Sygn. akt III Ca 1593/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z 5 lipca 2016 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi:

1. oddalił wniosek S. J. (1) o zniesienie współwłasności nieruchomości:

a) lokalu mieszkalnego, stanowiącego odrębną nieruchomość, położonego w Ł. przy ul. (...);

b) lokalu użytkowego, stanowiącego odrębną nieruchomość, położonego w Ł. przy ulicy (...) nr 3b z prawem użytkowania wieczystego części gruntu, na którym wzniesiony jest budynek, dla którego Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą ŁDl (...);

c) zabudowanej nieruchomości położonej we wsi Ł., gmina P., działka nr (...), dla której Sąd Rejonowy w Łasku prowadzi księgę wieczystą nr (...);

d) udziału ½ części w zabudowanej nieruchomości położonej we wsi B., gmina P., działka nr (...), dla której Sąd Rejonowy w Łasku Wydział Ksiąg Wieczystych w P. prowadzi księgę wieczystą nr (...);

2) oddalił wniosek S. J. (1) w zakresie żądania podziału środków zgromadzonych na rachunkach bankowych J. M. (1);

3) zasądził od S. J. (1) na rzecz J. M. (1) kwotę 10 800 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło po ustaleniu, że S. i J. M. (2) zawarli związek małżeński 22 czerwca 1974 roku. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi (sygn. akt XII C 1025/11) został prawomocnie orzeczony ich rozwód z wyłącznej winy wnioskodawczyni. S. M. (1) powróciła do swojego poprzedniego nazwiska - J..

7 maja 1996 roku strony zawarły umowę majątkową małżeńską, ustanawiając rozdzielność majątkową pomiędzy sobą. Wskutek tego stali się współwłaścicielami w częściach ułamkowych posiadanego majątku, w skład którego wchodziły m.in. dom mieszkalny przy ul. (...) 31 w Ł. oraz nieruchomość w Ł..

W czasie trwania rozdzielności majątkowej J. M. (3) nabył własność nieruchomości przy ul. (...) w Ł. oraz nieruchomości przy ul. (...) nr 3b z własnych środków.

W 2002 roku uczestnicy oraz ich dwaj synowie - M. M. (1) i P. M. - nabyli do współwłasności w częściach równych (po 1/4) zabudowaną nieruchomość w B. za cenę 90 000 złotych. Nieruchomość była zaniedbana. Zajmował się nią głównie J. M. (3), przeprowadzając ze swoich środków naprawy i remonty. Małżonkowie wraz z synami podjęli decyzję o formalnym przeniesieniu udziałów w nieruchomości na J. M. (3). Umowę sprzedaży udziałów za łączną kwotę 67 500 złotych zawarli 22 kwietnia 2005 roku. Cena została - stosownie do udziałów - zapłacona przez przed podpisaniem aktu notarialnego. Wartość nieruchomości w dacie sprzedaży udziałów wynosiła 389 000 złotych.

2 maja 2005 roku wnioskodawczyni i uczestnik dokonali częściowego podziału majątku wspólnego. Podział ograniczono do nieruchomości położonej w Ł. i zrealizowano w ten sposób, że J. M. (3) nabył na wyłączną własność tę nieruchomość ze spłatą na rzecz S. M. (1) w wysokości 15 000 złotych. W akcie notarialnym wskazano, że wnioskodawczyni w dniu podpisania aktu otrzymała od uczestnika ustaloną kwotę pieniędzy, co wtedy kwitowała. Wartość nieruchomości, określona na dzień sprzedaży udziału w niej, wynosiła 31 000 złotych.

Od 1995 roku wnioskodawczyni prowadziła aptekę. Dwa lata później otworzyła jeszcze jedną. Na skutek prowadzenia tej działalności popadła w zadłużenie wobec (...) Grupy (...) oraz (...) w wysokości około 2 mln zł w 2010 roku. Problemy finansowe wnioskodawczyni rozpoczęły się w 2005 roku. Będąc w kłopotach finansowych wnioskodawczyni wielokrotnie pożyczała od uczestnika pieniądze.

