Sygn. akt VI A Ca 787/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 czerwca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Ksenia Sobolewska - Filcek

Sędzia SA Teresa Mróz (spr.)

Sędzia SA Aleksandra Kempczyńska

Protokolant Izabela Nowak

po rozpoznaniu w dniu 7 czerwca 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. N.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 28 stycznia 2015 r., sygn. akt IV C 292/12

I zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie pierwszym w ten sposób, że zasądzoną kwotę 200.000 zł obniża do kwoty 195.851,52 zł (sto dziewięćdziesiąt pięć tysięcy osiemset pięćdziesiąt jeden złotych pięćdziesiąt dwa grosze), a datę początkową naliczania odsetek ustawowych od tej kwoty określa na dzień 7 czerwca 2012 r. a w pozostałym zakresie powództwo oddala,

b)  w punkcie drugim w ten sposób, że zasądzoną kwotę tytułem renty miesięcznej podwyższa do kwoty 950 zł (dziewięćset pięćdziesiąt złotych),

c)  dodaje punkt trzeci o treści : „ustala odpowiedzialność (...) S.A. z siedzibą w W. za skutki wypadku z dnia 17 listopada 2010 r. mogące ujawnić się u A. N. w przyszłości”, a punkty wyroku Sądu Okręgowego III, IV, V, VI oznacza odpowiednio numerami IV, V, VI, VII,

II oddala apelację powódki w pozostałym zakresie,

III oddala apelację pozwanej w pozostałym zakresie,

IV znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego między stronami.

Sygn. akt VI A Ca 787/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 stycznia 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 200.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 lutego 2015 r. do dnia zapłaty oraz 800 zł renty miesięcznej, poczynając od lutego 2015 r. i rozstrzygnął o kosztach postępowania.

Z ustnego uzasadnienia wyroku wynika, że Sąd Okręgowy ustalił, że powódka w chwili wypadku miała 36 lat. Była zatrudniona w firmie sprzedaży obwoźnej. W dniu 17 listopada 2010 r., w czasie pracy jechała samochodem. Samochód, którym poruszała się powódka wpadł na drzewo na skutek tego, że kierujący pojazdem zasnął za kierownicą. W wyniku wypadku powódka doznała otwartego złamania kości przedramienia prawego, zgniecenia nadgarstka, bardzo rozległego urazu skóry. Została przewieziona na oddział (...) szpitala w R., gdzie dokonano zespolenia kości przedramieniowej prawej i przeszczepu skóry. Po wypisaniu do domu powódka dostała infekcji kostnej, w związku z czym w marcu 2011 r. w Klinice (...) w O. dokonano zabiegu.

W dniu 15 kwietnia 2011 r. założono powódce aparat K., który usunięto 9 marca 2012 r. Powódka przeszła około dziewięciu zabiegów operacyjnych. Rehabilitacja trwała do marca 2012 r. Powódka nie powróciła w pełni do zdrowia. Ręka w dalszym ciągu jest niesprawna.

W dniu 31 grudnia 2010 r. została zgłoszona szkoda do ubezpieczyciela, wówczas (...). Na skutek zmian organizacyjnych ubezpieczyciela, (...) otrzymało faktycznie wezwanie do naprawienia szkody w dniu 27 stycznia 2011 r. Sąd wskazał, że wobec tego trzydziestodniowy termin na ewentualną wypłatę zgłoszonych przez powódkę roszczeń upływał 27 lutego 2011 r. (...) wypłaciło powódce 8 lutego 3.000 zł, 9 marca 5.000 zł i 22 marca 2011 r. 9.500 zł. Łącznie wypłacono powódce 17.500. Mimo, że ubezpieczyciel przyznał zadośćuczynienie w kwocie 25.000 zł, uznał jednak, że powódka przyczyniła się do wypadku, ponieważ nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa, stąd pomniejszył zadośćuczynienie o 30%.

Na podstawie opinii biegłego psychologa T. G. Sąd ustalił, że powódka wymagała opieki i wsparcia emocjonalnego. Choć biegły stwierdził, że powinna powódka poddać się leczeniu psychiatrycznemu, to jednak nie był w stanie określić kosztów tego leczenia. W tym miejscu Sąd stwierdził, że leczenie psychiatryczne może być dokonywane w ramach NFZ.

Na podstawie opinii biegłego rehabilitanta J. Ś., Sąd ustalił, że powódka wymagała opieki osób trzecich, biegły jednak nie potrafił określić w sposób dokładny, jakiej opieki i w jakim zakresie wymagała, brak było bowiem danych pozwalających na takie ustalenia.

Na podstawie opinii biegłego neurologa W. Z., Sąd ustalił, że z punktu widzenia neurologicznego powódka nie doznała żadnego uszczerbku na zdrowiu, jak również uszkodzeń, brak jest zatem konieczności leczenia w tym zakresie.

