego wpłynęła na jej sytuację zawodową. Nie nastąpiła zatem istotna dezorganizacja w funkcjonowaniu powódki i jej dzieci. Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę na okoliczność, że powódki otrzymały tytułem odszkodowania z ZUS łączną kwotę 88.433 złotych oraz odszkodowanie z ubezpieczenia grupowego pracowników. W tej sytuacji nie może być mowy o pogorszeniu sytuacji życiowej powódek, które nie zostało by zrekompensowane przez otrzymane już odszkodowanie. Jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy wypłacone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie podlega automatycznemu odliczeniu od świadczeń przysługujących powódkom na podstawie prawa cywilnego, ale musi być wzięte pod rozwagę przy określaniu wysokości tych świadczeń, gdyż służy pokryciu kosztów i wydatków spowodowanych śmiercią poszkodowanego. W realiach niniejszej sprawy szkoda doznana przez powódki została już zrekompensowana poprzez wypłacone jednorazowe odszkodowanie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Powódki pobierają z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych także rentę rodzinną w wysokości 860,96 złotych miesięcznie, ponadto zasiłki rodzinne i dodatki z tytułu samotnego wychowywania dziecka, dojazdu do szkoły, wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej, łącznie 768 złotych miesięcznie, zaś w przypadku K. D. alimenty w kwocie 375 złotych. W sumie jest to kwota około 2.003,96 złotych, tj. 500,99 złoty na jednego członka rodziny, a więc więcej niż kwota jaka przypadała powódkom za życia J. S. (2) z osiąganych przez niego dochodów.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji brak jest także podstaw do przyznania powódkom: A. S., J. S. (1), W. S. renty alimentacyjnej w żądanej wysokości w kwocie po 1.500 złotych miesięcznie, na mocy art. 446 § 2 k.c., a to celem zapewnienia im odpowiednich i podstawowych potrzeb życiowych. Obowiązek alimentacyjny poszkodowanego przejęty został de facto przez ZUS w ramach wypłacanej uprawnionym powodom renty rodzinnej w wysokości nieco wyższej niż kwoty wydatkowane na ten cel przez poszkodowanego za jego życia, a zatem nie sposób uznać roszczeń dotyczących renty za uzasadnione w całości. Wprawdzie wysokość renty wypłacanej w ramach powyższej regulacji może obejmować wszystkie potrzeby uprawnionego, których został pozbawiony w wyniku czynu niedozwolonego, rzeczywiście zaspokajane przez zmarłego, a nie tylko potrzeby „usprawiedliwione", jednakże wysokość renty alimentacyjnej została ograniczona przez „możliwości zarobkowe i majątkowe zmarłego”, które determinują wysokość świadczenia i jednocześnie determinują zakres potrzeb uprawnionego, które mogą być zaspokojone przez zasądzenie takiej renty. Renta może być wyższa niż alimenty przewidziane w art. 135 k.r.o., lecz nie może być wyższa niż kwota uzasadniona możliwościami zarobkowymi i majątkowymi zmarłego. Przy ustalaniu tejże renty trzeba także uwzględnić przysługującą członkom rodziny rentę rodzinną, przyznaną na podstawie ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. W sytuacji, gdy zmarły J. S. (2) uzyskiwał dochód w kwocie około 1.600 złotych miesięcznie netto i dochód ten jako jedyny stanowił podstawę utrzymania całej rodziny, to kwota ta w podziale na cztery uprawnione osoby wynosiła 400 złotych miesięcznie. Porównując zatem wysokość wynagrodzenia, jakie otrzymywałby zmarły z wysokością renty rodzinnej z ZUS należy uznać, że wysokość renty uzupełniającej powinna wynosić kwotę po 400 złotych dla każdej z wyżej wymienionych powódek. Żądanie zasądzenia renty uzupełniającej dla powódki K. D. jest natomiast nieuzasadnione, gdyż nie była ona biologiczną córką zmarłego J. S. (2), jej biologiczny ojciec żyje i to na nim ciąży obowiązek alimentacyjny względem tej powódki (obowiązek alimentacyjny ciąży również na matce A. S.), ponadto powódka jest już osobą pełnoletnią.
