Sygnatura akt VI Ka 832/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Arkadiusz Łata

Sędziowie SSO Grzegorz Kiepura (spr.)

SSO Bożena Żywioł

Protokolant Sylwia Sitarz

po rozpoznaniu w dniu 25.10.2016r. i 09.12.2016r.

przy udziale Agnieszki Schwarz-Rasińskiej

Prokuratora Prokuratury Rejonowej G. w G.

sprawy Z. O. (1) (O.) ur. (...) w Ż.

syna S. i I.

oskarżony z art. 228§3 kk w zw. z art. 230§1 kk i art. 306§1 ustawy z dn. 29.08.1997r. ordynacja podatkowa w zw. z art. 11§2 kk przy zast. art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżyciela publicznego, oskarżonego
i jego obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 20 kwietnia 2016 r. sygnatura akt IX K 2035/13

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 633 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata S. Z. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa przypadającą na niego część wydatków postępowania odwoławczego w kwocie 526,60 zł (pięćset dwadzieścia sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 120 zł (sto dwadzieścia złotych), zaś pozostałą częścią wydatków obciąża Skarb Państwa.

VI Ka 832/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Gliwicach z dnia 20.04.2016 r. Z. O. (1) został uznany za winnego tego, że w dniu 6.11.2013 r. w G. będąc funkcjonariuszem publicznym – pracownikiem (...) Urzędu Skarbowego w B. zatrudnionym na stanowisku starszego komisarza skarbowego, przyjął obietnicę korzyści majątkowej w postaci zakupu przez G. S. (1) po korzystnym kursie 30.000 sztuk akcji spółki (...) S.A. z siedzibą w G. należących do jego żony E. O., w zamian za przekazanie informacji o planowanych kontrolach skarbowych wobec spółki (...) S.A. z siedzibą w G. i zawiadomieniach wpływających do (...) Urzędu Skarbowego w B. na powyższą spółkę tj. przestępstwa z art. 228 § 1 kk i na to na mocy art. 228 § 1 kk skazany został na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 kk przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący 2 lata.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26.05.1982 r. Prawo o adwokaturze zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. T. wynagrodzenie w kwocie 516,60 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu.

Na podstawie art. 624 § 1 kpk i art. 17 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwolniono oskarżonego od ponoszenia kosztów postępowania.

Apelacje od tego wyroku wywiedli prokurator, oskarżony oraz jego obrońca.

Prokurator zarzucił wyrokowi rażącą niewspółmierność kary, a to wymierzenie jej w granicach dolnego ustawowego zagrożenia za przypisane oskarżonemu przestępstwo, zaniechanie orzeczenia grzywny, pomimo, że oskarżony popełnił przestępstwo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz zaniechanie orzeczenia względem oskarżonego środka karnego w postaci zakazu zajmowania stanowiska starszego komisarza skarbowego, pomimo iż nadużył on przy popełnieniu przestępstwa zajmowanego stanowiska, podczas gdy stopień społecznej szkodliwości czynu oraz potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa przemawiały za orzeczeniem kary surowszej.

W oparciu o podniesiony zarzut prokurator wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie wobec oskarżonego:

- kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 3 lata,

- kary grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych po 30 złotych każda,

- środka karnego w postaci zakazu zajmowania stanowisk w organach administracji podatkowej na okres 4 lat.

Oskarżony zarzucił wyrokowi:

I.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na jego treść tj. :

1)  art. 410 kpk poprzez oparcie rozstrzygnięcia na dowodach nieujawionych w toku rozprawy głównej, a przywołanych w treści uzasadnienia, jak również poprzez sporządzenie dwóch różnych protokołów rozprawy z dnia 7.07.2015 r. znajdujących się na kartach 578 i 612;

2)  art. 424 § 1 pkt 1 kpk poprzez niewskazanie, które fakty sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich dowodach się oparł i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, czym uniemożliwił prawidłową kontrolę instancyjną;

