Sygn. akt VW 2938/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 października 2016 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Klaudia Miłek

Protokolant: Beata Jachnis

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 29.09, 17.10.2016 roku sprawy, przeciwko A. Ł. c. K. i I. z domu B. ur. (...) w miejscowości S.

obwinionej o to że:

W dniu 17 kwietnia 2016 roku w W. przy ul (...) dokonała przywłaszczenia telefonu komórkowego marki(...) o nr (...) i (...), o wartości około 250 - 300 złotych na szkodę Pana R. Ł..

to jest o wykroczenie z art. 119 § 1 kw.

orzeka

I.  Obwinioną A. Ł. uniewinnia od popełnienia zarzucanego jej czynu.

II.  Koszty postępowania przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt V W 2938/16

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

A. i R. Ł. byli małżeństwem, z którego to związku posiadają dwoje dzieci M. oraz B.. Małżeństwo zostało rozwiązane przez rozwód orzeczony wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 8 grudnia 2014 r., w którym Sąd wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi powierzył A. Ł. i ustalił kontakty z nimi R. Ł.. Byli małżonkowie są skonfliktowani, między innymi na tle kontaktów i opieki nad ich małoletnimi dziećmi. R. Ł. przekazał w dniu 15 kwietnia 2016 r. swojej córce M. telefon marki (...) o nr I. (...) i (...) o wartości około 250 – 300 zł. W dniu 17 kwietnia 2016 roku A. Ł. odebrała M. Ł. przedmiotowy telefon, podejrzewając, iż R. Ł. może używać tego urządzenia celem nagrywania jej rozmów prowadzonych w mieszkaniu. R. Ł. kilkukrotnie wzywał A. Ł. do oddania telefonu, jednak ww. nie zwróciła go pomimo swojej deklaracji w tym zakresie i złożyła go jako dowód w postępowaniu sądowym dot. ograniczenia kontaktów R. Ł. z dziećmi.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: wyjaśnień obwinionej A. Ł. (k. 69 - 70), zeznań świadka R. Ł. (k.12, k. 70 - 73), zeznań świadka R. N. (k. 83 – 84), a także dokumentów w postaci: pismo (k. 2, 3, 4 – 5, 7 -9, 20 – 21), n/u (k. 6, 10, 26), xero wyroku SO (k. 14 – 15), dokumentacja bankowa (k. 16 – 18), xero umowy (k. 19), dokumentacja (k. 22 – 25), pisma złożone przez oskarżyciela posiłkowego w dniu 17 października 2016 r.

Obwiniona A. Ł. nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu, wyjaśniła, iż nigdy nie miała zamiaru przywłaszczenia telefonu. Obwiniona podkreśliła, iż jej zachowanie było spowodowane negatywnymi doświadczeniami w związku z podsłuchiwaniem jej przez byłego męża. A. Ł. dalej wyjaśniła, iż w dniu kiedy odebrała córce telefon było to spowodowane płaczem dziecka i jego oświadczeniem, iż ojciec kazał jej nagrywać, czego jej córka robić nie chciała. Jak podkreśliła obwiniona powyższe zgłosiła na Policję i do szkoły, a telefon złożyła do Sądu jako dowód w sprawie dotyczącej ustalenia kontaktów R. Ł. z dziećmi.

Sąd zważył co następuje:

