sygn. akt VII Pa 128/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Marcin Graczyk

Sędziowie: SSO Renata Gąsior

SSO Małgorzata Jarząbek (spr.)

Protokolant: protokolant Małgorzata Nakielska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 6 grudnia 2016 r. w Warszawie

sprawy z powództwa J. G. (1), P. Z.

przeciwko J. Z.

o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych

na skutek apelacji wniesionej przez pozwaną

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 czerwca 2016 r., sygn. VI P 703/13

oddala apelację.

SSO Małgorzata Jarząbek SSO Marcin Graczyk SSO Renata Gąsior

Sygn. akt VII Pa 128/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 23 czerwca 2016 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, po rozpoznaniu w dniu 20 czerwca 2016 r. sprawy z powództwa P. Z. i J. G. (1) przeciwko J. Z. o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych:

1.  zasądził od J. Z. na rzecz P. Z. kwotę 5.139,90 zł
(pięć tysięcy sto trzydzieści dziewięć złotych dziewięćdziesiąt groszy) wraz
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 24 września 2012 roku do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych,

2.  zasądził od J. Z. na rzecz J. G. (1) kwotę 4.514,69 zł (cztery tysiące pięćset czternaście złotych sześćdziesiąt dziewięć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 lipca 2013 roku do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych,

3.  nakazał pobrać od J. Z. na rzecz Skarbu Państwa – konto bankowe Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie kwotę 2.055,92 zł (dwa tysiące pięćdziesiąt pięć złotych dziewięćdziesiąt dwa grosze) tytułem kosztów sądowych,

4.  nadał wyrokowi w punkcie 1 rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2.100 zł (dwa tysiące sto złotych),

5.  nadał wyrokowi w punkcie 2 rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2.000 zł (dwa tysiące złotych).

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego:

P. Z. był zatrudniony u J. Z. w okresie od 9 stycznia
2006 roku do 24 września 2012 roku na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku pracownika fizycznego. Średnie miesięczne wynagrodzenie powoda obliczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wynosiło 2.100,00 zł brutto. Z kolei J. G. (1) był zatrudniony u J. Z. w okresie od 11 maja 2012 roku do 30 czerwca 2013 roku na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku kierowcy, a jego średnie miesięczne wynagrodzenie powoda obliczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wynosiło 2.000,00 zł brutto. Pozwana, zgodnie z § 27 pkt 1 regulaminu pracy; § 10 pkt 1 regulaminu wynagradzania, wypłacała powodom wynagrodzenie ostatniego dnia każdego miesiąca.

U pozwanej istniały dwie listy obecności. Jedna lista stanowiła potwierdzenie,
że pracownicy pracują po 8 godzin dziennie, przez 5 dni w tygodniu. Natomiast druga lista, nieoficjalna, zawierała informację o przepracowanych godzinach nadliczbowych. Obie listy były prowadzone na polecenie pozwanej przez M. B.,
która po zakończonym miesiącu przekazywała je pozwanej. Na podstawie powyższych list wypłacane było wynagrodzenie pracownikom. Po jego uregulowaniu J. Z. niszczyła listy nieoficjalne.

J. G. (1) z uwagi na zajmowane przez niego stanowisko kierowcy był zobowiązany do wkładania tarcz do tachografów. Gdy rozpoczął pracę otrzymał
od pozwanej jedynie 6 tarcz, które starczyły na 6 dni pracy. Później nie otrzymywał
już od pozwanej żadnych tarcz, zakupywał je we własnym zakresie. J. G. (1) zakupywał tarcze, aby w razie kontroli policji nie mieć problemów.
Powód kserował dla siebie zapisane tarcze, zaś oryginały tarcz zostawiał
w samochodzie. Nikt nie kazał mu przekazywać tarcz do dyspozytora K. Z..

Praca u pozwanej polegała na wywożeniu śmieci. J. G. (1) był kierowcą śmieciarki, zaś P. Z. był tzw. pomocnikiem, który jeździł z różnymi kierowcami. Jeździł z P. K. (1), ale pracował także z J. G. (1).

Zdarzało się, że pracownicy pracowali po 12 – 14, a nawet 16 godzin dziennie, przez 7 dni w tygodniu. Pracownicy przychodzili do pracy na 6.00 - 7.00 rano,
w zależności od rejonu, z którego w danym dniu wywozili śmieci. Dzień pracy kończył się dopiero po posprzątaniu całego rejonu. Nie było możliwe zakończenie pracy
po 8 godzinach, jeżeli jakiś rejon nie został całkowicie posprzątany.

