Sygnatura akt II Ca 1046/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 sierpnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Ewa Krakowiak

Sędziowie:

SO Renata Stępińska

SO Grzegorz Buła (sprawozdawca)

Protokolant: starszy protokolant sądowy Krystyna Zakowicz

po rozpoznaniu w dniu 18 sierpnia 2016 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa B. B.

przeciwko A. B. (1)

o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Nowej Huty w Krakowie

z dnia 26 stycznia 2016 roku, sygnatura akt I C 167/15/N

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1800 (tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Renata Stępińska SSO Ewa Krakowiak SSO Grzegorz Buła

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 18 sierpnia 2016 roku

Wyrokiem z dnia 26 stycznia 2016 roku wydanym w sprawie z powództwa B. B. przeciwko A. B. (1) o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, Sąd Rejonowy dla Krakowa-Nowej Huty w Krakowie nakazał wpis w dziale II księgi wieczystej o numerze (...), prowadzonej przez Sąd Rejonowy dla Krakowa - Podgórza w Krakowie w miejsce dotychczasowego właściciela A. B. (1) - jako współwłaścicieli w udziałach po 1/2: B. B., córkę W. i L. oraz A. B. (1) syna P. i J. (pkt I); zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1 877 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu głównym i zabezpieczającym (pkt II) i nakazał ściągnąć od pozwanego kwotę 9 000 zł tytułem pokrycia opłaty od pozwu, od której powódka została zwolniona (pkt III).

Powyższy wyrok został wydany w następującym stanie faktycznym:

W księdze wieczystej o numerze (...) prowadzonej dla spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego położonego w K., os. (...), w dziale II jako podmiot prawa wpisany jest wyłącznie A. B. (1). Pozwany A. B. (1) otrzymał przydział lokalu mieszkalnego w K. na os. (...) decyzją (...) z dnia 30 kwietnia 1976 roku. Powódka B. B. i A. B. (1) zawarli związek małżeński w dniu 8 kwietnia 1978 roku i od tego czasu do dnia 4 czerwca 2007 roku panował pomiędzy nimi ustrój wspólności majątkowej małżeńskiej. Powódka i pozwany po ślubie zamieszkali w spornym lokalu.

W dniu 23 września 1994 roku B. B. i A. B. (1) zwrócili się do (...)o przekształcenie lokatorskiego prawa do zajmowanego lokalu we własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu. Aby uiścić cały wkład budowlany konieczny do przekształcenia prawa lokatorskiego w prawo własnościowe, powódka i pozwany podjęli pieniądze z książeczki mieszkaniowej założonej w 1985 roku dla syna - D. B. (1), na którą małżonkowie odkładali oszczędności, pochodzące z wynagrodzenia pozwanego za pracę. Postanowieniem z dnia 3 stycznia 1995 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa-Nowej Huty w Krakowie Wydział III Rodzinnych i Nieletnich zezwolił na dokonanie cesji praw wynikających z książeczki mieszkaniowej. Środki zaoszczędzone i premia gwarancyjna pochodzące z książeczki mieszkaniowej były wystarczające do pokrycia wkładu budowlanego. Łączna kwota uzyskana z książeczki mieszkaniowej wyniosła 13 613 700 zł, a kwota wkładu budowlanego, którą małżonkowie uiścili - 15 708 700 zł.

W dniu 9 marca 1995 roku Zarząd (...) (...) wydał oświadczenie, zgodnie z którym doszło do przekształcenia lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego położonego w K., os. (...), na prawo własnościowe na rzecz A. B. (1).

Członkiem (...)jest tylko A. B. (1).

Księga wieczysta o numerze (...) prowadzona dla lokalu mieszkalnego położonego w K., os. (...) założona została na wniosek pozwanego. Zgodnie z tym wnioskiem w dziale II jako uprawniony wpisany został wyłącznie A. B. (1).