W ocenie Sądu Okręgowego, częściowo uzasadnione jest roszczenie powódek skierowane przeciwko pozwanej spółce w zakresie zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę, doznaną na skutek śmierci J. S. (2) wskutek wypadku z dnia 7 października 2010 r. Analizując przesłanki przewidziane w art. 446 § 4 k.c. Sąd pierwszej instancji wskazał, że zasadniczym kryterium ustalania wysokości zadośćuczynienia jest rozmiar cierpienia oraz rozmiar niekorzystnych zmian w życiu poszkodowanego, będących następstwem deliktu zawinionego przez sprawcę szkody. Zadośćuczynienie ma na celu kompensatę nie tylko cierpień fizycznych, ale również niekorzystnych następstw zdarzenia w sferze psychiki poszkodowanego i ma na celu przyniesienie poszkodowanemu równowagi emocjonalnej, naruszonej przez doznane cierpienia psychiczne. Kompensacji podlega w szczególności cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny, zaś zadośćuczynienie pieniężne ma pomóc członkom rodziny zmarłego przystosować się do nowej rzeczywistości. Z uwagi na ciężar gatunkowy dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie, powinno ono w hierarchii wartości zasługiwać na wzmożoną ochronę w porównaniu z innymi dobrami, ponieważ naruszenie tego dobra stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich. W rozpatrywanym przypadku śmierć męża, ojca spowodowała naruszenie prawa powódek do życia w pełnej rodzinie. Więź małżeńska oraz więź pomiędzy rodzicami, a dziećmi jest jedną z silniejszych więzi międzyludzkich. Brutalne rozerwanie tych więzi stanowi naruszenie dóbr osobistych powódek. Szkoda na osobie jest o wiele bardziej dotkliwa i w istocie zawsze jest nie do naprawienia wobec niemożności przywrócenia stanu poprzedniego. Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę jest tylko pewnym surogatem, bo nie da się inaczej tej krzywdy naprawić. Generalnie w każdym przypadku trzeba uznać, że śmierć osoby bliskiej jest dla członków rodziny bolesnym ciosem, przeżywanym nie tylko w momencie powzięcia o niej wiadomości. Śmierć osoby bliskiej zwykle stanowi dla rodziny wielki wstrząs, a cierpienia psychiczne, jakie się z nią wiążą, mogą przybierać ogromny wymiar, tym większy im mocniejsza była w danym przypadku więź emocjonalna łącząca zmarłego z jego najbliższymi, a jednocześnie cierpienia psychiczne przyczyniają się do osłabienia aktywność życiowej, powodując utratę możliwości polepszenia warunków życia w przyszłości lub konieczność niekorzystnego ograniczenia planów życiowych. Zadośćuczynienie nie może stanowić kwoty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, jednakże wartość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Zadośćuczynienie za doznaną krzywdę nie jest zależne od pogorszenia sytuacji materialnej osoby uprawnionej i poniesienia szkody majątkowej, gdyż jego celem jest złagodzenie cierpienia psychicznego, wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym sytuacji życiowej. W ocenie Sądu Okręgowego w przypadku powódek rozmiar krzywdy spowodowany śmiercią J. S. (2) jest niewątpliwie znaczny. W początkowym okresie, bezpośrednio po śmierci J. S. (2), jego żona A. S. przeżywała charakterystyczny dla tego rodzaju tragedii rodzinnej żal, poczucie straty po osobie bliskiej oraz osamotnienia połączone z troską o przyszłość własną i dzieci. Śmierć męża, z którym powódka łączyła swe plany życiowe i rodzinne, była dla niej stratą i bolesnym ciosem. Biegła z zakresu psychiatrii wraz z biegłym z zakresu psychologii stwierdzili zgodnie, że śmierć męża spowodowała u A. S. wystąpienie przejściowych zaburzeń depresyjnych w ramach reakcji żałoby, objawy te miały jednak umiarkowany charakter, ustąpiły po około 4 miesiącach i było to zaostrzenie już wcześniej istniejących zaburzeń nerwicowych o obrazie lękowym (powódka jeszcze za życia J. S. (2) leczyła się psychiatrycznie z powodu zaburzeń lękowych o podłożu nerwicowym). Obecnie występujące u niej objawy nerwicowe o charakterze depresyjno–lękowym nie są związane ze śmiercią męża, mają łagodne nasilenie i nie powodują u niej niezdolności do pracy. Powódka wywiązuje się ze swoich codziennych obowiązków wobec dzieci, a nadto pozostaje w nowym związku partnerskim od 2012 r., urodziła kolejne dziecko i rok temu przerwała leczenie psychiatryczne.
