Sygn. akt III AUa 621/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie III Wydział Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Monika Kowalska

Sędziowie:

SSA Marta Fidzińska - Juszczak (spr.)

SSA Iwona Łuka-Kliszcz

Protokolant:

st.sekr.sądowy Renata Tyrka

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2012 r. w Krakowie

sprawy z wniosku A. S. (1)

przeciwko Prezesowi Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego

o podleganie ubezpieczeniu społecznemu rolników

na skutek apelacji organu rentowego Prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach Wydziału VI Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 2 lutego 2012 r. sygn. akt VI U 1546/11

I.  o d d a l a apelację.

II.  zasądza od Prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego na rzecz A. S. (1) kwotę 120 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygnatura akt: III AUa 621/12

UZASADNIENIE

Wyroku z dnia 25 października 2012 r.

Wyrokiem z dnia 2 lutego 2012 r. Sąd Okręgowy w Kielcach VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję Prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego z dnia 26 października 2011 r. i stwierdził, że A. S. (1) podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników od 19 listopada 2002 r. Sąd ustalił, że wnioskodawczyni A. S. (1) zamieszkała w S. jest właścicielem dwóch niezabudowanych, sąsiadujących ze sobą nieruchomości rolnych o łącznej powierzchni 1,18 ha fizycznego (1,12 ha przeliczeniowego) położonych w J. gm. N., darowanych jej przez matkę i ciotkę. Prowadzenie działalności rolniczej na tych działkach rozpoczęła w dniu 19 listopada 2002 r., a w dniu 27 listopada 2002 r. złożyła w KRUS Oddziale Regionalnym w K. wniosek o objęcie jej ubezpieczeniem społecznym rolników. Jedną działkę stanowi sad o pow. 10 ar, z którego wnioskodawczyni zbiera owoce na własny użytek. Drugą działkę stanowi łąka o pow. Około 90 arów, poprzednio była zabudowana domem i stodołą, ale uległy one spaleniu przed kilkoma laty. Łąka jest koszona co najmniej dwa razy do roku latem, a niekiedy dodatkowo w listopadzie. W kwietniu – maju ubezpieczona dosiewa trawę i nawozi ją saletrzakiem, pierwsze koszenie ma miejsce w czerwcu. Każdorazowe koszenie zajmuje około tygodnia w czym pomaga jej M. S.. Skoszoną i wysuszoną trawę wnioskodawczyni sprzedaje zainteresowanym, którzy kontaktują się z nią telefonicznie lub za pośrednictwem mieszkającej obok ciotki K. W.. W ciągu roku uzyskuje ze sprzedaży trawy kwotę(...)zł przy kosztach (nawożenie i dojazdy) około (...) zł rocznie. Na obszarze około 10 arów wnioskodawczyni uprawia wykę, którą daje ciotce dla bydła w zamian za produkty spożywcze z jej gospodarstwa. Wnioskodawczynię nie stać na odbudowę spalonego domu, toteż dla wykonywania prac w gospodarstwie dojeżdża codziennie ze S. oddalonego ok. 30 km do J., korzystając z pomocy znajomej M. C., która przywozi ją własnym samochodem. Niekiedy podwozi ją ojciec J. K.. Wnioskodawczyni od 2006 r. rokrocznie uzyskuje z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dopłaty bezpośrednie do gruntów rolnych z tytułu uprawianej trawy. Kontrole przeprowadzane w latach 2007, 2009 i 2011 przez (...) nie stwierdziły nieprawidłowości. Stwierdzono je tylko w 2008 r., ale ich stopień nie spowodował odmowy przyznania płatności. W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy zważył, że odwołanie A. S. (1), w którym podnosiła, że pole, którego jest właścicielką stale uprawia, jest uzasadnione. Przytoczył Sąd treść przepisów art. 16 ust. 1 pkt 1, art. 7 ust. 1 pkt 1 oraz 6 pkt 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz. U. z 2008 r., nr 50, poz. 291 ze zm.) i stwierdził, że spór w niniejszej sprawie dotyczył tego, czy wnioskodawczyni na posiadanej przez siebie nieruchomości rolnej od 19 listopada 2002 r. do chwili obecnej prowadzi gospodarkę rolną. Dokonując w tym zakresie szczegółowych ustaleń Sąd oparł je na dokumentacji (...) Biura Powiatowego w S. dotyczącej dopłat bezpośrednich oraz na zeznaniach ubezpieczonej i świadków. Zeznania te ocenił jako spójne, logiczne, konkretne i szczegółowe, korelujące z dokumentacją Agencji dotyczącą dopłat i uznał je za wiarygodne. Podkreślił przy tym, że zwłaszcza zeznania H. S. i K. W. nie odbiegają od zeznań złożonych w sprawie o sygn. VI U 536/11. Sąd Okręgowy dokonał porównawczej oceny zeznań świadków K. W. i H. S. złożonych w niniejszej sprawie z zeznaniami złożonymi przez te osoby w sprawie VI U 536/11 tamt. Sądu i wyjaśnił - że jakkolwiek różnią się one co do szczegółów, to w zasadniczej kwestii prowadzenia upraw w przedmiotowym gospodarstwie, są ze sobą spójne, gdyż potwierdzają fakt, że nieruchomości są porośnięte trawą, która jest wykaszana. Z tego też względu Sąd pierwszej instancji uznał, iż skoro użytkiem rolnym są m. in. łąki, a łąka to obszar porośnięty zwartą roślinnością zielną z dominacją lub znacznym udziałem traw – to nieruchomość rolna wnioskodawczyni spełnia kryterium użytków rolnych. Nie bez znaczenia był też dla Sądu pierwszej instancji fakt przyznawania wnioskodawczyni płatności bezpośrednich do gruntów rolnych z tytułu uprawianej trawy. Konkludował zatem Sąd Okręgowy, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że wnioskodawczyni w spornym okresie prowadziła osobiście i na własny rachunek działalność rolną w będącym jej własnością gospodarstwie rolnym, a tym samym jako rolnik w rozumieniu art. 6 pkt 1 ustawy (cyt. wyż.) podlega ubezpieczeniom wskazanym w art. 16 ust. 1 pkt 1 i art. 7 ust. 1 pkt 1 ustawy. W związku z powyższym na zasadzie art. 477 14 § 2 kpc Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