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że na podstawie zaoferowanego przez pozwanego materiału dowodowego nie dało się ustalić, by pozwany A. B. (1) poniósł koszty przekształcenia lokatorskiego prawa do lokalu w prawo własnościowe w całości z majątku osobistego, bądź nawet w przeważającej części. Sąd Rejonowy stwierdził, że łączna kwota uzyskana z książeczki mieszkaniowej syna stron wynosiła 13 613 700 zł, a kwota wkładu budowlanego – 15 708 700 zł. Oznaczało to, że z majątku wspólnego małżonków pokryte zostało co najmniej 86% zobowiązania z tytułu wkładu budowlanego. Jak wskazał Sąd Rejonowy w orzecznictwie przyjęte jest, że zarówno w sytuacji, gdy wkład budowlany został sfinansowany ze środków należących do majątku wspólnego, jak i odrębnego majątku jednego z małżonków, to własnościowe prawo do lokalu powstałe wskutek przekształcenia lokatorskiego prawa należącego do jednego z małżonków i przydzielonego temu małżonkowi na zaspokojenie potrzeb rodziny, wchodzi w skład majątku wspólnego małżonków. Jak wskazał Sąd pierwszej instancji, z dniem 4 czerwca 2007 r., tj. z dniem zawarcia przez strony umowy o rozdzielności majątkowej małżeńskiej, wspólność łączna przekształciła się w równe udziały w spornym prawie. W tej dacie nie obowiązywał już bowiem przepis art. 215 § 2 i § 3 ustawy Prawo spółdzielcze, który wprowadzał przymusową wspólnosć łączną praw spółdzielczych w stosunkach między małżonkami, nawet jeśli panował między nimi ustrój rozdzielności majątkowej. Ustawa z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (Dz. U. z 2003 r. Nr 119 poz. 1116 ze zm.) nie wprowadzała tego szczególnego reżimu, przewidywała natomiast, że spółdzielcze własnosciowe prawo do lokalu mieszkalnego może przysługiwać kilku osobom na zasadach współwłasności ułamkowej. W ocenie Sądu Rejonowego ponieważ w toku procesu zostało wykazane, że stan prawny powyższego ograniczonego prawa rzeczowego ujawniony w księdze wieczystej nie odpowiada stanowi rzeczywistemu, zachodziły przesłanki do uwzględnienia powództwa.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Rejonowy na podstawie art. 10 ust 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 roku o księgach wieczystych i hipotece orzekł jak w punkcie I wyroku. O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art 99 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżył go w całości i zarzucił:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

a)  błędne uznanie, iż kwota zgromadzona na książeczce mieszkaniowej D. B. (1) została przeznaczona na pokrycie wkładu budowlanego, który należało opłacić, aby dokonać przekształcenia prawa lokatorskiego w prawo własnościowe;

b)  oparcie się jedynie o zeznania powódki przy jednoczesnym bezpodstawnym odmówieniu wiary zeznaniom pozwanego oraz świadka E. B. w zakresie w jakim zeznawali na temat wykorzystania środków pieniężnych zgromadzonych na książeczce mieszkaniowej D. B. (1) oraz brak wzięciu pod uwagę treści ich zeznań, w której odnosili się do kwestii przyczyniania się stron do powstania majątku wspólnego, panujących pomiędzy nimi stosunków w zakresie finansów rodziny, jak również podejścia powódki do kwestii oszczędzania oraz nieposiadania przez powódkę wiedzy o istnieniu książeczek mieszkaniowych założonych dla małoletnich wówczas E. i D. B. (1);

c)  odmówienie wiarygodności oświadczeniu A. B. (2) z dnia 25 lutego 1995 r., w którym oświadczył, iż przekazał pozwanemu środki ze spadku po rodzicach w kwocie 14 000 000 zł, które to następnie pozwany przeznaczył na wykup mieszkania;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na:

a)  błędnym uznaniu, iż pozwany oraz powódka wspólnie założyli książeczkę mieszkaniową dla syna D. B. (1) oraz wspólnie odkładali na nią oszczędności;

b)  błędnym uznaniu, że kwota wypłacona z książeczki mieszkaniowej wynosiła z całą pewnością 13 613 700 zł oraz, że pieniądze pobrane z książeczki mieszkaniowej były wystarczające na pokrycie wkładu budowlanego w kwocie 15 708 700 zł;

3.  naruszenie art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez uwzględnienie powództwa pomimo niewykazania jednoznacznie przez powódkę, iż środki przeznaczone na wykup mieszkania pochodziły z majątku wspólnego stron;

4.  naruszenie art. 5 k.c. w zw. z art. 43 § 2 k.r.o przez przyjęcie, iż nie zachodzą okoliczności do ich zastosowania oraz uznanie, iż pozwany nie zgłosił wniosku o ustalenie nierównych udziałów stron w majątku wspólnym ani o rozliczenie ewentualnych nakładów na majątek wspólny, mimo iż żądanie takie jednoznacznie wynikało z odpowiedzi na pozew oraz pisma procesowego pozwanego z dnia 31.12.2015 r.;

