Sygn. akt III K 144/15
Dnia 3 stycznia 2017 roku
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. , w III -cim Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący SSO Grzegorz Krogulec
Protokolant Magdalena Mazurkiewicz,
Paulina Lewandowska, Jolanta Kurdasińska
w obecności Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Tryb. Huberta Skwarczyńskiego
po rozpoznaniu w dniach 8 kwietnia 2016 roku, 11 lipca 2016 roku, 5, 6, 9, 27 września 2016 roku, 3, 24 października 2016 roku, 22 listopada 2016 roku, 20 grudnia 2016 roku
sprawy R. P., syna S. i G. z domu B.,
urodzonego (...) w T.
oskarżonego o to, że:
w okresie od 1 lipca 2010 roku do 31 lipca 2013 roku w S., woj. (...), działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru jako prezes zarządu (...) z siedzibą w S. uprawniony do działania w jej imieniu dokonał zaboru w celu przywłaszczenia na rzecz wymienionej spółki kruszywa o różnym uziarnieniu i kruszywa niesortowalnego z hałd odpadów wydobywczych zlokalizowanych na działce o numerze (...) położonej w obrębie K., Gmina S. – obszar Wiejski oraz dokonał przywłaszczenia na rzecz wymienionej spółki kruszywa o różnym uziarnieniu i kruszywa niesortowalnego z hałd odpadów wydobywczych zlokalizowanych na działce o numerze (...) położonej w gminie S. Miasto w łącznej ilości nie mniejszej niż 198.327.405, 6 kg i wartości netto nie mniejszej niż 1.251.705,72 PLN, do których to działek (...) nie posiadała tytułu prawnego czym działał na szkodę Gminy S. i Skarbu Państwa – Starostwa Powiatowego w P.
tj. o przestępstwo określone w art. 278 § 1 kk i art. 284 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 12 kk
orzeka:
uniewinnia oskarżonego R. P. od popełnienia zarzucanego mu czynu, kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.
Sygn. akt III K 144/14
Aktem notarialnym z dnia 02 sierpnia 2005 roku syndyk masy upadłościowej T. J. - działający w imieniu (...) w S. w upadłości - sprzedał w całości powyższy (...) oświadczając
w § 8 aktu notarialnego, że sprzedaż obejmuje wymienione w akcie: prawo wieczystego użytkowania gruntów, własność budynków i budowli, pozostałych środków trwałych, zapasów magazynowych i półfabrykatów, należności oraz posiadanie gruntów opisanych w § 1, 2, 3, 4 ,5, 6 tego aktu.
/akt notarialny z dnia (...). - k. 522-529, 2851-2854/
Aktem notarialnym z dnia 31 sierpnia 2005 roku P. R. zbył całe w.w przedsiębiorstwo pod firmą (...) w S. na rzecz (...). W skład zbytego przedsiębiorstwa wchodziły wymienione w akcie notarialnym składniki materialne i niematerialne po dawnym (...) w S., w tym budynki, grunty w użytkowaniu wieczystym oraz posiadanie innych nieruchomości, m. in. nieruchomości o numerze(...).
/akt notarialny z dnia (...) – k. 114-117, 2855-2859/
(...) objęła w posiadanie zakupione jako użytkowanie wieczyste nieruchomości o powierzchni ponad 52 ha oraz nieruchomości, co do których nie został uregulowany stan prawny, ale były w posiadaniu dawnych (...) w S., na którym usypana została tzw. hałda (m. in. na działkach o nr (...)). Nowi właściciele, teren na którym położona była hałda ciągnąca się od zabudowań i działki nr (...) aż po zbiornik wodny, traktowali jako znajdujący się w ich posiadaniu, a samą hałdę jak swoją własność z materiałem w niej zdeponowanym nadającym się do odzysku. Zakupiony teren pokopalniany wraz z terenem, na którym znajdowała się hałda był przez wspólników z S. (...) wydzierżawiany, a hałda położona w obrębach działek (...) eksploatowana - w latach 2008 -2009 m. in. przez firmę (...), od połowy roku 2010 roku przez (...). Kamień z hałd sprzedawano także dla firm ceramicznych, m. in. z O. oraz dla Urzędu Gminy w S. w ramach zapłaty za nieuiszczony podatek od nieruchomości.
/zeznania J. K. (2) – k. 2556-2557 i 2564-2566, zeznania W. K. (1) – k. 2564-2566 wraz z mapami k. 2555/
(...) przed zakupem przedsiębiorstwa – za zgodą przedstawicieli (...), wykonała odwierty na hałdzie położonej na działkach (...). Wcześniej J. K. (2) i W. K. (1) obeszli z R. P. i B. M. teren należący do (...) wskazując na hałdę położoną na działkach (...) jako teren należący do kopalni, z którego R. P. może odzyskiwać materiał.
/zeznania J. K. (2) – k. 2556-2557 i 2564-2566, zeznania W. K. (1) – k. 2564-2566 wraz z mapami k. 2555; zeznania B. M. – k. 2661-2562, wyjaśnienia oskarżonego R. P./
Aktem notarialnym z dnia (...) R. P. i B. M. zawiązali spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością pod nazwą (...). W dokumencie tym zapisano, że kapitał zakładowy wynosi 5000 zł i dzieli się na 100 równych udziałów, przy czym każdy wspólnik obejmuje po 50 udziałów.
/akty notarialne z dnia (...) i z dnia(...)– k. 475-482/
Aktem notarialnym z dnia (...) R. P. działający w imieniu (...) zawarł z (...) i (...)umowę dzierżawy i przedwstępną umowę sprzedaży przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55 ( 1) kc w skład którego wchodziły prawo wieczystego użytkowania gruntu z zabudowaniami i kilkudziesięcioma działkami o powierzchni ponad 50 ha oraz prawa majątkowe i niemajątkowe, w tym obejmujące złoże wapienia z prawem do jego wydobycia i zagospodarowania. W akcie notarialnym postanowiono, że wydanie przedmiotu umowy nastąpiło na podstawie umowy dzierżawy z dnia(...) , a nadto ustalono czynsz dzierżawy, jej termin do dnia (...) i warunki późniejszej sprzedaży przedsiębiorstwa.
/akt notarialny z dnia (...)- k. 47-55/
Aktem notarialnym z dnia z dnia(...) R. P. - działający w imieniu własnym, (...), którą reprezentował A. K. oraz B. M. zawarli spółkę z o. o. pod nazwą S. (...), powołano jednoosobowy Zarząd z R. P. jako prezesem, a tym samym aktem notarialnym (...) przeniosła na rzecz (...)własność budynków i budowli oraz prawo wieczystego użytkowania kilkudziesięciu nieruchomości gruntowych o powierzchni ponad 50 ha.