3)  art. 6 kpk w zw. z art. 2 i art. 178 Konstytucji RP oraz art. 6 ust. 1 i 3 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poprzez uniemożliwienie oskarżonemu pełnego i niczym nieskrępowanego dostępu do wszystkich materiałów dowodowych będących podstawą wyrokowania, w tym przede wszystkim płyty z nagraniem prywatnej rozmowy, gdzie przedmiotowe nagranie rzekomo ma się znajdować na płycie CD, jednakże nie można jej odczytać, co potwierdzają dokumenty na stronach 200 i 317;

4)  art. 7 kpk i art. 410 kpk w zw. z art. 2, 7, 30 i 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poprzez przyznanie waloru dowodu obciążającego oskarżonego w sprawie na podstawie materiałów uzyskanych przez G. S. (1) w sposób nielegalny;

5)  art. 6 kpk w zw. z art. 167 kpk poprzez uwzględnienie dowodu z nagrania rozmowy i przyznanie waloru obciążającego, który to materiał został zebrany z naruszeniem podstawowych zasad zabezpieczenia dowodów elektronicznych w postaci:

a)  braku umieszczenia nośnika w elektrostatycznym worku foliowym

b)  prawidłowego oznakowania zabezpieczonego opakowania

c)  daty kiedy została zabezpieczona karta pamięci z nagraną rozmową

d)  w jaki sposób został zabezpieczony nośnik

e)  braku wyliczenia sumy kontrolnej oraz kiedy ta suma kontrolna została wyliczona

f)  zabezpieczenia oryginalnego nośnika czy jego kopii

g)  czy zostały porównane sumy kontrolne nośnika i badanej kopii

h)  sporządzenia kopii binarnej nośnika przed jej odtworzeniem co w konsekwencji uniemożliwiło dojście do prawdy materialnej i ustalenie oryginalności nagrania oraz nośnika, jak i naruszyło prawo oskarżonego do obrony;

6)  art. 167 kpk w zw. z art. 202 kpk poprzez uznanie za wiarygodną i pełną opinię wykonaną przez biegłego D. M. (1) w sytuacji gdy protokół oględzin nagrania wykonany przez W. N. (1) na etapie postępowania przygotowawczego wskazuje na 3 foldery z 5 plikami, podczas gdy biegły na rzekomej kopii binarnej nagrania uwzględnia 1 folder z 5 plikami, co stanowi dowód na nierzetelność opinii i nierozstrzygnięcie o wewnętrznej sprzeczności opinii w zakresie ilości plików i sposobu ich zabezpieczenia;

7)  art. 167 kpk w zw. z art. 6 kpk poprzez nieodtworzenie nagrania na rozprawie do czego sąd był zobowiązany z urzędu i tym samym uniemożliwienie odniesienia się do jej treści a tym samym naruszenie prawa oskarżonego do obrony;

8)  art. 4 kpk i art. 7 kpk poprzez nieuwzględnienie przy orzekaniu okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego a tym samym oparcie skazania na dowodach niekorzystnych dla oskarżonego bez uwzględnienia dowodów przeciwnych w tym w zakresie oraz poczynienie ustaleń faktycznych, które in concreto stanowią efekt nie swobodnej, lecz dowolnej oceny dowodów, a ponadto są sprzeczne z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, w tym przede wszystkim nagrania z rozmowy, która jest „kluczowym dowodem” winy oskarżonego, a której samo zabezpieczenie oraz przeprowadzenie opinii urąga podstawowym zasadom przeprowadzania dowodów elektronicznych;

9)  art. 148 kpk w zw. z art. 152 kpk poprzez nierozstrzygnięcie wątpliwości co do określenia protokołu rozprawy lub jego sprostowania w zakresie jednoznacznego wskazania, który z dokumentów stanowi właściwy dokument, co powoduje, iż nierozstrzygnięcie tej kwestii uniemożliwia dalsze procedowanie w niniejszej sprawie albowiem wątpliwość dotyczy nie tylko dowodów, ale również wskazuje na nierzetelność procesu, a pozostawienie w obowiązującym stanie prawnym zaskarżonego wyroku naruszałoby zasadę rzetelnego procesu;

