Sygn. akt: I C 1092/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 marca 2016 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Joanna Jank

Protokolant:

stażysta Katarzyna Chachulska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 marca 2016 r. w G.

sprawy z powództwa M. J. (1)

przeciwko W. K.

o wydanie nieruchomości

I.  Oddala powództwo,

II.  Zasądza od powódki M. J. (1) na rzecz powoda W. K. kwotę 1217 zł (tysiąc dwieście siedemnaście złotych) z tytułu zwrotu kosztów postępowania,

III.  Przejmuje na rachunek Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 639, 36 zł (sześćset trzydzieści dziewięć złotych i trzydzieści sześć groszy) z tytułu kosztów sądowych, od obowiązku uiszczenia których została zwolniona powódka oraz kwotę 500 zł (pięćset złotych) z tytułu opłaty od pozwu od obowiązku uiszczenia której zwolniona była powódka.

Sygnatura akt: I C 1092/14

UZASADNIENIE

Powódka M. J. (1) wniosła pozew przeciwko W. K. o nakazanie pozwanemu wydania zabudowanej nieruchomości gruntowej położonej w G. przy ul. (...) stanowiącej działkę nr (...) objętej księgą wieczystą nr (...) prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Gdyni.

W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że w dniu 2 grudnia 2012r. jej ojciec W. L. zawarł z pozwanym umowę sprzedaży udziału 1/3 części w prawie własności ww. nieruchomości. Zdaniem powódki w okresie zawierania umowy W. L. był osobą obciążoną padaczką oraz alkoholizmem, wielokrotnie trafiał na leczenie z powodu ostrego zatrucia etanolem oraz podejrzenia zatrucia lekami. Stopień intensywności upojenia alkoholowego spowodował u niego powstanie ciąży urojonej, która objawiała się jeżdżeniem w miejscu zamieszkania z wózkiem dziecięcym, w którym woził cegłę, która była jego maleńką córeczką (...). Powódka zwróciła uwagę, że długotrwałe narażanie mózgu na toksyczne działanie etanolu grozi rozwojem m.in. halucynozy alkoholowej, będącej typową psychozą o etiologii alkoholowej czy też paranoi alkoholowej, a także powoduje zaniki kory mózgowej, co wpływa na istotne zaburzenie funkcjonowania człowieka. W związku z tym powódka podnosi, że W. L. jako osoba uzależniona od alkoholu była w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, co skutkuje nieważnością umowy. Zdaniem powódki jej ojciec nie miał pełnego rozeznania co do czynności prawnej, co zostało wykorzystane przez pozwanego.

(pozew k. 2-5v)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu.

Pozwany zaprzeczył, aby W. L. w dacie zawierania umowy był w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli z uwagi na uzależnienie od alkoholu, jak również, aby działanie pozwanego nacechowane było złą wolą i ukierunkowane na osiągnięcie korzyści materialnej na szkodę W. L.. Jak wskazuje pozwany w dacie zawierania umowy jak również na etapie prowadzenia negocjacji, gromadzenia dokumentacji i wcześniejszych wizyt u notariusza sprzedający był trzeźwy, miał zachowaną zdolność swobodnego powzięcia decyzji. Był człowiekiem samodzielnym, aktywnym, nie pozostawał pod wpływem jakiejkolwiek osoby, nie przejawiał zaburzeń funkcji poznawczych i miał świadomość dokonywanej czynności prawnej. Pozwany zauważył, że to właśnie W. L. w obecności swojego brata złożył pozwanemu ofertę zawarcia umowy. Nadto, pozwany podniósł, że od wielu lat graniczył bezpośrednio z działką zmarłego i on jak i jego domownicy nie dostrzegli w zachowaniu zmarłego znamion irracjonalnego zachowania. Wbrew temu, co podnosi powódka, W. L. nie wykazywał stanów ciąży urojonej, a zaburzenia poznawcze związane ze skłonnościami do alkoholu nie miały istotnego wpływu na jego funkcjonowanie społeczne i życiowe. Sam fakt, że pozwany miał problemy z alkoholem nie przesądza, że znajdował się on w ciągłym stanie upojenia alkoholowego. Pozwany zwrócił też uwagę, że notariusz będący funkcjonariuszem publicznym czuwającym nad prawidłowością dokonywanej transakcji nie stwierdził, by zmarły znajdował się w stanie uniemożliwiającym skuteczne zawarcie aktu notarialnego. Niezależnie od powyższego pozwany podniósł, że spory dotyczące ważności i skuteczności czynności prawnych powinny być rozstrzygane w drodze powództwa z art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece.

(odpowiedź na pozew k. 102-106)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W. L., S. L. i J. L. byli współwłaścicielami w udziałach po 1/3 części zabudowanej nieruchomości gruntowej położonej w G. przy ul. (...).