W tym samym dniu (...) (...) reprezentowana przez A. K. przekazała (...) reprezentowanej przez R. P. posiadanie wymienionych w akcie notarialnym budynków i budowli oraz prawo wieczystego użytkowania kilkudziesięciu nieruchomości gruntowych łącznie ze stanowiącym jej własność urobkiem kopalni w postaci hałd wapienia złożonych na tych terenach i częściowo na przylegających działkach o numerach (...) wraz z posiadaniem samoistnym tychże działek.
/akt notarialny z dnia (...) wraz z załącznikami - k. 143-164/
Dawne (...) w S. od dnia (...) roku posiadały koncesję na wydobywanie wapienia ze złoża S. ważną do końca roku 2015. Koncesja określała, że wydobywanie wapienia będzie prowadzone metodą odkrywkową w granicach obszaru górniczego wyznaczonego na mapie obszaru i terenu górniczego, zaś po zakończeniu eksploatacji złoża, miała zostać przeprowadzona rekultywacja na koszt przedsiębiorcy. Na mapie sytuacyjno – wysokościowej z września 1990 roku zaznaczono teren górniczy, obszar górniczy, granice złoża, strefę rozrzutu odłamków skalnych i projektowany teren zwałowiska nakładu.
/koncesja (...) i mapy – k. 203 i 204, 206/
Decyzją Starosty Powiatowego w P. z dnia (...) roku (...)uzyskała zezwolenie na wytwarzanie i odzysk odpadów z wydobywania kopalin, żwiru lub skruszonych skał m. in. z działek o nr (...). W uzasadnieniu decyzji wskazano, że (...) zamierza wydobywać odpady ze zwałowisk pochodzących z wydobycia wapienia przez zlikwidowane zakłady wapiennicze, a wniosek spełnia wymogi prawa.
/decyzja z dni (...) - k. 26-28/
W dniu (...) pracownicy Urzędu Miejskiego w S. – D. K. i B. D. - dokonały oględzin terenu należącego do (...). Oględziny były przeprowadzone dla potrzeb podatkowych - w związku z podaniem(...) o korektę podatku od nieruchomości - i miały na celu sprawdzenie na których działkach faktycznie prowadzona jest działalność gospodarcza. Kontrolujące pracownice były zaopatrzone w mapę. Działki nie miały wyznaczonych granic. Teren był górzysty. Wykonano zdjęcia. Stwierdzono, że jedynie na działce numer (...) prowadzona jest działalność gospodarcza w zakresie wydobywania piasku. Nie poddano kontroli działkę nr (...).
W wyniku ustaleń kontroli Urząd Miejski w S. skierował pismo do Starostwa Powiatowego w P.. o skontrolowanie terenu kopalni pod kątem posiadania zezwolenia na eksploatację piachu i naliczenia opłaty eksploatacyjnej.
/protokół z oględzin – k. 2449; zdjęcia z oględzin – k. 2527-2554; zeznania świadków B. D. wraz z mapą– k. 2453-2455 i 2447-2448, t. XIII i D. K. wraz z mapami– k. 2692-2697/
W dniu 23 września 2011 roku z ramienia Starostwa Powiatowego w P. wizję terenu (...) przeprowadzili K. K. (1), R. B. i H. R.. Obecni byli także R. P. i B. M.. Urzędnicy stwierdzili wydobycie odpadów pokopalnianych ze zwałowiska i załadunek na samochody, przesiewanie i sortowanie wydobytych odpadów oraz transportowanie ich na hałdy. Osoba reprezentująca kopalnię nie potrafiła wskazać granic działki na której prowadzony był odzysk odpadów oświadczając, że granice nie są wyznaczone.
O poczynionych ustaleniach poinformowano w dniu (...) Burmistrza S., także o tym, że nie stwierdzono wydobywania piasku, a jedynie wydobywanie odpadów pokopalnianych ze zwałowiska, na co kopalnia posiada zezwolenie.
/notatka służbowa z dnia (...) - k. 2491, pismo z dnia (...) – k. 2490; zeznania świadków H. R. wraz z mapą– k. 2417 - 2418, 2436-2438, K. K. (1) wraz z mapą – k. 2451- 2452, 2476-2477/
W dniu (...) kontrolę na terenie byłych (...) w S. przeprowadzili pracownicy (...). Kontrolę przeprowadzono na skutek zawiadomienia (...) o bezpośrednim zagrożeniu szkodą w środowisku. W trakcie wizji przeprowadzono oględziny terenu przewidzianego do zbierania odpadów i terenu ościennego. Uczestniczyli w niej R. P., W. O., T. M. (1) – radny Rady Powiatu (...) oraz kilku (...). Na terenie działek (...) pracowały maszyny, które przesiewały hałdy. W. O. zwrócił uwagę, że na terenie leżącym obok działki (...) widoczne jest wyrobisko o pow. ok. 3 ha, z którego pozyskiwane jest kruszywo kamienne, a pozyskiwanie kruszywa odbywa się jego zdaniem ze zrekultywowanej hałdy.
/protokół ze spotkania w dniu (...) – k. 2503-2508; zeznania J. S. – k. 2450, 2475-2476, A. R. – k. 2559v., A. J. – k, 2559v. -2560, T. M. (2) – k. 2560/
Następną kontrolę z wniosku mieszkańca S. I. D. (...)prowadziła w 2013 roku, a postępowanie dotyczyło działek (...). W obu przypadkach nie stwierdzono szkody w środowisku ani katastrofy ekologicznej.
/zeznania J. S. – k. 2450/
W dniu (...)Urząd Miejski w S. wystąpił do Wojewody (...) o wydanie decyzji komunalizacyjnej na działkę nr (...) o pow. 7,06 ha położoną w obrębie K., a stanowiącą własność Skarbu Państwa.
/wniosek – k. 2509/
W dniu 04 kwietnia 2013 roku przedstawiciele Komisji (...) w S. – w związku z uzyskaną w dniu (...)informacją od mieszkańców o bezprawnym eksploatowaniu zasobów kopalnianych na działkach będących własnością Skarbu Państwa – przeprowadzili wizję na terenie dawnych (...) stwierdzając, że z działek o nr (...) zebrano nakład stanowiący pozostałość po działalności dawnych(...).
/notatka z ustaleń Komisji – k. 34; zeznania świadka M. W. – k. 2419, 2438/
Podczas posiedzenia Komisji (...) w S. w dniu (...) oskarżony R. P., na pytanie jakim prawem eksploatował materiały z działki nr (...) należącej do Skarbu Państwa stwierdził „my prowadzimy rekultywację terenu i odzysk, doprowadzamy teren do wyrównania, nie mamy wytyczonych działek …. gdzie byliście, jak syndyk to sprzedawał, mogła sobie gmina (...) kupić”.
Na tym samym posiedzeniu - E. G. – kierownik Referatu (...) i (...) poinformowała zgromadzonych, że z pisma Starostwa Powiatowego w P.. z maja 2011 roku wynika, że w ewidencji gruntów jako użytkownik działek (...) widnieje (...).