10)  art. 193 kpk poprzez udostępnienie materiału dowodowego w postaci płyty CD osobom nieuprawnionym, tj. informatykom Sądu Rejonowego w Gliwicach poza rozprawą i bez wiedzy stron, nie uprawniając ich postanowieniem w trybie art. 193 kpk jako uprawnionych do otrzymania materiału dowodowego i jego analizy, podczas gdy materiał dowodowy w ten sposób został wydany osobom nieuprawnionym, podlegał ryzyku zniekształcenia lub zniszczenia i został przekazany bez wiedzy stron;

II.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że:

1)  opinia biegłego z zakresu informatyki – fonoskopii jest opinią sporządzoną w oparciu o standardy, które powinny towarzyszyć zabezpieczeniu materiałów w postaci dowodów elektronicznych, podczas gdy nie dochowano tych standardów i badany materiał nie może stanowić w konsekwencji dowodu;

2)  oskarżony Z. O. (1) dopuścił się zarzuconego mu czynu, podczas gdy wnikliwa analiza materiału dowodowego wskazuje, iż materiał na którym oparł się sąd pierwszej instancji, czyli „kluczowy dowód” w postaci nagrania przekazanego przez G. S. (1), jak wynika z materiału dowodowego nie jest materiałem oryginalnym i w konsekwencji nie może stanowić podstawy skazania;

3)  zeznania G. S. (1) są wiarygodne, podczas gdy polegają one na konfabulacji, co potwierdzają załączone do akt dokumenty i wypowiedzi świadka oraz wynikają z zeznań innego świadka T. B..

W oparciu o podniesione zarzuty oskarżony wniósł o uniewinnienie ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego zarzuciła wyrokowi:

1)  naruszenie przepisów postępowania, a to art. 5 § 2 kpk poprzez niezastosowanie zasady rozstrzygania wszelkich niedających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego poprzez uznanie, iż zeznania świadka G. S. (1) są częściowo wiarygodne w świetle zeznań świadka T. B. oraz treści nagrania z dnia 8.01.2014 r., a także uznanie, iż oskarżony w trakcie rozmowy z G. S. (1) w dniu 6.11.2013 r. legitymował się;

2)  naruszenie przepisów postępowania, a to zasady swobodnej oceny dowodów, wyrażonej w art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk, polegającej na dowolnej ocenie materiału dowodowego poprzez oparcie rozstrzygnięcia na uznanych za wiarygodne zeznaniach świadka G. S. (1), przy jednoczesnym uznaniu wyjaśnień oskarżonego za wiarygodnych jedynie w części;

3)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na bezzasadnym przyjęciu, iż oskarżony dopuścił się zarzuconego mu czynu, podczas gdy analiza materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie prowadzi do wniosków odmiennych.

Obrońca domagała się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy sądowi rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Apelacje nie były zasadne. Analiza akt sprawy, pisemnych motywów wyroku oraz zarzutów i argumentów apelacji prowadzić musiała do wniosku, że wywiedzione przez strony środki odwoławcze na uwzględnienie nie zasługiwały. Sąd rejonowy zgromadził pełny materiał dowodowy, pozwalający na zweryfikowanie zarzutu postawionego oskarżonemu, ocenił ten materiał w sposób wszechstronny, logiczny, zgodny z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, co uzasadnia tezę, iż poczynione w oparciu o taką ocenę ustalenia faktyczne są prawidłowe, pozostają pod ustawową ochroną i nie mogą być skutecznie kwestionowane. Poprawna była też dokonana przez sąd pierwszej instancji subsumpcja poczynionych ustaleń pod przepisy prawa materialnego. Wymierzona zaś oskarżonemu kara jest adekwatna do stopnia zawinienia i stopnia społecznej szkodliwości czynu, zatem rozstrzygnięcie w tym zakresie również nie wymagało korekty. Wszystko to skutkowało utrzymaniem zaskarżonego wyroku w mocy.

Apelacja oskarżonego skoncentrowana była na próbie wykazania, że dowód w postaci nagrania rozmowy przeprowadzonej w dniu 6.11.2013 r. na (...) w G. przy ul. (...) nie może stanowić podstawy ustaleń faktycznych tak z uwagi na liczne mankamenty dotyczące sposobu jego pozyskania i zabezpieczenia, jak przeprowadzenia na rozprawie.

