Sygn. akt I C 333/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 listopada 2016 roku

Sąd Okręgowy w Elblągu Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Dorota Zientara

Protokolant: stażysta Joanna Michaliszyn

po rozpoznaniu w dniu 3 listopada 2016 r. w Elblągu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. F.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

z udziałem interwenienta ubocznego (...) Szpitala im. (...) w I.

o zapłatę i ustalenie

1.  oddala powództwo;

2.  nie obciąża powódki kosztami procesu.

Sygn. akt I C 333/16

UZASADNIENIE

Powódka A. F. domagała się zasądzenia od pozwanego (...) spółki akcyjnej w W. kwoty 10.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz ustalenia, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 18 kwietnia 2012 r. (omyłkowo wskazano 18 maja 2012 r.), mogące wystąpić u niej w przyszłości. Ponadto powódka domagała się zasądzenia zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu swojego żądania wskazała, że w dniu 18 maja 2012 r. W (...) Szpitalu im. (...) w I. poddała się zabiegowi usunięcia mięśniaków macicy. W trakcie zabiegu doszło do uszkodzenia lewego moczowodu, w związku z czym konieczna była kolejna operacja, którą przeprowadzono w dniu 21 czerwca 2012 r. Powódka podała, że z powodu błędu lekarzy dodatkowo cierpiała, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Podkreślała zwłaszcza, że przez kilka miesięcy nie mogła opiekować się niepełnosprawną córką i zmuszona była korzystać w związku z tym z pomocy osób trzecich. Ponadto z powodu powikłań związanych z zabiegiem została opuszczona przez konkubenta. Odnośnie odpowiedzialności pozwanego powódka wskazała, że szpital, w którym przeprowadzono operację jest ubezpieczony w ramach odpowiedzialności cywilnej w pozwanej spółce.

W toku sprawy powódka rozszerzyła powództwo domagając się zasądzenia od pozwanego kwoty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od kwoty 30.000 zł od dnia 8 kwietnia 2013 r. oraz od kwoty 120.000 zł od dnia otrzymania przez pozwanego pisma z dnia 16 sierpnia 2016 r.

Pozwany (...) spółka akcyjna w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie zwrotu kosztów procesu. Zakwestionował zarówno zasadę swojej odpowiedzialności, jak i wysokość dochodzonego roszczenia. Konsekwentnie twierdził, że lekarze przeprowadzający operację nie dopuścili się błędu medycznego. Operacja niosła za sobą ryzyko naruszenia moczowodu, w toku zabiegu doszło do bardzo dużego krwawienia, co uniemożliwiło dokładne ustalenie jego przebiegu. Zdaniem pozwanej spółki, powódka nie dowiodła, że zachowanie lekarzy w trakcie zabiegu może stanowić podstawę jej odpowiedzialności. Odnośnie wysokości roszczenia pozwany twierdził, że jest ono rażąco wygórowane.

Interwenient uboczny po stronie pozwanego – Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...) Szpital im. (...) w I. zażądał oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia od powódki zwrotu kosztów procesu. Wskazał, że zabieg wycięcia macicy z przydatkami został poprzedzony uzyskaniem zgody powódki, potwierdzonej jej podpisem na karcie informacyjnej i formularzu zgody na operację. Powódka cierpiała z powodu olbrzymich mięśniaków macicy, które były bardzo silnie ukrwione, co sprzyjało powstawaniu powikłań, w szczególności powikłań krwotocznych. Zdaniem interwenienta, w warunkach operacyjnych, które miały miejsce podczas zabiegu powódki, lekarze ją operujący, nie dopuścili się błędu w sztuce.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 16 kwietnia 2012 r. powódka A. F. została przyjęta na Oddział Ginekologiczny Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala im. (...) w I. w celu wycięcia macicy z przydatkami, drogą brzuszną z powodu mięśniakowatości wielkiej macicy. W 2012 r. szpital ubezpieczony był w ramach odpowiedzialności cywilnej w pozwanej spółce.