Pracownicy nie otrzymywali z tego tytułu żadnego dodatku, ani dni wolnych. Wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych było wypłacane przy zastosowaniu stawki podstawowej, jak za pracę w podstawowym wymiarze. Dodatek
za pracę w godzinach nadliczbowych P. Z. za okres od 1 stycznia 2010 roku do 24 września 2012 roku wynosi łącznie 22.373,33 zł brutto (2.852,5 godzin). Natomiast za okres od 1 października 2010 roku do 24 września 2012 roku –
16.385,31 zł brutto (2.002,5 godzin). Natomiast dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych J. G. (1) za okres od 1 maja 2012 roku do 30 czerwca 2013 roku wynosi 5.981,13 zł brutto (777,25 godzin).

Powodowie podpisali oświadczenia, z których wynika, że rozliczyli się w ramach umowy o pracę z pozwaną i nie wnoszą z tego tytułu żadnych roszczeń.

Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny sprawy na podstawie zeznań świadków P. K. (1), M. C., M. B., S. D., K. Z. oraz strony, a także na podstawie złożonych przez strony dokumentów
i oświadczeń co do okoliczności bezspornych oraz na podstawie złożonej w sprawie opinii sądowej. Sąd Rejonowy w większości dał wiarę zeznaniom świadków mając
na względzie ich spójność i wiarygodność w świetle pozostałego zgromadzonego materiału dowodowego. Z tych samych względów Sąd Rejonowy uznał zeznania powodów za wiarygodne, podkreślając, iż były one szczere i spontaniczne oraz spójne ze sobą, a także z większością przesłuchanych w sprawie świadków.

Jednocześnie Sąd Rejonowy nie dał wiary w pełni zeznaniom M. C., K. Z. oraz pozwanej J. Z.. Sąd Rejonowy uznał zeznania świadka M. C. za niewiarygodne w zakresie, w jakim wskazywał,
iż powodowie otrzymywali dni wolne za pracę w godzinach nadliczbowych, a także
w zakresie w jakim wskazywał, iż wydawał powodowi J. G. (1) tarcze tachografu i był za nie odpowiedzialny. Z kolei zeznania świadka K. Z. Sąd Rejonowy uznał za stronnicze, gdyż świadek jest synem pozwanej
i pracuje u niej na stanowisku dyspozytora, a twierdzenia świadka odnośnie otrzymywania przez powodów ekwiwalent w postaci dni wolnych za pracę w godzinach nadliczbowych nie zostały potwierdzone w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Natomiast zeznaniom J. Z. Sąd Rejonowy
dał wiarę wyłącznie w zakresie w jakim znalazły one potwierdzenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie wiarygodnym materiale dowodowym, tj. w zakresie
nie obejmującym twierdzeń pozwanej na temat rozliczania się z pracownikami
za przepracowane godziny nadliczbowe poprzez udzielanie im z tego tytułu dni wolnych, gdyż z załączonej przez pozwaną ewidencji czasu pracy, a także rocznych kart obecności w pracy jednoznacznie wynika, że pozwana nie uwzględniała w nich ilości godzin, które pracownicy pracowali ponad podstawowy wymiar czasu pracy.

W toku postępowania Sąd Rejonowy przeprowadził dowód z dwóch opinii biegłych sądowych – E. K. oraz A. G.. Obie opinie zostały przez Sąd Rejonowy ocenił jako wiarygodne i rzetelne i na ich podstawie dokonał ustaleń faktycznych w sprawie. Strona pozwana kwestionowała opinię biegłego sądowego, wnosząc o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, jednakże Sąd Rejonowy uznał, iż uwzględnienie wniosku prowadziłoby jedynie do zbędnego przedłużania postępowania sądowego, w szczególności, że Sąd ten dopuścił dowód
z opinii uzupełniającej.

Sąd Rejonowy co do zasady uznał zgromadzone w sprawie dowody
z dokumentów za wiarygodne i również na ich podstawie dokonał ustaleń faktycznych. Jednocześnie Sąd Rejonowy odmówił wiarygodności dowodowi w postaci przedstawionej przez pozwaną ewidencji czasu pracy, gdyż nie wynikało z niej
aby pracownicy pracowali w godzinach nadliczbowych ani aby udzielane im były
dni wolne za przepracowane nadgodziny, co z kolei wynikało z zeznań świadka M. B.. Sąd Rejonowy nie uznał również znajdujących się w aktach osobowych powodów oświadczeń, z których wynika, że rozliczyli się w ramach umowy o pracę
z pozwaną i nie wnoszą z tego tytułu żadnych roszczeń za dokumenty mogące stanowić wystarczający dowód na okoliczność wypłaty powodom należnego im dodatku za pracę nadliczbowych. W ocenie Sądu Rejonowego na pierwszy rzut oka widać,
że oświadczenia zostały uzupełnione przez osobę trzecią, a jedynie podpisy zostały złożone przez powodów - na rozprawie w dniu 19 sierpnia 2015 roku, na której pozwana powołała się na ww. oświadczenia, powodowie wyrazili swoje zdziwienie,
nie przypominali sobie aby zostały one przez nich podpisane. Natomiast strona pozwana nie przedstawiła żadnych innych dowodów potwierdzających, aby rozliczyła się
z powodami. Wobec tych okoliczności zdaniem Sądu Rejonowego powoływanie się przez stronę pozwaną wyłącznie na przedmiotowe oświadczenia nie jest wystarczające, gdyż okoliczności zdobycia tych oświadczeń nie są bezsporne, a zatem nie można było na ich podstawie ustalić, że pozwana rozliczyła się z powodami z tytułu wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.