(okoliczność bezsporna)

W dniu 2 grudnia 2011r. przed notariuszem K. W. prowadzącym kancelarię notarialną w R. W. L. zawarł z pozwanym W. K. umowę sprzedaży, na mocy której sprzedał pozwanemu przysługujący mu udział wynoszący 1/3 części w prawie własności ww. nieruchomości za cenę 10.000 zł. Cena sprzedaży została przez pozwanego uiszczona w całości.

(okoliczność bezsporne ustalone w oparciu o umowę sprzedaży k. 10-13, pokwitowanie k. 112, zeznania świadka S. L. płyta CD k. 109, zeznania pozwanego płyta CD k. 109)

Kilka miesięcy wcześniej, brat W. S. L. również sprzedał pozwanemu część swojego udziału w ww. nieruchomości w wysokości 1/6 części. Trzeci z braci J. L. przebywa za granicą i nigdy nie interesował się nieruchomością.

(okoliczność bezsporna ustalona w oparciu o zeznania świadka S. L. płyta CD k. 109, zeznania pozwanego płyta CD k. 109)

W chwili zawarcia umowy W. L. był trzeźwy. Termin spotkania u notariusza umówił W. L., który przed podpisaniem aktu notarialnego również załatwił niezbędne zaświadczenie z Urzędu Skarbowego.

(dowód: zeznania świadka K. W. płyta CD k. 109, zeznania świadka S. L. płyta CD k. 109, zeznania pozwanego płyta CD k. 109)

W. L. był samodzielny, sam robił zakupy i przygotowywał posiłki, w kontaktach z sąsiadami i znajomymi był rozmowny i zrównoważony.

(dowód: zeznania świadka E. K. płyta CD k. 109, zeznania świadka A. K. płyta CD k. 109, zeznania świadka S. L. płyta CD k. 109)

W latach 2008-2013 W. L. wielokrotnie trafiał na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala Miejskiego im. (...) w G., przywieziony przez pogotowie ratunkowe. W. L. przebywał na (...) w następujących datach:

- 26 maja 2008r. z rozpoznaniem stanu po napadzie drgawek;

- 2 września 2008r. z rozpoznaniem stanu po napadzie padaczkowym; w badaniu stwierdzono obecność alkoholu w stężeniu 0,4 promila;

- 23 listopada 2008r. z rozpoznaniem stanu po napadzie epilepsji;

- 23 lutego 2008r. z rozpoznaniem stanu po napadzie drgawek; w badaniu stan psychoruchowy pacjenta oceniono jako spowolniały;

- 14 marca 2009r. z rozpoznaniem stanu po napadzie epilepsji i upojenia alkoholowego (5,42 promila); w badaniu stan psychoruchowy pacjenta oceniono jako spowolniały;

- 20 kwietnia 2009r. z rozpoznaniem stanu po napadzie epilepsji, stanu po spożyciu alkoholu i urazu głowy;

- 22 października 2009r. z rozpoznaniem stanu po napadzie epilepsji;

- 17 listopada 2009r. z rozpoznaniem stanu po napadzie epilepsji; w badaniu stan psychoruchowy pacjenta oceniono jako spokojny;

- 26 stycznia 2010r. z rozpoznaniem stanu po ataku padaczki i upojenia alkoholem;

- 4 kwietnia 2010r. z rozpoznaniem stanu po napadzie epilepsji i urazu twarzoczaszki; w trakcie wywiadu stwierdzono wyczuwalną woń alkoholu; w badaniu stan psychoruchowy pacjenta oceniono jako pobudzony;

- 16 sierpnia 2010r. z rozpoznaniem stanu po napadzie drgawek, stłuczenia twarzy i okolicy czołowej; w badaniu stwierdzono, iż stan psychoruchowy pacjenta jest w normie;

- 13 września 2010r. z rozpoznaniem stanu po dwukrotnym napadzie epilepsji i złamania czaszki;

- 23 października 2010r. z rozpoznaniem stanu po napadzie epilepsji; w trakcie wywiadu stwierdzono wyczuwalną woń alkoholu; w badaniu stwierdzono, iż stan psychoruchowy pacjenta jest w normie;

- 8 czerwca 2011r. z rozpoznaniem stanu po napadzie epilepsji, złamania otwartego kości przedramienia lewego; w trakcie wywiadu stwierdzono wyczuwalną woń alkoholu; w badaniu stan psychoruchowy pacjenta oceniono jako spowolniały; wykonane badanie TK ujawniło zaniki korowe i podkorowe nad i podnamiotowe;

- 3 lipca 2011r. z rozpoznaniem stłuczenia głowy i stanu po napadzie epilepsji; w trakcie wywiadu stwierdzono wyczuwalną woń alkoholu;

- 5 sierpnia 2011r. z rozpoznaniem rany tłuczonej okolicy ciemieniowej; w wywiadzie stwierdzono, że kontakt logiczno – słowny został zachowany, a stan psychoruchowy pacjenta jest w normie;

- 18 sierpnia 2011r. z rozpoznaniem stanu po napadzie epilepsji i stłuczenia okolicy potylicy; w badaniu stan psychoruchowy pacjenta oceniono jako spowolniały;