Na podstawie opinii biegłego traumatologa ortopedy Sąd ustalił, że powódka doznała uszczerbku na zdrowiu w wysokości 20% z powodu uszkodzenie stawu nerwowego kości łokciowej prawej, 12% z powodu znacznego ograniczenia ruchomości stawu nadgarstka, 3% z powodu ograniczenia funkcji kciuka, 3% z powodu ograniczenia funkcji palca wskazującego i 4% z powodu uszkodzenia palca piątego. Łącznie uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi 42%. Z opinii tego biegłego wynika, że uszkodzona ręka w dalszym ciągu nie jest sprawna, rokowania na przyszłość są złe, w zasadzie nie ma szans, aby uszkodzona ręka doszła do pełnej sprawności.

Sąd ustalił, że powódka wymagała opieki w okresie co najmniej od grudnia 2010 r. do marca 2012 r. przez około cztery godziny dziennie. Natomiast od marca do kwietnia 2012 r. przez jedną godzinę dziennie. Ponadto na podstawie opinii tego biegłego Sąd Okręgowy ustalił, że powódka na niezbędne jej leki wydała 1.227,70 zł, ponadto wymagała stosowania diety.

Sąd Okręgowy wskazał, że z opinii biegłego chirurga plastyka A. K. wynika, że w związku z bliznami powódka doznała uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5 % oraz, że blizny te nie znikną, choć nie powodują pogorszenia stanu zdrowia powódki. Z opinii tej wynika również, że przyjmowanie części wskazanych przez powódkę leków było uzasadnione.

Z uzupełniającej opinii biegłego chirurga traumatologa wynika również, że powódka winna stosować dietę oraz, że wymaga rehabilitacji co najmniej dwa razy w roku, a jej koszt kształtuje się między 500 a 1.500 zł. Na podstawie tej opinii Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka winna zażywać lek o nazwie (...). Koszt z tym związany wynosi około 100 zł na dwa miesiące, co oznacza, że powódka musi zakupić sześć opakowań rocznie. Powinna również wykonywać co najmniej cztery razy w roku badanie krwi, co daje kwotę 240 zł rocznie, raz na trzy lata kupować nowy temblak, co wiąże się z wydatkiem od 30 do 150 zł. Zażywanie leków natomiast powoduje wydatek od 50 do 150 zł miesięcznie. W sumie razem, na podstawie opinii biegłego, Sąd ustalił, że łącznie koszt tego leczenia wynosi około 3.050 zł rocznie, co miesięcznie daje kwotę około 254 zł.

Sąd ocenił, że opinia uzupełniająca tego biegłego znajdująca się na karcie 572 nie wniosła nic istotnego do sprawy.

Na podstawie opinii biegłego do spraw medycyny pracy J. G., Sąd ustalił, że powódka jest trwale częściowo niezdolna do pracy.

Sąd stwierdził, że powódka z pewnością nie może podjąć pracy fizycznej, ale również utrudnione byłoby wykonywanie pracy biurowej wobec niepełnosprawności prawej ręki.

Biorąc pod uwagę, że powódka wymagała opieki przez czternaście miesięcy po cztery godziny dziennie oraz przez cztery miesiące po jednej godzinie, Sąd przyznał powódce z tego tytułu 18.000 zł (16.800+1.200).

Z tytułu konieczności zakupu i zażywania przez powódkę leków Sąd przyznał jej kwotę 1.104 zł.

Zdaniem Sądu wyliczone przez powódkę koszty dojazdu ze Z.

(...) do R. i do W. są wiarygodne, dlatego też zasądził z tego tytułu 7.433,57 zł.

W ocenie Sądu Okręgowego żądanie powódki kwoty 3.630 zł w związku z koniecznością stosowania specjalnej diety nie jest wygórowane, dlatego też uwzględnił je w całości.

Łączna kwota zasądzona na rzecz powódki z tytułu opieki, kosztów leczenia, dojazdów i diety wyniosła 29.897,57 zł.

Odnośnie do żądania renty na zwiększone potrzeby, Sąd przyznał kwotę 330 zł, co stanowi sumę miesięcznych wydatków na rehabilitację, zakupu leków w tym (...), badania krwi, zakupu temblaka co w zaokrągleniu daje kwotę 250 zł oraz koszt dojazdu do placówek medycznych w wysokości 80 zł.

Co do renty z tytułu utraconych zarobków, Sąd Okręgowy podkreślił, że powódka przed wypadkiem zatrudniona była na umowę o pracę, przy czym brak podstaw do przypuszczenia, że byłaby ona wypowiedziana. Powódka zarabiała brutto 1.500 zł, netto 1.111,86 zł. Po wypadku powódka otrzymała rentę w wysokości 640,81zł.

