Sygn. akt VI ACa 1131/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 października 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Marek Kolasiński

Sędziowie: SA Marcin Strobel (spr.)

SA Jolanta Pyźlak

Protokolant: Katarzyna Łopacińska

po rozpoznaniu w dniu 27 października 2016r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa W. L.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 17 marca 2015 r.

sygn. akt XXV C 1370/11

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz W. L. kwotę 2 700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 1131/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 17 marca 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanego (...) S.A z siedzibą w W. na rzecz powoda W. L. kwotę 240 000,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 25 listopada 2011 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia, ustalił odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku z dnia 20 lutego 2011 r., które mogą ujawnić się u powoda w przyszłości, oddalił powództwo w pozostałej części, zniósł pomiędzy stronami koszty zastępstwa procesowego i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 12 000,00 zł tytułem części opłaty od pozwu, od uiszczenia której powód był zwolniony, przejmując pozostałą część nieuiszczonej opłaty od pozwu na rachunek Skarbu Państwa oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 371,26 zł, a od powoda kwotę 962,34 zł tytułem wynagrodzenia biegłego.

Powołany wyżej wyrok zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 20 lutego 2011 r. powód W. L. będąc pasażerem samochodu osobowego marki V. (...) ubezpieczonego w zakresie odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A., na skutek umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez kierującego pojazdem M. P. uległ wypadkowi samochodowemu, w wyniku którego doznał urazu czaszkowo – mózgowego z krwotocznym stłuczeniem mózgu, złamań kości twarzoczaszki, złamania trzonu żuchwy po stronie prawej, co skutkowało pourazowym zespołem amnestycznym, powodującym trwałe uszkodzenie organizmu uniemożliwiające samodzielną egzystencje powoda.

Przed wyżej wymienionym wypadkiem drogowym, powód wraz z M. P. spożyli około 0,5 litra alkoholu o mocy 40 %.

W. L. w chwili wypadku nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Bezpośrednio po wypadku W. L. został przewieziony do szpitala w G. gdzie przebywał do 4 marca 2011 r.

Następnie powoda przewieziono do Kliniki (...) w W. gdzie w dniu 8 marca 2011 r. został poddany leczeniu operacyjnemu. W w/w klinice powód przebywał w okresie od 4 marca 2011 r. do 11 marca 2011 r., a następnie został przewieziony do (...) Centrum (...), w którym przebywał do 4 lipca 2011 r.

W dniu 4 lipca 2011 r. powód został wypisany ze szpitala, lecz w dniu w dniu 19 lipca 2011 r. ponownie przyjęty do (...) Centrum (...) w P., w którym przebywał do 12 października 2011 r. z powodu pogorszenia stanu psychicznego.

Po pobycie w szpitalu powód został przewieziony do (...) w N., a od 15 maja 2012 r. przebywa w (...) S.C. (...) Zakład (...) w D..

U powoda stwierdzono późny zespół pourazowy (encefalopatię pourazową), w postaci zespołu amnestycznego pourazowego odpornego na leczenie, a stan jego zdrowia pozwala na ustalenie, że na skutek opisanego na wstępie wypadku i doznanych w nim urazów, doznał on 100% trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Rokowania, co do procesu leczenie i prognozy na przyszłość, są niepewne i trudne do przewidzenia.

Doznane przez powoda urazy doprowadziły do trwałego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, a powrót powoda na zdrowia sprzed wypadku jest niemożliwy. Powód będzie wymagał całodobowej opieki i nadzoru w warunkach jednostek zamkniętych, albowiem przejawia on zachowania agresywne, objawiające się nagłymi i nieprzewidywalnymi oraz niepohamowanymi atakami agresji, co uniemożliwia mu funkcjonowanie w warunkach domowych.

W dniu 12 marca 2012 r. W. L. przeszedł zabieg operacyjny - protezoplastyka stawu biodrowego lewego.

Wypadek z dnia 20 lutego 2011 r. skutkował powstaniem u powoda niepełnosprawności w stopniu znacznym, co wiąże się z koniecznością korzystania z opieki pielęgniarskiej.

W chwili wypadku powód miał 44 lata, a w dniu 2 listopada 2010 r. rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej, nie uzyskując jednak stałego dochodu.