Przechodząc do rozważań prawnych, na wstępie Sąd Rejonowy zaznaczył,
że przedmiotem rozpoznania sprawy była kwestia zasadności zgłoszonych przez powodów roszczeń o zasądzenie na ich rzecz dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych. W tym celu powód P. Z. przedstawił prowadzoną przez siebie ewidencję czasu pracy, zaś powód J. G. (1) kserokopię tarcz
z tachografów. Pozwana natomiast kwestionowała ich roszczenia, podnosząc
iż każdorazowo za przepracowane nadgodziny otrzymywali dni, albo godziny wolne
od pracy.

Sąd Rejonowy w oparciu o treść art. 151 § 1 i 2 k.p., 151 1 § 1 k.p. oraz 151 2 § 1 k.p. wskazał, iż za pracę nadliczbową, nierozliczoną czasem wolnym zawsze przysługuje dodatek. W ocenie Sądu Rejonowego pozwana, mimo twierdzeń w zakresie otrzymania ekwiwalentu przez powodów w postaci dni wolnych za przepracowane nadgodziny nie przedstawiła w tym zakresie żadnych dowodów. Pomimo ciążącego
na niej, jako na pracodawcy, obowiązku wykazania powoływanych przez siebie twierdzeń, nie zdołała wykazać, aby w rzeczywistości udzieliła powodom dni wolnych od pracy. Mając powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy uznał, iż brak jest jakichkolwiek podstaw do uznania, iż doszło do przyznania powodom dni wolnych, a tym samym
do rozliczenia z pracownikami za pracę w godzinach nadliczbowych. Powoływanie się w tym zakresie przez pozwaną wyłączenie na podpisane przez powodów oświadczenia, nie jest wystarczające. Odbieranie tego typu oświadczeń od pracowników nie może umożliwiać pracodawcy odstąpienia od prowadzenia rzetelnej ewidencji czasu pracy oraz akt osobowych pracowników. Tym bardziej, że zgodnie z art. 84 k.p. pracownik nie może zrzec się prawa do wynagrodzenia.

Sąd Rejonowy uznał, iż w oparciu o zgromadzone w sprawie dowody
z dokumentów i świadków bezsprzecznym jest, że powodowie pracowali w godzinach nadliczbowych, a pozwana nie udzieliła im z tego tytułu dni wolnych od pracy,
lecz jedynie wypłacała wynagrodzenie w wysokości stawki podstawowej godzinowej. Za istotę sporu Sąd Rejonowy przyjął zatem ustalenie jaką ilość godzin nadliczbowych powodowie przepracowali w spornym okresie oraz jaki przysługiwał im z tego tytułu dodatek do wynagrodzenia i w tym celu dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu księgowości, który przeanalizował przedstawione przez powodów zestawienia
w oparciu o przedstawioną przez pozwaną ewidencję czasu pracy. W oparciu
o zgromadzone w sprawie dowody z dokumentów biegły ustalił, iż powód P. Z. w okresie od 1 stycznia 2010 roku do 24 września 2012 roku przepracował 2.852,5 nadgodzin. Z tego tytułu przysługiwał mu dodatek w kwocie 22.373,33 zł brutto. Sąd Rejonowy jednak miał na uwadze zgłoszony przez pozwaną zarzut przedawnienia, co także uwzględnił biegły w drugim wariancie obliczeń. Pozew został przez powoda wniesiony do Sądu w dniu 2 października 2013 roku, zatem mógł skutecznie domagać się zasądzenia na jego rzecz roszczeń za okres od 1 października 2010 roku do 24 września 2012 roku. Biegły obliczył, iż w okresie od 1 października 2010 roku do 24 września 2012 roku P. Z. przepracował łącznie 2.002,5 nadgodzin i z tego tytułu przysługuje mu wynagrodzenie w kwocie 16.385,31 zł brutto. Natomiast odnośnie J. G. (1) biegły wskazał, iż w okresie od 1 maja 2012 roku do 30 czerwca 2013 roku powód przepracował 777,25 godzin i z tego tytułu przysługuje mu wynagrodzenie w kwocie 5.981,13 zł brutto.

