Sygn. akt V W 317/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 sierpnia 2016 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodnicząca SSR Klaudia Miłek

Protokolant: Beata Jachnis

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 31 marca 2016 r., 10 maja 2016 r., 30 czerwca 2016 r., 20 lipca 2016 r., 2 sierpnia 2016 r. i 25 sierpnia 2016 r. sprawy, przeciwko P. G., s. J. i J., ur. (...) w S.

obwinionego o to że:

w dniu 27 stycznia 2015r. ok. godz. 11:40 w W. na ul. (...) naruszył zasady przewidziane w art. 23 ust. 1 pkt 2 (...) w ten sposób że kierując zespołem pojazdów- ciągnikiem marki R. (...) nr rej. (...) wraz z naczepą S. nr rej. (...), nie zachował bezpiecznego odstępu od omijanego samochodu marki S. nr rej. (...) w wyniku czego doprowadził do zderzenia z nim powodując uszkodzenia obu pojazdów czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tj. o czyn z art. 86 § 1 KW w zw. z art. 23 ust. 1 pkt 2 Ustawa z dnia 20.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym, (Dz. U. z 2012 r., poz. 1137, zm.: Dz. U. z 2011 r. Nr 30, poz. 151; Dz. U. z 2011 r. Nr 222, poz. 1321; Dz. U. z 2012 r., poz. 951)

Orzeka

I.  Obwinionego P. G. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, na podstawie art. 86 § 1 kw w zw. z art. 39 § 1 kw odstępuje od wymierzenia obwinionemu kary;

II.  Zwalnia obwinionego od opłaty, koszty postępowania przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt V W 317/16

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 27 stycznia 2015 r. około godz. 11:40 M. K. (1) zaparkowała samochód marki S. nr rej. (...) (należący do M. K. (2)), po lewej stronie, na drodze do parkingów podziemnych prostopadłej do ul. (...), przebiegającej pomiędzy posesjami J. (...) i J. (...), a następnie udała się do swojego miejsca pracy. M. K. (1) swój pojazd zaparkowała nieprawidłowo, zbyt blisko skrzyżowania, nie pozostawiając dostatecznego miejsca na przejazd pojazdów o większych gabarytach. W tym czasie P. G., prowadząc zespół pojazdów - ciągnik marki R. (...) nr rej. (...) wraz z naczepą S. nr rej. (...) wykonywał manewr skrętu w prawo na drodze do parkingów pomiędzy al. (...) a ul. (...), przy której zaparkowany był pojazd M. K. (1). P. G. nie zachował bezpiecznego odstępu od omijanego samochodu marki S. nr rej. (...) i uderzył w ww. samochód. W wyniku powyższego samochód m-ki S. doznał uszkodzeń w postaci rozbitego i naderwanego lusterka, podłużnego przebiegającego poziomo wgniecenia drzwi tylnych i przednich strony prawej, rozbitej szyby drzwi tylnych prawych oraz rozbitego kierunkowskazu bocznego prawego. Natomiast od naczepy ciągnika siodłowego kierowanego przez P. G. odpadł klosz lampy tylnej lewej. Powyższe obserwował Ł. B., który mając przerwę w pracy znajdował się przed wejściem do sklepu (...). L.. Ł. B. widząc, że P. G. wjechał na parking podziemny w ww. sklepie poszedł za kierowcą, podszedł do niego i poinformował go o kolizji. P. G. wskazał, że nie zdawał sobie sprawy ze zdarzenia, jednak oświadczył, że się spieszy i odjechał. W związku z powyższym Ł. B. pozostawił swoją wizytówkę za wycieraczką samochodu należącego do M. K. (1).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: częściowo wyjaśnień obwinionego P. G. (k. 31, k. 102 e - protokół rozprawy z dnia 10 maja 2016 r.), zeznań świadka M. K. (1) (k. 13v, k. 91 e-protokół rozprawy z dnia 31 marca 2016 r.), zeznań świadka T. R. (k. 32, k. 91 e-protokół rozprawy z dnia 31 marca 2016 r.), zeznania świadka Ł. B. (k. 39, k. 132 - 133 e-protokół rozprawy z dnia 30 czerwca 2016 r.), ustana opinia biegłego (k. 155 - 156 e-protokół rozprawy z dnia 25 sierpnia 2016 r.) n/u (k. 1-2, 6, 18, 19), szkic (k. 3), protokół oględzin (k. 4), pismo (k. 11, 23), zdjęcia (k. 15), opinia biegłego (k. 108-128).