/protokół z posiedzenia (...) w S. z dnia (...) – k. 5- 21/
W dniu (...) R. P. działający w imieniu (...)pisemnie zwrócił się do Starostwa Powiatowego w P. o wydzierżawienie należących do Skarbu Państwa działek (...) podając, że celem dzierżawy jest zagospodarowanie i utylizacja hałd pogórniczych składowanych na tym obszarze przez niedziałającą kopalnię wapienia, a działki te sąsiadują bezpośrednio z działkami stanowiącymi przedmiot użytkowania (...).
Pismem z dnia (...) Starostwo Powiatowe w P. przekazało pismo R. P. do załatwienia wg właściwości Burmistrzowi S. wyjaśniając, że wymienione w piśmie R. P. działki, w tym o nr (...) o pow. 7,06 ha i nr (...) o pow. 2,0990 ha stały się z mocy prawa z dniem(...) własnością Gminy S., przy czym działka (...) stanowi strefę rolną, a działka (...) nieużytek (stanowisko takie Starostwo podtrzymało w piśmie z dnia (...).). Z powyższą interpretacją nie zgodzili się przedstawiciele Urzędu Miejskiego w S., przekazując zwrotnie do załatwienia Starostwu Powiatowemu w P. pismo R. P..
Identyczne wnioski o dzierżawę działek m. in. o nr (...) R. P. złożył do Burmistrza S., a następnie do Urzędu Miejskiego w S. w dniach (...) i (...)uzyskując odpowiedzi, że wniosek nie może zostać rozpatrzony, co do działki nr (...) z uwagi na jej nieuregulowany stan prawny, a co do działki (...) dlatego, że „zasadnicze ustalenia poczynione zostaną w ramach prowadzonych postępowań prawnych”.
/pismo z dnia (...). - k. 22, pisma Starostwa Powiatowego w P. z dnia (...)z dnia (...). i z dnia (...) - k. 23-24, 166 i 2264-2267; pisma oskarżonego i Urzędu Miejskiego w S. - k. 2268-2274/
W rejestrze gruntów na dzień (...) i (...) jako właściciel działek (...) ujawniony był Skarb Państwa, zaś jako użytkownik (samoistny posiadacz) działki (...) wpisany byłz. (...)
Działki o nr (...) stanowią własność K. (...)
/wypis z rejestru gruntów – k. 30 i 31; pismo Starostwa Powiatowego w P.z (...) - k. 113/
W dniu (...) Urząd Miejski w S. zwrócił się do (...) Urzędu Wojewódzkiego w Ł. – Wydział Geodezji o wydanie decyzji komunalizacyjnej na działkę o nr (...). W informacji o przeznaczeniu nieruchomości wskazano, że na dzień (...) działka nr (...) stanowiła strefę rolną, a jest przeznaczona jako teren rekultywacji i rewaloryzacji przyrodniczej, zaś działka nr (...) na dzień (...) była nieużytkiem z aktualnym przeznaczeniem jako zespół przyrodniczo krajobrazowy- projektowany. Wojewoda (...) decyzją z dnia (...). stwierdził nieodpłatne nabycie z mocy prawa, z dniem (...), przez Gminę S. nieruchomości rolnej Skarbu Państwa położonej na terenie gminy S. w obrębie K., oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka nr (...) o pow. 7,0600 ha.
Stan prawny działki (...) nie jest uregulowany, toczy się postępowanie cywilne o jej zasiedzenie - z wniosku gminy S.. W ewidencji jako użytkownik działki (...) o pow. 2.0990 ha nadal wpisana jest (...). Aktualnie działka nr (...) podzielona jest na trzy części oznaczone numerami (...), a jej łączna powierzchnia wynosi 2,1017 ha.
/pismo UM w S. z dnia (...) - k. 2509-2510; zawiadomienie o wszczęciu postępowania wraz z informacją o przeznaczeniu gruntów – k. 2511-2512; decyzja Wojewody (...) z dnia (...). - k. 140; zeznania świadka H. C. – k. 2420, 2438-2439; wykaz zmian danych ewidencyjnych działki nr (...)- k. 2422/
W dniu (...)na wniosek Gminy S. zostały wznowione granice działki nr (...).
/zeznania A. M. – k. 2762-2763; protokół wznowienia znaków granicznych wraz z mapą działki– k. 2897-2902/
W dniu (...). Urząd Miejski w S. zawiadomił prokuraturę, że w wyniku wznowienia granic działki nr (...) stanowiącej własność Skarbu Państwa stwierdzono na tej działce prowadzenie działalności gospodarczej w postaci wydobywania surowców.
/pismo UM w S. – k. 2515/
W dniu (...) roku pracownicy Okręgowego Urzędu Górniczego w K. przeprowadzili wizję terenową na działkach (...). Stwierdzono, że przedmiotowe działki nie posiadają uregulowanego stanu prawnego, zlokalizowane są na terenach w przeszłości należących do dawnego (...) w S., a obecnie pozostają w posiadaniu samoistnym (...), zaś ze zwałowiska odpadów wapiennych prowadzony jest odzysk odpadów pochodzących z wydobycia i przeróbki mechanicznej.
/notatka urzędowa z wizji terenowej – k. 2516-2517; zeznania świadków A. B. – k. 2563, M. N. – k. 2563v., i S. N.- k. 2563v. - (...)
W zasobach (...)- (...) Oddział (...)
zachowały się ortomapy dla działek ewidencyjnych o nr (...) położonych w obrębie S. i K. obrazujące z „lotu ptaka” widok tych działek w trzech różnych datach: 18.04.2004 r., 27.09.2009 r. i 28.04.2012 r.
/pisma Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - (...) Oddziału (...) z dnia(...) i z dnia (...). wraz z zrzutami ortofotomap - k. 36-38 i 170 – 176/
Oskarżony R. P. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że uważał się i uważa za właściciela hałd, które eksploatował. Hałdy te powstały w latach wcześniejszych jako odpad z wydobycia wapienia przez dawne (...). Jest to materiał usypany z powierzchni około 20 hektarów należącej do (...) w S.. Hałdy te leżą na kilku działkach stanowiących teren kopalni, ale i z nią sąsiadujących. Tworzą jedną całość ciągnącą się przez obszar kilku działek o nr (...). Nie było żadnej granicy oddzielającej hałdy od terenu kopalni. Dawne (...)były w samoistnym posiadaniu działek na których zdeponowano hałdy i to posiadanie przeszło na oskarżonego jako właściciela terenów po (...). Hałdy były eksploatowane przez jego poprzedników, w tym przez (...). Oskarżony w roku 2010 wydzierżawił teren kopalni i kontynuował eksploatację hałd. Obecnie właścicielem terenów po byłych (...) jest oskarżony, a skoro właścicielem hałd był dawny (...) to i hałdy przechodziły na własność podmiotów, które nabywały te zakłady. Wcześniejsi właściciele – panowie K. i K. wskazywali oskarżonemu skąd może hałdy eksploatować. Właściciele, którzy nabyli dawne (...) nie nabyli koncesji na wydobycie wapienia. Taka koncesja nie była potrzebna do eksploatacji hałd, dlatego oskarżony, a wcześniej jego poprzednicy eksploatowali hałdy. Były przeprowadzone kontrole z Urzędu Górniczego i nie stwierdzono nieprawidłowości.