Sąd Rejonowy podkreślił, że w sprawach z powództwa pracownika
o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe ciężar udowodnienia faktów spoczywa, zgodnie z treścią art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p., na stronie powodowej, przy czym jednocześnie niewywiązywanie się przez pracodawcę z obowiązku rzetelnego prowadzenia ewidencji czasu pracy skutkuje tym, że pracownik może udowadniać swoje twierdzenia przy pomocy innych środków dowodowych takich jak dowody osobowe, czy innej dokumentacji dotyczącej pracy. Tym samym powoływanie się przez pozwaną na nierzetelnie prowadzoną ewidencję czasu pracy skutkowało tym,
że w przypadku J. G. (1) biegły wydał opinię na podstawie przedstawionych przez powodów zestawień oraz tachografów.

Zważając na całokształt powyższych okoliczności, Sąd Rejonowy na podstawie wskazanych w treści uzasadnienia przepisów i art. 321 k.p.c. uwzględnił roszczenia powodów, zasądzając na rzecz P. Z. kwotę 5.139,90 zł oraz na rzecz J. G. (1) kwotę 4.514,69 zł, zaś o odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Ponadto Sąd Rejonowy nakazał pobrać od pozwanej J. Z. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.055,92 zł tytułem kosztów sądowych, na co składa się kwota 1.572,92 zł tytułem wynagrodzenia biegłego A. G., a także kwota
257,00 zł (5.139,90 zł x 5%, po zaokrągleniu do pełnego złotego) oraz kwota 226,00 zł (4.514,69 zł x 5%, po zaokrągleniu do pełnego złotego), jako opłaty od pozwów, których powodowie nie mieli obowiązku uiścić, na podstawie art. 113 ustawy
z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
. Z kolei
o rygorze natychmiastowej wykonalności Sąd Rejonowy orzekł na podstawie
art. 477 2 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożyła w dniu 2 sierpnia 2016 r. strona pozwana, zaskarżając rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w całości. Strona pozwana zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na bezpodstawnym i całkowicie dowolnym przyjęciu, że powodowie świadczyli pracę ponad normy czasu pracy
w wymiarze, w jakim przedstawili w spisach godzin nadliczbowych jakie złożyli w sprawie, który to błąd doprowadził do uwzględnienia powództwa,

2.  naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie a w skutek tego błędne przyjęcie, że powodowie udowodnili swoje roszczenia,

3.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

a)  art. 232 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie całkowicie dowolnej, błędnej, sprzecznej z zasadami logiki formalnej oraz wskazaniami wiedzy
i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego w postaci zeznań świadków i dokumentów, co skutkowało przyjęciem przez Sąd Rejonowy,
iż powodowie świadczyli pracę ponad normy czasu pracy i uwzględnieniem powództwa co do kwot dochodzonych przez powodów,

b)  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez zaniechanie uzasadnienia dlaczego Sąd Rejonowy
nie dał wiary zeznaniom świadków M. C. i K. Z.,
a zeznania świadka K. Z. uznał za stronnicze,

c)  art. 233 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy powód J. G. (1) był zobowiązany przez Sąd do złożenia oryginałów tarcz
z tachografów lub ich notarialnie poświadczonych kopii i pominięcie przy ocenie materiału dowodowego odmowy przedstawienia przez J. G. (1) dowodu,

d)  art. 245 k.p.c. poprzez jego bezpodstawne zastosowanie w sprawie przez przyjęcie, że kserokopie tarcz z tachografów złożone przez pozwanego J. G. (1) są dokumentem.

W oparciu o powyższe zarzuty strona skarżąca wniosła o zmianę wyroku
na wyrok oddalający powództwo w całości oraz o orzeczenie o kosztach postępowania za obie instancje według norm przepisanych, a także o przeprowadzenie dowodu
z dokumentu załączonego do apelacji.

W uzasadnieniu apelacji strona pozwana podniosła, że obowiązkiem powodów
w sprawie było udowodnienie ile godzin ponad wymiar czasu pracy przepracowali
w poszczególne dni, co nie mogło polegać jedynie na złożeniu przez powodów wykazu tychże godzin nadliczbowych. W ocenie strony pozwanej wypowiedzi świadków przesłuchanych przez Sąd Rejonowy mające potwierdzać ile godzin każdy z powodów przepracował w poszczególne dni były miały charakter zbyt swobodny i ogólny,
aby uznać je za świadczące o faktycznym wymiarze nadliczbowego czasu pracy powodów. Zdaniem strony skarżącej, nawet jeśli Sąd Rejonowy przyjął, że ewidencja czasu pracy prowadzone przez pozwaną nie zasługuje na uwzględnienie, to nie miał podstaw przyjmować, że wystarczy jeśli powodowie uprawdopodobnią swoje twierdzenia w tym zakresie.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, zdaniem strony skarżącej zeznania świadków P. K. (1), S. D. i M. B. nie mogą zostać uznane za spójne, wiarygodne i znajdujące potwierdzenia w dowodach
z dokumentów, gdyż wiedza świadków w zakresie realnego wymiaru czasu pracy nadliczbowej powodów była zbyt ogólna – świadkowie bądź pracowali we współpracy z powodami rzadko, bądź nie mogli sobie takiego faktu przypomnieć, bądź też ich wskazania co do rzekomego wymiaru pracy nadliczbowej powodów cechowała się istotną rozbieżnością. Nadto zdaniem strony pozwanej Sąd Rejonowy nie wskazał
z jakimi dowodami z dokumentów zeznania świadków są zgodne. Pozwana podkreśliła również, że M. B. pozostaje z nią w sporze sądowym, a powodowie uczestniczą w niej jako świadkowie zeznający na jej korzyść, co uzasadnia konieczność podejścia do jej zeznań z dużą ostrożnością.