Sąd wskazał, że obecnie renta ta wynosi w granicach 700 zł, ale również i wynagrodzenie mogłoby w tym czasie ulec zwiększeniu, wobec czego po odjęciu kwoty renty w wysokości 680,81 od wynagrodzenia netto 1.111,86 pozostaje kwota 471,05 zł, w zaokrągleniu 470 zł, a po dodaniu 330 zł wyliczonych przez Sąd daje to kwotę 800 zł renty z tytułu zwiększonych potrzeb jak i wyrównawczą. Taka też kwota została przez Sąd zasądzona na rzecz powódki.

Sąd przyznał powódce również rentę wyrównawczą za okres 35 miesięcy od 1 marca 2012 r. do 31 stycznia 2015 r. w kwocie 28.000 zł (35 x 800 zł).

Sąd wskazał, że suma kwot przyznanych powódce 29.897,57 zł i 28.000 zł – 57.897,57 zł stanowi zasądzone na rzecz powódki odszkodowanie.

Tytułem zadośćuczynienia Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powódki kwotę 142.102,43 zł, jak zaznaczył, by wraz z odszkodowaniem łączna zasądzona kwota wynosiła 200.000 zł. Przy ustalaniu odpowiedniej tytułem zadośćuczynienia kwoty Sąd Okręgowy wziął pod uwagę młody wiek powódki, trwałe kalectwo, niemożność korzystania przez nią z pełni życia, cierpienia jakie przeżywała przez okres 2 lat spowodowane bólem, poddawaniem się rehabilitacji, fakt, że ręka oszpecona jest bliznami. Sąd uznał, że odpowiednią do rozmiaru krzywdy zadośćuczynieniem jest kwota w granicach 160.000 zł uwzględniając wypłaconą przez pozwaną kwotę w postępowaniu likwidacyjnym.

Odnośnie do kwestii przyczynienia się powódki do skutków wypadku, Sąd Okręgowy podkreślił, że pozwana, mimo, że ciążyła na niej taka powinność, nie udowodniła, że powódka nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa. Okoliczność ta, na którą pozwana powołuje się nie została wykazana w przedmiotowym postępowaniu, jak również nie wynika z akt postępowania karnego przeciwko sprawcy wypadku. Sąd Okręgowy zatem nie przyjął przyczynienia się powódki do skutków wypadku.

Odnośnie do roszczenia zasądzenia odsetek skapitalizowanych, Sąd Okręgowy powołując się na art. 817 k.c. podkreślił, że w jego ocenie niesporną część odszkodowania pozwana wypłaciła w postępowaniu likwidacyjnym. Sprawa jednak wymagała wyjaśnienia, o czym świadczy ilość dopuszczonych w sprawie dowodów z opinii biegłych różnych specjalności, co oznacza, że sprawa została wyjaśniona dopiero w dniu wyrokowania. Zatem mając na uwadze treść art. 817 k.c. Sąd ustalił datę początkową zasądzenia odsetek na 11 lutego 2015 r. a więc 14 dni po dacie wydania wyroku. W ocenie Sądu Okręgowego zasądzenie odsetek od wcześniejszej daty jest roszczeniem nienależnym.

Odnośnie do roszczenia ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość, Sąd Okręgowy uznał je za niezasadne w związku z obecną treścią art. 442 ind. 1 k.c. Zgodnie z paragrafem drugim tego artykułu, jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat 20 od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy rozstrzygnął stosownie do art. 100 k.p.c. przyjmując, że powódka wygrała proces w 70%.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiodły obie strony postępowania.

Pozwana zaskarżyła wyrok w części tj. w zakresie rozstrzygnięć zawartych w punkcie pierwszym wyroku co do kwoty ponad 136.249,49 zł oraz w punkcie drugim co do kwoty ponad 620 zł renty.

Pozwana zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie prawa materialnego:

- art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie do ustalonego stanu faktycznego i przyjęcie, że kwota 142.102,43 zł tytułem zadośćuczynienia jest odpowiednia do krzywdy, jakiej doznał, podczas gdy jest to kwota wygórowana,

- art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie do ustalonego stanu faktycznego i przyjęcie, że kwota 7.433,17 stanowi rzeczywiście poniesione przez powódkę koszty dojazdów do placówek medycznych, a tym samym rzeczywistą szkodę powódki,

- art. 444 § 2 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie do ustalonego stanu faktycznego i przyjęcie, że kwota 330 zł stanowi kwotę odpowiadającą zwiększonym potrzebom powódki A. N..

Ponadto pozwana zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie prawa procesowego:

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku, na której Sąd oparł rozstrzygnięcie w zakresie zasądzonego świadczenia z tytułu zwrotu kosztów przejazdu powódki do placówek medycznych oraz poprzez brak szczegółowego wskazania podstawy faktycznej, na której Sąd oparł rozstrzygnięcie w zakresie zasądzonego świadczenia rentowego z tytułu zwiększonych potrzeb powódki tj. kosztów prywatnej rehabilitacji, kosztów dojazdów do placówek medycznych, kosztów zakupu leków i kosztów badań krwi.

