Sygn. akt II AKa 34/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Jarosław Góral

Sędziowie: SA – Maria Mrozik-S.

SA – Ewa Plawgo (spr.)

Protokolant: - sekr. sąd. Łukasz Jachowicz

przy udziale prokuratora Marka Deczkowskiego

po rozpoznaniu w dniu 16 marca 2016 r.

sprawy P. J., ur. (...) w W., syna Z. i M. z d. O.

oskarżonego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 22 września 2015 r., sygn. akt XII K 143/14

I.  utrzymuje w mocy wyrok w zaskarżonej części;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. U. – Kancelaria Adwokacka w W. kwotę 984 (dziewięćset osiemdziesiąt cztery) zł – kwota zawiera 23 % VAT-u – za obronę z urzędu oskarżonego w postępowaniu odwoławczym;

III.  obciąża oskarżonego kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze, w tym opłatą w wysokości 1400 (tysiąc czterysta) złotych.

UZASADNIENIE

P. J. został oskarżony o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

Sąd Okręgowy w Warszawie, wyrokiem z dnia 22 września 2015 r. uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym tylko, że występujące w opisie czynu nazwiska (z wyjątkiem R. S. (1)) zastąpił określeniem „z ustalonymi osobami” i za czyn ten kwalifikowany, jak w akcie oskarżenia, na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności oraz grzywnę w rozmiarze 100 stawek dziennych, określając wysokość jednej stawki na 50 zł, orzekł o kosztach sądowych.

Postępowaniem w niniejszej sprawie objęty był także M. B. (1), wobec którego wyrok uprawomocnił się.

Powyższy wyrok został zaskarżony przez obrońcę oskarżonego P. J..

Apelacja zwrócona jest przeciwko całości wyroku dotyczącego tego oskarżonego.

Skarżący na podstawie art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, które miały bezpośredni wpływ na jego treść – błędy wskazane w pkt a i b zarzutu pierwszego, nadto obrazę art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego obrońcy o zobowiązanie wskazanego w zarzucie Wydziału Komunikacji do przedłożenia informacji jakie pojazdy były w latach 1995-2008 r. rejestrowane na R. S. (1) – wniosek ten został ponowiony w apelacji (pkt 1 z k. 3068, str. 2 apelacji).

Podnosząc powyższe obrońca wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego jej rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Sąd I instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie, a ujawnione w jego toku dowody poddał ocenom wszechstronnym, mając na względzie normę art. 410 k.p.k. oraz zarówno okoliczności przemawiające na niekorzyść, jak i na korzyść oskarżonego, nie wykraczając poza ramy zakreślone przepisem art. 7 k.p.k., czego efektem są trafne ustalenia faktyczne i prawidłowa ocena prawna zachowania oskarżonego. Swoje stanowisko Sąd ten umotywował zgodnie z art. 424 k.p.k. – w uzasadnieniu wyroku przedstawił swój tok rozumowania, z którego jasno wynika, którym dowodom i w jakim zakresie dał wiarę, a jakie i w jakiej części ocenił w sposób przeciwny. Rozumowanie to nie zawiera błędów natury logicznej, nie pozostaje w sprzeczności z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, pozostaje zatem pod ochroną art. 7 k.p.k.

Należy – przechodząc do omówienia zarzutów apelacyjnych – przypomnieć, że aby zarzut błędnych ustaleń faktycznych będących podstawą orzeczenia (wynikający z obrazy przepisów postępowania ze sfery ocen dowodów) był zarzutem skutecznym niezbędne jest wykazanie przez skarżącego, jakich to konkretnych błędów natury logicznej dopuścił się sąd orzekający przy ocenie zebranych dowodów, a nie jest wystarczające zaprezentowanie ocen własnych, przeciwnych do ocen dokonanych przez ten sąd. Nadto – choć art. 410 k.p.k. jest adresowany do sądu, to i skarżący nie może w argumentacji na poparcie zarzutu apelacyjnego ograniczać się tylko do wybranych przez siebie okoliczności, czy dowodów, a winien mieć na uwadze ich całokształt, gdyż tak jak ocena dowodów pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. m.in. wówczas, gdy oparta jest na ocenie materiału dowodowego dokonanej z poszanowaniem art. 410 k.p.k., tak do skutecznego wzruszenia ocen i wniosków zaprezentowanych przez Sąd I instancji niezbędne jest uwzględnienie przez stronę skarżącą całokształtu ujawnionych dowodów.

Powyższych wymogów apelacja w niniejszej sprawie nie spełnia, w związku z czym nie mogła zostać uwzględniona.

Konstrukcja apelacji, choć zarzuty apelacyjne oparte są o art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. – w istocie zasadza się na poglądzie, że doszło do wadliwej oceny zebranych dowodów, w szczególności zeznań św. G. L. i św. R. S., a gdyby przyjęto istnienie zażyłej znajomości między tymi świadkami, wówczas ustalenie takowe musiałoby doprowadzić do odmiennych ocen (tj. tego, że obaj nie są wiarygodni) i w konsekwencji do innego ustalenia roli oskarżonego. Nie można się zgodzić z takim tokiem rozumowania z przyczyn następujących.