W dniu 1 września 2011 r. pozwanemu zgłoszono szkodę, związaną z w/w wypadkiem, który w piśmie z dnia 30 września 2011 r. uznał swoją odpowiedzialność i wypłacił W. L. zadośćuczynienie w wysokości 10 000,00 zł oraz zwrócił koszty leczenia, w łącznej kwocie 520,70 zł i koszty przejazdów.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał że powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Wskazując na uznanie przez pozwanego podstaw swej odpowiedzialności, wynikającej z zawartej z posiadaczem pojazdu umowy odpowiedzialności cywilnej, Sąd Okręgowy wskazał również na brak jasnych ustawowych kryteriów pozwalających na miarkowanie zadośćuczynienia oraz kryteria wypracowane w tym względzie przez orzecznictwo. Uwzględniając natomiast rozmiar doznanej krzywdy, stopień i czas trwania cierpień psychicznych i fizycznych powoda, trwałość skutków doznanych urazów, a także prognozę na przyszłość, wiek poszkodowanego i jego przyczynienie do powstania szkody uznał, że odpowiadające rozmiarowi doznanych przez powoda krzywd zadośćuczynienie winno odpowiadać kwocie dochodzonej pozwem tj. kwocie 500 000,00 zł.

Zdaniem Sądu I instancji na wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia winien mieć jednak również wpływ, stopień jego przyczynienia się do powstania i rozmiaru powstałej szkody.

Z poczynionych w ramach postępowania ustaleń wynika bowiem, że powód przyczynił się do powstania szkody, albowiem wraz z kierowcą spożywał alkohol w znacznych ilościach, a następnie wsiadł do prowadzonego przez nietrzeźwego kierowcę samochodu, będąc podobnie jak on pod wpływem alkoholu. W chwili wypadku powód nie miał również zapiętych pasów bezpieczeństwa, co naraziło go na ciężkie obrażenia okolic głowy, w tym stłuczenia mózgu skutkujące obecnym stanem amnestycznym.

W ocenie Sądu I instancji przyczynienie się powoda do powstania i zwiększenia szkody nie budzi zatem wątpliwości, co z kolei uzasadnia przypisanie mu 50 % przyczynienia.

Powodowi nie sposób jednak przypisać przyczynienia się na poziomie 75 %, albowiem byłoby ono większe niż zawinione działanie sprawcy – kierowcy pojazdu.

Z tego też względu należne powodowi zadośćuczynienie, odpowiadające kwocie 500 000,00 zł podlegało zmniejszeniu do 50 %, tytułem przyczynienia się powoda, co uwzględniwszy fakt dokonanej przez pozwanego na rzecz powoda wypłaty kwoty 10 000,00 zł z tego tytułu, uzasadniało zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia w kwocie 240 000,00 zł.

Za zasadne w świetle przepisu art. 481 § 1 k.c. Sąd I instancji uznał również żądanie zasadzenia odsetek od w/w kwoty od dnia wniesienia pozwu.

Na uwzględnienie, z powołanych wyżej względów, nie zasługiwało natomiast żądanie zasądzenie zadośćuczynienia ponad w/w kwotę oraz żądania dotyczące dochodzonego przez powoda odszkodowania, które nie zostało przez niego wykazane, tak co do zasady jak i wysokości.

Za nieudowodnione Sąd I instancji uznał również żądanie w zakresie dochodzonej przez powoda renty, co z kolei skutkowało oddaleniem powództwa o zapłatę w pozostałej części.

Uzasadniając orzeczenie w zakresie kosztów postępowania, Sąd I instancji powołał się na regulację art. 100 k.p.c.

Apelację od powołanego wyżej wyroku wywiodła pozwana zaskarżając go w części tj.: w zakresie zasądzającym na rzecz powoda kwotę ponad 140.000 zł, (tj. co do kwoty 100 000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty) oraz w zakresie w jakim ustalona na przyszłość odpowiedzialność pozwanej, za skutki wypadku, któremu uległ powód w dniu 20 lutego 2011 r. nie uwzględnia przyczynienia się powoda do powstania szkody, a nadto w zakresie rozstrzygnięć o kosztach procesu zawartych w w/w wyroku.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła naruszenie przepisów:

- art. 362 k.c. poprzez przyjęcie, iż powód przyczynił się do powstania szkody w 50%, podczas gdy z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego sprawy wynika, iż niezależnie od przyczyn samego wypadku, większość obrażeń, których doznał powód dnia 20 lutego 2011 r. spowodowana została z winy powoda w zw. z brakiem zapiętych pasów bezpieczeństwa, co winno skutkować uznaniem, iż przyczynił się on do powstania szkody w zakresie, co najmniej 70%,

- art. 189 k.p.c. w zw. z art. 362 k.c. poprzez przyjęcie, że za skutki wypadku z dnia 20 lutego 2011 r. pozwany ponosić będzie odpowiedzialność na przyszłość w całości, gdy tymczasem powód przyczynił się do szkody w stopniu uzasadniającym zmniejszenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, co winno znaleźć wyraz w sentencji wyroku.

