Sygn. akt IX W 3972/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 01 marca 2017 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie Wydział IX Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Wojciech Kottik

Protokolant: st. sekr. sąd. Jolanta Jarmołowicz

bez obecności oskarżyciela publ.

po rozpoznaniu w dniach 20 stycznia i 22 lutego 2017 r. sprawy

A. W. (1)

syna J. i C. z domu P.

ur. (...) w D.

obwinionego o to, że:

I.  w okresie od lipca do października 2016 r., w D. przy ul. (...) w celu dokuczenia wielokrotnie wyzywał i zaczepiał słownie oraz niepokoił swoich sąsiadów tj. K. B. (1) oraz E. B. (1)

- tj. o wykroczenie z art. 107 kw

II.  w tym samym czasie i miejscu wielokrotnie używał publicznie słów wulgarnych kierując je pod adresem K. B. (1) i E. B. (1)

- tj. za wykroczenie z art. 141 kw,

ORZEKA:

I.  obwinionego A. W. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów z art. 107 kw i art. 141 kw i za to na podstawie art. 107 kw w zw. z art. 9 § 2 kw skazuje go na karę 1 (jednego) miesiąca ograniczenia wolności w postaci obowiązku wykonania 40 (czterdziestu) godzin nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne;

II.  na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw zwalnia obwinionego od kosztów postępowania i opłaty.

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Obwiniony A. W. (1) mieszka w D. na osiedlu (...) przy ul. (...). Jest to ostatni dom znajdujący się przy asfaltowej nawierzchni tej ulicy. Po przeciwnej stronie ulicy przy ul. (...) mieszkają państwo B.. Do ul. (...) dołączona jest A., która przebiega także koło domu obwinionego. Pokrzywdzeni K. B. (1) i E. B. (1) z rodzinami mieszkają przy ul. (...), dwa domy dalej od domu obwinionego. Jest to koniec osiedla, ruch pojazdów jest tam znikomy. Obwiniony zamieszkał na osiedlu około 10 lat temu. Często w okolicach budynków na asfaltowej części ulicy pod opieką dorosłych bawią się dzieci. Obecnie obwiniony pozostaje w konflikcie z pozostałymi sąsiadami tej części ulicy z powodu nieporozumień dotyczących wyrzucania śmieci, sposobu korzystania z samochodów przez innych mieszkańców oraz zabaw dzieci na ulicy w okolicach jego domu. K. B. (1) choruje na chorobę P. i stan jego zdrowia wymaga unikania jakichkolwiek stresów.

(...) córka pokrzywdzonego K. B. (1) wraz z innymi dziećmi także wychodziła na ulice w pobliżu domu aby jeździć rowerkiem. Latem 2016 r. obwiniony wykrzykiwał słowa wulgarne w kierunku bawiących się dzieci domagając się aby zaprzestały swoich zabaw. Z uwagi na krzyki obwinionego i słowa wulgarne, które do nich kierował córka pokrzywdzonego przestraszyła się i uciekła do domu, gdzie opisała zaistniałą sytuację. Dzieci nie wchodziły na posesję obwinionego, bawiły się na terenie ogólnodostępnym, asfaltowej części ulicy, gdyż brak jest tam wyznaczonych chodników.

W okresie letnim ubiegłego roku K. K. (1) i pokrzywdzony E. B. (1) podczas spaceru na ul. (...) w D. na ulicy spotkali A. W.. Obwiniony mijając się z nimi uderzył barkiem w bark pokrzywdzonego E. B. i słownie chciał sprowokować go do bójki oraz kierował wobec niego słowa wulgarne. Pokrzywdzony zignorował uwagi obwinionego i wraz z K. K. odeszli w swoją stronę. K. K. przyjeżdżała do pokrzywdzonego E. B. samochodem i w okresie od lipca 2016 do października 2016 r. gdy przyjeżdżała pod jego dom kilka razy przyszedł obwiniony, który wszedł na posesję pokrzywdzonych i używając słów wulgarnych i głośno krzycząc zwrócił uwagę na rzekome używanie sygnału dźwiękowego przez K. K..

