Sygn. akt I C 1396/14
Dnia 25 stycznia 2017 r.
Sąd Rejonowy w Toruniu I Wydział Cywilny w składzie następującym
Przewodniczący SSR Magdalena Glinkiewicz
Protokolant st. sekr. sąd. Bożena Czajkowska
Po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 2017 r. w Toruniu.
sprawy z powództwa
G. F.
przeciwko:
(...) Company SE Spółka (...) Oddział w Polsce w W.
o:
zapłatę
orzeka:
I. zasądza od pozwanego (...) Company SE Spółka (...) Oddział w Polsce w W. na rzecz powoda G. F. kwotę 5.160 zł (pięć tysięcy sto sześćdziesiąt złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 sierpnia 2014r. do dnia zapłaty;
II. oddala powództwo w pozostałej części;
III. nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 2.222,53 zł (dwa tysiące dwieście dwadzieścia dwa złote pięćdziesiąt trzy grosze) tytułem nieuiszczonych wydatków;
IV. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.547 zł (dwa tysiące pięćset czterdzieści siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt. I C 1396/14
Powód G. F. wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) Company SE Spółka (...) na jego rzecz kwoty 6.598 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem wypłaty pozostałej części odszkodowania oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 2 lipca 2014 r. w T. doszło do zdarzenia drogowego, w wyniku którego uszkodzony został należący do niego pojazd marki S. (...) o nr rej. (...) 2GM2, a pozwana jest ubezpieczycielem sprawcy tej kolizji i zakwalifikowała szkodę jako szkodę całkowitą. Zgodnie z wyliczeniem zaproponowanym przez pozwaną wartość rynkowa uszkodzonego pojazdu wynosiła 20.100 zł, a wartości pozostałości to 7.500 zł. W związku z tym pozwana przyznała powodowi odszkodowanie w wysokości 12.600 zł. Powód nie zgodził się z tym wyliczeniem i zlecił sporządzenie opinii niezależnemu ekspertowi, z której wynikało, że wartość samochodu przed powstaniem szkody wynosiła 22.900 zł, a wartość pozostałości to 5.000 zł. Koszt opinii wyniósł 560 zł. Powód wskazał, że musiał także ponieść opłaty za parking w wysokości 738 zł, na którym pozostawił uszkodzony pojazd.
W odpowiedzi na pozew pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego.
W uzasadnieniu wskazała, że nie ma pomiędzy stronami sporu co do tego, że naprawa pojazdu powoda jest ekonomicznie nieuzasadniona – jej koszt przewyższa wartość pojazdu w stanie sprzed szkody. Pozwana dodała, że stoi na stanowisku, iż tak ustalona i wypłacona kwota odszkodowania odpowiada szkodzie w pojeździe powoda, a jej otrzymanie przez powoda w całości rekompensuje doznany przez niego uszczerbek w majątku. W odniesieniu do kosztów opinii niezależnego eksperta oraz opłaty za parking pozwana spółka wskazała, że nie została wykazana celowość i konieczność ich poniesienia. Do odpowiedzi na pozew dołączono m.in. oświadczenie M. K. (1) – sprawcy zdarzenia z dnia 2 lipca 2014 r., w którym zakwestionował on swoją odpowiedzialność.
W piśmie procesowym z dnia 1 października 2014 roku powód wskazał, że kwestionowanie przez pozwaną swojej odpowiedzialności za zdarzenie z dnia 2 lipca 2014 r. nie znajduje logicznego uzasadnienia, skoro pozwana decyzją z dnia 10 lipca 2014 r. przyznała powodowi odszkodowanie w wysokości 12.600 zł. W odniesieniu do korzystania przez powoda z parkingu wskazano, że było to konieczne i uzasadnione z uwagi na zabezpieczenie pojazdu do czasu podjęcia decyzji przez pozwaną o pokryciu kosztów naprawy oraz ochronę przed powiększeniem szkody. Powód wskazał ponadto na konieczność sporządzenia opinii niezależnego biegłego rzeczoznawcy wobec braku gotowości pozwanej do zweryfikowania naliczonych wartości szkody.