Obwiniony P. G. w toku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do winy i wyjaśniał, iż w dniu zdarzenia wykonywał kurs na W. celem dostarczenia towaru do marketu J. ale zaznaczył, że nie poczuwa się do zdarzenia gdyż nie spowodował kolizji. P. G. podkreślił też, iż na jego pojeździe nie było żadnych uszkodzeń.

Sąd zważył co następuje:

W ocenie Sądu wyjaśnienia obwinionego jedynie częściowo zasługują na wiarę. Mianowicie nie ma wątpliwości, iż to obwiniony w dniu zdarzenia prowadził zespół pojazdów - ciągnik marki R. (...) nr rej. (...) wraz z naczepą S. nr rej. (...) czego sam nie kwestionuje i co wynika też jasno z zeznań świadka A. S.. Świadek ten jednoznacznie bowiem podał, iż rzeczonego dnia naczepę marki S. o nr rej (...) użytkował P. G., zatrudniony u niego kierowca, który wykonywał wtedy kursy na kierunku W.. Nie ma podstaw do kwestionowania tych zeznań, gdyż znajdują one poparcie w stanowisku samego obwinionego, ponadto nie pojawiły się żadne okoliczności, które przemawiałyby za koniecznością odmówienia wiarygodności świadkowi A. S.. Nie można jednak dać wiary obwinionemu, iż nie spowodował kolizji, gdyż za odmiennym stanowiskiem przemawiają wszystkie pozostałe przeprowadzone w sprawie dowody. Sam fakt zajścia zdarzenia wynika z dokumentacji fotograficznej oraz zeznań świadków M. K. (1), T. R. oraz Ł. B.. Kluczowe znaczenie dla ustalenia stanu faktycznego sprawy miały przy tym zeznania świadka Ł. B., który był jego naocznym świadkiem co więcej wykonał zdjęcia, które posłużyły do dalszych ustaleń w sprawie. I tak świadek Ł. B., zarówno w toku postępowania wyjaśniającego , jak także przed Sądem jasno zeznał, iż widział jak samochód ciężarowy wykonując skręt w prawo uderzył lewym tyłem naczepy w samochody zaparkowane na chodniku i jezdni, a także dodał, iż klosz jego lampy leżał w miejscu zdarzenia. Dalej świadek opisał, iż wysłał M. K. (1) (która się z nim skontaktowała wobec pozostawionego przez niego numeru telefonu przy jej pojeździe) mmsa ze zdjęciem pojazdu sprawcy. Ł. B. podkreślił też, iż obwiniony nie miał fizycznej możliwości ominięcia zaparkowanych pojazdów. Zeznania tego świadka w ocenie Sądu są całkowicie wiarygodne, jasne i nie dają żadnych podstaw do uznania ich za konfabulację. Świadek jest osobą obcą dla obwinionego, a także właściciela uszkodzonego pojazdu, a w miejscu zdarzenia znajdował się zupełnie przypadkowo. Świadek ten opisał też, iż rozmawiał z kierowcą pojazdu, który jednak nie poczuwał się do spowodowania zdarzenia. Z kolei zeznania świadków M. K. (1) oraz T. R., chociaż wiarygodne, gdyż wzajemnie spójne i logiczne, były przydatne o tyle, iż na ich podstawie można ustalić uszkodzenia, które powstały w samochodzie marki S.. M. K. (1) opisała bowiem, iż zostawiła swój pojazd na ul. (...) oraz zrelacjonowała okoliczności w jakich dowiedziała się o kolizji, funkcjonariusz Policji T. R. opisał z kolei przebieg interwencji, gdyż pojawił się na miejscu zdarzenia na wezwanie M. K. (1). Relacja tych świadków układa się w spójną całość z relacją świadka B., dlatego też nie było podstaw do ich kwestionowania, jednak kluczową rolę w ocenie działania poszczególnych użytkowników ruchu i na tej podstawie ustalenia stanu faktycznego sprawy była opinia biegłego J. K., którą Sąd w całości podzielił. Opinia ta jest