Sygnatura akt III C 51/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

S., dnia 12 lipca 2016 r.

Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie III Wydział Cywilny

w składzie: Przewodniczący - SSR Magdalena Głogowska

Protokolant:Patrycja Frątczak

po rozpoznaniu w dniu 28 czerwca 2016 r. w Szczecinie na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej z (...) w W.

przeciwko D. K.

- o zapłatę (5650.00 PLN)

I. oddala powództwo;

II. zasądza od powódki (...) Spółki Akcyjnej z (...) w W. na rzecz pozwanego D. K. kwotę 1.200 zł (tysiąca dwustu złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

III. nakazuje pobrać od powódki (...) Spółki Akcyjnej z (...) w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 68,06 zł (sześćdziesięciu ośmiu złotych i sześciu groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sygn. akt III C 51/15

UZASADNIENIE

wyroku w postępowaniu uproszczonym

W dniu 27 czerwca 2014r. powódka (...) Spółka Akcyjna z (...) w W. reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika wytoczyła przeciwko D. K. powództwo o zapłatę kwoty 5.650zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 lutego 2014 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego w kwocie 1.200zł.

Uzasadniając żądanie pozwu wskazano, że w dniu 16 grudnia 2013 r. pomiędzy stronami została zawarta umowa zlecenia polegająca na odbiorze utargów w formie pakietów zamkniętych / kaset z gotówką, według zasad określonych w umowie - § 1. W dniu 07 lutego 2014 r. w S. pakiet z firmy (...) na kwotę 5.650zł został przez pozwanego odebrany, ale nie został dostarczony wraz z raportem inkasenta do punktu zdania, wobec czego pozwany odpowiada na podstawie §3 umowy, w którym strony ustaliły, że pozwany wykonuje przedmiot umowy na ryzyko i odpowiedzialność własną oraz odpowiada w pełnym zakresie wobec Poczty za szkody z powodu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. W takim przypadku (stwierdzenia przez Pocztę nienależytego wykonania usługi lub naruszenia obowiązków ustalonych umową) pozwany zapłaci Poczcie karę umowną w wysokości 100% należnego wynagrodzenia za dany dzień pracy, a w przypadku szkody przekraczającej tę wartość, Poczta będzie mogła dochodzić całości szkody na zasadach ogólnych. Ponieważ pozwany nie zaspokoił noty obciążeniowej wystawionej na kwotę 5.650 zł, pozew stał się konieczny.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu wg norm przepisanych podnosząc, że w dniu 07 lutego 2014r., pełniąc funkcję osoby transportującej, zgodnie z wyznaczonymi zadaniami odebrał przedmiotowy pakiet z punktu (...) o wartości 5.650 zł i umieścił go w worku transportującym, zgodnie ze stosowaną przez pracowników powódki procedurą, po czym worek ten przekazał w KZZ do rozliczenia, które odbywało się w miejscu nie przystosowanym do powyższej operacji, gdyż odbyło się poza kontrolą pozwanego, w miejscu niemonitorowanym. Po zakończeniu zmiany zdał wszystkie dokumenty dowódcy zmiany panu W. K. celem kontroli. Kontrola się nie odbyła, a pozwany otrzymał pozwolenie na zakończenie pracy. O fakcie zaginięcia pakietu wraz z dokumentacją został powiadomiony dopiero po upływie około 12 godzin. O powyższym fakcie nie została powiadomiona policja. Pozwany był niedoświadczonym pracownikiem i nie został zapoznany z Instrukcją Konwojowania / Transportowania mienia ani zarządzeniem Prezesa Poczty Polskiej dotyczącym procedur w KZZ.

Strony podtrzymały swoje stanowiska.

