Sygn. akt III Ca 774/16

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 15 lutego 2016 roku w sprawie o sygn. akt I Ns 1232/14 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w punkcie 1 stwierdził, że Skarb Państwa nabył przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 1975 roku udział w wysokości ½ w prawie własności nieruchomości położonej przy ul. (...), składającej się z działek ewidencyjnych o numerach (...), w obrębie ewidencyjnym S – 1, dla której w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi prowadzona jest księga wieczysta o numerze KW (...), w miejsce D. i R., małżonków D., ponadto w punkcie 2 Sąd ustalił, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła uczestniczka postępowania P. D.C..

Zaskarżonemu postanowieniu apelująca zarzuciła naruszenie:

1)  prawa materialnego, tj.:

- art. 172 § 1 k.c. przez uznanie, iż posiadanie wykonywane przez wnioskodawcę poczynając od 1 stycznia 1965 roku miało charakter samoistny,

- art. 172 § 1 k.c. przez przyjęcie, iż było to posiadanie w dobrej wierze,

- art. 121 § 4 k.c. w zw. z art. 175 k.c. przez odmowę jego zastosowania i uznanie, że zerwanie jednostronne stosunków dyplomatycznych między Polską a Izraelem nie stanowiło siły wyższej, powodującej zawieszenie biegu terminu zasiedzenia;

2)  naruszenie przepisów postępowania, tj.:

- art. 233 § 1 k.p.c. i art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art.13 § 2 k.p.c. przez nierozważenie wszechstronne zebranego w sprawie materiału dowodowego, pominięcie faktu, iż posiadanie Skarbu Państwa nie miało charakteru samoistnego, stanowiło ono kontynuację zarządu, którym przymusowo w okresie powojennym obejmowane były nieruchomości podlegające publicznej gospodarce lokalami oraz, że w żadnym przypadku posiadaniu temu nie można przypisać wykonywania w dobrej wierze skoro postanowienie Sądu wydane w dniu 26 września 1958 roku w sprawie sygn. akt V Ns I 681/58 dotknięte było nieważnością,

- art. 228 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. przez pominięcie przy orzekaniu faktów powszechnie znanych, takich jak zerwanie przez Polskę stosunków dyplomatycznych z Izraelem w 1967 roku, sytuację osobistą i prawną obywateli narodowości żydowskiej stworzoną przez władze Państwa Polskiego w 1968 r. i obawy rodziców uczestniczki a również jej samej, mające podstawę również w tragicznej przeszłością rodziny - dziadkowie oraz 3 jej wujowie byli ofiarami holokaustu.

Ze względu na powyższe uchybienia skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia i oddalenie wniosku Skarbu Państwa z zasądzeniem na rzecz uczestniczki kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

Uznając ustalenia faktyczne poczynione w postępowaniu pierwszoinstancyjnym za prawidłowe, Sąd Okręgowy w pełni je podziela i przyjmuje za własne.

Ustosunkowując się w pierwszym rzędzie do sformułowanych przez skarżącą zarzutów natury procesowej, nie można zgodzić się z twierdzeniem, aby Sąd Rejonowy zaniechał wszechstronnego rozważenia sprawy.

Przypomnieć należy, iż w myśl art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującej w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. i art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu I instancji. Sąd I instancji nie pominął również żądnych istotnych faktów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Wbrew stanowisku apelacji, Sąd Rejonowy miał zatem wszelkie podstawy aby w świetle zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego oraz przepisów regulujących kwestię nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie, stwierdzić że Skarb Państwa nabył przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 1975 roku własność udziału wynoszącego ½ w nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...).

Dowody przedstawione w niniejszym postępowaniu potwierdzają bowiem konkluzję Sądu Rejonowego, że wnioskodawca wykazał spełnienie przesłanek niezbędnych do stwierdzenia nabycia własności w drodze zasiedzenia, to jest posiadanie przedmiotowej nieruchomości w sposób nieprzerwany przez okres wymagany do nabycia tego prawa przez zasiedzenie, który z uwagi na fakt, że posiadanie to było posiadaniem w dobrej wierze, wynosić winien 10 lat począwszy od dnia 1 stycznia 1965 roku.