Na rozprawie w dniu (...) oskarżony wyjaśnił, że wytwórca odpadów – w tym przypadku hałdy, ma obowiązek ją zlikwidować, a obowiązek ten przechodzi z poprzednika na następcę. W roku 2013 oskarżony występował do gminy S. o wydzierżawienie terenów na których znajdowały się hałdy w celu zabrania swej ruchomości, czyli hałdy. Hałda stanowiła własność upadłego przedsiębiorstwa, a później oskarżonego. Nigdy nie miał wątpliwości, że hałdy stanowią wyłącznie jego własność.
/wyjaśnienia oskarżonego – k. 469-470, 2283-2284, 2286, 2562v., (...)- (...), 2960- (...)
Sąd zważył, co następuje:
Zadaniem tego procesu i sądu było ustalenie czy zlikwidowanie hałdy zdeponowanej na działkach (...) przez oskarżonego R. P. było czynem zabronionym w rozumieniu kodeksu karnego. Nie ulega bowiem wątpliwości, że nikt inny jak R. P. zlikwidował tą hałdę, a z pewnością znaczną jej część, czemu nigdy nie zaprzeczał. Aby znaleźć odpowiedź na postawione na początku pytanie, wyjaśnienia wymaga jaki tytuł prawny posiadał oskarżony do działek o numerach (...) oraz znajdującej się na nich hałdy i dlaczego oskarżony przez okres trzech lat, niczego nie ukrywając, w tzw. biały dzień, na oczach mieszkańców gminy (...) i władz tego miasta, przedstawicieli różnych kontrolujących instytucji, sukcesywnie prowadził odzysk materiału z hałdy na działkach (...). Takie działanie, choć jest możliwe w wykonaniu sprawcy kradzieży lub przywłaszczenia (sąd ma tu na myśli działanie w dłuższym czasie i na oczach innych osób), to przyznać trzeba, w wykonaniu oskarżonego – nowego przedsiębiorcy na terenie gminy S., właściciela terenów po byłych (...) w S. - byłoby nietypowe, nieopłacalne, dość ryzykowne, wręcz nieracjonalne, a nadto zupełnie nie odpowiadające działaniu osoby zwanej potocznie złodziejem. Dokonana analiza przeprowadzonych dowodów nakazuje przyjąć, że oskarżony działał w przekonaniu, że postępuje z materiałem zgromadzonym w hałdzie na działkach (...) jak ze swoim. Inaczej, w przeświadczeniu oskarżonego - w ocenie sądu usprawiedliwionym – miał prawo dysponować materiałem w hałdzie jak jej posiadacz lub właściciel. Ustalenia tego nie może zmieniać fakt nieuregulowania stanu prawnego obu działek (tak było na zarzucany czas popełnienia przestępstwa ciągłego), czy nawet brak tytułu prawnego ze strony oskarżonego do posiadania, użytkowania, dzierżawienia, czy władania tymi działkami. Skąd zatem na działkach (...) znalazła się hałda i na jakiej podstawie eksploatował ją oskarżony. Odpowiedź na pierwszą część pytania jest prosta i niekwestionowana. Hałda ta to wytwór poprodukcyjnej działalności dawnych (...) (dalej zamiennie jako: (...), W. lub (...)w S.. Nie wiadomo kiedy dokładnie hałda powstała, ale na pewno przed rokiem 2005. W tym bowiem roku (...) - zwane potocznie W., zostały sprzedane przez syndyka masy upadłościowej prywatnej osobie w całości jako przedsiębiorstwo. Zanim przejdziemy do tej pierwotnej sprzedaży W. - co nastąpiło na mocy aktu notarialnego z dnia (...) - ustalić należy, dlaczego hałda usypana została akurat w tym miejscu i czy dawny (...) miał jakiś tytuł prawny do działek na których postanowił składować wytworzony przez siebie odpad pokopalniany tworząc z niego tzw. hałdę. (...) były przedsiębiorstwem państwowym. Działki o numerach (...) wybrane zostały nieprzypadkowo. Po pierwsze, sąsiadowały bezpośrednio z terenem zakładu (przylegały do niego), a więc z działkami co do których prawo wieczystego użytkowania przysługiwało W., a to z kolei wiązało się z minimalnymi kosztami transportu i składowania (brakiem konieczności transportowania na odległość), po wtóre, działki te tworzyły w sposób naturalny obszar zintegrowany z terenem samej kopalni, po trzecie, nie należały do osób prywatnych, a więc w ocenie przedsiębiorstwa nie naruszały praw osób trzecich. W końcu, co może najistotniejsze, działki o nr (...) według mapy sytuacyjno - wysokościowej wykonanej w roku 1990, a sporządzonej na potrzeby działalności (...), były położone na terenie górniczym tej kopalni (który rożni się od obszaru górniczego, gdyż „teren” ma o wiele większy obszarowo zasięg, jakby oplatając dodatkowymi gruntami „obszar” górniczy), dodatkowo w strefie rozrzutu odłamków skalnych, a nadto - działka nr (...) - w jej znacznej części na zaprojektowanym terenie zwałowiska nakładu. Stwierdzić zatem należy, że dawne W. nie przez przypadek wybrały miejsce dla tworzenia hałdy górniczej. Zarządcy dawnej (...) musieli wiedzieć, że działki o nr (...) według założeń projektu mogą stanowić teren nakładu, nie są własności osoby prywatnej, a należą do Państwa, które w razie potrzeby, bez problemów odda państwowym zakładom w użytkowanie wieczyste - podobnie jak to miało miejsce z innymi działkami - również tereny położone na działkach o nr (...). Nie stało się tak chyba tylko przez niedopatrzenie, bo przecież państwowe W. nie bacząc na to, że działki te formalnie nie wchodzą w skład obszaru (...), że działka (...) nie została odrolniona, postępowały z nimi jak ze swoją własnością. Takie przeświadczenie towarzyszyło też mieszkańcom, których zabudowania położone były w pobliżu (...). Według świadka M. Ś. (vide: zeznania k. 2243) „kiedyś te tereny były własnością (...), oni musieli to traktować jako swoje”. Skoro hałda usypana została na działkach (...), to uznać należy, że W. traktowały te nieruchomości jako znajdujące się w ich posiadaniu, w ich faktycznym władaniu. Znalazło to wyraz we wspomnianym na wstępie akcie notarialnym z dnia (...) roku, w którym syndyk masy upadłościowej (...) sprzedał ten zakład w całości jako przedsiębiorstwo. W akcie notarialnym wyszczególniono podlegające sprzedaży nieruchomości wchodzące w skład przedsiębiorstwa - budynki i grunty w użytkowaniu wieczystym, a nadto przeniesiono na nowego właściciela prawo posiadania i użytkowania szeregu dodatkowych gruntów, których właścicielem był Skarb Państwa, a tytuł prawny na rzecz (...) nie został uregulowany. Wśród tych gruntów wymieniono działkę o nr (...) oraz stwierdzono, że do środków trwałych upadłych zakładów wchodzą jeszcze dalsze nieruchomości opisane w załączniku do umowy (§ 6 aktu notarialnego). W postępowaniu dowodowym nie przedłożono owego załącznika, stąd nie można wykluczyć, że sprzedając także „dalsze nieruchomości” syndyk miał na myśli między innymi działkę o nr (...). Nie ma zatem wątpliwości, że cytowany akt notarialny jest usankcjonowaniem stanu faktycznego, a mianowicie posiadania i użytkowania przez W. co najmniej działki (...). Logika nakazuje przyjąć, że wśród posiadanych i użytkowanych działek przez (...), na identycznej zasadzie jak działka nr (...), znajdowała się też działka nr (...). W żadnej mierze nie jest to ustalenie dowolne, lecz zgodne z rzeczywiście wykonywanym władztwem przez (...). Obie te działki sąsiadują ze sobą, a te z kolei z działkami wchodzącymi w skład obszaru kopalni (jak (...)), a co najważniejsze, na tych działkach utworzono jedno zwałowisko stanowiące hałdę jako jedna całość. Usypana hałda swym zasięgiem obejmowała obszar kilku działek, nie tylko o nr (...).