W konkluzji apelacji pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 82.500 zł w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie, oddalenie powództwa ponad kwotę 3.285,09 zł w zakresie roszczenia odszkodowawczego tytułem zwrotu poniesionych kosztów dojazdu, oddalenie powództwa ponad kwotę 150 zł w zakresie roszczenia rentowego tytułem zwiększonych potrzeb powódki.

Powódka zaskarżyła wyrok w części tj. w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w punkcie trzecim w zakresie kwoty 37.896,57 tytułem zadośćuczynienia, odsetek ustawowych od zasądzonej zaskarżonym wyrokiem kwoty 142.103,43 zł tytułem zadośćuczynienia za okres od 27 lutego 2012 r. (tj. dnia wniesienia powództwa) do 10 lutego 2015 r. (dzień poprzedzający dzień wskazany w wyroku jako data początkowa naliczania odsetek), odsetek ustawowych od zasądzonej zaskarżonym wyrokiem kwoty 29.897,57 zł odszkodowania z tytułu kosztów dojazdu, opieki osób trzecich, kosztów leczenia oraz specjalnej diety za okres od 27 lutego 2012 r. do dnia 10 lutego 2015 r., kwoty 23.079,45 zł skapitalizowanych odsetek ustawowych od dochodzonej pozwem kwoty 180.000 zł tytułem zadośćuczynienia za okres od dnia 27 lutego 2011 r. (tj. 31 dnia od zgłoszenia szkody ubezpieczycielowi) do dnia 23 lutego 2012 r. (dzień poprzedzający wniesienie powództwa) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27 lutego 2012 r. (dzień wniesienia powództwa) do dnia zapłaty, kwoty 300 zł renty z tytułu zwiększonych potrzeb w części dotyczącej kosztów jednej godziny dziennie (30 godzin miesięcznie przy stawce 10 zł za godzinę) opieki osób trzecich. Powódka zaskarżyła również rozstrzygnięcie oddalające żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość.

Powódka zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie prawa procesowego:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i pominięcie przesłuchania powódki w charakterze strony, wniosków opinii biegłego ortopedy traumatologa oraz niedostateczne uwzględnienie okoliczności ustalonych w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy,

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku w zakresie oddalenia żądania zasądzenia skapitalizowanych odsetek ustawowych.

Ponadto powódka zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie prawa materialnego:

- art. 445 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w ustalonym stanie faktycznym i przyjęcie, że stopień krzywdy doznanej przez powódkę uzasadnia zasądzenie na jej rzecz jedynie 142.102,43 zł zadośćuczynienia, a nie żądanej przez nią kwoty 180.000 zł,

- art. 455 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że wezwanie pozwanej do zapłaty zadośćuczynienia pismem z dnia 31 grudnia 2010 r. nie doprowadziło do wymagalności roszczenia powódki o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowania, a przez to przyjęcie, że pozwana pozostawała w zwłoce co do zapłaty kwoty 172.000 zł dopiero od dnia 11 lutego 2015 r. podczas, gdy w zwłoce pozostawała co najmniej od dnia 27 lutego 2011 r.,

- art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) w zw. z art. 817 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że żądania powódki zostały ustalone dopiero w dniu wyrokowania, a co za tym idzie roszczenie o zadośćuczynienie i odszkodowanie stały się wymagalne dopiero w dniu 11 lutego 2015 r.,

- art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) poprzez nieprawidłowe oznaczenie terminu początkowego naliczania odsetek ustawowych od należnych powódce kwot zadośćuczynienia i odszkodowania,

- art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 482 § 1 k.c. poprzez uznanie, że powódce nie należą się skapitalizowane odsetki za zwłokę od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia wraz z odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty,

- art. 444 § 1 k.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i przyjęcie, że powódka jest osobą samodzielną podczas, gdy wymaga ona w dalszym ciągu pomocy w wielu czynnościach,

- art.189 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie podczas, gdy powódka miała interes prawny w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanej za następstwa wypadku w przyszłości.