Apelację od powyższego wyroku złożył organ rentowy. Zarzucił skarżący naruszenie art. 7 ust. 1 pkt 1 i art. 16 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 6 pkt 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników (cyt. wyż.) przez przyjęcie, że A. S. (1) podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników z ustawy jako rolnik, mimo że nie zajmuje się stale i zawodowo prowadzeniem działalności rolniczej na użytkach rolnych o powierzchni powyżej 1 ha przeliczeniowego. Wskazując powyższą podstawę zaskarżenia apelujący wniósł o zmianę wyroku i oddalenie odwołania, bądź o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu apelacji skarżący dokonał analizy zawartej w art. 6 pkt 1 definicji pojęcia „rolnik” i wyraził pogląd, że jego naturalne znaczenie, jak i pojęcia „prowadzenie na własny rachunek działalności rolniczej” wskazuje na zawodowy stały, osobisty i realizujący interes danej osoby charakter tej działalności. Podkreślił, że zwłaszcza stały charakter prowadzenia działalności ustawodawca uważa za oczywisty, na co wskazuje choćby unormowanie zawarte w art. 5a ustawy dopuszczające jedynie w ograniczonym zakresie możliwość dalszego podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników przez osoby podejmujące pozarolniczą działalność gospodarczą. Jego celem jest zapewnienie ubezpieczenia społecznego osobom, dla których prowadzenie działalności rolniczej jest zawodem stanowiącym ich podstawowe zajęcie i stałe źródło utrzymania. W dalszym ciągu podniósł apelujący, iż do znaczących cech działalności rolniczej należy jej osobisty charakter, a własność lub posiadanie gospodarstwa stanowi tylko jeden z elementów pojęcia rolnika. Na tle tych rozważań stwierdził apelujący, iż na podstawie dokonanych ustaleń faktycznych Sąd pierwszej instancji błędnie przyjął, iż A. S. (1) jest rolnikiem ,gdyż nie zajmuje się rolnictwem zawodowo, nie jest to jej stałym zajęciem, nie ma kwalifikacji rolniczych, mieszka poza gospodarstwem ok. 40 km, nie ma maszyn rolniczych, zabudowań gospodarskich mimo, że jest właścicielem gospodarstwa rolnego już od 10 lat. Ubezpieczona zajmuje się przede wszystkim prowadzeniem pozarolniczej działalności gospodarczej w zakresie obwoźnego handlu artykułami spożywczymi i z niej się w głównej mierze utrzymuje. Gospodarstwo rolne nie stanowi głównego źródła jej utrzymania, a użytkuje je przy pomocy kosiarki ogrodowej i podkaszarki. Argumentem przesądzającym o statusie rolnika w przypadku wnioskodawczyni nie jest fakt pobierania przez nią dopłat unijnych do gruntu, gdyż pobiera je dopiero od 2006 r., a dla ich uzyskania – poza zagospodarowaniem gruntu w odpowiedni sposób nie ma konieczności zawodowego zajmowania się rolnictwem. Powołał się też apelujący na treść zeznań świadków H. S. i K. W. złożonych w sprawie VI U 536/11, z których wynikało, iż gospodarstwo wnioskodawczyni nie było uprawiane, stało ugorem, rosła tylko trawa, a wnioskodawczyni nie była widziana przy pracach rolnych, co w świetle zeznań złożonych przez te same osoby w niniejszej sprawie wskazuje na znaczne rozbieżności w ocenach. W konsekwencji organ rentowy nie zgodził się ze stanowiskiem Sądu, że A. S. (1) spełnia warunki do uzyskania statusu rolnika, a tym samym, że podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników z mocy ustawy – co czyni apelację konieczną i uzasadnioną.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów. Wbrew odmiennemu przekonaniu skarżącego Sąd pierwszej instancji wydając zaskarżony wyrok nie naruszył wskazanych przepisów prawa materialnego, toteż Sąd Apelacyjny w całości akceptuje ustalenia faktyczne i rozważania prawne przyjęte za podstawę wyroku.