De facto zatem proces karny sprowadzał się do rozstrzygnięcia stricte cywilnego, kto jest posiadaczem lub właścicielem hałdy i komu przysługuje prawo nią dysponowania i swobodnego rozporządzania. Jest to zatem spór co do prawa własności ruchomości, a taki winien być rozstrzygnięty na drodze postępowania cywilnego, nie zaś karnego. Żadna ze stron nie kwestionowała tego, że przedmiotem postępowania są ruchomości, które nie stanowiły części składowej z nieruchomością, ale takie, które zostały tam złożone. Oskarżony upatrywał swojego prawa do dysponowania materiałem z hałdy jako faktyczny następca nabytego w całości przedsiębiorstwa - dawnych (...) w S.. Skoro nabył w całości tereny po dawnych W., zaś wytworem produkcyjnym po tych zakładach były między innymi hałdy uważał, że one stanowią część przedsiębiorstwa, a tym samym jego własność. Oceny tej nie może zmieniać nawet okoliczność, że przedmiotowa hałda została utworzona na terenach nie należących formalnie do W.. Wszak była wytworem upadłego przedsiębiorstwa, a zatem też jego własnością. Nie można przy tym kategorycznie stwierdzić czy oskarżony ma rację, że wraz z terenami po (...) nabył też hałdy, czy stał się ich właścicielem. Istotne jednak, że oskarżony działał w przekonaniu, że wykonywał do materiału z hałdy prawa właścicielskie (lub jako posiadacz, co w przedmiotowej sprawie nie czyni istotnej różnicy), a przekonanie to nie było oparte na dowolności. Potwierdzeniem dla oskarżonego prawa do hałdy były zapewnienia ostatnich właścicieli W. w osobach J. K. (2) i W. K. (1), którzy przed sprzedażą terenów po (...) spółce oskarżonego oprowadzili go po terenie kopani i wskazywali na hałdę położoną na działkach (...) jako należącą do kopalni i podlegającą eksploatacji przez każdego kolejnego właściciela terenów kopalni. Zeznania wyżej wymienionych osób zasługują na wiarę. Swą wiedzę dotyczącą hałdy czerpali z aktu notarialnego z roku 2005 oraz informacji przekazywanych przez osoby niegdyś pracujące w W.. Tak więc poprzednicy oskarżonego w osobach J. K. i W. K. pozostawali w identycznym jak oskarżony przeświadczeniu co do pochodzenia hałdy i przysługującego im do niej tytułu własności i wiedzę tę przekazali oskarżonemu. Podnieść należy także tę ważką okoliczność, że świadkowie J. K. i W. K. rozpoczęli samodzielną eksploatację przedmiotowej hałdy (a więc zanim przystąpił do tego przedsięwzięcia oskarżony) wydzierżawiając teren spółce (...), a nie dokończyli tej eksploatacji dlatego, że tereny kopalni sprzedali spółce oskarżonego. Co więcej, w dniu (...), a więc w dniu sprzedaży kopalni spółce oskarżonego, sporządzony został protokół przekazania oskarżonemu terenów (...) wraz z hałdami położonymi na działkach (...). Nie można odmówić racji oskarżonemu, który twierdzi, że tereny dawnych (...) nabył także dlatego, a może przede wszystkim dlatego, że zamierzał, niejako z miejsca – w oczekiwaniu na dość długą procedurę związaną z uzyskaniem koncesji górniczej – przystąpić do eksploatacji materiału zgromadzonego w hałdzie. Robił to w przeświadczeniu, że wraz z nabyciem przedsiębiorstwa nabywa hałdę jako wytwór działalności dawnego (...). Hałda ta w sposób naturalny wkomponowana była w teren nabywanego zakładu, nie była oddzielona, przedzielona, ogrodzona, zaś działki z hałdą nie posiadały żadnych znaków granicznych. Wchodząc głównym wejściem na teren zakładów hałda ta znajdowała się w zasięgu wzroku, na wyciągnięcie ręki, o czym sąd przekonał się naocznie podczas wizji lokalnej. Inaczej, na teren przedmiotowej hałdy w sposób naturalny można dostać się wchodząc przez główną bramę zakładu, zaś osoby postronne na teren zakładu i hałdy mogły dostać się w zasadzie z każdego miejsca od drogi. Nie może zatem dziwić, że oskarżony traktował hałdę jak swoją, a jego postępowanie z hałdą było jawne, otwarte, bez cech pozorowania własności. Z zeznań okolicznych mieszkańców wynika, że w latach 2011- 2012 prowadzona była intensywna eksploatacja materiałów z terenów(...), a dziennie wyjeżdżało po kilkadziesiąt samochodów ciężarowych. Taki sposób postępowania oskarżonego nie pozwala na przypisanie odpowiedzialności za przestępstwo kradzieży i przywłaszczenia. Oba te przestępstwa można popełnić jedynie z winy umyślnej, a do tego z zamiarem bezpośrednim. Zachowanie sprawcy kradzieży polega na zabraniu komukolwiek rzeczy nie będącej własnością sprawcy. Przedmiotem kradzieży może być rzecz cudza, a więc taka, co do której sprawcy nie przysługują żadne prawa. Sprawca kradzieży wyjmuje cudze mienie z władztwa innej osoby i obejmuje własnym. W zachowaniu oskarżonego nie sposób dopatrzeć się wypełnienia znamion tego przestępstwa. Nie można przypisać oskarżonemu działania z zamiarem zaboru rzeczy cudzej, tym bardziej, że przy występku kradzieży wykluczony jest zamiar ewentualny, a więc nie wystarcza, aby sprawca „godził się” na możliwość zaboru w celu przywłaszczenia. Materiału zgromadzonego w hałdzie oskarżony nie traktował jako czyjąś, lecz swoją własność, zaś przedmiotem kradzieży może być jedynie mienie stanowiące czyjąś własność i znajdujące się w czyimś posiadaniu. Z zeznań świadków (...)i (...)