(dowód: zeznania powódki A. F. z rozprawy z dnia 3 listopada 2016 r. 00:03:32-00:33:38, dokumentacja medyczna koperta k. 26-36, akta szkodowe)

Drogi moczowe u kobiet, ze względu na bliskie sąsiedztwo z narządem rodnym ulegają uszkodzeniom podczas operacji ginekologicznych w obszarze miednicy mniejszej w ok. 2% wszystkich operacji ginekologicznych prowadzonych metodą laparoskopową. Uszkodzenia moczowodu zdarzają się najczęściej przy operacjach z powodu nowotworów szyjki macicy i guzów śródblaszkowych, rzadziej z powodu typowych mięśniaków macicy. Uszkodzeniom moczowodów sprzyjają nietypowe przemieszczenia moczowodów jako anomalie wrodzone lub nabyte, zbliznowacenia w ich przebiegu oraz nacieki zapalne i nowotworowe w tkance okołomoczowodowej, jak i inne trudności śródoperacyjne wynikające przykładowo z otyłości. W wielu operacjach postępowanie polegające na rozpreparowaniu moczowodu na jego przebiegu w przymaciczu jest niemożliwe z powodu wtórnie nasilonego krwawienia w trudno dostępnej okolicy. Najczęściej narażone na urazy śródoperacyjne miejsca to punkt skrzyżowania moczowodu z naczyniami jajnikowatymi oraz tętnicą maciczną. Krwotok z poszerzonych naczyń tętniczych i żylnych przymacicza oraz tamowanie krwotoku tej okolicy sprzyja możliwości uchwycenia moczowodu w szew, klem, podwiązkę. Do niezamierzonych urazów dochodzi łatwiej w przypadkach obfitego krwawienia, gdzie ilość wynaczynionej krwi ogranicza znacznie widoczność zaopatrywanej okolicy i uniemożliwia precyzję działań, zazwyczaj wykonywanych w pośpiechu. Uszkodzenia moczowodu są spowodowane zwykle przez podwiązanie, zmiażdżenie przez kleszczyki naczyniowe, nacięcie bądź całkowite przecięcie ściany, wycięcie fragmentu ściany lub całego odcinka moczowodu, wtórną martwicę ściany moczowodu wskutek niedokrwienia. Ś. uszkodzenie moczowodu ujawnia się wyciekaniem moczu do okolicy operowanej i często jednoczesnym wyciekaniem krwi do pęcherza moczowego.

Wczesne pooperacyjne następstwa uszkodzeń moczowodu prowadzą w przebiegu pooperacyjnym albo do zastoju moczu w nerce, albo do powstania zacieku moczowego w przestrzeni zaotrzewnowej. Jednostronne podwiązanie moczowodu niejednokrotnie przebiega bezobjawowo, rzadko powoduje bóle w okolicy lędźwiowej, czy też powiększenie i bolesność nerki. Jeżeli funkcja drugiej nerki jest prawidłowa, nie obserwuje się w przebiegu pooperacyjnym znacznego zmniejszenia ilości wydzielanego moczu.

(dowód: opinia biegłego z zakresu położnictwa i chorób kobiecych k. 217- 227)

Powódka wyraziła zgodę na wykonanie procedury medycznej. Podpisała oświadczenie, że została poinformowana w sposób dla niej zrozumiały o stanie jej zdrowia, rozpoznaniu, celu proponowanej procedury medycznej, sposobie jej przeprowadzenia, możliwych powikłaniach i ryzyku z nią związanym, skutkach jej zaniechania oraz możliwym postępowaniu alternatywnym.

(dowód: dokumentacja medyczna koperta k. 26-36, 264)

Przed operacją wykonano urografię – obraz był prawidłowy.