J. M. (3) o kłopotach finansowych żony dowiedział się w 2007 roku, gdy doszło do sprzedaży mieszkania należącego do syna P.. O rzeczywistym stanie zadłużenia powziął wiadomość w 2010 roku w toku postępowania prowadzonego przeciwko niemu – o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi dłużnika. Uczestnik był przeciwny prowadzeniu przez żonę działalności gospodarczej, jednak wspierał ją finansowo.

W dniu 22 grudnia 2010 roku S. J. (2) zawarła ugodę z (...) S.A i (...) sp. z o.o., wskutek której musiała zapłacić 200 000 złotych oraz przenieść własność nieruchomości w K., należącej do syna M. (poręczyciela). Wnioskodawczyni nie dysponowała taką kwotą. Środki pieniężne uzyskała w wyniku zniesienia współwłasności nieruchomości mieszczącej się w Ł., przy ul. (...) 31. Zgodnie z aktem notarialnym z 23 grudnia 2010 roku doszło do częściowego podziału majątku wspólnego. J. M. (3) przekazał bezpośrednio do (...) S.A 200 000 złotych tytułem spłaty zobowiązań, natomiast 100 000 złotych stanowiło spłatę na rzecz wnioskodawczyni. Wnioskodawczyni i uczestnik oświadczyli, że do dnia sporządzenia aktu nie dokonywali podziału majątku wspólnego, a spółdzielcze własnościowe prawo do domu jednorodzinnego przy ul. (...) 31 w Ł. jest ostatnim składnikiem ich majątku, pozostałym do podziału.

Dokonując oceny materiału dowodowego, Sąd Rejonowy podkreślił, że nie dał wiary zeznaniom wnioskodawczyni w zakresie, w jakim ich treść wykraczała poza okoliczności niesporne. Jej zeznania ulegały zmianom (np. co do dysponowania kluczem do szafy pancernej), a nadto wynikało z nich, że ona sama, jak i pozostała część rodzony dopuściła się przestępstwa stypizowanego w art. 233 k.k. W tym kontekście cała relacja wnioskodawczyni traci na wiarygodności. Skoro mając świadomość ciążącej odpowiedzialności, kształtowała wynik postępowania w taki sposób, aby uzyskać najkorzystniejsze dla siebie rozstrzygnięcie, nie sposób dać wiary przedstawionej przez nią relacji.

Sąd Rejonowy podkreślił, że wniosek S. J. (2) obejmował żądanie zniesienia współwłasności; biorąc jednak pod uwagę treść zarzutu odnoszącego się do pozorności umowy znoszącej wspólność majątkową małżeńską – żądanie podziału majątku byłych małżonków M.. W pierwszej kolejności rozważył, czy pozostały określone składniki majątkowe stanowiące majątek wspólny byłych małżonków, a co za tym idzie – słuszność zarzutu pozorności umów zawieranych przez małżonków. Uwzględnienie tego zarzutu skutkowałoby stwierdzeniem, że istnieje majątek wspólny byłych małżonków, a przedmiotem niniejszego postępowania winien być podział majątku wspólnego, a nie zniesienie współwłasności.

Rozważając zarzut pozorności umów, sformułowany przez S. J. (2), Sąd I instancji wskazał na przesłanki z art. 83 k.c. Odnosząc je do ustalonego w sprawie stanu faktycznego skonstatował, że uczestnik J. M. (3) nie zdawał sobie sprawy z pobudek kierujących wnioskodawczynią i nie wyraził – w sposób nie budzący wątpliwości – zgody na dokonanie pozornych umów sprzedaży. Dlatego nie mogą być uznane za nieważne. Co więcej, gdyby umowy zostały zawarte w celu pokrzywdzenia wierzycieli, to doszłoby do naruszenia dyspozycji art. 300 k.k. Zawarcie małżeńskiej umowy majątkowej nie zawsze jest determinowane negatywnymi relacjami czy nieporozumieniami pomiędzy małżonkami (choć w relacjach pomiędzy małżonkami M. z czasem rzeczywiście doszło do napięć i samodzielnego prowadzenia gospodarki finansowej). Na ogół jest to forma zabezpieczenia przyszłości rodziny. Jednocześnie wspólne zamieszkiwanie i prowadzenie gospodarstwa domowego nie wskazuje jednoznacznie na istnienie wspólności majątkowej małżeńskiej.