- 23 sierpnia 2011r. z rozpoznaniem upojenia alkoholowego (4,38 promila) i stanu po napadzie epilepsji; w badaniu stan psychoruchowy pacjenta oceniono jako spowolniały;

- 7 października 2011r. z rozpoznaniem stanu po napadzie drgawek;

- 6 listopada 2011r. z rozpoznaniem stanu drgawkowego i upojenia alkoholowego; w badaniu stan psychoruchowy pacjenta oceniono jako spowolniały;

- 30 kwietnia 2012r. z rozpoznaniem stanu po napadzie drgawek; w badaniu neurologicznym nie stwierdzono odchyleń;

- 22 czerwca 2012r. z rozpoznaniem stanu po napadzie drgawek i stanu po spożyciu alkoholu;

- 16 października 2012r. z rozpoznaniem stanu po napadzie padaczki poalkoholowej i rany tłuczonej głowy;

- 13 listopada 2012r. z rozpoznaniem stanu po napadzie epilepsji poalkoholowej i zropiałej rany głowy;

- 17 maja 2013r. z rozpoznaniem upojenia alkoholowego (4,5 promila) i stanu po urazie głowy;

- 8 czerwca 2013r. z rozpoznaniem stłuczenia głowy; w wywiadzie stwierdzono, że pacjent ma pełny kontakt i orientację; w trakcie wywiadu stwierdzono wyczuwalną woń alkoholu.

(dowód: dokumentacja medyczna leczenia W. L. k. 79)

W dniach od 4 do 20 kwietnia 2010r. W. L. był hospitalizowany na Oddziale O. Wojewódzkiego Szpitala (...) im. prof. T. B. w G., dokąd trafił po skierowaniu z (...). Przy przyjęciu do szpitala (...) miał świadomość jasną, orientację wszechstronnie zachowaną, w zachowaniu był spokojny, w nastroju obojętny, bez ostrych objawów psychotycznych. W trakcie leczenia nie zdiagnozowano uszkodzeń (...), ujawniono natomiast uogólnione zaniki korowo – podkorowe.

W 24 maja 2010r. sam stawił się na Oddziale (...) Wojewódzkiego Szpitala (...) im. prof. T. B. w G. i przebywał tam do dnia 6 czerwca 2010r. Przy przyjęciu do szpitala (...) pozostawał w dobrym kontakcie słownym, był zorientowany w mowie i przestrzeni oraz co do własnej osoby, deklarował chęć leczenia odwykowego. Pacjent był zmotywowany do terapii zewnętrznie (zdrowie, rodzina i córka).

Po raz kolejny W. L. przebywał na Oddziale (...) ww. szpitala w okresie od 16 do 27 września 2010r., gdzie został skierowany z oddziału chirurgicznego. Przy przyjęciu pacjent miał jasną świadomość, był prawidłowy zorientowany, pozostawał w logicznym kontakcie, bez objawów wytwórczych z umiarkowanie nasilonymi objawami abstynencyjnymi.

Poza zespołem zależności alkoholowej oraz padaczką nie stwierdzono u W. L. żadnych schorzeń psychicznych.

(dowód: dokumentacja medyczna leczenia W. L. k. 79)

W chwili zawarcia umowy W. L. miał zachowaną zdolność swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli.

(dowód: opinia biegłej sądowej z zakresu psychiatrii M. T. k. 210-213)

W. L. zmarł w dniu 2 września 2009r. W chwili śmierci był trzeźwy.

(okoliczność bezsporna ustalona w oparciu o odpis skrócony aktu zgonu k. 8, postanowienie prokuratora z dnia 29 listopada 2013r. k. 9)

Powódka M. J. (1) jest córką W. L.. W drodze dziedziczenia ustawowego powódka była nabyła spadek po ojcu z dobrodziejstwem inwentarza.

(okoliczność bezsporna ustalona w oparciu o odpis skrócony aktu urodzenia powódki k. 8, protokół przyjęcia spadku k. 7)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił po rozważeniu całego zebranego w niniejszym postępowaniu materiału dowodowego w postaci dowodów z dokumentów, dowodów z zeznań świadków K. W., E. K., M. J. (2), A. K. i S. L., dowodu z przesłuchania pozwanego W. K. oraz dowodu z opinii biegłej sądowej z zakresu psychiatrii M. T..

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd uznał, iż dowody z dokumentów, w tym z umowy sprzedaży z dnia 2 grudnia 2011r., odpisów aktów stanu cywilnego, dokumentacji medycznej dotyczącej leczenia W. L. są wiarygodne, albowiem żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, prawdziwości twierdzeń w nich zawartych, ani też żadna ze stron nie zaprzeczyła, iż osoby podpisane pod tymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych.

