Sygn. akt III Ca 422/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 8 grudnia 2015 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zasądził od (...) S. A. w W. na rzecz A. W. kwotę 10.612 zł z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 19 października 2013 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz pozostawił referendarzowi sądowemu szczegółowe wyliczenie kosztów postępowania, przy zastosowaniu zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów wyrażonej w treści art. 100 k.p.c. i przyjęciu, iż powód wygrał w około 28 %.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na ustaleniach, że w dniu 8 października 2012 roku w Ł., około południa, B. K. (1) szła wraz córką A. W. chodnikiem wzdłuż ulicy (...). Na odcinku pomiędzy ulicą (...) a ulicą (...) potknęła się o wystającą płytę chodnikową i upadła. Z uwagi na silny ból lewej nogi w okolicy uda, B. K. (1) nie mogła się podnieść. Pierwszej pomocy udzieliła jej córka, która próbowała podnieść ją z chodnika, jednakże próby te okazały się bezskuteczne. A. W. bezpośrednio po zdarzeniu zadzwoniła do swojego męża, zaś przejeżdżający ulicą mężczyźni zadzwonili po pogotowie ratunkowe i dali poszkodowanej poduszkę. W chwili zdarzenia B. K. (1) miała na sobie płaskie obuwie, szła powoli i niosła tylko damską torebkę.

Bezpośrednio po zdarzeniu, B. K. (1) została przewieziona karetką pogotowia do Wojewódzkiego Szpitala (...) w Ł., gdzie w wyniku przeprowadzonego badania RTG uda lewego zdiagnozowano u niej złamanie skośno-spiralne trzonu kości udowej lewej z przemieszczeniem odłamów.

Z uwagi na rozpoznanie, pogotowie ratunkowe przewiozło B. K. (1) do Szpitala Miejskiego im. dr E. S. w Ł., gdzie powódka została przyjęta na Oddział (...)Urazowy w ramach ostrego dyżuru. W wyniku przeprowadzonego badania przedmiotowego stwierdzono skrócenie kończyny dolnej lewej o około 1 cm, obrzęk w okolicy 1/3 bliższej uda z zaburzeniem jej osi oraz rozpoznano wyczuwalne tarcie odłamów i zniesienie ruchów czynnych wywołane bolesnością.

W dniu 9 października 2012 roku u B. K. (1) wykonano operacyjny zabieg repozycji otwarcia złamania trzonu lewej kości udowej i zespolenia śródszpikowym prętem blokowanym typu M.. Następnie u powódki wykonano kontrolne badanie RTG lewego uda z biodrem i kolanem, w wyniku którego stwierdzono, że ustawienie odłamów kostnych kości udowej zespolonych gwoździem śródszpikowym ryglowanym zablokowanym dwoma wkrętami w odłamie bliższym i dwoma wkrętami w odłamie dalszym jest dobre i osiowe w obu projekcjach.

W dniu 10 października 2012 roku, ze względu na niskie wartości morfotyczne, powódce przetoczono dwie jednostki krwi, które wchłonęły się bez powikłań.

B. K. (1) hospitalizowana była w związku z przebytym zabiegiem operacyjnym do dnia 18 października 2012 roku. W okresie pobytu w szpitalu powódka została spionizowana i nauczona chodzenia przy pomocy kul bez obciążania operowanej kończyny. W dniu 18 października 2012 roku w stanie ogólnym dobrym została wypisana ze szpitala z zaleceniami poruszania się przy pomocy kul z bezwzględnym zakazem obciążania operowanej kończyny, wykonania kontrolnego badania morfologii krwi w warunkach laboratoryjnych w czwartej dobie od dnia wypisu oraz kontroli w (...) po dwóch miesiącach. Powódce zostały przepisane również leki.

W dniu 10 grudnia 2012 roku B. K. (1) zgłosiła się na konsultację do lekarza ortopedy. W dniu wizyty z trudem poruszała się przy pomocy balkonika ortopedycznego. Lekarz ortopeda stwierdził niebolesne ruchy w lewym stawie biodrowym oraz bolesne ruchy w lewym stawie kolanowym ograniczone do 30°. Wykonane zdjęcie RTG wykazało postęp zrostu kostnego. Powódce zalecono dalsze poruszanie się bez obciążania operowanej kończyny przez okres kolejnych dwóch miesięcy.

Ponowna kontrola w poradni ortopedycznej miała miejsce w dniu 11 lutego 2013 roku. Podczas wizyty lekarz stwierdził u B. K. (1) zginanie lewego stawu kolanowego do 130°, z brakiem około 5° do pełnego prostowania tego stawu. W wyniku przeprowadzonego badania RTG zdiagnozowano śladowe zawoalowanie szczeliny złamania, z brakiem cech migracji metalu. Powódce zalecono chodzenie z obciążeniem do 70% ciężaru ciała oraz dalsze ćwiczenia ruchów w obu stawach biodrowych.

W dniu 26 marca 2013 roku poszkodowana ponownie udała się na kontrolną konsultację ortopedyczną. W dniu wizyty poruszała się przy pomocy balkonika ortopedycznego i z obciążeniem operowanej kończyny. U powódki wykonano zdjęcie RTG, które wykazało cechy postępującego zrostu kostnego.