W konkluzji apelacji powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na jej rzecz kwoty 37.896,57 zł tytułem zadośćuczynienia, 53.637,23 zł tytułem odsetek ustawowych od zasądzonej wyrokiem kwoty 142.103,43 zadośćuczynienia za okres od 27 lutego 2012 r. (tj. dnia wniesienia powództwa) do dnia 10 lutego 2015 r. (tj. do dnia poprzedzającego dzień określony w wyroku jako data początkowa naliczania odsetek ustawowych),11.284,90 tytułem odsetek ustawowych od zasądzonej wyrokiem kwoty 29.897,57 odszkodowania z tytułu kosztów dojazdu, opieki osób trzecich, kosztów leczenia oraz specjalnej diety za okres od dnia 27 lutego 2012 r. (tj. dnia wniesienia powództwa) do dnia 10 lutego 2015 r. (do dnia poprzedzającego dzień określony w wyroku jako data początkowa naliczania odsetek ustawowych), 23.079,45 zł tytułem skapitalizowanych odsetek od dochodzonej pozwem kwoty 180.000 zł zadośćuczynienia za okres od dnia 27 lutego 2011 r. (tj. 31-go dnia od zgłoszenia szkody ubezpieczycielowi) do dnia 23 lutego 2012 r. (tj. dnia określonego w punkcie 7 petitum pozwu jako dzień poprzedzający wniesienie powództwa) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27 lutego 2012 r. (dzień wniesienia powództwa) do dnia zapłaty, dalszej kwoty 300 zł miesięcznie tytułem renty na zwiększone potrzeby wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia płatności którejkolwiek z rat, ustalenia odpowiedzialności pozwanej wobec powódki za następstwa wypadku mogące pojawić się w przyszłości.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje zasługiwały jedynie w części na uwzględnienie.

Odnośnie do apelacji pozwanej w pierwszym rzędzie należy odnieść się do zarzutu naruszenia prawa procesowego tj. art. 328 § 2 k.p.c. Zresztą zarzut naruszenia tego przepisu podniesiony był również w apelacji powódki.

Sąd Okręgowy wygłosił ustne uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia. W orzecznictwie prezentowane jest stanowisko, zgodnie z którym uzasadnienie wyroku wygłoszone na podstawie art. 328 § ind. 1 k.p.c. powinno zawierać wszystkie elementy wskazane w art. 328 § 2 k.p.c. Uzasadnienie wygłoszone musi być zgodne z przyjętymi normami językowymi oraz odpowiadać podstawowym wymaganiom formalnym stawianym aktom urzędowym (sądowym). Transkrypcja uzasadnienia wygłoszonego powinna spełniać wszystkie wymagania urzędowego dokumentu pisemnego, także w zakresie poprawności językowej i powszechnie przyjętych zasad typografii (tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2015 r., sygn. akt III CSK 237/15).

W uzasadnieniu cytowanego orzeczenia Sąd Najwyższy podkreślił, że chodzi o format tekstu (rozmiar czcionki, interlinie, marginesy) i jego segmentację, a w szczególności akapity (wcięcia akapitowe), zwłaszcza nieodzowne w argumentacji akapity analityczne i tranzytywne. Te uwagi typograficzne mają zresztą charakter uniwersalny i dotyczą także uzasadnień sporządzanych "od początku" na piśmie.

W przeciwnym razie akt uzasadnienia - dokument transkrypcyjny - staje się nieczytelny albo bardzo trudno czytelny, niezrozumiały, a w niektórych wypadkach może narażać na uszczerbek powagę sądów i wymiaru sprawiedliwości.

Sąd Najwyższy podkreślił, że uzasadnienie orzeczenia, pełniąc wiele funkcji prawnych i pozaprawnych, jest aktem jurysdykcyjnym równie ważnym jak samo wyrzeczenie. Obok funkcji kontrolnej, interpretacyjnej, jurysprudencyjnej, profilaktycznej i społecznej pełni także bardzo istotną funkcję pomocniczą przy oznaczaniu zakresu powagi rzeczy osądzonej (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 marca 2006 r., II PK 163/05, OSNP 2007, nr 5-6, poz. 71, i z dnia 9 kwietnia 2015 r., II CSK 392/14, nie publ.). W niektórych wypadkach może również stanowić dokument o znaczeniu historycznym lub archiwalnym. Uzasadnienie merytorycznie wadliwe i językowo niesprawne, niejasne i nieprzydające sądowi powagi nie spełnia tych funkcji.

Ustne uzasadnienie orzeczenia ponadto winno zawierać prawidłowo poczynione ustalenia faktyczne, wskazane w sposób jednoznaczny i kategoryczny, będące punktem wyjścia dla przedstawienia materialnoprawnej koncepcji rozstrzygnięcia. W uzasadnieniu wyroku musi znaleźć odzwierciedlenie dokonany wybór dowodów, które stanowiły podstawę zrekonstruowanych faktów (podstawę faktyczną rozstrzygnięcia), a także wybór określonych przepisów, będących jego podstawą prawną, ustalenie w drodze wykładni ich znaczenia oraz zastosowanie norm prawnych w związku z poczynionymi ustaleniami faktycznymi.