Sąd Rejonowy prawidłowo bowiem uznał, że wnioskodawca wszedł w posiadanie samoistne przedmiotowej nieruchomości z chwilą uprawomocnienia się postanowienia z dnia 26 września 1958 roku wydanego w sprawie V Ns I 681/58 przez Sąd Powiatowy dla m. Łodzi w Ł.. Od tej właśnie daty należało liczyć termin zasiedzenia.

Przypomnieć należy, że definicja ustawowa posiadania samoistnego zawarta jest w art. 336 k.c., według którego posiadaczem samoistnym rzeczy jest ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel. Zgodnie przyjmuje się, że posiadanie jest stanem taktycznym przejawiającym się we władztwie nad rzeczą (corpus possesionis) oraz woli władania rzeczą dla siebie (animus rem sibi habendi). Pierwszy z tych elementów występuje, wtedy gdy dana osoba znajduje się w sytuacji pozwalającej jej na korzystanie z rzeczy w taki sposób, w jaki mogą to czynić osoby, którym przysługuje do rzeczy określone prawo, przy czym nie jest wymagane efektywne korzystanie z rzeczy, wystarczy bowiem sama możliwość korzystania z niej. O możliwości korzystania z rzeczy można mówić wówczas, jeżeli władający może używać rzeczy, pobierać z niej pożytki, przekształcać, a nawet ją zniszczyć. Zakres potencjalnego korzystania z rzeczy jest najszerszy przy posiadaniu samoistnym i odpowiada ono wówczas treści prawa własności. Władztwo nad rzeczą może być uznane za posiadanie, jeżeli jest stanem trwałym, podkreśla się jednak, że posiadacz może w stosunku do rzeczy przejściowo nie wykonywać władztwa, lecz na skutek tego nie traci posiadania. O posiadaniu można mówić jedynie w przypadku, gdy władanie nie napotyka skutecznego oporu osób trzecich, prowadzącego do trwałej utraty władania rzeczą.

Drugi czynnik w postaci woli władania dla siebie (animus rem sibi habendi) przejawia się w podejmowaniu wielu czynności wskazujących na to, że posiadacz traktuje faktyczny stosunek do rzeczy jako własną, z reguły nieograniczoną sferę dyspozycji. Przeważa przy tym obiektywne ujmowanie elementu animi, w którym o władaniu rzeczą jak właściciel albo inny uprawniony decyduje ocena otoczenia posiadającego. Nie można jednak pominąć w tej ocenie rzeczywistej woli władającego.

Uwzględnić trzeba, że w uchwale pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2007 roku wydanej w sprawie o sygn. akt III Czp 30/07 opubl. w OSNC 2008/5/43, Sąd Najwyższy stwierdził, że zgodnie z art. 336 k.c., o posiadaniu i jego postaci decyduje wyłącznie sposób władania rzeczą; jeśli odpowiada on treści prawa własności, to spełnia cechy posiadania samoistnego. Oznacza to, że okoliczności uzyskania władania rzeczą nie mają znaczenia dla oceny tego władania jako posiadania samoistnego. Okolicznościom uzyskania władania rzeczą ustawodawca nie przypisał znaczenia normatywnego dla oceny posiadania i jego samoistności, jeśli więc jedną z przesłanek nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie jest jej samoistne posiadanie, to przy ocenie spełnienia tej przesłanki nie mają znaczenia okoliczności uzyskania władania nieruchomością, a ściśle rzecz ujmując, nie ma znaczenia rodzaj zdarzenia prawnego, w wyniku którego doszło do objęcia nieruchomości w posiadanie.

Wnioskodawca zatem dysponując tytułem prawnym do nieruchomości stwierdzającym nabycie własności całej nieruchomości podejmował w stosunku do tej nieruchomości wszelkie czynności prawne oraz faktyczne, które może wykonywać właściciel w stosunku do przedmiotu własności, był bowiem przekonany o przysługującym mu tytule prawnym w postaci prawa własności. Skarb Państwa wykonywał więc zarówno czynności prawne, tj. zawierał umowy najmu na lokale znajdujące się w kamienicy, jak i czynności faktyczne w postaci remontów kamienicy, ponadto czerpał pożytki z tytułu najmu czynszu z powyższej nieruchomości. Wszystkie czynności były podejmowane samodzielnie przez Skarb Państwa, a następnie Gminę Ł. bez konsultacji z prywatnymi właścicielami nieruchomości. Warto podkreślić, że do roku 2010 brak było jakichkolwiek wiadomości o istnieniu następców prawnych małżonków D..