Ostania wizyta B. K. (1) u lekarza ortopedy miała miejsce w dniu 29 maja 2013 roku, kiedy to powódka chodziła przy pomocy jednej kuli i w pełni obciążając operowaną kończynę. Lekarz stwierdził pełny zakres zginania lewego stawu kolanowego i zginanie do 90° lewego stawu biodrowego.

Na skutek obrażeń doznanych w wyniku upadku w dniu 8 października 2012 roku B. K. (1) poniosła uszczerbek na zdrowiu w wysokości 7% (wedle punktu 147a tabeli uszczerbkowej). Rokowania na przyszłość z ortopedycznego punktu widzenia były dobre, z prawdopodobieństwem możliwości chodzenia całkowicie bez kuli w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Powódka odzyskała pełny zakres ruchomości stawów lewej kończyny dolnej, z wyjątkiem lewego stawu biodrowego. U powódki, pomimo zakończonego leczenia, nadal pozostawały metalowe elementy wszczepów w lewej kości udowej. Obecność grubego metalowego pręta w kanale szpikowym powodowała przesztywnienie kości, co mogło sprzyjać narastaniu zespołu bólowego po większym wysiłku związanym z chodzeniem. W przyszłości u B. K. (1) mogły zaistnieć okresowe wskazania do przyjmowania leków o działaniu przeciwbólowym. Usunięcie metalowych łączników było możliwe, jednakże wiązałoby się z koniecznością kolejnego zabiegu operacyjnego, co z uwagi na podeszły wiek pokrzywdzonej nie było wskazane.

Przed zabiegiem operacyjnym u B. K. (1) występowało przemieszczenie odłamów, zarówno do boku, jak i przemieszczenie kątowe i ze skróceniem. W przypadku zespalania skośno-spiralnego złamania trzonu kości udowej w sposób otwarty, istnieje duża szansa odtworzenia anatomicznego kształtu kości, beż żadnych przemieszczeń.

Po złamaniu trzonu lewej kości udowej i operacyjnym zespoleniu doszło do pełnego zrostu w prawidłowej pozycji, ale z powstaniem wydłużenia operowanej kończyny o około 1 cm. Wydłużenie kończyny wynikało z technicznych parametrów zastosowanego pręta śródszpikowego, który nie jest całkowicie prosty, a jego krzywizna jest wyraźnie mniejsza niż naturalna krzywizna trzonu kości udowej B. K. (1). Złamanie zostało prawidłowo zoperowane i uległo pełnemu zrostowi z przebudową blizny kostnej. Wydłużenie kończyny nie wpłynęło na wysokość doznanego przez powódkę 7% trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Po zakończeniu hospitalizacji B. K. (1) – z uwagi na konieczność poruszania się z całkowitym zakazem obciążania operowanej nogi – wymagała codziennej pomocy córki w czynnościach życia codziennego. A. W. pomagała swojej mamie w zakupach, myciu, dojściu do toalety. Od lutego 2013 roku B. K. (1) skarżyła się na ból i kłucie w pośladku oraz drętwienie lewej nogi i brak apetytu. Od czasu zdarzenia regularnie zażywała leki przeciwbólowe, bała się samodzielnie korzystać z toalety. Nadto B. K. (1) bardzo przeżyła, że pomimo zrośniętej nogi, pręt śródszpikowy nie zostanie usunięty. Przed zdarzeniem z dnia 8 października 2012 roku B. K. (1) była osobą aktywną, lubiła górskie wycieczki.

Pod koniec 2013 roku B. K. (1) na stałe zamieszkała u swojej córki. A. W. zawoziła swoją mamę na zabiegi rehabilitacyjne przez okres 3 tygodni. W lutym 2014 roku B. K. (1) przestała przyjmować płyny i została zabrana do szpitala.

B. K. (1) zmarła w dniu 16 lutego 2014 roku.

Spadek po zmarłej powódce nabyła na podstawie ustawy jej córka A. W. w całości.

Pismem z dnia 12 lipca 2013 roku B. K. (1) zgłosiła szkodę Gminie Ł. – Zarządowi Dróg i (...) w Ł., wnosząc o wypłatę kwoty 30.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, kwoty 11.142,50 złotych tytułem odszkodowania oraz kwoty po 415 złotych miesięcznie tytułem renty, począwszy od lipca 2013 roku i na przyszłość, płatnej do piętnastego dnia każdego miesiąca. Powyższe pismo zostało doręczone Gminie Ł. w dniu 16 lipca 2013 roku.

Pismem z dnia 17 września 2013 roku, doręczonym pozwanemu w dniu 18 września 2013 roku, Gmina Ł. – Zarząd Dróg i (...) przekazała wniosek B. K. (1) ubezpieczycielowi.

Decyzją z dnia 22 października 2013 roku pozwany przyznał na rzecz B. K. (1) kwotę 8.400 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 2.520 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki. Pozwany uznał jednak, że B. K. (1) nie zachowała w dniu zdarzenia należytej staranności i ostrożności, przez co przyczyniła się w 30% do powstania szkody. Wobec powyższego, pozwany wypłacił na rzecz powódki łączną kwotę 7.644 złotych.