Przed tutejszym Sądem toczyła się sprawa z powództwa S. J. (1) przeciwko M. K. (1) o zadośćuczynienie w związku z kolizją drogową z dnia 2 lipca 2014 r. Była ona prowadzona pod sygnaturą akt (...)
Postanowieniem z dnia 12 maja 2016 r. Sąd Rejonowy w Toruniu I Wydział Cywilny połączył do wspólnego rozpoznania sprawę o sygn. akt I(...) ze sprawą(...)
Sąd ustalił co następuje:
W dniu 2 lipca 2014 r. około godziny 16:20 na skrzyżowaniu ulic (...) w T. doszło do kolizji drogowej, w której brały udział pojazdy należące do G. F. oraz M. K. (1).
Pojazdem marki S. (...) nr rej. (...) 2GM2, którego właścicielem był G. F., kierowała S. J. (1).
Bezsporne.
Przyczyną kolizji było nieprawidłowe zachowanie M. K. (1). Kierująca samochodem marki S. O. J. nie przyczyniła się do zaistnienia przedmiotowego zdarzenia drogowego. M. K. (1) wjechał na skrzyżowanie bez zachowania szczególnej ostrożności i skutecznego rozpoznania sytuacji drogowej, przez co nie ustąpił pierwszeństwa S. J. (1) kierującej samochodem marki S.. S. J. (1) nie wykonała manewru skrętu w lewo, nie wjechała na pas ruchu M. K. (2), jechała przez skrzyżowanie prosto.
Bezpośrednio po zdarzeniu M. K. (1) przyjął od Policji mandat karny.
Dowód: opinia biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej i ruchu drogowego, k. 260.
opinia z Instytutu (...) i Ruchu Drogowego, k. 303-307.
W wyniku kolizji drogowej pojazd należący do G. F. uległ licznym uszkodzeniom, a koszt naprawy przekroczyłby wartość rynkową pojazdu.
Spółka (...) europejska Oddział w Polsce z siedzibą w W. była ubezpieczycielem sprawcy kolizji – M. K. (1). Decyzją z dnia 10 lipca 2014 r. przyznała G. F. odszkodowanie w łącznej kwocie 12.600 zł tytułem likwidacji szkody całkowitej. Przy ustalaniu jej wysokości zastosowano metodę różnicową, tj. od wartości rynkowej pojazdu na dzień szkody odjęto wartość pojazdu uszkodzonego. Spółka ustaliła wartość rynkową pojazdu na kwotę 20.100 zł, a pozostałości zbywalnych w stanie kompletnym na kwotę 7.500 zł.
Bezsporne.
G. F. nie zgodził z wysokością przyznanego mu odszkodowania uznając je za zbyt niskie. W celu ustalenia rzeczywistej wartości szkody skorzystał z pomocy rzeczoznawcy techniki samochodowej i ruchu drogowego. Za sporządzoną opinię zapłacił rzeczoznawcy kwotę 560 zł. Po kolizji drogowej z dnia 2 lipca 2014 r. G. F. odstawił samochód na parking, w związku z czym poniósł wydatek w kwocie 738 zł.
Dowód: rachunek wystawiony przez rzeczoznawcę techniki samochodowej i ruchu drogowego, k. 30;
faktura VAT nr (...), k. 31.
Wartość pojazdu marki S. (...) o nr rej. (...) 2GM2 w stanie nieuszkodzonym wynosiła 22.200 zł. Koszt naprawy samochodu wynosił 67.345,29 zł wraz z podatkiem VAT i przewyższał wartość samochodu w stanie nieuszkodzonym. W związku z tym szkoda, jaka powstała w pojeździe marki S. (...) na skutek kolizji drogowej w dniu 2 lipca 2014 r. była tzw. szkodą całkowitą. Wartość samochodu w stanie uszkodzonym (pozostałości) wynosiła 5.000 zł. Wysokość szkody, tj. różnica pomiędzy wartością samochodu w stanie sprzed szkody a jego pozostałością wynosiła 17.200 zł.
Dowód: opinia biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej i ruchu drogowego, k. 109-110.
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o okoliczności bezsporne, przedłożone przez strony dokumenty, o zeznania świadków, przesłuchanie strony powodowej oraz opinie biegłych sądowych.