Uznając, że umowy zawarte przez wnioskodawczynię i uczestnika nie były pozorne Sąd Rejonowy rozważał, czy istnieją jakieś składniki ich majątku wspólnego. Doszedł do przekonania, że takich składników nie ma i wskazał na zawarcie przez byłych małżonków umów o podział majątku wspólnego. Każda z tych umów została określona mianem częściowego podziału majątku wspólnego, ale w ich wyniku doszło do podziału wszystkich składników majątku wspólnego. Składniki nabyte przez J. M. (3) po zawarciu umowy o ustanowieniu rozdzielności majątkowej, stanowią jego majątek osobisty.

Skoro brak było składników majątku wspólnego, zasadnym było rozważenie żądania wnioskodawczyni zniesienia współwłasności nieruchomości wyszczególnionych w pkt 1 postanowienia. Podstawę tego żądania stanowi art. 210 k.c. Jednak wnioskodawczyni nie udowodniła, aby zainteresowani byli współwłaścicielami tych składników majątkowych. W efekcie brak składników majątkowych mogących być przedmiotem zniesienia współwłasności.

W ocenie Sądu Rejonowego żądanie wnioskodawczyni podziału środków zgromadzonych na rachunkach bankowych J. M. (3) zostało przez nią błędnie zakwalifikowane jako dotyczące podziału majątku wspólnego. S. J. (2) twierdziła, że na rachunkach bankowych znajdowała się kwota 3 000 000 złotych. Według niej taka kwota powinna istnieć na dzień 23.12.2010 roku. Wnioskodawczyni nie udowodniła powyższych okoliczności, a zgodnie z art. 6 k.c. ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na niej. Nie został udowodniony zarówno fakt istnienia środków wskazywanych przez wnioskodawczynię, jak i źródło ich pochodzenia.

Apelację od powyższego postanowienia wywiodła wnioskodawczyni, wnosząc o dopuszczenie dowodu z informacji udzielonych przez G. Bank w Ł., czy na rachunku bankowym J. M. (1) prowadzonym przez Bank (...) w Ł. w okresie od 2000 do 2004 roku były zgromadzone oszczędności w kwocie ok. 3 mln zł i przesłanie sądowi historii tego rachunku.

Skarżąca podniosła zarzut naruszenia art. 217 § 2 , art. 328 § 2 i art. 316 k.p.c. przez nieuwzględnienie jej wniosku dowodowego o zwrócenie się do G. Banku, pominięcie w rozważaniach Sądu I instancji istotnej części materiału dowodowego, który był podstawą twierdzeń wnioskodawczyni, a w rezultacie nie odniesienie się do zarzutów wnioskodawczyni i dokonanie jednostronnej oceny materiału dowodowego, polegającej na oparciu orzeczenia na twierdzeniach uczestnika, bez rozważenia argumentów powołanych przez wnioskodawczynię.

W oparciu o powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia i uwzględnienie wniosku w całości z zasądzeniem na rzecz wnioskodawczyni kosztów postępowania, lub uchylenie zaskarżonego postępowania i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi, wobec nie rozpoznania istoty sprawy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Ustalenia faktyczne, jak również ocena prawna przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia przez Sąd Rejonowy, znajdują pełną akceptację Sądu Okręgowego.