5.  naruszenie art. 10 ust. 1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece w związku z art. 33 ust 1 k.r.o. w zw. z art. 5 k.c. poprzez:

a)  nakazanie wpisu prawa własności powódki w spornej nieruchomości, podczas gdy jak sam ustalił Sąd pierwszej instancji, gdyby przyjąć, iż środki niezbędne do dokonania przekształcenia prawa z lokatorskiego na własnościowe pochodziły z książeczki mieszkaniowej syna stron, to były one wystarczające jedynie na pokrycie 86 % sumy wymaganego wkładu;

b)  nieuwzględnienie podczas obliczania ewentualnego udziału należnego powódce, kwoty wniesionej przez pozwanego celem otrzymania przydziału prawa lokatorskiego w spółdzielni mieszkaniowej;

c)  uwzględnienie żądania pozwu podczas gdy jest ono sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i stanowi nadużycie prawa podmiotowego.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz oddalenie powództwa, zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania oraz kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych za pierwszą oraz drugą instancję, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego rozstrzygnięcia oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu. Natomiast w przypadku oddalenia apelacji na zasadzie art. 102 k.p.c. o nieobciążanie skarżącego kosztami zastępstwa procesowego strony przeciwnej za drugą instancję.

W odpowiedzi na apelację pozwanego, powódka wniosła o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie była zasadna.

Zdaniem Sądu odwoławczego wszelkie ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji były prawidłowe i znajdowały oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, dlatego też Sąd Okręgowy przyjął je za podstawę swojego rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy nie podziela podniesionych w apelacji zarzutów. W szczególności za chybione należy uznać zarzuty naruszenia przepisu prawa procesowego w postaci art. 233 §1 k.p.c., a także łączących się z nim zarzutów dokonania przez Sąd Rejonowy błędnych ustaleń faktycznych. Czyniąc rozważania co do zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wskazać trzeba w pierwszej kolejności, iż według ugruntowanego w orzecznictwie stanowiska, zarzut obrazy wskazanego przepisu nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystniejszych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie SN z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Wykazanie przez apelującego, iż Sąd naruszył przepis art. 233 § 1 k.p.c., oraz że fakt ten mógł mieć istotny wpływ na wynik sprawy, nie może być zastąpione odmienną interpretacją dowodów zebranych w sprawie, chyba, że strona jednocześnie wykaże, iż ocena dowodów, przyjęta przez Sąd pierwszej instancji za podstawę rozstrzygnięcia, przekracza granice swobodnej oceny dowodów. Oznacza to, że postawienie zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez stronę skarżącą stanu faktycznego przyjętego przez siebie na podstawie własnej oceny dowodów. Apelujący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd pierwszej instancji naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności oraz mocy dowodów, i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99). Wskazać przy tym należy, iż Sąd pierwszej instancji ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Reguła ta, współokreślająca granice swobodnej oceny dowodów, nie będzie zachowana jedynie wtedy, gdy wnioski wyprowadzone przez Sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość, zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Innymi słowy, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, chociażby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Odnosząc powyższe uwagi do realiów niniejszej sprawy Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż nieuzasadniony okazał się zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., który miałby wyrażać się we „fragmentarycznej” i „wybiórczej” ocenie dowodów. Sąd Rejonowy przeprowadził skrupulatną analizę każdego z przedłożonych dowodów, dokonując konfrontacji ich treści i na tej podstawie doszedł do słusznych i przekonujących wniosków. Wbrew zarzutom apelacyjnym, Sąd Rejonowy nie ustalił stanu faktycznego, wyłącznie w oparciu o zeznania powódki, lecz także na podstawie: zaoferowanych przez strony postępowania dokumentów, materiału dowodowego zgromadzonego w postępowaniu przed Sądem Rejonowym dla Krakowa – Nowej Huty w Krakowie Wydziałem III Rodzinnym, pod sygnaturą akt III RNsm 619/94/N, akt księgi wieczystej nr (...), a także dokumentacji prowadzonej przez (...) dla lokalu położonego w K. przy os. (...), czemu dał wyraz w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Po wszechstronnej analizie powyższych dowodów Sąd Rejonowy doszedł do słusznego i zgodnego z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego wniosku, iż środkami przeznaczonymi na przekształcenie lokatorskiego spółdzielczego prawa do lokalu położonego w K. na os. (...) na spółdzielcze własnościowe prawo do tego lokalu, były środki uzyskane z likwidacji książeczki oszczędnościowej nr (...), założonej w 1979 roku dla syna stron – D. B. (2), uzupełnione przez posiadane przez małżonków oszczędności.