(obecnego i byłego burmistrza S.) wynika, że nigdy nie wykonywali praw właścicielskich na działkach (...), co więcej nie czuli się jako gmina właścicielami tych nieruchomości. W zachowaniu oskarżonego nie występują więc elementy bezprawności, zaś elementem działania sprawcy kradzieży jest zabranie mienia w sposób bezprawny, a więc bez żadnej do tego podstawy. W pełni zgodzić należy się ze stanowiskiem wyrażonym w orzecznictwie, że samo ustalenie bezprawności zaboru z punktu widzenia prawa cywilnego nie wystarczy do przypisania sprawcy przestępstwa kradzieży. Kradzież bowiem może być popełniona tylko z winy umyślnej obejmującej wszystkie znamiona tego przestępstwa, a zatem nie tylko zabór mienia z cudzego posiadania, lecz także świadomość, że mienie to jest cudzą własnością. Kto zabiera mienie w przekonaniu, chociażby błędnym, że stanowi jego własność, nie popełnia kradzieży z powodu braku przywłaszczenia cudzego mienia (vide: Komentarz do Kodeksu Karnego, tom II – J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski, Wydawnictwo Prawnicze - Warszawa 1987 r, tezy numer 14 i 15 do art. 203 dkk z przywołanym tam orzecznictwem Sądu Najwyższego, str. 254). U sprawcy kradzieży musi występować tzw. pełna świadomość co do faktu, iż stanowiąca przedmiot zamachu rzecz jest cudza. Nie stanowi zaboru rzeczy przejęcie władztwa nad nią przez sprawcę w sytuacji, w której rości on sobie prawo do zabranej rzeczy, w takiej sytuacji sprawca nie działa bowiem w celu przywłaszczenia (tak za komentarzem do Kodeksu karnego pod red. A. Zolla, Zakamycze 1999, tom 3, tezy 85 i 87 do art. 278 kk, str. 36 i 38). W tym miejscu zastanowić się należy nad prawem Gminy S. do dysponowania materiałem z hałdy położonej na działkach (...). Działki te położone były i są na terenie gminy S., ale znajdowały się w zasobach Skarbu Państwa. Dopiero w dniu (...) na mocy decyzji komunalizacyjnej działka nr (...) stała się własnością gminy S.. Decyzja własnościowa została wydana już po czasie zarzucanego w akcie oskarżenia przestępstwa (końcową datą przestępstwa ciągłego jest (...)). Wcześniej gmina S. nie uzurpowała sobie prawa do dysponowania tą nieruchomością, a nawet w korespondencji ze Starostwem Powiatowym w P. (chodzi o obieg pism po (...)) wprost kwestionowała swoje prawa właścicielskie. Czy zatem własność urobku dawnych (...) złożonego w postaci hałdy na działkach nr (...) może z automatu przejść na właściciela gruntu, który wcześniej nie posiadał nieruchomości, nie był jej właścicielem, nie wykonywał władztwa nad zgromadzonym na nim materiale. Stwierdzić przy tym należy, że materiał z hałdy może być przedmiotem obrotu. Jest to luźny urobek składowany w postaci hałdy. Zatem rzymska zasada supeficies solo cedit - recypowana do polskiego prawa cywilnego, w żadnym razie nie znajdzie zastosowania do przedmiotowej hałdy składowanej na kilku nieruchomościach. Cechą charakterystyczną kradzieży jest wyjęcie rzeczy spod władztwa osoby uprawnionej, zaś trudno doszukać się uprawnień gminy „jako osoby uprawnionej” do hałdy, tylko z samego tytułu stwierdzenia prawa własności nieruchomości nr (...) (przypomnieć należy, że nastąpiło to dopiero w dniu (...).). Brak przy tym jakichkolwiek dowodów osobowych oraz w postaci dokumentów mogących świadczyć o tym, że hałda znajdująca się na działkach (...) została zrekultywowana. Fakt, że na skutek upływu lat w sposób naturalny obrosła zielenią (w formie samosiejek i chaszczów) nie oznacza, że zostało to uczynione w sposób celowy i zamierzony. Nawet świadek W. O. – obecny burmistrz S. nie ma co do tego pewności, choć jak twierdzi, dla niego teren z hałdą był zrekultywowany. Stwierdzić trzeba, że jest to subiektywne odczucie świadka nie poparte rzeczowymi dowodami. Rekultywacja nie jest działaniem samoistnym, a celowym. W przypadku zaś przedmiotowej hałdy, natura w połączeniu ze znacznym upływem czasu, doprowadziła do jej pokrycia zielenią. Temu, że był to teren zrekultywowany przeczy także ustalenie z wizji lokalnej podczas której poruszano się po terenie kopalni i do niej przyległym, w tym po pozostałej części hałdy na działce (...), która nie została w całości zlikwidowana, a stanowiła jedną całość z hałdą z działek (...). Jest to nieregularny, pofałdowany teren, porośnięty roślinnością stanowiącą tzw. samosiejki, w żaden sposób nie przypominający zrekultywowanego terenu. Nasadzenia w postaci drzew, być może zamierzone, były i pozostały jedynie wzdłuż działki (...), jaka naturalna osłona pomiędzy terenami należącymi niegdyś do kopalni, a drogą publiczną S. – B.. Usytuowanie hałdy właśnie w tym miejscu potwierdza jedynie poczynione ustalenie, że teren działek (...) dawne W. traktowały jako swój, a usypana przez dawne państwowe przedsiębiorstwo hałda miała w sposób naturalny odgradzać kopalnię od drogi. Sądzić także można, że dawne (...) nie były zainteresowane rekultywacją wytworzonych hałd, choć faktycznie miały obowiązek zrekultywować tereny po wydobyciu wapienia, co wprost wynika z treści koncesji górniczej z 1995 roku. W. wybrały łatwiejszą metodę - usypywania zbędnego materiału obok wykopów - nie zasypując nawet powstałych po wydobyciu wapienia głębokich otworów, na których po dziś dzień znajdują się zbiorniki wodne.