Przechodząc do oceny poszczególnych zarzutów apelacji w pierwszej kolejności rozważyć należało zarzut oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z informacji udzielonych przez G. Bank w Ł., czy na rachunku bankowym J. M. (3) prowadzonym przez Bank (...) w Ł. w okresie od 2000 roku do 2004 roku były zgromadzone oszczędności w kwocie około trzech milionów złotych i przesłanie sądowi historii tego rachunku. Ustosunkowując się do tak sformułowanego zarzutu stwierdzić trzeba, iż dowód ten okazał się całkowicie nieprzydatny dla ustalenia okoliczności zakreślonych w tezie dowodowej. Opisany środek dowodowy miał bowiem na celu wykazanie, że środki zgromadzone na tym rachunku miały w istocie pochodzić od wnioskodawczyni. W ocenie Sądu Okręgowego, nawet gdyby okazało się, że wskazanym rachunku bankowym znajdowały się jakieś środki, nie było możliwe wykazanie, iż w rzeczywistości należą one do skarżącej. Ocena ta jest zasadna tym bardziej, że uczestnik postępowania konsekwentnie w toku sprawy zaprzecza tym twierdzeniom.

Wreszcie nie można tracić z pola widzenia regulacji zawartej w przepisie art. 104 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe ( tj. Dz.U. z 2016 r. poz. 1988) zobowiązującym bank do zachowania tajemnicy dotyczącej czynności bankowych. Co prawda stanowiący wyłom w tej zasadzie art. 105 ust. 1 pkt d) uprawnia sąd do uzyskania od banku informacji objętych tajemnicą bankową, ale jego przedmiotowy zasięg został ograniczony jedynie do spraw związanych z prowadzonym postępowaniem spadkowym lub o podział majątku między małżonkami albo prowadzoną przeciwko osobie fizycznej będącej stroną umowy sprawą o alimenty lub o rentę o charakterze alimentacyjnym. Mając na uwadze, iż wskazany przepis powinien być interpretowany w sposób restrykcyjny jako wyjątek od zasady sformułowanej w art. 104 ust. 3, nie ma dostatecznych podstaw do objęcia nim przedmiotu aktualnego postępowania dotyczącego zniesienia współwłasności.

Z tych samych powodów brak było podstaw do uwzględnienia przez Sąd II instancji ponowionego w apelacji wniosku o przeprowadzenie dowodu na te same okoliczności.

Niezasadne są także pozostałe zarzuty apelacji, które choć zostały przedstawione w złożonej konfiguracji poprzez odwołanie się do naruszenia odpowiednich przepisów prawa procesowego m.in. art. 328 § 2 i art. 316 k.p.c. w istocie zmierzają do wykazania, że umowa ustanawiająca rozdzielność majątkową pomiędzy wnioskodawczynią a uczestnikiem postępowania, a także kolejne zawarte między nimi umowy przenoszące udziały w nieruchomościach na uczestnika, były pozorne.

Rację należy przyznać Sądowi Rejonowemu, iż zgromadzony w sprawie niniejszej materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania, że przedmiotowe umowy pomiędzy S. J. (2) i J. M. (3) zostały zawarte dla pozoru. Dla uzasadnienia tego poglądu przypomnieć należy, iż umowa jest zawarta dla pozoru jeżeli zamiarem stron zawierających umowę jest nie wywołanie skutków prawnych odpowiadających jej treści i przy składaniu oświadczeń woli obie strony z góry zakładają, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wynikających z łączącej ich umowy. Nie można zatem przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy jeżeli była ona wykonywana, a z taką sytuacją mamy właśnie do czynienia w niniejszej sprawie. Z przeprowadzonych w toku postępowania dowodów wynika bowiem, iż małżonkowie dokonywali szereg działań dotyczących ich majątków odrębnych. J. M. (3) nabył do odrębnego majątku nieruchomości w Ł. przy ulicy (...) i przy ulicy (...), a S. J. (2) nabyła udział we współwłasności nieruchomości we wsi B.. Małżonkowie nie upoważnili się także wzajemnie do odrębnie prowadzonych rachunków bankowych, a dostęp do kasy pancernej, w której przechowywane były broń i pieniądze posiadał w przeważającym okresie czasu jedynie J. M. (3), z wyłączeniem S. J. (2). Wnioskodawczyni na rozprawie w dniu 25 października 2012 roku zeznała, że miała jedynie orientacyjne pojęcie o dochodach małżonka. Przejawem realizacji skutków małżeńskiej umowy majątkowej jest także powołanie się przez małżonków w toku postępowania o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi dłużniczki na fakt ustanowienia rozdzielności majątkowej. Rodzaj i treść czynności podejmowanych przez małżonków po zawarciu umowy o wyłączenie wspólności majątkowej małżeńskiej mogą świadczą zatem o tym, że korzystali oni z możliwości, jakie dawał im powołany przez nich ustrój majątkowy.

