Sygn. akt II AKa 23/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w II Wydziale Karnym w składzie

Przewodniczący

SSA Alina Kamińska

Sędziowie

SSA Janusz Sulima (spr.)

SSA Leszek Kulik

Protokolant

Agnieszka Wądołkowska

przy udziale prokuratora Janusza Kordulskiego

po rozpoznaniu w dniu 22 marca 2016 r.

sprawy M. Ż. s. M.

oskarżonego z art. 148 §2 pkt 1, 2 i 3 k.k. w zb. z art. 280 §2 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k., z art. 284 §2 k.k., z art. 288 §1 k.k., z art. 263 §2 k.k.

z powodu apelacji prokuratora, pełnomocnika i obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach

z dnia 23 października 2015 r., sygn. akt II K 47/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

-

uchyla rozstrzygnięcie z punktu VI i VII,

-

z opisu czynu przypisanego oskarżonemu M. Ż. w punkcie I eliminuje sformułowanie „w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie”, czyn ten kwalifikuje z art. 148 §1 k.k. i za ten czyn na podstawie art. 148 §1 k.k. skazuje go i wymierza mu karę 25 (dwudziestu pięciu) lat pozbawienia wolności,

-

na podstawie art. 85 §1 k.k. i art. 88 k.k. orzeka wobec oskarżonego M. Ż. karę łączną 25 (dwudziestu pięciu) lat pozbawienia wolności,

-

na podstawie art. 77 §2 k.k. ogranicza oskarżonemu M. Ż. możliwość ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po odbyciu przez niego kary 20 (dwudziestu) lat pozbawienia wolności,

-

uchyla orzeczony w punkcie VIII środek karny w postaci pozbawienia praw publicznych;

II.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałym zakresie;

III.  zwalnia oskarżycieli posiłkowych od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie przed sądem drugiej instancji;

IV.  obciąża oskarżonego kosztami postępowania odwoławczego w części jego dotyczącej, zaś w pozostałym zakresie kosztami tego postępowania obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

M. Ż. został oskarżony o to, że:

I.  w dniu 29 listopada 2013r. ok. godz. 08:00–09:00 w odległości ok. 1,5 km od miejscowości B. w pobliżu wyrobiska usytuowanego przy drodze B.-R., działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia S. N., ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie – w celu pozbycia się swego wierzyciela i osiągnięcia korzyści majątkowej, dokonał zabójstwa S. N. w ten sposób, że po uprzednim oddaniu strzału z samopału zadał mu następnie ciosy nożem, innym nieustalonym narzędziem twardym, tępym lub tępokrawędzistym oraz dusił go, powodując liczne (co najmniej 38) rany kłute twarzy, głowy, szyi, klatki piersiowej, pleców i rąk, penetrujące do narządów wewnętrznych i dużych naczyń krwionośnych skutkujące obrażeniami wewnętrznymi w postaci wylewów krwawych w mięśniach grzbietu po stronie prawej oraz nacięć przepony po stronie prawej, płuca prawego, wątroby, nerki prawej, jelita cienkiego i krezki jelita cienkiego, worka osierdziowego, kręgosłupa piersiowego, żeber i międzyżebrzy, z krwawieniem do obu jam opłucnowych i jamy brzusznej, nadto wylewy krwawe w mięśniu mostkowo-obojczykowo-sutkowym prawym, podbiegnięcie krwawe tkanki podskórnej w rzucie krtani po stronie prawej, złamanie kości gnykowej po stronie prawej, wylewy w przydance tętnicy szyjnej wspólnej prawej, poprzeczne pęknięcie błony wewnętrznej tętnicy szyjnej wspólnej prawej, poprzeczne pęknięcie błony wewnętrznej tętnicy szyjnej wspólnej lewej, krwawienie do dróg oddechowych, ogniska zachłystowe w płacie dolnym płuca lewego, podbiegnięcie krwawe z wybroczynami krwawymi i obrzękiem w okolicy skroniowo-ciemieniowej lewej i okolicy szczytu głowy, podbiegnięcia krwawe przedniej części mięśnia skroniowego lewego, krwawienie podpajęczynówkowe o dokomorowe oraz pośmiertne złamanie kości podudzia prawego w odcinku dystalnym, czym doprowadził do wstrząsu urazowo-krwotocznego i jego zgonu, a następnie zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie co najmniej 15.000 zł, czym działał na jego szkodę i szkodę jego następców, tj. o czyn z art. 148 §2 pkt 1, 2 i 3 k.k. w zb. z art. 280 §2 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k.,

II.  w dniu 29 listopada 2013r. w B., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przywłaszczył sobie powierzoną mu cudzą rzecz ruchomą w postaci pieniędzy w kwocie 120.000 zł, które S. N. przekazał mu zgodnie z umową przedwstępną z dn. 8 kwietnia 2013r. jako zadatek na zakup nieruchomości gruntowej położonej w powiecie (...), gminie B., obrębie B., oznaczonej wówczas nr geodezyjnym (...) o powierzchni 9,3346 ha, dla której Sąd Rejonowy w Suwałkach prowadzi księgę wieczystą nr (...), tj. o czyn z art. 284 §2 k.k.,

III.  w dniu 29 listopada 2013r. ok. godz. 19:00-20:30 w lesie niedaleko miejscowości B., dokonał zniszczenia przez podpalenie samochodu marki (...), nr rej. (...), wartości co najmniej 20.000 zł, który uprzednio zabrał z wyrobiska usytuowanego przy drodze B.-R. po dokonaniu zabójstwa jego właściciela S. N., w ten sposób że wlał z posiadanej bańki przez szybę do wnętrza samochodu na fotel kierowcy ok. 3 litrów benzyny, a następnie rzucił na fotel zapałkę powodując pożar samochodu i jego zniszczenie, czym działał na szkodę następców prawnych ofiary zabójstwa, tj. o czyn z art. 288 §1 k.k.,

IV.  w dniu 02 grudnia 2013r. w miejscowości K. gm. B. w opuszczonym budynku gospodarczym bez wymaganego zezwolenia posiadał broń palną i amunicję w postaci

- karabinka kal. 4,5 mm wytworzonego w wyniku samodziałowej przeróbki karabinka pneumatycznego z bocznym naciągiem (...) model (...), kal. (...), nr (...), produkcji chińskiej;

- lufy od karabinu systemu (...) kal. (...), nr (...), nieustalonej produkcji, z drewnianą nakładką i przednim fragmentem złamanego, drewnianego łoża z zamontowanymi przyrządami celowniczymi (nastawny celownik suwakowy i muszką z podstawą), przednim przyspawanym do lufy bączkiem, pozbawionym obsady bagnetu i stalowym prętem o długości ok. 246 mm;

- niekompletnego pistoletu kal. ok. 21 mm, bez zespołu ryglującego, sprężyny spustu, popychacza wyciągu łusek i okładek chwytu, wytworzonego w wyniku samodziałowej przeróbki pistoletu sygnałowego (...) kal. (...), nr (...), produkcji b. ZSRR najprawdopodobniej z okresu II Wojny Światowej, przerobionego z zamontowaną lufą wkładkową kal. ok. (...), długości ok. 150 mm, w której można bazować naboje do broni gładkolufowej kal. 12, bez zespołu ryglującego, sprężyny spustu, popychacza wyciągu łusek i okładek chwytu;

- pięciu skorodowanych naboi karabinowych kal. (...) (...) produkcji niemieckiej;

- trzydziestu dwóch nabojów pistoletowych (...) M. produkcji polskiej;

- czterech nabojów do broni gładkolufowej kal. (...) produkcji polskiej, elaborowanych śrutem;

- stu sześćdziesięciu nabojów bocznego zapłonu kal. (...), w tym stu czterdziestu czterech produkcji polskiej, piętnastu produkcji czeskiej i jednego bez oznaczeń wskazujących na producenta;

- 1,62 g prochu strzelniczego typowego dla amunicji karabinowej, będącego istotną częścią amunicji do broni palnej,

stanowiące broń palną i amunicję w rozumieniu ustawy z dnia 21 maja 1999 roku o broni i amunicji, tj. o czyn z art. 263 §2 k.k.