Jeśli zaś o ocenę osobowych środków dowodowych, to – w ocenie Sądu – za niewiarygodne należało uznać zeznania świadka M. J. (2). Po pierwsze, świadek jest matką powódki i w związku z tym miała osobisty interes w rozstrzygnięciu sprawy na jej korzyść. Po drugie, zeznania świadka dotyczące stanu W. L. w dacie zawarcia umowy sprzedaży nie znajdują potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym zebranym w niniejszej sprawie. Podkreślić bowiem należy, iż wszyscy pozostali świadkowie zgodnie zeznali, że zmarły ojciec powódki – mimo że nadużywał alkoholu – to pozostawał osobą spokojną, samodzielną i miał zdolność prawidłowej oceny rzeczywistości, a wnioski te świadkowie wyciągnęli na podstawie częstych rozmów z W. L. oraz codziennej obserwacji jego funkcjonowania w życiu społecznym i rodzinnym. Nadto, z zeznań tych wynika, że pozwany nie naciskał na W. L. w sprawie sprzedaży udziału w nieruchomości, lecz to W. L. wyszedł z inicjatywą zawarcia umowy. Co istotne, również biegła wykluczyła, że w dacie zawarcia umowy W. L. znajdował się w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie decyzji albo wyrażenie woli. Wreszcie, wnikliwa analiza przedłożonej dokumentacji medycznej również nie daje wystarczających podstaw do uznania, że procesy chorobowe związane z długoletnim uzależnieniem od alkoholu oraz padaczką poalkoholową doprowadziły zmarłego do stanu opisanego przez świadka M. J. (2), uniemożliwiającego zawarcie umowy sprzedaży w warunkach świadomej i swobodnie podjętej decyzji.

Sąd dał natomiast wiarę zeznaniom pozostałych świadków przesłuchanych w niniejszej sprawie, których zeznania były szczere, spójne i korelowały z treścią opinii przedłożonej przez biegłą sądową z zakresu psychiatrii. Zeznania te nie budziły żadnych wątpliwości w świetle zasad doświadczenia życiowego czy logicznego rozumowania. Z tych samych przyczyn, za wiarygodne Sąd uznał zeznania pozwanego W. K.. Sąd pominął dowód z przesłuchania powódki, albowiem mimo prawidłowego wezwania dwukrotnie nie stawiła się na rozprawę i nie usprawiedliwiła swojej nieobecności.

Za w pełni przydatny do rozstrzygnięcia sprawy dowód Sąd uznał także opinię biegłej sądowej z zakresu psychiatrii M. T.. Zważyć bowiem należy, iż opinia została sporządzona przez osobę posiadającą odpowiednią wiedzę fachową, posiadającą stopień naukowy doktora habilitowanego nauk medycznych, nadto przedłożona opinia jest jasna i kategoryczna, a wnioski zostały przez biegłą dostatecznie uzasadnione. Należy przy tym mieć na uwadze, że biegła sporządziła opinię po dokładnej analizie dokumentacji medycznej dotyczącej przebiegu leczenia W. L.. Strona pozwana nie kwestionowała przedmiotowej opinii, natomiast zarzuty do opinii wniosła powódka, jednak pismo procesowe strony powodowej zostało omyłkowo załączone do niewłaściwych akt i zostało dołączone do akt niniejszej sprawy już po ogłoszeniu wyroku. Niemniej – w ocenie Sądu – zarzuty strony powodowej pozostają bez wpływu na ocenę przydatności opinii biegłej psychiatry, a sygnalizowane rzekome sprzeczności w opinii dają się logicznie wyjaśnić przy dokładnej analizie dokumentacji medycznej, co będzie przedmiotem dalszych rozważań.

W niniejszej sprawie powódka domagała się wydania jej zabudowanej nieruchomości gruntowej położonej w G. przy ul. (...) dla której Sąd Rejonowy w Gdyni prowadzi księgę wieczystą nr (...), podnosząc, iż zawarta przez jej poprzednika prawnego z pozwanym umowa sprzedaży udziału w wysokości 1/3 części w prawie własności tej nieruchomości była nieważna, gdyż zbywca w chwili jej zawarcia znajdował się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Bez wątpienia zatem roszczenie powódki miało charakter roszczenia windykacyjnego (art. 222 § 1 k.c.).