Akt oskarżenia w jednym zarzucie i opisie kwalifikuje zachowanie oskarżonego jako wyczerpujące dyspozycję dwóch różnych występków, kradzieży - art. 278 § 1 kk (o czym było wyżej) i przywłaszczenia z art. 284 § 1 kk. Oskarżyciel nie miał obowiązku sporządzenia uzasadnienia do aktu oskarżenia, z czego skorzystał, jednak w piśmie z dnia (...)(zażalenie na zarządzenie sędziego – k. 2115-2117) wyjaśnił dlaczego przyjął dwojaką kwalifikację. Otóż, powołał się na akt notarialny z dnia (...), w którym ustalono, że działka nr (...) znalazła się posiadaniu (...) i spółka ta widniała jako posiadacz w ewidencji gruntów. Dalej autor aktu oskarżenia wywodzi (k. 2116v.- (...)), że oskarżony działający w imieniu (...)jest swego rodzaju sukcesorem po dawnych (...) i mógł uznawać swoją legitymację do posiadania samej działki o numerze (...), stąd kwalifikacja także z art. 284 § 1 kk (obok postawionego zarzutu kradzieży z art. 278 § 1 kk). Z powyższego wynika, że oskarżyciel przyznaje wprost prawo oskarżonego do posiadania działki nr (...), nazywa go sukcesorem, ale jednocześnie w eksploatacji przez oskarżonego hałdy z tej działki dopatruje się zachowania zabronionego wyczerpującego dyspozycję art. 284 § 1 kk. Taka wykładnia nie jest przekonująca, bowiem kłóci się z uprawnieniami posiadacza. Ten z kolei, w przypadku braku konkretnych zakazów oraz odmiennego umownego uregulowania, może korzystać z prawa posiadania nieruchomości czerpiąc z niej korzyści. Jeśli byłoby inaczej, należałoby odpowiedzieć na pytanie, na czym w takim razie polegać ma wykonywanie posiadania. Nie można przecież wymagać od posiadacza bierności, zadowolenia się samym posiadaniem na zasadzie sztuka dla sztuki. Stan faktyczny w postaci posiadania działek (...) przez (...), niezależnie od tego czy w dobrej czy złej wierze, przeszedł na kolejnych nabywców - sukcesorów, którzy weszli w uprawnienia nie mniejsze niż dysponował nimi dawny (...). Co więcej, przyjmując tok rozumowania oskarżyciela, na chwilę odrywając się od rzeczywistości i wyobrażając sobie, że (...) nigdy nie upadły, nie wyzbyły się własności i posiadania gruntów, a w latach 2010-2013 (czyli w okresie identycznym jak oskarżony) przystąpiły do eksploatacji wytworzonego przez siebie materiału z hałdy z działek (...) (bo w tym czasie zmieniła się technologia i uznały, że materiał z wytworzonej przez zakład hałdy jednak może zostać odzyskany), to wówczas dawne (...) stałyby się sprawcą przestępstwa z art. 278 § 1 kk i art. 284 § 1 kk, bo po pierwsze, nigdy nie posiadały tytułu własności do tych działek, choć traktowały je jak swoje, po wtóre, w ramach swego posiadania mogły jedynie tworzyć hałdy, a już zakazane byłoby ich zlikwidowanie. Przyznać trzeba, że pozostawałoby to w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem. Przywłaszczyć można wyłącznie cudzą rzecz ruchomą, która znalazła się wcześniej w legalnym władaniu sprawcy, ale z zastrzeżeniem, że sprawca nie rościł sobie żadnego tytułu do rzeczy. Akt oskarżenia w odniesieniu do kwalifikacji z art. 284 § 1 kk zakłada, że oskarżony wszedł w legalne posiadanie działki (...). Trzeba jednak zaznaczyć, że oskarżony rościł sobie do hałdy tytuł własności opierając go na fakcie nabycia w całości przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55 ( 1) kc ze wszystkimi jego składnikami, a więc także wraz z wytworzoną przez to przedsiębiorstwo hałdą. W orzecznictwie różnicy pomiędzy kradzieżą, a przywłaszczeniem upatruje się w tym, że sprawca kradzieży zabiera z posiadania innej osoby cudzą rzecz ruchomą w celu przywłaszczenia, natomiast sprawca przywłaszczenia przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, która znalazła się w jego legalnym, nie bezprawnym, posiadaniu. Dla oskarżonego, materiał zdeponowany w hałdzie nie był ani cudzą ani porzuconą rzeczą, lecz został przez niego nabyty wraz nabytym przedsiębiorstwem. Przekonanie oskarżonego co do własności hałdy może wynikać także z jego zachowania podczas posiedzenia Rady Miejskiej w S. w dniu (...), kiedy wypowiedział słowa „mogła sobie gmina kopalnię kupić”. Kontekst tej wypowiedzi jest jednoznaczny, oskarżony uważa, że skoro „kupił sobie kopalnię”, to wraz z nią „kupił sobie” hałdę przez tą kopalnię wytworzoną. To prawda, że po tej dacie, oskarżony występował naprzemiennie - do starostwa i gminy - z podaniami o wydzierżawienie terenów pod hałdami. Prawdą jest również to, że nie doczekał się odpowiedzi, a to za sprawą problemów z ustaleniem właścicieli nieruchomości. Postąpił tak w reakcji na zarzuty, że eksploatuje hałdy z nieruchomości, które nie stanowią jego własności. Jest to moment, w którym oskarżony mógł przyjąć do wiadomości jedynie to, że nie jest właścicielem działek (...), co nie oznacza, że wyzbył się świadomości co do swoich uprawnień właścicielskich do samej hałdy, którą w dalszym ciągu eksploatował.
Pozostawiając niejako z boku kwestię uprawnień do posiadania nieruchomości (...) i (...) przez oskarżonego, nadal pozostaje więc do rozstrzygnięcia kwestia własności zdeponowanego na nich materiału w hałdzie. Nawet nielegalne wejście przez oskarżonego na działki (...), naruszenie posiadania tych działek, eksploatacja hałd niezgodnie z uzyskanym pozwoleniem (na co szczególny nacisk kładzie oskarżenie), ale w celu zlikwidowania hałdy, w słusznym przekonaniu, że przysługuje mu do tego prawo własności, nie skutkuje naruszeniem żadnej normy prawa karnego, a może rodzić odpowiedzialność cywilną. W tym miejscu zwróci należy uwagę na fakt kilku kontroli przeprowadzanych na terenie będącym we władaniu spółki oskarżonego. Żadna instytucja, żadna z osób przeprowadzających kontrolę, nie zakwestionowała prawa oskarżonego do eksploatowania hałdy położonej na działkach (...). A przecież oskarżony hałdy nie schował, nie ukrywał maszyn, nie wprowadzał nikogo w błąd co do rzeczywiście prowadzonej przez siebie działalności. Prawa do eksploatacji hałd z działek (...) nie zakwestionowali także kontrolerzy ze Starostwa Powiatowego w P.., a więc organu, który wydawał dla spółki oskarżonego zezwolenie na eksploatację hałdy. W zezwoleniu z kwietnia 2011 roku Starostwo wpisało, że odzysk będzie prowadzony z działek o numerach (...), zaś w uzasadnieniu stwierdzono, że dzierżawca zamierza wydobywać odpady ze zwałowiska pochodzącego po zlikwidowanych W.. Intencją zezwolenia było wyrażenie zgody na odzysk materiału z hałd pokopalnianych. Zwałowisko czyli hałda rozciągało się poprzez działkę (...) na działkę (...) tworząc jedną całość. Wykonujący we wrześniu 2011 roku kontrolę pracownicy Starostwa nie tylko nie zakwestionowali wykonywanych przez spółkę oskarżonego prac, ale i terenu na których odbywa się odzysk materiałów z hałdy. Także przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego nie mieli zastrzeżeń do eksploatacyjnej działalności spółki oskarżonego.