Prawidłowości powyższego stwierdzenia nie podważa akcentowana przez skarżącą okoliczność, iż małżonkowie nadal wspólnie zamieszkiwali, spędzali wakacje i dokonywali zakupów. Wszakże należy mieć na uwadze, iż pomimo zniesienia wspólności majątkowej oboje małżonkowie zobowiązani byli nadal do zaspokajania wspólnych potrzeb rodziny, mogli czynić też wspólnie zakupy, jak i opłacać rachunki związane z użytkowaniem wspólnie zajmowanego przez nich domu. Wnioskodawczyni na poparcie swych twierdzeń wskazuje także, iż rzeczywistemu istnieniu rozdzielności majątkowej przeczy fakt bezpłatnego korzystania przez uczestnika z należącego do niej lokalu, w którym prowadził praktykę lekarską. Ze stanowiskiem tym nie można się zgodzić. Zasady doświadczenia życiowego nie sprzeciwiają się bowiem przyjęciu, że małżonkowie mogli ustalić, iż ten z nich, któremu nie przysługiwało prawo do lokalu użytkowego, będzie korzystać z niego na zasadzie umowy użyczenia. Tego rodzaju umowy są konsekwencją wzajemnych relacji małżeńskich. Fakt pozostawania małżonków w ustroju majątkowym innym niż wspólność ustawowa nie powinien przekładać się na funkcjonowanie małżeństwa. Zmiana ustroju majątkowego ze wspólności ustawowej na rozdzielność majątkową nie może być przyjmowana jako zerwanie więzi gospodarczej, która w prawidłowo funkcjonującym małżeństwie jest zachowana niezależnie od ustroju majątkowego, w jakim funkcjonują małżonkowie. Zresztą, powołanie przez małżonków ustroju rozdzielności majątkowej nie musiało się manifestować na zewnątrz.

Podobnie należy ocenić kwestię wsparcia finansowego udzielanego przez uczestnika postępowania wnioskodawczyni. Wbrew odmiennemu przekonaniu skarżącej, gdyby małżonkowie w istocie kształtowali wzajemne stosunki majątkowe w ramach ustroju wspólności małżeńskiej, a nie rozdzielności majątkowej, uczestnik postępowania nie przekazałby wnioskodawczyni konkretnych kwot z zaznaczeniem obowiązku ich zwrotu. Tymczasem wszystkie kwoty przekazane przez J. M. (3) S. J. (2) miały formę stwierdzonych pismem pożyczek. Ponieważ okoliczności dotyczące pozorności tychże pożyczek nie są poparte żadnymi dowodami i wynikają jedynie z twierdzeń wnioskodawczyni, a inne dowody o tym nie świadczyły, to w świetle braku dowodów na fakt fikcyjnego przekazania przedmiotu pożyczki, pokwitowanie zawarte w jej treści, uznać należało za potwierdzające prawdziwość pożyczki.

Nie wytrzymują krytyki twierdzenia apelującej, iż wspólną intencją małżonków zastąpienia dotychczasowego ustroju wspólności małżeńskiej, ustrojem rozdzielności majątkowej był zamiar „ukrycia” majątku przed wierzycielami. A to choćby z tego względu, że umowę tę strony zawarły po upływie roku od rozpoczęcia przez nią działalności gospodarczej i w czasie kiedy dochody z tej działalności (jak twierdziła skarżąca) były bardzo wysokie i niezagrożone. Problemy finansowe wnioskodawczyni pojawiły się dopiero w 2005 roku, więc strony nie mogły ich przewidzieć dziewięć lat wcześniej. Co więcej, gdyby konsekwentnie realizowanym zamiarem małżonków było zabezpieczenie dochodów z działalności gospodarczej wnioskodawczyni przed ewentualnymi roszczeniami jej wierzycieli, nie nabyłaby ona do majątku odrębnego udziałów w nieruchomości we wsi B., co miało miejsce w 2002 roku.