W okresie od lipca 2016 r do października 2016 r. pokrzywdzony K. B. podczas prac na podwórku w pobliżu domu był nagrywany przez obwinionego oraz zaczepiany słownie. Obwiniony podchodził do płotu na posesji pokrzywdzonego gdy pokrzywdzony sam lub wspólnie z synem wykonywał drobne prace na podwórku i używał wobec nich słów wulgarnych, wyzywał ich, a także ostrzegał iż „jego ludzie” zajmą się pokrzywdzonymi. Obwiniony obserwował ich zza płotu lub nagrywał z okien swojego mieszkania. Nagrywał również bawiące się w okolicy jego domu dzieci, co wywoływało negatywne komentarze towarzyszących im opiekunów. Do zachowań tych obwiniony dopuszczał się będąc na ulicy, na terenie ogólnodostępnym. Wypowiadane przez obwinionego słowa są słyszalne przez innych mieszkańców osiedla.

(dowody: notatka o karalności k. 35, płyta (...) z nagraniami wykonanymi przez obwinionego k. 39, częściowo wyjaśnienia obwinionego k. 53-53v., zeznania: A. B. k. 53v.-54, K. K. k. 54, N. B. k. 54-54v., E. B. k. 54v., M. B. k. 54v.-55, R. B. k. 55, B. B. k. 77-77v., E. B. k. 77v.-78, K. B. k. 78-78v.)

A. W. (1) został obwiniony o popełnienie wykroczeń z art. 107 kw oraz 141 kw. W toku przeprowadzonego postepowania nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu wykroczeń twierdząc, iż to on jest osobą pokrzywdzoną w tym sporze. Obwiniony podkreślał, że dwie rodziny mieszkające w pobliżu zmówiły się przeciwko niemu. Podkreślił, że odbiera to jako odwet z ich strony za zwrócenie uwagi na wyrzucanie śmieci. Obwiniony wyjaśnił, że sąsiedzi dokuczają mu trąbiąc pod jego oknem oraz wypuszczając bez opieki dzieci do zabaw na ulicy. Jako najbardziej dokuczliwy wskazał rowerek dziecięcy z którego mają korzystać dzieci sąsiadów. Jak zaznaczył przegonił tych ludzi spod domu, ale teraz w ramach ich fałszywych zeznań jest obwiniany. Wyjaśnił, że zawiadamiał o nieprawidłowych zachowaniach sąsiadów lokalny Komisariat, obecnie zawiadomił także Prokuraturę, która według jego oświadczenia bada sprawę. Obwiniony zasadniczo potwierdził, iż był na posesji pokrzywdzonych K. i E. B. (1) zwracając im uwagę na używanie sygnału dźwiękowego. Przyznał, że mógł być niemiły, jednocześnie kategorycznie zaprzeczył aby ich wyzywał. Obwiniony potwierdził, że podczas rozmowy w odpowiedzi na pyskowanie E. B. mógł użyć słów wulgarnych. Poza tym to pokrzywdzony K. B. go wyzywał gdy przechodził obok ich posesji. Obwiniony wyjaśnił, że dzieci bawiąc się bardzo hałasują i gdy raz zamykał okno widział jak pojazd osobowy musiał gwałtownie hamować z powodu dzieci, które bawiły się na ulicy.

Sąd zważył co następuje:

Wyjaśnienia obwinionego A. W. zasługują na wiarę jedynie w części w jakiej przyznał się on do zwracania uwagi pokrzywdzonym oraz innym sąsiadom co do ich zachowania w sąsiedztwie. Nie sposób jednak uznać takiego zachowania za prawidłowe albowiem obwiniony zwracał uwagę sąsiadom przy użyciu słów wulgarnych. Słowa te wypowiadał również wobec dzieci bawiących się na osiedlu. Niewątpliwie także zachowanie obwinionego, który przychodził koło posesji pokrzywdzonego K. B. i nagrywał go czy też zaczepiał słownie. Obwiniony sam w wyjaśnieniach stwierdził, że „pogonił tych ludzi spod domu”. Twierdzenia takie wyraźnie wskazują na negatywne nastawienie obwinionego do sąsiadów. Ponadto Sąd stykając się osobiście na rozprawie z obwinionym zauważył nadmierna impulsywność i emocjonalność obwinionego, która nie znajduje uzasadnienia nawet w charakterze sprawy w której występuje obwiniony.