Sąd Okręgowy w Suwałkach wyrokiem z dnia 23 października 2015 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt II K 47/14:

I.  oskarżonego M. Ż. uznał za winnego tego, że w dniu 29 listopada 2013r. w godzinach 08:00–09:00 w odległości ok. 1,5 km od miejscowości B. w pobliżu wyrobiska usytuowanego przy drodze B.-R., działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia S. N., w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie – w celu pozbycia się swego wierzyciela i osiągnięcia w ten sposób korzyści majątkowej, dokonał zabójstwa S. N. w ten sposób, że znajdując się w samochodzie pokrzywdzonego marki (...), nr rej. (...) po oddaniu w jego kierunku strzału z samopału, a następnie po wyjściu z samochodu na poboczu drogi zadał mu szereg ciosów nożem oraz innym nieustalonym narzędziem twardym, tępym lub i tępokrawędzistym oraz dusił go, powodując co najmniej 38 ran kłutych twarzy, głowy, szyi, klatki piersiowej, pleców i rąk, penetrujące do narządów wewnętrznych i dużych naczyń krwionośnych skutkujące obrażeniami wewnętrznymi w postaci wylewów krwawych w mięśniach grzbietu po stronie prawej oraz nacięć przepony po stronie prawej, płuca prawego, wątroby, nerki prawej, jelita cienkiego i krezki jelita cienkiego, worka osierdziowego, kręgosłupa piersiowego, żeber i międzyżebrzy, z krwawieniem do obu jam opłucnowych i jamy brzusznej, nadto wylewy krwawe w mięśniu mostkowo-obojczykowo-sutkowym prawym, podbiegnięcie krwawe tkanki podskórnej w rzucie krtani po stronie prawej, złamanie kości gnykowej po stronie prawej, wylewy krwawe w przydance tętnicy szyjnej wspólnej lewej, krwawienie do dróg oddechowych, ogniska zachłystowe w płacie dolnym płuca lewego, podbiegnięcie krwawe z wybroczynami krwawymi i obrzękiem w okolicy skroniowo-ciemieniowej lewej i w okolicy szczytu głowy, podbiegnięcia krwawe przedniej części mięśnia skroniowego lewego, krwawienie podpajęczynówkowe i dokomorowe oraz pośmiertne złamanie kości podudzia prawego w odcinku dystalnym, czym doprowadził do wstrząsu urazowo-krwotocznego i jego zgonu, to jest popełnienia czynu z art. 148 § 2 pkt 3 k.k. i za to na podstawie art. 148 §2 pkt 3 k.k. skazał go na karę 25 (dwudziestu pięciu) lat pozbawienia wolności;

II.  w ramach zarzucanego mu czynu w pkt I aktu oskarżenia oskarżonego M. Ż. uznaje za winnego tego, że w miejscu i czasie jak w pkt I po dokonanym zabójstwie S. N. działając w celu osiągniecia korzyści majątkowej zabrał we celu przywłaszczenia należące do niego pieniądze w kwocie około 10 000 (dziesięciu tysięcy) zł czym działał na szkodę jego następców prawnych, to jest popełnienia czynu z art. 278 § 1 k.k. i za to na mocy art. 278 §1 k.k. skazał go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;

III.  oskarżonego M. Ż. uniewinnił od popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt II aktu oskarżenia, a kosztami procesu w tym zakresie obciążył Skarb Państwa;

IV.  oskarżonego M. Ż. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu w pkt III aktu oskarżenia i za to na podstawie art. 288 §1 kk skazał go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;

V.  oskarżonego M. Ż. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu w pkt IV aktu oskarżenia i za to na podstawie art. 263 §2 k.k. skazał go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;

VI.  na podstawie art. 85 k.k. i art. 88 k.k. w zw. z art. 4 §1 k.k. połączył kary pozbawienia wolności orzeczone w pkt I, II, IV i V wyroku i orzekł wobec oskarżonego M. Ż. karę łączną 25 (dwudziestu pięciu) lat pozbawienia wolności;

VII.  na podstawie art. 77 §2 k.k. ograniczył oskarżonemu M. Ż. możliwość ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po odbyciu przez niego kary 20 (dwudziestu) lat pozbawienia wolności;

VIII.  na podstawie art. 40 §2 k.k. w zw. z art. 43 §1 k.k. orzekł wobec oskarżonego M. Ż. środek karny w postaci pozbawienia praw publicznych na okres 10 (dziesięciu) lat;

IX.  na podstawie art. 46 §1 k.k. w zw. z art. 4 §1 k.k. orzekł wobec oskarżonego M. Ż. obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz M. N. kwoty 10 000 (dziesięciu tysięcy) zł tytułem odszkodowania za skradzione S. N. pieniądze oraz kwoty 20 000 (dwudziestu tysięcy) zł tytułem odszkodowania za zniszczony samochód marki D. (...), nr rej. (...).

X.  na podstawie art. 46 §1 k.k. w zw. z art. 4 §1 k.k. orzekł wobec oskarżonego M. Ż. obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej M. N. zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 20 000 (dwudziestu tysięcy) zł oraz na rzecz małoletnich dzieci N. N. w kwocie 80 000 (osiemdziesięciu tysięcy) zł i K. N. w kwocie 100 000 (stu tysięcy) zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę płatnych do rąk przedstawiciela ustawowego – matki M. N..

XI.  zasądził od oskarżonego M. Ż. na rzecz oskarżyciela posiłkowego M. N. kwotę 4200 (cztery tysiące dwieście) zł tytułem zwrotu wydatków z tytułu ustanowienia w sprawie pełnomocnika z wyboru.

XII.  zasądził od oskarżonego M. Ż. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 600 (sześćset) zł tytułem opłaty oraz obciążył go pozostałymi kosztami sądowymi w części skazującej.

Apelacje od tego wyroku wywiedli obrońca oskarżonego, prokurator oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.

Obrońca oskarżonego zaskarżył ten wyrok w całości i powołując się na przepisy art. 427 §1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił temu orzeczeniu:

1.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie

1.  w zakresie rozstrzygnięcia z pkt IX wyroku dotyczącego kwoty w wysokości 20.000 zł tytułehi odszkodowania za zniszczenie samochodu marki (...)- art. 4 i 7 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 i § 2 k.p.k. poprzez przyjęcie, iż oskarżycielka posiłkowa M. N. nie otrzymała odszkodowania od ubezpieczyciela z tytułu zniszczenia mienia, podczas gdy świadek T. N. wskazał, iż odszkodowanie zostało wypłacone w wysokości 18.000 zł (k. 1164 v). Zarzut ten jest konieczny pomimo uznania przez oskarżonego wyroku w pkt X z uwagi na odpowiedzialność regresową ubezpieczyciela wobec oskarżonego co może spowodować, iż będzie cm zmuszony do uregulowania podwójnej wysokości odszkodowania.

2.  w zakresie rozstrzygnięcia z pkt I, tj. uznania, iż oskarżony dopuścił się przestępstwa zabójstwa w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie i skazania go na karę 25 lat pozbawienia wolności za przestępstwo:

-

art. 201 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. poprzez uznanie opinii biegłych z zakresu psychiatrii z udziałem psychologa (opinii podstawowej z postępowania przygotowawczego z dnia 24 marca 20i4r. i 31 marca 20i4r. k.934 oraz uzupełniające z dnia 30 marca 2oi5r. k. i599v -1601 i z dnia 13 maja 20i5r. k. 1678-1680) jako zupełnych i jasnych podczas, gdy były one wydane w oparciu o niepełny materiał dowodowy, nie zachowywały ustalonych praktyką lekarską standardów, nadto nie udzielały odpowiedzi na zadawane pytania, podczas, gdy Sąd I instancji oparł swe rozstrzygnięcie w dużej mierze na wynikach ww. opinii w zakresie przesłanek z art. 31 k.k.,

-

art. 193 § 1 k.p.k. poprzez wypowiedzenie się przez Sąd I instancji co do okoliczności istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy, a wymagającej wiadomości specjalnych, tj. iż oskarżony dziiałał w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, podczas gdy przesłanka „motywacji" jest pojęciem psychologicznym i jako taka do swego stwierdzenia wymaga wydania w tym zakresie opinii przez biegłych psychologów, zawierającej analizę stanu motywacyjnego oskarżonego oraz bez paniki, co także stanowi domenę psychologii,

-

art. 4 i 7 k.p.k. w zw. z art. 200 §2 pkt 5 k.p.k. poprzez dowolne przyjęcie, iż oskarżony zadał ofierze cios ogłuszający, o czym miały świadczyć obrażenia na szczycie głowy ofiary, podczas gdy zez sprawozdania sądowo – lekarskiego wraz z opinią biegłych z zakresu medycyny sądowej z dnia 17 marca 2014 r. (k. 916) oraz uzupełniającej opinii biegłych z dnia 27 marca 2015 r. można jedynie przyjąć taki wniosek jako hipotezę. Sad zaś przez zaakceptowanie ww. hipotezy uznał wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie za niewiarygodne, co mogło mieć wpływ na ocenę przebiegu zdarzenia i postawy oskarżonego w trakcie postępowania, a tym samym na wymiar kary

-

art. 4 k.p.k. poprzez pominięcie istotnych okoliczności korzystnych dla oskarżonego a ujawnionych w przedmiotowym postępowaniu, takich jak: sytuacja materialna oskarżonego, w tym toczące się postępowanie egzekucyjne oraz wykorzystanie ww. sytuacji oskarżonego przez ofiarę i doprowadzenie do zawarcia umowy pożyczki na bardzo niekorzystnych warunkach finansowych, które doprowadziły właściwie do przejęcia całej nieruchomości rolnej oznaczonej nr geodezyjnym (...)w B., które to okoliczności winny zostać uwzględnione przy ocenie stanu emocjonalnego oskarżonego, jego motywacji.