W ocenie Sądu powództwo nie zasługiwało jednak na uwzględnienie. W pierwszej kolejności należało stwierdzić, że powódka nie posiada w niniejszej sprawie samodzielnej legitymacji procesowej czynnej. Jak wskazano powyżej z treści pozwu wynikało, że powódka domaga się wydania spornej nieruchomości jako współwłaścicielka tej nieruchomości w udziale 1/3 części. Zważyć jednak należy, iż zgodnie z treścią księgi wieczystej prawo własności przedmiotowej nieruchomości przysługiwało nie tylko jej zmarłemu ojcu, lecz również stryjom – S. L. i J. L.. Współwłaściciele przedmiotowej nieruchomości nigdy nie dokonali fizycznego podziału nieruchomości i zniesienia współwłasności, w związku z czym przedmiotem umowy sprzedaży z dnia 2 grudnia 2011r. nie była wydzielona fizycznie część przedmiotowej nieruchomości, lecz jedynie idealny udział w prawie własności całej nieruchomości. W takim stanie rzeczy powódka – jako spadkobierca ustawowy W. L. – byłaby jedynie mniejszościowym współwłaścicielem przedmiotowej nieruchomości. Zważyć należy, iż co do zasady, powództwo windykacyjne jako czynność zmierzająca do zachowania wspólnego prawa może być samodzielnie realizowane przez każdego ze współwłaścicieli. Zdaniem Sądu, roszczenie powódki nie ma jednak charakteru czynności zachowawczej. Podkreślić bowiem należy, że „istotą czynności zachowawczych, o których mowa w art. 209 k.c. jest ochrona wspólnego prawa. Cel ten jest realizowany przez wykonywanie "wszelkich czynności" i dochodzenie "wszelkich roszczeń". (…). Samodzielne wykonywanie czynności zachowawczych przez współwłaściciela jest dopuszczalne w takim zakresie, jaki daje się pogodzić z korzyścią i interesem wszystkich współwłaścicieli” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2013r., II CSK 673/12, LEX nr 1394087). Współwłaściciel, który dokonuje czynności zachowawczej działa we własnym imieniu, ale w interesie wszystkich współwłaścicieli (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 15 września 1960 r., I Co 16/60, OSN 1961, nr 2, poz. 31; J. Ignatowicz [w:] I. Bielski, J. Ignatowicz, J. Pietrzykowski, Z. Resicha (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, t. I, 1972, s. 537). W konsekwencji powyższego – jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 5 czerwca 1985r., III CZP 35/85, OSNC 1986/4/47 – sprzeciw współwłaścicieli reprezentujących większość udziałów we współwłasności nieruchomości wyłącza możliwość uznania, że współwłaściciel występujący z wnioskiem wykonuje czynności zmierzające do zachowania wspólnego prawa (art. 209 k.c.). Gdy czynność zachowawcza polega na wytoczeniu powództwa windykacyjnego, to powód - współwłaściciel nie może żądać wydania rzeczy wyłącznie sobie, wbrew woli innego współwłaściciela (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 1997r., II CKN 2/97, LEX nr 1228321). W przypadku roszczenia windykacyjnego sprzeciw innych współwłaścicieli pozbawia wykazującego inicjatywę procesową współwłaściciela legitymacji procesowej do występowania w procesie w zastępstwie pozostałych (sprzeciwiających się) współwłaścicieli (por. uchwała SN z 5 czerwca 1985 r., III CZP 35/85, OSN 1986, Nr 4, poz. 47; wyrok SN z 28 kwietnia 2005 r., III CK 504/04, L.; wyrok SN z 30 października 2013 r., II CSK 673/12, OSP 2014, Nr 7-8, poz. 72). Nie budzi żadnych wątpliwości, iż kilka miesięcy przed dokonaniem kwestionowanej przez powódkę czynności prawnej inny ze współwłaścicieli spornej nieruchomości S. L. również zbył część swojego udziału w wysokości 1/6 części na rzecz pozwanego W. K.. Z zeznań S. L. wynika jednoznacznie, że w pełni aprobował on stan prawny powstały w wyniku zawarcia obu umów sprzedaży z pozwanym. W związku z tym, wytoczenie powództwa windykacyjnego przez powódkę niewątpliwie nie leży w interesie S. L., co powoduje, że roszczenia powódki nie można uznać za czynność zachowawczą w rozumieniu art. 209 k.c.

Niezależnie od powyższego zważyć należy, iż w toku niniejszego postępowania powódka nie wykazała, że w chwili zawarcia umowy sprzedaży udziału w spornej nieruchomości jej ojciec W. L. znajdował się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Jak wskazuje się w judykaturze przez pojęcie braku świadomości należy rozumieć stan charakteryzujący się zupełnym brakiem rozeznania sytuacji i przedsiębranych przez siebie kroków, choć nie musi on polegać na pełnym zaniku świadomości (np. w efekcie omdlenia) czy też ustaniu czynności mózgu (por. postanowienie SN z 30 kwietnia 1976 r., III CRN 25/76, OSP 1977, Nr 4, poz. 78; wyrok SN z 7 lutego 2006 r., IV CSK 7/05, z glosą M. Zachariasiewicza, Rej. 2008, Nr 12, s. 142 i n.; R. Trzaskowski, Wady oświadczenia woli w perspektywie kodyfikacyjnej, SPP 2008, Nr 3, s. 49). Brak swobody oznacza z kolei stan, w którym osoba rozpoznaje co prawda sens własnego i obcego działania, ale pod wpływem negatywnego oddziaływania pewnych czynników psychicznych wyłączona jest możliwość swobodnego (nieskrępowanego) decydowania. Jako przykłady takich właśnie sytuacji wymienia się w orzecznictwie działanie pod wpływem łaknienia środków odurzających (por. uchwała SN(7) z 22 października 1975 r., V PRN 4/75, OSN 1976, Nr 9, poz. 90) lub w warunkach ostatecznego wyczerpania organizmu i siły woli spowodowanych ciężką chorobą (por. orzeczenie SN z 2 września 1948 r., PoC 188/48, PN 1948, Nr 11–12, s. 537). W doktrynie podkreśla się, że chodzi przy tym jedynie o uwarunkowania psychicznej natury tkwiące niejako w samej osobie składającej oświadczenie woli, a nie umiejscowione w zewnętrznej sytuacji, w której osoba ta funkcjonuje (por. E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, wyd. 7, 2016). Nieistotne są powody wyłączenia świadomości lub swobody powzięcia decyzji i wyrażenia woli; w art. 82 zd. 2 KC ustawodawca jedynie przykładowo wskazuje możliwe przyczyny utraty świadomości lub swobody (choroba psychiczna lub niedorozwój umysłowy) brak świadomości lub swobody spowodowany może być także nadużyciem alkoholu lub narkotyków. Irrelewantne jest też, czy brak świadomości lub swobody powzięcia decyzji i wyrażenia woli miał charakter stały czy przejściowy.