Powołując się na powyższe zarzuty pozwana wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1. i oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie, zmianę pkt 3. wyroku poprzez określenie w nim stopnia przyczynienia się powoda do skutków wypadku z dnia 20 lutego 2011 r., które mogą ujawnić się w przyszłości i stosunkowe rozliczenie pomiędzy stronami kosztów procesu i kosztów zastępstwa procesowego za I instancję oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki jest bezzasadna i na uwzględnienie nie zasługuje.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne, poczynione przez Sąd I instancji i uznając je za prawidłowe, przyjmuje za własne.

Wskazać przy tym należy, że w toku niniejszego postępowania, pozwana nie kwestionowała, tak podstaw swojej odpowiedzialności, jak i rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy, a nadto adekwatności ustalonego przez Sąd I instancji zadośćuczynienia.

W ramach postępowania apelacyjnego i powołanych w nim zarzutów, pozwana zakwestionował bowiem jedynie ocenę Sądu I instancji, odnosząca się do wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia, w związku z możliwością przypisania mu przyczynienia się, w większym niż przyjęty przez ten Sąd rozmiarze, w związku z przyczynieniem się, tak do powstania szkody, jak i do zwiększenia jej rozmiaru, z uwagi na zachowanie samego poszkodowanego. Podobnie w ramach podniesionych w apelacji zarzutów pozwana nie kwestionowała również zasadności orzeczenia o ustaleniu jej odpowiedzialności na za mogące ujawnić się w przyszłości skutki opisanego wyżej wypadku, podnosząc jedynie, że w jego ramach, Sąd I instancji winien zawrzeć również wskazanie, że powód przyczynił się do powstania szkody i zwiększenia jej rozmiaru w odpowiedniej części.

Mając zatem na uwadze brak postepowania dowodowego i odmiennych od poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych, a nadto zarzutów dotyczących takich ustaleń, uzasadnienie orzeczenia sądu II instancji ograniczono jedynie do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, w odniesieniu do obu powołanych w apelacji zarzutów (patrz art. 387 § 2 1 k.p.c.).

Odnosząc się do pierwszego z nich, w pierwszej kolejności wskazać należy, iż wbrew odmiennemu zapatrywaniu apelującej, Sądowi I instancji nie sposób zarzucić naruszenia przepisu art. 362 k.p.c. poprzez ustalenie nieodpowiedniego (zaniżonego zdaniem apelującej) stopnia przyczynienia się powoda, do powstania szkody i zwiększenia jej rozmiaru.

Co prawda, za zasadne uznać należy wyrażone przez apelującą zapatrywanie, że przyczynienie się poszkodowanego, o którym mowa w powołanym wyżej przepisie, obejmować może dwa różne aspekty, związane z powstałą szkodą tj. przyczynienie się do samego jej powstania oraz przyczynienie się do zwiększenia jej rozmiaru, przy czym oba z nich wpływać mogą na obniżenie wysokości obowiązku jej naprawienia, spoczywającego na sprawcy lub osobie odpowiadającej za sprawcę szkody.

Wskazać jednak należy, że wbrew odmiennym zapatrywaniom apelującej obniżając wysokość adekwatnego do doznanej krzywdy i należnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd I instancji uwzględnił oba w/w aspekty, związane z jego przyczynieniem się do powstania szkody i zwiększenia jej rozmiaru, czemu dał wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Odmiennie natomiast od oceny dokonanej przez pozwanego, przyjął że związane z ocenianym nagannie zachowaniem powoda jego przyczynienie, tak do powstania szkody, jak i zwiększenia jej rozmiaru nie może być większe niż 50 %, zmniejszając tym samym należne mu zadośćuczynienie o połowę, a nadto o wartość wypłaconego już z tego tytułu świadczenia przez pozwana świadczenia (10 000,00 zł).

Tego rodzaju ocenę, zdaniem Sądu Apelacyjnego, uznać należy za prawidłową.