Jednocześnie strona skarżąca zakwestionowała odmówienie przez Sąd Rejonowy wiarygodności zeznaniom M. C. i K. Z.. W ocenie strony pozwanej odmowa ta znajdywała podstawę jedynie w oparciu o okoliczności tego rodzaju, że pierwszy z wymienionych świadków jest zatrudniony u pozwanej, natomiast drugi jest z nią spokrewniony, bez szczegółowego rozwinięcia tych kwestii przez Sąd Rejonowy. Zdaniem pozwanej oznacza to, że Sąd ten nie uzasadnił swojej oceny w tym zakresie w sposób dostatecznie jasny, czym doprowadził do naruszenia
art. 328 § 2 k.p.c.

Pozwana odniosła się również do kwestii odmowy przedstawienia przez J. G. (1) tarcz tachografów pozwanej i oparcia się przez Sąd Rejonowy jedynie o przedłożone przez powoda kserokopie dokumentów, które to, jako kopie nieposiadające poświadczenia ich zgodności z oryginału, przymiotu dokumentów nie posiadają. W ocenie strony skarżącej Sąd Rejonowy niezasadnie uznał kserokopie tarcz z tachografu jako dowód w sprawie, choć nie istniały ku temu podstawy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej była niezasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

Apelacja nie zawierała zarzutów skutkujących zmianą lub uchyleniem zaskarżonego wyroku. W sprawie nie zachodzą nadto okoliczności, które Sąd Okręgowy winien wziąć pod uwagę z urzędu. Wyrok wydany przez sąd I instancji zawiera trafne i odpowiadające prawu rozstrzygnięcie, zaś w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie występują przesłanki zaskarżenia mogące ten wyrok wzruszyć.

Usytuowanie Sądu Okręgowego jako sądu ad meritii oznacza – w granicach wniesionej apelacji – jego powinność rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz dokonania jego własnej samodzielnej oceny prawnej. Stosownie do powyższego, stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie ustaleń faktycznych w sprawie oraz w zakresie ich oceny prawnej co do zasady pokrywa się
z argumentacją zaprezentowaną przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, co powoduje brak konieczności przytaczania zarówno ustaleń faktycznych, jak i argumentacji prawnej przez Sąd Okręgowy, który w całości podzielił ustalenia
i rozważania Sądu Rejonowego.

W niniejszej sprawie należy podkreślić, że prowadzenie ewidencji czasu pracy pracowników stanowi – w myśl art. 94 pkt 9a w zw. z art. 149 § 1 k.p. - podstawowy obowiązek pracodawcy. Zgodnie z art. 149 § 1 k.p. pracodawca prowadzi ewidencję czasu pracy pracownika do celów prawidłowego ustalenia jego wynagrodzenia i innych świadczeń związanych z pracą. Prawidłowe wyliczenie wysokości wynagrodzenia
za pracę musi się opierać na rejestracji czasu pracy przepracowanego przez pracownika. Właściwie prowadzona ewidencja czasu pracy stanowi podstawę prawidłowego obliczenia wynagrodzenia za pracę. Przedmiotem ewidencji czasu pracy powinien być czas pracy mieszczący się zarówno w ustalonym w zakładzie rozkładzie czasu pracy, jak też wynikający z doraźnych poleceń pracodawcy; ewidencją powinna być zatem praca w przedłużonym wymiarze czasu pracy, w godzinach nadliczbowych, w niedziele i święta, w porze nocnej, w dodatkowych dniach wolnych od pracy, a także w ramach dyżurów. W ewidencji czasu pracy powinny być też odnotowane okresy urlopów
i zwolnień od pracy, a także nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy.