W ocenie Sądu w pierwszej kolejności należy omówić opinie biegłych sądowych w zakresie odpowiedzialności pozwanej spółki jako ubezpieczyciela sprawcy zdarzenia drogowego z dnia 2 lipca 2014 r.
Sąd podzielił wnioski przedstawione w opinii przez biegłego sądowego z zakresu dziedziny techniki samochodowej i ruchu drogowego sporządzoną przez dr. inż. P. A.. Biegły rozważał w niej dwa warianty, w których mogło dojść do zaistnienia kolizji. W wariancie oznaczonym nr I biegły stwierdził, że M. K. (1) wjechał na skrzyżowanie bez zachowania szczególnej ostrożności i skutecznego rozpoznania sytuacji drogowej, przez co nie ustąpił pierwszeństwa S. J. (1) kierującej samochodem marki S.. W tym wariancie M. K. (1) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czym doprowadził do zaistnienia kolizji. Biegły wskazał, że ten wariant przebiegu zdarzenia ma potwierdzenie techniczne. W wariancie II biegły stwierdził, że M. K. (1) miał prawo zakładać, że S. J. (1) wykona manewr skrętu w lewo na skrzyżowaniu w sposób prawidłowy, co jednak nie miało miejsca. Jednocześnie biegły uznał, że wariant ten nie ma wsparcia technicznego.
Biegły rzeczoznawca z Instytutu (...) i Ruchu Drogowego – dr inż. W. K. również przyjął dwa warianty zdarzenia. Po analizie akt sprawy uznał, że bardziej prawdopodobny jest wariant oznaczony nr. I, tj. ten, który wskazuje na odpowiedzialność M. K. (1) za zdarzenie drogowe z dnia 2 lipca 2014 r.
W kodeksie postępowania cywilnego nie przewidziano szczegółowych kryteriów, według których należy oceniać opinie biegłych sądowych. W związku z tym dowód ten podlega ocenie na podstawie art. 233 kpc. W judykaturze wypracowano jednak kryteria, na podstawie których należy oceniać ten szczególny rodzaj dowodu. Należą do nich m. in.: zasady logiki i poziom wiedzy biegłego; fachowość, rzetelność i logiczność, która przejawia się w tym, że Sąd ocenia opinię biegłego w oparciu o cały materiał dowodowy zebrany w sprawie, a zatem pod kątem tego, czy biegły w opinii ustosunkował się do faktów wynikających z innych dowodów mogących stanowić podstawę ocen; zupełność opinii i kompletność; stanowczość opinii – wnioski z niej wynikające powinny być jednoznaczne, ale jeśli nie jest to możliwe, to biegły winien wskazać stopień prawdopodobieństwa (zob. Joanna Dzierżanowska, Joanna Studzińska, Kryteria oceny dowodu z opinii biegłego w orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, Roczniki Nauk Prawnych, Tom XXV, nr 2 – 2015, s. 5-15).
Przenosząc powyższe kryteria na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, że obie ww. opinie spełniają wymienione warunki. Zdaniem Sądu opinie te są logiczne, spójne i sporządzone przez osoby posiadające wiedzę fachową w swojej dziedzinie. Obie opinie odpowiadały w sposób zupełny i kompletny na pytania zadane w postanowieniu o dopuszczeniu dowodu. W obu opiniach biegli przyznali, że nie jest możliwa jednoznaczna rekonstrukcja zdarzenia drogowego z dnia 2 lipca 2014 r. i dlatego wskazali na stopień prawodpodobieństwa przebiegu wypadku w dwóch wariantach. W obu opiniach wskazano na wariant, zgodnie z którym to M. K. (1) ponosi odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie.