Na podstawie ustaleń Sądu poczynionych w niniejszej sprawie niewątpliwie należy stwierdzić, że W. L. była osobą uzależnioną od alkoholu (w dokumentacji medycznej wskazuje się, że chorował na zespół zależności alkoholowej ZZA) i cierpiał na padaczkę poalkoholową, co było przyczyną wielokrotnych wizyt na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, niemniej jednak zebrany w sprawie materiał dowodowy sprawy nie wykazał, że powyższe schorzenia miały wpływ na stan świadomości W. L. w chwili zawarcia umowy sprzedaży udziału w nieruchomości. Nie budzi bowiem wątpliwości, że zaburzenie czynności psychicznych, o jakim mowa w art. 82 k.c., należy oceniać wyłącznie na moment składania przez daną osobę oświadczenia woli, natomiast nie w odniesieniu do dłuższego okresu. Sąd jednak, na zasadzie domniemania faktycznego, wnioskuje o stanie psychicznym osoby na moment składania oświadczenia woli, biorąc za podstawę wiadomości o jej stanie w dłuższym okresie. (por. A. Jedliński [w:] A. Kidyba (red.) Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, WKP 2012). Zważyć należy, iż z zeznań notariusza sporządzającego akt notarialny K. W. wynika, że w dniu 2 grudnia 2011r. stan umysłu oraz trzeźwość W. L. nie budziły jego wątpliwości. Towarzyszący bratu podczas zawierania umowy S. L. potwierdził, że w chwili podpisania umowy sprzedający nie znajdował się pod wpływem alkoholu. Szczegółowa analiza stanu zdrowia sprzedającego w dłuższej perspektywie czasu również nie dostarcza podstaw do stwierdzenia, że wymienione powyżej schorzenia miały wpływ na stan świadomości i możliwość swobodnego decydowania W. L. w momencie zawarcia spornej umowy. W szczególności takich danych nie dostarczyły zeznania przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków E. K., A. K. i S. L.. Z zeznań wszystkich tych osób wynikało, że co prawda sprzedający nadużywał alkoholu, lecz pozostawał osobą samodzielną, nie wymagającą pomocy osób trzecich przy wykonywaniu czynności dnia codziennego (np. przy ubieraniu się, przygotowywaniu posiłków itp.), zaś z rozmów świadków z W. L. wynikało, że był on świadomy tego, co się wokół niego dzieje i zdolny do prawidłowej oceny rzeczywistości. Należy przy tym podkreślić, iż przesłuchani w sprawie świadkowie byli najbliższymi krewnymi, znajomymi oraz sąsiadami W. L. i w odróżnieniu od powódki mieli możliwość stałej, codziennej obserwacji zmarłego oraz jego funkcjonowania w życiu społecznym i rodzinnym. O tym, że sprzedający miał rozeznanie co do podejmowanej czynności prawnej świadczyć może również fakt, że W. L. sam załatwiał część formalności związanych z zawarciem przedmiotowej umowy, w tym sam umówił termin spotkania u notariusza czy też sam załatwił niezbędne zaświadczenie z Urzędu Skarbowego. Bez wątpienia do takich czynności nie byłaby zdolna osoba, która traci kontakt z rzeczywistością, ma urojenia czy cierpi na psychozy. Z zeznań świadka S. L. wynika też, iż to sprzedający wyszedł z inicjatywą zawarcia umowy, gdyż znajdował się w trudnej sytuacji materialnej i potrzebował pieniędzy. Fakt ten również zdaje się potwierdzać, że W. L. w pełni zdawał sobie sprawę ze znaczenia zawieranej czynności prawnej. Nadto, pieniądze uzyskane ze sprzedaży udziału w nieruchomości nie zostały w całości wydatkowane na zakup alkoholu, lecz zostały przeznaczone m.in. na spłatę długów czy na utrzymanie, na co zwrócił uwagę brat zmarłego. Świadczy to o tym, że u W. L. zachowana była zdolność do samodzielnego decydowania i alkohol nie był jedynym i najważniejszym czynnikiem motywacyjnym w jego życiu. Potwierdzać może to również wynikający z dokumentacji medycznej fakt, iż zmarły potrafił przez dłuższy czas powstrzymywać się od picia alkoholu (przy przyjęciu do szpitala wskazano trzytygodniowy okres abstynencji), a także że sam zgłosił się w maju 2010r. na leczenie do szpitala psychiatrycznego, mając silną motywację do podjęcia terapii znajdującą oparcie w takich wartościach jak: zdrowie czy rodzina.