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 czerwca 2011 r. (II PK 317/10) wyjaśnił, że w postępowaniu odrębnym w sprawach z zakresu prawa pracy
z powództwa pracownika o wynagrodzenie obowiązuje ogólna reguła procesu, zgodnie z którą powód powinien udowadniać słuszność swoich twierdzeń w zakresie zgłoszonego żądania, z tą jedynie modyfikacją, iż niewywiązywanie się przez pracodawcę z obowiązku rzetelnego prowadzenia dokumentacji powoduje dla niego niekorzystne skutki procesowe wówczas, gdy pracownik udowodni swoje twierdzenia przy pomocy innych środków dowodowych niż ta dokumentacja. Pracownik (powód) może powoływać wszelkie inne dowody na wykazanie zasadności swojego roszczenia, w tym posiadające mniejszą moc dowodową niż dokumenty dotyczące czasu pracy,
a więc na przykład dowody osobowe, z których prima facie (z wykorzystaniem domniemań faktycznych – art. 231 k.p.c.) może wynikać liczba przepracowanych godzin nadliczbowych. Jeżeli sąd (po swobodnej ocenie dowodów – art. 233 § 1 k.p.c.) dojdzie do wniosku, że powód przy pomocy takich dowodów wykazał swoje twierdzenia, to na pracodawcy, który nie prowadził prawidłowej ewidencji czasu pracy, spoczywa ciężar udowodnienia, że pracownik rzeczywiście nie pracował w tym czasie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 lipa 2009 r., II PK 34/09, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14 sierpnia 2013 r. III APa 26/13).

W ocenie Sądu Okręgowego dokonanie przez Sąd I Instancji modyfikacji obowiązku wynikającego z art. 6 k.c., w kontekście cytowanego wyżej orzecznictwa Sądu Najwyższego, znalazło uzasadnienie w zebranym przez ten Sąd materiale dowodowym. Należy podzielić argumentację Sądu Rejonowego w zakresie uznania przedłożonej przez pozwaną ewidencji czasu pracy za odzwierciedlającą faktyczny wymiar czasu pracy powodów w sytuacji, gdy z pozostałego materiału dowodowego,
w szczególności zeznań świadków, wynika, że pracownicy firmy pozwanej,
w tym powodowie, świadczyli pracę w wymiarze nadliczbowym.

Praca powodów odbywała się wbrew regulacji określonej w 149 § 1 k.p. – pozwana tak zorganizowała pracę w swojej firmie, że pracownicy byli wręcz systemowo przymuszani do wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych. Pozwana nie prowadziła prawidłowej ewidencji czasu pracy – nieformalna ewidencja czasu pracy obrazująca czas pracy powodów z uwzględnieniem pracy w wymiarze nadliczbowym była prowadzona przez miesiąc, a następnie niszczona. Skoro więc pozwana faktycznie nie prowadziła ewidencji obrazującej rzeczywisty i pełny wymiar czasu pracy powodów, to w świetle prezentowanych wyżej poglądów judykatury Sąd Rejonowy miał prawo posłużyć się wszelkimi innymi dowodami w celu poczynienia ustaleń zarówno co faktu świadczenia przez powodów na rzecz pozwanej pracy w wymiarze nadliczbowych, jak również ilości godzin przepracowanych w tym trybie. Trafnie więc Sąd Rejonowy oparł się na dostępnych środkach dowodowych przedstawionych przez powodów. W świetle cytowanego wyżej orzecznictwa nie ulega bowiem wątpliwości, że w sytuacji braku dostępu powodów do rzeczywistej ewidencji pracy to na pozwanym ciążył obowiązek wykazania, że pracownik nie pracował w czasie, jaki wynikał
z kserokopii tachografów oraz zeznań świadków i to pozwany musi ponosić konsekwencje niewykazania tych okoliczności (art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).
Brak takiej ewidencji skutkował możliwością przedłożenia przez powodów innych dowodów na potwierdzenie realnego czasu ich pracy, w tym posiadających mniejszą moc dowodową niż dokumenty dotyczące czasu pracy. Takie też działania zostały przez powodów podjęte – powodowie wskazali świadków, których zeznania potwierdziły fakt wykonywania przez nich pracy w godzinach nadliczbowych, a ponadto przedłożyli
do akt sprawy sporządzoną osobiście ewidencję czasu pracy (w przypadku powoda P. Z.) oraz kserokopie tarcz z tachografów (w przypadku powoda J. G. (1)), z których wynika wymiar pracy w godzinach nadliczbowych każdego z nich.