Argumentacja przytoczona przez oskarżonego na poparcie tej tezy nie zasługiwała na uwzględnienie. Bezpośrednio po zakończeniu spotkania G. S. (1) udał się do KMP w G. i w trybie art. 217 § 1 kpk przekazał funkcjonariuszom Policji dyktafon (...) wraz z kartą pamięci, na którym zarejestrowana była rozmowa (k.1-2). Urządzenie to zostało zatrzymane i umieszczone w kopercie zabezpieczonej lakowymi plombami (k. 6-8). Następnie zaś przechowywane było w depozycie Prokuratury Rejonowej G. (k. 135, k. 145–146). W tym stanie rzeczy jako chybiony należało uznać zarzut oskarżonego, że materiał dowodowy w postaci oryginalnego nośnika informacji nie został w należyty sposób zabezpieczony. Brak było zatem podstaw do kwestionowania autentyczności nagrania.

W dniach od 13.11.2013 do 20.11.2013 r. funkcjonariusz Policji W. N. (1) przeprowadził oględziny zatrzymanych przedmiotów, dokonał odtworzenia nagrania i sporządził kopię zapisu na dysku CD (k. 17-39).

W dniu 20.01.2014 r. oskarżony zapoznawał się z aktami i odtwarzał płytę (k. 148, k. 316–317). W związku z jego twierdzeniami, iż płyta CD na której powielono zapis z nagranej rozmowy jest pusta (k. 192), sąd zwrócił się do informatyków celem zweryfikowania tej informacji. Informatycy potwierdzili, że nagrania rzeczywiście nie można odtworzyć (k. 200). Podkreślić jednak należy, że oryginał nagrania znajdował się na dyktafonie, który przez cały czas przechowywany był w depozycie prokuratury. Udostępnienie informatykom płyty zawierającej pierwotnie kopię nagrania nie mogło więc doprowadzić do „zniekształcenia lub zniszczenia” dowodu – jak wywodzi w apelacji oskarżony.

Biegły z zakresu informatyki i fonoskopii D. M. (1), wydający opinię w niniejszej sprawie, dysponował oryginałem nagrania pobranego z dyktafonu. Dokonał on analizy spektralnej nagrania pod kątem jego autentyczności i ewentualnej ingerencji w ciągłość nagrania, a także sporządził stenogram. Biegły analizując widmo sygnału nie znalazł jakichkolwiek śladów montowania, czy też innej ingerencji czynników zewnętrznych w treść nagrania. W całym nagraniu zachowana była logika wypowiedzi, brak było nienaturalnych urwanych słów oraz zwrotów, a także zmian w natężeniu głosu i intonacji, co również potwierdza tezę o autentyczności nagrania i braku śladów ingerencji w jego ciągłość (k. 523). Opinia biegłego jest pełna i jasna. Nie ujawniły się jakiekolwiek okoliczności wskazujące na jej nierzetelność. Rozmowa została w piątym pliku określonym jako „(...)”(k. 517), co jest zbieżne z zapisem znajdującym się w protokole oględzin sporządzonym przez W. N. (k. 18).

Biegły D. M. sporządził stenogram z odtworzonego nagrania (k. 523–570) oraz jego kopię na płycie CD (k. 571). Treść tego stenogramu pokrywała się w zasadniczej części ze stenogramem wykonanym przez W. N. (k. 18-38).

Sąd pierwszej instancji odczytał opinię biegłego i stenogram z nagrania na rozprawie w dniu 7.07.2015 r. (k. 578). Pozostałe dokumenty podlegające odczytaniu sąd uznał za ujawnione w całości w trybie art. 394 § 2 kpk albowiem strony nie wnosiły o ich odczytanie (k. 713). Ujawniając dokumenty sąd odniósł się do aktu oskarżenia, nie było więc podnoszonych przez oskarżonego wątpliwości, o jakie dowody chodziło. Zarówno oskarżony, jak i jego obrońca nie kwestionowali w toku rozprawy opinii biegłego i treści odczytanego stenogramu.