W odniesieniu do małoletniej powódki J. S. (1), Sąd pierwszej instancji wskazał, że według opinii biegłego psychologa nie wystąpiły u niej objawy stresu pourazowego po śmierci ojca, która to śmierć nie spowodowała pogorszenia stanu zdrowia psychicznego i emocjonalnego małoletniej, nie była dla niej źródłem cierpień psychicznych oraz nie ma wpływu na jej obecne funkcjonowanie emocjonalne. Śmierć ojca nie wpłynęła negatywnie na jej rozwój, natomiast miała negatywny wpływ na jej wychowanie, ponieważ została pozbawiona miłości obojga rodziców, wsparcia w trudnych sytuacjach życiowych oraz nie miała ona męskiego wzorca aż do czasu założenia nowej rodziny przez matkę.
W przypadku powódki W. S., która w momencie śmierci ojca miała 6 lat, biegła psycholog podała, że obecnie jej stan psychiczny nie ma związku ze śmiercią ojca, która (podobnie jak w przypadku jej siostry) nie spowodowała u niej objawów stresu pourazowego. Małoletnia powódka rozwijała się prawidłowo, nie moczyła się, nie miała zaburzeń snu i nie doznała rozstroju emocjonalnego po śmierci ojca. Śmierć ojca nie wpłynęła na rozwój dziewczynki, lecz negatywnie odbiła się na procesie jej wychowania.
Co się natomiast tyczy powódki K. D., śmierć ojczyma także nie spowodowała sytuacji, która skłoniłaby ją do podjęcia leczenia psychiatrycznego oraz psychoterapii. Jej trudności w nauce wynikały z bardzo niskiej motywacji do nauki i lęku przed szkołą. Obecnie dobrze radzi sobie z codziennymi obowiązkami, podejmuje role społeczne typowe dla swojego wieku, zaś fizjologiczna reakcja żałoby była u niej krótkotrwała. Wypadek przy pracy, jakiemu uległ J. S. (2), nie spowodował u niej uszczerbku na jej zdrowiu, ani trwałego, ani okresowego.
Kierując się zasadą kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia Sąd pierwszej instancji uznał, że zadośćuczynienie pieniężne adekwatne do stopnia pokrzywdzenia powódek wypadkiem przy pracy z dnia 7 września 2010 r. powinno obejmować kwotę 60.000 złotych dla A. S., po 80.000,00 złotych dla małoletnich J. S. (1) i W. S. oraz 10.000 złoty dla K. D.. Powyższe kwoty uwzględniają rozmiar krzywdy polegającej na naruszeniu dobra osobistego, jakim jest prawo do miłości, posiadania ojca i życia w pełnej rodzinie, prawa do relacji pomiędzy żoną, a mężem oraz więzi rodzinnych córek z ojcem. Zdaniem Sądu Okręgowego, brak jest podstaw do przyznania powódkom zadośćuczynienia w żądanych kwotach, albowiem szkoda doznana przez powódki została już częściowo zrekompensowana poprzez wypłacone jednorazowe odszkodowanie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Orzekając o odsetkach od kwoty zasądzonego zadośćuczynienia Sąd miał na względzie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011 r. (I PK 145/10), w którym przyjęto, że zadośćuczynienie przysługuje z odsetkami od dnia opóźnienia, czyli wezwania do zapłaty (art. 445 i art. 481 § 1 k.c.), a zatem dłużnik pozostaje w zwłoce od momentu doręczenia mu odpisu pozwu w niniejszej sprawie, stąd obowiązek zapłaty odsetek istnieje od dnia 22 listopada 2013 r.