Po stronie pozwanej do sprawy wstąpił zawodowy pełnomocnik (k. 72).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 16 grudnia 2013 r. pomiędzy (...) S.A. z siedzibą w W. a D. K. została zawarta umowa zlecenie, na podstawie której zleceniodawca ((...) S.A.) zlecił, a zleceniobiorca D. K. przyjął do wykonania w okresie od 01.01.2014 r. do 30.04.2014 r. usługi polegające m.in. na odbiorze utargów w formie pakietów zamkniętych / kaset z gotówką bez sprawdzania ich zawartości, z punktów klienta Zleceniodawcy za pisemnym pokwitowaniem odbioru na podstawie Raportu inkasenta i przekazaniu ich w ustalonych godzinach do punktu zdania w dniu ich odbioru.

W § 3 umowy ustalono, że zleceniobiorca wykonuje przedmiot umowy na ryzyko i odpowiedzialność własną oraz odpowiada w pełnym zakresie wobec zleceniodawcy za szkody w mieniu Zleceniodawcy, które wystąpią z powodu niewykonania lub nienależytego wykonania zlecenia. W przypadku stwierdzenia przez zleceniodawcę nienależytego wykonania usługi lub naruszenia obowiązków ustalonych umową, zleceniobiorca zapłaci zleceniodawcy karę umowną w wysokości 100% należnego wynagrodzenia za dany dzień pracy, a jeśli szkoda przekroczy wartość kary umownej, zleceniodawca będzie mógł dochodzić naprawienia całości szkody na zasadach ogólnych.

Dowód: umowa zlecenie, w szczególności § 1 i 3, k. 14-18.

W dniu 07 lutego 2014 r. w S. D. K., pełniąc funkcję osoby transportującej, zgodnie z wyznaczonymi zadaniami odebrał pakiet z punktu (...) o wartości 5.650 zł.

Bezsporne.

Procedura zwrotu pakietów była następująca:

- pakiet z dołączonym doń raportem inkasenta należało dostarczyć do punktu zdania KZZ (Kasa Zbiorczo – Zasilająca) Centrum Usług (...) (...) S.A.,

- tam odbierała go od inkasenta kasjerka i kwitowała na raporcie odbiór pakietu,

- pakiet zostawał u kasjerki; kasjerka wrzucała pakiety do kosza, a ten trafiał do innej kasjerki, która potem liczyła pieniądze,

- po opuszczeniu kasy inkasent z pokwitowanym raportem udawał się na wartownię - do pomieszczenia dowódcy zmiany, któremu zdawał raport,

- raporty były archiwizowane przez dowódcę zmiany, do którego zadań należało sprawdzenie ich poprawności; dowódca najpierw rozbrajał konwojenta, a następnie odbierał dokumenty od inkasenta,

- na polecenie dowódcy zmiany inkasent kładł raporty w wyznaczonym miejscu - w kuwecie na półce w przypadkach, gdy dowódca zmiany ani jego pomocnik nie mieli czasu na bieżące sprawdzenie raportów, a w pozostałych przypadkach inkasent przekazywał raporty bezpośrednio do ręki dowódcy zmiany lub jego pomocnika i od razu były sprawdzane,

- w przypadkach pozostawienia raportów w kuwecie, dowódca zmiany lub jego pomocnik sprawdzali je w późniejszym czasie i ustalali czy są wszystkie raporty, a wiedzieli ile ma ich być, gdyż przygotowywali wcześniej konwój,

- nie były wydawane potwierdzenia złożenia raportów przez inkasenta,

- inkasent nie mógł opuścić miejsca pracy bez rozliczenia się z raportów i pakietów; jeśli konwojent z inkasentem przyszli do dowódcy zmiany, to było to traktowane, jako rozliczenie się z pakietów,

- inkasenta w czasie pracy ochraniał konwojent; nie było możliwości, by inkasent pozostał sam w samochodzie transportującym pakiety, zawsze ktoś z nim zostawał (kierowca lub konwojent). Od wyjścia z samochodu, którym przewożono pakiety, do drzwi kasy było kilka metrów. Konwojent odprowadzał inkasenta do drzwi kasy i do kasy inkasent wchodził sam. Nie było możliwości, by inkasent schował jakikolwiek pakiet,