-

Art. 5 §2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcia nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego poprzez przyjęcie, iż oskarżony uderzał ofiarę innym narzędziem tępokrawędzistym lub kopał, podczas gdy na takie ustalenia opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej nie pozwalały, gdyż były w tym zakresie jedynie hipotezami,

3.  w zakresie rozstrzygnięcia z pkt VII i VII wyrok, tj. ograniczenia oskarżonemu możliwości ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po upływie 20 lat oraz orzeczenie środka karnego w postaci pozbawienia praw publicznych na okres 10 lat – art. 424 §1 pkt 2 i §2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k. w zw. z art. 77 §2 k.k. i art. 40 §2 w zw. z art. 43 §1 k.k. poprzez brak wskazania przesłanek uzasadniających występowanie po stronie osoby oskarżonego „szczególnie uzasadnionego przypadku” pozwalającemu sądowi na ograniczenie możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia względem okresów wskazanych w art. 78 k.k. oraz konieczności orzeczenia maksymalnego okresu pozbawienia praw publicznych oskarżonego zważywszy na fakultatywny charakter tej normy, podczas gdy sąd I instancji winien był wskazać okoliczności, które miał na względzie także w odniesieniu do innych aniżeli wymiar kary rozstrzygnięć zawartych w wyroku, chociaż także okoliczności związane z wymiarem kary winny zostać ponownie ocenione przy decyzji dotyczącej środka probacyjnego,

I.  błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wyroku tj.:

1.  przyjęcie, iż oskarżony dusił ofiarę i próbował ją ogłuszyć z uwagi na stwierdzone przez biegłych z zakresu medycyny sądowej złamanie kości gnykowej i podbiegnięcie krwawe powłok miękkich w okolicy szczytu głowy i wskazanie, iż mogło do tego Urazu dojść w wyniku próby duszenia i ogłuszenia (k. 916), a tym samym wyjaśnienia oskarżonego dotyczące przebiegu zdarzenia nie są w pełni wiarygodne, podczas gdy biegli wskazując na etiologię ww. urazów podali jedynie hipotezę co do możliwości powstania urazu, a dodatkowo w protokole sekcyjnym z dnia 04 grudnia 2013r. (k. 532) ww. biegli wskazali na występowania obrażeń w okolicy skroniowo – ciemieniowej lewej (…) przechodzących na okolice szczytu głowy ofiary. Takie wniosek sądu I instancji nie został skonfrontowany z pozostałym materiałem dowodowym w postaci protokołu z eksperymentu procesowego z udziałem oskarżonego w miejscu zdarzenia, który obrazował ukształtowanie terenu, zeznaniami biegłych na rozprawie w dniu 27 maja 2015 r. Powyższe stanowisko sądu mogło zaważyć na ocenie sądu w zakresie przebiegu zdarzenia, postawy oskarżonego w jego toku i w czasie postępowania, wiarygodności jego wyjaśnień, a tym samym wymiar kary i ostatecznie prognozy kryminologicznej,

2.  błędne przyjęcie, iż to oskarżony wystrzelił z samopału, jaki znajdował się w jego torbie trzymanej na kolanach, podczas gdy z opinii biegłego z zakresu broni i balistyki z dnia 03 kwietnik 2014 roku wynikało, iż stan techniczny tego pistoletu mógł stwarzać zagrożenie także dla osoby strzelającej (k. 949v), nadto oskarżony poddawał w wątpliwość, by to on strzelał, wskazując na możliwość wystrzału samoczynnego, zaś sposób przeprowadzania wstępnego przesłuchania w dniu 2 grudnia 2013r. nie był prawidłowy z uwagi na sugerujący sposób zadawania pytań. Sąd zatem nie wyjaśnił wątpliwości zgłaszanych przez oskarżonego co do możliwości samoczynnego wystrzału broni, co w świetle opinii było prawdopodobne, poprzestając na ustaleniu, iż to oskarżony oddał strzał do ofiary,

3.  błędne przyjęcie, iż oskarżony działał w zamiarze bezpośrednim, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie z uwagi na chęć pozbycia się swego wierzyciela, w sposób zaplanowany i z premedytacją, podczas gdy oskarżony po wyjechaniu wraz z ofiarą z posesji w B. odstąpił od swego wcześniejszego zamiaru, o czym świadczą jego wyjaśnienia, które sąd w przeważającej mierze zaakceptował, na których oparł swe istotne w sprawie ustalenia, a które nie zostały zakwestionowane innymi dowodami, a nadto znajdował się w stanie silnego wzburzenia

Obrońca oskarżonego wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd pierwszej instancji, ewentualnie o zmianę wyroku poprzez wyeliminowanie z kwalifikacji prawnej czynu opisanego w pkt I i w konsekwencji w pkt VI co do kary łącznej, przesłanki działania w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie i przyjęcie, iż działa on w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, zmianę wyroku w pkt IX w zakresie wysokości odszkodowania za zniszczenie mienia w postaci samochodu (...), w zakresie pkt VII i VIII poprzez eliminację ograniczenia możliwości ubiegania się oskarżonego o warunkowe przedterminowe zwolnienia i środka karnego w postaci pozbawienia praw publicznych, ewentualnie o zmianę wyroku w pkt IX w zakresie wysokości odszkodowania za zniszczenie mienia w postaci samochodu (...), w zakresie pkt VII i VIII wyroku poprzez eliminację ograniczenia możliwości ubiegania się oskarżonego o warunkowe przedterminowe zwolnienie i środka karnego w postaci pozbawienia praw publicznych.

Prokurator zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego i na podstawie art. 427 §1 k.p.k. zarzucił temu wyrokowi:

1.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 424 §1 pkt. 2 k.p.k., w części dot. przestępstwa zabójstwa z pkt. I aktu oskarżenia, polegającą na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i dokonaniu oceny w sposób dowolny , naruszeniu zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, oparciu się przy ustalaniu stanu faktycznego prawie wyłącznie na dowodach przemawiających na korzyść oskarżonego , pominięciu dowodów przemawiających na jego niekorzyść i przyjęciu w wyniku tego, że oskarżony działając w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, w celu pozbycia się swego wierzyciela i osiągnięcia w ten sposób korzyści majątkowej, nie działał ze szczególnym okrucieństwem i w związku z rozbojem, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego przyjęcia, że oskarżony dopuścił się przestępstwa zabójstwa kwalifikowanego z art. 148 §2 pkt. 3 k.k., a następnie kolejnego przestępstwa polegającego na przywłaszczeniu pieniędzy w kwocie ok. 10000 zł, tj. czynu z art. 278 § 1 k.k. popełnionego na szkodę następców prawnych ofiary, co niewątpliwie miało wpływ na orzeczenie za przestępstwo zabójstwa jedynie kary 25 lat pozbawienia wolności, a w dalszej kolejności orzeczenie kary łącznej 25 lat pozbawienia wolności, a nie jak wnioskowano kary dożywotniego pozbawienia wolności, co powoduje, że kara ta nie spełnia swej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej w stosunku do oskarżonego i nie zaspokaja społecznego poczucia sprawiedliwości,