Uzasadnienie zaskarżonego w niniejszej sprawie wyroku nie odpowiada wskazanym wyżej standardom zarówno co do poprawności językowej, stylistycznej, ale też jako dokumentu, który winien zawierać elementy określone w art. 328 § 2 k.p.c. na co zwróciły uwagę obie apelujące strony. Jednakże zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może być skutecznie postawiony jedynie wówczas, gdy wadliwości w zakresie uzasadnienia wyroku przekładają się na wynik sprawy. Uchybienie przepisom art. 328 § 2 k.p.c. może być zaś ocenione jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy w sytuacjach tylko wyjątkowych, kiedy braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, mimo rażących uchybień jakich dopuścił się Sąd Okręgowy formułując uzasadnienie orzeczenia w przedmiotowej sprawie, jego treść pozwala na odtworzenie toku rozumowania sądu I instancji i pozwala na ocenę prawidłowości rozstrzygnięcia.

Należy ponadto mieć na uwadze, że Sąd drugiej instancji jest sądem merytorycznym, co oznacza, że rozpoznaje, oczywiście w granicach zaskarżenia, sprawę na nowo, a zatem dokonuje własnych ustaleń faktycznych oraz oceny prawnej zebranego w sprawie materiału dowodowego w kontekście zgłoszonego roszczenia.

Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, sąd drugiej instancji ma możliwość ingerencji w wysokość zasądzonego zadośćuczynienia jedynie w sytuacji jego rażącego zaniżenia bądź zawyżenia. W pojęciu bowiem „odpowiednia suma zadośćuczynienia”, zawiera się uprawnienie do dokonania swobodnej oceny przez sąd, uzasadnionej dodatkowo niematerialnym, a zatem z natury rzeczy, trudnej do precyzyjnego oszacowania wartości krzywdy.

Nie można zgodzić się z zarzutem apelacji pozwanej, że kwota zasądzonego na rzecz powódki zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana.

Należy mieć na uwadze, że podstawowym celem zadośćuczynienia jest wynagrodzenie doznanej krzywdy i ma ono na celu poprawienie stanu psychicznego poszkodowanego przez poprawę jego sytuacji majątkowej. Przewidziane w art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę ma na celu naprawienie - przez rekompensatę pieniężną - szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych.

Powódka w chwili wypadku była osobą młodą, przeszła szereg zabiegów operacyjnych wiążących się z cierpieniami fizycznymi. Stan jej zdrowia nie uległ jednak znacznej poprawie. Jak wynika z materiału dowodowego powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 47%. Rokowania na przyszłość są złe, co oznacza, że powódka ze swoją niepełnosprawnością zmagać się będzie jeszcze przez resztę życia, co z kolei powoduje u niej cierpienia psychiczne i świadomość niepełnowartościowości. Kalectwo powódki spowodowane wypadkiem jest tym bardziej dotkliwe dla powódki, że ma ona dzieci wymagające opieki z jej strony, podczas, gdy sama potrzebuje pomocy innych osób.

Niezrozumiałe jest twierdzenie pozwanej zawarte w uzasadnieniu apelacji, że powódka, wobec znacznego upływu czasu od zdarzenia, zdążyła się przyzwyczaić do swojego kalectwa i „zasymilować” z nowymi warunkami życia, w których radzi sobie dobrze. W ocenie Sądu Apelacyjnego fakt, że powódka mimo swoich ograniczeń spowodowanych niepełnosprawnością kończyny, stara się żyć „normalnie” nie uzasadnia zarzutu rażącego wygórowania zasądzonego na jej rzecz zadośćuczynienia, ani też nie zmniejsza doznanej przez nią krzywdy.

Ponadto należy również mieć na uwadze, że zadośćuczynienie zasądzone na rzecz pokrzywdzonego nie może stanowić kwoty symbolicznej, lecz ma być ekonomicznie odczuwalne.

W ocenie sądu drugiej instancji zasądzona na rzecz powódki kwota spełnia te kryteria.

Nie jest również zasadny zarzut apelującej naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 444 § 2 k.c. Pozwana zakwestionowała część zasądzonej na rzecz powódki renty w wysokości 180 zł. Wbrew twierdzeniom pozwanej Sąd Okręgowy wyjaśnił w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, jakie koszty składają się na kwotę 330 zł renty z tytułu zwiększonych potrzeb, wskazując jednocześnie na wnioski wynikające z opinii sporządzanych przez biegłych w niniejszej sprawie. Nie zasługuje na aprobatę stanowisko pozwanej, że powódka konieczne badania czy rehabilitację może wykonywać w ramach publicznej służby zdrowia, które to zabiegi refundowane są przez NFZ. Co do konieczności i celowości zarówno rehabilitacji jak i wykonywania okresowo badań oraz przyjmowania leków wypowiedzieli się biegli z zakresu rehabilitacji oraz ortopeda – traumatolog. Kwestionowanie przez pozwaną tych wniosków stoi w sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Również nie mogą być kwestionowane przyjęte przez Sąd Okręgowy koszty dojazdu powódki do placówek medycznych. Powódka bowiem mieszka w P. znacznie oddalonej od aglomeracji miejskich, w których placówki te znajdują się.