W aktach sprawy znajduje się jeszcze jedna opinia biegłego z dziedziny techniki samochodowej i ruchu drogowego – mgr. inż. S. D., której celem było ustalenie sprawcy zdarzenia drogowego z dnia 2 lipca 2014 r. Biegły sądowy wskazał, że przyczyną kolizji było nieprawidłowe postępowanie obojga uczestników: kierujący samochodem A. (tj. M. K. (1)) nie zachował wymaganej szczególnej ostrożności podczas dojeżdżania do skrzyżowania i nie ustąpił należytego pierwszeństwa kierującej samochodem S. (tj. pojazdu, którego właścicielem jest powód), a kierująca samochodem S. nie zachowała wymaganej szczególnej ostrożności podczas dojeżdżania do skrzyżowania i skręcając w lewo „ścięła” zakręt zjeżdżając na przeciwny pas ruchu. W tym miejscu należy wskazać, że biegły wyprowadził powyższe wnioski na podstawie zeznań świadków: D. K. (1), B. P. oraz sprawcy zdarzenia – M. K. (1). Dodać jednak trzeba, że D. K. (2) zeznała, iż „(...) To trochę wyglądało jakby S. trochę ścięła zakręt (…). Nie widziałam samego momentu uderzenia”, natomiast B. P. zeznał, że „(...) W tym momencie pojazd marki S. wykonując manewr skrętu w lewo w tę ulicę, w którą poruszało się A. ścięła zakręt i wjechała na pas, po którym poruszało się A.”. Z zeznań świadka D. K. (1) wynika, że nie jest do końca pewna, jak doszło do kolizji, bo właściwie to samego momentu zdarzenia nie widziała. Świadek B. P. zdawał się być pewien swoich twierdzeń, jednak jak wskazał inny biegły - dr inż. P. A., przedstawiony przez niego wariant zdarzenia nie ma wsparcia technicznego (k. 261). Biegły S. D. ustosunkował się do opinii biegłego A. i wskazał, że najbardziej istotna jest różnica dotycząca identyfikacji miejsca zdarzenia, bowiem ma to istotne znaczenie dla określenia toru jazdy S.. Zdaniem biegłego A. początek śladu nr 1 – wyciek płynu z samochodu A. nie wskazywał miejsca zderzenia się pojazdów, bowiem w bezpośredniej okolicy tego śladu nie było odłamków rozbitego osprzętu samochodów. Odłamki te znajdowały się w okolicy śladów w postaci rozlanych płynów eksploatacyjnych pochodzących ze S. – ślad nr 2. Na tej podstawie biegły A. wywnioskował, że zderzenie pojazdów nastąpiło na skrzyżowaniu, a nie na początku śladu nr 1, co potwierdza wersję przebiegu zdarzenia przedstawioną przez kierującą samochodem S.. Ślad oznaczony nr 1 – zdaniem biegłego A. – mógł być śladem wydostania się wody z układu wydechowego pojazdu bądź też pochodził z układu klimatyzacji samochodu A.. W celu weryfikacji tych twierdzeń biegły D. przeprowadził eksperyment rzeczoznawczy, polegający na uruchomieniu klimatyzacji przez czas ok. 40 minut, a następnie przejechaniu niewielkiego odcinka po torze o kształcie łuku. Wyniki tego eksperymentu dowiodły, że w miejscu, gdzie stał samochód pojawiła się największa plama wody. Po ruszeniu samochodem występowały ślady w postaci niewielkich plam o małym nasyceniu i natężeniu, które kończyły się po przejechaniu kilkumetrowego odcinka, a następnie wysychały po upływie kilku minut. Jedynie większa plama wody, powstała podczas postoju samochodu wysychała po upływie kilkunastu minut. W związku z tym biegły D. uznał, że ślad oznaczony numer 1 nie pochodził z klimatyzacji samochodu A., a był to najpewniej ślad płynu chłodzącego pochodzący z rozbitej w wyniku zderzenia chłodnicy samochodu A.. W tym miejscu należy jednak wskazać, że biegły D. nie ustosunkował się do twierdzeń biegłego A. w zakresie pochodzenia płynu z układu wydechowego samochodu A.. Ponadto do twierdzeń tych odniósł się także biegły dr inż. W. K., który w swojej opinii stwierdził, że ślad wycieku płynu w miejscu zdarzenia musiałby być znacząco szerszy (k.306). W powyższego wynika, że biegli nie byli w stanie jednoznacznie wskazać, z czego pochodzi ślad płynu widoczny na jezdni. Ponadto, gdyby do zdarzenia doszło w miejscu wskazanym w opinii biegłego D., to ślad wycieku płynu byłby szerszy. Biegły A. wskazał jednak, że wersja zdarzenia, za którą opowiada się biegły D. nie ma wsparcia technicznego, a biegły K. uznał, iż wariant zdarzenia, zgodnie z którym sprawcą kolizji był M. K. (1) jest bardzo prawdopodobny. W związku z tym Sąd nie podzielił wniosków znajdujących się w opinii biegłego D. z uwagi na to, że nie mają one wsparcia technicznego i stanowią jedynie jedną z możliwych wersji zdarzenia, bynajmniej nie najbardziej prawdopodobną.
