Sygn. akt III Ca 620/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 3 marca 2016 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił wniosek Piekarni (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. o dokonanie w dziale II księgi wieczystej Nr (...) wpisu dotyczącego prawa własności w zakresie obejmującym przekształcenie dotychczasowego przedsiębiorcy (jednoosobowa działalność gospodarcza) w spółkę kapitałową.

Apelację od powyższego postanowienia złożył pełnomocnik wnioskodawcy, który zaskarżył je w całości. Postawiony względem rozstrzygnięcia zarzut sprowadzał się do naruszenia prawa materialnego w postaci art. 584 2 § 1 kodeksu spółek handlowych poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na braku przyjęcia zasady kontynuacji podmiotowej w wyniku przekształcenia przedsiębiorcy w spółkę kapitałową, co w konsekwencji spowodowało naruszenie art. 626 9 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie na skutek uznania, iż w sprawie zachodzą przeszkody do dokonania wpisu.

W konkluzji strona apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia drogą nakazania Sądowi Rejonowemu dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, aby w dziale II księgi wieczystej Nr (...) wpisał jako (...) Piekarnię (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie podkreślić trzeba, że Sąd I instancji dokładnie rozważył wszystkie kwestie konieczne dla rozstrzygnięcia sprawy, zastosował właściwe przepisy (art. 626 8 k.p.c. i art. 626 9 k.p.c.) oraz należycie zinterpretował ich brzmienie. Na tym tle nie sposób więc powiedzieć, aby Sądowi umknął jakikolwiek aspekt sprawy. Przede wszystkim Sąd wnikliwie przyjrzał się kluczowej okoliczności związanej z zaistniałym przekształceniem o charakterze podmiotowym, w wyniku którego dotychczasowy przedsiębiorca S. S. prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą pod firmą Piekarnia (...) zaczął funkcjonować w obrocie prawnym jako spółka kapitałowa czyli Piekarnia (...) sp. z o.o. w Ł.. Sąd odwoławczy pozytywnie ocenia treść poczynionych ustaleń faktycznych, a ponadto w całej rozciągłości aprobuje stanowisko zajęte przez sąd niższego rzędu, uznając wyrażone przez niego zapatrywania prawne za własne. Z tych też przyczyn zgłoszone przez apelującego pod adresem rozstrzygnięcia zarzuty nie mają racji bytu i nie mogą się ostać.

Kognicję sądu w postępowaniu wieczystoksięgowym określa art. 626 8 § 2 k.p.c. zgodnie z którym zakres badania sądu rozpoznającego wniosek o wpis do księgi wieczystej jest ograniczony do badania treści wniosku oraz treści i formy dołączonych do wniosku dokumentów. Ten zawężony zakres badania sądu dotyczy całego postępowania we wszystkich instancjach. Ta niezmienna w kolejnych regulacjach kognicja sądu wyznaczona treścią – aktualnie obowiązującego – przepisu art. 626 8 § 2 k.p.c. uwzględnia rolę ksiąg wieczystych, w tym w szczególności prawne gwarancje dokonywanych wpisów oraz ich skutki w sferze pewności i stabilności obrotu cywilnoprawnego. Wpisy w księgach wieczystych są poddane ścisłym zasadom. Wzmocnieniu tych zasad służy badająca i orzekająca rola sądu rejonowego w postępowaniu wieczystoksięgowym. Ogólnie rzecz biorąc kognicja sądu wieczystoksięgowego należy do zagadnień wiążących się zasadniczo z podstawą wpisu, wobec czego nie może mieć ona tylko charakteru formalnego. Z tego też względu powszechnie akceptowany jest pogląd, iż omawiane uprawnienie i obowiązek badania dokumentów dotyczą kontroli przez właściwy sąd ważności czynności prawnej stanowiącej podstawę wpisu, a zatem dokumentów obejmujących czynności prawne w rozumieniu art. 58 k.c., w tym w szczególności umów w przedmiocie powstania zmiany lub wygaśnięcia praw rzeczowych. Zatem badanie aktu notarialnego jako dokumentu stanowiącego podstawę wpisu – poza zachowaniem wymogów formalnych tego aktu – obejmuje ocenę udokumentowanej w nim czynności prawnej w aspekcie przepisu art. 58 k.c. Potwierdzeniem tego zapatrywania jest ugruntowana w sumie linia orzecznicza Sądu Najwyższego, w myśl której czynność prawna stanowiąca podstawę wpisu powinna być badana przez sąd nie tylko pod względem formalnym, ale także pod względem jej skuteczności materialnej (por. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 25 lutego 1963 r., III CR 177/62, opubl. OSNCP Nr 2/64 poz. 36; z dnia 18 listopada 1971 r., III CRN 338/71, opubl. OSNCP Nr 6/72 poz. 110; z dnia 1 listopada 1995 r., III CZP 158/95, opubl. OSNC Nr 4/95 poz. 47 oraz postanowienie z dnia 17 lipca 2008 r., II CSK 115/08, opubl. baza prawna L.). Powyższe oznacza więc, że sąd wieczystoksięgowy zawsze bada, czy mająca stanowić podstawę wpisu czynność prawna jest zgodna z bezwzględnie obowiązującymi przepisami i w razie stwierdzenia takiej niezgodności, tzn. nieważności czynności (art. 58 § 2 k.c.), oddali wniosek. Z drugiej jednak strony ograniczony z mocy art. 626 8 § 2 k.p.c. charakter kognicji sądu rejonowego rozpoznającego sprawę z wniosku o wpis nie pozwala mu na prowadzenie badania w kierunku ustalania (poznania) stanu faktycznego. Zawarte w tym przepisie sformułowanie "bada jedynie" jest podkreśleniem ograniczonego charakteru kognicji sądu w tym postępowaniu, w którym sąd nie posiada uprawnień ani też możliwości do prowadzenia postępowania dowodowego. Pozbawiony jest zatem możliwości weryfikacji danych przez strony stwierdzonych. W ten właśnie sposób wypowiedział się SN w postanowieniu z 30 września 2009 r., V CSK 63/09, opubl. baza prawna LEX Nr 558633, stwierdzając iż dokonanie przez sądu wieczystoksięgowy wykładni umowy, stanowiącej materialną podstawę wpisu w księdze wieczystej jest nie tylko dopuszczalne, ale wręcz konieczne, skoro ten sąd musi oceniać materialnoprawne skutki czynności prawnej. Wykładni tej dokonuje się jednak jedynie na podstawie tekstu dokumentu i treści księgi wieczystej, nie prowadząc innego postępowania, w szczególności nie wysłuchując stron czynności prawnej, w celu ustalenia ich zgodnego zamiaru i celu.