Gołosłowny okazał się podniesiony w apelacji oskarżonego zarzut, że w aktach brak było płyty ze wskazanym nagraniem. Na rozprawie w dniu 9.12.2016 r. sąd okręgowy odtworzył kopię nagrania utrwalonego na płycie CD przez biegłego D. M. (k. 571). Zapis dźwięku na płycie wiernie odzwierciedlał treść stenogramu sporządzonego przez biegłego na podstawie oryginalnego nagrania (k.815). W tej sytuacji sąd odwoławczy oddalił wniosek obrońcy o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu fonoskopii na okoliczność ustalenia, czy nagranie odtworzone na rozprawie było oryginalne. Nagranie odtworzone na rozprawie odwoławczej było bowiem kopią oryginalnego nagrania, natomiast opinia biegłego z zakresu fonoskopii byłaby nieprzydatna dla stwierdzenia, czy dyktafon został prawidłowo zabezpieczony przez Policję. Dodać należy, iż oskarżony, podnosząc zastrzeżenia proceduralne związane z zabezpieczeniem nagrania, w istocie nie kwestionował jego treści.

Odtworzone na rozprawie odwoławczej nagranie w pełni pokrywało się ze stenogramem. Pozwoliło ono zarówno na identyfikację głosu oskarżonego, jak i treści oraz znaczenia wypowiadanych przez niego słów.

Rozmowa nagrana przez G. S. miała charakter prywatny, a nagranie powstało poza postępowaniem karnym, dlatego też nieuzasadnione jest powoływanie się przez oskarżonego, kwestionującego jego legalność, na przepisy art. 297 § 1 pkt 5 kpk i art. 237 kpk, które odnoszą się do dowodów zebranych po wszczęciu postępowania oraz art. 19 ust. 1 ustawy o Policji, regulującego wykonywanie czynności operacyjno–rozpoznawczych. Wymienione przepisy dotyczą organów ścigania, dlatego też nie mogło dojść do ich naruszenia przez osobę prywatną jaką był G. S.. Regulacje w nich zawarte określające przesłanki dopuszczalności przeprowadzenia nagrań (podsłuchu) w postępowaniu karnym, nie mogą być stosowane dla oceny legalności i dopuszczalności procesowego wykorzystania „prywatnego” nagrania rozmowy. W odniesieniu do osób prywatnych, utrwalających rozmowy, w których uczestniczą, wyżej wymienione przepisy nie mają zastosowania. Potajemne nagranie swego rozmówcy nie może być uznane za sprzeczne z prawem, co najwyżej może być poczytywane jako niezgodne z dobrymi obyczajami.

Nagranie dokonane przez G. S. nie było objęte żadnym z zakazów dowodowych przewidzianych w Kodeksie postępowania karnego. Natomiast przepis art. 393 § 3 kpk wprost dopuszcza odczytanie na rozprawie wszelkich dokumentów prywatnych powstałych poza postępowaniem karnym. Nie było zatem przeszkód procesowych do uznania nagrania za pełnowartościowy dowód mogący stanowić podstawę ustaleń faktycznych w sprawie.

Do nawiązania kontaktu między mężczyznami doszło z inicjatywy Z. O.. W trakcie rozmowy telefonicznej oskarżony poinformował G. S., iż jest akcjonariuszem spółki (...) i zależy mu na sprzedaży akcji. W odpowiedzi usłyszał, że mogą mu pomóc (wyjaśnienia oskarżonego – k. 114 verte). Podczas spotkania na stacji benzynowej okazał legitymację służbową (wyjaśnienia oskarżonego – k. 348, zeznania G. S. – k. 2) i poinformował rozmówcę, że jest pracownikiem (...) Urzędu Skarbowego w B. (stenogram z nagrania – k. 535– 536).

W świetle tych dowodów, a tym samym wyjaśnień Z. O., za całkowicie gołosłowny należało uznać zarzut obrońcy, iż istnieje wątpliwość co do tego, że oskarżony okazał G. S. legitymację służbową. Oskarżony nie tylko wylegitymował się w ten sposób, ale w trakcie rozmowy wielokrotnie podkreślał, że jest pracownikiem urzędu skarbowego, który w zakresie swej właściwości kontroluje spółkę (...) i że w przeszłości takie kontrole były przeprowadzane. Świadczą o tym jego następujące wypowiedzi zarejestrowane na dyktafonie: „myśmy robili kontrolę i ja się dałem naciągnąć na te akcje” (k. 527), „prowadziły to dwie panie, dwie panie, które są ze mną w pokoju” (k. 531), „podlegacie pod nas, dlatego M. wydzwaniał do nas” (k. 536), „komu, jak komu wierzyć niż, tylko prezesowi firmy, która podlega pod nasz urząd, nie” (k.538).