wszakże jasna, pełna, wewnętrznie spójna, a nadto została przygotowana przez osobę posiadającą wiadomości specjalne o wieloletnim stażu zawodowym. Biegły przede wszystkim wskazał, że M. K. (1) zaparkowała swój pojazd zbyt blisko skrzyżowania tj. w odległości wyraźnie mniejszej niż 10 m do skrzyżowania, jak podkreślił na pewno mniej niż 7 metrów (k. 3 opinii). Dalej biegły zaopiniował, iż do wniosku, iż uszkodzenia w pojeździe S. zostały wywołane kolizją z pojazdem prowadzonym przez obwinionego doprowadził go m. in. fakt uszkodzonej lampy w naczepie o nr rej. (...), która co widoczne na fotografiach jest pozbawienia klosza. J. K. podał, iż uszkodzenie samochodu S. zostało wywołane kontaktem naroża tylnego lewego naczepy o numerze rejestracyjnym (...) i wyjaśnił, iż nie jest możliwe żeby klosz tylnej lewej lampy naczepy samoistnie spadł z lampy podczas przejeżdżania obok samochodu S.. W ocenie biegłego do powyższego potrzebne było odziaływanie fizyczne znacznej wartości, a sam klosz mógł ale nie musiał kontaktować się z elementami samochodu S.. Biegły przekonująco wyjaśnił także, dlaczego prawdopodobnie nie powstały uszkodzenia na samochodzie prowadzonym przez obwinionego opiniując, iż masa naczepy z obciążeniem jest wielokrotnie większa niż masa samochodu marki S., co więcej jest ona przystosowana do kontaktowania się z ramami załadowczymi, dlatego też nie można oczekiwać, iż kontakt z elementami o stosunkowo małej sztywności postaciowej i konstrukcyjnej samochodu S. mógł spowodować deformacje elementów konstrukcyjnych naczepy lub mógł pozostawić na nich zauważalne ślady. Biegły wskazał też bez wątpliwości, iż w przedmiotowym zdarzeniu jedynym aktywnym jego uczestnikiem był P. G. i podkreślił, iż kolizja nastąpiła zatem na skutek nie zachowania przez obwinionego bezpiecznego odstępu od omijanego samochodu S. i to obwiniony nie wypełnił obowiązku określonego w art. 23 ust. 1 pkt 2 Prawa o ruchu Drogowym. Biegły podkreślił jednak też, co również miał na uwadze Sąd, iż samochód S. był zaparkowany nie prawidłowo, a zatem również M. K. (1) naruszyła zasady zapisane w art. 3 ust. 1 Prawa o Ruchu Drogowym. Zdaniem biegłego, które podziela również Sąd, zachowanie M. K. (1) w sposób bezpośredni bardzo utrudniało lub nawet wykluczało możliwość bezpiecznego ominięcia parkującego samochodu S. przez kierujących dużymi pojazdami ciężarowymi. Biegły wskazał, iż nawet bez zaparkowanych samochodów przy ulicy na której zaistniało zdarzenia przejazd ciągnika z naczepą byłby przejazdem „ekstremalnie trudnym” (k. 8 opinii) i zaznaczył, że gdyby podczas przedmiotowego zdarzenia nie występowały konsekwencje sprzecznych z Prawem o Ruchu Drogowym zachowań innych jego uczestników, to prawdopodobnie nie doszłoby do przedmiotowego zdarzenia. J. K. zaznaczył też, że zdarzenie wystąpiło prawdopodobni na skutek błędu techniki jazdy obwinionego ale wskazał też, że kolizja wystąpiła podczas realizacji bardzo trudnego a wręcz, jak podał biegły, niemożliwego do wykonania przejazdu przez miejsce zdarzenia, gdyż obwiniony nie miał możliwości kontroli położenia naroża tylnego lewego naczepy. Biegły w konkluzji wskazał, iż istotną okolicznością przedmiotowego zdarzenia było sprzeczne z zasadami ruchu drogowego parkowanie samochodu marki S. co świadczy o błędnej taktyce jazdy M. K. (1).