Po pierwsze wskazać bowiem należy, że przepis art. 362 k.c. nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia należnego poszkodowanemu świadczenia z tytułu odszkodowania czy zadośćuczynienia, a jedynie daje taką możliwość. Nie stanowi on zatem podstawy kreującej dla sądu obowiązek obniżenia świadczenia, a decyzja o jego obniżeniu jest jedynie uprawnieniem sądu, które winno być stosowane szczególnie rozważnie, w odniesieniu do każdego zindywidualizowanego przypadku (patrz tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 2009 r. IV CSK 241/09- Lex nr 677896).

Po wtóre, oceny, co do możliwości oraz zakresu zmniejszenia należnego poszkodowanemu świadczenia (odszkodowania, zadośćuczynienia) dokonywać należy oceniając (porównując) zarówno zachowanie sprawcy, jak i poszkodowanego, w tym w zakresie możliwości przypisania im winy i jej stopnia, obiektywnej oceny naruszanych przez nich reguł postępowania i ich skutków oraz ich wpływu na zwiększenie rozmiaru szkody (patrz tak Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 8 lipca 2015 r. I ACa 94/15 – Lex nr 1793853).

Odnosząc powyższe uwagi do okoliczności niniejszej sprawy, wskazać należy, że stopień winy osoby spożywającej alkohol, a następnie świadomie kierującej pod jego wpływem pojazdem mechanicznym, mającej przy tym świadomość przewożenia innej osoby, której w związku z tym może wyrządzić szkodę, ocenić należy zdecydowanie ostrzej, niż samego pasażera, który godzi się na podróż z nietrzeźwym kierowcą. O ile bowiem pierwszy z nich wiedząc, że co najmniej powinien przewidywać negatywne skutki prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości nie tylko dla siebie, ale również dla innych uczestników ruchu, godzi się na to, to już jego pasażer powinien i może odpowiadać jedynie za skutki swego niewłaściwego działania w odniesieniu do jego osoby przewidując i godząc się na to, że podróżując z nietrzeźwym kierowcą dozna szkody.

Istotne znaczenie ma przy tym również to, że to właśnie działanie bezpośredniego sprawcy (kierowcy), jest tym czynnikiem, w łańcuchu przyczynowo – skutkowym, bez wystąpienia którego, do powstania szkody w ogóle by nie doszło.

Tym samym, zdaniem Sądu Apelacyjnego, już z tego powodu nie sposób przyjąć, że stopień przyczynienia się do powstania szkody przez poszkodowanego i zwiększenia jej rozmiaru, może być większy niż 50 %, skoro niezależnie od wpływu zachowania poszkodowanego na zwiększenie rozmiaru doznanej przez niego szkody, bez działania sprawcy, odpowiadającego za jej powstanie, do szkody w ogóle by nie doszło.

Decyzja pasażera o podróży z nietrzeźwym kierowcą, mogąca rzutować na ocenę przyczynienia się do postania szkody, nie może być bowiem zrównana z decyzją o prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu i prowadzić w efekcie do zrównania odpowiedzialności kierującego pojazdem i jego pasażera za powstanie szkody. W konsekwencji zaś fakt niezapięcia pasów bezpieczeństwa przez pasażera pojazdu prowadzonego przez nietrzeźwego kierowcę, mogący skutkować zwiększeniem rozmiaru doznanych przez niego obrażeń, nie może w połączeniu z jego odpowiedzialnością za powstanie szkody, prowadzić do obniżenia należnego mu świadczenia o wartość przekraczająca jego połowę.

Tego rodzaju wniosek utożsamiałby obie wskazane w w/w przepisie kategorie przyczynienia tj. przyczynienie się do powstania szkody, z przyczynieniem do zwiększenia jej rozmiaru, choć do skutku w postaci zwiększenia rozmiaru szkody nie doszłoby bez działań powodujących jej powstanie, powodując w istocie nieuzasadnione zatarcie takiego rozróżnienia, bezpośrednio wynikającego z w/w regulacji. Jego skutkiem byłoby zaś zwolnienie bezpośredniego sprawcy (lub odpowiadającej za niego osoby) od znacznej części odpowiedzialności, pomimo tego, że tak jak w opisanym wyżej wypadku, to właśnie bez ocenianego negatywnie działania sprawcy (nietrzeźwego kierowcy), do szkody w ogóle by nie doszło.

Słusznie zatem Sąd I instancji, w opisanych wyżej okolicznościach uznał, że oba wyżej wymienione aspekty, dotyczące przyczynienia się pozwanego, tak do powstania szkody, jak i zwiększenia jej rozmiaru, nie uzasadniają obniżenia należnego mu zadośćuczynienia w rozmiarze większym niż 50 %.