Wbrew stanowisku skarżącej, o pozorności umowy małżeńskiej majątkowej nie świadczy także wiedza uczestnika postępowania o kłopotach finansowych uczestniczki ani fakt, iż udzielał jej pożyczek. Okolicznością bezsporną jest bowiem, iż działalność gospodarcza S. J. (2) od około 2005 roku przynosiła znaczące straty. Bardzo duże zobowiązania wobec wierzycieli spowodowały zaangażowanie całej rodziny w spłatę zobowiązań, w tym również synów małżonków M.. Wnioskodawczyni potrzebowała środków nie tylko na spłatę zobowiązań, ale także na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia apteki, stąd też nie tylko pożyczała od uczestnika określone kwoty, ale także wyzbyła się na jego rzecz w drodze sprzedaży posiadanych udziałów w nieruchomości we wsi B.. W tym samym celu w dniu 2 maja 2005 roku doszło umownego częściowego podziału majątku wspólnego pomiędzy J. M. (1) a S. J. (2), obejmującym prawo własności nieruchomości położonej w Ł.. Na skutek wskazanej umowy J. M. (3) nabył od S. J. (2) przedmiotową nieruchomość ze spłatą na jej rzecz w wysokości 15 000 złotych. Do kolejnego umownego podziału majątku wspólnego strony doprowadziły w dniu 23 grudnia 2010 roku obejmując ostatni jego składnik w postaci spółdzielczego własnościowego prawo do domu jednorodzinnego położonego w Ł. przy ulicy (...). Prawo do opisanej nieruchomości przeszło w całości na J. M. (3) ze spłatą na rzecz S. J. (2) w kwocie 300 000 złotych, z czego 200 000 złotych uczestnik przekazał bezpośrednio wierzycielowi swojej żony - (...) S.A. Rację ma zatem apelująca wskazując na oczywistą zbieżność daty umowy o podział majątku wspólnego (23.12.2010 r.) z datą wystąpienia przez (...) S.A. z roszczeniem przeciwko wnioskodawczyni. Skarżąca prawidłowo przytaczając okoliczności faktyczne, usiłuje jednakże wywodzić z nich niewłaściwe wnioski prawne sugerując, iż przedmiotowy podział majątku także był pozorny. Wniosku o pozorności tej czynności prawnej nie sposób wyprowadzić z samego faktu zagrożenia egzekucją ze strony wierzycieli wnioskodawczyni. Ewentualna świadomość uczestnika postępowania o istnieniu problemów finansowych jego żony nie oznacza, iż udzielane jej w tym okresie wsparcie w postaci pożyczek czy też dokonywane między małżonkami przesunięcia majątkowej były symulowane i były w istocie jedynie próbą wywołania u osób trzecich rzeczywistego przeświadczenia, że zamiarem stron tych czynności jest wywołanie skutków prawnych, objętą treścią ich oświadczeń woli. Skarżąca poza gołosłownym twierdzeniem, że J. M. (3) złożył oświadczenie woli dla pozoru, nie przedstawiła żadnych dowodów zmierzających do ujawnienia rzeczywistej woli stron czynności prawnej z dnia 2 maja 2005 roku oraz z dnia 23 grudnia 2010 roku, nie podważyła także w żadnym zakresie zeznań uczestnika, który potwierdził, że treść oświadczeń woli zawartych w sporządzonych w formie aktu notarialnego umowach z dnia 2 maja 2005 roku i 23 grudnia 2010 roku odpowiadała jego rzeczywistym zamiarom. Żaden przepis nie przewiduje zaś domniemania pozorności oświadczenia woli, a zgodnie z art. 6 k.c. ciężar wykazania, że umowa została zawarta dla pozwu spoczywa na wnioskodawczyni, który z pozorności czynności prawnej wywodzi dla siebie skutki prawne.