W kontekście powyższego należy odnieść się do podnoszonego przez skarżącą zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 245 k.p.c. poprzez przyjęcie, że kserokopie tarcz z tachografów złożone przez J. G. (1) są dokumentem prywatnym. Rację ma strona pozwana, że zgodnie z utrwalonymi poglądami orzecznictwa nieuwierzytelniona kopia dokumentu nie korzysta z ze statusu dokumentu w myśl art. 244 i 245 k.p.c., nie oznacza to jednak całkowitego braku możliwości posłużenia się niepotwierdzoną kserokopią jako środkiem mającym posłużyć ustaleniu treści pisemnego dokumentu. Jest to dopuszczalne tylko wówczas, kiedy z przyczyn faktycznych uzyskanie dostępu do oryginału lub wypisu lub odpisu funkcjonującego
na prawach oryginału nie jest możliwe dla strony, a także dla sądu (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 26 listopada 2014 r. III CSK 254/13). Wówczas nie zachodzi niebezpieczeństwo obejścia przepisów o prowadzeniu dowodu z dokumentów,
a jednocześnie nie doznaje naruszenia prawo strony do dowodzenia swoich racji innymi środkami (przyrządami), które utrwalają obrazy (w tym wypadku obraz dokumentu, którego oryginał lub odpis na prawach oryginału się nie zachował) i mogą posłużyć ustaleniu, czy określony dokument istniał, jaką treść zawierał i od kogo pochodził.
W uzasadnieniu wskazanego wyżej orzeczenia Sąd Najwyższy wskazuje, że kserokopia jest formą technicznego odtworzenia oraz utrwalenia dokumentów, rysunków i innych dwuwymiarowych elementów graficznych i nie różni się zasadniczo jeśli chodzi
o rezultat w postaci kopii od fotokopii, która została wymieniona w art. 308 k.p.c. Wyłączenie możliwości posłużenia się kserokopią dokumentu, którego istnienia i treści nie można inaczej wykazywać prowadziłoby do powstania niewynikającego
z przepisów zakazu dowodowego. Dostatecznym zabezpieczeniem przed nadużyciami jest, ujęty w art. 233 § 1 k.p.c., obowiązek przeprowadzenia przez sąd wszechstronnej oceny wiarygodności takiego dowodu.

Sytuacja prezentowana powyżej znajduje odzwierciedlenie na gruncie niniejszej sprawy, gdyż jak wynika z analizy przebiegu postępowania przed Sądem
I Instancji, w szczególności z oświadczeń i stanowisk stron, dostęp do oryginałów zapisów z tachografów był co najmniej utrudniony. Pozwana J. Z. w piśmie procesowym z dnia 4 kwietnia 2014 r. (k. 95 a.s.) podnosiła, że z uwagi na nieoddanie tarcz złożono zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przywłaszczenia mienia przez powoda. Z kolei powód J. G. (1) zobowiązany przez Sąd Rejonowy
do przedłożenia oryginałów zapisów z tachografów bądź ich uwierzytelnionych (poświadczonych za zgodność z oryginałem) kopii oświadczeniem z dnia
7 października 2014 r. (k. 149 a.s.) oświadczył, że oryginałów kopii nie posiada.
W ocenie Sądu Okręgowego niedostępność oryginałów tarcz (zapisów) z tachografów miała w niniejszej sprawie stopień na tyle istotny, że uzasadniała oparcie się przez
Sąd Rejonowy na kserokopiach tarcz przedłożonych przez powoda J. G. (1) w toku postępowania. Skoro bowiem, nawiązując do omówionych wyżej poglądów orzecznictwa dotyczącego kwestii modyfikacji rozkładu ciężaru dowodowego w przypadku braku ewidencji czasu pracy, powód może dowodzić swoje roszczenia przy pomocy innych środków dowodów, a dostęp stron bądź sądu
do oryginalnej dokumentacji jest utrudniony czy też niemożliwy, to zasadne jest posiłkowanie się przez sąd fotokopiami, które stanowią przecież, jak wspomniano wyżej, formę technicznego ich odtworzenia.

Zaznaczyć należy również, że nie można uznać za zasadny argumentu strony pozwanej co do tego, że oświadczenie powoda J. G. (1) z dnia
7 października 2014 r. (k. 149 a.s.) należy traktować jako odmowę przedstawienia dowodu w myśl art. 233 § 2 k.p.c. W piśmie tym powód nie dokonał bowiem stricte odmowy udostępnienia oryginałów tarcz z tachografów, lecz wskazał, że ich nie posiada i nie jest w stanie ich przedstawić. Raz jeszcze należy podkreślić,
że przechowywanie zapisów z tachografów stanowi obowiązek pracodawcy,
a nie pracownika, i co do zasady to pracodawca powinien nimi dysponować.

Co się zaś tyczy pozostałych zarzutów, tj. zarzutów naruszenia przez
Sąd Rejonowy przepisów prawa procesowego, to Sąd Okręgowy zaznacza,
że art. 233 § 1 k.p.c. narzuca na sądy obowiązek stosowania takiego rozumowania
przy analizie materiału dowodowego, który jest zgodny z wymogami wyznaczonymi przepisami prawa procesowego, doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia. Sądy są obowiązane rozważyć materiał dowodowy w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny jako całość, dokonując wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność a także odnosząc je do pozostałego materiału dowodowego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r.,
II UKN 685/98)
. Swobodna ocena dowodów nie może być równoznaczna z ich dowolną oceną, tj. taką, która nie znajduje oparcia w materiale dowodowym zgromadzonym
w aktach sprawy lub jest nielogiczna albo też sprzeczna z zasadami doświadczenia życiowego (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 5 sierpnia 1999 r., sygn. akt II UKN 76/99 czy też 19 czerwca 2001 r., sygn. akt II UKN 423/00).