- część procesu zdawania pakietów w kasie odbywała się poza kontrolą inkasenta, gdyż zdarzało się, że kasjerki odchodziły w inne miejsca z tymi pakietami. W tamtym czasie było mniej kamer niż obecnie. Bywało, że kasjerki odchodziły w miejsca nieobsługiwane przez kamery,

- do pakietu, po jego odbiorze z punktu odbioru (banku, sklepu), dostęp miał inkasent, a następnie kasjerka, natomiast do raportu, po jego zdaniu przez inkasenta, dostęp miała kasjerka, a następnie dowódca zmiany i jego pomocnik,

- zdarzało się, że raport, który miał być przekazany dowódcy zmiany, omyłkowo pozostał w kasie, wtedy pracownik wracał po niego do kasy. Bywało, że raporty się gubiły i odnajdywały w kasie po jakimś czasie. Czasem było duże zamieszanie z wydawaniem dokumentów przez kasę, związane z wizytami różnych inkasentów w tym samym czasie, podczas jednoczesnego obsługiwania kilku konwojów przez jedną lub dwie kasjerki. Czasem dochodziło wtedy do pomieszania pakietów lub raportów.

Dowód: zeznania świadka M. J. k. 74-75, zeznania świadka A. M. k. 75-76, zeznania świadka W. K. k. 174-176, zeznania pozwanego k. 189-191, instrukcja konwojowania / transportowania mienia k. 89-117v, procedura ujednoliconego sposobu wymiany ładunku w KZZ wraz z decyzjami k. 83-88.

Któregoś dnia (07 lutego 2014 r. – przypis s. ref.), a był to piątek, dowódca zmiany W. K. pracował na zmianie z pomocnikiem. Przyjechał konwój pana K., po czym dowódca i pomocnik rozliczali konwojenta z broni i amunicji i w tym momencie przyjechał drugi konwój i też zaczęli rozliczać konwojenta z broni i amunicji. W tym momencie raporty inkasenta pan K. położył do kuwety. Dowódca zajmował się konwojentami, a obaj inkasenci położyli raporty inkasenta na kuwecie, bo gdy dowódca wrócił do pomieszczenia dowódcy zmiany, były tam raporty z dwóch tras. Wraz z pomocnikiem rozpoczęli procedurę sprawdzania raportów i okazało się, że w jednej trasie były wszystkie raporty inkasenta, a w drugiej trasie nie było jednego raportu inkasenta. Ten brak raportu dotyczył trasy pozwanego. W. K. wykonał telefon do pozwanego i zapytał, czy był fizycznie odbierany z danego punktu pakiet – bo raport jest przyłączony do pakietu. Pan K. stwierdził, że był odbierany z tego punktu pakiet. Następnie dowódca zadzwonił do kasy z prośbą o sprawdzenie, czy przypadkiem przy pakiecie nie pozostał raport inkasenta. Pani odpowiedziała, że w tym momencie jest nierealne sprawdzenie tego, bo ma tak dużo pakietów, że nie będzie szukać. Po monitach dowódcy zmiany, ok. 3-4 rano, czyli po około 6 godzinach pani stwierdziła, że jest brak i pakietu, i raportu. Nigdzie nie było napisane, na tamtą chwilę, że dowódca ma rozliczyć raporty natychmiast czy od razu po ich dostarczeniu. Miał obowiązek je rozliczyć w trakcie swojej zmiany i około godziny 22.00 były rozliczone, a zmianę miał do godziny 7.00 rano. Około godziny 22.00 stwierdził, że brakuje raportu, a to, że brakuje pakietu, zostało stwierdzone w kasie około 3.00-4.00 nad ranem. Osoba, która ma dostęp do raportu, to inkasent, kasjerka, dowódca zmiany oraz jego pomocnik. Natomiast do pakietu ma dostęp inkasent i kasjerka, przy czym ta pierwsza pani tylko przyjmuje pakiet, a inna pani rozlicza pieniądze. Policji nie zawiadomiono o zaginięciu pakietu, bo „nie było takiej potrzeby”.