W ocenie Sądu Okręgowego ta słuszna konkluzja wynika po pierwsze już z treści wniosku złożonego przed Sądem Rejonowym dla Krakowa – Nowej Huty w Krakowie Wydziałem III Rodzinnym z dnia 27 lipca 1994 roku, gdzie występujący tam wnioskodawcy, a to zarówno pozwany w obecnym postępowaniu - A. B. (1), jak i powódka w tej sprawie B. B., wyraźnie wskazali, że wnoszą o zezwolenie na likwidację dwóch książeczek w imieniu małoletnich dzieci E. i D., ze względu na chęć wykupienia, w zamian za zgromadzony tam wkład, mieszkania, w którym w tamtym czasie mieszkali, tj. obecnego przedmiotu sporu. Jak nadto wynikało z protokołu przesłuchania A. B. (1) w tamtym postępowaniu mieszkanie to miało być przeznaczone na potrzeby rodzinne, a w przyszłości miało służyć zapewnieniu potrzeb mieszkaniowych jednego ze wspólnych dzieci stron. Fakt przeznaczenia powyższych środków właśnie na ten cel potwierdzają też inne, nie kwestionowane, przez strony dokumenty tj. wniosek o przekształcenie lokatorskiego spółdzielczego prawa do przedmiotowego lokalu w prawo własnościowe z dnia 13 września 1994 roku, umowa ze (...) z dnia 27 października 1994 roku, wyciąg z protokołu Zarządu (...) (...) nr (...) z dnia 12 stycznia 1995 roku z którego wynikało, że Zarząd (...): „wyraził zgodę p. A. B. (1) na przedłużenie do dnia 28 lutego 1995 roku terminu wpłaty należności z tytułu przekształcenia lokatorskiego na własnościowe z uwagi na przedłużającą się procedurę związaną z cesją książeczki mieszkaniowej w (...), zawiadomienie z dnia 9 marca 1995 roku, w którym(...) poinformowała, że „zgodnie z wnioskiem z dnia 23 września 1994 roku (…) oraz dokonaniem wpłaty wymaganego wkładu budowlanego w dniu 28 lutego 1995 roku. Zarząd (...) decyzją z dnia 9 marca 1995 roku zgodnie z art. 219 § 1 Ustawy z dnia 16.09.1982 r Prawo Spółdzielcze, dokonał zmiany prawa lokatorskiego na własnościowe”. Z treści tych wszystkich dokumentów, a także powiązania czasowego postępowania o uzyskanie przez byłych małżonków możliwości dysponowania środkami zgromadzonymi na książeczce mieszkaniowej, prowadzonej na nazwisko syna stron, z datą przekształcenia prawa do lokalu na własnościowe, w sposób logiczny i zgodny z doświadczeniem życiowym wynika, że to właśnie te środki stanowiły podstawowe źródło finasowania zmiany charakteru prawa do zajmowanego lokalu.