W ocenie Sądu pierwszej instancji nie było także podstaw do przyznania powódce całej żądanej kwoty 8.985,00 złotych tytułem zwrotu kosztów pogrzebu, na mocy art. 446 § 1 k.c., albowiem powódka w toku procesu nie wykazała wydatków w takiej wysokości. Z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych otrzymała zasiłek pogrzebowy w kwocie 6.395,70 złotych i niektóre z kosztów pogrzebu zostały pokryte z tego zasiłku. Z żądanej kwoty należy odliczyć kwotę 2.300 złotych i przyznać powódce zwrot kosztów pogrzebu w wysokości 6.685 złoty z ustawowymi odsetkami od dnia 22 listopada 2013 r. Na powyższą kwotę składają się koszty dzierżawy grobu w wysokości 2.380 złotych, koszty transportu związane z organizacją pogrzebu, koszty wiązanek w kwocie 350 złotych, koszty odzieży żałobnej powódek, koszty odzieży dla zmarłego J. S. (2) w kwocie 400 złotych, koszty opłaty za pogrzeb w kwocie 600 złotych, koszty organisty w kwocie 50 złotych oraz koszty transportu i przechowywania zwłok w kwocie 2.000 złotych.
W pozostałej części (żądania zasądzenia odszkodowania, częściowo co do wysokości żądanych przez powódki rent, zadośćuczynienia, kosztów pogrzebu) powództwo zostało oddalone.
Sąd pierwszej instancji nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 23.269 złotych tytułem kosztów sądowych, w oparciu o przepis art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, mając na uwadze wysokość wszystkich tych kosztów, na które składają się opinie biegłych i nieuiszczone koszty sądowe z zasądzonego roszczenia. Równocześnie Sąd Okręgowy nie obciążył powódek kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa na zasadzie art. 102 k.p.c., a na mocy art. 100 k.p.c. zniósł wzajemnie koszty zastępstwa procesowego pomiędzy stronami, ze względu na sytuację osobistą i rodzinną powódek.
Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany. Zaskarżył wyrok w części dotyczącej zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki A. S. kwoty 60.000 złotych oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki A. S. kwoty 6.685 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 22 listopada 2013 r.
Zarzucił:
I. naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego z pominięciem jego istotnej części, a to: zeznań strony pozwanej oraz dokumentów, z których wynika, że pozwana spółka wypłaciła na rzecz A. S. kwotę 70.300 złotych tytułem ogólnie rozumianej zapomogi oraz kwotę 10.000 złotych tytułem pokrycia kosztów pogrzebu, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia przez Sąd pierwszej instancji i zasądzenia na rzecz powódki A. S. zbyt wygórowanego zadośćuczynienia oraz kwoty 6.685 złotych tytułem zwrotu kosztów pogrzebu;
II. naruszenie przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa materialnego, tj. art. 446 § 4 k.c. poprzez przyznanie powódce A. S. zadośćuczynienia w kwocie rażąco zawyżonej, w wyniku dokonania niewłaściwej oceny i nie wzięcia pod uwagę częściowej rekompensaty szkody doznanej przez powódkę A. S., która to częściowa rekompensata nastąpiła poprzez wypłaconą na jej rzecz łączną kwotę 70.300 złotych;
III. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 446 § 1 k.c. poprzez przyznanie powódce A. S. kwoty 6.685 złotych tytułem zwrotu kosztów pogrzebu, podczas gdy pozwana spółka jeszcze przed niniejszym postępowaniem wypłaciła w gotówce powódce A. S. kwotę 10.000 złotych na pokrycie kosztów pogrzebu.
Wskazując na tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w części zaskarżonej niniejszą apelacją, tj. pkt. I w zakresie zasądzenia na rzecz A. S. kwoty 60.000 złotych oraz pkt III w zakresie zasądzenia od pozwanego na rzecz A. S. kwoty 6.685 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 22 listopada 2013 r., a ponadto wniósł o zasądzenie od powódki A. S. na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.