Podczas rozmowy oskarżony wielokrotnie zapewniał G. S., że w najbliższym czasie nie będzie kontroli skarbowej spółki (...), a gdyby kontrola była planowana to i tak nie zostanie przeprowadzona: „w tej chwili nie zwali się panu żaden urząd skarbowy”, „przez miesiąc na pewno mogę panu gwarantować, w razie czego sam, jakby było gdzieś w planie kontroli umieścili to, to postaram się coś zrobić” (k. 549), „ja panu ze strony urzędu zagwarantuję” (k. 560).

Oskarżony starał się utwierdzić G. S. w przekonaniu, że jest w stanie wstrzymać kontrolę skarbową spółki i deklarował poinformowaniem o ewentualnych planach jej przeprowadzenia.

Po uzyskaniu zapewnienia, że może liczyć na przychylność ze strony oskarżonego, G. S. zaproponował mu odkupienie akcji spółki (...) po korzystnej cenie: „dobra dogadajmy się, kupię je po dwa w przyszłym tygodniu, tak żeby pan nie miał straty” (k. 561).

Oskarżony przyjął złożoną propozycję odpowiadając: „a ja postaram się naprawdę tak jak mówię, jadę w piątek, jesteśmy na telefon, jutro w urzędzie zorientuję się, czy coś wpłynęło, skądkolwiek” (k. 561). Na zakończenie rozmowy G. S. zadeklarował: „we wtorek po świętach przygotuję umowę na odkupienie tych akcji”, na co Z. O. odparł: „dobra, dziękuję, wszystkiego dobrego” (k. 568).

Wymowa i znaczenie odtworzonego dialogu między obu mężczyznami jest zupełnie jednoznaczna. Wynika z niego w sposób nie budzący wątpliwości, że oskarżony przyjął od G. S. obietnicę korzyści majątkowej w postaci zobowiązania do zakupu akcji spółki (...) po korzystnej cenie, a przyjęcie tej obietnicy pozostawało w związku z pełnioną przez niego funkcją urzędnika skarbowego.

Podkreślić należy, że nagranie nie było jedynym dowodem w sprawie. Podstawę ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd rejonowy stanowiły również zeznania G. S. oraz wyjaśnienia oskarżonego.

Ocena zeznań G. S. dokonana przez sąd nie budzi zastrzeżeń. Świadek ten zrelacjonował przebieg spotkania i rozmowy przeprowadzonej z oskarżonym w sposób zbieżny z utrwalonym na dyktafonie nagraniem. Brak było zatem podstaw do kwestionowania prawdziwości jego wypowiedzi w tej części. Apelacje oskarżonego i jego obrońcy nie przedstawiły przekonujących argumentów pozwalających na skuteczne podważenie wiarygodności tego świadka w omawianym zakresie.

Obszerne zeznania świadka T. B. (k. 649–651, k. 709-711) dotyczyły jedynie współpracy z G. S. i obrazowały sytuację panującą w spółce (...). Wbrew twierdzeniom oskarżonego i obrońcy zeznania te nie podważyły w żadnym stopniu prawdziwości relacji G. S. odnośnie przebiegu spotkania z oskarżonym.