W oparciu o powyższe ustalenia nie mogły być zatem w ocenie Sądu Okręgowego uznane za wiarygodne zeznania pozwanego, w których wskazywał, że środki finansowe na pokrycie wkładu budowlanego, wymaganego umową z dnia 27 października 1994 roku, uzyskał od brata, a środki uzyskane z likwidacji książeczki oszczędnościowej założonej dla swojego syna, przeznaczył na wstawienie stolarki okiennej w domu w M. w 1993 roku. Już bowiem sama choćby pobieżna analiza wskazanych powyżej dokumentów winna prowadzić do wniosku, że jeżeli zgodnie z twierdzeniami pozwanego stolarka otworowa w domu w M. zakładana była w 1993 roku, to też nie można było na jej pokrycie przeznaczyć środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku oszczędnościowym syna, bowiem owa książeczka musiała jeszcze istnieć najpóźniej w styczniu 1995 roku, kiedy to Zarząd (...) (...) wyraził zgodę p. A. B. (1) na przedłużenie terminu wpłaty należności z tytułu przekształcenia lokatorskiego na własnościowe prawa do lokalu, z uwagi właśnie na przedłużającą się procedurę związaną z cesją książeczki mieszkaniowej w (...). W ocenie Sądu Okręgowego przyjęcie postulowanej przez apelującego wersji wydarzeń, na dowód której przedłożył oświadczenie swojego brata A. B. (2) z dnia 20 lutego 1995 roku byłoby nie tylko nielogiczne, ale wręcz zakładałoby, że pozwany zarówno prolongując termin wpłaty w (...), jak również wnosząc do Sądu Rejonowego dla Krakowa Nowej Huty w Krakowie Wydział III Rodzinny (sygn. akt III RNsm 619/94/N) o wydanie postanowienia zezwalającego na cesję praw z książeczki mieszkaniowej, twierdząc, że pieniądze chce przeznaczyć na wykup mieszkania w K. na os. (...), podawał wówczas nieprawdę, na co nie ma jakichkolwiek dowodów. Dodać należy, iż nawet gdyby przyjąć, iż tak właśnie było, to takie postępowanie pozwanego, nie czyniłoby jego obecnych zeznań wiarygodnymi, jako złożonych przez osobę, która już wcześniej świadomie podawała nieprawdę.

Ostatecznie mając na względzie powyższe okoliczności, jakkolwiek nie można było przyjąć, że pieniądze pobrane z książeczki mieszkaniowej były wystarczające na pokrycie całego wkładu budowlanego w kwocie 15 708 700 zł, to jednak z całą pewnością całe wypłacone środki z rachunku oszczędnościowego w kwocie 13 613 700 zł zostały na ten cel zagospodarowane. Należy w tym miejscu wskazać, iż Sąd pierwszej instancji w swoich ustaleniach przyjął, że wkład budowlany został pokryty ze środków zaoszczędzonych przez małżonków oraz premii gwarancyjnej, a nie wyłącznie ze środków uzyskanych z książeczki mieszkaniowej. Zdaniem Sądu Okręgowego, środki te bez wątpienia wchodziły w skład majątku wspólnego stron, jako pochodzące z wynagrodzenia za pracę. Jeśli nawet uznać, że środki zgromadzone na książeczce mieszkaniowej stanowiły własność syna stron D. B. (1), to z chwilą ich cesji na rzecz pozwanego A. B. (1), weszły do majątku wspólnego stron, a to zgodnie z regulacją wynikającą z art. 32 §1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w brzmieniu obowiązującym w dacie dokonywania tej czynności. Zgodnie z tym przepisem dorobkiem małżonków (obecnie majątkiem wspólnym) są przedmioty majątkowe nabyte w czasie trwania wspólności ustawowej przez oboje małżonków lub przez jednego z nich. Niewątpliwie w chwili dokonywania tej cesji małżonków łączyła wspólność ustawowa, a zatem środki finansowe nabyte przez pozwanego na skutek dokonanej przez D. B. (1) cesji wierzytelności na jego rzecz weszły do majątku wspólnego małżonków. Powyższy składnik majątkowy nie należał do jakiejkolwiek kategorii majątku wymienionego w art. 33 k.r.o., a więc nie stanowił majątku osobistego (odrębnego) pozwanego. Zdaniem Sądu Okręgowego, jakakolwiek zmiana w przynależności tego składnika majątkowego nie wynika z nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dokonanej ustawą z dnia 17 czerwca 2004 roku o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 162 poz. 1691). Z art. 5 tej ustawy wynika bowiem, że przepisy ustawy nowelizującej stosuje się do stosunków w niej unormowanych, chociażby powstały przed jej wejściem w życie, chyba że przepisy ust. 2-7 stanowią inaczej. Z ust. 2 wynika, że jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy stosunki majątkowe małżonków podlegały wspólności ustawowej, składniki majątków istniejące w tym dniu zalicza się do majątku wspólnego albo do majątków osobistych, stosownie do przepisów ustawy. Ustępy 3, 4, 6 i 7 nie mają zastosowania w stanie faktycznym tej sprawy, zaś z ust. 5 wynika, że przepisy dotychczasowe stosuje się do: a) oceny skutków czynności zobowiązujących lub rozporządzających małżonków i ich odpowiedzialności za zobowiązania sprzed wejścia w życie ustawy; b) wyłączenia lub ograniczenia odpowiedzialności majątkiem wspólnym za zobowiązanie jednego małżonka powstałe przed wejściem ustawy w życie; c) podziału majątku wspólnego małżonków i do zwrotu wydatków i nakładów dokonanych z majątku wspólnego na majątek osobisty lub z majątku osobistego na majątek wspólny, jeżeli wspólność majątkowa małżeńska ustała przed wejściem ustawy w życie. Uregulowania zawarte w aktualnych art. 31 i art. 33 k.r.o. również prowadzą do wniosku, że środki uzyskane z powyższej cesji stanowiły majątek wspólny małżonków. Podobnie należy się odnieść do przynależności do tego majątku spółdzielczego własnościowego prawa, które także zostało nabyte w okresie trwania wspólności majątkowej małżonków, za środki stanowiące ich majątek wspólny i z przeznaczeniem na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych rodziny. W tym zakresie zdaniem Sądu Okręgowego, w pełni zachowała aktualność, przywołana przez Sąd pierwszej instancji, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1974 roku III CZP 1/74, OSNC 1975/3/37.