Przed Sądem biegły w całości podtrzymał pisemną opinię i zaopiniował, iż obwiniony poruszając się ulicą, przy której parkował S., nie miał fizycznej możliwości przejazdu bez spowodowania kontaktu z tym nieprawidłowo zaparkowanym pojazdem oraz podsumował, że obwiniony wjeżdżając ciężkim składem nie mógł wykonać prawidłowego działania. Jak to już podkreślono, Sąd w całości uznał opinię za zasadną i na jej podstawie poczynił ustalenia faktyczne, chociaż zaznaczyć należy, iż Sąd nie opierał się na tych wskazaniach biegłego, które nie odnosiły się wprost do postawionych mu pytań a stanowiły hipotezy biegłego co do założonych przez niego zachowań uczestników zdarzenia. Przede wszystkim nie można było podzielić zdania biegłego, iż obwiniony został prawdopodobnie skierowany na przedmiotową ulicę za pomocą urządzenia nawigującego, gdyż nie zna on W.. Okoliczności powyższe nie wynikają z żadnego materiału dowodowego sprawy i stanowią jedynie niczym nie popartą, wybiegającą poza granicę opinii hipotezę. Niemniej jednak kluczowe wnioski opinii Sąd uznał za w pełni jasne i poparte materiałem dowodowym oraz w analityczny sposób uzasadniające ciąg logicznych założeń, które biegłego do nich doprowadziły. Reasumując, nie ma żadnych wątpliwości, iż obwiniony dokonując trudnego manewru przy źle zaparkowanym samochodzie marki S., dokonał na nim uszkodzeń. Pozostałe zebrane w sprawie dowody w postaci dokumentów również stanowiły wiarygodny dowód w sprawie, bowiem ich autentyczność ani prawdziwość treści nie budziły wątpliwości ani nie były kwestionowane przez strony.

Obwinionemu P. G. zarzucono popełnienie wykroczenia z art. 86 § 1 kw w zw. z art. 23 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 20.06.1997r. Prawo o ruchu drogowym.