W uzasadnieniu skarżący podniósł, iż wspólnicy pozwanej spółki pokryli koszty pogrzebu poszkodowanego w kwocie 10.000 złotych, przekazując gotówkę do rąk własnych powódce A. S., którą to okoliczność Sąd pierwszej instancji pominął. W sytuacji, gdy powódka otrzymała zasiłek pogrzebowy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w wysokości 6.395,70 złotych oraz 10.000 złotych od wspólników pozwanej spółki, roszczenie o zwrot kosztów pogrzebu powinno zostać oddalone w całości. W dalszej części wywodów apelujący zwrócił uwagę na okoliczność, iż wypłacił powódce A. S. łącznie kwotę 70.300 złotych tytułem zapomogi, czyli bezzwrotnej pomocy finansowej, która miała na celu zrekompensowanie doznanej przez nią krzywdy. Przedmiotowa okoliczność, choć została wspomniana przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, to nie została wzięta pod uwagę w końcowym rozstrzygnięciu dotyczącym zasądzonego zadośćuczynienia na rzecz powódki A. S.. Tymczasem zachowanie się i postawa osób odpowiedzialnych za wyrządzoną szkodę mają znaczenie dla określenia wysokości zadośćuczynienia, gdyż obojętne zachowanie takiej osoby może pogłębiać poczucie krzywdy, gdy sprawca nie wykona żadnych starań mających na celu złagodzenie następstw szkody po stronie poszkodowanego. Zdaniem pozwanego, w związku z tym, że wypłacił on na rzecz powódki A. S. łącznie kwotę 70.300 złotych tytułem ogólnie rozumianej zapomogi, która miała na celu zrekompensowanie jej doznanej krzywdy, rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji w zaskarżonym wyroku dotyczące zadośćuczynienia dla A. S. jest rażąco wygórowane. Sąd Okręgowy, określając wysokość zadośćuczynienia wziął pod uwagę fakt częściowego zrekompensowania krzywdy powódki A. S. poprzez wypłacone jednorazowe odszkodowanie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pominął jednak całkowicie fakt uiszczenia bezpośrednio przez pozwanego na rzecz powódki A. S. kwoty 70.300 złotych, która to kwota przecież w sposób jak najbardziej dosadny rekompensowała krzywdę powódki. W związku z powyższym roszczenie o zasądzenie na rzecz A. S. kwoty 60.000 złotych powinno zostać oddalone w całości. Zasądzona w zaskarżonym wyroku na rzecz tejże powódki kwota tytułem zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana i niewspółmierna do jej krzywdy, która to krzywda w wyniku wcześniejszej zapłaty przez pozwanego została częściowo zrekompensowana. Ponadto, po zaistnieniu zdarzenia pozwana spółka udzieliła powódce A. S. stałej pomocy finansowej, co miało łagodzić ból i cierpienie rodzinie poszkodowanego, a także wykupiła polisę ubezpieczeniowy i w związku z tym powódka A. S. dostała odszkodowanie od ubezpieczyciela.
W odpowiedzina apelację pozwanego powódka A. S. wniosła o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja pozwanego jest nieuzasadniona.
W pierwszej kolejności należy odnotować, że Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji (art.378 § 1 k.p.c.), oczywiście na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Ponowne merytoryczne rozpoznanie sprawy odbywa się zatem w granicach zaskarżenia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowany jest pogląd, iż Sąd drugiej instancji jest związany zarzutami apelacyjnymi dotyczącymi naruszenia prawa procesowego, nie wiążą go jednak zarzuty dotyczące naruszenia prawa materialnego (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego, III CZP 49/07, OSNC 2008 r., Nr 6, poz. 55).
Przedmiot sporu w niniejszej sprawie dotyczy roszczeń powódek (członków rodziny zmarłego pracownika) z tytułu wypadku przy pracy, sformułowanych pod adresem pozwanego pracodawcy. Apelacja strony pozwanej, chociaż zarzuca naruszenie przez Sąd pierwszej instancji przepisów postępowania poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, to czyni to jedynie w odniesieniu do roszczenia powódki A. S. o zapłatę zadośćuczynienia oraz wysuniętego przez nią żądania zwrotu kosztów pogrzebu. W pozostałej, przeważającej części prawidłowość ustalenia stanu faktycznego rozpoznawanej sprawy nie została zakwestionowana, w szczególności co do przebiegu zdarzenia skutkującego śmiercią poszkodowanego, okoliczności towarzyszących przedmiotowemu zajściu, przyczyn jego zaistnienia oraz podmiotów odpowiedzialnych za ten stan rzeczy (wypadek przy pracy). Autor apelacji nie podważył także przyjętej przez Sąd Okręgowy odpowiedzialności strony pozwanej za wypadek, w wyniku którego poszkodowany podniósł śmierć, przyjętej zasady tej odpowiedzialności (wina), choć zdaniem Sądu drugiej instancji w uwarunkowaniach faktycznych rozpatrywanego przypadku należałoby raczej rozważyć odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, a nie na zasadzie winy, a ponadto nie kwestionował słuszności roszczeń strony powodowej co do zasady, koncentrując swoje zastrzeżenia na kwestii wysokości zasądzonego na rzecz jednej z powódek - A. S. zadośćuczynienia oraz wysokości kwoty przyznanej tejże powódce tytułem zwrotu kosztów pogrzebu. W związku z zakresem zaskarżenia przedmiot kontroli instancyjnej dotyczy zatem dwóch zagadnień, po pierwsze wysokości należnego A. S. zadośćuczynienia, a po drugie wysokości kosztów zorganizowanego przez nią pogrzebu zmarłego wskutek wypadku przy pracy męża.