Kwestią sporną podlegającą rozstrzygnięciu w niniejszej sprawie było stwierdzenie, czy wnioskodawczyni A. S. (1) będąc od 19 listopada 2002 r. właścicielką nieruchomości rolnej o powierzchni 1,12 ha przeliczeniowego, położonego w odległości około 30 km od miejsca jej zamieszkania, podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników na podstawie art. 7 i 16 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznemu rolników (Dz. U. z 2008 r., nr 50, poz. 291 ze zm.), co w istocie w konkretnym wypadku sprowadzało się do przesądzenia czy w posiadanym gospodarstwie rolnym prowadziła na własny rachunek działalność rolniczą.

W wyroku z dnia 28 marca 2006r., sygn. I UK 218/05, lex 277811 Sąd Najwyższy stwierdził, że o podleganiu rolniczemu ubezpieczeniu społecznemu decyduje spełnienie warunków ubezpieczenia określonych w art. 7 ust. 1 i art. 16 ust. 1 ustawy, takich jak prowadzenie na własny rachunek działalności rolniczej w posiadanym gospodarstwie rolnym położonym w granicach Rzeczypospolitej Polskiej, obejmującym obszar użytków rolnych powyżej 1 ha przeliczeniowego lub dział specjalny. Bez zaistnienia tej okoliczności nie może być mowy o podleganiu ubezpieczeniu rolniczemu, gdyż ustawodawca jasno określił warunki, jakie należy spełniać, aby podlegać ubezpieczeniu społecznemu rolników. Trafnie Sąd Okręgowy wywiódł, że jest sprawą oczywistą, iż ubezpieczeniu społecznemu rolników z mocy ustawy, tak wypadkowemu, chorobowemu i macierzyńskiemu (art. 7 ust. 1 ustawy o u.s.r.), jak i emerytalno – rentowemu (art. 16 ust. 1 ustawy o u.s.r.) podlega rolnik, którego gospodarstwo obejmuje obszar użytków rolnych powyżej 1 ha przeliczeniowego lub dział specjalny, a rolnikiem w rozumieniu ustawy jest osoba fizyczna prowadząca na własny rachunek działalność rolniczą jako posiadacz (samoistny lub zależny) gospodarstwa rolnego położonego w granicach Rzeczypospolitej Polskiej (art. 6 pkt 1 ustawy o u.s.r.). Zatem z faktem prowadzenia działalności rolniczej, a nie samym faktem posiadania czy dysponowania własnością gospodarstwa rolnego związany jest więc obowiązek ubezpieczenia. Na tle powyższych rozważań – przechodząc do oceny zasadności zarzutów zgłoszonych w apelacji – w pierwszym rzędzie należy zwrócić uwagę, że z akt sprawy wynika, iż co do wnioskodawczyni stwierdzono podleganie ubezpieczeniu społecznemu rolników decyzją z dnia 4 grudnia 2002 r. (k. 10 a.r.). Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego prowadziła postępowanie w kwestii podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników przez A. S. (2) – męża wnioskodawczyni, zakończone wyrokiem Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 10 sierpnia 2011 r. sygn. VI U 536/11 ustalającym, że wyż. wym. jako małżonek rolnika A. S. (1) nie podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników od 23 stycznia 2003 r. Organ rentowy nie kwestionując wiarygodności dowodów przeprowadzonych w tym postępowaniu sądowym, nabrał po wyroku wątpliwości co do zasadności podlegania ubezpieczeniu przez A. S. (1) (k. 78 a.r.). Skutkowało to wydaniem decyzji zaskarżonej w niniejszej sprawie. Przeprowadzone w niej postępowanie dowodowe zgromadziło materiał, który dał sądowi pierwszej instancji podstawę do uprawnionej oceny, że w spornym okresie wnioskodawczyni prowadziła osobiście i na własny rachunek działalność rolną. W tym zakresie na aprobatę zasługuje dokonany osąd zeznań świadków, który wyjaśnił m. in. rozbieżności w zeznaniach H. S. i K. W., słuchanych także w sprawie VI U 536/11. W tym miejscu warto podkreślić, iż uwaga przesłuchiwanych wówczas w/wym. świadków w sprawie VI U 536/11 skupiona była głównie na tym, czy to mąż wnioskodawczyni A. S. (2) był widziany w gospodarstwie żony, pracował w tym gospodarstwie. Zawarte w treści tych zeznań uwagi świadków odnoszące się do wnioskodawczyni nie mogą mieć w żadnym razie – jak podnosi to apelujący – przesądzającego znaczenia w zakresie obalenia domniemania, że właściciel gruntów (wnioskodawczyni) zaliczonych do użytków rolnych (łąki) prowadzi działalność rolniczą na tych gruntach (pkt 1 art. 38 ustawy), albowiem wskazuje na to teza dowodowa (k. 20 akt VI U 536/11), zgodnie z którą Sąd dopuścił dowód z zeznań świadków K. W. i H. S. „na okoliczność czy małżonkowie zamieszkiwali wspólnie i prowadzili wspólnie gospodarstwo domowe w spornych okresach, czy A. S. (2) pracował w posiadanym przez wnioskodawczynię gospodarstwie rolnym czy też nie.”