(dowód: opinia biegłego urologa k. 417-419)

Operację przeprowadzono w dniu 18 kwietnia 2012 r. Przygotowanie do zabiegu było właściwe. W zabiegu tym brało udział dwóch lekarzy ze specjalizacją w zakresie ginekologii. Zabieg trwał od godziny 8:15 przez około dwie i pół godziny. Podczas operacji nastąpiło obfite krwawienie z patologicznie rozbudowanych naczyń. Operator musiał je zamknąć w trudnych warunkach. Przebieg naczyń macicy i moczowodu jest bliski. Moczowód został przypadkowo wzięty w szew hemostatyczny w przymaciczu, gdzie przy obfitym krwawieniu brak było możliwości oceny jego przebiegu. W trakcie zabiegu zanotowano znaczny i długotrwały spadek ciśnienia tętniczego, przetoczono cztery jednostki krwi i dwie jednostki osocza, płyny krwiozastępcze i krystaloidy. Łącznie do godziny 11:30 podano 5.627 ml płynów dożylnych.

W zmienionych warunkach anatomicznych operator nie miał możliwości oceny przebiegu moczowodu, zwłaszcza przy zalewaniu krwią pola operacyjnego. Brak jest podstaw do uznania działań pozwanego - zarówno w trakcie zabiegu jak i w okresie pooperacyjnym - za bezprawne lub niezgodne z zasadami wiedzy medycznej.

(dowód: zeznania powódki A. F. z rozprawy z dnia 3 listopada 2016 r. 00:03:32-00:33:38 dokumentacja medyczna koperta k. 26-36, opinia biegłego urologa k. 417-419, uzupełniająca opinia biegłego urologa k. 443-444, opinia biegłego z zakresu położnictwa i chorób kobiecych k. 217- 227, uzupełniająca opinia biegłego z zakresu położnictwa i chorób kobiecych k. 379-385)

W trakcie operacji doszło do uszkodzenia moczowodu powódki – zamknięcia moczowodu na wysokości 1 cm od ujścia. Miejsce, gdzie najczęściej następuje uszkodzenie moczowodu, czyli skrzyżowanie tętnicy macicznej z moczowodem, zostało ominięte. Rutynowa kontrola pola operacyjnego przed zamknięciem powłok brzusznych nie wykazała wypływu moczu z uszkodzonego moczowodu ani nie ujawniła, że jeden ze szwów hemostatycznych zamknął moczowód.

(dowód: opinia biegłego urologa k. 417-419, uzupełniająca opinia biegłego urologa k. 443-444, uzupełniająca opinia biegłego z zakresu położnictwa i chorób kobiecych k. 379-385)

W następnych dniach po operacji stan ogólny powódki był dobry, a zgłaszane przez nią dolegliwości odpowiadały zakresowi przebytego zabiegu. Nie odnotowano podwyższonej temperatury ciała, nietypowej diurezy ani innych nietypowych dolegliwości, objawy bólowe były typowe jak przy operacji brzusznej. W dniu 24 kwietnia 2012 r. stwierdzono u powódki poszerzenie układu miedniczki lewej nerki, innych nieprawidłowości gojenia nie stwierdzono. Powódka została poddana badaniu urograficznemu, które wykazało brak wydzielania moczu przez lewą nerkę, wobec czego przewieziono powódkę do Miejskiego Szpitala (...) w O..

(dowód: zeznania powódki A. F. z rozprawy z dnia 3 listopada 2016 r. 00:03:32-00:33:38, dokumentacja medyczna koperta k. 26-36, opinia biegłego urologa k. 417-419, uzupełniająca opinia biegłego urologa k. 443-444)

Opieka pooperacyjna nad powódką w szpitalu w I. była prawidłowa. W opiece pooperacyjnej przy podejrzeniu o uszkodzenie moczowodu istotne jest śledzenie diurezy, objawów bólowych, temperatury, powiększenia nerki w badaniu USG, zmian w moczu, objawów zacieku moczowego lub wyciekania moczu przez ranę pooperacyjną oraz wczesne kierowanie do urologa przy najmniejszych podejrzeniach o uszkodzenie układu moczowego.