2.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 424 §1 pkt. 2 k.p.k., w części dot. przestępstwa przywłaszczenia powierzonej mu rzeczy ruchomej w postaci pieniędzy w kwocie 120.000 zł z pkt. II aktu oskarżenia, polegającą na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i dokonaniu oceny w sposób dowolny, naruszeniu zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, oparciu się przy ustalaniu stanu faktycznego prawie wyłącznie na dowodach przemawiających na korzyść oskarżonego, pominięciu dowodów przemawiających na jego niekorzyść i przyjęciu, że umowa przedwstępna z dn. 8 kwietnia 2013 r była zawarta dla pozoru, celem ukrycia i zabezpieczenia faktycznej umowy pożyczki jedynie kwoty 100000 zł plus odsetki, a w konsekwencji przyjęcie, że oskarżony nie popełnił zarzucanego mu czynu, a jego działanie nie zawierało ustawowych znamion czynu zabronionego , co w konsekwencji doprowadziło do jego uniewinnienia, podczas gdy zawarta w dn. 8 kwietna 2013 r umowa była faktycznie umową przedwstępną sprzedaży ziemi, a oskarżony, jeśli umowa przedwstępna miała być dla niego tak niekorzystna , nie był w żaden sposób zmuszony do jej podpisania i nie ma przy tym żadnego powodu do uznawania jej za zawartą dla pozoru, a mogła ona jedynie zawierać zaniżoną wysokość kwoty przekazanej dla oskarżonego na zakup ziemi, jej logiczną zaś konsekwencją była wizyta u notariusza, przygotowanie projektu umowy notarialnej, a jej podpisanie oraz przekazanie reszty należności za ziemię w kwocie 15000, 00 zł nie nastąpiło z uwagi na wcześniejsze zabójstwo S. N., dokonane przez oskarżonego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, którą zgodnie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego miało być m.in. prawo majątkowe do kwoty co najmniej 1200.00 zł, wynikającej z umowy przedwstępnej co powinno być rozpoznawane w kategoriach wypełnienia znamion przestępstwa z art. 284 §1 lub 2 k.k.,

3.  rażącą niewspółmierność kary orzeczonej w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości oraz winy oskarżonego, wynikającą z orzeczenia zbyt niskiej kary 2 lat pozbawienia wolności za czyn z pkt. HI aktu oskarżenia, tj. z art. 288 §1 k.k., polegający na zniszczeniu przez podpalenie samochodu marki (...) , co powoduje, że kara ta nie spełnia swej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej w stosunku do oskarżonego i nie zaspokaja społecznego poczucia sprawiedliwości,

4.  rażącą niewspółmierność kary orzeczonej w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości oraz winy oskarżonego, wynikającą z orzeczenia zbyt niskiej kary 2 lat pozbawienia wolności za czyn z pkt. IV aktu oskarżenia, tj. z art. 263 §2 k.k., polegający na posiadaniu bez wymaganego zezwolenia 3 jednostek broni palnej i ponad dwustu sztuk nabojów do broni palnej oraz prochu strzelniczego, co powoduje, że kara ta nie spełnia swej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej w stosunku do oskarżonego i nie zaspokaja społecznego poczucia sprawiedliwości.

Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego zaskarżył w części, to jest w punktach I, VI, VII i VIII w części dotyczącej orzeczenia o karze i środku karnym oraz ograniczenia skorzystania z warunkowego zwolnienia.

Na zasadzie art. 438 pkt 4 k.p.k. zarzucił wyrokowi rażącą niewspółmierność orzeczonej kary pozbawienia wolności w stosunku do stopnia winy i właściwości osobistych oskarżonego, wyrażającą się w wymierzeniu M. Ż. kary dwudziestu pięciu lat pozbawienia wolności w sytuacji, gdy przeprowadzone postępowanie dowiodło, iż zachowanie oskarżonego było drastyczne, działanie jego zostało szczegółowo zaplanowane, oskarżony wielokrotnie zadawał ofierze rany, również pośmiertnie, działał w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie i z niskich pobudek, co czyni wymierzoną oskarżonemu karę jako rażąco niewspółmierną i nieadekwatną do wysokiego stopnia społecznej szkodliwości czynu, nie tylko w odczuciu oskarżyciela posiłkowego, ale przede wszystkim w odczuciu społecznym.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wniósł o rozwiązanie węzła kary łącznej orzeczonej wobec oskarżonego M. Ż. i uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach w pkt I, VI, VII i VIII w części dotyczącej orzeczenia o karze i środku karnym oraz ograniczeniu warunkowego zwolnienia z odbycia kary pozbawienia wolności, przekazując sprawę w tym zakresie Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Na początku podnieść należy, że na rozprawie odwoławczej zostali przesłuchani w charakterze świadków M. N. oraz J. N. na okoliczność otrzymania przez spadkobierców pokrzywdzonego odszkodowania za spalony przez oskarżonego samochód marki (...) o nr rej. (...) Okazało się, że ten pojazd nie był objęty ubezpieczeniem autocasco i tym samym żadne odszkodowanie z zakładu ubezpieczeń nie zostało wypłacone. Wiarygodność zeznań M. N. i J. N. nie nasuwa żadnych wątpliwości. Nie była ona też kwestionowana przez obrońcę oskarżonego. Ustosunkowywanie się zatem do tego zarzutu należy uznać za bezprzedmiotowe.

Pomimo że na rozprawie odwoławczej został oddalony wniosek o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii biegłych psychiatrów i wskazano jednocześnie argumenty przemawiające za podjęciem takiej decyzji, ustosunkowując się do zarzutu z apelacji obrońcy, jeszcze raz należy podkreślić, że opinie biegłych psychiatrów A. S. i R. E. oraz psycholog E. F. (2) nie nasuwają żadnych zastrzeżeń. Opinie są pełne i jasne oraz nie ma w nich żadnych sprzeczności. Obszerność opinii bynajmniej nie świadczy o jej fachowości i odwrotnie. Nie jest też prawdą, że biegli nie odpowiedzieli na zadane im pytania. Znamienne jest, że obrońca nie wskazał w apelacji, jakie pytania skierowane do biegłych pozostały bez odpowiedzi. Podkreślić jednocześnie należy, że nie mogło być zadaniem biegłych ustalenie, jaka była motywacja oskarżonego przy popełnieniu zbrodni zabójstwa. Tego rodzaju ustalenia mogą być czynione wyłącznie przez sąd orzekający na podstawie przeprowadzonych na rozprawie dowodów. Biegli nie mogą zajmować się ustalaniem, czy sprawca przestępstwa kierował się chęcią zemsty czy działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czy też na przykład chciał pozbyć się świadka zdarzenia. Również ocena, czy motywacja oskarżonego zasługiwała na szczególne potępienie, zastrzeżona jest wyłącznie dla sądu. Tym samym zarzut obrazy przez Sąd pierwszej instancji art. 193 §1 k.p.k. jest całkowicie chybiony.

Podnieść też należy, że biegli psychiatrzy i psycholog wcale nie musieli szczegółowo zapoznawać się z całym materiałem dowodowym zawartym w aktach sprawy. Nie sposób jest uznać, aby na ocenę poczytalności oskarżonego w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu mogła mieć wpływ wspomniana w apelacji przez obrońcę dokumentacja finansowa czy też treść aktów notarialnych. Biegli powinni byli przed wydaniem opinii zapoznać się przede wszystkim z wyjaśnieniami oskarżonego. Nie ulega wątpliwości, że zarówno biegli psychiatrzy, jak i biegła psycholog zapoznali się z tymi wyjaśnieniami. Uczestniczyli też w rozprawach, podczas których były odtwarzane nagrania video i audio składanych przez M. Ż. w śledztwie wyjaśnień. Mieli też możliwość bezpośredniego wysłuchania składanych przez oskarżonego wyjaśnień na rozprawie (k. 1.674 – 1.678). Uczestnictwo biegłych w rozprawach, na których byli przesłuchiwani świadkowie, było całkowicie zbędne, zwłaszcza że nie było w tej sprawie bezpośrednich świadków dokonanego przez oskarżonego zabójstwa. To, jakie emocje towarzyszyły wówczas oskarżonemu, można jedynie ustalić na podstawie jego wyjaśnień.

Stwierdzenie przez biegłych psychiatrów, że oskarżony w czasie popełnienia zarzucanych mu czynów miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem nie nasuwa żadnych zastrzeżeń. M. Ż. nie był osobą chorą psychicznie lub upośledzoną umysłowo. Nie nadużywał alkoholu, ani nie używał narkotyków. Jego intelekt pozostawał sprawny i ma on rozeznanie w normach społecznych. Warte podkreślenia jest też to, co stwierdziła biegła psychiatra E. F. (2) na rozprawie, że dało się zauważyć u oskarżonego reakcje emocjonalne, ale były one zgodne z jego emocjami i opisywanymi przez niego zdarzeniami. Nie były one w każdym razie na tyle nasilone, aby zaburzać procesy myślenia, rozumienia i spostrzegania.

Wbrew wywodom obrońcy oskarżonego, brak było podstaw do przyjmowania, że oskarżony zabijając S. N. działał pod wpływem silnego wzburzenia, o którym mowa w art. 148 §4 k.k.