W ocenie Sądu na podzielenie w pełni zasługują zeznania pokrzywdzonych K. i E. B. (1), którzy w jasny i spójny sposób przedstawili zachowanie obwinionego i sposób w jaki byli złośliwie niepokojeni, a obwiniony od dłuższego czasu utrudnia im normalne funkcjonowanie. Jak wskazali obaj pokrzywdzeni jedynie ze strony obwinionego padają zarzuty do co sposobu funkcjonowania na osiedlu. Jak zaznaczył K. B. w tym rejonie wszyscy żyli zgodnie, do powrotu obwinionego z (...) i nie było żadnych nieporozumień sąsiedzkich. Obwiniony po wprowadzeniu się zaczął mieć pretensje do wszystkich sąsiadów. Obecnie pozostaje w konflikcie praktycznie ze wszystkimi innymi mieszkańcami. K. B. zaznaczył, że choruje na chorobę P. z którą próbuje normalnie funkcjonować. Zachowania ze strony obwinionego, nachodzenie, wyzywanie i zaczepki słowne stwarzają sytuacje stresowe, które mają negatywny wpływ na stan jego zdrowia i samopoczucie. Pokrzywdzony dla uzyskania dobrych efektów leczenia oraz zatrzymania postępu choroby musi unikać stresu i nerwowych sytuacji. K. B. zaznaczył, że w żaden sposób nie prowokuje obwinionego, a gdy przychodzi stara się odwracać od niego, nie nawiązuje żadnego kontaktu aby uniknąć kłótni. Podkreślił, że jest zaniepokojony zachowaniem obwinionego. Sąd mając okazję osobistego kontaktu z pokrzywdzonym stwierdził, ze jest on osobą zdecydowanie spokojniejszą od obwinionego za wszelką cenę starającą się unikać konfliktów.

Pokrzywdzony E. B. (1) potwierdził, iż obwiniony słownie zaczepia zarówno jego jak i jego ojca. Dodatkowo wskazał iż obwiniony raz zaczepił go podczas spaceru na ul. (...) w D. gdy szedł chodnikiem z dziewczyną. Zaznaczył przy tym iż w żaden sposób nie prowokował go do negatywnych zachowań, nie zaczepiał go słownie. Pokrzywdzony podkreślił, ze obwiniony przychodził także do ich domu z różnymi pretensjami. Świadkiem jego zachowań była także jego młodsza(...) letnia siostra, która wystraszyła się jego krzyków. Znając dysproporcje wzrostu i masy między tym pokrzywdzonym a obwinionym nie sposób uwierzyć zapewnieniom obwinionego iż stać by było E. B. na prowokowanie obwinionego do jakichkolwiek starć fizycznych.

Sąd w pełni podzielił zeznania pokrzywdzonych ponieważ są spójne oraz korespondują ze sobą. Pokrzywdzeni w jasny i dokładny sposób przedstawili zachowanie obwinionego, które miało na celu dokuczenie im. Świadkowie podkreślili, że byli zaniepokojeni zachowaniem obwinionego, wręcz czuli się zastraszeni, bo nie reagował on na żadne prośby o zmianę swojego zachowania. W żaden sposób nie był przez nich prowokowany.

Zeznania pokrzywdzonych znajdują także potwierdzenie w zeznaniach innych świadków, którzy mieszkają w pobliżu. A. B. (2) zeznała, że obwiniony zaczepiał słownie i wyzywał nie tylko jej męża K. i syna E. ale także młodszą (...) córkę, która bawiła się w pobliżu posesji obwinionego. Jak podkreśliła, jej obwiniony nie wyzywał, ale robił to wobec członków jej rodziny. A. B. zaznaczyła, że wcześniej wszyscy sąsiedzi żyli w zgodzie i nikomu nie przeszkadzały bawiące się w pobliżu posesji dzieci. Z uwagi na zachowanie obwinionego atmosfera znacznie się pogorszyła. Zaprzeczyła aby ktokolwiek z członków jej rodziny miał w sądzie sprawę z powodu zawiadomienia obwinionego.

Świadkiem nieprawidłowych zachowań obwinionego A. W. wobec pokrzywdzonych była również K. K. (1), która zeznała, że obwiniony zaczepiał ją oraz pokrzywdzonego E. B. na mieście i używał wobec niego słów wulgarnych, prowokował bo bójki i straszył swoimi znajomymi. Podkreśliła, że pokrzywdzony swoim zachowaniem w żaden sposób nie dał powodu aby obwiniony tak się zachował. Dodatkowo zeznała, że gdy przyjechała do pokrzywdzonego samochodem to obwiniony przychodził z zarzutami, że celowo używała sygnału dźwiękowego. Obwiniony mówił podniesionym głosem i używał wtedy wulgaryzmów.