W odniesieniu do pierwszego z zasygnalizowanych powyżej zagadnień zauważyć trzeba, że Sąd pierwszej instancji miarkując wysokość kwoty należnego powódce A. S. zadośćuczynienia wszechstronnie rozważył wszystkie okoliczności rozpatrywanego przypadku, zarówno związane z rozmiarem doznanych przez nią cierpień, konsekwencji zaistniałego wypadku w sferze jej życia osobistego i rodzinnego, jak również wynikające z prezentowanej przez pozwanego postawy, przy uwzględnieniu udzielonej przez niego powódkom pomocy materialnej. Rekonstruując stan faktyczny sprawy Sąd Okręgowy wskazał na okoliczność dokonania przez pozwaną spółkę wypłaty na rzecz powódek (nie tylko wymienionej w apelacji A. S.) w latach 2010 – 2015 zapomogi w łącznej kwocie 70.300 złotych i choć w pisemnych rozważaniach prawnych nie wyartykułował wyraźnie, że odlicza tę kwotę od zasądzonych powódkom roszczeń, to niewątpliwie uwzględnił fakt jej wypłaty, skoro z dochodzonego przez A. S. roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 250.000 złotych zasądził na jej rzecz jedynie 60.000 złotych. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Sąd pierwszej instancji dwukrotnie „odliczył” kwotę przyznanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Uwzględnił przedmiotową kwotę przy ocenie zasadności roszczenia o wypłatę odszkodowania (art. 446 § 3 k.c.), a powtórnie przy ustalaniu wysokości przyznanego powódkom zadośćuczynienia, co znacząco wpłynęło na wartość zasądzonego roszczenia. Zauważenia wymaga przy tym okoliczność, że pozwany domagając się odliczenia kwoty wypłaconej zapomogi 70.300 złotych od zasądzonego na rzecz A. S. przez Sąd pierwszej instancji zadośćuczynienia (60.000 złotych), w istocie zmierza do pozbawienia jej jakiejkolwiek rekompensaty materialnej za doznaną krzywdę moralną, czego w żadnej mierze nie można zaaprobować. W pierwszej kolejności stwierdzić trzeba, że pozwany istotnie przekazał powódkom kwotę wynoszącą łącznie 70.300 złotych (strona powodowa nie kwestionowała tej okoliczności), niemniej jednak czynił to na rzecz wszystkich powódek, a nie tylko A. S.. Słusznie zauważa powódka w odpowiedzi na apelację, że wypłata powyższej kwoty nie nastąpiła jednorazowo. Pozwany zrealizował ją w formie cyklicznych, systematycznych wypłat kwot kształtujących się na poziomie około 1000 złotych miesięcznie, a zatem jako świadczenie o charakterze periodycznym wypłacane kwoty swą naturą zbliżone są do świadczenia rentowego, służącego pokryciu bieżących kosztów utrzymania członków rodziny zmarłego, a nie rekompensacie krzywd niematerialnych, co jest celem zadośćuczynienia. Sam pozwany w apelacji przyznaje, że omawiana tutaj suma pieniężna stanowiła „ogólnie rozumianą zapomogę”, więc była to swego rodzaju pomoc materialna dla powódek, które po śmierci poszkodowanego znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Świadczenia o takim charakterze nie można utożsamiać z zadośćuczynieniem, które służy rekompensacie szkód niematerialnych i nie ma związku z sytuacją finansową członków rodziny zmarłego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, brak jest jakichkolwiek przesłanek do odliczenia eksponowanej w apelacji kwoty 70.300 złotych z zasądzonego na rzecz A. S. zadośćuczynienia, odmienny jest bowiem tytuł przyznania poszczególnych świadczeń, ich natura, cel oraz funkcja, a nadto przedmiotowa kwota obejmowała zapomogę dla wszystkich powódek, nie wspomnianych w apelacji, a więc nie ograniczała