Sygn. akt I C 1392/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 września 2016 roku

Sąd Rejonowy w Zgierzu, I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia SR Katarzyna Balcerczyk

Protokolant: st. sekr. sąd. Łukasz Składowski

po rozpoznaniu w dniu 15 września 2016 roku w Zgierzu na rozprawie

sprawy z powództwa Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko K. K.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powoda Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz pozwanej K. K. kwotę 1217 zł (jeden tysiąc dwieście siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 1392/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 15 grudnia 2015 r. Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wystąpiło o zasądzenie od pozwanej K. K. kwoty 7.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 22 września 2015 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu wskazał, iż pozwana spowodowała kolizję drogową, kierując pojazdem ubezpieczonym u powoda bez wymaganych uprawnień. Powód wypłacił poszkodowanemu łącznie kwotę 18.500 zł z tytułu odszkodowania. Kwota dochodzona pozwem stanowi uzupełnienie poprzednio wypłaconego odszkodowania w kwocie 11.500 złotych, dochodzonego w innym postępowaniu. Podniósł, iż pozwana jest zobowiązana zwrócić na rzecz ubezpieczyciela dochodzoną kwotę na podstawie art. 43 ust. 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych.

(pozew – k. 2-3)

Nakazem zapłaty z dnia 17 marca 2016 roku Sąd rejonowy w Zgierzu orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

(nakaz zapłaty k. 40)

W ustawowym terminie pozwana złożyła sprzeciw od powyższego nakazu zapłaty, wnosząc o oddalenie powództwa z uwagi na to, że w sprawie zachodzi wyjątek od zasady możliwości domagania się zwrotu świadczenia spełnionego przez ubezpieczyciela OC wynikający z art. 43 pkt 3 zd. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, a w każdy przypadku sprzeczność żądania z zasadami współżycia społecznego. Nie zaprzeczyła, że spowodowała kolizję drogową, ani faktu prowadzenia pojazdu bez wymaganych uprawnień. Podniosła jednak, że w dacie zdarzenia wiozła do szpitala poważnie chorą córkę. Nie miała przy tym możliwości skorzystania z komunikacji publicznej ani też nie mogła liczyć na przewóz dokonany przez inną osobę.

(sprzeciw – k. 44-47).

W odpowiedzi na sprzeciw powód poparł wcześniejsze stanowisko, kwestionując wiarygodność załączonej dokumentacji medycznej, oraz twierdzeń pozwanej. Ponadto podniósł, iż nawet przy przyjęciu ich wiarygodności, pozwana mogła wezwać taksówkę lub też pogotowie ratunkowe, a nie podejmować się prowadzenia pojazdu, pomimo, że nie miała do tego uprawnień.

(odpowiedź na sprzeciw k. 57-58)

Na terminie rozprawy w dniu 15 września 2016 roku sąd oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka A. D.. Pełnomocnik pozwanej wniósł o oddalenie powództwa.

(protokół rozprawy k. 71-74)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 23 stycznia 2015 roku o godz. 10.447 w S. na ul. (...), pozwana, kierując pojazdem marki V. (...) o nr rej. (...), nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze oraz nie zachowała bezpiecznego odstępu, w wyniku czego doprowadziła do zderzenia z jadącym na tym samym pasie ruchu pojazdem marki L. o nr rej. (...), doprowadzając do zagrożenia bezpieczeństwa drogowego. Pojazd jadący przed pojazdem marki L. gwałtownie zahamował, skręcając do stacji diagnostycznej. Doprowadziło to do gwałtownego hamowania L.. Pozwana nie zdołała zatrzymać swego pojazdu i jego przodem uderzyła w tył pojazdu marki L.. Na skutek zdarzenia w pojeździe marki L. uszkodzeniu uległy zderzak tylny, klapa, zaś w pojeździe marki V. (...) zderzak przedni, lampy, chłodnica, maska, silnik, skrzynia.

(bezsporne, nadto kserokopia notatki urzędowej k. 19, pisma z Komisariatu Policji w S. k. 20, kserokopii potwierdzenia okoliczności przez uczestnika zdarzenia k. 22-22v)

W dniu 10 lutego 2015 r. powód wypłacił z tytułu odszkodowania za uszkodzenia w pojeździe marki L. odszkodowanie w kwocie 11.500 złotych, zaś w dniu 19 sierpnia 2015 roku, na skutek odwołania poszkodowanego, dodatkowo 7000 złotych.