Mieszkająca w pobliżu N. B. (2) również wskazywała na używanie przez obwinionego słów wulgarnych i zaczepianie pokrzywdzonych. Jak podkreśliła ona oraz jej dziecko i matka są również jest obiektem zaczepek ze strony obwinionego. N. B. zeznała, że córka pokrzywdzonych bawi się z jej dzieckiem. Często robią to na pobliskiej górce, gdzie uczą się jeździć rowerkami. Stanowczo zaprzeczyła aby dzieci były w tym czasie same. Zawsze są pod opieką osoby dorosłej. Ponadto jeżdżą w takim miejscu gdzie praktycznie nie ma ruchu samochód. Odnośnie zdarzenia gdy obwiniony był w domu pokrzywdzonych słyszała jedynie relację ze strony K. B., który opisał jej zdarzenia. Jak zeznała po tej awanturze zrobionej przez obwinionego widziała, że córka pokrzywdzonego bała się głośniejszych dźwięków. Słyszała także, że obwiniony zaczepiał E. B., że chodzi koło jego posesji, głośno się śmieje czy jeździ samochodem. N. B. potwierdziła iż na jednym z nagrań obwiniony zarejestrował jej dziecko, które przewróciło się na rowerku. Nic złego się wówczas nie stało i takie rzeczy zdarzają się gdy dzieci jeżdżą rowerami. Wskazała, że obwiniony dużo podobnych sytuacji nagrywa.

Fakt używania słów wulgarnych wobec pokrzywdzonego K. B. potwierdziła także E. B. (4). Jak zeznała, podczas spaceru z wnuczką spotkała pokrzywdzonego. Dzieci bawiły się wspólnie w pobliżu. Obwiniony wyzwał pokrzywdzonego do pijaków wskazując iż jego trzęsące się ręce są tego dowodem. Nie wziął pod uwagę, iż pokrzywdzony jest chory. Podczas tego zdarzenia używał także innych wulgaryzmów zarówno wobec pokrzywdzonej, jak i niej samej. Ponadto obwiniony nasyłał na nią kontrole z urzędu celnego, które nic nie potwierdziły. E. B. przyznała, że podczas jednej z zabaw wnuczka przewróciła się na rowerze. Nic jej się nie stało. Ponadto ona była także w pobliżu. E. B. podkreśliła, że w tej części osiedla wszyscy żyli w zgodzie i jedynie obwiniony pozostaje ze wszystkimi sąsiadami w konflikcie.

Konflikt obwinionego z pokrzywdzonymi potwierdził również B. B. (3), który słyszał od pokrzywdzonego o sytuacji. Ponadto sam także był wyzywany przez obwinionego za jeżdżenie samochodem, słuchanie muzyki czy używanie w samochodzie sygnału dźwiękowego. Świadek zeznał, że używał sygnału dźwiękowego tylko w razie potrzeby. Ponadto widział jak obwiniony oblewał wodą dziecko które rowerem jeździło po ulicy koło domu obwinionego. Według jego relacji obwiniony także prowokował go do bójki, mając ustawiony w oknie swojego domu sprzęt do nagrywania. Zaznaczył, że obwiniony nagrywa bawiące się pod opieką opiekunów dzieci. Jak to określił obwinionemu wszystko przeszkadza na osiedlu. B. B. podkreślił, że K. B. bardzo zdenerwowany opisywał mu sytuacje gdy obwiniony go zaczepiał i niepokoił oraz wyzywał. Podobnie opisywał iż zachowywał się wobec E. B. (1).

R. B. (2), matka K. B. oraz babcia E. B. zaznaczyła, że nie była bezpośrednim świadkiem używania przez obwinionego słów wulgarnych. Potwierdziła, że zdarza się, iż dzieci bawią się na części ulicy, gdyż jest to ślepa uliczka i zawsze ten teren wykorzystywany był przez nie do zabawy. Sytuacje takie nie zdarzają się codziennie. Jak zaznaczyła około 2 lata temu obwiniony zwracał się do niej ze skargą na wnuka, który miał się dziwnie na niego patrzeć i uśmiechać. O zachowaniu obwinionego wie jedynie z relacji pokrzywdzonych.