Silne wzburzenie, o którym jest mowa w art. 148 §4 k.k., oznacza głównie afekt fizjologiczny, którego podłoże nie jest związane z chorobą psychiczną lub upośledzeniem umysłowym. Powszechnie przyjmuje się, że afekt fizjologiczny musi być tak silny, że wywołuje reakcje nietypowe dla danego sprawcy, w rezultacie czego do głosu dochodzi dominacja sfery emocjonalnej nad kontrolującą funkcją intelektu. Tym samym najczęściej zachowanie sprawcy działającego pod wpływem silnego wzburzenia wiąże się z ograniczeniem zdolności kierowania swoim postępowaniem. Stąd też, gdyby M. Ż. działał w afekcie fizjologicznym, to ta okoliczność zostałaby dostrzeżona przez badających go biegłych psychiatrów i psychologa, których zadaniem było między innymi określenie, czy w chwili popełnienia zarzuconego mu czynu był on zdolny do kierowania swoim postępowaniem. Tymczasem biegli psychiatrzy i psycholog nie stwierdzili u oskarżonego żadnych tego typu zaburzeń.

W judykaturze i piśmiennictwie prawniczym przyjęło się uważać, że silne wzburzenie charakteryzuje się gwałtownym i wybuchowym przebiegiem, krótkotrwałym czasem trwania oraz nagłym, to jest spowodowanym okolicznościami bezpośrednio poprzedzającymi zabójstwo – sposobem powstania. Zgodzić się jednakże należy z obrońcą, że napięcie emocjonalne może narastać przez dłuższy czas, znajdując ujście w nagłym wybuchu nawet pod wpływem pozornie błahego bodźca. W takim przypadku afekt fizjologiczny występuje w momencie kulminacyjnym spiętrzenia emocji, co można określić jako efekt „kropli przelewającej czarę”.

Wbrew stanowisku obrońcy, z taką sytuacją nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Ze złożonych przez oskarżonego w śledztwie wyjaśnień wynika przecież, że zabójstwo S. N. zostało przez niego zaplanowane. W tym celu przygotował tzw. samopał. Udając się razem z pokrzywdzonym do notariusza wziął ze sobą nóż rzeźnicki. Poprosił S. N., żeby najpierw zawiózł go na tzw. gruzowisko. Oszukał go, mówiąc mu, że czeka tam na niego mechanik. Po dokonaniu zabójstwa zwłoki pokrzywdzonego przykrył słomą. Potem przysypał je niewielką warstwą ziemi. Kiedy wrócił do swego mieszkania, spalił w piecu ubranie oraz zabrany z samochodu pokrzywdzonego telefon. W takich okolicznościach nie mają jakiejkolwiek racji bytu twierdzenia, że u oskarżonego doszło do kulminacyjnego spiętrzenia emocji, co mogłoby wywołać w nim silne wzburzenie.

W gruncie rzeczy obrońca oskarżonego poza zacytowaniem orzeczenia Sądu Najwyższego i stanowiska doktryny mówiących o silnym wzburzeniu powstałym na skutek długotrwałego procesu psychicznego sprawcy, nie wskazał żadnych konkretnych argumentów, że w oskarżonym mogło narastać napięcie emocjonalne doprowadzające do wybuchu afektywnego. Aby doszło do silnego wzburzenia w wyniku narastania napięcia emocjonalnego, musi zadziałać jakiś bodziec zewnętrzny, będący czynnikiem bezpośrednio odhamuwującym nagromadzone napięcie i emocje. W kontekście okoliczności dokonanej przez oskarżonego zbrodni, brak jest jakichkolwiek podstaw nawet do przypuszczania, że taki bodziec zadziałał.

Dodać do tego należy, że zgodnie z normą art. 148 §4 k.k. przyjęcie uprzywilejowanej postaci zabójstwa wymaga nie tylko ustalenia, że zabójstwo zostało popełnione pod wpływem silnego wzburzenia, ale nadto przyjęcia, iż silne wzburzenie było usprawiedliwione okolicznościami jego powstania. Zarówno w piśmiennictwie, jak i orzecznictwie przyjmuje się, że ocena, czy silne wzburzenie jest usprawiedliwione okolicznościami, czy też nie, powinna być oparta na przesłankach etycznych i zasadach współżycia społecznego (np. Stanisław Cora, „Zabójstwo pod wpływem silnego wzburzenia” w świetle prawa i psychologii, Nowe Prawo 1973, z. 7 – 8, s. 1026 i n.; wyrok Sądu Najwyższego z 5 sierpnia 1971 roku, IV KR 144/71, OSNKW 1972, nr 1, poz. 8; wyrok Sądu Najwyższego z 15 marca 1972 roku, III KR 4/72, OSNKW 1972, nr 7 – 8, poz. 124). Oznacza to, że dokonując wartościowania działania w afekcie, należy w szczególności odpowiedzieć na pytanie, czy na tle okoliczności, w jakich powstało silne wzburzenie, reakcja uczuciowa sprawcy zasługuje w powszechnym odczuciu na mniejsze potępienie.

Gdyby nawet założyć, całkowicie hipotetycznie, że u oskarżonego doszło do powstania silnego wzburzenia, to nie sposób byłoby uznać, mając na względzie ustalone przez Sąd pierwszej instancji i niekwestionowane przez obrońcę oskarżonego okoliczności faktyczne, że zbrodnicze zachowanie oskarżonego mogłoby być w powszechnym odczuciu usprawiedliwione.

Za tym, że M. Ż. działał pod wpływem silnego wzburzenia bynajmniej nie świadczy to, że oskarżony po dokonaniu zabójstwa nie zdawał sobie sprawy, że zadał pokrzywdzonemu prawie czterdzieści ciosów nożem. Zwykłe bowiem zdenerwowanie, a na pewno takie towarzyszyło oskarżonemu w czasie popełnienia przypisanego mu przestępstwa, jak i bezpośrednio potem, mogło sprawić, że nie uzmysławiał sobie, że uderzył ofiarę nożem aż kilkadziesiąt razy.

Należy też przypomnieć, że przebieg zajścia ustalony został w przeważającej mierze na podstawie relacji oskarżonego i to właśnie jego wyjaśnienia pozwoliły na odtworzenie nie tylko czynności sprawczych, ale także procesu myślowego, jaki mu towarzyszył. W przypadku czynów z art. 148 §4 k.k. oskarżony z reguły nie jest w stanie opisać swoich doznań i nie pamięta przebiegu zdarzenia. Okoliczności sprawy dowodzą, że oskarżony swoje zachowanie kontrolował. Świadczy też o tym jego zachowanie po dokonaniu zabójstwa. Nie był w szoku. Przedsięwziął szereg czynności mających na celu uniknięcie odpowiedzialności za popełnioną zbrodnię.

Nie ma też racji obrońca oskarżonego twierdząc, że oskarżony nie działał z bezpośrednim zamiarem zabójstwa oskarżonego. Już sama ilość zadanych pokrzywdzonemu ciosów nożem nie pozostawia jakichkolwiek wątpliwości, że chciał go zabić. Zabójstwo było przez niego zaplanowane: dokonał w tym celu przerobienia pistoletu sygnałowego, do którego przed wyjazdem włożył nabój myśliwski, wziął też ze sobą nóż rzeźnicki. Był konsekwentny w realizacji tego celu. Przestał atakować pokrzywdzonego dopiero, kiedy zauważył, że nie żyje.

Zgodzić się natomiast należy z obrońcą oskarżonego, że brak jest podstaw do przyjęcia, że M. Ż. zabił S. N. w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.

Ustalenie Sądu pierwszej instancji, że oskarżony zabijając pokrzywdzonego chciał się pozbyć swojego wierzyciela, jest prawidłowe. Znajduje ono też oparcie w wyjaśnieniach oskarżonego. Tym samym słusznie Sąd Okręgowy uznał, że oskarżony działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

W orzecznictwie sądów powszechnych wyrażane są różne poglądy na temat tego, czy w przypadku, kiedy sprawca zabójstwa działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, mamy do czynienia z motywacją zasługującą na szczególne potępienie. Na przykład Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 3 lipca 2002 roku (II AKa 28/02, Lex nr 57025) wyraził pogląd, że gdy dla uzyskania pieniędzy poświęca się życie, to jest to działanie z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Dla własnego niegodziwego zysku sprawca poświęca bowiem najważniejsze dobro prawne – życie ludzkie. Z drugiej strony, tenże sam Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 21 marca 2002 roku (II AKa 47/02, Lex nr 55371) stwierdził jednoznacznie, że sama chęć odniesienia bezprawnej korzyści majątkowej – jakkolwiek sama w sobie godna społecznego napiętnowania – nie wystarcza do przyjęcia „motywacji zasługującej na szczególne potępienie”. Podobnie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 21 marca 2002 roku (II Aka 299/14, Lex nr 1548553). Zdaniem tego sądu, to, że oskarżona chciała uniknąć odpowiedzialności za zobowiązania finansowe, nie świadczyło o tym, że działała z motywów zasługujących na szczególne potępienie.

