sygn. akt XVII AmC 5955 / 11

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 2011-12-23 powód – M. C. - domagał się uznania za niedozwolone i zakazania wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia o treści:

1.  „Złożenie zamówienia na stronie (...) jest jednoznaczne z oświadczeniem Klienta, że zapoznał się z zasadami sprzedaży i je akceptuje."

zawartego w pkt. 17 wzorca umowy „Regulamin";

2.  „Zwracany towar nie może być używany, ani uszkodzony oraz musi posiadać oryginalne opakowanie.”

zawartego w pkt. 16 wzorca umowy „Regulamin";

3.  „Warunkiem uznania zwrotu jest odesłanie towaru wraz z otrzymaną fakturą w sposób gwarantujący jego bezpieczny transport.”

zawartego w pkt. 16 wzorca umowy „Regulamin";

4.  „Księgarnia internetowa (...) nie zwraca kosztów dostawy towaru do Klienta, ani nie pokrywa kosztów odesłania towaru.”

zawartego w pkt. 16 wzorca umowy „Regulamin";

5.  „Wady powstałe podczas transportu należy zgłaszać do Księgarni (...) w ciągu 10 dni od daty otrzymania przesyłki przez Klienta.”

zawartego w pkt. 16 wzorca umowy „Regulamin";

którym posługuje się pozwany – Stowarzyszenie (...) z siedzibą w K.. Nadto wniósł o zasądzenie kosztów procesu.

Powód wskazał, że pozwany wprowadził sporny wzorzec umowy do obrotu prawnego, publikując go na prowadzonej przez siebie stronie internetowej, dostępnej pod adresem (...)

W ocenie powoda wskazane postanowienia wzorca umowy stanowią niedozwolone klauzule, gdyż są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy konsumentów. Wypełniałyby tym hipotezę art. 385[1] § 1 kc, zgodnie z którym niedozwolonymi są postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione z nim indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy – z wyłączeniem postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Odnosząc się do pierwszej z zaskarżonych klauzul pozwany argumentował, iż wyłącza ona możliwość podejmowania przez konsumenta negocjacji warunków umowy, nadto wskazał na okoliczność wpisania podobnych klauzul do prowadzonego przez Prezesa UOKiK rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone pod pozycjami 1108 oraz 2067. Stwierdził też sprzeczność postanowień oznaczonych cyframi 2 i 3 z art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny, albowiem pierwsze z nich zobowiązuje konsumenta do zwrotu towaru w stanie niezmienionym, podczas gdy przepis wyraźnie dopuszcza możliwość ingerencji, jeśli mieściła się ona w granicach zwykłego zarządu, z kolei drugie zwalnia pozwanego z obowiązku zwrotu kosztów dostawy towaru do klienta opłaconych przez zamawiającego. Nawiązując do ostatniej z zaskarżonych klauzul zauważył, że zgodnie z właściwymi przepisami reklamacja z tytułu niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową może być złożona przez konsumenta w terminie 2 miesięcy od momentu stwierdzenia tejże niezgodności, zatem sporne postanowienie limitujące ten okres do 10 dni może dezinformować konsumentów. W podsumowaniu niniejszych rozważań powód uzasadnił jeszcze swoją legitymację czynną w niniejszej sprawie.

W odpowiedzi na pozew pozwany domagał się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów procesu według norm przepisanych. Wniósł nadto o przeprowadzenie dowodów z dokumentów wskazanych w treści tego pisma.

Pozwany zarzucił, iż dochodzone niniejszym powództwem roszczenia są niezasadne, albowiem zaskarżone przez powoda postanowienia nie stanowią klauzul niedozwolonych w myśl art. 385[1] § 1 kc. Wywodził dalej, że działalność pozwanego ma charakter niezarobkowy, a środki pochodzące z darowizn i sprzedaży towarów za pośrednictwem księgarni internetowej są w całości przeznaczane na cele statutowe. Pozwany stwierdził, iż nie posiada w niniejszej sprawie legitymacji procesowej biernej, albowiem prowadzona przez niego działalność nie posiada cech działalności gospodarczej, wobec czego nie powinien być kwalifikowany jako przedsiębiorca.