Decyzją z dnia 12 czerwca 2013 roku, powódka B. K. (1) otrzymała tytułem odszkodowania wypłaconego w ramach grupowego ubezpieczenia pracowniczego kwotę 4.320 złotych. Powyższą kwotę wypłacił na jej rzecz z tytułu zawartej polisy ubezpieczyciel (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W..

Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd ustalił na podstawie zeznań powódki A. W., załączonych do akt dokumentów, w tym dokumentacji medycznej wskazującej na zakres, przebieg i wyniki leczenia B. K. (1) po zdarzeniu z dnia 8 października 2012 roku oraz opinii biegłego z zakresu ortopedii.

W rozważaniach prawnych, Sąd Rejonowy wskazał, że powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Zasada odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia z dnia 8 października 2012 roku nie była kwestionowana. Podstawą prawną odpowiedzialności pozwanego jest art. 822 § 1 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Stosownie zaś do treści art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

W niniejszej sprawie było okolicznością bezsporną, iż w dacie zdarzenia za utrzymanie w należytym stanie miejsca, na którym doszło do wypadku B. K. (1), odpowiedzialna była Gmina Ł..

Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (tekst jednolity: Dz. U. z 2013 roku, poz. 1399 ze zm.) na gminie co do zasady spoczywa - jako zadanie własne jednostki samorządu terytorialnego - ogólny obowiązek utrzymania czystości i porządku (art. 3 ust. 1).

Obowiązek utrzymania chodników w należytym stanie wynika z przepisów ustawy z dnia 21 marca 1985 roku o drogach publicznych (t.j.: Dz. U. z 20157 roku, poz. 460, ze zm.). Zgodnie z art. 20 pkt 4 ustawy zarządca drogi ma obowiązek m.in. utrzymania nawierzchni drogi i chodników. Zarządcą drogi jest natomiast organ reprezentujący jednostkę samorządu terytorialnego (art. 19 ust. 1 i ust. 4) lub wyspecjalizowana jednostka (art. 21 ust. 1). Do obowiązków zarządcy drogi należy ponadto (zgodnie z art. 20 pkt 10 i 11 ww. ustawy) przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego a także wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających. Powyższy obowiązek wymusza na zarządcy szczególną dbałość o stan nawierzchni chodników, w taki sposób aby użytkownik – pieszy mógł poruszać się w sposób bezpieczny i nie zagrażający jego zdrowiu i życiu.

Obowiązek utrzymania nawierzchni chodników przy każdej kategorii drogi publicznej położonej w mieście na prawach powiatu i nie będącej autostradą ani drogą ekspresową, spoczywa na zarządcy tej drogi, czyli zarządzie miasta (wyrok SN z dnia 29 stycznia 1999 roku, I CKN 1005/97, LEX nr 50756).

W dacie zdarzenia Gmina Ł. objęta była ochroną ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności cywilnej w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.. Umowa potwierdzona była polisą numer (...).

W przedmiotowej sprawie, odpowiedzialność sprawcy szkody (ubezpieczonego) oparta jest na zasadzie art. 415 k.c. W niniejszej sprawie delikt sprawcy polegał na braku utrzymania w należytym stanie miejsca zdarzenia – B. K. (1) przewróciła się na skutek potknięcia o wystającą, niezabezpieczoną płytę chodnikową. Obowiązek Gminy Ł. w zakresie utrzymania należytego stanu chodnika wynika wprost z powołanych powyżej przepisów ustawy o utrzymaniu porządku w gminach oraz ustawy o drogach publicznych.

Biorąc pod uwagę powyższe przepisy, Sąd uznał, że w niniejszej sprawie zostały spełnione wszystkie przesłanki skutkujące przyjęciem odpowiedzialności pozwanego za szkodę wyrządzoną B. K. (1) w dniu 8 października 2012 roku.

Przesądziwszy zasadę odpowiedzialności, należy odnieść się do kwestii wysokości żądanych w niniejszej sprawie przez powódkę zadośćuczynienia i odszkodowania, przy czym w zakresie odszkodowania żądanie obejmowało koszty leczenia i koszty opieki osób trzecich.

W pierwszej kolejności, z uwagi na zmianę podmiotową po stronie powodowej, która miała miejsce w toku niniejszego postępowania wskutek śmierci B. K. (1), wskazać należy, że zgodnie z przepisem art. 445 § 3 k.c. roszczenie o zadośćuczynienie przechodzi na spadkobierców tylko wtedy, gdy zostało uznane na piśmie albo gdy powództwo zostało wytoczone za życia poszkodowanego. Uznanie roszczenia jest jednostronnym oświadczeniem woli osoby odpowiedzialnej (dłużnika), które określa podstawę świadczenia i jego zakres. Natomiast wytoczenie powództwa za życia poszkodowanego, zachodzi, jeżeli zmarły zażądał kompensaty krzywdy w sposób odpowiadający przesłankom procesowym dla skutecznego złożenia pozwu, przy czym spadkobiercy zmarłego, który wystąpił z powództwem o zadośćuczynienie za krzywdę, nie mogą po jego śmierci rozszerzyć roszczenia, a sąd nie może orzec ponad żądanie zgłoszone przez zmarłego. Samo prawo do zadośćuczynienia, jako z natury osobiste, nie jest bowiem dziedziczne a więc na spadkobierców może przejść tylko konkretne roszczenie, z którym za życia wystąpił pokrzywdzony.