(dowód: opinia biegłego z zakresu położnictwa i chorób kobiecych k. 217- 227)

W dniu 26 kwietnia 2012 r. w szpitalu w O. przeprowadzono u powódki, w znieczuleniu ogólnym, zabieg odbarczania zablokowanej lewej nerki przez przeskórne nakłucie i drenaż. Nie udało się udrożnić moczowodu. Powódka przebywała w tym szpitalu przez sześć dni. Na czerwiec 2012 r. wyznaczono termin zabiegu rekonstrukcji uszkodzonego moczowodu.

(dowód: dokumentacja medyczna k. 265-341v)

Nieskuteczna próba udrożnienia moczowodu może wskazywać na różne przyczyny zamknięcia światła moczowodu, a najprawdopodobniej na takie, które doprowadziły do zamknięcia światła moczowodu od zewnątrz i wystąpiły w czasie operacji.

(dowód: uzupełniająca opinia biegłego z zakresu położnictwa i chorób kobiecych k. 379-385)

Do dnia 19 czerwca 2012 r. powódka miała założony cewnik przezskórny drenujący miedniczkę lewą. Cewnik ten znacznie utrudniał powódce codzienną samoobsługę, a także uniemożliwił jej opiekę nad niepełnosprawną córką, wymagającą takiej opieki całodobowo. Po operacji powódka sama potrzebowała pomocy, nie mogła wychodzić na zewnątrz i podnosić ciężkich przedmiotów.

Z uwagi na stan zdrowia, nie mogła utrzymywać kontaktów intymnych, doprowadziło to do rozpadu jej związku z konkubentem.

Obecnie powódka nosi pampersy, ponieważ ma problemy z nietrzymaniem moczu.

(dowód: zeznania powódki A. F. z rozprawy z dnia 3 listopada 2016 r. 00:03:32-00:33:38, zeznania świadków: Z. K. k. 188v, E. K. k. 188v-189, A. R. k. 189-190, dokumentacja medyczna k. 265-341v)

W dniu 21 czerwca 2012 r. powódka przeszła operację przeszczepienia moczowodu. Pobyt powódki w szpitalu trwał 10 dni, to jest do 29 czerwca 2012 r. Przy wypisie wskazano na konieczność kontroli w poradni urologicznej i endokrynologicznej oraz usunięcia cewnika wewnątrzmoczowodowego po 6 tygodniach.

(dowód: dokumentacja medyczna k. 265-341v)

W ocenie biegłego z zakresu ginekologii na skutek zwężenia światła moczowodu powódka doznała 10% trwałego uszczerbku na zdrowiu, biegły z zakresu urologii uszczerbek ten oszacował na 20%.

(dowód: opinia biegłego z zakresu położnictwa i chorób kobiecych k. 217- 227, opinia biegłego urologa k. 417-419)

Rokowania dotyczące dalszych skutków zdrowotnych niepożądanego zdarzenia są dobre, powódka wymaga kontrolnych badań laboratoryjnych wydolności nerek co trzy miesiące.

(dowód: opinia biegłego z zakresu położnictwa i chorób kobiecych k. 217- 227)

Powódka cierpi na zaburzenia nerwicowo-depresyjne, które można powiązać z powikłanym leczeniem operacyjnym dróg rodnych i jego następstwami. Zaburzenia te mają obraz i przebieg podobny do depresji, ale objawy są znacznie mniej nasilone i lepiej rokują. Jako zaburzenia reaktywne, tj. związane z konkretną sytuacją chorej, rokują dobrze jeśli bodziec reaktywny ustępuje. Nietrzymanie moczu przez powódkę może mieć tło nerwicowe. Zaburzenia te mają charakter długotrwały. Uszczerbek na zdrowiu powódki z tego tytułu wynosi 5%.