W ocenie Sądu Okręgowego trafne jest stanowisko Sądu Rejonowego o braku podstaw do uwzględnienia wniosku. Natomiast nie ma racji skarżący wywodząc, iż rzeczony wpis powinien stanowić bezpośrednie następstwo zmiany formy prawnej działalności, która jako sukcesja generalna pociągała również za sobą skutki prawno – rzeczowe o charakterze własnościowym.

Przekształcenie przedsiębiorcy w spółkę kapitałową to nowa procedura wprowadzona do kodeksu spółek handlowych ustawą z dnia 25 marca 2011 r. o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców (Dz. U. Nr 106 z 2011 r. poz. 622 z późn. zm.). Wprowadziła ona Rozdział 6 do działu III Ustawy Kodeks Spółek Handlowych (dalej: k.s.h.), obejmujący artykuły 584 1 – 584 13 k.s.h. regulujące kwestie przekształcenia przedsiębiorcy w spółkę kapitałową. Rzeczona procedura ma przy tym dwojaki aspekt zarówno podmiotowy, jak i przedmiotowy. W języku potocznym „przekształcenie” jest rozumiane jako zmiana, przeobrażenie, przeistoczenie i modyfikacja. Kodeks spółek handlowych zawiera własną definicję tego pojęcia, mówiąc że polega ono na przekształceniu przez przedsiębiorcę będącego osobą fizyczną formy prowadzonej działalności w jednoosobową spółkę kapitałową – akcyjną lub z ograniczoną odpowiedzialnością. Istotą tegoż przekształcenia, a jednocześnie cechą, która wyróżnia je na tle innych przekształceń uregulowanych w k.s.h. jest zachowanie wszelkich przywilejów praw i obowiązków przysługujących przedsiębiorcy będącemu osobą fizyczną. Ustawodawca zasadniczo przyjął więc model sukcesji uniwersalnej, przyjmując ogólne wstąpienie w ogół praw i obowiązków majątkowych poprzednika. Przy takim ujęciu można niejako mówić o wejściu w sytuację prawną nowej spółki, przez dotychczasowego przedsiębiorcę jednoosobowego, który z dniem przekształcenia staje się jedynym wspólnikiem lub akcjonariuszem przekształconej spółki. Od razu należy jednak zwrócić uwagę, że wyspecyfikowana w art. 584 1 –584 2 k.s.h. sukcesja praw i obowiązków (np. co do zezwoleń, koncesji, licencji) nie ma już zastosowania do ulg podatkowych przewidzianych w przepisach prawa podatkowego.