W przedmiotowej sprawie, z uwagi na to, że powództwo o zadośćuczynienie w związku z wypadkiem z dnia 8 października 2012 roku zostało wytoczone jeszcze za życia B. K. (1) uznać należy, że roszczenie o zadośćuczynienie przeszło na jedyną spadkobierczynię powódki, tj. A. W..

Postawę prawną żądania zasądzenia zadośćuczynienia stanowi przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Z uwagi na niemajątkowy charakter krzywdy, niezwykle trudnym zadaniem jest określenie jej w pieniądzu. Ustawodawca nie wprowadza przy tym żadnych sztywnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia, pozostawiając to zagadnienie w całości uznaniu sędziowskiemu.

Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszelkie cierpienia fizyczne i psychiczne, które nie mogą być bezpośrednio przeliczone na pieniądze. Zadośćuczynienie ma zatem charakter kompensacyjny i jako takie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną. Do podstawowych kryteriów służących ustaleniu jego wysokości zalicza się stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego oraz zawodowego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób, czy wreszcie stopień przyczynienia się poszkodowanego i winy sprawcy szkody. Wprawdzie ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd nie jest związany procentowym uszczerbkiem na zdrowiu ustalonym przez biegłych lekarzy, jednakże okoliczność ta nie pozostaje bez znaczenia dla ustalenia odpowiedniej kwoty w rozumieniu przepisu art. 445 § 1 k.c.

Sąd przyjął – w ślad za opinią biegłego lekarza z zakresu ortopedii – iż w wyniku zdarzenia z dnia 8 października 2012 roku B. K. (1) doznała uszczerbku na zdrowiu w łącznej wysokości 7%.

Nadto – zgodnie z poglądem ugruntowanym w orzecznictwie – należy przyjąć, że stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu jest jedynie jednym z elementów, które pozwalają sądowi ustalić wysokość odpowiedniego zadośćuczynienia, przy czym sąd musi mieć na uwadze całokształt okoliczności sprawy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dn. 23 kwietnia 2014 r., I ACa 1395/13, LEX nr 1477176).

Oceniając zatem zasadność zgłoszonego roszczenia co do wysokości, Sąd zważył nie tylko ustalony przez biegłego z zakresu ortopedii stopień uszczerbku na zdrowiu będący następstwem przedmiotowego zdarzenia, w wysokości 7%, ale również rozmiar cierpień fizycznych doznanych przez pokrzywdzoną. Sąd wziął więc pod uwagę zespół bólowy, jaki występował u B. K. (1) na skutek złamania skośno-spiralnego trzonu lewej kości udowej, a który niewątpliwie wiązał się dla niej z określonymi cierpieniami fizycznymi i psychicznymi. Nadto Sąd zważył, że wobec B. K. (1) wdrożono leczenie operacyjne, co wiązało się z koniecznością hospitalizacji i związanymi z tymi cierpieniami fizycznymi. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że po zakończeniu hospitalizacji zakres ruchomości B. K. (1) był znacznie ograniczony – poszkodowana poruszała się przy pomocy balkonika ortopedycznego, a następnie przy pomocy kul.

Rozważając wszystkie powyższe okoliczności Sąd uznał, że odpowiednim dla powódki zadośćuczynieniem będzie kwota 17.500 złotych. Ustalenie zadośćuczynienia w tej wysokości uwzględnia jego kompensacyjny charakter, przedstawiając ekonomicznie odczuwalną wartość i nie jest nadmierne w stosunku do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. Zważywszy, iż w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powódce tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i cierpienie łącznie kwotę 7.644 złotych, kwotę należną powódce z tytułu zadośćuczynienia należało pomniejszyć o kwotę wypłaconą przez ubezpieczyciela. Tym samym w ocenie Sądu, zasądzeniu tytułem zadośćuczynienia podlegała kwota 9.856 złotych.

Odsetki od zasądzonej kwoty należą się powódce od daty wymagalności roszczenia (art. 481 k.c.). Zgodnie zaś z art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Powyższą regułę potwierdza również przepis art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2013 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013 r., poz. 392 z późn. zm.).

Pismem z dnia 12 lipca 2013 roku B. K. (1) zgłosiła przedmiotową szkodę Gminie Ł., która następnie pismem z dnia 17 września 2013 roku, doręczonym pozwanemu w dniu 18 września 2013 roku, przekazała wniosek B. K. (1) pozwanemu ubezpieczycielowi.

Uwzględniając trzydziestodniowy termin z art. 817 § 1 k.c. powódka mogła żądać odsetek od należności głównej najwcześniej od dnia 19 października 2013 roku. W przedmiotowej sprawie powódka domagała się zasądzenia odsetek od dnia 17 sierpnia 2013 roku. Sąd oddalił zatem żądanie powódki w zakresie zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 17 sierpnia 2013 roku i zasądził odsetki ustawowe od kwoty należnej powódce tytułem zadośćuczynienia od dnia 19 października 2013 roku do dnia zapłaty, a zatem po upływie 30 dni od zgłoszenia przez powódkę szkody pozwanemu.