Świadek M. B. (2) zeznała, że także doświadczyła ze strony obwinionego negatywnego zachowania i wobec niej także używał słów wulgarnych. O zachowaniach obwinionego wobec pokrzywdzonych słyszała jedynie z opowieści. E. B. opowiadał jej, że obwiniony wyzywał go i mu groził. Podkreśliła, że obwiniony podobnie zachowuje się wobec wszystkich sąsiadów i jedynie z nim wszyscy mają problem.

Sąd uznał powyższe zeznania za wiarygodne albowiem są jasne, spójne i korespondują ze sobą. Wszyscy świadkowie opisali sytuacje których osobiście doświadczyli ze strony obwinionego, a które są podobne do tych jakich doświadczają pokrzywdzeni. Dodatkowo N. B. (3) oraz E. B. (4) były bezpośrednimi świadkami używania przez obwinionego słów wulgarnych wobec pokrzywdzonych. Mimo, że Sąd miał świadomość, że świadkowie ci to członkowie rodziny pokrzywdzonych lub będący z nimi w związkach emocjonalnych, to jednak nie dopatrzył się w ich relacjach cech świadczących o nadmiernym subiektywizmie czy innych cech dyskredytujących ich relacje.

Sąd uznał za wiarygodny także dowód z nagrań sporządzonych przez obwinionego na których widać bawiące się w pobliżu jego posesji dzieci. Na nagraniach widać iż dzieci te znajdują się pod opieką osób dorosłych. Jedynie na nagraniu o nazwie v5 widoczne są same dzieci. Niemniej jednak nie może świadczyć to o tym, że z drugiej strony ulicy nie stał ich opiekun (jak deklarował to pokrzywdzony K. B.) albowiem obwiniony nagrał jedynie miejsce gdzie bawiły się dzieci. Sąd miał na uwadze fakt, iż na nagraniu v3 dziecko przewróciło się z rowerkiem jednak zaznaczyć należy iż E. B. szybko podeszła do wnuczki i pomogła jej wstać. Podkreślić należy iż sytuacje takie często mają miejsce gdy dzieci nabywają umiejętności jazdy rowerem i wręcz niemożliwe jest unikniecie upadków. Najistotniejsze jest jednak aby w pobliżu znajdował się opiekun, który będzie w stanie w sytuacji niebezpieczeństwa udzielić dziecku pomocy.

Z zachowania obwinionego i zastrzeżeń jakie zgłasza wobec sąsiadów wyraźnie wynika, iż nie ma dzieci i nie akceptuje faktu, że często z racji swojej natury bywają głośne, tym bardziej przy zabawie. Ponadto miejsce gdzie dzieci się bawią znajduje się na uboczu, brak jest tam wydzielonych chodników umożliwiających dzieciom swobodne przejście, ruch pojazdów jest tam znikomy i jeżdżą tam jedynie okoliczni mieszkańcy, których dzieci wykorzystują to miejsce od wielu lat do zabaw. Znamienne jest, iż jedynie obwiniony ma uwagi do zachowania pozostałych sąsiadów i ich sposobu życia czy zabaw ich dzieci. Okoliczni mieszkańcy zaznaczali, iż poza obwinionym wszyscy sąsiedzi utrzymują ze sobą bardzo dobre i przyjazne stosunki. Jednak nawet gdyby obwiniony faktycznie uważał, ze zabawy dzieci w tym miejscu niosą dla nich jakieś ryzyko powinien był zawiadamiać o takich sytuacjach organy Policji a nie „zabawiać się w szeryfa” i zaprowadzać swoje porządki w tym miejscu.

Wobec powyższego Sąd uznał obwinionego A. W. (1) za winnego tego, że w okresie od lipca do października 2016 r. w D. przy ul. (...) w celu dokuczenia wielokrotnie wyzywał i zaczepiał słownie oraz niepokoił swoich sąsiadów tj. K. B. (1) oraz E. B. (1) ponadto w tym samym czasie i miejscu wielokrotnie używał publicznie słów wulgarnych kierując je pod adresem K. B. (1) i E. B. (1). Swoim zachowaniem obwiniony wykroczenia z art. 107 kw i art. 141 kw.