się do zapomogi przeznaczonej jedynie dla A. S.. W konsekwencji, nie można potraktować zasądzonego na rzecz tejże powódki zadośćuczynienia jako kwoty nadmiernie wygórowanej. Rozmiar i waga doznanych przez nią krzywd, wynikających ze śmierci jej małżonka, z pewnością wykracza poza oszacowaną przez Sąd pierwszej instancji kwotę 60.000 złotych. Śmierć człowieka jest zdarzeniem nieodwracalnym i na zawsze zmienia życie osób dla zmarłego najbliższych. Sąd Okręgowy ustalając wartość rekompensaty za krzywdę A. S. wziął pod rozwagę całokształt okoliczności niniejszej sprawy, w tym postawę pozwanego oraz wysokość świadczeń odszkodowawczych otrzymanych od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, co skutkowało przyznaniem zadośćuczynienia w wysokości znacznie obniżonej w stosunku do żądanej w pozwie kwoty. Końcowo wypada nadmienić, że na rozprawie pierwszoinstancyjnej w dniu 23 października 2015 r. pełnomocnik pozwanego wnosił o uwzględnienie kwot wypłaconych przez ZUS, PZU oraz uwzględnienie postawy Spółki, nie wyszczególniając kwot wypłaconych przez Spółkę tytułem zapomogi. Sąd Okręgowy miał na uwadze wszystkie kryteria istotne z punktu widzenia ustalania wysokości zadośćuczynienia, w tym wiadomą mu postawę strony pozwanej, należycie miarkował wysokość zasądzonych kwot, dostosowując ich wartość do indywidulanej sytuacji każdej z powódek, różnicując sumy pieniężne zasądzone dla A. S. oraz jej córek. Nie ma zatem racji apelujący wywodząc, iż Sąd Okręgowy nie rozważył wszechstronnie zebranego w sprawie materiału dowodowego.
Przechodząc do analizy drugiego z ujętych w apelacji zagadnienia nawiązującego do pokrycia przez pozwanego kosztów pogrzebu zmarłego pracownika, należy odnotować, że powódka A. S. w pozwie tytułem zwrotu kosztów pogrzebu domagała się kwoty 8.985 złotych. Sąd pierwszej instancji uznał przedmiotowe roszczenie za wykazane do kwoty 6.685 złotych i taką to kwotę zasądził w zaskarżonym wyroku, natomiast w jego pisemnych motywach szczegółowo przedstawił sposób wyliczenia tej kwoty. Apelujący nie sformułował żadnych zastrzeżeń dotyczących mechanizmu oraz sposobu ustalenia powyższej sumy pieniężnej. Jednocześnie warto zauważyć, że na ostatniej rozprawie poprzedzającej wydanie wyroku w dniu 18 grudnia 2015 r. przedstawiciel strony pozwanej oświadczył, że nie kwestionuje kwot kosztów pogrzebu wyszczególnionych w pozwie. Odmienne stanowisko zaprezentowane w apelacji jest niezrozumiałe, zwłaszcza że Sąd Okręgowy nie uwzględnił żądania pozwu w całości, odliczył wypłacony powódce zasiłek pogrzebowy i zasądził kwotę odbiegającą od wyrażonych przez nią w pozwie oczekiwań. Powódka w odpowiedzi na apelację przyznała, że rzeczywiście otrzymała od pracodawcy zmarłego męża kwotę 10.000 złotych, jednakże była to swoista zapomoga, przeznaczona na pomoc dla członków rodziny poszkodowanego w wypadku przy pracy. Pozwany nie wykazał, aby wypłacając na rzecz powódki A. S. przedmiotową sumę pieniężną poczynił wyraźne zastrzeżenie, iż czyni to tytułem pokrycia wszystkich kosztów organizacji uroczystości pogrzebowej. W pełni uprawniona jest zatem konstatacja, że kwota 10.000 złotych, podobnie jak wypłacona cyklicznie kwota 70.300 złotych, stanowiła świadczenie o charakterze pomocowym, przekazanym przez pozwanego powódkom w związku z ich trudną sytuacją materialną, w jakiej się znalazły w następstwie śmierci jedynego żywiciela rodziny. Brak jest podstaw do odliczenia tejże zapomogi w wysokości 