(bezsporne, nadto kserokopia informacji o szkodzie w pojeździe, k. 16, pismo powoda z dnia 19 sierpnia 2015 roku k. 15)

Pismem z dnia 15 września 2015 r. , doręczonym dnia 18 września 2015 roku, powód wezwał pozwaną do zapłaty do dnia 21 września 2015 roku kwoty 7.000 zł.

(bezsporne, nadto kserokopia wezwania – k. 12,dowodu nadania – k. 11 v, kserokopia dowodu doręczenia k. 11).

Do zdarzenia doszło kiedy pozwana wracała z 13- letnią córką z badania EEG, przeprowadzonego w SP ZOZ (...) Szpitalu (...) im. M. K. UM w Ł. na ul. (...). Dwa tygodnie później córka pozwanej M. C. była konsultowana przez lekarza neurologa świadka O. S.. Dziewczynka po raz pierwszy była na wizycie u świadka w roku 2008. Podstawową diagnozą u niej jest zespół obsesyjno-kompulsywny, a od 2012 roku także padaczka skroniowa. Na kilka tygodni przed zdarzeniem u dziewczynki nasiliły się natręctwa: myśli, powtarzające się czynności, natrętne wypowiadanie słów. Nie mogła ona powstrzymać się przed powtarzaniem na głos: „nie umrzesz mamusiu”, „będzie dobrze”, co było dla niej bardzo frustrujące i stresujące. Dziewczynka przestała wówczas chodzić do szkoły. Nie można było skorzystać z transportu publicznego bo dziewczynka by się na to nie zgodziła z uwagi na nasilenie natręctw. Nasilenie to trwało także w trakcie wizyty u świadka. Badanie EEG było bardzo ważne, bo warunkowało diagnozę i dalsze leczenie. Chodziło o określenie, czy są to zaburzenia obsesyjne czy objawy padaczki. Gdyby pozwana nie przywiozła córki na badanie EEG w dniu 23 stycznia 2015 roku to musiałaby oczekiwać na termin kolejnego badania przez kilka tygodni, następnie dwa tygodnie na opis, oraz termin konsultacji. Jej córka przez ten czas nadal by cierpiała.

(wynik badania elekroencefalograficznego k. 50, zeznania świadka O. S. k. 73, przesłuchanie pozwanej k. 74 w zw. w wyjaśnieniami informacyjnymi k. 72).

Pozwana nigdy nie miała prawa jazdy. Jej córka w dacie zdarzenia miała 13 lat. Stan zdrowia córki pogorszył się po świętach Bożego Narodzenia. Mąż pozwanej nie mógł w tym dniu zwolnić się z pracy. Ojca dziewczynki nie interesuje stan zdrowia dziecka. Pozwanej nie stać na taksówkę, bowiem mieszka poza granicami Ł.. Zarobki pozwanej kształtują się na poziomie najniższej pensji, ponieważ pracuje popołudniami, i to nie na pełen etat. Większość wydatków rodziny przeznaczane jest na leczenie córki pozwanej. Dziewczynka poza nerwicą natręctw i padaczką skroniową cierpi na genetyczną witroretinopatię, co oznacza, że traci wzrok. Pozwana z mężem zapożyczyli się aby sfinansować córce operację za granicą. Ponadto pozwana spłaca długi spadkowe po ojcu.

(przesłuchanie pozwanej k. 74 w zw. w wyjaśnieniami informacyjnymi k. 72).

Przedmiotowy stan faktyczny sprawy był bezsporny. Został ustalony na podstawie zebranego materiału dowodowego, który sąd uznał za wiarygodny. Na rozprawie w dniu 15 września 2016 roku sąd oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka A. D., albowiem miałby on zeznawać na okoliczności bezsporne w niniejszym postępowaniu.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo jest niezasadne i podlega oddaleniu.

Stosownie do art. 43 pkt 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2003.124.1152 t.j. ze zm.), zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania m.in. jeżeli kierujący nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa.