Powódka wniosła również o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kwoty 9.378,50 złotych tytułem odszkodowania, obejmującego zwrot kosztów opieki i zwrot kosztów leczenia.

Podstawę prawną żądania zasądzenia odszkodowania stanowi przepis art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.

Powszechnie uważa się, że uprawnionym do żądania naprawienia szkody na podstawie art. 444 § 1 k.c. jest wyłącznie podmiot bezpośrednio poszkodowany, a więc osoba bezpośrednio dotknięta skutkami zdarzenia szkodzącego. Należy uwypuklić jednak, że wierzytelności ze wskazanego powyżej przepisu przechodzą na spadkobierców zmarłego bez żadnych ograniczeń, ponieważ są wierzytelnościami majątkowymi nie związanymi ściśle z osobą zmarłego. Tym samym uznać trzeba, że A. W. – jako spadkobierczyni poszkodowanej - jest osobą uprawnioną do dochodzenia w niniejszym postępowaniu odszkodowania na podstawie przepisu art. 444 § 1 k.c.

W zakresie żądania o zasądzenie odszkodowania w pierwszej kolejności wskazać należy, iż decyzją z dnia 22 października 2013 roku pozwany przyznał na rzecz B. K. (1) kwotę 2.520 złotych tytułem odszkodowania obejmującego koszty opieki. Pozwany przyjął jednak, że B. K. (1) przyczyniła się do powstania szkody w 30%, wobec czego wypłacił na jej rzecz tytułem odszkodowania kwotę 1.764 złotych.

Odnosząc się do przyjętej w toku postępowania likwidacyjnego przez pozwanego ubezpieczyciela konstrukcji przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, należy wskazać, że w ocenie Sądu stanowisko to jest całkowicie chybione.

Przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody stanowi podstawę ograniczenia obowiązku naprawienia szkody, o czym stanowi przepis art. 362 k.c., zgodnie z którym jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. O przyczynieniu się poszkodowanego, o którym mowa jest w ww. przepisie, można mówić jedynie w takiej sytuacji, gdy jego określone zachowanie pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą. Chodzi o związek przyczynowy, o którym mowa jest w art. 361 § 1 k.c., czyli przede wszystkim o obiektywne powiązanie zjawiska, które określamy jako przyczynę ze zjawiskiem określanym jako skutek tej przyczyny. Ocena stopnia przyczynienia niewątpliwie musi również uwzględniać wiek i doświadczenie stron oraz ciążące na nich obowiązki, a także stopień świadomości poszkodowanego.

W ocenie Sądu, zachowanie B. K. (1), idącej powoli i w płaskim obuwiu chodnikiem w żadnej mierze nie można uznać za zachowanie obiektywnie nieprawidłowe.

Wobec powyższego, wbrew twierdzeniom strony pozwanej, w przedmiotowej sprawie brak jest okoliczności uzasadniającej przyczynienie się poszkodowanej do powstania doznanej przez nią szkody, a w konsekwencji – brak jest przesłanek dla zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody.

Biorąc pod uwagę powyższe Sąd uznał, że niesłusznie pozwany zmniejszył uznaną kwotę z tytułu odszkodowania za szkodę z dnia 8 października 2012 roku. W tych okolicznościach należało zasądzić na rzecz powódki kwotę 756 złotych. Powyższa kwota stanowi różnicę pomiędzy kwotą przyznaną przez ubezpieczyciela tytułem odszkodowania, tj. 2.520 złotych, a kwotą wypłaconą B. K. (1), przy uwzględnieniu przyczynienia w wysokości 30%, tj. 1.764 zł (2.520 zł – 1.764 zł = 756 zł).

Roszczenie dalej idące, jako nieudowodnione, Sąd oddalił, mając na względzie, iż powódka, wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 6 k.c., nie udowodniła wysokości dochodzonego przez nią roszczenia o odszkodowanie.

Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Występując z powództwem, powód powinien zatem przedstawić Sądowi dowody na poparcie swoich twierdzeń, w tym również dowody co do wysokości dochodzonej kwoty. To obowiązkiem powoda jest bowiem przytoczenie okoliczności faktycznych, z których wywodzi roszczenie (art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.) i wskazanie na dowody, których przeprowadzenie potwierdzi zasadność jego twierdzeń. Wszystkie okoliczności faktyczne doniosłe dla rozstrzygnięcia sprawy i składające się na podstawę faktyczną rozstrzygnięcia muszą mieć oparcie w dowodach przeprowadzonych w toku postępowania, o ile nie są objęte zakresem faktów przyznanych przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości oraz co do faktów niezaprzeczonych.

W przedmiotowej sprawie A. W. nie przedstawiła żadnych dowodów na poparcie żądania w zakresie wysokości dochodzonego odszkodowania, obejmującego zwrot kosztów leczenia i opieki osób trzecich.