Odnosząc się do poszczególnych postanowień wywodził, że argumentacja powoda dotycząca klauzuli nr 1 jest wewnętrznie sprzeczna, albowiem nie można zarzucać niemożności negocjacji warunków umowy, jeśli działalność przedsiębiorcy opiera się na stosowaniu wzorca umowy. Kolejno podniósł, że stosowane przez niego postanowienie nie przeczy ustawie, a jedynie ją precyzuje – oczekiwanie by zwracany towar nie był używany albo uszkodzony nie może stać w sprzeczności ze wspomnianą regulacją. Nawiązując do zapisu oznaczonego nr 3 argumentował, że postanowienie nie dotyczy możliwości odstąpienia od umowy i nie kreuje warunku skuteczności takiego odstąpienia, a jedynie pozwala na dokonanie oceny prawidłowości dokonania zwrotu. Uzasadniając wyrażone w klauzuli nr 4 uprawnienie do zachowania kosztów dostawy towaru do klienta, pozwany powołuje się na poglądy doktryny, zgodnie z którymi koszty te ponosi konsument. Wreszcie odwołując się do zarzutów powoda dotyczących ostatniego z zaskarżonych postanowień pozwany zauważył, że wbrew twierdzeniom strony przeciwnej nie tyczy się ono reklamacji z tytułu niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową. Jego zdaniem zawiera ono wyłącznie zastrzeżenie, regulujące zasady postępowania konsumenta na wypadek powstania wad w czasie transportu. Dodaje przy tym, iż nie jest ono obarczone rygorem, a wskazany tam termin ma jedynie charakter instrukcyjny.

Pismem z dnia 2012-02-21 (data z pisma) powód potrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie oraz poinformował, że pozwane stowarzyszenie figuruje w Krajowym Rejestrze Sądowym – rejestrze przedsiębiorców i jest tam wpisane od 2005 roku. Dodał przy tym, iż nie ma żadnych przesłanek, które nie pozwalałyby zakwalifikować prowadzonej przez pozwanego działalności do sfery działalności gospodarczej, wobec czego nie istnieją przeszkody, które pozbawiałyby go legitymacji procesowej biernej w tej sprawie.

Pismem z dnia 2012-02-24 (data z pisma) pozwany poinformował, że dokonał zmiany stosowanego przez siebie regulaminu, dostosowując go do aktualnych potrzeb prowadzonej działalności gospodarczej.

Pismem z dnia 2012-03-12 pozwany podtrzymał stanowisko przedstawione w odpowiedzi na pozew, a także odniósł się do zarzutów powoda podnosząc, że za kwalifikacją pozwanego jako przedsiębiorcy nie może przemawiać okoliczność, że właściwe przepisy przewidują możliwość prowadzenia przez stowarzyszenia działalności gospodarczej. Jednocześnie sam wpis do rejestru przedsiębiorców nie może być traktowany, jako samodzielna przesłanka kreująca działalność gospodarczą. Nadto wskazał, iż nie ma tożsamości pomiędzy działalnością statutową a gospodarczą.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany Stowarzyszenie (...) prowadzi działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży towarów za pośrednictwem sklepu internetowego. W ramach tej działalności opracował i w dacie wniesienia pozwu posługiwał się w obrocie wzorcem umowy pt. „Regulamin”, zawierającym postanowienie, do którego nawiązuje żądanie pozwu, tj.

1.  „Złożenie zamówienia na stronie (...) jest jednoznaczne z oświadczeniem Klienta, że zapoznał się z zasadami sprzedaży i je akceptuje."

2.  „Zwracany towar nie może być używany, ani uszkodzony oraz musi posiadać oryginalne opakowanie.”

3.  „Warunkiem uznania zwrotu jest odesłanie towaru wraz z otrzymaną fakturą w sposób gwarantujący jego bezpieczny transport.”

4.  „Księgarnia internetowa (...) nie zwraca kosztów dostawy towaru do Klienta, ani nie pokrywa kosztów odesłania towaru.”

5.  „Wady powstałe podczas transportu należy zgłaszać do Księgarni (...) w ciągu 10 dni od daty otrzymania przesyłki przez Klienta.”

Powyższe okoliczności były między stronami bezsporne.

Art. 230 kpc stanowi, że gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane. Za podstawę ustalenia stanu faktycznego Sąd przyjął wzajemnie niekwestionowane twierdzenia stron kierując się zasadą wyrażoną w art. 230 kpc.