Oskarżony nie przyznał się do winy, jednak w toku wyjaśnień składanych w śledztwie w istocie potwierdził przebieg spotkania z G. S., jaki wynikał z nagrania oraz z zeznań G. S., o czym przekonują następujące fragmenty jego relacji: „Powiedziałem, że zależy mi na sprzedaży tych akcji, a on odpowiedział, że mogą mi pomóc”, „S. zapytał się mnie, gdzie pracuję. Odpowiedziałem mu, że w (...)Urzędzie Skarbowym w B.”, „Mogłem rzucić coś takiego, że spółka (...) podlega pod urząd, ale w celu mojej wiarygodności”, „Mnie chodziło o sprzedaż tych akcji”, „Mogłem tylko zapewnić coś, ale i tak nic bym w urzędzie nie zrobił. Mogłem przytaknąć na taką, czy inną propozycję”, „Chciałem tylko aby S. odkupił ode mnie akcje. Następnego dnia dzwoniłem do S. i informowałem, że urząd nie planuje kontroli i że nic nie wpłynęło na urząd”, „Po tej rozmowie umawiałem się ze S. trzy razy w Banku (...) w G. przy ul. (...) na sprzedaż tych akcji w ramach umowy cywilnoprawnej. Miałem nadzieję, że kupi akcje po 2 zł, ale sprzedałbym nawet po 60 groszy” (k. 114–115). W toku rozprawy zaprzeczył jedynie, iż sugerował G. S., że wstrzyma kontrolę na miesiąc (k. 348).

Analiza wyjaśnień oskarżonego prowadzi do wniosku, że w zasadniczej części były one zbieżne z zeznaniami G. S. oraz częściowo pokrywały się z treścią odtworzonego nagrania. Oskarżony jak sam przyznał, chciał się pozbyć akcji, które były niewiele warte i dlatego przyjął propozycję ich odkupienia przez G. S..

Nietrafny był podniesiony w apelacji oskarżonego i obrońcy zarzut obrazy art. 5 § 2 kpk. Z pisemnych motywów wyroku nie wynika bowiem, aby sąd pierwszej instancji, dokonując ustaleń faktycznych, powziął wątpliwości, o których mowa w tym przepisie. Sąd odwoławczy tego rodzaju wątpliwości – w realiach rozpoznawanej sprawy – również nie dostrzega.

Całkowicie chybiony i niezrozumiały był zarzut naruszenia art. 148 kpk i art. 152 kpk poprzez nierozstrzygnięcie wątpliwości co do określenia protokołu rozprawy z dnia 7.07.2015 r. Oryginał protokołu rozprawy znajduje się na karcie 578 akt, natomiast karta 612 zawiera jedynie odpis postanowienia o nałożeniu na świadka kar pieniężnych i przymusowym doprowadzeniem.

Wbrew twierdzeniom oskarżonego jego prawo do obrony w toku procesu nie zostało naruszone – miał on zagwarantowaną możliwość złożenia swobodnych wyjaśnień oraz zapewniony dostęp do akt, korzystał z pomocy prawnej ustanowionego obrońcy z urzędu, na rozprawie odwoławczej zapoznał się z odtworzonym zapisem nagrania rozmowy z G. S..

Reasumując, stwierdzić należy, że sąd pierwszej instancji nie dopuścił się obrazy–wymienionych w apelacjach oskarżonego i obrońcy – przypisów procesowych i nie popełnił błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku. Sąd dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy, a stanowisko w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego należycie uzasadnił w pisemnych motywach wyroku, wskazując jakie fakty uznał za udowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Apelacje wywiedzione przez oskarżonego i jego obrońcę nie dostarczyły przekonujących argumentów, aby te ustalenia podważyć. Prawidłowa była też kwalifikacja prawna czynu przypisanego oskarżonemu jako występku z art. 228 § 1 kk.

Wymierzona oskarżonemu kara 6 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 2 lata, uwzględnia ustawowe dyrektywy określone w art. 53 kk, jest adekwatna do stopnia zawinienia i stopnia społecznej szkodliwości czynu. Nie nosi ona cech rażącej niewspółmierności w rozumieniu art. 438 pkt 4 kpk i jest wystarczająca dla osiągnięcia wobec sprawcy ustawowych celów. Z tego względu nie uwzględniono również apelacji prokuratora.

Podzielając zatem w pełni ustalenia faktyczno–prawne sądu pierwszej instancji i nie znajdując podstaw do uwzględnienia zarzutów i wniosków apelacji zaskarżony wyrok utrzymano w mocy.

Na podstawie art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 633 kpk zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa przypadającą na niego część wydatków postępowania odwoławczego w kwocie 526,60 zł i wymierzono mu opłatę za drugą instancję w kwocie 120zł, zaś pozostałą częścią wydatków obciążono Skarb Państwa.