Należy jednak zgodzić się z pozwaną co do naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 k.c. w zakresie ustalenia przez ten Sąd kosztów dojazdów powódki do placówek medycznych. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie znajduje w sprawie zastosowania rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy.

Pozwana uznała roszczenie powódki z tytułu dojazdów do placówek ochrony zdrowia w kwocie 3.285,09 zł i w ocenie Sądu drugiej instancji jest to kwota odpowiadająca rzeczywistym kosztom poniesionym przez powódkę z tego tytułu.

Uwzględniając zatem powyższe, mając na uwadze, że zwrot kosztów dojazdu Sąd Okręgowy uwzględnił w łącznej kwocie przyznanego odszkodowania, należało dokonać zmiany w tym zakresie poprzez obniżenie tej należności o kwotę 4.148,48 zł, co stanowi różnicę między dochodzoną przez powódkę należnością 7.433,57 a kwotą 3.2085,09.

W pozostałym zakresie apelacja pozwanej podlegała oddaleniu.

Odnośnie do apelacji powódki w pierwszym rzędzie należy wskazać, że była ona częściowo zasadna w zakresie kwestionowanego przez nią rozstrzygnięcia oddalającego powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanej za skutki wypadku mogące ujawnić się w przyszłości.

Z opinii biegłego ortopedy – traumatologa wynika, że rokowania co do stanu ręki powódki na przyszłość są złe, że w zasadzie nie ma szansy, aby ręka uzyskała pełną sprawność. W ocenie Sądu Apelacyjnego stwierdzenie to co do zasady usprawiedliwia żądanie powódki ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość, uzasadnia również istnienie interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c.

Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24 lutego 2009 r. (III CZP 2/09) stwierdził, że w stanie prawnym wprowadzonym przez art. 442 1 można zasadnie twierdzić, że wyeliminowane zostało niebezpieczeństwo upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie wcześniej niż szkoda ta się ujawniła. Wprowadzenie uregulowania, że bieg terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie rozpoczyna się z chwilą dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia (bo tak należy odczytać § 3 art. 442 1 k.c.) oznacza, że nie został w żaden sposób ograniczony czas, w jakim może ujawnić się szkoda na osobie prowadząc do powstania (zaktualizowania się) odpowiedzialności pozwanego za skutki danego zdarzenia. Drugi, czy kolejny proces odszkodowawczy może więc toczyć się nawet po dziesiątkach lat od wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę. Trudności dowodowe z biegiem lat narastają, a przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, zwalnia powoda (poszkodowanego) z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży.

Skonstatował również, że pod rządem art. 442 1 § 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości.

Zatem samo uregulowanie art. 442 ind. 1 § 3 k.c. nie może stanowić wyłącznej podstawy oddalenia powództwa o ustalenie odpowiedzialności na przyszłość. Podkreślić należy, że interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności za ewentualną szkodę na przyszłość na podstawie art. 189 k.p.c. istnieje wtedy, gdy istnieje obiektywna niepewność stanu faktycznego (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 stycznia 2016 r., sygn. akt VI A Ca 399/15). Zdaniem Sądu Apelacyjnego, mając na uwadze wnioski opinii biegłego taki stan niepewności stanu faktycznego, co, mającego związek ze zdarzeniem z dnia 17 listopada 2010 r. do stanu zdrowia powódki w przyszłości, istnieje.

W tych okolicznościach uzasadniony jest zarzut apelacji powódki naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 189 k.p.c.

Apelacja powódki uzasadniona jest również częściowo w zakresie rozstrzygnięcia co do renty na zwiększone potrzeby. W tym zakresie trafny okazał się zarzut apelacji naruszenia prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c. oraz prawa materialnego – art. 444 § 1 k.c. Powódka wbrew twierdzeniom zawartym w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia w dalszym ciągu wymaga opieki osób trzecich w wymiarze pół godziny dziennie, co wiąże się z koniecznością ponoszenia kosztu w wysokości 5 zł. Przyjmując zatem, że w ciągu miesiąca, powódka będzie korzystała z opieki przez 30 dni, przyjąć należy, że miesięczny koszt niezbędnej powódce opieki wynosi 150 zł i o taką kwotę, zdaniem Sądu Apelacyjnego należało podwyższyć zasądzoną na rzecz powódki kwotę miesięcznej renty z tytułu zwiększonych potrzeb.

Na częściowe uwzględnienie zasługiwała również apelacja powódki w zakresie, w jakim kwestionuje ona datę początkową naliczania odsetek ustawowych od zasądzonego roszczenia w kwocie 200.000 zł.