Oceniając motywacje M. Ż. nie można tracić z pola widzenia okoliczności dotyczących zawartych umów pomiędzy nim a pokrzywdzonym. Owszem, oskarżony wcale nie musiał zawierać jakiejkolwiek umowy ze S. N.. Należy jednakże pamiętać, że do zawarcia wyraźnie niekorzystnej dla niego umowy pożyczki doszło z inicjatywy pokrzywdzonego, który dowiedział się, że chce on wystartować w przetargu, a nie posiada niezbędnych maszyn, żeby w nim uczestniczyć. Umowa pożyczki miała ewidentnie charakter lichwiarski. M. Ż. pożyczył od S. N. 100.000 złotych, a zobowiązał się do zwrotu po upływie 4 miesięcy kwoty 120.000 złotych. Odsetki w skali roku wynosiły zatem 60%. Zabezpieczeniem tej umowy była przedwstępna umowa sprzedaży nieruchomości (k. 297). W §3 tejże umowy zostało określone, że na poczet przyszłej umowy sprzedaży kupujący (pokrzywdzony) wpłaci sprzedającemu (oskarżonemu) zadatek w wysokości 120.000 złotych. Zadatek był zatem równy sumie pożyczonych pieniędzy w kwocie 100.000 złotych oraz ustalonych w umowie pożyczki odsetek w kwocie 20.000 złotych. W §3 przedwstępnej umowy sprzedaży określono też, że zadatek ulega zaliczeniu na poczet ceny sprzedaży nieruchomości oraz zastrzeżono, że jeżeli do umowy nie dojdzie z winy sprzedającego (oskarżonego) zwraca on zadatek na rzecz kupującego (pokrzywdzonego) w kwocie powiększonej o 100%. Wynika zatem z tego, że gdyby oskarżony odstąpił od zawarcia umowy sprzedaży nieruchomości, to musiałby zapłacić pokrzywdzonemu 240.000 złotych. Kwota ta znacznie przewyższała ustaloną w tej umowie cenę, za którą oskarżony zobowiązał się sprzedać swoją nieruchomość. Cena ta została bowiem ustalona na kwotę 180.000 złotych. Ostatecznie zaś, jak ustalił Sąd pierwszej instancji na podstawie projektu aktu notarialnego, nieruchomość ta miała być sprzedana za kwotę 135.000 złotych. Jak wynika z przekonujących w tej części wyjaśnień oskarżonego, cena była mocno zaniżona w stosunku do rzeczywistej wartości nieruchomości będącej przedmiotem umowy. Wystarczy zaznaczyć, że powierzchnia tej nieruchomości przewyższała 9 hektarów. Obrońca słusznie podniósł w apelacji, że oskarżony nie zostałby zmuszony przez sąd do zawarcia umowy przenoszącej własność tej nieruchomości na rzecz pokrzywdzonego, ponieważ umowa przedwstępna nie została zawarta w formie aktu notarialnego. Byłby jednak zobligowany wówczas do zapłacenia na rzecz pokrzywdzonego kwoty 240.000 złotych (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 1961 roku, III Co 23/61, OSNC 1962, z. 3, poz. 17). Przedwstępna umowa sprzedaży nieruchomości była wyjątkowa niekorzystna dla oskarżonego. Jej zapisy są bardzo dla niego krzywdzące.

Wszystkie te okoliczności w żaden sposób oczywiście nie usprawiedliwiają działania oskarżonego. Mając je jednakże na względzie, nie można przyjmować, że jego motywacja zasługiwała na szczególne potępienie. M. Ż. mógł się czuć, jak stwierdził w swoich wyjaśnieniach, „wmanipulowanym w długi” przez S. N.. Mógł mieć o to do niego żal. Popełniona przez niego zbrodnia nie była klasycznym zabójstwem „dla pieniędzy”. Oskarżony nie kierował się bynajmniej chęcią wzbogacenia się za wszelką cenę.

Odnosząc się dalej do apelacji obrońcy, stwierdzić należy, że Sąd pierwszej instancji nie naruszył dyspozycji art. 7 k.p.k., ani tym bardziej art. 4 i art. 200 §2 pkt 5 k.p.k., przyjmując na podstawie opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej, że oskarżony dusił pokrzywdzonego. Jednocześnie podkreślić należy, że Sąd Okręgowy ani w wyroku, ani też w uzasadnieniu nie przyjął, wbrew temu, co zostało podniesione w apelacji, że oskarżony zadał ofierze „cios ogłuszający”. Sąd ten stwierdził jedynie (str. 29 uzasadnienia), że pokrzywdzony był „zażyciowo uderzany innym niż nóż nieustalonym przedmiotem w okolicach szczytu głowy, które są charakterystyczne dla próby ogłuszania”. Obrońca najwyraźniej zaś błędnie odczytał opinie biegłych medyków sądowych. Jeżeli stwierdzili oni u pokrzywdzonego obrażenia typowe dla duszenia i jednocześnie stanowczo wykluczyli, że mogły one powstać na skutek ciosów nożem albo przypadkowo podczas szarpaniny, to nie można wyciągnąć z tego innego wniosku, jak tego, że S. N. był uciskany w obrębie szyi. Taki sam wniosek należy wyciągnąć z opinii biegłych, jeżeli chodzi o uderzanie pokrzywdzonego nieustalonym narzędziem twardym, tępym lub tępokrawędzistym. Stwierdzone przez biegłych u pokrzywdzonego obrażenia na szczycie głowy nie mogły powstać na skutek uderzeń ostrzem noża. Ustalenia Sądu Okręgowego nie są zatem w tej części obarczone jakimkolwiek błędem. Nie wystąpiły żadne wątpliwości co do powstania tych obrażeń, które to wątpliwości, zgodnie z art. 5 §2 k.p.k., należałoby rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego.

Nie jest też błędne ustalenie Sądu pierwszej instancji, że oskarżony przed zadaniem ciosów nożem wystrzelił z samopału. To, czy skonstruowany przez M. Ż. samopał posiada tego rodzaju właściwości, że może samoczynnie wystrzelić, nie ma jakiegokolwiek znaczenia. Ze złożonych w śledztwie wyjaśnień oskarżonego, którym Sąd pierwszej instancji słusznie dał wiarę, wynika jednoznacznie, że włożył on rękę do torby i nie wyciągając samopału oddał strzał w kierunku pokrzywdzonego (k. 83 odwr.). Oskarżony wyjaśnił też, że celował w jego prawy bok, powyżej nerki. Faktem jest, że na rozprawie oskarżony zmienił nieco w tej części swoje wyjaśnienia, sugerując, że mogło dojść do samowystrzału. Zauważyć jednakże należy, że w przeciwieństwie do wyjaśnień z rozprawy, jego wcześniejsze wyjaśnienia są logiczne i wewnętrznie spójne.

Brak jest jednocześnie jakichkolwiek podstaw do uwzględniania zarzutów prokuratora dotyczących przyjętych przez Sąd Okręgowy ustaleń dotyczących czynów przypisanych M. Ż. w punktach I i II. Sąd ten nie dopuścił się przy dokonywaniu ustaleń faktycznych w tym zakresie naruszeń, wskazanych przez oskarżyciela publicznego, przepisów prawa procesowego.

W zdumienie może jedynie wprawiać zarzucanie Sądowi pierwszej instancji, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie spełnia wymogu, o którym jest mowa w art. 424 §1 pkt 2 k.p.k. Wydaje się, że taki zarzut mogła postawić osoba, która nie przeczytała tego uzasadnienia. W pisemnych motywach zostało bowiem bardzo szczegółowo wyjaśnione, dlaczego została przyjęta taka, a nie inna kwalifikacja prawna przypisanych oskarżonemu czynów. Poza tym wyjaśnienie podstawy prawnej nie ma nic wspólnego z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów. Niemożliwe jest jednoczesne naruszenie dyspozycji art. 7 k.p.k. i art. 424 §1 pkt 2 k.p.k. Odnoszą się one do zupełnie różnych zagadnień. Należy też zwrócić uwagę, że uzasadnienie jest sporządzane po wydaniu wyroku. Obraza przepisu art. 424 §1 pkt 2 k.p.k., nawet gdyby do niej doszło, nie mogłaby mieć zatem wpływu na treść wyroku. Zarzut obrazy prawa procesowego może zaś tylko wtedy być zasadny, gdy istnieją podstawy do uznania, że ta obraza mogła mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia.