Podobnie trzeba się też zapatrywać na wszelkie skutki prawno – rzeczowe, które dla swej ważności i skuteczności muszą spełniać dodatkowe wymogi prawne, które nie zawsze objęte są zakresem przekształcenia organizacyjno-prawnego danego podmiotu gospodarczego. Omawiana nowelizacja spotkała się z głosami krytycznymi, w ramach których podnoszono między innymi nieprzystosowanie wprowadzonych zmian do realiów normatywnych i społeczno – ekonomicznych, niską jakość techniczno – legislacyjną ustawy oraz właśnie brak precyzji co do możliwości ustalenia zakresu przejścia praw i obowiązków z przedsiębiorcy przekształcanego na przekształconego. Rzeczone mankamenty nie zostały usunięte do dzisiaj, przez co wspomniana instytucja niekiedy wzbudza kontrowersje, tak jak właśnie na gruncie przedmiotowej sprawy. Zdaniem Sądu Okręgowego interpretacja zmian przyjętych w kodeksie spółek handlowych nie może jednak stać w sprzeczności z bezwzględnie obowiązującymi przepisami w zakresie przeniesienia własności nieruchomości. Kluczowy w tym zakresie art. 158 k.c. wprost stanowi, że umowa zobowiązująca do przeniesienia własności nieruchomości powinna być zawarta w formie aktu notarialnego. To samo dotyczy umowy przenoszącej własność, która zostaje zawarta w celu wykonania istniejącego uprzednio zobowiązania do przeniesienia własności nieruchomości; zobowiązanie powinno być w akcie wymienione. Nie bez znaczenia jest jeszcze art. 31 ust. l ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (tekst jednolity Dz.U. z 2001r. Nr 124, póz. 1361 ze zm.), wedle którego wpis może być dokonany na podstawie dokumentu z podpisem notarialnie poświadczonym, jeżeli przepisy szczególne nie przewidują innej formy dokumentu.

Przekładając powyższe na realia kontrolowanej sprawy okazuje się, że Sąd Rejonowy poprawnie wskazał, że wnioskodawca nie przedstawił dokumentów potwierdzających, iż własność przedmiotowej nieruchomości przeszła na nowy podmiot gospodarzy. Bez wątpienia w przypadku przekształcenia przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną w spółkę kapitałową nie mamy do czynienia z klasycznym dla sukcesji i kontynuacji odniesieniem podmiotowym, gdyż – jak prawidłowo podnosi Sąd wieczystoksięgowy – podmiot, który uczestniczy w procesie przekształcenia dalej istnieje. Osoba fizyczna nie traci bowiem swojej podmiotowości prawnej, ale jedynie podmiotowość gospodarczą, która w porównaniu do tej pierwszej ewidentnie ma wtórne znaczenie. Z tej też przyczyny trudno mówić zarówno o sukcesji uniwersalnej, jak i kontynuacji. Jak się wydaje najlepszym określeniem dla takie stanu jest pojęcie quasi-kontynuacji albo posługiwanie się zasadą ograniczonej kontynuacji. W toku takiego przekształcenia następuje podwójny skutek: przedmiotowy i podmiotowy Nie dochodzi więc do charakterystycznego dla sukcesji następstwa prawnego, w efekcie którego poprzednik przestaje istnieć. Ponadto nie można przyjąć w tym przypadku kontynuacji podmiotowej ze względu na to, iż występuje fikcja tożsamości personalnej podmiotu przekształcanego i przekształconego. Te dwa elementy wyróżniające tak sukcesję uniwersalną, jak zasadę kontynuacji nie występują przy przekształceniu przedsiębiorcy jednoosobowego.

W ocenie Sądu Okręgowego załączone przez apelującego do wniosku o wpis dokumenty w postaci: notarialnego aktu założycielskiego spółki z ograniczoną odpowiedzialnością sporządzonego dnia 7 października 2015 r. (k. 86 – 87 akt), postanowienia sądu rejestrowego (k. 88 – 89 akt), aktualnego odpisu z rejestru przedsiębiorców z dnia 27 listopada 2015 r. – numer KRS (...) (k. 90 – 95 akt) oraz wyciągu z ewidencji środków trwałych (k. 99 – 100 akt) w żaden sposób nie wykazują, iż na skutek samego przekształcenia doszło do przejścia nieruchomości gruntowej położonej w Ł. przy ul. (...) na rzecz Piekarni (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł.. Przede wszystkim takiego skutku nie sposób wywieść z oświadczenia S. S., działającego w imieniu własnym oraz reprezentującego nową spółkę kapitałową, w którym S. S. właściciel nieruchomości opisanej w księdze wieczystej Kw Nr (...) stwierdził, iż nieruchomość stanowiła składnik prowadzonego przez niego przedsiębiorstwa. Dzieje się tak dlatego, że tego typu deklaracja pełni głownie walory informacyjno – porządkowe i w żadnym wypadku nie może stanowić dowodu przeniesienia własności nieruchomości.

W tym stanie rzeczy orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.