WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 października 2016r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu XVII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Jerzy Andrzejewski

Protokolant: protokolant sądowy Patrycja Makuch

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu ---

po rozpoznaniu w dniu 3 października 2016r.

sprawy J. B.

oskarżonego o popełnienie przestępstwa z art. 284 § 2 kk.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego P.w Poznaniu z dnia 24 marca 2016 roku, sygn. akt. (...)

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnia J. B. od popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 284 § 2 kk.;

2.  kosztami postępowania w sprawie obciąża Skarb Państwa.

Jerzy Andrzejewski

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy P.w Poznaniu, wyrokiem z dnia
24 marca 2016 r. uznał oskarżonego J. B. za winnego przestępstwa z art. 284 § 2 k.k. polegającego na przywłaszczeniu aparatu słuchowego Dream 330
D3-m RC CB o wartości 6.500 zł na szkodę (...) sp. z o.o. i wymierzył mu karę 200 stawek dziennych grzywny po 10 zł każda, nałożył obowiązek naprawienia szkody oraz obciążył go kosztami postępowania (k. 220).

Wyrok ten zaskarżył obrońca oskarżonego w całości, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych oraz naruszenie przepisów postepowania tj. art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. W konkluzji, skarżący wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzuconego mu czynu, względnie uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania (k. 237- 246).

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja okazała się słuszna i doprowadziła do uniewinnienia oskarżonego od zarzuconego mu czynu. Autor apelacji zasadnie zarzucił zaskarżonemu rozstrzygnięciu naruszenie przepisów postępowania, które regulują ocenę dowodów, co w efekcie doprowadziło do błędnych ustaleń faktycznych.

Na wstępnie należy zaznaczyć, że niezwrócenie aparatu pokrzywdzonemu było bezsporne, a więc znamiona przedmiotowe przestępstwa przywłaszczenia mienia powierzonego zostały spełnione. Zasadnicze znaczenie dla przypisania J. B. miało więc ustalenie, czy można mu przypisać zamiar bezpośredni kierunkowy, gdyż przestępstwa sprzeniewierzenia można dopuścić się tylko w tej szczególnej formie umyślności. Dodać przy tym należy, że zasada domniemania niewinności oskarżonego wymaga, aby ten, kto twierdzi, że oskarżony popełnił przestępstwo, musiał to udowodnić. Obowiązek udowodnienia zasadności oskarżenia ciąży na oskarżycielu prywatnym czy posiłkowym, którzy występują we własnym interesie, a przede wszystkim ciąży na oskarżycielu publicznym, gdyż jego powinnością jest ochrona interesu państwa, który został naruszony. Każdy, kto powołuje się na jakieś fakty, w myśl reguły affirmandi incubit probatio, powinien je udowodnić. Jest to ciężar dowodu w znaczeniu prakseologicznym, spoczywający na każdym, kto twierdzi. W tym sensie spoczywa on też na oskarżonym, gdy podnosi - broniąc się - fakty sprzeczne z tezą oskarżenia. Natomiast, jeżeli oskarżony wykazuje np. swoje alibi, ciężar udowodnienia fałszywości tego alibi spoczywa na oskarżycielu.

W ocenie Sądu Okręgowego, przedstawione przez oskarżonego okoliczności dotyczące utraty aparatu słuchowego nie zostały skutecznie podważone przez oskarżyciela publicznego, zaś ocena dowodów poczyniona przez Sąd Rejonowy w tym zakresie jest dość lakoniczna. Nie można bowiem oceniać dowodów jako niewiarygodnych tylko z tego powodu, że świadkowie zostali powołani przez obronę i mieli jedynie uwiarygodnić jego linię obrony. Co więcej, z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd meriti najpierw dokonał oceny wyjaśnień oskarżonego, a następnie zdyskwalifikował zeznania świadków. Jest to jednak zabieg nieprawidłowy, dowody winny być oceniane kompleksowo w uwzględnieniem wzajemnych relacji ich treści. Zważyć należy, że świadek R. wprost wskazuje, że poszukiwania były prowadzone w starym mieszkaniu zaraz po przeprowadzce (mającej miejsce w grudniu 2013 r.), a więc na długo przed wszczęciem niniejszego postępowania i przed sporządzeniem przez oskarżonego nieprawdziwego zapisu o wydaniu aparatu słuchowego T. A.(styczeń 2014 r.). Z kolei świadek I. K. wskazała, że w tym samym celu pomagała oskarżonemu przeszukiwać samochód w okolicach Bożego Narodzenia w 2013 r. Nie sposób uznać, że świadkowie te zeznania uzgodnili – w przeciwnym razie należałoby uznać, że świadomie składali fałszywe zeznania, na co nie ma żadnych wskazówek. Co najważniejsze jednak, o zagubieniu aparatu oskarżony poinformował również jego wcześniejszą użytkowniczkę E. G. – ta zaś jest osobą całkowicie obcą dla oskarżonego i nie można twierdzić, że miała jedynie uwiarygodnić wyjaśnienia oskarżonego.

Zgodzić się należy również z obrońcą, że postępowanie oskarżonego zostało ocenione zbyt idealistycznie. Owszem, J. B. jako pracownik winien zgłosić utratę aparatu – czego nie zrobił, co więcej - niezależnie od rozstrzygnięcia niniejszej sprawy - ponosi on odpowiedzialność wobec pracodawcy za powierzone mu mienie, z którego po rozwiązaniu stosunku pracy się nie rozliczył.