Zakładając, że – jak chce tego obrońca – G. L. i R. S. pozostawali w zażyłej znajomości (a wykazaniu tego miało służyć żądanie danych z Wydziału Komunikacji i przeprowadzenie konfrontacji), której nie chcieli ujawnić, jak też użyczenia motocykla (...), to należy stwierdzić, że okoliczność ta pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia. Apelujący wywodzi (str. 2 i 3 apelacji), iż wiarygodność zeznań obu świadków winna zostać poddana ocenom pod kątem faktycznej znajomości między świadkami i odczuciem zawodu przez G. L., kiedy M. B. zaprzestał „współpracy” z nim. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, analizując treść zeznań obu świadków w zestawieniu także z innymi dowodami, Sąd I instancji doszedł do trafnego wniosku, że są one wiarygodne. Słusznie wskazał tenże Sąd, że zeznania św. G. L. opisały znany świadkowi mechanizm przemytu narkotyków z H., w tym także rolę P. Z. J., zaś jego wiedza o zdarzeniu objętym niniejszym postępowaniem pochodziła z przekazu od M. B., przy czym zaznaczyć trzeba, że była ona w zasadzie natury ogólnej, ograniczała się do uzyskania informacji, że w N. (...) „wpadł” kurier M. B. wiozący transport narkotyków. Zaniechanie wspólnego popełniania przestępstw nie oznaczało zaniechania kontaktów między G. L. i M. B., bowiem nadal łączyła ich wspólna legalna działalność gospodarcza, zatem mógł on dowiedzieć się od M. B. o ujęciu R. S. na terenie N.. Z kolei sam R. S. zeznawał odnośnie zdarzeń, w których uczestniczył. Należy przy tym zauważyć, że to M. B. opisał jako tego, który „zabierał głos”. Brak zatem w tych relacjach uwypuklania roli P. Z. J., dążenia do przypisania mu roli, której w istocie nie pełnił, jak też w zeznaniach św. G. L. chęci pogrążenia oskarżonego. Brak jest więc racjonalnych przesłanek, by kwestionować ocenę tych zeznań dokonaną w I instancji. Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że dokonując tejże oceny Sąd meriti trafnie podniósł, iż zeznania św. R. S. i św. G. L. nie tylko korelują ze sobą, nie tylko to, że są konsekwentne, lecz że znalazły również wsparcie w innych dowodach – choćby w dokumentacji dotyczącej przekraczania granicy, w zestawieniach odprawianych osób i pojazdów, czy zeznaniach św. P. Z. B. vel P. J.. W tym stanie rzeczy nawet gdyby przyjąć, że świadkowie G. L. i R. S. znali się tak dobrze, że zarejestrowany na R. S. motocykl używał G. L. – bo do tego dąży skarżący - to należałoby także przyjąć, iż nie miało to żadnego znaczenia dla treści złożonych zeznań, a tym samym pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Nie sposób także przyjmować, że G. L. czuł się rozczarowany tym, że M. B. zaprzestał „współpracy” z nim. Taki pogląd skarżącego nie znajduje żadnego potwierdzenia w zebranych dowodach, jest dowolnym wnioskiem skarżącego, który nawet nie podjął próby wykazania powodów, dla których owo rozczarowanie, którego istnienie zakłada obrońca, przełożyło się na swoistego rodzaju „wmontowanie” osoby oskarżonego w działania objęte zarzutem w niniejszej sprawie. Równie dowolny jest pogląd skarżącego o – jak ujęto to na stronie 3 apelacji – znacznej zależności przestępczej R. S. od G. L.. Prezentując powyższe stwierdzenie obrońca ograniczył się do jednego argumentu związanego ze znajomością obu świadków, co jest dalece niewystarczające dla uznania, że podległość taka wystąpiła, co więcej, że jej istnienie ma związek z treścią złożonych zeznań. Także powoływanie się na fakt, iż G. L. w innym postępowaniu złożył wyjaśnienia – jak ujął to obrońca – „w zamian” za uzgodniony wymiar kary, samo z siebie nie może prowadzić do skutecznego podważenia oceny dowodu z zeznań tego świadka, zaś argumentów mogących rzeczywiście oceny te podważyć apelujący nie przedstawił. Z powyższych względów należało uznać, że Sąd I instancji, oddalając wniosek dowodowy nie obraził art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k., zaś zebrane dowody ocenił z poszanowaniem art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., w efekcie czego dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, w tym co do roli oskarżonego P. Z. J.. Należy przy tym zaznaczyć, że Sąd orzekający obowiązany jest do poczynienia własnych ustaleń faktycznych w oparciu o przeprowadzone przez siebie dowody i wymogowi temu Sąd Okręgowy sprostał, nie recypując ustaleń z innych postępowań – w tym ze sprawy tego Sądu o sygn. akt VIII K 136/09 – a czyniąc własne. Ustalenia te są, wbrew twierdzeniom obrońcy, pełne. W toku postępowania należy wyjaśnić okoliczności istotne dla prawidłowego wyrokowania, czego nie można utożsamiać z obowiązkiem wyjaśnienia wszystkich okoliczności mających jakikolwiek związek z osobami oskarżonych czy świadków, jak też ze zdarzeniami wykraczającymi poza przedmiot postępowania.