Trzeba także nadmienić, że nie stanowi pozorności tzw. zastrzeżenie potajemne, które polega na złożeniu oświadczenia woli, bez zamiaru wywołania skutków prawnych, jednakże bez powiadomienia o tym drugiej strony. J. M. (3) nie zdawał sobie sprawy z intencji swojej żony, przede wszystkim zaś nie wyraził w sposób nie budzący watpliwości zgody na dokonanie pozornych czynności prawnych. Ponadto należy wziąć pod uwagę okoliczność, iż wnioskodawczyni nie interesowała się przedmiotowymi nieruchomościami. To uczestnik był widywany na nieruchomościach. On wykonywał i zlecał wykonywanie napraw i remontów. Gdyby wnioskodawczyni dokonała jedynie pozornego przeniesienia własności swoich udziałów i nadal czuła się współwłaścicielką tych nieruchomości wyrażałaby zainteresowanie jak i wolę dbania o swój majątek. A to w ustalonym stanie faktycznym nie miało miejsca.

W kwestii celu umowy z dnia 22 kwietnia 2005 roku, na podstawie której współwłaściciele nieruchomości w miejscowości B.S. J. (2), M. M. (1) i P. M. sprzedali przysługujące im udziały S. M. (2), w pełni aktualna pozostaje argumentacja przedstawiona w ramach rozważań poświęconych rzeczywistej treści czynności prawnej z dnia 23 grudnia 2010 roku. Uzupełniająco dodać należy, że skarżąca utożsamiając rzekomy cel omawianej umowy z obawą przed egzekucją należności przez jej wierzycieli nie wyjaśniła, z jakich przyczyn swoje udziały zbyli także synowie stron, niezagrożeni ewentualnymi roszczeniami osób trzecich. Co zaś tyczy się rozbieżności pomiędzy ceną, za jaką uczestnik postępowania nabył udziały w nieruchomości, a ich rzeczywistą wartością określoną przez biegłego sądowego wyrazić należy przekonanie, iż strony w momencie zawierania umowy nie musiały dysponować szczegółową wiedzą o sytuacji rynkowej. Ponadto, zdaniem Sądu Okręgowego zasady doświadczenia życiowego pozwalają przyjąć, iż sprzedaż określonych składników majątkowych po cenie niższej od rynkowej pomiędzy małżonkami, nawet jeśli pozostają oni w rozdzielności majątkowej, nie jest niczym nadzwyczajnym.

Niezasadnie skarżąca kwestionuje także rozstrzygnięcie w zakresie wniosku o rozliczenie rzekomych sum zgromadzonych na koncie bankowym uczestnika postępowania. Wnioskodawczyni swoje stanowisko opiera na założeniu, że umowa rozdzielności majątkowej jako pozorna dotknięta jest sankcją nieważności, a co za tym idzie kwoty zgromadzone na koncie jednego z małżonków stanowią wspólny majątek dorobkowy podlegający rozliczeniu w ramach niniejszego postępowania. Tymczasem ocena Sądu Rejonowego, którą Sąd odwoławczy w pełni podziela przesądza, iż ustrój wspólności majątkowej między małżonkami S. J. (2) a J. M. (2) ustał z dniem zawarcia prawnie skutecznej umowy o ustanowieniu rozdzielności majątkowej, co miało miejsce w dniu 7 maja 1996 roku. Z tych względów żądanie obejmujące rozliczenie środków zgromadzonych po tej dacie na koncie uczestnika postępowania wykracza poza kognicję Sądu w aktualnej sprawie.

Z przedstawionych powodów Sąd Okręgowy uznał, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów mogących podważyć stanowisko Sądu Rejonowego, a tym samym jako bezzasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 w związku z art. 13 § 2 k.p.c.