(dowód: opinia biegłego psychiatry k. 457-458, dokumentacja medyczna k. 346-354)

Problem z nietrzymaniem moczu przez powódkę nie zależał od metody, którą ją operowano ani od operatora. Menopauza oraz usunięcie podparcia pęcherza moczowego przez masę mięśniakowato zmienionej macicy spowodowały pojawienie się nietrzymania moczu. Rozwiązanie tego problemu jest możliwe, konieczne jest podjęcie właściwego leczenia ginekologicznego lub urologicznego.

(dowód: opinia biegłego urologa k. 417-419, uzupełniająca opinia biegłego urologa k. 443-444)

Sąd zważył, co następuje:

Stan faktyczny w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia Sąd ustalił na podstawie wskazanych wcześniej dowodów z dokumentów, które nie były kwestionowane przez strony i które nie budziły wątpliwości z urzędu co do ich autentyczności. Ponadto podstawę faktyczną wyroku oparto na zeznaniach powódki oraz świadków Z. K., E. K. oraz A. R.. Zeznania tych osób korelowały ze sobą, a także korespondowały z innymi dowodami, zwłaszcza dokumentacją medyczną. Były jasne i logiczne, co pozwoliło na uznanie ich za wiarygodne.

Sąd ustalił stan faktyczny sprawy również w oparciu o opinie biegłych z zakresu ginekologii i chorób kobiecych oraz urologii.

Biegły ginekolog podkreślał, że nie jest w stanie udzielić szczegółowych odpowiedzi na pytania Sądu, ponieważ w aktach sprawy brakuje opisu zabiegu operacyjnego z dnia 18 kwietnia 2012 r., zabiegu naprawczego oraz wyniku badania histopatologicznego usuniętej macicy (k. 231). Wskazał równocześnie, że w świetle zebranego materiału dowodowego brak jest podstaw do stwierdzenia, iż lekarze opiekujący się powódką w Szpitalu im. W. (...) w I. dopuścili się jakiegokolwiek błędu medycznego.

O uzupełnienie opinii wniosła powódka oraz interwenient.

Biegły wydając opinię uzupełniającą dysponował dokumentacją dotyczącą operacji, którą powódka przebyła w szpitalu w O. (k. 275-279, 314), nadal jednak brakowało pełnej dokumentacji ze szpitala w I.. Biegły podtrzymał stanowisko wyrażone w opinii zasadniczej; podkreślił, że do uszkodzenia moczowodu musiało dojść w trakcie operacji.

Opinia biegłego urologa była stanowcza i kategoryczna. Biegły nie miał wątpliwości, co do chwili uszkodzenia moczowodu i jego mechanizmu, wyczerpująco odniósł się do tezy dowodowej i zastrzeżeń zgłoszonych przez strony do opinii zasadniczej. Wskazał, że operator ominął miejsce, w którym najczęściej następuje uszkodzenie moczowodu – skrzyżowanie tętnicy macicznej oraz wyjaśnił, że moczowód został wzięty w szew hemostatyczny w przymaciczu, gdzie przy obfitym krwawieniu brak jest możliwości oceny przebiegu moczowodu. W ocenie biegłego powódka została właściwie przygotowana do zabiegu, sam zabieg został prawidłowo wykonany, prawidłowe było również postępowanie pooperacyjne.

Opinie zostały sporządzone profesjonalnie, przez osoby posiadające wiedzę specjalną oraz wieloletnie doświadczenie. Istotne jest to, że były one jasne, logiczne, pełne, stąd stały się podstawą ustalenia stanu faktycznego.

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Dla rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy istotne było ustalenie, czy można przypisać pozwanej spółce, jako ubezpieczycielowi, odpowiedzialność za ewentualny błąd medyczny lekarzy operatorów, który miał mieć miejsce podczas operacji powódki w szpitalu w I. (u ubezpieczonego).

Powódka wywodziła odpowiedzialność pozwanego z art. 430 kc w zw. z art. 822 § 1 i 4 kc. Wedle art. 430 kc, kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Na podstawie art. 822 § 1 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (art. 822 § 4 kc). Z powyższych przepisów wynika, że przesłanką odpowiedzialności pozwanego jest wykazanie odpowiedzialności interwenienta – Szpitala (...) w I., który odpowiada za zawinione zachowanie swoich podwładnych, czyli lekarzy operatorów. Innymi słowy pozwany będzie ponosił odpowiedzialność za zdarzenie jeśli w toku procesu zostanie dowiedziony błąd medyczny.