Zgodnie z art. 227 kpc przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. W konsekwencji nie mogły być przedmiotem postępowania dowodowego okoliczności przedmiotowo nieistotne, zaś postępowanie dowodowe zostało ograniczone do normatywnie wyrażonych przez ustawodawcę przesłanek abuzywności postanowień wzorca umowy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Okolicznością sporną między stronami było, czy pozwany posiada legitymację procesową bierną w niniejszej sprawie oraz – niezależnie od tego – czy przedmiotowe postanowienia mają charakter niedozwolony w myśl art. 385[1] § 1 kc.

Sąd nie podziela konstatacji pozwanego, jakoby prowadzona przez niego działalność nie wypełniała cech działalności gospodarczej, a w następstwie tego nie posiadałby on statusu przedsiębiorcy w rozumieniu art. 43[1] kc. Stosowanie do treści art. 34 ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 roku Prawo o stowarzyszeniach (Dz. U. nr 79, poz. 855 ze zm) stowarzyszenie może prowadzić działalność gospodarczą według zasad ogólnych, jednakże uzyskany w ten sposób dochód służy realizacji celów statutowych i nie może być przeznaczony do podziału między jego członków. Widać zatem wyraźnie, że nie ma żadnych przeszkód dla prowadzenia przez stowarzyszenia działalności gospodarczej, poza wskazanym w tym przepisie ograniczeniem. Tym samym nie budzi wątpliwości Sądu, iż prowadzona przez pozwanego działalność spełnia przesłanki wskazane w art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. nr 220 poz. 1447 ze zm.), albowiem prowadzona jest w sposób zorganizowany i ciągły, czemu pozwany nie zaprzeczył oraz jest to działalność o charakterze zarobkowym. Nawiązując do argumentacji pozwanego należy wskazać, iż zarobkowy charakter działalności gospodarczej nie może być definiowany poprzez faktyczne osiąganie zysku, lecz wystarczającym jest sam zamiar jego osiągnięcia. W tym kontekście niezrozumiałe jest różnicowanie przez pozwanego działalności zarobkowej i statutowej, jako wykluczających się. Zarówno jedna, jak i druga są względem siebie niezależne, ale mogą też na siebie wpływać – nie ma bowiem żadnych przeszkód, aby działalność określonego podmiotu nastawiona była na osiąganie zysku, a ten przeznaczany był na działalność statutową tj. prowadzącą do realizacji obranych przez organizację sformalizowanych celów; z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia na gruncie niniejszej sprawy. Skoro, jak już zostało ustalone, pozwany prowadzi działalność gospodarczą brak jest przesłanek, na mocy których należałoby odmówić mu statusu przedsiębiorcy w rozumieniu art. 43[1] kc. Argumentem przesądzającym może być fakt, iż pozwany figuruje w Krajowym Rejestrze Sądowym – rejestrze przedsiębiorców. Mając na uwadze powyższe należy jednoznacznie stwierdzić, iż pozwany w niniejszym postępowaniu spełnia łącznie obie przesłanki warunkujące legitymację procesową bierną – posiada on status przedsiębiorcy, a także zgodnie z przedstawioną przez niego ofertą możliwe było zawieranie umów na postawie wzorca, w którym zamieszczone były sporne postanowienia.

Przechodząc kolejno do oceny postanowień wzorca pod kątem ich niedozwolonego charakteru, wskazać należy, co następuje.

Stosownie do treści art. 385[1] §1 kc, aby uznać dane postanowienie umowne za niedozwolone musi ono spełniać cztery przesłanki tj.: (I) postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, (II) ukształtowane przez postanowienie prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami, (III) powyższe prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta oraz (IV) postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

Ostatnia z wymienionych przesłanek, o której mowa w zdaniu drugim art. 385[1] § 1 kc, zachodzi w niniejszej sprawie, gdyż omawiane postanowienie nie reguluje głównych świadczeń stron. Główne świadczenie pozwanego z tytułu zawartych umów polega bowiem na przeniesieniu własności towaru, zaś konsumenta na zapłaceniu ceny.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nie może w tej sprawie mieć znaczenia wobec abstrakcyjnego charakteru kontroli postanowienia wzorca umownego. Sąd nie bada w niniejszym postępowaniu konkretnych stosunków istniejących pomiędzy kontrahentami, ale wzorzec i treść hipotetycznych stosunków, jakie powstałyby pomiędzy pozwanym a potencjalnym konsumentem. Nie ma zatem znaczenia, czy jakaś konkretna umowa była między stronami negocjowana ani nawet czy wzorzec był, czy też nie był zastosowany przy zawieraniu jakiejkolwiek konkretnej umowy. Kontrola ta ma bowiem charakter oceny ex ante i obejmuje wzorzec, nie zaś konkretną umowę. Istotny jest zatem fakt, że pozwany wprowadził oceniany wzorzec do obrotu poprzez wystąpienie z ofertą zawarcia umowy z wykorzystaniem go.