Wskazać przy tym należy, iż wbrew twierdzeniom apelującej, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika aby powód, jako pasażer, przyczynił się i to w tak znacznym stopniu (20-25 %) do zwiększenia rozmiaru doznanej szkody.

Z wniosków sporządzonej na powyższą okoliczności opinii biegłego S. C. (k. 357) wynika bowiem, że nie można jednoznacznie ustalić jakich obrażeń mógł doznać, bądź uniknąć powód, mając zapięte pasy bezpieczeństwa, choć to mogło go narazić na doznanie obrażeń, jakie ostatecznie zostały u niego zdiagnozowane.

Tego rodzaju wnioski nie pozwalają zatem, wobec istniejących wątpliwości, przypisywać powodowi, jako poszkodowanemu, przyczynienia się i to w tak znacznym rozmiarze do zwiększenia rozmiaru szkody, a co za tym idzie zmniejszenia należnego mu zadośćuczynienia o więcej niż połowę uwzględniając już jego przyczynienie do jej powstania.

Uznać zatem należy, iż brak jest podstaw do zakwestionowania, przyjętego przez Sąd I instancji, stopnia przyczynienia się powoda do powstania doznanej przez niego szkody i jej rozmiaru, w zakresie większym niż uczynił to Sąd I instancji, biorąc pod uwagę oba jego aspekty, wskazane w powołanej powyżej regulacji.

Z tych tez powodów zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 362 k.c. uznać należy za chybiony.

Za takowy, zdaniem Sądu Apelacyjnego uznać również należy drugi z powołanych w apelacji zarzutów tj. zarzut naruszenia przepisu art. 189 w związku z art. 361 k.c., sprowadzający się według apelującej, do niezasadnego pominięcia przez Sąd I instancji, w sentencji wyroku ustalającego odpowiedzialność pozwanej na przyszłość, wskazania stopnia przyczynienia się powoda, jako poszkodowanego, do powstania szkody, czy też zwiększenia jej rozmiaru.

Wskazać bowiem należy, że pomimo braku dostatecznego uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia, w tym zakresie, pozwana nie kwestionuje zasadności ustalenia jej odpowiedzialności na przyszłości, za skutki wypadku jakiemu uległ powód w dniu 20 lutego 2011 r. Podnoszone przez nią argumenty, dotyczące zasadności wskazania w orzeczeniu ustalającym jej odpowiedzialność stopnia przyczynienia się poszkodowanego, nie mogą być jednak uznane za zasadne.

Powyższy pogląd pozwana uzasadnia bowiem tym, że brak takiego ustalenia, skutkowałby brakiem ograniczenia jej odpowiedzialności w przyszłości, co byłoby niezgodnie z treścią poczynionych w ramach niniejszego postępowania ustaleń faktycznych i prawnych, będących podstawą jej odpowiedzialności za szkodę, posiłkując się w tym zakresie stanowiskiem wyrażonym w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 r. (III PZP 34/69 – OSNC 1970 nr 12 poz. 217).

Innymi słowy twierdzi, że brak takiego wskazania spowoduje to, że pomimo przyczynienia się powoda do szkody, będzie ona ponosiła odpowiedzialność za jej skutki na przyszłość, bez żadnych ograniczeń.

Tego rodzaju zapatrywania uznać jednak należy za błędne, jako nie znajdujące uzasadnienia w obowiązującym stanie prawnym oraz okolicznościach natury faktycznej, mających przemawiać za takim uregulowaniem zakresu jej odpowiedzialności na przyszłość.

Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie, nie podziela bowiem zarówno zapatrywania apelującej, w tym zakresie, jak i argumentów mających przemawiać za takim uregulowania zakresu odpowiedzialności w wyroku ustalającym, zaprezentowanych w powołanej wyżej uchwale.

W powołanej wyżej uchwale Sąd Najwyższy wyraził bowiem pogląd, wedle którego ustalenie w sentencji wyroku, stopnia przyczynienia, wiąże sąd i strony, przeto pominięcie w sentencji kwestii przyczynienia, jeżeli to miało miejsce, doprowadzi do ustalenia stosunku prawnego niezgodnego z rzeczywistą treścią stosunków faktycznych i prawnych, leżących u podstaw odpowiedzialności za szkodę (art. 3 § 2 i 316 § 1 k.p.c.). Braku takiego nie można by zaś sanować w przyszłych procesach, dotyczących później powstałych szkód, wobec prawomocnego już ustalenia odpowiedzialności pozwanego. w związku z przyczynieniem się do szkody, w zakresie w jakim odpowiedzialność ta została ustalona w sentencji wyroku.