W czasie, gdy pracował pozwany, było oddzielne pomieszczenie, w którym stał stolik, bez monitoringu - z tego, co się orientuje W. K. i na tym stoliku następowało rozliczenie z pakietu. Te pakiety mogły być w workach, czyli np. inkasent miał wiele pakietów w worku, z którego w tym pomieszczeniu wysypywał pakiety przy kasjerce. Na tym raporcie, którego dotyczy sprawa, był tylko jeden pakiet i dlatego mogło dojść do sytuacji, że pozwany opuścił to pomieszczenie, w którym się rozlicza z pakietów, bez rozliczenia się z danego raportu i pakietu, bo kasjerka nie dysponuje spisem raportów, które inkasent ma zwrócić. Po tym incydencie pomieszczenie zostało objęte monitoringiem.

Dowód: zeznania świadka W. K. k. 174-176.

Gdy w dniu 07 lutego 2014 r. D. K. przyjechał do kasy rozliczyć się z pakietów, zdał pakiety kasjerce i dostał od niej raporty. Kasjerka wychodziła z pakietami za kratę, gdzie inkasent nie ma prawa wejść i tam nie wchodził. Następnie pozwany zaniósł raporty do dowódcy zmiany. Ponieważ dowódca nie miał czasu, by je od razu sprawdzić, polecił pozostawienie raportów w wyznaczonym miejscu, co pozwany uczynił i poszedł do domu. Po jakimś czasie dowiedział się, że nie ma raportu inkasenta z Czerwonej Torebki. Zaproponował, żeby zadzwonić do kasy i zapytać czy tam go nie ma, bo wcześniej raporty ginęły, a potem gdzieś tam się odnajdywały. Następnego dnia dowiedział się, że w kasie nie ma ani raportu, ani pakietu. Pojechał na wartownię i do kasy, ale do kasy nie został wpuszczony i nic nie ustalił. Po jakimś czasie dowiedział się również, że pomieszczenie, do którego wychodziła kasjerka, nie było w pełni monitorowane.

Dowód: zeznania pozwanego k. 189-191.

W sprawie zaginięcia pakietu z (...) z dnia 07 lutego 2014 r. sporządzono w dniu 10 lutego 2014 r. protokół przyjęcia ustnych wyjaśnień od D. K., w których wskazał, że około godziny 18:20 udał się wspólnie z konwojentem i kierowcą do sklepu (...), skąd odebrał pakiet (utarg) na kwotę 5.650 zł, po czym wymienieni przystąpili do obsługi kolejnych klientów, a po zakończeniu trasy zjechali do KZZ celem rozliczenia utargów i po wykonaniu zadania udali się na wartownię, gdzie pozwany rozliczył się z dokumentów i zdał pozostałe akcesoria, po czym zakończył służbę. Około godziny 22:00 dowódca zmiany W. K. powiadomił go, że nie ma raportu, a następnego dnia zadzwonili z wartowni, że nie ma raportu ani pakietu w KZZ. Udał się na wartownię, przeszukano samochód, ale pakietu nie odnaleziono. D. K. dodał, że przyjęcie pakietów odbyło się poza jego wzrokiem, bo kasjerka zabrała worek z pakietami i odeszła w głąb KZZ nie sprawdzając ich przy nim.

Dowód: protokół przyjęcia ustnych wyjaśnień k. 20-21.