Wbrew twierdzeniom prokuratora, nie jest możliwe na podstawie zebranych dowodów przyjęcie, że oskarżony zabijając S. N. działał z zamiarem przywłaszczenia posiadanych przez niego pieniędzy. Słusznie Sąd Okręgowy uznał, że brak jest na to jakichkolwiek dowodów. Wyjaśnienia oskarżonego wyraźnie temu przeczą, a brak jest jakichkolwiek dowodów mogących obalić jego twierdzenia. Powoływanie się przez oskarżyciela na „doświadczenie życiowe” jest dalece niewystarczające. Poza tym nie można przyjąć założenia, jak chce tego prokurator, że wszyscy trzymają przy sobie pieniądze w takich miejscach, które wykluczają ich przypadkowe wypadnięcie. Pieniądze zwinięte w rulon mogą też wypaść nie tylko z kieszeni spodni, ale również z wewnętrznej kieszeni marynarki, zwłaszcza podczas tak dynamicznego zdarzenia, jakie jest przedmiotem niniejszej sprawy. Autor apelacji, powołując się na „doświadczenie życiowe”, powinien też wiedzieć, że osoby prowadzące działalność gospodarczą („bizmesmeni, dbający o własne interesy” – uzasadnienie apelacji prokuratora), najczęściej rozliczają się ze swoimi kontrahentami, zwłaszcza jeżeli w grę wchodzą większe kwoty, dokonując przelewów bankowych. Obecnie rzadkością jest dokonywanie zapłaty za nieruchomość gotówką w kancelarii notarialnej. Słusznie też Sąd Okręgowy, uzasadniając swoje stanowisko, powołał się na fakt, że przy zwłokach pokrzywdzonego znaleziono pieniądze w kwocie 3.310 złotych. Fakt ten jednoznacznie świadczy o tym, że zwłoki S. N. nie były przeszukiwane. Gdyby oskarżony działał z zamiarem dokonania rozboju, to z pewnością sprawdziłby, czy pokrzywdzony nie posiadał przy sobie pieniędzy.

Zasadnie też Sąd Okręgowy uznał, że brak było podstaw, pomimo zadania co najmniej 38 ciosów nożem, do przyjęcia, że oskarżony działał ze szczególnym okrucieństwem. To „szczególne okrucieństwo” nie może wynikać z tego, jak podnosi prokurator w uzasadnieniu apelacji, że M. Ż. chciał skutecznie pozbawić ofiarę życia, nie miał dla niej litości i był nieubłagany. Wbrew też wyrażonym w apelacji poglądom, szczególne okrucieństwo nie może wynikać z tego, że oskarżony działał w sposób zaplanowany, że przygotował zawczasu narzędzia zbrodni.

W orzecznictwie sądowym utrwalony jest pogląd, że szczególnym okrucieństwem zabójstwa jest zadanie cierpień ofierze ponad granice niezbędności do osiągnięcia zamierzonego celu, dodatkowe psychiczne czy fizyczne udręczenie ofiary. Sposób popełnienia nie jest po temu wystarczający, gdy brak jest podmiotowego nastawienia sprawcy, by okazać ofierze swe okrucieństwo i to w dodatku szczególne. Drastyczność popełnienia zbrodni powinna znaleźć wyraz w wymiarze kary, bez potrzeby uciekania się do surowszej kwalifikacji prawnej.

Brak jest podstaw do przyjmowania, że oskarżony zadając liczne ciosy pokrzywdzonemu, chciał okazać pokrzywdzonemu szczególne okrucieństwo. Liczba ciosów była wynikiem wyłącznie determinacji oskarżonego w osiągnięciu zamierzonego celu, jakim było uśmiercenie S. N.. Zauważyć należy, że część ran u pokrzywdzonego było powierzchownych. Biegli stwierdzili też wiele obrażeń obronnych. Opierając się na opinii biegłych nie można zatem stwierdzić, że oskarżony zadawał ciosy pokrzywdzonemu, żeby go dodatkowo jeszcze bardziej udręczyć. Oskarżony nie znęcał się, nie torturował pokrzywdzonego. Nie było też tak, jak zdaje się sugerować prokurator cytując orzeczenie Sądu Najwyższego, że M. Ż. zabijał w sposób powolny po to, aby ofiara umierała długo i w cierpieniach.

Wbrew wywodom prokuratora Sąd Okręgowy zasadnie też uznał, że brak było podstaw do przypisywania oskarżonemu przestępstwa sprzeniewierzenia pieniędzy w kwocie 120.000 złotych.

Twierdzenia prokuratora, że oskarżony w dniu dokonania zabójstwa S. N. przywłaszczył sobie powierzoną mu przez pokrzywdzonego kwotę 120.000 złotych oraz prawo majątkowe do kolejnych 120.000 złotych nie znajdują żadnego oparcia w przepisach Kodeksu cywilnego.

Zgodnie z art. 720 k.c. pożyczka jest umową, przez którą dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy lub rzeczy tego samego gatunku i jakości.

Nie może stanowić przedmiotu sprzeniewierzenia rzecz ruchoma, która została powierzona sprawcy w sytuacji, gdy treść umowy stanowiącej podstawę przekazania rzeczy wskazuje na przeniesienie własności tej rzeczy na sprawcę (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 2 kwietnia 2014 roku, II Aka 122/13, Lex nr 1474565). Wręcz zaś niedorzecznością jest przyjmowanie możliwości sprzeniewierzenia przez pożyczkobiorcę ustalonych w umowie odsetek od pożyczonych pieniędzy.

Podobnie jest z pieniędzmi przekazanymi tytułem zadatku przy zawieraniu umowy. Dochodzi wówczas również do przeniesienia własności pieniędzy.

Dodać należy, że fakt pozbawienia życia S. N. wcale nie pozbawia jego spadkobierców dochodzenia od oskarżonego zadatku zgodnie z zawartą przez M. Ż. i pokrzywdzonego umową przedwstępną przeniesienia własności nieruchomości. Wchodzą oni przecież w jego prawa i obowiązki. Nie można zatem mówić o jakimkolwiek przywłaszczeniu przez oskarżonego prawa majątkowego. Oskarżony nie mógł przecież przywłaszczyć, jak wywodzi w apelacji prokurator, prawa do zadatku w podwójnej jego wysokości.

Pomimo braku podstaw do przyjęcia, że oskarżony działał ze szczególnym okrucieństwem oraz braku podstaw do uznania, że działał on w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, popełniona przez oskarżonego zbrodnia zabójstwa cechuje się wyjątkowym stopniem szkodliwości społecznej. Składa się na to szereg okoliczności. Oskarżony działał w sposób zaplanowany. Nie dał pokrzywdzonemu najmniejszych szans na obronę. Był zdeterminowany w swoim działaniu. Dążył za wszelką cenę do osiągnięcia zbrodniczego celu. Zachowanie oskarżonego było niezwykle brutalne. Zadał pokrzywdzonemu co najmniej 38 ciosów nożem. Popełniona przez niego zbrodnia jest wyjątkowo odrażająca i z pewnością budzi u każdego człowieka głęboki sprzeciw. Charakter tego czynu, wzgląd na społeczne oddziaływanie kary, a zwłaszcza potrzeba zadośćuczynieniu poczuciu sprawiedliwości przemawiają niewątpliwie za wymierzeniem oskarżonemu bardzo surowej kary.

Nie można jednakże zgodzić się z prokuratorem i pełnomocnikiem oskarżyciela posiłkowego, że karą adekwatną do stopnia zawinienia oskarżonego i stopnia szkodliwości społecznej jest kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Słusznie Sąd Okręgowy podniósł, że karę dożywotniego pozbawienia wolności jako swego rodzaju karę eliminacyjną orzeka się, gdy brak jest okoliczności łagodzących, a istnieje negatywna prognoza co do możliwości resocjalizowania sprawcy, to jest wtedy, gdy tylko taka kara jest zdolna zabezpieczyć społeczeństwo przed ewentualną przyszłą agresją sprawcy. Dodać do tego należy, że zasadniczo kara taka winna być orzekana wobec sprawców przestępstw, którym trudno przypisywać możliwości resocjalizacyjne, a nadto w sytuacji istotnego braku okoliczności łagodzących. Karę taką orzeka się wobec oskarżonych ocenianych wyjątkowo negatywnie na tle sprawców podobnych przestępstw (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 29 czerwca 2012 roku, II AKa 84/12, KZS 2012, z. 12, poz. 69). Powinna więc być stosowana wobec sprawców najbardziej zdemoralizowanych, co do których osiągnięcie celów wychowawczych kary jest co najmniej wątpliwe.