Odpowiedzialność za błąd medyczny, mająca charakter deliktowy, oparta jest na zasadzie winy z art. 415 kc, zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Niezbędnymi przesłankami odpowiedzialności na tej podstawie są: powstanie szkody, ustalenie osoby sprawcy szkody, istnienie normalnego związku przyczynowego między szkodą a działaniem sprawcy oraz wina po stronie sprawcy.

Przez błąd w sztuce medycznej należy rozumieć naruszenie przez lekarza (świadomego tego, że podejmuje czynność medyczną), obowiązujących go w konkretnym wypadku, wypracowanych na gruncie nauki i praktyki reguł postępowania zawodowego wobec dóbr prawnych w postaci życia i zdrowia człowieka, które na gruncie prawa stanowi podstawę dla stwierdzenia naruszenia obowiązku staranności (A. Liszewska, Odpowiedzialność karna za błąd w sztuce lekarskiej, Warszawa 1998, s. 38).

Okolicznością niesporną było to, że do uszkodzenia moczowodu u powódki doszło podczas zabiegu operacyjnego, który miał miejsce w wymienionym szpitalu. Spór stron dotyczył przede wszystkim tego, czy do uszkodzenia moczowodu doszło z winy operatorów, czyli czy można im zarzucić błąd medyczny. Lekarzowi można przypisać winę za nieprawidłowe leczenie tylko wówczas, jeśli zostanie wykazane, że nie da się go usprawiedliwić w świetle aktualnego stanu nauki (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 lutego 1974 r., sygn. akt I PR 518/74, opubl. NP. 1975, Nr 1, s. 14).

Wspomniana zasada winy opiera się na tym, że sprawca szkody nie odpowiada za sam fakt jej wystąpienia w sensie obiektywnym, dla jego odpowiedzialności niezbędne jest postawienie mu skutecznego zarzutu, że w danym kontekście sytuacyjnym jego zachowanie było nieprawidłowe. Ta nieprawidłowość zachowania się to wina, która składa się z dwóch elementów: obiektywnego, czyli bezprawności, dotyczącej bezprawnego działania po stronie sprawcy, czyli takiego, które narusza nałożone na niego nakazy lub zakazy, wynikające z obowiązującego prawa lub innych zasad oraz elementu subiektywnego, odnoszącego się do oceny procesu decyzyjnego po stronie sprawcy, który doprowadził do zrealizowania czynu niedozwolonego.

Wykazanie, że uszkodzenie moczowodu było zawinione przez lekarzy obciążało powódkę. Ogólną i podstawową zasadę rozkładu ciężaru dowodu określa art. 6 kc, w świetle którego ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Na potrzeby postępowania cywilnego zasada ta została skonkretyzowana w art. 232 zdanie pierwsze kpc, który stanowi, że strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. W pełni należy podzielić stanowisko Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wyrażone w wyroku z dnia 28 maja 2015 r., sygn. akt I ACa 1001/14 (opubl. Legalis 1359207), że sąd nie jest odpowiedzialny za wynik procesu, jak również nie jest jego rzeczą zarządzanie dochodzenia w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie; sąd nie jest też zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