Nadto, należy wskazać, że twierdzeń zawartych w pozwie dotyczących stanu sprzedającego nie potwierdziła także opinia biegłej sądowej z zakresu psychiatrii. Biegła dr hab. M. T. dokładnie przeanalizowała dokumentację medyczną dotyczącą leczenia W. L. i jednoznacznie stwierdziła, że sprzedający nie znajdował się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli w chwili zawierania umowy sprzedaży udziału w nieruchomości. Co prawda biegła wskazała, że w ciągu sześciu ostatnich lat życia W. L. przeszło dwudziestokrotnie trafiał na Szpitalny Oddział Ratunkowy w stanie po napadach padaczki poalkoholowej czy w stanie upojenia alkoholowego i od kilkunastu był uzależniony od alkoholu, jednak skutki choroby alkoholowej nie były tak brzemienne w skutkach, jak wywodziła to strona powodowa. Biegła zwróciła uwagę, że w badaniu klinicznym stwierdzono u sprzedającego jedynie niewielkie zaniki koronowo – podkorowe, a podczas hospitalizacji rozpoznano majaczenie drżenne, jednak równocześnie wskazała, że objawy te ustąpiły po podaniu leków. Na podstawie analizy dokumentacji medycznej, biegła podała, że mimo wyczerpania ogólnego i padaczki, po napadzie chory zawsze szybko dochodził do świadomości, a kilka razy samowolnie opuścił oddział. Analizując dokumentację biegła nie doszukała się, aby u chorego stwierdzono cechy otępienia, gdyż po wybudzeniu zwykle nawiązywał kontakt z personelem medycznym. Biegła T. podkreśliła, że alienacja społeczna chorego była konsekwencją skromności i poczucia wstydu. Z tego właśnie powodu chory nie szukał pomocy w placówkach MOPS. W ocenie biegłej zaburzenia poznawcze związane ze skłonnościami do alkoholu nie miały istotnego wpływu na funkcjonowanie społeczne i życiowe W. L., a jego codzienna aktywność życiowa była nie zaburzona, podejmował on bowiem działania ukierunkowane na cel i realizację własnych potrzeb w sposób całkowicie swobodny i nieskrępowany oraz był zdolny do prawidłowej oceny rzeczywistości. Opinia biegłej nie budzi wątpliwości Sądu ani w świetle zasad doświadczenia życiowego, wiedzy powszechnej ani też logicznego rozumowania. Nadto, wnioski do jakich doszła biegła znajdują uzasadnienie w dokumentacji medycznej. Na tej podstawie można stwierdzić, że w okresie od 2008r. do 2013r. W. L. ponad dwudziestokrotnie był zaopatrywany na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Szpitala Miejskiego w G. i prawie za każdym razem przyczyną przewiezienia go na (...) był napad padaczki poalkoholowej, kilkukrotnie u W. L. stwierdzono też upojenie alkoholowe czy stan po spożyciu alkoholu, a także urazy czaszki, będące konsekwencją upadku w wyniku napadu padaczkowego. W kilku przypadkach osoby udzielające świadczeń medycznych wyczuły u ojca powódki woń alkoholu, jednak zwykle W. L. pozostawał w kontakcie logiczno – słownym, zaś jego stan psychoruchowy został oceniony jako mieszczący się „w normie”, ewentualnie jako „spowolniały” (co jest normalną konsekwencją spożycia alkoholu), natomiast z zapisów dokumentacji medycznej nie wynika, aby zmarły był nadmiernie pobudzony czy agresywny, co mogłoby świadczyć o poważnych zmianach świadomości, czy niczym nieuzasadnionych zmianach nastroju. Nadto, nie stwierdzono, aby w czasie pobytu na (...) u W. L. występowały urojenia czy inne zaburzenia czynności psychicznych. Przy przyjęciu na (...) reakcje słowne i ruchowe pacjenta były zwykle oceniane w skali (...) na maksymalną notę 15. Podkreślić należy, iż w 2010r. W. L. był trzykrotnie hospitalizowany w Wojewódzkim Szpitalu (...) im. prof. T. B. w G. z rozpoznaniem padaczki poalkoholowej i ZZA, a w przypadku pierwszego i trzeciego pobytu – gdy trafiał tam po skierowaniu z (...) lub szpitala – też majaczenia drżennego, co należy wiązać z odstawieniem alkoholu. Zważyć również należy, iż w maju 2010r. W. L. do szpitala zgłosił się sam i jak wynika z opisu był zmotywowany do terapii zewnętrznie (zdrowie, rodzina, córka). Takie zachowanie niewątpliwie zaprzecza twierdzeniom powódki oraz zeznaniom jej matki, iż