Sam skarżący – negując wiarygodność zeznań św. G. L. i św. R. S., podkreśla, że nie wynika z nich „faktyczna rola oskarżonego”. Nie można się z tym zgodzić. Na marginesie jedynie można podnieść, że treść tych zeznań przemawia za ich wiarygodnością – świadkowie zeznają to, o czym wiedzą. Opisywany przez G. L. sposób przemytu narkotyków z H. i opisywane przez R. S. działania w zdarzeniach objętych niniejszą sprawą dopełniają się, a wbrew temu, co podnosi skarżący logicznie wynika z tychże opisów rola oskarżonego. Została ona w I instancji prawidłowo ustalona – oskarżony i M. B. pojechali z R. S. do R. samochodem kupionym za pieniądze przekazane przez oskarżonych, pojechali po to, aby R. S., który miał pełnić rolę kuriera pokazać trasę i zapoznać go z ludźmi działającymi na terenie H.. Działania te, m.in. oskarżonego P. Z. J., były niezbędne, by R. S. mógł przewozić z H.do P.narkotyki umieszczone w samochodzie R.. Działania R. S. nie były możliwe bez uprzednich działań m.in. P. Z. J.. Dlatego też zasadnie zachowania podjęte przez oskarżonego zostały zakwalifikowane jako usiłowanie, we współdziałaniu z innymi osobami, popełnienia czynu z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. Istotą współsprawstwa jest bowiem także taka sytuacja, w której nie wszyscy ze sprawców wykonują czynności będące znamionami danego czynu zabronionego, lecz inne wynikające z podziału ról, ale niezbędne dla wspólnego popełnienia danego przestępstwa. Taka sytuacja miała miejsce w sprawie niniejszej – choć to nie oskarżony osobiście przewoził ujawnione w samochodzie prowadzonym przez R. S. narkotyki, to w ramach porozumienia i podziału ról, wykonał ujęte w ustaleniach faktycznych czynności, które wspólnie z innymi współdziałającymi miały złożyć się na popełnienie czynu zabronionego. Prawidłowa jest zatem ocena prawna zachowania oskarżonego, także z uwagi na znaczną ilość marihuany i kokainy ujawnionej w samochodzie prowadzonym przez R. S..

Sąd I instancji, oceniając zachowanie oskarżonego, prawidłowo odniósł się także do treści wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 12 stycznia 2010 r. w sprawie o sygn. akt VIII K 136/09 – k. 1299-1383, str. 19 uzasadnienia, zasadnie przyjmując, że przedmiotowe zdarzenie wyrokiem tym nie zostało objęte.

Reasumując: skarżący nie wykazał, by Sąd I instancji procedując i dokonując oceny zebranych dowodów dopuścił się obrazy przepisów postępowania, których skutkiem są wadliwe ustalenia faktyczne dotyczące zachowania oskarżonego.

Dlatego też wniosek o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego nie został uwzględniony. Na uwzględnienie nie zasługiwał także wniosek o uchylenie wyroku w zaskarżonej części – tj. w stosunku do oskarżonego – bowiem nie wykazano, by zachodziły ku temu podstawy, tj. by postępowanie przed Sądem I instancji było dotknięte wadami, by zachodziła konieczność jego ponowienia.

Wymiar kary orzeczonej wobec oskarżonego nie może być uznany za rażąco i niewspółmiernie surowy. Karę pozbawienia wolności orzeczono w rozmiarze najniższym wskazanym w art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, zaś kara grzywny jest niezwykle wyważona.

Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uznania, by sytuacja finansowa oskarżonego uzasadniała zwolnienie go do kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, wysokość tych kosztów nie jest tego rodzaju, by ich uiszczenie było zbyt uciążliwe.

O wynagrodzeniu dla obrońcy z urzędu za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie § 4 ust. 1-3 oraz § 17 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. 2015, poz. 1801), uwzględniając objętość sprawy, stopień jej skomplikowania (niewielki) oraz wkład pracy obrońcy. Mając powyższe na uwadze należało przyjąć, że wynagrodzenie to winno wynieść 800 zł powiększone o 23 % VAT-u, co daje łącznie kwotę 984 zł.

Z powyższych względów orzeczono, jak w wyroku.