Prawo do posiadania samych nieruchomości o numerach (...) i (...) to jedna rzecz, inną zaś jest prawo do dysponowania materiałem zgromadzonym na działkach w postaci hałdy. Jeszce raz przypomnieć należy, że hałda była wytworem (...) jako przedsiębiorstwa, a to ostatecznie nabyte zostało przez spółkę reprezentowaną przez R. P.. Oskarżony miał prawo uważać (jeśli nawet pozostawał w błędzie), że hałda należy do niego jako właściciela upadłego przedsiębiorstwa jako wytwór tegoż przedsiębiorstwa.
Na marginesie zauważyć należy, że tak na czas wniesienia aktu oskarżenia jak i wyrokowania, nie został ustalony właściciel działki o nr (...). W tej sprawie toczy się postępowanie administracyjne, ale i spór cywilny. W kręgu podmiotów mogących nabyć prawo własności tej nieruchomości znajduje się nie tylko gmina S., ale i spółka oskarżonego. Wprawdzie w przypadku kradzieży i przywłaszczenia rzeczy cudzej nie jest konieczne ustalenie właściciela (poza tym, że nie można ukraść ani przywłaszczyć rzeczy swojej), ale konsekwencją konstrukcji aktu oskarżenia i przyjętej kwalifikacji prawnej, winno być ustalenie odrębnych wartości szkody wyrządzonej przestępstwem na szkodę właściciela działki (...) i odrębnie dla nieustalonego właściciela działki (...). Jest oczywiste, że ma to zasadnicze znaczenie w razie konieczności orzekania o obowiązku naprawienia szkody, zaś brak takiego rozróżnienia uniemożliwia rozstrzygnięcie o szkodzie, gdyż nieznana jest jej wysokość w odniesieniu do każdej z nieruchomości.
Reasumując, postępowanie dowodowe nie wykazało, aby oskarżony zabrał w celu przywłaszczenia lub przywłaszczył cudzą rzecz ruchomą. Hałda stanowiła jedną całość zajmując obszar kilku działek, przy czym nie była poddana rekultywacji, a więc mogła stanowić przedmiot odzysku materiału w niej zgromadzonego i obrotu. Hałda sąsiadowała bezpośrednio z nieruchomościami stanowiącymi własność oskarżonego, stanowiła jedną zwartą masę rozlokowaną na obszarze kilku działek. Stanowiła wytwór działalności dawnych (...), nabytych wraz „z dobrodziejstwem inwentarza” przez kolejnych właścicieli, w tym spółkę oskarżonego. Brak znamion czynu zabronionego w zachowaniu oskarżonego nie musi oznaczać, że nie zostały naruszone prawa osób trzecich co do postępowania z hałdą. Jeśli tak było, spór ten winien zostać rozstrzygnięty na drodze postępowania cywilnego. Nie zawsze prawo cywilne idzie w parze z prawem karnym. Są to dwie różne gałęzie prawa. Inaczej, zdarzyć się może, że jakieś zdarzenie noszące postać deliktu cywilnego, naruszające normy prawa cywilnego, czyjąś własność lub posiadanie, a więc zabronione z punktu uregulowań prawa cywilnego bądź administracyjnego, nie musi nosić (zazwyczaj nie nosi) znamion czynu zabronionego pod groźbą kary. Materiał dowodowy zaoferowany przez oskarżyciela publicznego na poparcie zarzutu postawionego R. P. okazał się niewystarczający do przyjęcia, że jego sprawstwo jest pewne i nie budzi wątpliwości. Pogłębiona analiza dowodów, uwzględniająca zobiektywizowane kryteria poprawnej analizy i logicznego wnioskowania nie stworzyła bowiem podstaw dla jednoznacznej oceny prawno – karnej zachowania oskarżonego, w którym oskarżenie widzi przestępstwa kierunkowe, a zatem umyślne i zrealizowane w ściśle określonym celu. Lektura akt sprawy skłania do postawienia tezy, że materiał dowodowy w postaci przedłożonych przez strony dokumentów ma charakter niesporny. W ocenie Sądu Okręgowego ocena zachowania oskarżonego nie pozwala na sformułowanie jednoznacznych wniosków co do wystąpienia u w/w tej szczególnej postaci zamiaru, jaka przesądza o bycie prawnym przestępstw kierunkowych. Oceny tej nie mogą już podważyć inne dowody przeprowadzone w sprawie, których znaczenie jest poślednie albo zgoła żadne. Bez większego znaczenia dla rozstrzygnięcia o przedmiocie procesu pozostają zeznania świadków, poza tymi, których relacje poddane zostały ocenie. W tej sytuacji nie ma znaczenia opinia biegłych wyliczająca ilość i wartość eksploatowanego przez oskarżonego materiału z hałdy położonej na nieruchomościach (...) i (...).
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2009 r. w sprawie II KK 303/08 (LEX nr 507941) - sprawstwo czynu winno być dla sądu meriti bezsporne, a nie prawdopodobne, nawet gdy stopień tego prawdopodobieństwa jest duży. Konsekwencją wynikającą z zasady domniemania niewinności jest konieczność wydania wyroku uniewinniającego nie tylko z powodu całkowitego obalenia oskarżenia (gdy wykazano, że oskarżony jest niewinny), ale również i wtedy, gdy oskarżenie nie zostało dostatecznie udowodnione ze względu na występujące w sprawie wątpliwości. Przy czym, związana ściśle z domniemaniem niewinności zasada in dubio pro reo w art. 5 § 2 kpk, nakazuje rozstrzygnąć nie dające się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego. Oznacza to, że udowodnienie winy oskarżonemu musi być całkowite, pewne i wolne od wątpliwości (por. wyrok SN z 24 lutego 1999 r. - V KKN 362/97, Prok. i Pr. 1999, nr 7--8, poz. 11). W oparciu o wszystkie przeprowadzone dowody, oceniając je swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, nie można w niniejszej sprawie przypisać oskarżonemu winy w zakresie popełnienia zarzucanego przestępstwa.
Wydanie wyroku uniewinniającego skutkowało obciążeniem kosztami postępowania Skarbu Państwa – w myśl art. 632 pkt 2 kpk.