W. L. całkowicie uległ nałogowi. Badając dokumentację dotyczącą hospitalizacji W. L. Sąd zwrócił uwagę na opisy stanu psychicznego pacjenta przy przyjęciu do szpitala, co zdaniem Sądu stanowi dość miarodajny materiał poglądowy w zakresie stanu pacjenta w warunkach życia codziennego. Z karty informacyjnej leczenia szpitalnego z kwietnia 2010r. wynika, że W. L. miał świadomość jasną, orientację wszechstronnie zachowaną, w zachowaniu był spokojny, w nastroju obojętny, bez ostrych objawów psychotycznych. Jak wynika z opisu dopiero w trzecim dniu rozwinęły się u niego objawy majaczenia, które jednak ustąpiły po zastosowaniu leków. P. przy przyjęciu do szpitala w maju 2010r. chory pozostawał w dobrym kontakcie słownym, był zorientowany w mowie i przestrzeni oraz co do własnej osoby, deklarował chęć leczenia odwykowego. W wypisie ze szpitala z września 2010r. zanotowano natomiast, że przy przyjęciu pacjent miał jasną świadomość, był prawidłowy zorientowany, pozostawał w logicznym kontakcie, bez objawów wytwórczych z umiarkowanie nasilonymi objawami abstynencyjnymi. Podkreślić należy, iż za każdym razem W. L. przebywał w szpitalu przez okres prawie dwutygodniowy, był poddany gruntownym badaniom, w tym psychiatrycznym i neurologicznym. Gdyby w tym czasie stwierdzono u W. L. zaburzenia urojeniowe, psychozy czy inne zaburzenia czynności psychicznych wpływające na jego zdolność postrzegania rzeczywistości to bez wątpienia takie zapisy znalazłby się w wypisie wraz z zaleceniem podjęcia dalszej diagnostyki czy dalszego leczenia. Tymczasem w udostępnionej dokumentacji takich stwierdzeń brak. Co prawda u sprzedającego w czasie hospitalizacji stwierdzono majaczenia drżenne, lecz przy prawidłowym przyjmowaniu leków objawy ustępowały. Podkreślić również należy, iż objawy w postaci majaczenia drżennego, ujawnione w trakcie hospitalizacji, były skutkiem powstrzymywania się od picia alkoholu, a nie popadania w ciąg alkoholowy, co zdaje się sugerować strona powodowa. Nadto, z zebranego materiału dowodowego nie wynika, aby w chwili podpisania aktu notarialnego takie objawy u sprzedającego wystąpiły. Zdaniem Sądu, objawy majaczenia drżennego są na tyle charakterystyczne, że z pewnością zostałyby zauważone przez osoby towarzyszące W. L. podczas wizyty u notariusza oraz w szczególności przez samego notariusza. Podkreślić należy, iż zgodnie z poglądami wyrażanymi w judykaturze samo uzależnienie od alkoholu, nie stanowi jeszcze realizacji przesłanki z art. 82 k.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 12 kwietnia 2012r., I ACa 273/12, LEX nr 1164915). Reasumując, w ocenie Sądu, zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy w postaci zeznań świadków, opinii biegłej sądowej z zakresu psychiatrii oraz dokumentacji medycznej nie dostarczył podstaw do stwierdzenia, że w dniu 2 grudnia 2011r. W. L. znajdował się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, a tym samym do stwierdzenia, że zawarta przez niego w tym dniu umowa sprzedaży jest dotknięta sankcją nieważności. Z pewnością W. L. cierpiał od wielu lat na chorobę alkoholową, lecz brak jest dowodów na to, że choroba miała wpływ na stan świadomości chorego i możliwość swobodnego decydowania. W tym stanie rzeczy – na mocy art. 222 § 1 k.c. w zw. z art. 82 k.c. a contrario – Sąd powództwo oddalił.

O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 98 k.p.c. w zw. z § 6 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku o opłatach za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz. U.2013.490) i zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania zasądził od przegrywającej proces powódki na rzecz pozwanego kwotę 1.217 zł, na którą składa się opłata za czynności zawodowego pełnomocnika pozwanego – radcy prawnego (1.200 zł) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł).

Nadto, Sąd przejął na rachunek Skarbu Państwa nieuiszczone koszty opinii biegłej, od uiszczenia których powódka była zwolniona, gdyż brak było podstaw do obciążenia nimi strony pozwanej.