W świetle zasad doświadczenia życiowego nie dziwi jednak fakt, że oskarżony realizację obowiązku zawiadomienia pracodawcy o zagubieniu aparatu przekładał, skoro z pewnością musiałby zwrócić pracodawcy niemałą wszak wartość zagubionego urządzenia. To, że oskarżony zagubienie aparatu początkowo zataił, nie dziwi także jeśli się zestawieniu z jego wyjaśnieniami, iż cały czas miał nadzieję, na odnalezienie aparatu, co zresztą było przyczyną sporządzenia nieprawdziwego „dokumentu wydania”. Niewytłumaczalne natomiast jest ostateczne niepoinformowanie pracodawcy o zagubieniu aparatu, jednak to miało miejsce na końcu maja 2014 roku, a więc już dużo później niż czasokres rzekomego przywłaszczenia.

Podkreślenia przy tym wymaga, iż w polskim prawie karnym obowiązuje zasada domniemania niewinności, a także pozostająca z nią w najściślejszym związku zasada in dubio pro reo wpływają na uprzywilejowanie pozycji oskarżonego ( favor defensionis) w zakresie oceny dowodów. Wyrazem tego jest np. następujący trafny pogląd SN: Ułomności dowodów obciążających nie można stawiać na równi z ułomnościami dowodów odciążających. Ze względu na to, że warunkiem sine qua non skazania oskarżonego jest udowodnienie popełnienia przezeń czynu przestępnego ( arg. ex art. 3 § 2 i 3 k.p.k. z 1969 r. ) (por. obecny art. 5 § 1 i 2 k.p.k.), sprzeczności w sferze dowodów odciążających nigdy nie są „równoważne” ze sprzecznościami w zakresie dowodów obciążających. Jeżeli te ostatnie są „wewnętrznie sprzeczne”, to zasadnicze i samoistne znaczenie ma to, czy in concreto zakres i charakter tych sprzeczności nie wyłącza w ogóle możliwości uznania owych dowodów za podstawę skazania (wyrok SN z dnia 28 września 1995 r. - III KRN 88/95, OSNKW 1995/11-12/77). Co prawda można pokusić się o twierdzenie, że świadkowie R. i K. złożyli zeznania korzystne dla oskarżonego z uwagi na bliskie relacje osobiste,
to jednak przecież znalazły one potwierdzenie również w dowodzie z zeznań świadek G., a więc osoby bezstronnej, przy jednoczesnym braku jakiegokolwiek dowodu podważającego prawdziwość zeznań wskazanych osób. Jednocześnie zaś brak jest pewnych i przekonujących dowodów wskazujących, iż oskarżony miał zamiar bezpośredni kierunkowy dokonania przywłaszczenia. Fakt sporządzenia nieprawdziwego „dowodu wydania” można tłumaczyć wielorako (jak słusznie zauważył obrońca), to więc samo tylko sporządzenie takiego dokumentu nie może przesądzać o sprawstwie oskarżonego i takiego sprawstwa jeszcze nie potwierdza.

Ostatecznie zaś, zgodzić się należy z obrońcą, że przywłaszczenie aparatu słuchowego przez jego sprzedawcę jest po prostu nielogiczne. Aparat słuchowy to nie telefon, który można zbyć w lombardzie lub na portalu allegro. Musi służyć określonej osobie, a więc być indywidualnie dobranym i podlegać regularnemu serwisowaniu (w przeciwnym razie nie spełni swojej funkcji), co jest możliwe tylko w autoryzowanych punktach mających umowy z producentami. Jest to bowiem przedmiot przeznaczenia medycznego, żaden pacjent nie zaryzykuje zakupu aparatu z nielegalnego źródła, bez wsparcia serwisowego i w dodatku bez możliwości refundacji. Trudno znaleźć przyczynę, dla której oskarżony miałby przywłaszczyć sobie akurat ten aparat słuchowy skoro przez około 3 lata pracy (k. 79) miesięcznie przez jego ręce przechodziło 10-15 sztuk aparatów (k. 149), zaś wcześniej żadnego przywłaszczenia nie dokonał.

Konkludując, wersja oskarżenia została na rozprawie zachwiana, gdyż - w świetle zebranych dowodów - nie da się, bez obawy popełnienia omyłki, wykluczyć innej wersji zdarzenia, aniżeli przyjęta w akcie oskarżenia. Tym samym nie jest dopuszczalne przypisanie oskarżonemu zarzucanego czynu, albowiem w takiej sytuacji chroni go art. 5 § 2 k.p.k. (wyrok SN z dnia 4 grudnia 1990 r. - WR 368/90, „Informacja Prawnicza. Prawo Karne” 1991/1-3/9; OSP 1992/1/12). Z uwagi na to, w ocenie Sądu Okręgowego, wobec niemożności stwierdzenia, czy obwinionemu można przypisać zamiar popełnienia przestępstwa, konieczne było uniewinnienie J. B. od zarzuconego mu czynu.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy orzekł jak na wstępie.

O kosztach orzeczono, jak w pkt. 2 wyroku, zgodnie z art. 632 pkt. 2 k.p.k.

Jerzy Andrzejewski