Nie można zapominać, że M. Ż. przyznał się do winy i złożył szczegółowe wyjaśnienia oraz wskazał miejsce ukrycia zwłok. W trakcie toczącego się postępowania kilkakrotnie wyrażał żal z powodu swojego postępowania. Jego skrucha najwyraźniej nie miała wyłącznie werbalnego charakteru. Nie był on dotychczas karany sądownie. W swoim lokalnym środowisku cieszy się pozytywną opinią. Te okoliczności świadczą o tym, że nie jest on osobą skrajnie zdemoralizowaną i można oddziaływać na niego resocjalizacyjnie.

Tym samym, wbrew stanowisku prokuratora i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, nie można uznać, że jedyną karą, jaka powinna być wymierzona M. Ż. jest kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Podkreślić należy, że orzeczenie kary dożywotniego pozbawienia wolności nie może wyłącznie opierać się na ustaleniu, że popełniona przez oskarżonego zbrodnia jest oburzająca. Kara dożywotniego pozbawienia wolności nie może być prymitywnie pojmowanym odwetem. Nawet bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu oraz winy nie uprawnia do orzeczenia tej kary, jeżeli wzgląd na wszystkie okoliczności wpływające na wymiar kary wskazuje, że kara łagodniejsza, jak na przykład kara 25 lat pozbawienia wolności, spełni swoje funkcje zarówno w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, jak i cele zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku do sprawcy.

Sąd przy orzekaniu zobligowany jest opierać się na wszystkich okolicznościach: zarówno korzystnych, jak i niekorzystnych dla oskarżonego. Uwzględnienie apelacji oskarżycieli co do kary równałoby się z wydaniem wyroku wyłącznie na podstawie okoliczności obciążających.

Jednocześnie brak jest podstaw do uznania, że wymierzona oskarżonemu kara 25 lat pozbawienia wolności jest karą rażąco surową. Wskazane wcześniej okoliczności łagodzące nie mogą zniwelować stopnia winy oskarżonego, a zwłaszcza znacznej szkodliwości społecznej popełnionej przez niego zbrodni. Działał on w sposób bardzo brutalny. Był zdeterminowany w osiągnięciu zamierzonego celu. Zabójstwo S. N. zostało przez niego zaplanowane. Po dokonaniu tej okrutnej zbrodni zakopał zwłoki pokrzywdzonego.

Okoliczności obciążające w niniejszej sprawie zdecydowanie przeważają nad okolicznościami łagodzącymi. Stąd też na pewno kara pozbawienia wolności, nawet w najniższym rozmiarze nie byłaby odpowiednią reakcją na zbrodnicze zachowanie M. Ż.. Jedyną zatem karą, która z jednej strony jest karą bardzo surową, która w okolicznościach tej sprawy jest w stanie zadośćuczynić społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a z drugiej strony nie wyeliminuje całkowicie oskarżonego ze społeczeństwa, jest kara 25 lat pozbawienia wolności.

Sąd Okręgowy słusznie też postąpił ograniczając M. Ż. na podstawie art. 77 §2 k.k. możliwość ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po odbyciu przez niego kary 20 lat pozbawienia wolności.

Nie można zgodzić się z obrońcą, że przepis art. 77 §2 k.k. może być stosowany tylko w tych sytuacjach, w których już na etapie wymiaru kary prognoza kryminologiczna jest niekorzystna dla skazanego, ponieważ wiadomo, że po upływie okresów przewidzianych w art. 78 k.k. cele kary w zakresie prewencji indywidualnej nie zostaną osiągnięte.

O wyznaczeniu dłuższego minimum odbywania kary koniecznego dla możliwości ubiegania się o warunkowe zwolnienie powinien decydować charakter popełnionego przestępstwa. Sąd nie może kierować się okolicznościami odnoszącymi się do osoby sprawcy, bo w czasie wyrokowania nie może przewidzieć, jaka będzie prognoza kryminologiczna po odbyciu odpowiedniej części kary. Przyjmowanie prognozy za przesłankę stosowania art. 77 § 2 k.k. świadczyłoby o zbędności tego unormowania. Skoro bowiem pozytywna prognoza jest podstawową materialną przesłanką warunkowego zwolnienia, to nie ma potrzeby ustalania a priori na jej podstawie, kiedy skazany będzie mógł zostać zwolniony. Dopóki pozytywnej prognozy nie będzie, to niezależnie od upływu okresu minimalnego określonego w art. 78 k.k. lub wyznaczonego na podstawie art. 77 § 2 k.k., skazany nie będzie mógł skorzystać ze zwolnienia. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 25 marca 2015 roku, II AKa 126/14, KZS 2015, z. 5 poz. 73; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 kwietnia 2014 roku, II AKa 47/14, KZS z 2014 roku, Nr 6, poz. 88).

Za przyjęciem innego niż określonego w art. 78 k.k. okresu uprawniającego do skorzystania z warunkowego przedterminowego zwolnienia przemawia zatem przede wszystkim wzgląd na społeczne oddziaływanie kary, a zwłaszcza potrzeba zadośćuczynienia poczuciu sprawiedliwości.

Dlatego też biorąc pod uwagę charakter popełnionej przez oskarżonego zbrodni, która była niewątpliwie okrutna i odrażająca, Sąd Okręgowy słusznie zastosował przepis art. 77 §2 k.k.

Wskazać jednocześnie należy, że zastosowanie art. 77 §2 k.k. nie może prowadzić do całkowitego wykluczenia w wyroku orzekającym zastosowania warunkowego przedterminowego zwolnienia. Stąd też Sąd pierwszej instancji zasadnie ograniczył możliwość ubiegania się przez oskarżonego o warunkowe zwolnienie po odbyciu 20 lat kary pozbawienia wolności a nie po dłuższym okresie.

Pomimo zaskarżenia wyroku w części dotyczącej czynu przypisanego w punkcie V, obrońca nie postawił żadnego zarzutu dotyczącego tego przestępstwa, ani też nie zamieścił w apelacji wniosku co do tego czynu. Jedynie w uzasadnieniu apelacji napomknięto, że oskarżony „negował przestępstwo dotyczące posiadania broni palnej i amunicji”. Zaznaczyć jednakże należy, że ustalenia Sądu pierwszej instancji odnośnie tego czynu są prawidłowe. Dość wspomnieć, że w pomieszczeniach należących do M. Ż. znaleziono broń palną i amunicję, szczegółowo opisaną w przypisanym mu czynie. Nie ulega wątpliwości, że oskarżony te przedmioty posiadał i nie miał na to zezwolenia.

Kara wymierzona za ten czyn przez Sąd pierwszej instancji jest w pełni adekwatna do stopnia jego szkodliwości społecznej oraz do stopnia zawinienia oskarżonego. Nie jest ona ani rażąco surowa, ani rażąco łagodna.

Prokurator, pomimo postawienia zarzutu rażącej niewspółmierności kary orzeczonej za to przestępstwo, w ogóle nie wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem wymierzona kara dwóch lat pozbawienia wolności jest rażąco łagodna. Nie sposób zatem nawet odnieść się do tego zarzutu.

Podobnie, prokurator nie wyjaśnił, dlaczego w jego ocenie również wymierzona przez Sąd Okręgowy kara za przestępstwo zniszczenia mienia jest rażąco łagodna. Mając zaś na względzie wszystkie okoliczności tego czynu: zarówno przedmiotowe, jak i podmiotowe, wymiar tej kary nie nasuwa żadnych zastrzeżeń.

Konsekwencją uznania, że oskarżony nie działał w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, była zmiana opisu czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie I, pociągająca za sobą zakwalifikowanie popełnionej przez oskarżonego zbrodni zabójstwa z art. 148 §1 k.k., co z kolei wiązało się z koniecznością wymierzenia z tego przepisu kary. Tym samym należało na nowo orzec o karze łącznej oraz o ograniczeniu możliwości ubiegania się przez oskarżonego z warunkowego przedterminowego zwolnienia.

Ponieważ oskarżony nie popełnił zbrodni w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, nie było podstaw do orzekania wobec niego środka karnego pozbawienia praw publicznych.

Względy słuszności przemawiały za zwolnieniem na podstawie art. 624 §1 k.p.k. oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Oskarżony został zaś obciąży kosztami w części go dotyczącej stosownie do przepisów art. 634 k.p.k. i art. 627 k.p.k.