Za chybiony należy uznać zarzut apelującego braku wykazania, że całość środków z książeczki mieszkaniowej, a nie tylko sam wkład, została przeznaczona na pokrycie wkładu budowlanego, jak również iż nie wykazano wysokości przysługującej premii gwarancyjnej. Powyższe okoliczności zostały wykazane dokumentami przedłożonymi w toku postępowania, opisanymi już wcześniej, a także zaświadczeniem (...) z dnia 9 grudnia 1993 roku, którego kopię przedłożył sam pozwany wraz z odpowiedzią na pozew, a którego oryginał znajduje się w aktach III RNsm 619/94/N. W ocenie Sądu Okręgowego nie sposób było także zaakceptować twierdzeń apelacji, że powódka nie miała wiedzy o założeniu książeczek mieszkaniowych, bowiem zarówno z zeznań powódki składanych w przedmiotowym postępowaniu, jak i w postępowaniu przed Sądem Rejonowym dla Krakowa Nowej Huty w Krakowie w sprawie o sygn. akt III RNsm 619/94/N, wprost wynikało, że wiedziała nie tylko o fakcie założenia tychże książeczek, ale i o czasie tej czynności, a także wskazywała na wspólne ustalenia z mężem co do ich przeznaczenia. Niezależnie jednak od powyższego stwierdzić należy, iż brak wiedzy powódki o założeniu książeczek mieszkaniowych na rzecz dzieci stron, nie miałaby jakiegokolwiek wpływu na wynik niniejszego procesu, bowiem w jakikolwiek sposób nie wpłynęłoby to na możliwość zaliczenia tych środków do majątku wspólnego, a także na przynależność do tego majątku spółdzielczego prawa do lokalu.

Dlatego też nie można zgodzić się z apelującym, że stan faktyczny sprawy został przez Sąd Rejonowy ustalony w sposób sprzeczny z przeprowadzonymi dowodami, oraz by dokonana przez Sąd pierwszej instancji ocena dowodów została przeprowadzona w spsoób wadliwy.

W ocenie Sądu Okręgowego w realiach przedmiotowej sprawy nie można było również zasadnie postawić zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 5 k.c. w zw. z art. 43 § 2 k.r.o. przez uznanie, iż nie zachodziły okoliczności do ich zastosowania oraz przyjęcie, iż pozwany nie zgłosił wniosku o ustalenie nierównych udziałów stron w majątku wspólnym, ani o rozliczenie ewentualnych nakładów na majątek wspólny. Wskazać należy, że wbrew twierdzeniom pozwanego, w odpowiedzi na pozew nie zawarto wniosku o ustalenie nierównych udziałów stron w majątku wspólnym. Żądania takiego trudno dopatrzeć się również w piśmie z dnia 31 grudnia 2015 roku. Nie można było bowiem z treści wskazanego tam sformułowania: „określając ewentualny udział powódki w tym prawie należało by uwzględnić nakłady jakie poniósł porwany ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny stron (chociażby w postaci wkładu budowlanego, czy też wpłaty na poczet przeształcenia prawa z lokatorskiego na własnościowe) - o ile oczywiście uznano by zasadność roszczenia powódki”, wyprowadzić wniosku, iż dotyczyło ono roszczenia procesowego co do ustalenia nierównych udziałów, zwłaszcza, że pismo sporządził profesjonalny pełnomocnik.