Dla zastosowania omawianego przepisu przesłanki II (sprzeczność z dobrymi obyczajami) i III (rażące naruszenie interesów konsumenta), choćby ze względu na verba legis, muszą zachodzić równocześnie. Z reguły rażące naruszenie interesu konsumenta jest naruszeniem dobrych obyczajów, ale nie zawsze zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami rażąco narusza ten interes.

Poprzez dobre obyczaje rozumiemy pewien powtarzalny wzorzec zachowań, który jest aprobowany przez daną społeczność lub grupę. Są to pozaprawne normy postępowania, którymi przedsiębiorcy winni się kierować. Ich treści nie da się określić w sposób wyczerpujący, ponieważ kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi i związanymi z tym praktykami życia gospodarczego. Wszystkie one podlegają zmianom w ślad za zmieniającymi się ideologiami politycznymi i społeczno – gospodarczymi oraz przewartościowaniami moralnymi. W szczególności zaś, dobre obyczaje to normy postępowania polegające na nienadużywania w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej.

W niniejszej sprawie dobrym obyczajem jest, by przedsiębiorca nie wykorzystywał swej uprzywilejowanej pozycji kontraktowej, będącej rezultatem stosowania przez niego jednostronnie ustalonego wzorca umowy. Pozwany przedstawiając konsumentom do akceptacji warunki umowy zawierające zapisy, kształtujące ich prawa i obowiązki w sposób mniej korzystny niż wynika to z powszechnie obowiązujących przepisów prawa niewątpliwie przeczy powyższemu. Oczekiwanym jest także, by pozwany przedsiębiorca nie przenosił na konsumenta ryzyka związanego z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, które w kontekście niniejszej sprawy wiąże się z uprawnieniem do odstąpienia od umowy zawieranej na odległość. Ograniczenia nałożone na konsumenta w tym zakresie wyrażające się poprzez obowiązek zwrotu towaru w stanie nienaruszonym, odesłania faktury VAT oraz poniesienia kosztów dostawy świadczą o woli utrudnienia konsumentowi możliwości skorzystania z tego uprawnienia.

W zakresie oceny stopnia naruszenia interesów konsumentów Sąd tutejszy podziela opinię Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrok z dnia 2006-06-27, sygn. akt VI ACa 1505/05), że naruszenie interesów konsumenta, aby było rażące, musi być doniosłe czy też znaczące. Natomiast interesy konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też każdy inny, chociażby niewymierny. Zaliczyć tu można również dyskomfort konsumenta, spowodowany takimi okolicznościami jak strata czasu, naruszenie prywatności, niedogodności organizacyjne, wprowadzenie w błąd oraz inne uciążliwości, jakie mogłyby powstać na skutek wprowadzenia do zawartej umowy ocenianego postanowienia. Przy określaniu stopnia naruszenia interesów konsumenta należy stosować nie tylko kryteria obiektywne (np. wielkość poniesionych czy grożących strat), lecz również względy subiektywne związane bądź to z przedsiębiorcą (np. renomowana firma), bądź to z konsumentem (np. seniorzy, dzieci). Konieczne jest zbadanie, jaki jest zakres grożących potencjalnemu konsumentowi strat lub niedogodności.

Stosowane przez pozwanego zapisy rażąco naruszają interesy konsumentów. W większości dotyczą one przede wszystkim sfery ekonomicznej związanej z uniemożliwieniem odzyskania przez konsumentów kosztów dostawy towary, bądź odmówieniem prawa do odstąpienia od umowy, co może pozbawić go mozliwości odzyskania uiszczonej przez niego ceny oraz opłaty za dostarczenie. Nadto sporna klauzula narusza te nieekonomiczne interesy konsumentów takie jak: utrata czasu, brak satysfakcji związany z niepomyślnym załatwieniem sprawy, uniemożliwieniem zwrotu oraz wynikające z tego trudności organizacyjne.