Pismem wewnętrznym powódki z dnia 13 lutego 2014 r. adresowanym do dyrektora (...) oddziału (...), dotyczącym zaginięcia pakietu na kwotę 5.650 zł z punktu (...)w S. wskazano, że przeprowadzono postępowanie wyjaśniające przyjmując ustne wyjaśnienia od D. K. i pracowników (...) uczestniczących w zadaniach związanych z realizacją transportowania oraz rozliczania przedmiotowego pakietu. Z przyjętych wyjaśnień, jak podano, wywnioskować można, iż przedmiotowy pakiet wraz z raportem inkasenta został w niewyjaśnionej sytuacji zgubiony przez Pana D. K. – zleceniobiorcę pełniącego zadania osoby transportującej w konwoju w dniu 07.02.2014 r. Pakiet, pomimo przeszukania, nie został odnaleziony w pojeździe, kasie ani w punktach odbioru, jak również nikt nie zgłosił omyłkowej wrzutki do banku. Wobec powyższego wnioskowano o wystawienie D. K. noty obciążeniowej z uwagi na § 3 ust. 1 wiążącej strony umowy.

Dowód: pismo z dnia 13 lutego 2014 r. k. 19.

Powódka wystawiła notę obciążeniową z dnia 13 lutego 2014 r. na kwotę 5.650 zł domagając się jej zapłaty przez pozwanego. Pozwany nie zaspokoił noty obciążeniowej. Po otrzymaniu wezwania do zapłaty z dnia 27 marca 2014 r. zwrócił się do powódki o pisemne przedstawienie mu podstaw prawnych wystawienia noty. Podał, że nie zgadza się z obciążeniem i kwestionuje przesłaną notę. Dodał, że w przypadku umieszczenia jego danych w jakichkolwiek rejestrach dłużników niezwłocznie zgłosi sprawę na drogę sądową.

Dowód: nota k. 22, wezwanie do zapłaty k. 23, pismo pozwanego k. 24.

Pozwany był przesłuchany na policji w sprawie zaginięcia pakietu, ale postępowanie zostało umorzone.

Dowód: zeznania pozwanego k. 191.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się niezasadne.

Powódka poszukiwała ochrony prawnej na podstawie umowy łączącej strony wywodząc, że pozwany odpowiada za szkody w mieniu powódki na zasadzie ryzyka w pełnej wysokości, wobec czego winien zapłacić za pakiet, którego brak stwierdziła powódka. Podstawą odpowiedzialności ma być niewykonanie, bądź nienależyte wykonanie zobowiązania wynikającego z umowy.

Przystępując do oceny prawnej wskazać należy, że aby mogła powstać odpowiedzialność z tytułu niewykonania, bądź nienależytego wykonania zobowiązania wynikającego z umowy (art. 471 k.c.) muszą kumulatywnie wystąpić:

a)  niewykonanie, bądź nienależyte wykonanie zobowiązania wynikającego z umowy,

b)  szkoda,

c)  wina, chyba że strony ustaliły odpowiedzialność na zasadzie ryzyka,

d)  związek przyczynowy pomiędzy niewykonaniem, bądź nienależytym wykonaniem zobowiązania a szkodą.

W niniejszej sprawie, w ocenie sądu, powódka nie wykazała w sposób wystarczający, że po stronie pozwanego doszło do nienależytego wykonania zobowiązania z tytułu wiążącej strony umowy zlecenia, a już w żaden sposób nie wykazała istnienia związku przyczynowego pomiędzy ewentualnym naruszeniem obowiązków umownych a szkodą.

Po pierwsze, pozwany nie otrzymywał pokwitowań za raporty dostarczane dowódcy zmiany, bo nie było praktyki wystawiania takich pokwitowań. Wrzucanie raportów do kuwety, gdy dowódca był zajęty, nie było wymysłem pozwanego, lecz praktyką powszechnie stosowaną u powódki. Nawet zatem, gdyby pozwany przekazał stosowny raport dowódcy zmiany, nie byłby w stanie tego udowodnić. Feralnego dnia raport inkasenta mógł zostać przekazany dowódcy zmiany i, równie dobrze, mógł nie zostać przekazany. Skoro jednak do raportu miała dostęp większa liczba osób - poza inkasentem kasjerka, dowódca zmiany i jego pomocnik, a nie należy zapominać, że tego dnia były obsługiwane dwa konwoje naraz, a więc zarówno w kasie, jak i na wartowni było więcej osób – a zatem jego zaginięcie niekoniecznie musiało być konsekwencją działania pozwanego.