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwinionej gdyż w zasadniczej części są one zgodne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Mianowicie obwiniona nie kwestionowała, iż odebrała rzeczony telefon swojej córce M., który to telefon został dziecku przekazany przez oskarżyciela posiłkowego. Powyższe wynika także ze stanowiska samego oskarżyciela. J. w ocenie Sądu na wiarę zasługuje też stanowisko obwinionej, iż jej zamiarem nie było przywłaszczenie telefonu ale kierowała się swoją obawą o możliwość podsłuchiwania jej przez jej byłego męża za pośrednictwem tego sprzętu. Kwestią sporną w niniejszej sprawie była bowiem ocena zachowania obwinionej w kontekście jej ewentualnego zrealizowania znamion czynu z art. 119§1 kw, której w ocenie Sądu przypisać obwinionej nie sposób. Świadek R. Ł. opisał okoliczności, w których przekazał swojej córce telefon oraz zeznał, iż telefon ten został jej odebrany przez A. Ł. w dniu 17 kwietnia 2016 r. podkreślając, iż istotą zachowania A. Ł. było zmierzanie do ograniczenia mu kontaktu z dzieckiem (k. 12). Z kolei przed Sądem oskarżyciel posiłkowy szeroko opisał sytuację pomiędzy nim a obwinioną i kwestie w jego odczuciu utrudniania mu kontaktów z dziećmi po raz kolejny podkreślając, iż celem działania obwinionej było uniemożliwienie mu kontaktów z dziećmi. Zaprzeczył także jakoby w jakkolwiek sposób podsłuchiwał obwinioną, jednak przyznał, iż dokonywał nagrań rozmów za pomocą dyktafonu. Jednocześnie świadek zeznał, iż był pozbawiony jakiekolwiek władztwa nad telefon tak jak i jego córka, przyznając, iż widział telefon w aktach sprawy toczącej się w sądzie rodzinnym. Również zeznania oskarżyciela posiłkowego należy uznać za w pełni wiarygodne co do przedstawienia okoliczności samego zdarzenia, co nie oznacza, iż jest to tożsame z przyznaniem racji świadkowi, iż jedynym i wyłącznym celem działania obwinionej było utrudnienie mu kontaktów z dziećmi. Biorąc bowiem pod uwagę, iż sam oskarżyciel przyznał, że dokonywał nagrań rozmów obwinionej (niezależnie od tego czy nazwane to zostanie „podsłuchiwaniem” czy „nagrywaniem”) za uzasadnioną należy uznać jej obawę, iż również za pomocą rzeczonego sprzętu takie nagrania mogły być dokonywane. Podkreślić jednak trzeba, iż nie ma przy tym znaczenia czy faktycznie takie nagrania za pomocą tego konkretnego sprzętu były dokonywane oraz, czy było to z inicjatywy własnej małoletniej czy też inspiracji ojca dziecka, liczy się sam fakt, iż wobec istnienia wcześniejszych nagrań obawa obwinionej o powtórzenie tego scenariusza jawi się uzasadniona. Stanowisko obwinionej w tym zakresie wsparte jest także tym, iż ostatecznie złożyła ona przedmiotowy telefon w Sądzie jako dowód w sprawie, niezależnie od samego wyniku tego postępowania. Chodzi bowiem o ustalenie motywów jakimi kierowała się obwiniona w dniu odebrania telefonu córce i następnie jego niezwrócenia ojcu dziecka, a te w ocenie Sądu nie polegały na dążeniu do przywłaszczenia sobie tego przedmiotu. Bezstronny świadek R. N., którego zeznania jako osoby nie zaangażowanej w sprawę osobiście Sąd uznał za wiarygodne, potwierdził przy tym, iż oskarżyciel kierował szereg pism w sprawie telefonu, a on sam telefonował do obwinionej, która powiedziała mu, że zatrzymała telefon gdyż obawiała się, że są tam aplikacje, które umożliwią jej podsłuchiwanie przez byłego męża. Dalej świadek zeznał, iż obwiniona najpierw deklarowała chęć zwrotu telefonu ale później zmieniła zdanie i powiedziała, że telefon przedstawi w Sądzie. Oczywiście, Sąd nie wyklucza, iż również jedną z motywacji przyświecającej A. Ł., było tak jak wskazuje oskarżyciel, utrudnienie mu bezpośredniego kontaktu z dziećmi, jednak to nadal nie wpływa na możliwość przypisania obwinionej popełnienia czynu z art. 119§1 kw. Jeszcze raz podkreślić należy, iż nie ulega wątpliwości, iż obwiniona była przez dłuższy okres czasu w posiadaniu przedmiotowego telefonu stanowiącego własność R. Ł., który przekazał go ich wspólnej córce – M., a następnie przedłożyła go ona jako dowód w sprawie prowadzonej w tut. Sądzie w Wydziale Rodzinnym. Tym samym R. Ł. został przez obwinioną pozbawiony władztwa nad rzeczą i to rzeczą stanowiącą jego własność. Niemniej jednak przeprowadzone w sprawie dowody wskazują jednoznacznie, iż zamiarem obwinionej nie było stałe włączenie do swojego majątku telefonu komórkowego oskarżyciela posiłkowego a jej rozporządzenie jego własnością nie było zatem nieodwracalne i nie wypełniło tym samym znamion wykroczenia z art. 119§1 kw. Ustawowe znamię przywłaszczenia wskazane w art. 119§1 kw określa zachowanie się sprawcy, który jest już w faktycznym władaniu cudzego mienia, lecz postępuje z nim tak, jak z mieniem własnym. Jednocześnie przepis ten ma na celu ochronę prawa własności i innych majątkowych praw podmiotowych. Istotą przywłaszczenia jest bowiem zamiar nie bezprawnego władania cudzą rzeczą, nie bezprawne nią dysponowanie, czy nawet bezprawne zatrzymanie, lecz trwałe włączenie przez sprawcę przedmiotu wykroczenia do własnego majątku. W orzecznictwie wskazuje się na szczególną postać zamiaru bezpośredniego, który winien przyświecać sprawcy, jako animus rem sibi habendi, które prowadzi do uszczuplenia majątku osoby pokrzywdzonej na korzyść sprawcy lub innej osoby. Skoro zatem obwiniona działała w zupełnie innym celu (jeszcze raz podkreślić należy, iż niezależnie czy było to faktycznie jak twierdzi obwiniona w celu uniemożliwienia nagrywania rozmów za pośrednictwem tego aparatu R. Ł. czy też jak twierdzi oskarżyciel posiłkowy w celu uniemożliwienia jego kontaktów z dziećmi) czyn jej nie wypełnił znamion zarzucanego wykroczenia. Zbyt daleko idące zdaniem Sądu byłoby uznanie, iż zachowanie obwinionej doprowadziło skutecznie do nieodwracalnego pozbawienia R. Ł. mienia i uczynienia z tej rzeczy swojej własności. Wobec tego nie znajduje podstaw identyfikowanie zamiaru przywłaszczenia mienia z samym tylko faktem nieuprawnionego postąpienia z nim przez obwinioną tj. odebrania córce i przekazania do postępowania sądowego, skoro jako wielce prawdopodobne jawi się, iż przedmiot ten powróci do prawowitego właściciela po jego procesowym wykorzystaniu. Oczywiście dostrzec należy dokuczliwość sytuacji dla pokrzywdzonego, który został pozbawiony władztwa nad rzeczą należącą do niego, o tyle sam ten fakt jeszcze nie przesądza o wypełnieniu znamion czynu zabronionego przez obwinioną i konieczności rozwiązywania tego sporu za pomocą postępowania karnego. Nawet bowiem uznanie za jedyny i wyłączny cel działania obwinionej (czego w niniejszej sprawie nie można uczynić) utrudnienie mu kontaktów z dziećmi nadal przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy nie może to przesądzić o winie obwinionej w zakresie czynu z art. 119§1 kw.

Z powyższych powodów Sąd uznał, iż niemożliwym na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego było przypisanie obwinionej zarzuconego jej czynu i A. Ł. uniewinnił.

Z uwagi na uniewinnienie obwinionej w sprawie z oskarżenia publicznego Sąd obligowany był na podstawie art. 118 § 2 kpow obciążyć kosztami procesu Skarb Państwa (orzeczenie w punkcie II wyroku).

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji wyroku.