Często konieczne jest również ustalenie, jak wyglądałyby prawa i obowiązki konsumenta w sytuacji braku analizowanej klauzuli (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2007-03-19, sygn. akt III SK 21/06 oraz z dnia 2007-10-11, sygn. akt III SK 9/07). Jeżeli przepisy ogólne stawiają konsumenta w lepszej sytuacji niż postanowienia proponowanej umowy, to w zasadzie postanowienia te należy uznać za niedozwolone. Odstępstwo od tej zasady możliwe jest tylko, o ile zmiana jest uzasadniona specyfiką wzajemnych świadczeń lub jest kompensowana innymi postanowieniami wzorca.

Postanowienie oznaczone nr 1 zawiera zastrzeżenie, w myśl którego złożenie zamówienia na wskazanym przez pozwanego portalu jest równoznaczne z zapoznaniem się i akceptacją warunków sprzedaży. Trudno jest polemizować z argumentem strony powodowej odnośnie pozbawienia konsumentów możliwości negocjacji warunków umowy. Istotą i podstawową cechą wzorca umowy, którym posługuje się pozwany jest pozbawienie możliwości podejmowania indywidualnych uzgodnień, wobec czego trudno okoliczność tę poczytywać jako zarzut. Wydaje się, że podjęta przez powoda próba argumentacji jest wewnętrznie sprzeczna, albowiem nie można czynić zarzutu z okoliczności, która stanowi zarazem podstawowa cechę tej instytucji. Nie znajduje uzasadnienia zarówno normatywnego, jaki i racjonalnego uznanie za niedozwolone postanowień wzorca umowy, które wyłączają możliwość podjęcia negocjacji przed zawarciem umowy oraz w czasie jej trwania (np. zmiana umowy). Wprawdzie uprawnienie takie nie budzi żadnych wątpliwości i jest dopuszczalne także w warunkach stosowania wzorca umowy, niemniej zależy ono wyłącznie od woli kontrahentów, a w szczególności przedsiębiorcy. W kontekście nie tylko niniejszej sprawy, ale także praktyki stosowania wzorców w ogóle narzucanie przedsiębiorcom, by umożliwiali swoim kontrahentom indywidualne ustalanie treści przyszłych umów jest niezasadne i przeczy charakterowi tych stosunkow. Także na gruncie przedmiotowej sprawy zapoznanie się konsumenta z postanowieniami regulaminu winno nastąpić przed złożeniem zamówienia. Skutkiem tego uzasadnione jest wnioskowanie, jakoby składający zamówienie w pełni akceptował przedstawione przez przedsiębiorcę warunki. Zasadniczo, jeśli warunki sprzedaży nie są przez niego aprobowane nie powinien w ogóle zawierać umowy, ergo w takim przypadku nie przysługują mu żadne roszczenia wynikające z odpowiedzialności kontraktowej.

Uwzględniając powyższą argumentację Sąd nie dopatrzył się wypełnienia przez sporne postanowienie hipotezy art. 385[1] § 1 kc, wobec czego powództwo w tym zakresie zasługuje na oddalenie.

Analiza postanowienia oznaczonego nr 2 wymaga odwołania się do przepisów ustawy z dnia 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. nr 22 poz. 271 ze zm.). Stosownie do przepisu art. 7 ust.3 tejże ustawy „w razie odstąpienia od umowy, umowa jest uważana za niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich zobowiązań. To, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu”. Wyraźnie widać, iż przepis dopuszcza określony zakres ingerencji ze strony konsumenta, która jednakże nie może przekroczyć granic zwykłego zarządu. Kodeks cywilny nie definiuje pojęć czynności zwykłego zarządu, pozostawiając to doktrynie i orzecznictwu. Zwyczajowo czynności zwykłego zarządu związane są ze zwykłą eksploatacją rzeczy i zmierzają do utrzymania jej w stanie niepogorszonym – niemożność ich dokonania może prowadzić do naruszenia prawidłowej gospodarki i pogorszenia stanu rzeczy. Ocena, czy określona czynność mieści się w granicach zwykłego zarządu winna być dokonywana w konkretnych okolicznościach faktycznych, albowiem nie jest możliwe przyjęcie jednolitego kryterium. W świetle powyższego nie można przyjąć innej interpretacji niż ta, która wskazuje na dopuszczalność ingerencji w strukturę zwracanego przedmiotu pod dwoma wszakże warunkami – musi mieścić się ona w granicach zwykłego zarządu rzeczą oraz musi być konieczna. A contrario przepis wyklucza obowiązek zwrotu towaru w stanie nienaruszonym zarówno w odniesieniu do tego przedmiotu, jak i jego opakowania. Nawiązując do spornego postanowienia, należy stwierdzić, iż jest ono sprzeczne z niniejszym przepisem, bowiem ogranicza uprawnienia konsumenta, które zostały przewidziane przez ustawodawcę, a przez to kształtuje sytuację prawną konsumenta w sposób zdecydowanie mniej korzystny, niźli wynika to z ustawy. Nie może ujść uwadze, iż norma wyrażona w tym artykule służy przede wszystkim zabezpieczeniu praw konsumentów, którzy naruszyli integralność towaru lub opakowania, w sytuacji gdy wynikało to z konieczności uniknięcia szkody lub zniszczenia tego towaru.