Niezależnie jednak od faktu czy powyższy wniosek został we wskazywanych przez apelującego pismach zawarty czy też nie, stwierdzić należy, iż zgodnie z niekwestionowanym poglądem doktryny i orzecznictwa, na który słusznie zwrócił uwagę pełnomocnik powódki w odpowiedzi na apelację, „w postępowaniu o uzgodnienie ujawnionego w księdze wieczystej stanu prawnego nieruchomości z rzeczywistym stanem prawnym nie jest dopuszczalne ustalenie na podstawie art. 43 § 2 k.r.o. nierównych udziałów w majątku wspólnym (nieruchomości)” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2005 roku, sygn. akt I CK 701/04). To zaś oznacza, że właściwym postępowaniem, w którym należy zgłosić wniosek o ustalenie nierównych udziałów jest postępowanie o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej, w którym to Sąd dokonuje kompleksowego rozliczenia pomiędzy byłymi małżonkami. Natomiast postępowanie toczące się na podstawie art. 10 ust.1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 roku o księgach wieczystych i hipotece ogranicza się tylko do jednego z przedmiotów, które wchodzą w skład majątku wspólnego. Sąd uwzględniając powództwo nie ustala prawa, lecz nakazuje dokonanie wpisu o ustalonej treści. Rozstrzygnięcie nie może więc dotyczyć innych składników majątku wspólnego. Przyjęcie, że w postępowaniu o uzgodnienie treści księgi wieczytej z rzeczywistym stanem prawnym dopuszczalne jest rozstrzyganie o nierównych udziałach w majątku wspólnym oznaczałoby taki właśnie skutek. Podobne uwagi odnieść należy do zarzutów pozwanego dotyczących braku rozliczenia jego nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny. Także i w tym przypadku powyższe żądanie nie było objęte treścią pozwu, a pozwany nie zgłosił w tej sprawie powództwa wzajemnego. Niniejsze postępowanie cywilne toczyło się w trybie procesowym, w którym przedmiotem rozstrzygnięcia było żądanie sformułowane w pozwie, zaś zarzut poczynienia nakładów na przedmiot sporu, nie mógł mieć wpływu na treść orzeczenia związanego z określeniem jego rzeczywstego stanu prawnego. Powyższe nie oznacza, iż pozwany jest pozbawiony możliwości dochodzenia ewentualnych roszczeń z tytułu poczynionych nakładów, może to bowiem czynić w toku postępowania o podział majątku wspólnego (art. 45 §2 k.r.o.).

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 5 k.c. należy jeszcze dodać, iż w ocenie Sądu Okręgowego nie może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, jak również ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, domaganie się przez powódkę, by księga wieczysta prowadzona dla konkretnego spółdzielczego prawa do lokalu, ujawniała jego rzeczywisty stan prawny. Podnieść należy, że księgi wieczyste zostały powołane właśnie do tego celu, aby ujawniać wszystkim zainteresowanym aktualny stan prawny nieruchomości, bądź innych praw, dla których są prowadzone. Wskazać też trzeba, iż orzecznictwie Sądu Najwyższego jest przyjęte, iż nie jest dopuszczalne oddalenie powództwa o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym ze względu na sprzeczność żądania z zasadami współżycia społecznego (por. wyrok SN z dnia 3.08.2006r. IV CSK 113/06, M. Praw. (...)).

Za chybiony należy też uznać zarzut pozwanego o błędnym określeniu wysokości udziału przysługującego powódce w przedmiotowym prawie do lokalu. Podzielając rozważania Sądu Rejonowego, co do oceny prawnej ustalonego stanu faktycznego, i w konsekwencji stanowisko, iż prawo to weszło w chwili powstania w skład majątku wspólnego stron, to z chwilą ustania wspólności majątkowej małżeńskiej na skutek zawarcia umowy z dnia 4 czerwca 2006 roku (nr rep. A (...)) wspólność ta przekształciła się we współwłasność w częściach ułamkowych. Z kolei zgodnie z art. 43 §1 k.r.o. udziały małżonków w majątku wspólnym są równe. Skoro do chwili obecnej nie zostało prawomocnie ustalone, że powódce przysługiwał inny udział w tym majątku, to trafnym i jedynym rozstrzygnięciem było uznanie, że na chwilę obecną udziały poszczególnych byłych małżonków w prawie objętym księgą wieczystą nr (...) wynoszą po ½ części. W tej sytuacji prawidłowo Sąd Rejonowy stwierdził, że stan prawny ujawniony w wymienionej księdze wieczystej jest niezgodny ze stanem rzeczywistym i wskazanym w treści pozwu. Słusznie więc na podstawie art. 10 ust.1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece nakazał dokonanie wpisu stanu zgodnego z aktualnym stanem prawnym.