W świetle powyższego, obdarzenie przez Sąd pierwszej instancji wiarygodnością zeznań świadków w niniejszym postępowaniu było uprawnione. Sąd właściwie ocenił zgromadzony materiał dowodowy, a w szczególności trafnie przyjął, za nie pozbawione znaczenia dla oceny prowadzenia działalności rolniczej, wypłacane rokrocznie przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dopłaty bezpośrednie do gruntów. Co prawda wnioskodawczyni uzyskuje je od 2006 r., ale brak wcześniejszego wniosku o ich przyznanie, nie oznacza automatycznie braku prowadzenia działalności rolniczej.

Powyższe rozważania doprowadziły Sąd Apelacyjny do akceptacji stanowiska zawartego w zaskarżonym wyroku. Analizując zakres ustaleń wynikający z uzasadnienia Sądu pierwszej instancji należy stwierdzić, iż dawały one podstawę do uznania, że A. S. (1) prowadzi na własny rachunek działalność rolniczą mimo, że nie jest ona spektakularna (koszenie trawy i zbiór siana) i nie przynosi znacznych dochodów (ok. (...) zł rocznie). Jest niewątpliwe, że obowiązek ubezpieczenia związany jest z faktem prowadzenia działalności rolniczej, nie zaś z samym posiadaniem czy dysponowaniem własnością gospodarstwa, a wprowadzone przez ustawodawcę domniemanie prowadzenia przez właściciela gruntów należących do użytków rolnych działalności rolniczej na tych gruntach może być obalone. Biorąc zatem pod uwagę stanowiska stron niniejszego postępowania należy uznać, że ciężar udowodnienia faktu faktycznego nieprowadzenia działalności rolniczej na działkach w J., choćby „ugorowania” spoczywał na pozwanym organie rentowym. W ocenie Sądu Apelacyjnego organ rentowy (który nigdy nawet nie przeprowadził kontroli w tym gospodarstwie) faktu tego nie udowodnił.

Mając powyższe argumenty na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie I sentencji wyroku na podstawie art. 385 kpc.

Orzeczenie o kosztach zawarte w punkcie II sentencji zostało oparte o treść art. 98 §1 kpc w związku z §12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (…) Dz. U. nr 163, poz. 1349 ze zm.

MZ