Mając na uwadze powyższe należy stwierdzić, iż sporne postanowienie wypełnia przesłanki art. 385[1] § 1 kc, wobec czego należy uznać je za niedozwolone.

Treścią postanowienia oznaczonego nr 3 pozwany przedsiębiorca zastrzega konieczność odesłania towaru wraz z fakturą w sposób gwarantujący jego bezpieczny transport, bez czego uznanie zwrotu towaru nie będzie możliwe. Pozwany na gruncie tego zapisu posługuje się sformułowaniem „uznanie zwrotu”, które w tej sprawie nie może być utożsamiane z uznaniem skuteczności odstąpienia od umowy. W opinii Sądu jest to czynność, która nie przesądza o tym, czy odstąpienie od umowy faktycznie było skuteczne, a jedynie stwierdza, czy konsument zwrócił przedsiębiorcy jego świadczenie. Konsekwencją nieuznania zwrotu nie może być stwierdzenie nieskutecznego odstąpienia od umowy, a jedynie możliwość powstania bezpodstawnego wzbogacenia po stronie konsumenta. Z tego względu okoliczność ta, wbrew twierdzeniu strony powodowej nie może stanowić przesłanki przemawiającej za uznaniem postanowienia za niedozwolone. Kolejno wymóg odesłania faktury nawiązując do cytowanego powyżej art. 7 ust. 3 ustawy wydaje się być niezasadny. Stosowanie do treści tego przepisu to, co strony świadczyły ulega zwrotowi, wobec czego należy interpretować go, jako zobowiązanie stron do zwrotu swoich wzajemnych świadczeń. Faktura VAT nie stanowi świadczenia spełnianego przez przedsiębiorcę, lecz jest jedynie potwierdzeniem jego dokonania, wynikającym z właściwych przepisów podatkowych. W tym kontekście nie znajduje uzasadnienia żądanie jej zwrotu, a tym bardziej uzależnianie od tego uznania go za dokonany. Wreszcie ostatnia ze wskazanych w tym zapisie przesłanek – odesłanie towaru w sposób gwarantujący bezpieczny transport wydaje się nie budzić większych wątpliwości interpretacyjnych. W opinii Sądu pozwany zwraca uwagę na konieczność odesłania towaru w sposób adekwatny do jego rodzaju i jest raczej oczywistym, że konsument odstępujący od umowy winien zadbać, aby produkt nie uległ zniszczeniu w czasie transportu wskutek np. nieprawidłowego opakowania. Niemniej jednak uzależnianie uznania zwrotu od tego, czy zagwarantowano bezpieczny transport, nie precyzując jednak na czym miałby on polegać zasługuje na dezaprobatę. Na gruncie tego postanowienia nie jest jasnym, czy odesłanie towaru w niewłaściwym opakowaniu, gdy zwracany towar nie uległ zniszczeniu mogłoby spowodować nieuznanie zwrotu przez przedsiębiorcę wraz ze wszelkimi tego konsekwencjami prawnymi.

Mając na uwadze powyższe należy stwierdzić, iż sporne postanowienie wypełnia przesłanki wyrażone w art. 385[1] § 1 kc, wobec czego należy uznać je za niedozwolone.