10.000 złotych od kwoty zasądzonej przez Sąd pierwszej instancji tytułem zwrotu kosztów pogrzebu, choćby nawet z uwagi na odrębność tytułu przyznania tychże kwot. Odmienne zapatrywanie skarżącego jest nieuzasadnione, tym bardziej, iż na ostatniej rozprawie nie kwestionował należnych powódce kosztów pogrzebu jej męża i nie wskazywał, że koszty te już pokrył. Ponadto nie można uwzględnić zarzutu strony pozwanej, iż wypłacony też przez organ rentowy zasiłek pogrzebowy rekompensuje powódce poniesione przez nią koszty pogrzebu. W pierwszym rzędzie należy podnieść, że w ramach art. 446 § 1 k.c. ustawodawca usankcjonował wprost po stronie podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody powinność zwrotu kosztów leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł. W świetle powyższego unormowania zauważyć należy, iż kosztów pogrzebu, których zwrotu mogła się domagać powódka A. S., jako osoba, która faktycznie te koszty poniosła, nie można utożsamiać z zasiłkiem pogrzebowym z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Kwestię tę przesądził jednoznacznie Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu z dnia 15 maja 2009 r., III CZP 140/08 (OSNC 2009/10/132), podkreślając, iż zasiłek pogrzebowy przewidziany w art. 77 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie podlega uwzględnieniu przy ustalaniu odszkodowania dochodzonego na podstawie art. 446 § 1 k.c. Jednocześnie godzi się zauważyć, że obowiązek zwrotu kosztów pogrzebu na podstawie art. 446 § 1 k.c. obejmuje zwrot kosztów bezpośrednio z pogrzebem związanych (takich jak np.: przewóz zwłok, nabycie trumny, zakup miejsca na cmentarzu), jak również zwrot wydatków, odpowiadających zwyczajom danego środowiska. Stąd brak jest podstaw do przyjęcia, że wypłacony przez ZUS zasiłek pogrzebowy pozbawił A. S. prawa dochodzenia zwrotu kosztów pogrzebu od strony pozwanej.
Podsumowując Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd pierwszej instancji rozpatrując niniejszą sprawę nie dopuścił się naruszenia wskazanych w skardze apelacyjnej przepisów proceduralnych, należycie ustalił okoliczności faktyczne istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia przedmiotu sporu, wszechstronnie rozważając całokształt zebranego materiału dowodowego. Mając na względzie zakres zaskarżenia stwierdzić trzeba, że prawidłowo ustalony stan faktyczny sprawy dotyczący kwestionowanych w apelacji zagadnień został oceniony przez pryzmat właściwie przywołanych i prawidłowo zinterpretowanych przepisów art. 446 § 4 k.c. (w odniesieniu do zadośćuczynienia) oraz 446 § 1 k.c. (co do zwrotu kosztów pogrzebu). Sąd drugiej instancji nie znalazł podstaw do modyfikacji wyroku Sądu Okręgowego w kwestionowanym w apelacji zakresie.
Wobec powyższego, Sąd Apelacyjny orzekł o oddaleniu apelacji na zasadzie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, zasądzając od strony pozwanej na rzecz powódki A. S. zwrot kosztów postępowania, na które to koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego powódki, będącego radcą prawnym. Przy ustaleniu kosztów zastępstwa procesowego powódki w postępowaniu apelacyjnym na kwotę 3.600 zł zastosowano przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804), to jest § 10 ust. 3 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 5 w zw. z § 2 pkt 6 tego rozporządzenia, mając na względzie wartość przedmiotu zaskarżenia (50 % z 7.200 zł).
Krzysztof Hejosz Monika Kowalska Dariusz Płaczek