Wobec powyższego Sąd uznał, że M. K. (1) był sprawcą kolizji drogowej z dnia 2 lipca 2014 r., a zatem jego ubezpieczyciel – spółka (...) jest obowiązana do naprawienia szkody wynikłej z tego zdarzenia.
Sąd podzielił wnioski biegłego sądowego mgr. inż. S. D. przedstawione w opinii wydanej na okoliczność wyceny szkody powstałej w samochodzie marki S. (...) o nr rej. (...) 2GM2 w dniu 2 lipca 2014 r. W ocenie Sądu opinia te jest spójna, logiczna, konsekwentna, wskazuje na metodę przeprowadzonych badań, a zarówno strona powodowa jak i pozwany nie wnosili do niej zastrzeżeń.
Sąd uznał za w zasadzie wiarygodne zeznania świadka D. K. (1), z tym zastrzeżeniem, że przedstawiona przez nią wersja zdarzenia oparta była na przypuszczeniach świadka, a nie na tym, co rzeczywiście widziała. Świadek B. P. zeznał natomiast, że jego zdaniem kierująca S. wjechała na pas, po którym poruszał się samochód A.. W ocenie Sądu takie twierdzenia wskazują jednoznacznie, że to M. K. (1) nie obserwował należycie drogi i nie zatrzymał prowadzonego przez siebie pojazdu w celu ustąpienia pierwszeństwa kierującej pojazdem marki S. (...). W związku z tym zdaniem Sądu świadek ten, wskazując poniekąd na S. J. (1) – kierującą samochodem S. jako na sprawcę kolizji, przedstawiał subiektywną wersję wydarzeń, która nie znalazła jednak potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie, a zwłaszcza w opiniach biegłych sądowych dr. inż. A. i dr. inż. K..
Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom M. K. (1) (przesłuchiwanego w sprawie I C 1396/14 w charakterze świadka, a w sprawie I C 806/15 w charakterze strony), kwestionującego swoją odpowiedzialność za zdarzenie drogowe z dnia 2 lipca 2014 r. Wskazać należy, że jego zeznania są sprzeczne ze wskazanymi powyżej opiniami biegłych sądowych, którzy jako niezależni eksperci nie mieli żadnych powodów, aby uznać, w przypadku zaistnienia takiej okoliczności, że przedstawiona przez niego wersja zdarzenia jest wiarygodna. Poza tym należy wskazać, że M. K. (1) sugerował, iż tylko w wyniku zdenerwowania przyjął mandat karny i uznał swoją odpowiedzialność, ale później gdy wysłuchał świadków zdarzenia stwierdził, że to nie on był sprawcą kolizji. W ocenie Sądu takie twierdzenia nie zasługują na wiarę – gdyby kolizja drogowa rzeczywiście wyglądała w sposób opisany przez M. K. (1), to całkowicie niezasadnym jawi się przyjęcie przez niego mandatu karnego. Skoro to kierująca samochodem marki S. (...) – S. J. (1) uderzyła w jego samochód, to tym bardziej nie przyjąłby mandatu bezpośrednio po zdarzeniu. W związku z tym, w ocenie Sądu M. K. (1) przedstawił korzystną dla siebie wersję zdarzenia, która jednak nie odpowiadała rzeczywistości ze wskazanych powyżej względów.
Sąd dał wiarę zeznaniom S. J. (2) (przesłuchiwanej w sprawie (...)w charakterze świadka, a w sprawie (...)w charakterze strony) co do przebiegu i skutków zdarzenie. S. J. (1) od początku konsekwentnie twierdziła, że przez skrzyżowanie jechała prosto, nie skręcała w lewo. Jej twierdzenia co do toru ruchu, pojazdu, którym się poruszała znalazły potwierdzenie w opinii biegłego A. oraz opinii Instytutu.