Przechodząc do analizy postanowienia nr 4 należy zważyć, iż praktyką przyjętą przy działalności gospodarczej polegającej na zawieraniu umów sprzedaży na odległość, jest doliczanie do ceny towaru kosztów przesłania go do konsumenta. Konsekwencją tego koszty przesyłki de facto ponoszone są nie przez przedsiębiorcę, lecz konsumenta – świadczenie konsumenta stanowi zatem cena towaru oraz koszty przesyłki. Nawiązując do wynikającego z art. 7 ust. 3 ustawy obowiązku zwrotu tego, co strony sobie świadczyły należy przyjąć, iż obejmuje on, wbrew twierdzeniom pozwanego nie tylko uiszczoną przez konsumenta cenę za towar, ale także koszty przesyłki. Nie ma więc podstaw, z powodu których przedsiębiorca mógłby się uchylać od tego obowiązku. Dla porządku należy odnieść się także do wymogu pokrycia kosztów odesłania towaru, które zdaniem Sądu nie stanowią głównych świadczeń stron na gruncie zawartej umowy sprzedaży, zatem obciążają one konsumenta.

Mając na uwadze powyższe należy stwierdzić, iż sporne postanowienie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumentów, wobec czego należy uznać je za niedozwolone

Ostatnią ze spornych klauzul Sąd ocenił, jako niespełniającą przesłanek uznania za niedozwoloną. Odnosząc się do argumentacji strony powodowej należy wskazać, iż jest ona nieprecyzyjna, a w szczególności nie pozwala w żaden sposób stwierdzić niedozwolonego charakteru spornego postanowienia. Rzekoma sprzeczność z przepisami ustawy z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie kodeksu cywilnego oraz ustawy o ochronie praw konsumentów jest niejasna, w szczególności z powodu niewskazanie konkretnych norm, które zostały naruszone tym zapisem. Z kolei tryb reklamacyjny, na który powołuje się powód jest wprawdzie uregulowany w art. 4 pierwszej z powołanych ustaw, niemniej odnosi się on do przypadków stwierdzenia niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową. Artykuł ten reguluje zasady odpowiedzialności sprzedawcy względem nabywcy towaru w sytuacji, gdy w chwili jego wydania lub w ciągu kolejnych sześciu miesięcy stwierdzona zostanie niezgodność towaru z umową. Tym samym analizowanie spornego postanowienia w kontekście wskazanego wyżej przepisu jest błędne, albowiem dotyczy ono wyłącznie wad powstałych w czasie transportu. Kwestionowana klauzula przedstawia procedurę postępowania konsumenta w sytuacji stwierdzenia wad powstałych podczas transportu, ograniczając ją wyłącznie do obowiązku poinformowania pozwanego o tym fakcie w terminie 10 dni. Zapis ten nie przewiduje jakiejkolwiek sankcji z tytułu przekroczenia tego terminu, co w konsekwencji nadaje mu wyłącznie charakter instrukcyjny. Interpretacja spornego zapisu nie może zdaniem Sądu prowadzić do ograniczenia uprawnień związanych z procedurą reklamacyjną, wadliwe jest nadto rozumowanie prowadzące do wniosku, że przedsiębiorca przenosi na konsumenta jakiekolwiek obowiązki wynikające z art. 74 ustawy z dnia 15 listopada 1984 Prawo przewozowe (Dz. U. nr 53 poz. 272 ze zm.), dotyczącego ustalania stanu przesyłki i dochodzenie związanych z tym roszczeń.

Zważywszy na powyższą argumentację Sąd nie dopatrzył się spełnienia przez zakwestionowane postanowienie przesłanek wyrażonych w art. 385[1] §1 kc, wobec czego powództwo w tym zakresie zasługuje na oddalenie.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385[1] § 1 kc, Sąd uznał postanowienia wzorca umowy oznaczone wyżej cyframi 2, 3 oraz 4 za niedozwolone, zaś na podstawie art. 479[42] § 1 kpc zakazał ich wykorzystywania w obrocie z udziałem konsumentów. Natomiast w odniesieniu do pozostałych powództwo oddalił, albowiem nie wyczerpały one hipotezy art. 385[1] § 1kc.

O publikacji prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt strony pozwanej zarządzono na podstawie art. 479[44] kpc.

O kosztach postępowania orzeczono w oparciu o art. 98 kpc, zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony.

Przyznane stronie koszty stanowią wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w wysokości 360 zł - ustalone na podstawie § 14 ust. 3 pkt. 2 w zw. z § 2 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. nr 163. poz. 1349 ze zm.).

Mając na uwadze wynik sprawy, orzeczenie o nakazaniu pobrania od strony pozwanej opłaty od pozwu uzasadnia przepis art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. nr 167 poz. 1398 ze zm.).

SSR del. Adam Malinowski