Biorąc pod uwagę powyższe, przy ocenie zasadności roszczenia Sąd stwierdził, że strona powodowa nie dowiodła wysokości roszczenia o odszkodowanie, nie przedstawiając żadnych dowodów, na podstawie których Sąd mógłby ustalić wysokość kosztów opieki i leczenia. Wprawdzie z zasad doświadczenia życiowego da się wyprowadzić wniosek, iż B. K. (1) po zdarzeniu szkodzącym była potrzebna pomoc osób trzecich przy codziennym funkcjonowaniu, jednakże nie został wykazany rozmiar i zakres tej pomocy. Powódka nie wykazała zatem przez jaki okres czasu i ile godzin dziennie czy tygodniowo taka pomoc na rzecz (...) była konieczna. Warto przy tym podkreślić, iż dla wykazania okoliczności wymagających wiadomości specjalnych należy posiłkować się opiniami biegłych, tymczasem w tym zakresie strona powodowa zaniechała inicjatywy dowodowej. Strona nie może liczyć na to, że sąd zainicjuje przeprowadzenie dowodów, które mogłyby służyć poparciu jej twierdzeń. Sytuacje, w których sąd dopuszcza i przeprowadza dowód z urzędu należą do wyjątków.

Nawet jeżeli opieka nad B. K. (1) sprawowana była w podanym przez powódkę w pozwie wymiarze, tj. codziennie przez cały dzień przez okres dwóch miesięcy i w wymiarze czterech godzin dziennie przez kolejne cztery miesiące, to i tak nadal brak jest ustalenia w jakim zakresie i rozmiarze była to opieka konieczna dla zapewnienia pokrzywdzonej możliwości funkcjonowania. Podobnie wysokość roszczenia o zwrot kosztów leczenia nie została w żaden sposób udowodniona. Powódka nie wskazał nawet jaki był koszt poszczególnych leków, do jakich placówek medycznych, ile razy i jakim środkiem lokomocji dojeżdżała, jaka to była odległość od jej miejsca zamieszkania.

Odsetki od zasądzonej tytułem odszkodowania kwoty należą się powódce od daty wymagalności roszczenia (art. 481 k.c.). Sąd oddalił zatem żądanie powódki w zakresie zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 17 sierpnia 2013 roku i zasądził odsetki ustawowe od dnia 19 października 2013 roku do dnia zapłaty, a zatem po upływie 30 dni od zgłoszenia przez powódkę szkody pozwanemu.

Żądanie B. K. (1) w zakresie zasądzenia na jej rzecz renty znajduje swoją normatywną podstawę w przepisie art. 444 § 2 k.c., zgodnie z którym jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

W niniejszej sprawie B. K. (1) domagała się renty na zwiększone potrzeby. Zwiększone potrzeby stanowią szkodę przyszłą, wyrażającą się w stale powtarzających się wydatkach na prowadzenie stałego leczenia, wykonywania zabiegów, przeprowadzania kuracji i rehabilitacji dla osiągnięcia poprawy lub zapobieżenia pogorszeniu się stanu zdrowia poszkodowanego, specjalnego odżywiania, sprawowania opieki ze strony osób trzecich. Roszczenie o rentę z tytułu zwiększonych potrzeb poszkodowanego jest roszczeniem samodzielnym, odrębnym od roszczenia o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę i powinno być uwzględniane niezależnie od tego drugiego .

W tym miejscu należy zaznaczyć, że stosownie do art. 922 § 2 zdanie 1 k.c. nie należą do spadku prawa i obowiązki zmarłego ściśle związane z jego osobą. Przez prawa ściśle związane z osobą spadkodawcy w świetle powyższego przepisu należy rozumieć takie prawa, których realizacja może mieć na celu zaspokojenie interesu wyłącznie samego spadkodawcy, które zatem z chwilą jego śmierci tracą swój cel i stają się bezprzedmiotowe. Do takich praw należy m.in. prawo do renty dochodzonej na podstawie art. 444 § 2 k.c. Roszczenie o rentę, jako ściśle związane z osobą poszkodowanego, wygasa zatem z chwilą jego śmierci. Ponadto także w tym przypadku nie wykazano roszczenia co do wysokości.

Wobec powyższego, Sąd oddalił powództwo A. W. w zakresie zasądzenia renty.

W zakresie orzeczenia o kosztach postępowania, Sąd na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. pozostawił szczegółowe wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu, ustalając, że referendarz przy wyliczeniu kosztów winien się kierować się zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu określoną w przepisie art. 100 zd. 1 k.p.c.,

Powyższe rozstrzygnięcie w części oddalającej powództwo oraz orzekającej o kosztach postępowania zaskarżył apelacją powód, zarzucając rozstrzygnięciu naruszenie:

- art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 149 § 2 k.p.c. przez zawiadomienie powoda o terminie rozprawy z dnia 24 listopada 2015 r. na cztery dni przed terminem tej rozprawy, co uniemożliwiło mi stawienie się na tej rozprawie i zgłoszenie wniosków dowodowych oraz ewentualnych zastrzeżeń do protokołu;

- art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 214 § 1 k.p.c. przez zaniechanie odroczenia rozprawy z dnia 24 listopada 2015r., mimo nieprawidłowości doręczenia mu zawiadomienia o terminie rozprawy;