Również zeznający w charakterze świadka M. K. (2) - funkcjonariusz policji. Który przyjechał na miejsce zdarzenia zeznał, że nie było wątpliwości co do przebiegu zdarzenia i osoby odpowiedzialnej za zdarzenie. Sprawca zdarzenia przyjął mandat karny.
Również G. F. przyznał, że w jego obecności M. K. (2) przyjął mandat karny i nie kwestionował swojej odpowiedzialności za zdarzenie, nie twierdził, że S. J. (1) skręcała w lewo i wjechała na jego pas ruchu.
Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka M. N., jednak z uwagi na to, że nie była obecna na miejscu zdarzenia, twierdzenia przedstawione w jej zeznaniach nie stanowiły podstawy ustalania stanu faktycznego w niniejszej sprawie.
Stosownie do treści art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (§ 2). Zgodnie z treścią art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Naprawienie szkody może nastąpić przez przywrócenie stanu poprzedniego bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Do poszkodowanego należy wybór sposobu realizacji obowiązku naprawienia szkody (art. 363 § 1 kc).
Zgodnie z treścią art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Przepis § 2 pkt 1 tego artykułu stanowi, że świadczenie ubezpieczyciela polega w szczególności na zapłacie przy ubezpieczeniu majątkowym – określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku.
Na gruncie niniejszej sprawy Sąd ustalił, że w wyniku zdarzenia drogowego z dnia 2 lipca 2014 r. samochód marki S. (...) należący do powoda uległ uszkodzeniu w takim zakresie, że naprawę należało uznać za ekonomicznie nieuzasadnioną. Oznacza to, że szkoda w pojeździe była szkodą całkowitą, a jej wysokość wyniosła 17.200 zł. Powód otrzymał od pozwanego kwotę 12.600 zł. W związku z tym różnica pomiędzy rzeczywistą wartością szkody a otrzymanym odszkodowaniem to 4.600 zł. Sąd ustalił także, że kierująca samochodem marki S. (...) nie przyczyniła się do zaistnienia przedmiotowego zdarzenia drogowego. Spółka (...), jako ubezpieczyciel sprawcy zdarzenia – M. K. (1) jest obowiązana do zapłaty odszkodowania na rzecz właściciela pojazdu – G. F..
Powód wniósł także o zasądzenie na jego rzecz kosztów poniesionych w związku ze sporządzeniem opinii w przedmiocie ustalenia wysokości szkody powstałej w pojeździe marki S. (...) w kwocie 560 zł, oraz koszty związane z opłatą za parking, na którym zmuszony był pozostawić uszkodzony samochód.
W ocenie Sądu za uzasadnione należy uznać żądanie powoda w zakresie zwrotu kosztów poniesionych w związku ze zleceniem sporządzenia opinii przez podmiot profesjonalny w przedmiocie ustalenia wysokości szkody. Powód, jako osoba fizyczna nie miał wiedzy co do tych okoliczności, a kwestionował wysokość wypłaconego mu odszkodowania. W związku z tym zaszła konieczność zlecenia wykonania opinii przed osobę, która miała fachową wiedzę w tym zakresie. Skoro ubezpieczyciel sprawcy kolizji drogowej nie przychylił się do twierdzeń powoda, jedyną możliwością weryfikacji wysokości kwoty przyznanego odszkodowania było zlecenie wykonania opinii profesjonalnemu podmiotowi. Co też powód uczynił. W ocenie Sądu istotne także jest to, że to strona powodowa miała rację w odniesieniu do zaniżonej wysokości wypłaconego odszkodowania. (...) biegły powołany przez Sąd wskazał bowiem, że szkoda całkowita w pojeździe marki S. (...) wynosiła 17.200 zł, a nie, jak twierdziła strona pozwana 12.600 zł. Pozwany nie kwestionował opinii biegłego, zatem uznał roszczenie powoda za uzasadnione. Zdaniem Sądu pozwany winien zwrócić powodowi koszty poniesione w związku ze zleceniem wykonania opinii przez podmiot profesjonalny w kwocie 560 zł.