Na koniec dodać trzeba, iż Sąd Okręgowy postanowieneim z dnia 18 sierpnia 2016 roku ustalił wartość przedmiotu zaskarżenia na kwotę 180.000zł. Taka bowiem wartość przedmiotu sporu była podana w pozwie. Wartość ta nie była kwestionowana i zmieniona w toku postępowania przed Sądem Rejonowym, a jeśli pozwany zaskarżył wyrok w całości, to brak podstaw do przyjęcia, iż na etapie postępowania odwoławczego wartość przedmiotu sporu uległa zmianie do kwoty podanej w apelacji (art. 25 k.p.c. i art. 26 k.p.c.).

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy oddalił apelację na zasadzie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 98 §1 i §3 k.p.c., zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1800 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, liczoną zgodnie z § 2 pkt 6 w zw. z § 5 pkt 8 i § 10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. 2015 poz. 1800). Zdaniem Sądu Okręgowego w rozważanej sprawie nie zostały ujawnione okoliczności uzasadniające zastosowanie art. 102 k.p.c. Przywołany przepis, realizujący zasadę słuszności, stanowi wyjątek od ogólnej reguły obciążania stron kosztami procesu, zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę jest zobowiązana zwrócić przeciwnikowi, na jego żądanie, wszystkie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (art. 98 § 1 k.p.c.) - tzw. zasada odpowiedzialności za wynik procesu. Hipoteza przepisu art. 102 k.p.c., odwołująca się do występowania „wypadków szczególnie uzasadnionych”, pozostawia sądowi orzekającemu swobodę oceny, czy fakty związane z przebiegiem procesu, jak i dotyczące sytuacji życiowej strony, stanowią podstawę do odstąpienia od obciążania jej kosztami procesu (por. postanowienie SN z dnia 13 grudnia 2007 r., I CZ 110/07, niepubl.). Do kręgu „wypadków szczególnie uzasadnionych” należą okoliczności zarówno związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące na zewnątrz. Do pierwszych zaliczane są sytuacje wynikające z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczeń, przedawnienie. Drugie natomiast wyznacza sytuacja majątkowa i życiowa strony, z tym zastrzeżeniem, że niewystarczające jest powoływanie się jedynie na trudną sytuację majątkową, nawet jeśli była podstawą zwolnienia od kosztów sądowych. Całokształt okoliczności, które mogłyby uzasadniać zastosowanie tego wyjątku powinny być ocenione z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2011 r., I CZ 26/11, niepubl., z dnia 25 sierpnia 2011 r., II CZ 51/11, niepubl.). Jakkolwiek więc pozwany w apelacji powoływał się na swój stan zdrowia, oraz konieczność przeznaczania znacznej części swojego dochodu na leczenie, rehabilitację oraz opłaty związane ze sprawowaniem nad nim opieki przez osoby trzecie, jednakże pomimo przegranej przed Sądem pierwszej instancji, zdecydował się na kontynuowanie procesu, mając świadomość swojej niekorzystnej sytuacji majątkowej oraz znając motywy tego Sądu. Jak wskazano wyżej, sam stan majątkowy, czy sytuacja finansowa pozwanego nie stanowi okoliczności wyłącznie decydującej o zwolnieniu od kosztów procesu w pełnym zakresie. O ile bowiem taki stan może uzasadniać zwolnienie strony, co istotnie nastąpiło na na etapie postępowania międzyinstyancyjnego, kiedy to pozwany został zwolniony od kosztów postępowania apelacyjnego, przez co zagwarantowano mu prawo do sądu, o tyle w przypadku kontynuowania procesu przegranego w pierwszej instancji, strona powinna liczyć się z obowiązkiem pokrycia kosztów obrony strony przeciwnej. Przyjąć zatem należało, że pozwany nie wykazał przesłanek, które uzasadniałyby zastosowanie art. 102 k.p.c.

SSO Renata Stępińska SSO Ewa Krakowiak SSO Grzegorz Buła