- art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. przez wydanie wyroku, mimo nierozstrzygnięcia wniosku o przeprowadzenie dowodu z dokumentów pozwanego dotyczących tzw. „likwidacji szkody”, chociaż wniosek o dopuszczenie dowodu z tych dokumentów zawarty był już w pozwie,

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 230 k.p.c. – jako zarzut ewentualny- przez bezzasadne przyjęcie, że powódka nie udowodniła wysokości roszczenia w sytuacji, w której dowód na:

a) istnienie adekwatnego związku przyczynowego konieczności sprawowania opieki nad B. K. (2) z jej wypadkiem i stanem zdrowia oraz dowód na czas sprawowania tej opieki przeprowadzony został z przesłuchania powódki;

b) pozwany uznał co do zasady roszczenie o zwrot kosztów opieki nad B. K. (2) wypłacając jej odszkodowanie stanowiące częściowy zwrot tych kosztów;

c) wysokość stawki godzinowej kosztów tej opieki nie została przez pozwanego nigdy zaprzeczona;

d) częściowo uwzględnił powództwo o to roszczenie (co do kwoty 756 zł.) nie wskazując, by nieudowodnienie dotyczyło roszczenia ponad 756 zł.

W oparciu o powyższe, apelujący wniósł o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku, zniesienie postępowania w części dotkniętej nieważnością, to jest od dnia 24 listopada 2015r. do dnia 29 grudnia 2015 r. i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania;

ewentualnie:

- dopuszczenie dowodu wskazanego w punkcie 6 pozwu, na okoliczności tamże wskazane i zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie dodatkowo na rzecz powódki od pozwanego kwoty 8.578,50 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 19 października 2013r. do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów postępowania za obie instancje według norm przepisanych;

- względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest częściowo zasadna.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzucanej przez apelującą nieważności postępowania przed Sądem Rejonowym wskutek nieprawidłowego zawiadomienia powódki o terminie rozprawy wyznaczonej na dzień 24 listopada 2015 r. – doręczenie nastąpiło 21 listopada 2015 r. w piątek- w konsekwencji czego powódka nie miała możliwości wypowiedzenia się co do złożonego już wniosku o dopuszczenie dowodu z dokumentów pozwanego pochodzących z „likwidacji szkody”, a także dalszych wniosków dowodowych.

W ocenie Sądu Okręgowego do nieważności postępowania w sprawie niniejszej nie doszło. Okoliczność nieprawidłowego doręczenia powódce zawiadomienia o rozprawie wyznaczonej na 24 listopada 2015 r. nie była tego rodzaju uchybieniem Sądu, że pozbawiła powódkę możliwości obrony swoich praw. Pozbawienie takie następuje bowiem wówczas, gdy z winy sądu albo strony przeciwnej, strona w ogóle nie mogła działać i nie miała możliwości podjęcia przed sądem obrony swoich praw. Podkreślić należy, że apelująca przedstawiła swoje stanowisko w toku postępowania, w szczególności już w pozwie złożyła wniosek o dopuszczenie dowodu z dokumentów pozwanego sporządzonych w związku z likwidacją szkody. Uchybienie Sądu Rejonowego nie pozbawiło zatem powódki możności obrony jej praw, czego wymaga art. 379 pkt. 5 k.p.c., a w związku z czym nie skutkowało nieważnością postępowania. Ponadto pełnomocnik powódki mógł złożyć wniosek do Sądu o odroczenie rozprawy z tego powodu. Należy również podnieść, że Sąd Rejonowy odroczył ogłoszenie wyroku do dnia 8 grudnia 2015 r. i w terminie publikacyjnym pełnomocnik powódki po powzięciu wiadomości o zamknięciu rozprawy, mógł złożyć wniosek o jej otwarcie na nowo. Reasumując powyższy zarzut powódki należy uznać za niezasadny.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów apelacyjnych, sformułowanych jako ewentualne, należy wskazać, że Sąd Okręgowy rozpoznając apelację, ocenił stan faktyczny ustalony przez Sąd Rejonowy jako niepełny co do okoliczności rozmiaru i zakresu koniecznej opieki sprawowanej przez powódkę nad poszkodowaną B. K. (1). Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika bowiem dzienny i miesięczny zakres tej opieki, a także stawka godzinowa przyjęta do wyliczenia kosztów tej opieki. Natomiast Sąd Rejonowy ustalając wysokość należnego powódce odszkodowania przysługującego z tytułu opieki przez nią sprawowanej, oparł się jedynie na matematycznym wyliczeniu różnicy pomiędzy kwotą przyjętą przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym jako należną, a kwotą przez niego wypłaconą (pomniejszoną o 30 % przyczynienia się powódki do zdarzenia), pomijając w tym zakresie zeznania powódki i zgromadzoną dokumentację medyczną.