O samoistnym posiadaniu świadczy również fakt, że Skarb Państwa na mocy decyzji Wojewody (...) dokonał komunalizacji w/w nieruchomości. Była to również czynność świadcząca o samoistnym posiadaniu nieruchomości. Skarb Państwa działając bowiem na podstawie przepisów ustawowych rozporządził swoim mieniem, natomiast rozporządzenie rzeczą niewątpliwe należy do atrybutów prawa własności.

Wbrew argumentacji uczestniczki nie można uznać, aby wnioskodawca wykonywał czynności zachowawcze, o których stanowi art. 209 k.c. w stosunku do udziału małżonków D.. Podkreślenia wymaga, że postanowienie z dnia 26 września 1958 roku wydane w sprawie o sygn. akt V Ns I 681/58 przez Sąd Powiatowy dla m. Łodzi w Ł. zostało podważone dopiero w wyniku uwzględnienia skargi o wznowienie postępowania w/w postępowania, wniesionej w dniu 31 sierpnia 2013 roku oraz wydania decyzji przez Ministra Administracji i Cyfryzacji stwierdzającej nieważność decyzji komunalizacyjnej z dnia 22 lutego 1995 roku. Do dnia uprawomocnienia się postanowienia Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi z dnia 23 maja 2012 roku, sygn. akt I Ns 635/10, uwzględniającego skargę o wznowienie postępowania, tj. do dnia 6 lutego 2013 roku, Skarb Państwa oraz Gmina Ł. mogli mieć uzasadnione przekonanie, że przysługiwało im prawo własności nieruchomości przy ul. (...), także w zakresie udziału należącego do małżonków D.. Wnioskodawca do 6 lutego 2013 roku nie miał zatem świadomości, że wykonuje prawo, które mu nie przysługuje.

Wobec tego podejmowane czynności przez Skarb Państwa oraz Miasto Ł. w stosunku do przedmiotu zasiedzenia jednoznacznie wskazywały na wolę posiadania właścicielskiego w/w nieruchomości, również w zakresie udziału należącego do małżonków D.. Natomiast o posiadaniu w dobrej wierze świadczyło w szczególności przekonanie wnioskodawcy oraz Gminy Ł. o istnieniu tytułu prawnego.

Oczekiwanego skutku, nie może również odnieść zarzut z art. 121 § 4 k.c. w zw. z art. 175 k.c.

Rozważając, jakie muszą być spełnione przesłanki do przyjęcia stanowiska, że z przyczyn natury politycznej nastąpiło faktyczne pozbawienie danej osoby prawa do sądu, Sąd Najwyższy w uchwale 26 października 2007 roku, III CZP 30/07 wskazał, iż dotyczyć to może nieruchomości zawładniętej przez Państwo wskutek jego władczych działań. Innymi słowy, chodzi tu o niezależny od właściciela, wywołany uwarunkowaniami politycznymi, obiektywny, o powszechnym zasięgu oddziaływania stan niemożności skutecznego dochodzenia na drodze prawnej wydania nieruchomości. Takiej realnej możliwości skutecznego dochodzenia wydania nieruchomości właściciel mógł być pozbawiony na skutek uwarunkowań o silnym zabarwieniu politycznym. Tak ocenił sytuację, w której władza publiczna podejmowała szeroko zakrojone działania nacjonalizacyjne, w ramach których wydano decyzje administracyjne, które nie mogły być poddane kontroli sądowej, a jednocześnie dotknięte były tak istotnymi uchybieniami, że stwierdzono ich nieważność po upływie ponad 40 lat. Stwierdził, że w tych okolicznościach uzasadnione jest przyjęcie, iż bieg zasiedzenia nie rozpoczął się, a rozpoczęty uległ zawieszeniu przez okres obowiązywania niezaskarżalnych do sądu decyzji władzy publicznej, wadliwie rozstrzygających o skutkach prawnych zdarzenia będącego podstawą roszczenia.