Jak to już wyżej wskazano Sąd Apelacyjny nie podziela również tej argumentacji.

Po pierwsze, wskazać bowiem należy, że przyczynienie się do powstania, czy zwiększenia rozmiaru szkody, nie powoduje jakiegokolwiek ograniczenia zakresu odpowiedzialności osoby obowiązanej do jej naprawienia, a co najwyżej wpływać może na wysokość wynikającego z niej świadczenia, poprzez odpowiednie zmniejszenie tego obowiązku (świadczenia), w tym zakresie. Innymi słowy wpływać ono może na wysokość świadczeń, do spełnienia których obowiązany jest sprawca szkody lub osoba odpowiadająca za sprawce, a nie na ograniczenie zakresu jego odpowiedzialności wobec poszkodowanego. Przyczynienie się stanowi bowiem element stanu faktycznego mogący rzutować na ocenę wysokość żądania, a nie kategorię prawną wyznaczającą granice odpowiedzialności sprawcy szkody. Stąd w orzecznictwie wyrażany jest pogląd, że nie może być ono objęte wyrokiem wstępnym (patrz tak Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 6 września 1984 r. II CR 286/84 – Lex nr 8614, z dnia 24 września 2009 r. IV CSK 207/09 – OSNC 2010/4/58).

Już zatem z tego powodu brak jest podstaw do ujęcia stopnia przyczynienia w sentencji wyroku ustalającego odpowiedzialność sprawcy na przyszłość.

Po wtóre, wskazanie w wyroku ustalającym odpowiedzialność sprawcy na przyszłość, wysokości przyczynienia się poszkodowanego do szkody, według poglądu apelującej oraz poglądu wyrażonego w powołanej wyżej uchwale, byłoby mylące i zdawałoby się wskazywać na ograniczenie zakresu odpowiedzialności sprawcy, podczas gdy takiego próżno poszukiwać, tak w przepisach prawa procesowego, jak i materialnego.

Zarówno bowiem przepisy dotyczące procesu (art. 319 k.p.c.), jak i poszczególnych rodzajów postępowań, ograniczenia takiego nie przewidują, zaś to nie znajduje również swego uzasadnienia w regulacji art. 362 k.c., w oparciu o który, sąd jedynie może lecz nie musi obniżyć świadczenie zobowiązanego do naprawienia szkody, dokonując jego miarkowania, z uwzględnieniem przyczynienia się poszkodowanego do jej powstania lub zwiększenia jej rozmiaru.

Jak to już bowiem wyżej wskazano przepis art. 362 k.c. nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia należnego poszkodowanemu świadczenia (patrz powołane wyżej orzecznictwo).

Po trzecie, przyczynienie się, w sposób pośredni, znajduje wyraz w sentencji zaś bezpośredni w uzasadnieniu wyroku, poprzez kwotowe ograniczenie zasądzonych należności (stosownie do stopnia przyczynienia) i wskazanie podstaw takiego ograniczenia (zredukowania świadczenia), co przeczy twierdzeniu, że w razie przyszłych postępowań, okoliczność ta, mogąca jedynie rzutować na wysokość przyznanego poszkodowanemu świadczenia, może zostać niezasadnie pominięta.

Z powołanych wyżej względów i ten zarzut apelacji uznać zatem należy za chybiony.

W powyższych okolicznościach, uznając apelację pozwanej za bezzasadną, Sąd Apelacyjny w oparciu o przepis art. 385 k.p.c., orzekł jak w pkt. I sentencji wyroku.

Z uwagi na powyższe, brak było również podstaw do zamiany rozstrzygnięcia Sądu I instancji o kosztach, opartego na regulacji art. 100 k.p.c., wobec braku zmiany zakresu orzeczenia, co do istoty sprawy, mającej uzasadniać stosunkowe rozdzielenie kosztów pomiędzy stronami, zamiast ich wzajemnego zniesienia.

Wobec uznania apelacji pozwanej za bezzasadną Sąd Apelacyjny, w oparciu o przepis art. 98 § 1 i 3 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. zasądził natomiast od pozwanej, na rzecz powoda, koszty postępowania przez sądem II instancji odpowiadające wynagrodzeniu pełnomocnika procesowego będącego adwokatem (w najniższej stawce przewidzianej w § 6 pkt. 6 w związku z § 13 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu) i orzekł jak w pkt. II sentencji wyroku.