Przede wszystkim z zeznań powódki wynika, iż od powrotu B. K. (1) ze szpitala, tj. 18 października 2012 r. do 12 grudnia 2012 r. powódka opiekowała się mamą, przyjeżdżając codziennie o 8 rano, a wychodząc o 20. Powódka robiła zakupy, prowadzała do toalety, pomagała jej w myciu. W tym czasie B. K. (1) miała zalecenie leżenia w łóżku i przemieszczania się tylko do toalety przy pomocy balkonika, z całkowitym odciążeniem złamanej nogi. W dniu 12 lutego 2013 r. lekarz zalecił B. K. (1) poruszanie się o balkoniku z 70 % obciążeniem złamanej nogi, a od 29 maja 2013 r. miała ona pozwolenie na poruszanie się o kuli, przy czym każdorazowo przy wyjściu z domu, powódka musiała jej towarzyszyć. (k. 131)

Powyższe zeznania co do stanu zdrowia powódki i jej możliwości poruszania się znajdują potwierdzenie w zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej z której wynika, że B. K. (1) podczas kontroli w dniu 26 marca 2013r.poruszała się jeszcze przy pomocy balkonika ortopedycznego. Dopiero od końca maja 2013r. miała zezwolenie na poruszanie się o kuli, czyli przez tak długi czas od zdarzenia wymagała opieki i należy stwierdzić, że jej zakres był duży, bowiem poruszanie przy pomocy balkonika ograniczało jej samodzielne funkcjonowanie w znacznym stopniu. Na pewno B. K. (1) wymagała pomocy w czynnościach życia codziennego takich jak własna pielęgnacja, przygotowywanie posiłków, robienie zakupów, sprzątanie. Stąd, mając na uwadze zasady doświadczenia życiowego należało uznać, że przy takim obrażeniu, jakiego doznała B. K. (1), zakres koniecznej nad nią opieki wskazany przez powódkę jest uzasadniony. W związku z tym brak było konieczności powoływania biegłego na okoliczność ustalenia rozmiaru i zakresu koniecznej opieki, przyjmując szczegółowe wyliczenie jej zakresu przedstawione w pozwie, tj:

- pierwsze dwa miesiące, tj. od 18 października 2012 r. do 12 grudnia 2012 r. (74 dni) opieka trwała 6 godzin dziennie;

- kolejne cztery miesiące (120 dni) opieka trwała 4 godziny dziennie;

- w maju i czerwcu 2013 r. (61 dni) opieka trwała po godzinie dziennie.

W dalszej kolejności należało wyliczyć wysokość należnego powódce odszkodowania, a ta stanowić będzie wynik pomnożenia liczby godzin, przez które B. K. (1) wymagała opieki i niekwestionowanej przez pozwanego stawki za godzinę sprawowania opieki wynoszącej 10,50 złotych.

W takim układzie, za pierwsze dwa miesiące opieki powódce należy się kwota 4.662 zł (6 x 74 x 10,50 zł), za kolejne cztery miesiące – kwota 5.040 zł (4 x 120 x 10,50 zł), a za maj i czerwiec 2013 r. – kwota 640,50 zł (61 x 10,50 zł). Łącznie 10.342,50 zł.

Analiza uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia odzwierciedlająca pełen tok wyrokowania Sądu Rejonowego, pozwala stwierdzić, że wadliwość stanowiska Sądu Rejonowego wynika z dokonania matematycznego wyliczenia zasądzonej na rzecz powódki kwoty jako różnicy między kwotą ustaloną przez pozwanego jako należną a kwotą przez pozwanego wypłaconą, która została pomniejszona wskutek uznania przez pozwanego przyczynienia się B. K. (1) do wypadku, w sytuacji gdy prawidłowe wyliczenie zakresu sprawowanej opieki wynikało z czasu poświęconego przez powódkę na tę opiekę. Tym samym Sąd Rejonowy winien zasądzić na rzecz powódki z tytułu opieki przez nią sprawowanej 8.578,50 złote, a nie jak to uczynił kwotę 756 złotych. Uwzględniając przyznane powódce przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego odszkodowanie w kwocie 1.764 zł oraz zasądzone przez Sąd Rejonowy 756 zł, uznać należy, że oddalenie w punkcie 2 przez Sąd Rejonowy powództwa dotyczyło kwoty 7.822,50 zł.

Dlatego też Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. uwzględnił apelację i zmienił zaskarżony wyrok, podwyższając zasądzoną kwotę 10.612 złotych do kwoty 18.434,50 złotych (czyli o 7.822,50 zł), a w pozostałym zakresie (756 zł) na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

W konsekwencji korekty wymagało także rozstrzygnięcie o kosztach procesu i zastosowanie zasady stosunkowego ich rozdzielenia na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. Powódka z dochodzonymi roszczeniami utrzymała się bowiem w 48 %, co przemawiało za zastosowaniem powyższej zasady rozliczenia kosztów procesu.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Na koszty poniesione przez powódkę w tym postępowaniu złożyła się opłata od apelacji w kwocie 429 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika powódki w osobie radcy prawnego, którego wysokość- 600 zł ustalono w oparciu o § 2 ust. 1 i 2, § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 ust. 4 ww. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2013 r. poz. 490).

O sprostowaniu oczywistej omyłki pisarskiej w komparycji i sentencji zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o art. 350 § 1 i § 3 k.p.c., zgodnie z którym Sąd może z urzędu sprostować w wyroku niedokładności, błędy pisarskie albo rachunkowe lub inne oczywiste omyłki. Jeżeli sprawa toczy się przed sądem drugiej instancji, sąd ten może z urzędu sprostować wyrok pierwszej instancji.