Po drugie, opuszczenie kasy było traktowane jak rozliczenie się z pakietów. To kasjerka przyjmowała od pozwanego pakiety i kwitowała raporty. Skoro kasjerka rozliczała pakiety, winna mieć listę raportów, których pakiety dotyczą. Jeśli nie dysponowała taką listą, można to rozpatrywać w kategoriach istotnego niedopatrzenia pracodawcy.

Po trzecie, pomieszczenie KZZ nie było w pełni monitorowane, a część procedury zdania pakietów odbywała się poza zasięgiem wzroku inkasenta. Nie można wykluczyć, że pakiet został dostarczony wraz z raportem do KZZ, lecz kasjerka nie przekazała pozwanemu raportu z tego pakietu.

Po czwarte, w kasie bywały dwa konwoje jednocześnie. Nie zostały zatem spełnione przesłanki gwarantujące pozwanemu możliwość należytego wykonania zobowiązania. W świetle panującego w kasie zamieszania z kilkoma konwojami jednocześnie, przebywania tam większej liczby osób w tym samym czasie, braku pełnego monitoringu kamer i niesprawdzania na bieżąco czy wszystkie pakiety zostały dostarczone przez dany konwój, przerzucanie odpowiedzialności na pozwanego jawi się jako niezasadne. Nie można bowiem wykluczyć, że pakiet z Czerwonej Torebki został dostarczony do KZZ i zaginął tam w niewyjaśnionych okolicznościach tak samo, jak w odniesieniu do pozwanego powódka wskazuje, że z treści jego wyjaśnień można wywnioskować, że pakiet został przez pozwanego zgubiony w niewyjaśnionych okolicznościach.

Po piąte, pozwany był ochraniany przez konwojenta, który doprowadzał go do drzwi kasy, a przedtem, w czasie wykonywania trasy, przebywał w towarzystwie konwojenta i kierowcy i nigdy w samochodzie nie był sam. A. M. przesłuchany w charakterze świadka zeznał, że nie ma możliwości, by pozwany schował jakikolwiek pakiet (k. 76) - z uwagi na to, że towarzyszył mu konwojent.

Po szóste, jak wynika z zeznań świadków i pozwanego, niekiedy raporty inkasenta gubiły się, a potem znajdowały. Oznacza to, że warunki pracy w KZZ nie były przystosowane do potrzeb rozliczania się z odebranego mienia, za co nie powinien odpowiadać pozwany, który wykonywał czynności w taki sam sposób, jak pozostali inkasenci.

Jeśli się zważy, ile osób było zaangażowanych w wykonanie zadania poczynając od przekazania pakietu do KZZ aż do zdania raportu na wartowni nasuwa się wniosek, że szkoda mogła być następstwem działania lub zaniechania każdej z tych osób. W konsekwencji, nie zachodzą podstawy do przyjęcia ponad wszelką wątpliwość, że brak pakietu jest następstwem niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania ciążącego na pozwanym.

Pozwanemu można co najwyżej zarzucić, że nie sprawdził liczby raportów otrzymanych od kasjerki po zdaniu pakietów, a zatem nie sprawdził czy posiada on raporty inkasenta ze wszystkich punków odbioru pakietów z danego dnia, natomiast nie jest to wystarczającym dowodem dla przyjęcia związku przyczynowego pomiędzy tymże zaniechaniem a szkodą. By można było wywodzić, że szkoda pozostaje w związku przyczynowym z zachowaniem pozwanego, musiałoby zostać wykazane, że to właśnie jego zachowanie doprowadziło do powstania szkody, co, w świetle liczby osób zaangażowanych w procedurę rozliczania pakietów i raportów, byłoby nieuprawnione.