W ocenie Sądu powódka nie sprostała ciężarowi dowodu i nie dowiodła winy operatorów. Podkreślić należy, że nie jest tak jak wywodzi pełnomocnik powódki, że skoro brak jest dowodów wyłączających odpowiedzialność lekarzy (k. 479), to dowiedziono, że dopuścili się oni błędu medycznego. To bowiem na stronie powodowej spoczywał ciężar wykazania za pomocą dowodów winy lekarzy, a nie odwrotnie, dowiedzenie przez lekarzy, że nie ponoszą winy. Art. 415 kc nie konstytuuje domniemania prawnego, które zmieniałoby ogólną zasadę rozkładu ciężaru dowodu wynikającą z art. 6 kc. W toku sprawy dowiedziono jedynie, że do uszkodzenia moczowodu powódki doszło w trakcie operacji w dniu 18 kwietnia 2012 r. w Szpitalu (...) w I.. Wykazano więc jedynie zaistnienie zdarzenia powodującego szkodę. Strona powodowa nie udowodniła, ani elementu obiektywnego, ani subiektywnego winy lekarzy operatorów. To zaś nie wystarcza do uznania odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeniowego.

Istotne jest to, że powódka była reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, co w zasadzie wyłączało możliwość działania Sądu z urzędu na podstawie art. 232 zdanie drugie kpc. Zauważyć trzeba, że żaden z dowodów nie wskazywał na winę lekarzy. Wprost przeciwnie, z materiału dowodowego wynika, że lekarze dołożyli staranności wymaganej od nich jako profesjonalistów, a uszkodzenie moczowodu powódki wiązało się z bardzo trudnymi warunkami operacyjnymi, co podkreślali biegli. Prowadzenie operacji utrudniał krwotok, powodujący konieczność podejmowania szybkich i zdecydowanych działań, które zapobiegły śmierci powódki. Stanowisko to jest potwierdzone faktem przetoczenia powódce znacznej ilości krwi i preparatów (ponad 5 litrów). Uszkodzenie moczowodu u powódki miało charakter nietypowy w tym znaczeniu, że doszło do niego poza obszarem, w którym najczęściej ono występuje. Zarówno opieka przedoperacyjna, jak i sama operacja oraz opieka pooperacyjna były przeprowadzone zgodnie ze sztuką medyczną.

Zwrócić uwagę trzeba na to, że biegły ginekolog wyraźnie sygnalizował potrzebę przesłuchania lekarzy operujących, wniosku takiego jednak nie zgłoszono. Brak było podstaw do dopuszczenia z urzędu dowodu z zeznań lekarzy na okoliczność przebiegu operacji, skoro strony reprezentowane były przez fachowych pełnomocników. Działając z urzędu Sąd naruszyłby zasadę bezstronności. Podkreślić należy, że możliwość przeprowadzenia postępowania dowodowego przez Sąd jest ograniczona jedynie do wyjątkowych wypadków, które wiążą się na przykład z potrzebą ochrony interesu publicznego, czy też w sprawach, w których istnieje uzasadnione podejrzenie fikcyjności procesu bądź próby obejścia prawa. Żadna z tych wyjątkowych okoliczności nie zachodziła.

Z uwagi na niezasadność powództwa, wynikającą z nieudowodnienia przez powódkę błędu medycznego, odnoszenie się do pozostałych zarzutów podniesionych przez strony, w tym w szczególności co do wysokości roszczenia i ustalenia odpowiedzialności za skutki mogące wystąpić u powódki w przyszłości, jest bezprzedmiotowe. W oparciu o powyższą argumentację Sąd w punkcie pierwszym wyroku oddalił powództwo.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 102 kpc, który stanowi, że w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Sąd uznał, że w tej sprawie spełnione zostały przesłanki zastosowania cytowanej normy.

Zauważyć trzeba, że powódka przeszła ciężką operację. Subiektywnie mogła mieć poczucie pokrzywdzenia i przeświadczenie, że lekarze ją operujący popełnili błąd na skutek którego niepotrzebnie cierpiała a nadto dotychczas boryka się z nietrzymaniem moczu. Należy uwzględnić nadto trudną sytuację materialną powódki, czego dowodem jest konieczność korzystania z pomocy Państwa w postaci świadczeń z socjalnych. Na powódce spoczywa całość ciężaru opieki nad córką, gdyż jest ona osobą samotną. Powyższe przemawia za odstąpieniem od obciążania powódki kosztami procesu w całości.