Wobec powyższego Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.160 zł.
Sąd oddalił powództwo w zakresie roszczenia dotyczącego zwrotu kosztów poniesionych w związku z pozostawieniem uszkodzonego samochodu na parkingu. Powód twierdził, że było to konieczne, bowiem strona pozwana zbyt długo podejmowała decyzję w przedmiocie odszkodowania. Wskazać jednak należy, że ubezpieczyciel podjął decyzję w tej sprawie w dniu 10 lipca 2014 r, a więc w nieco ponad tydzień od dnia zdarzenia. Przedłożona przez powoda faktura VAT została wystawiona w dniu 4 sierpnia 2014 r. Zdaniem Sądu nieuzasadnionym jawi się pozostawienie samochodu na terenie płatnego parkingu przez miesiąc w sytuacji, gdy strona pozwana uznała już swoją odpowiedzialność za powstałą szkodę, a jedyną kwestią sporną była wysokość odszkodowania. Pozwana spółka dysponowała odpowiednią dokumentacją, na podstawie której wydała decyzję w dniu 10 lipca 2014 r., a zatem nie było konieczności dokonywania ponownych oględzin pojazdu. W ocenie Sądu powód pozostawił samochód na płatnym parkingu, bowiem było to konieczne do sporządzenia opinii prywatnej, zleconej przez niego. Jednak doszło do tego najpóźniej w dniu 21 lipca 2014 r. (faktura, k. 30).
Na gruncie niniejszej sprawy nie ulega wątpliwości, że pozwana spółka, jako ubezpieczyciel sprawcy kolizji drogowej była obowiązana do naprawienia szkody powstałej w wyniku tego zdarzenia. Nie oznacza to jednak, że musi ona pokryć wszystkie koszty, jakie powstały w związku z nim. Wskazać bowiem należy na przepis art. 361 § k.c., który określa zakres odpowiedzialności pozwanej spółki. W przepisie tym mowa o normalnych następstwach działania, a zatem o adekwatnym związku przyczynowym pomiędzy zdarzeniem a powstałą szkodą. Zdaniem Sądu nie sposób odtworzyć takiego związku pomiędzy zdarzeniem drogowym w dniu 2 lipca 2014 r. a pozostawieniem uszkodzonego pojazdu na płatnym parkingu do dnia 4 sierpnia 2014 r. Wskazać należy, że normalny charakter następstw ustala się zgodnie z zasadą doświadczenia życiowego. W ocenie Sądu powód jako osoba niewątpliwie poszkodowana w wyniku przedmiotowej kolizji winien dążyć do minimalizacji poniesionej szkody. Skoro strona powodowa zdecydowała się na pozostawienie uszkodzonego pojazdu na płatnym parkingu, przy czym mogła zostawić samochód na parkingu bezpłatnym albo dokonać jego kasacji po sporządzeniu odpowiedniej dokumentacji, to czyniła to na własne ryzyko. Okres jaki upłynął od dnia zdarzenia do daty wystawienia faktury (4 sierpnia 2014 r.) w żadnym wypadku nie uzasadnia zasądzenia kwoty 738 zł od pozwanego na rzecz powoda. Podsumowując należy wskazać, że powód nie udowodnił celowości ani konieczności poniesienia tego wydatku, co winien uczynić, stosownie do treści art. 6 k.c.
Powód domagał się zasądzenia kwoty 6.598 zł. Sąd uznał jego roszczenie za zasadne do kwoty 5.160 zł, co stanowi 78,20 %.
W punkcie III wyroku Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 2.222,53 zł tytułem nieuiszczonych wydatków (nieuiszczone wydatki związane z wykonaniem opinii przez biegłego S. D. oraz połowa wydatków związanych z wykonaniem opinii przez Instytutu).
O kosztach procesu orzeczono myśl art. 100 k.p.c. W ocenie Sądu pozwany winien zwrócić powodowi całość poniesionych przez niego kosztów, albowiem to działanie pozwanego wygenerowało te koszty. Dlatego też Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.547 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Na kwotę 2.547 zł składają się: opłata od pozwu w wysokości 330 zł, zaliczka na poczet biegłego w kwocie 1,000 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w łącznej kwocie 1.217 zł.