Należy zauważyć, iż dla bytu tego wykroczenia konieczna jest umyślność w postaci zamiaru bezpośredniego. Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy, czyn stanowiący wykroczenie z art. 107 k.w. polega na działaniu kierunkowym - "w celu dokuczenia innej osobie", a zatem w toku postępowania dowodowego należy bezspornie ustalić, że po stronie sprawcy tego wykroczenia zachodzi złośliwość. Nawet samo stwierdzenie umyślności działania nie daje podstawy do przyjęcia odpowiedzialności za wykroczenia penalizowane tym przepisem ( wyrok SN z 22 czerwca 1995 r., III KRN (...), Prok. i Pr. 1995, nr 11-12, poz. 24). Co więcej, zachowanie „złośliwe” charakteryzuje się szczególnie negatywnym nastawieniem psychicznym sprawcy, wyrażającym się w chęci dokuczenia, okazania komuś lekceważenia, szykanowania, nękania, uniemożliwienia prowadzenia normalnej egzystencji, powodowania uczucia dyskomfortu psychicznego, a w przedmiotowej sprawie – w świetle wskazanych wyżej okoliczności – sytuacja taka miała miejsce. Pokrzywdzeni podkreślili, że czuli się zagrożeni poprzez zachowanie obwinionego, K. B. dodatkowo podkreślał, iż zachowanie obwinionego ma wpływ na jego stan zdrowia z uwagi na chorobę na którą cierpi, a która jest przecież znana również obwinionemu. Podobnych zachowań obwiniony dopuszcza się również wobec innych sąsiadów. W ocenie Sądu obwiniony wykazuje się nierozumieniem zasad współżycia społecznego i mieszkania w większej społeczności, gdzie należy tolerować obecność innych osób. Brakuje mu tak niezbędnej w życiu sąsiedzkim empatii, nie umie wczuć się w sytuację sąsiadów. Próbuje zastępować organy przewidziane do kontroli praworządności i sam zaprowadzać swoje porządki na osiedlu. Twierdzenia wygłaszane przez obwinionego na rozprawie świadczyły o tym iż nie akceptuje obecności dzieci na osiedlu i tego iż lubią się one bawić, czasem także hałasując przy tym. Podkreślić tu należy, iż zwykle zabawy dzieci odbywają się w ciągu dnia w okresie normalnej aktywności człowieka. Z całą pewnością nie może być to powód do tak agresywnych i wulgarnych zachowań jak ma to miejsce u obwinionego. Co znamienne jedynie obwiniony ma pretensje do pokrzywdzonych, ale również innych mieszkańców pobliskich posesji. Pozostali sąsiedzi mieszkający w tej części ulicy uważają iż K. B. i E. B. zachowują się normalnie i nie prowokują innych do negatywnych działań.

Odpowiedzialność z art. 141 kw rodzi wypowiadanie w miejscu publicznym, jakim jest z całą pewnością ulica, czy chodnik nie tylko słów wulgarnych, ale także słów nieprzyzwoitych, czyli niezgodnych z przyjętymi obyczajami, nieskromnych bądź niewłaściwych. A takimi z cała pewnością były słowa wypowiedziane przez obwinionego, cytowane przez świadków oraz pokrzywdzonych. W przedmiotowym postępowaniu Sąd badał jedynie kwestie używania tych słów wobec K. B. oraz E. B.. Świadkami tych zachowań byli także inni sąsiedzi w szczególności N. B. (2) oraz E. B. (4) w obecności których obwiniony używał słów wulgarnych skierowanych do pokrzywdzonych.

Przy wymiarze kary Sąd jako okoliczność obciążającą wziął pod uwagę znaczny stopień nasilenia złej woli obwinionego, jego nieustępliwość oraz determinację, które wyrażają się w fakcie, iż mimo zwracanej mu uwagi nadal nie zmienił swojego zachowania i dokuczał pokrzywdzonym. Za karygodne uznać należy także fakt iż obwiniony używa słów wulgarnych wobec pokrzywdzonych nawet gdy w pobliżu znajdują się dzieci.

Z uwagi na nieosiąganie dochodów przez obwinionego i brak stałej pracy Sąd wymierzył mu karę 1 miesiąca ograniczenia wolności zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin uznając iż taka kara zmotywuje obwinionego do zmiany zachowania i przestrzegania zasad współżycia społecznego, mając przy tym silny walor wychowawczy.

Sąd, mając na względzie wysokość osiąganych przez obwinionego dochodów, na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw zwolnił go od obowiązku uiszczenia kosztów postępowania i opłaty.