Zasądzenie odsetek ustawowych od daty wyrokowania byłoby uzasadnione, gdyby na wysokość zadośćuczynienia wpływ miały okoliczności zaistniałe po dacie zgłoszenia roszczenia. Jeśli zaś znane lub dające się ustalić okoliczności mające wpływ na jego wysokość istniały w dacie zgłoszenia roszczenia i już wówczas było ono uzasadnione, stan opóźnienia powstaje od daty, kiedy świadczenie powinno być spełnione (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 października 2015 r., sygn. akt I A Ca 436/15).

Skutki wypadku nie były w dacie zgłoszenia szkody ubezpieczycielowi utrwalone. Nie można bowiem w dwa miesiące po wypadku powoływać się na będące między innymi przyczyną doznawanej przez powódkę krzywdy przejście dziewięciu operacji, czy też na czternastomiesięczny okres, w czasie którego powódka wymagała opieki.

W przedmiotowej sprawie w rzeczywistości proces leczenia powódki odbywał się do momentu wniesienia powództwa, zatem w tym czasie ustalone zostały okoliczności mające wpływ na rozmiar szkody i krzywdy.

W sprawie brak jest zwrotnego potwierdzenia doręczenia pozwanej odpisu pozwu, skoro jednak odpowiedź na pozew sporządzona została 6 czerwca 2012 r. przyjąć należy, że już w tym dniu pozwana z pewnością wiedziała o roszczeniu powódki i jego wysokości.

W tych okolicznościach odsetki od zasądzonej kwoty należne są od dnia 7 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty, zaś dalej idące żądanie co do zasądzenia odsetek od wcześniejszej daty, o co powódka wnosiła należało uznać za nie znajdujące podstaw w zebranym w sprawie materiale dowodowym.

Mając powyższe na uwadze za niezasadny należało uznać zarzut podniesiony przez powódkę w apelacji naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 455 k.c. oraz art. 817 § 1 i 2 k.c. polegający na jego niezastosowaniu w zakresie żądania zasądzenia odsetek od dnia 31 grudnia 2010 r. do dnia 6 czerwca 2012 r .

Konsekwencją braku usprawiedliwienia zarzutu naruszenia powyższych przepisów, jest niezasadność zarzutu naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 482 § 1 k.c.

Nietrafny okazał się zarzut apelacji powódki naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Wbrew twierdzeniom apelującej, Sąd Okręgowy dokonał wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w kontekście ustalenia odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia. Mimo wskazanych wyżej wadliwości uzasadnienia sądu pierwszej instancji, sąd ten wskazał, jakie okoliczności zadecydowały o zasądzeniu na rzecz powódki zadośćuczynienia w wysokości 142.103,43 zł.

W ocenie Sądu Apelacyjnego rozmiar krzywdy powódki determinujący wysokość zasądzonego zadośćuczynienia został przez Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy oceniony.

Z istoty zadośćuczynienia za krzywdę (art. 445 § 1 k.c.), zasądzanego przez sąd wynika, że jest to świadczenie jednorazowe i ma ono na celu całościową rekompensatę krzywdy wyrządzonej danej osobie, czyli powódce w tej sprawie. "Całościową rekompensatę", to znaczy, że powinno ono uwzględniać krzywdę już doznaną, odczuwane obecnie dolegliwości powstałe na skutek obrażeń doznanych w wypadku i wreszcie - dalsze negatywne następstwa zdarzenia, mogące wystąpić w przyszłości, które są możliwe do przewidzenia w dacie wyrokowania vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 26 lipca 2016 r., sygn. akt I A Ca 370/16).

Zgodnie z ugruntowaną już linią orzeczniczą intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u człowieka młodego, skazanego na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie, możność pracy i osobistego rozwoju.

Podkreślić jednak należy, że niepełnosprawność powódki dotyczy ograniczeń w funkcjonowaniu prawej ręki. Powódka w dalszym ciągu, w ograniczonym co prawda zakresie, ma możliwość pracy, czerpania radości z życia, samorealizacji. Nie jest osobą kaleką, nawet jeśli się zważy, że powódka wymaga pomocy osób trzecich.

Należy również podkreślić, o czym była mowa we wcześniejszej części uzasadnienia, że sąd drugiej instancji może ingerować w wysokość zasądzonego zadośćuczynienia jedynie w razie stwierdzenia rażących dysproporcji między wysokością zadośćuczynienia a rozmiarem krzywdy powoda. W ocenie Sądu Apelacyjnego w przedmiotowej sprawie do takiej dysproporcji na niekorzyść powódki nie doszło.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku. W związku z częściowym uwzględnieniem obu apelacji, w ocenie sądu drugiej instancji w sprawie zachodzą podstawy do zastosowania art. 100 k.p.c. w zakresie kosztów postępowania apelacyjnego.