W omawianej uchwale Izby Cywilnej Sąd Najwyższy wyraźnie jednak zastrzegł, że przeszkoda uniemożliwiająca rozpoczęcie lub powodująca zawieszenie biegu zasiedzenia powinna mieć charakter obiektywny w tym znaczeniu, iż chwilę jej powstania i ustania określają obiektywne okoliczności, niezależne od zachowania się osoby, którą przeszkoda dotknęła. Wskazał, że ocena w tym przedmiocie musi być pozostawiona sądowi orzekającemu w konkretnej sprawie. Dokonując jej, sąd powinien mieć na względzie, że zastosowanie art. 121 pkt 4 w zw. z art. 175 k.c. w omawianych sytuacjach jest uzasadnione tylko w razie ustalenia, iż osoba uprawniona do skutecznego dochodzenia roszczenia o wydanie nieruchomości rzeczywiście była tej możliwości pozbawiona. Takie ustalenie nie może być dokonane wyłącznie na podstawie twierdzeń osoby uprawnionej. Konieczne jest wykazanie, że w ówczesnych warunkach ustrojowych i w stanie prawnym wówczas obowiązującym skuteczne dochodzenie roszczenia nie było możliwe, bądź ze względu na niedostępność środków prawnych, które pozwoliłyby podważyć wadliwe akty władzy publicznej, bądź ze względu na to, że powszechna praktyka stosowania obowiązujących wówczas przepisów - obiektywnie biorąc - nie stwarzała realnych szans uzyskania korzystnego dla uprawnionego rozstrzygnięcia. Jest to istotne, gdyż wykazanie tych okoliczności powinno zapobiec niebezpieczeństwu nadmiernej subiektywizacji w ujmowaniu stanu siły wyższej.

Stanowisko to zostało zaś uwypuklone przez sformułowanie tezy orzeczenia wydanego przez Sąd Najwyższy w dniu 16 stycznia 2009 roku w sprawie o sygn. akt V CSK 249/08 opubl. w LEX pod nr (...), w którym Sąd ten jednoznacznie stwierdził, że: „skoro siła wyższa jest rozumiana obiektywnie, to nie wystarczy tylko wykazanie, że w odczuciu właściciela było to niemożliwe. Niewystarczające jest także, powołanie się na zasady doświadczenia życiowego, bez jakiejkolwiek próby wyjaśnienia czy sytuacja społeczno –polityczna przez cały okres do 1989 roku wykluczała realną możliwość realizacji roszczeń właściciela”. W konsekwencji, istnienie siły wyższej jako przeszkody w dochodzeniu przez właściciela zwrotu nieruchomości bezprawnie zajętej przez państwo można przyjąć wtedy, gdy wykazane zostanie, że właściciel ze względu na swoją indywidualną sytuację lub przynależność do określonej grupy społecznej nie mógł, obiektywnie rzecz oceniając, liczyć na skuteczność dochodzenia roszczeń przez czas istnienia PRL lub przez jakiś okres. Przy czym do wykazania tej okoliczności nie wystarczy samo subiektywne przeświadczenie uprawnionego, że w tym okresie bezcelowe było podejmowanie jakichkolwiek tego rodzaju kroków” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2008 roku wydane w sprawie o sygn. akt II CSK 241/08, opubl. w OSNC-ZD 2010/1/2).

W realiach niniejszej sprawy uczestniczka winna zatem wykazać konkretne okoliczności, które świadczyłby o tym, że jej poprzednicy podjęli jakiekolwiek czynności zmierzające do odzyskania wskazanej nieruchomości, które jednak z uwagi na istniejące uwarunkowania polityczne zakończyły się niepowodzeniem. Skarżąca wskazywała na brak możliwości uzyskania wizy, jednakże nie wykazała tej okoliczności. Sam fakt nie utrzymywania stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Izraelem nie może stanowić przesłanki wystarczającej dla uznania, że istniał stan siły wyższej uzasadniający zawieszenie biegu terminu przedawnienia.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.