W ocenie sądu rację ma pełnomocnik pozwanej, iż działanie K. K. w dniu 23 stycznia 2015 roku uznać należy za działanie w celu ratowanie zdrowia jej córki. Dziecko cierpiało bowiem z powodu zaostrzenia objawów nerwicy natręctw. Jako dziewczynka już 13 –letnia, a zatem obdarzona stosowną świadomością, córka pozwanej niezwykle ciężko przechodziła to zaostrzenie objawów choroby, co doprowadziło do podjęcia decyzji o zaprzestaniu uczęszczania przez nią do szkoły. Wykonanie jednocześnie badania EEG w dniu 23 stycznia 2015 roku, co wynika jednoznacznie ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, było konieczne dla ustalenie sposobu leczenia córki pozwanej, a tym samym dla ulżenia jej cierpieniom.

Wprawdzie istotnie przepis art. 43 pkt 3 cytowanej ustawy nie posługuje się pojęciem „ratowania zdrowia ludzkiego”, a jedynie pojęciem ratowania życia ludzkiego i mienia, jednak bezspornie zdrowie ludzkie uznawane jest powszechnie za dobro o znacznie większej wartości niż mienie, nawet wielkiej wartości. Trafnie zauważa przy tym pełnomocnik pozwanej, że literalne brzmienie przepisu, nie zawierającego żadnej definicji kwotowej ratowanego mienia, pozwalałoby na zwolnienie się od regresu ze strony ubezpieczyciela osobom ratującym mienie o każdej wartości, zaś nie pozwalałoby na to osobom ratującym zdrowie ludzkie. Zdaniem sądu wykładnia cytowanego przepisu zakładająca racjonalność ustawodawcy, powinna – zgodnie z zasadą a minori ad maius- uwzględniać także działanie w celu ratowania życia ludzkiego jako przesłankę pozwalającą na uwolnienie się od regresu ubezpieczyciela.

Nawet gdyby przyjąć taką wykładnię za zbyt daleko idącą, zwłaszcza, że dotyczy wyjątku, który powinien być wykładany ściśle, to niewątpliwie działanie powoda w niniejszej sprawie nie korzysta z ochrony prawnej jako sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem jego prawa do żądania zwrotu wypłaconego odszkodowania (art. 5 k.c).

Celem i istotą regresu ubezpieczyciela przewidzianego w art. 43 cytowanej ustawy jest piętnowanie zachowań szczególnie niepożądanych społecznie, takich jak jazda w stanie nietrzeźwości czy zbiegnięcie z miejsca zdarzenia. Regres pełni zatem funkcję represyjną. Także kierowanie pojazdem bez uprawnień uznawane jest przez ustawodawcę za przejaw szczególnej lekkomyślności, jednak jako jedyna przyczyna regresu zawiera w sobie wyjątki od możliwości żądania zwrotu wypłaconego odszkodowania, o których mowa powyżej, co wskazuje pośrednio na łagodniejszą ocenę takich kierujących przez samego ustawodawcę.

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy podnieść należy, że decyzja pozwanej o zawiezieniu jej córki do szpitala samochodem pomimo braku uprawnień do kierowania tymże pojazdem nie była przejawem lekkomyślności, a raczej desperacji matki widzącej przedłużające się cierpienie swego dziecka. Trudno przy tym postawić pozwanej zarzut, że mogła skorzystać z taksówki, czy komunikacji publicznej. Ta pierwsza opcja była wykluczona z uwagi na jej sytuację finansową, druga zaś z uwagi na charakter i nasilenie dolegliwości u jej córki. Teoretycznie można by uznać, ze pozwana powinna była uzgodnić z mężem, kiedy ten będzie mógł zawieźć córkę do szpitala, jednak należy mieć także na względzie godziny, w jakich pracuje publiczna służba zdrowia, oraz konieczność świadczenia pracy przez jej męża, skoro to głównie jego zarobki stanowią źródło utrzymania rodziny, i ograniczoną możliwość zwalniania się przez pracowników z pracy. Należy mieć także na względzie, że do kolizji z pojazdem poszkodowanego nie doszło na skutek nieznajomości przez pozwaną przepisów ruchu drogowego, a na skutek nieuwagi. Kolizje tego typu zdarzają się bardzo często, także z udziałem kierowców posiadających stosowne uprawnienia do kierowania pojazdami.

W konsekwencji uznać należy, że domaganie się przez powoda zwrotu wypłaconego odszkodowania w realiach niniejszej sprawy jest sprzeczne z celem regulacji art. 43 cytowanej ustawy.

Wobec powyższego, należało orzec jak w pkt 1 sentencji.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika będącego adwokatem w kwocie 1200 złotych oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych.