Sygn. akt IX Ka 1229/13
Dnia 22 października 2013 roku
Sąd Okręgowy w Kielcach IX Wydział Karny-Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: SSO Bogna Kuczyńska (spr.)
Sędziowie: SO Tomasz Nowak
SO Andrzej Ślusarczyk
Protokolant: st. sekr. sąd. Iwona Stefańska
przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Kielcach Andrzeja Kędziory
po rozpoznaniu w dniu 22 października 2013 roku
sprawy A. S.
oskarżonego o przestępstwo z art.177 § 2 kk
na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego
od wyroku Sądu Rejonowego w Busku-Zdroju VI Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Kazimierzy Wielkiej
z dnia 4 czerwca 2013 roku sygn. akt VI K 56/13
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok uznając apelację za oczywiście bezzasadną;
II. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 350 (trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów sądowych za II instancję.
Sygn. akt IX Ka 1229/13
wyroku z dnia 22 października 2013 roku
A. S. został oskarżony o to, że w dniu 14 sierpnia 2012 roku w P., w gminie S., nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w ten sposób, że kierując samochodem marki F. (...) nr rej. (...) podczas manewru wymijania z samochodem osobowym marki F. (...), wbrew zasadzie szczególnej ostrożności na zakręcie drogi w prawo – zjechał na lewy przeciwny pas ruchu bezpośrednio przed wymijany pojazd, gdzie doprowadził do zderzenia z nim, czym spowodował u pasażera samochodu marki F. (...) J. W. ciężki uszczerbek na jego zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, wynikającej z pęknięcia wątroby z masywnym krwawieniem do jamy otrzewnowej i pęknięcia śledziony, którą następnie usunięto, co spowodowało nadto ciężkie kalectwo u tegoż J. W., tj. o przestępstwo z art. 177 §2 k.k.
Sąd Rejonowy w Busku Zdroju VI Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Kazimierzy Wielkiej wyrokiem z dnia 4 czerwca 2013 roku (sygn. akt VI K 56/13):
I. uznał oskarżonego A. S. za winnego popełnienia zarzucanego czynu tj. występku z art. 177 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 177 § 2 k.k. wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności;
II. na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej A. S. kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 4 lata;
III. na podstawie art. 77 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. wymierzył A. S. karę grzywny w liczbie 50 stawek dziennych, przy czym wysokość jednej stawki dziennej ustalił na kwotę 30,00 zł;
IV. na podstawie art. 46 § 2 k.k. orzekł od A. S. na rzecz pokrzywdzonego J. W. kwotę 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;
V. na podstawie art. 627 k.p.k. zasądził od A. S. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 837,50 zł tytułem kosztów sądowych.
Oskarżony A. S. złożył apelację, w której zaskarżył powyżej wskazany wyrok w całości i wniósł o zmianę wyroku poprzez jego uniewinnienie.
Wprawdzie A. S. nie sprecyzował zarzutów apelacji, ale z jej treści wnosić trzeba, że zarzuca błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który mógł mieć wpływ na treść orzeczenia, a polegający na przyjęciu, iż to A. S. był sprawcą wypadku drogowego, a nie kierująca F. M. W.. Zdaniem skarżącego Sąd Rejonowy nieprawidłowo ustalił, że to na skutek zachowania A. S. prowadzącego pojazd F. i pokonującego zakręt w prawo oskarżony nie zachował właściwego toru jazdy i zjechał na przeciwny pas ruchu, a tym samym przekroczył oś jezdni, w wyniku czego w momencie wymijania z pojazdem F. kierowanym przez M. W. spowodował zderzenie w/w samochodów. Oskarżony podniósł, że to M. W. prowadziła F. środkiem jezdni i kiedy pojazd ten wyłonił się zza zakrętu oskarżony zmuszony był podjąć gwałtowne hamowanie. Na skutek tego manewru F. zaczął się sunąć w stronę przeciwległego pasa i uderzył w wymijany samochód. Ponadto skarżący podniósł w apelacji, iż Sąd błędnie przyjął, że szerokość jezdni wynosiła 3,40 m, gdy w rzeczywistości wynosi ona 3,20 m, a w konsekwencji oba samochody biorące udział w kolizji są od niej szersze. Kolejno A. S. zarzucił, iż Sąd nieprawidłowo ustalił, że po wypadku prawa strona F. znajdowała się tuż przy samej krawędzi jezdni, podczas gdy zdaniem skarżącego znajdowała się ona ok. 40-50 cm od krawędzi jezdni, a w konsekwencji samochód ten stał poza osią jezdni. Co więcej oskarżony zarzucił, iż Sąd błędnie ustalił, że różne opony zamontowane w pojeździe F. nie przyczyniły się do spowodowania wypadku. Zdaniem skarżącego nieprawidłowym było również ustalenie przez Sąd I instancji, że M. W. jechała z prędkością 20-30 km/h, podczas gdy F. poruszał się z prędkością 40 km/h, którą to prędkość M. W. wskazała podczas przesłuchania. Ponadto A. S. podniósł, iż J. W. nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa w trakcie jazdy, co przyczyniło się do uszkodzenia jego ciała w wyniku wypadku.
Skarżący podniósł również, że Sąd Rejonowy oparł się na niepełnym materiale dowodowym, gdyż na miejscu zdarzenia nie zabezpieczono prawidłowo śladów. Ponadto A. S. zarzucił, iż Sąd błędnie ocenił zeznania J. W., które nie były wiarygodne, gdyż w czasie zdarzenia świadek ten był pijany. Zdaniem skarżącego Sąd I instancji nie wziął również pod uwagę, że M. W. przyznała się do spowodowania wypadku w firmie ubezpieczeniowej.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd Rejonowy dokonał trafnej oceny całokształtu materiału dowodowego i na jej podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktycznie w niniejszej sprawie. Nie są zasadne argumenty apelacji dotyczące zarówno sposobu przeprowadzenia postępowania w sprawie, jak i ustaleń faktycznych.
Na wstępie stwierdzić trzeba, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż ślady na miejscu zdarzenia zostały źle zabezpieczone. Przeczy temu szczegółowa, sporządzona zgodnie z regułami, dokumentacja powypadkowa znajdująca się w aktach sprawy w postaci protokołu oględzin miejsca wypadku wraz z dokumentacją techniczną (k. 5-14) oraz protokoły oględzin pojazdów (k. 15-16, 17-18). Na jej podstawie można odtworzyć warunki drogowe, szerokość jezdni, usytuowanie obu samochodów po wypadku.
Przechodząc do głównego zarzutu apelacji, iż Sąd Rejonowy nieprawidłowo ustalił, iż to zachowanie A. S. doprowadziło do zderzenia samochodów wskazać należy, iż zarzut ten nie jest zasadny.
Twierdzenie skarżącego, iż to M. W. prowadziła kierowany przez nią pojazd środkiem jezdni (innymi słowy wjechała na przeciwległy pas ruchu), a nie A. S., nie znajduje potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym. Podkreślić bowiem należy, iż w tej sprawie niebagatelne znaczenie dowodowe miał protokół oględzin miejsca zdarzenia wraz z załączoną do niego dokumentacją techniczną (k. 5-14). Analiza tego protokołu w powiązaniu z dokumentacją fotograficzną jednoznacznie wskazuje, iż do zderzenia przedmiotowych pojazdów doszło na pasie ruchu właściwym do kierunku jazdy samochodu F., a tym samym przeciwległym do kierunku ruchu F., kierowanego przez oskarżonego. W tym właśnie miejscu znajdowały się bowiem odłamki szkła i elementy plastikowe, które wskazują na miejsce zderzenia. Słusznie zwrócił na to uwagę biegły P. S.. W dalszej kolejności stwierdzić należy, iż dokumentacja fotograficzna wskazuje również sposób położenia pojazdów po wypadku. Samochód F., a dokładnie jego prawa strona, bezsprzecznie znajdował się tuż przy krawędzi jezdni. Co więcej jego położenie było równoległe do krawędzi jezdni. Podkreślić należy, iż F. znajdował się na jezdni, na swoim pasie ruchu (a nie jak podnosi w apelacji skarżący 40-50 cm od krawędzi jezdni, a tym samym za osią jezdni).
Opisane powyżej położenie pojazdu F. wskazuje, iż wyjaśnienia oskarżonego są niewiarygodne. Gdyby bowiem M. W. jechała w ten sposób, iż F. przekraczałby oś jezdni, a oskarżony zauważywszy jadący z naprzeciwka samochód gwałtownie zahamował, następnie w ten pojazd uderzył „przesuwając” go na właściwy dla niego pas jezdni, to powypadkowe położenie pojazdu F. byłoby inne niż to, które zostało obiektywnie ustalone. Tym bardziej, że przesunięcie F. w wyniku uderzenia miało być rzędu kilku-kilkunastu centymetrów, a nie np. 2-3 metrów (k. 144). Zgodnie bowiem ze wskazaniami wiedzy i zasadami doświadczenia życiowego stwierdzić należy, iż przy opisywanym przez A. S. przebiegu wypadku o ile przednia część F. mogłaby zostać przesunięta na przeciwległy do kierunku F. pas jezdni, o tyle fizycznie niemożliwym byłoby przesunięcie w ten sposób całego F., w tym jego tylniej części i to w sposób równoległy do krawędzi jezdni. Przy takim rozwoju sytuacji, na który wskazuje oskarżony w swoich wyjaśnieniach, tylna część samochodu F. pozostałaby w dalszym ciągu za osią jezdni, na niewłaściwym dla tego pojazdu pasie ruchu. Sąd I instancji prawidłowo ocenił zeznania J. W. (k. 23-24, 60, 132-133) jako wiarygodne i m.in. na ich podstawie dokonał ustaleń faktycznych. Podkreślić należy, iż zeznania tego świadka były wewnętrznie spójne i korelowały z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie jak z zeznaniami M. W. (k. 27-28, 134-136), M. G. (k. 39-40, 138), protokołem oględzin miejsca wypadku wraz z dokumentacją techniczną (k. 5-14), protokołami oględzin pojazdów (k. 15-16, 17-18) oraz z opiniami z zakresu ruchu drogowego (k. 68-83, 142-144). Wskazać należy, iż okoliczność, czy świadek w czasie zdarzenia był pod wpływem alkoholu (J. W. zeznał, że tego dnia wypił w sumie 0,5 l wódki – k. 60v.) nie zdeprecjonowało jego zeznań zwłaszcza, iż były one zgodne z w/w materiałem dowodowym.
Reasumując tę część rozważań stwierdzić należy, iż obiektywny materiał dowodowy w postaci protokołu miejsca zdarzenia i stanowiącej jego część dokumentacji fotograficznej wskazuje, iż to nie M. W. (jak twierdzi skarżący), ale A. S. na zakręcie w lewo zjechał poza oś jezdni na przeciwległy pas ruchu, co doprowadziło do wypadku z jadącym z naprzeciwka F.. Taki wniosek jest zgodny zarówno z uznanymi przez Sąd za wiarygodne zeznaniami M. W. i J. W., jak również z opinią biegłego z zakresu wypadków drogowych (k. 68-79, 142-144), której Sąd również dał wiarę.
Odnosząc się do kolejnego zarzutu skarżącego stwierdzić należy, iż Sąd I instancji prawidłowo ustalił, iż szerokość jezdni wynosiła 3,40 m. Wskazuje na to informacja o szerokości jezdni znajdująca się w protokole oględzin miejsca zdarzenia (k. 5v.), który jest dokumentem obdarzonym przymiotem wiarygodności. W świetle tego protokołu informacje na temat szerokości jezdni zawarte w apelacji są całkowicie nieuprawnione. W przypadku poruszania się przez oskarżonego z odpowiednią, minimalną prędkością po swoim pasie ruchu istniała możliwość bezkolizyjnego minięcia się z samochodem F., co wynika z opinii biegłego (k. 78, 144). Sąd wziął pod uwagę, iż za prawą krawędzią jezdni w kierunku, którym poruszał się oskarżony znajduje się skarpa, która po pierwsze ogranicza widoczność, a po drugie uniemożliwia zjechanie na pobocze w sytuacji zagrożenia. Niemniej jednak, gdyby oskarżony jechał w mniejszą prędkością to byłby w stanie utrzymać się na swoim pasie ruchu i oba pojazdy bez konieczności zjeżdżania na pobocze byłyby w stanie siebie wyminąć na przedmiotowym zakręcie.
Kolejnym zarzutem podniesionym w apelacji było to, iż Sąd nieprawidłowo ustalił, że M. W. jechała z prędkością 20-30 km/h, podczas gdy F. poruszał się z prędkością 40 km/h. Zarzut ten nie znajduje uzasadnienia w świetle całokształtu materiału dowodowego. Świadek M. W. zeznała, że mogła jechać z prędkością 40 km/h (k. 27v, 134) . Niemniej jednak Sąd w oparciu o wnioski opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych i przeprowadzoną na potrzeby tejże opinii symulację przebiegu zdarzenia prawidłowo ustalił, iż M. W. w chwili zdarzenia poruszała się z prędkością około 20 km/h.Wskazać należy, iż przesłuchiwany w charakterze podejrzanego A. S. wyjaśnił, że jechał z prędkością około 40 km/h. Sąd zaś w oparciu o wiarygodną opinię biegłego ustalił, iż jechał on z prędkością około 32 km/h. Tym samym oskarżony podobnie jak świadek M. W. nie wskazał dokładnie prędkości, z którą jechał. Nie wpływa to jednak ani na wartość dowodową wyjaśnień A. S., ani zeznań M. W. w tym zakresie, gdyż zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego mogli oni nie wiedzieć lub też nie pamiętać z jaką dokładnie prędkością się wówczas poruszali. Istotne jest także, że obliczona przez biegłego prędkość pojazdu dotyczy tzw. prędkości początkowej, a więc przed zderzeniem , a nie na wcześniejszych odcinkach drogi.
Kolejnym zarzutem zawartym w apelacji było to, iż Sąd błędnie ustalił, że różne opony zamontowane w pojeździe F. nie przyczyniły się do spowodowania wypadku. Opony te nie były co prawda zgodne z wymogami technicznymi, gdyż posiadały inny rozmiar i wzór bieżnika, ale ta okoliczność nie miała związku przyczynowo-skutkowego z zaistniałym wypadkiem, co zostało prawidłowo ustalone przez Sąd I instancji w oparciu o wiarygodną ustną opinię biegłego (k. 143-144).
Ponadto A. S. podniósł, iż J. W. nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa w trakcie jazdy, co przyczyniło się do uszkodzenia jego ciała w wyniku wypadku. Pomijając, że twierdzenie apelacji jest sprzeczne z materiałem dowodowym sprawy (zeznania świadków J. W. (k. 60v.), M. W. (k. 135) i K. K. (k. 136),stwierdzić trzeba, że kwestia ta nie ma znaczenia dla ustaleń co do winy oskarżonego w niniejszej sprawie. Niewątpliwie naruszenie przez niego zasad ruchu drogowego było przyczyną zderzenia się obu samochodów skutkującym powstaniem u J. W. obrażeń ciała opisanych w wyroku.
Odnosząc się zaś do zarzutu skarżącego, iż Sąd I instancji nie wziął pod uwagę, że M. W. przyznała się do spowodowania wypadku w firmie ubezpieczeniowej podkreślić należy, iż ocena wypadku drogowego dokonana przez ubezpieczyciela nie jest w żadnej mierze wiążąca dla Sądu, który jest zobowiązany do poczynienia własnych ustaleń faktycznych (art. 8 kpk). Na marginesie dodać należy, iż treść pisma (...) S.A. z dnia 14 maja 2013 r. (k. 150) wskazuje, iż ubezpieczyciel w dalszym ciągu bada sprawę przedmiotowego wypadku.
Przeprowadzona przez Sąd Rejonowy ocena dowodów odpowiada wymogom określonym w art. 7 kpk. Jest ona wszechstronna, logiczna, zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Jej wynikiem są prawidłowe ustalenia faktyczne.
Skarżący nie wykazał, aby ustalenia faktyczne były sprzeczne z wynikami postępowania dowodowego.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu Rejonowego co do winy oskarżonego, kwalifikacji prawnej jego czynu.
Wymierzonej oskarżonemu kary nie można uznać za rażąco surową. Jest ona adekwatna do winy oskarżonego i szkodliwości społecznej jego czynu.
Nadto Sąd Okręgowy nie dopatrzył się innych uchybień w procedowaniu Sądu Rejonowego, które miałyby charakter bezwzględnych przyczyn odwoławczych, a które Sąd odwoławczy zobowiązany jest badać z urzędu. W konsekwencji zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy na podstawie art. 437 § 1 kpk. Biorąc pod uwagę treść zarzutów apelacji i ich argumentację Sąd Okręgowy uznał apelację za oczywiście bezzasadną.
Na podstawie art. 636 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. oraz art. 8 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 3 i w zw. z art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. 1973, Nr 27, poz. 152) Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 350 zł tytułem kosztów sądowych (punkt II wyroku Sądu odwoławczego).
Na tę kwotę składają się:
1. wydatki w postaci ryczałtu za doręczenia w postępowaniu odwoławczym (20 zł), zgodnie z § 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (Dz. U. 2003, nr 108, poz. 1026);
2. opłaty:180 zł za orzeczoną przez Sąd I instancji karę pozbawienia wolnościoraz150 zł za orzeczoną przez Sąd I instancji karę grzywny.
SSO T. Nowak SSO B. Kuczyńska SSO A. Ślusarczyk