Trzeba w tym miejscu podkreślić, że ustalona w umowie odpowiedzialność pozwanego na zasadzie ryzyka została powiązana z faktem niewykonania lub nienależytego wykonania zlecenia (§3 k. 16), natomiast nie ustanowiono jej jako odpowiedzialności absolutnej, za każdą szkodę w mieniu powódki, niezależnie od sposobu wykonania umowy.

Powód zaoferował w niniejszej sprawie, poza umową stron, jedynie dokumenty prywatne, stwierdzające brak pakietu, natomiast nie zgłosił żadnych wniosków dowodowych z osobowych źródeł dowodowych, które pozwoliłyby na ustalenia istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Z kolei dowody osobowe zgłoszone i przeprowadzone na wniosek pozwanego wyświetliły faktyczny sposób funkcjonowania u powódki procedury przekazywania mienia, pozostawiający wiele do życzenia. Zeznania przesłuchanych świadków były jasne, logiczne i spójne oraz korespondowały ze sobą. Sąd nie znalazł żadnych podstaw, by odmówić im wiarygodności. Zeznania pozwanego korespondowały z zeznaniami świadków, wobec czego ustalenia faktyczne poczyniono na podstawie wszystkich osobowych źródeł dowodowych. Sąd nie ustalił jednak w stanie faktycznym, że pozwany przekazał sporny pakiet do KZZ, a to z uwagi na okoliczność, że pozwany, który tak zeznał, jest zainteresowany określonym rozstrzygnięciem sprawy, a dowód ten nie został potwierdzony innym dowodem, gdyż żadna z przesłuchanych osób nie była obecna podczas zdawania pakietów w KZZ. Z uwagi na rolę procesową pozwanego, do jego zeznań należy podchodzić z większą ostrożnością. Brak ustalenia tego faktu bynajmniej nie oznacza, że pozwany nie wykonał ciążącego na nim zobowiązania, a jedynie, że nie sposób przyjąć, czy go wykonał, w świetle stosowanej przez powódkę procedury. Na powódce spoczywał ciężar dowodu, że zobowiązanie nie zostało przez pozwanego wykonane oraz że pomiędzy jego niewykonaniem a szkodą zachodzi związek przyczynowy. Powódka wykazała jedynie fakt szkody, bez możliwości jednoznacznego powiązania jej z zachowaniem pozwanego, gdyż zgromadzone dowody nie dały podstaw do ustalenia okoliczności, w jakich szkoda powstała.

Z tych względów powództwo podlegało oddaleniu, o czym orzeczono w pkt I.

W pkt II wyroku rozstrzygnięto o kosztach procesu stosownie do zasady odpowiedzialności za jego wynik, wyrażonej w art. 98 § 1 i 3 kpc. Koszty procesu, które powodowa strona przegrywająca winna zwrócić pozwanemu, to koszty zastępstwa procesowego ustalone w stawce minimalnej w kwocie 1.200zł na podstawie § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.).

W pkt III nakazano pobrać od powódki nieuiszczone koszty sądowe w postaci wydatków związanych ze stawiennictwem świadka W. K. na rozprawę, stanowiących zwrot kosztów podróży i objętych prawomocnym postanowieniem z dnia 24 czerwca 2016 r. (k. 183), a wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa. Przedmiotowe koszty winna ponieść strona przegrywająca (art. 98 § 1 i 3 k.p.c.) na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz. U. z 2016 r. poz. 623), zgodnie z którym kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu.

Sygn. akt III C 51/15

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować sporządzenie uzasadnienia, uwzględnić urlop s. ref.

2.  postanowienie z dnia 24 czerwca 2016 r. (k. 183) prawomocne z dniem 12 lipca 2016 r.

3.  odnotować pkt 2,

4.  wypłacić świadkowi należność (k. 183) z sum budżetowych,

5.  odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powódki,

6.  z apelacją i (...) przedłożyć Przewodniczącej Wydziału.

S., dnia 19.08.2016r. M. G.