Zachowanie sprawcy naruszającego wskazany przepis art. 86 § 1 kw polega na niezachowaniu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu należytej ostrożności, czego następstwem jest spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wykroczenie określone w dyspozycji art. 86 § 1 kw ma charakter powszechny i materialny, a więc może je popełnić każdy uczestnik ruchu drogowego zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie. Skutkiem jego jest realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zachowanie kierującego pojazdem w związku z omijaniem określa art. 23 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 2 ww. ustawy, kierujący pojazdem jest obowiązany przy omijaniu zachować bezpieczny odstęp od omijanego pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody, a w razie potrzeby zmniejszyć prędkość. Zatem przy tym manewrze istotne znaczenie ma odstęp - odstęp ów ma być bezpieczny, nie ma jednak określonych jego żadnych dokładnych parametrów. Uznać jednak należy, iż odstęp boczny od omijanego pojazdu powinien być więc tak duży, aby w razie nieprzewidzianego zachowania pojazdu kierującego, zwłaszcza przy uwzględnieniu gabarytów danego pojazdu w czasie omijania innego pojazdu nie nastąpiła kolizja z nim. Oczywiście nie bez znaczenia jest w tym wypadku również kwestia zachowania innych uczestników ruchu, w tym przypadku M. K. (1), która swój pojazd zaparkowała w sposób nieprawidłowy, czym też przyczyniła się do zaistnienia przedmiotowego zdarzenia. Niemniej jednak obwiniony jako zawodowy kierowca, poruszający się samochodem o dużych gabarytach, mając zatem świadomość jego wielkości oraz widząc panujące na drodze warunki powinien zadbać o zachowanie odpowiedniego odstępu od omijanych samochodów, a przy uznaniu, iż nie jest możliwym ich bez kolizyjne ominięcie, poszukać alternatywnej drogi lub też dążyć do spowodowania przeparkowania tych pojazdów. Na obwinionym bowiem ciążył obowiązek upewnienia się, przez dokładne rozeznanie sytuacji, czy znajdujący się obok pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania manewru omijania. Powyższego należało wymagać od obwinionego tym bardziej, iż pojazdy, które omijał nie poruszały się, nie znalazły się na jego drodze nagle na skutek jakiegoś innego nieprzewidzianego zdarzenia. Obwiniony miał czas na rozeznanie się w sytuacji i dokładną ocenę czy jego przejazd po rzeczonej drodze jest możliwy. Mając na uwadze powyższe, należało uznać, że obwiniony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona wykroczenia określonego w art. 86 § 1 kw. Nie budzi również wątpliwości wina obwinionego, w chwili popełnienia czynu P. G. był osobą dojrzałą życiowo i w pełni poczytalną, osobą zawodowo poruszającą się samochodem o dużych gabarytach oraz nie zachodziła żadna okoliczność wyłączająca jego winę. Ponadto, odnosząc się do strony podmiotowej zarzucanego czynu, należy wskazać, że obwiniony był świadomy, że dokonuje manewru omijania pojazdów i choć być może miał nadzieję na uniknięcie kolizji, jednak nie zachował bezpiecznego odstępu zatem umyślnie naruszył przepisy ustawy prawo o ruchu drogowym. Mógł bowiem przewidzieć, że dojdzie do kolizji i godził się na to. Niemniej jednak analizując całość okoliczności sprawy niniejszej Sąd doszedł do przekonania, iż stanowi ona wypadek zasługujący na szczególne uwzględnienie, wobec czego zasadnym jest odstąpienie od wymierzenia kary obwinionemu. Za powyższym przemówiły przede wszystkim kryteria przedmiotowe popełnionego wykroczenia tj. charakter i okoliczności czynu. Obwiniony, co wynika zarówno z zeznań świadka Ł. B. ale także opinii biegłego, popełnił wykroczenie w wyjątkowym zbiegu okoliczności, polegającym na wykonaniu bardzo trudnego manewru w miejscu gdzie nie było dla niego wystarczającego miejsca, a kolizję spowodował głównie na skutek pozostawienia pojazdu przez M. K. (1) w miejscu, w którym nie powinien on się znajdować. Gdyby zatem nie zachowanie samej M. K. (1) (chociaż obwiniony nie powinien wykonywać manewru widząc sposób parkowania pojazdów) to do uszkodzeń w jej pojeździe w ogóle by nie doszło. Co więcej, jak wskazał biegły, wielkość pojazdu obwinionego i część, którą zaczepił on prawdopodobnie o S. przemawia za tym, iż obwiniony już po zajściu mógł nie zdawać sobie sprawy z dokonanych przez siebie uszkodzeń. Stąd brak jego reakcji na zaistniałe zdarzenie nie może być poczytywany jako okoliczność szczególnie obciążająca.

Sąd ponadto zwolnił obwinionego od ponoszenia kosztów sądowych, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa uznając, iż w świetle rozstrzygnięcia sprawy obwiniony nie powinien ich ponosić.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.