W ocenie Sądu Okręgowego brak podstaw do przyjęcia, aby ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Rejonowy była dotknięta wadliwościami wynikającymi
z naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Formułowane przez Sąd Rejonowy wnioski co do faktów wynikają z treści przeprowadzonych dowodów i nie kolidują ani z zasadami doświadczenia życiowego, ani też z zasadami logicznego rozumowania. Wbrew twierdzeniom strony skarżącej Sąd I Instancji w sposób prawidłowy ocenił wszystkie dowody i z zebranego w aktach materiału dowodowego wyprowadził wnioski logiczne
i poprawne.

W szczególności, w ocenie Sądu Okręgowego, nie można podzielić argumentacji strony skarżącej w zakresie dokonania przez Sąd I Instancji oceny zeznań świadków M. B., P. K. (1) i S. D.. Strona pozwana powoływała się na fakt, iż wymienieni wyżej świadkowie nie posiadali dokładnej wiedzy co do wymiaru czasu pracy powodów w godzinach nadliczbowych, co w ocenie tej strony przemawia na korzyść tezy o braku potwierdzenia za pomocą osobowych środków dowodowych konkretnej ilości nadgodzin przepracowanych przez powodów. Tymczasem z treści uzasadnienia skarżonego rozstrzygnięcia wyraźnie wynika,
iż Sąd Rejonowy dokonał ustaleń wymiaru nadgodzin powodów w oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu księgowości, same natomiast zeznania stanowiły potwierdzenie faktu wykonywania przez pracowników pozwanej – w tym powodów – pracy w wymiarze nadliczbowym. Nie można również, zdaniem Sądu Okręgowego, uznać za przekonujące podniesionych w treści apelacji sugestii strony skarżącej co do stronniczości świadka M. B. ze względu na okoliczność pozostawania przez nią w sporze sądowym z pozwaną, który to spór dotyczy łączącego je stosunku pracy,
a w którym ponadto powodowie występują w charakterze świadków. O ile zgodnym
z doświadczeniem życiowym jest, iż w przypadkach jak wskazany powyżej pomiędzy świadkiem a stronami istnieje potencjalna wspólnota interesów, która winna skutkować podejściem do zeznań świadka z adekwatną dozą ostrożności, o tyle okoliczność ta nie może skutkować odgórnym założeniem stronniczości świadka i niezgodności jego oświadczeń z rzeczywistym stanem rzeczy, w szczególności, gdy jego zeznania znajdują choćby częściowe potwierdzenie w zeznaniach innych świadków. Taka też sytuacja miała miejsce w przypadku zeznań M. B., które w części dotyczącej pracy powodów w nadgodzinach oraz w zakresie prowadzenia równolegle dwóch ewidencji czasu pracy zostały potwierdzone w zeznaniach pozostałych świadków, którzy również byli pracownikami pozwanej i którym Sąd Rejonowy dał wiarę. Zaznaczenia wymaga również fakt, że ani wskazani przez pozwaną świadkowie, ani też sama pozwana, czy to w toku przesłuchania na rozprawie w dniu 19 sierpnia 2015 r. czy też w składanych w dalszej części postępowania przed Sądem I Instancji pismach procesowych nie kwestionowała przytoczonych przez świadek M. B. okoliczności.

Za niezasadny należało również uznać zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy
art. 328 § 2 k.p.c. w zakresie wskazanym przez stronę pozwaną. Z treści przytoczonej regulacji wynika, że uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie ustalenia faktów, które sąd uznał
za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Powyższe elementy są niezbędne, sąd jest bowiem zobowiązany do wyjaśnienia motywów podjętego rozstrzygnięcie
w sposób umożliwiający przeprowadzenie kontroli instancyjnej orzeczenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2007 r., V CSK 115/07). Zarzut naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony jedynie w wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu całkowicie lub w decydującej części uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego. Taka sytuacja nie ma jednak miejsca w przedmiotowej
w sprawie. Wbrew twierdzeniom pozwanej zawartym w treści apelacji Sąd
I Instancji obowiązek wynikający z art. 328 § 2 k.p.c. spełnił w sposób dostateczny – uzasadnienie zaskarżonego rozstrzygnięcia (na stronie 7 i 8) zawiera precyzyjne wskazanie przyczyn odmowy wiarygodności zeznaniom świadków M. C.
i K. Z. oraz szczegółowe przedstawienie i omówienie okoliczności stojących za oceną materiału dowodowego przez ww. Sąd. Stąd też należało uznać,
że w zaskarżonym przez stronę zakresie sporządzone przez Sąd I Instancji uzasadnienie odpowiada wymogom i zawiera niezbędne elementy w zakresie ustaleń faktycznych
i oceny prawnej.

Mając na względzie omówione powyżej okoliczności oraz podstawy prawne, rozpoznanie apelacji prowadziło do stwierdzenia jej bezzasadności, co z kolei skutkowało jej oddaleniem na podstawie art. 385 k.p.c., o czym Sąd Okręgowy orzekł
w punkcie pierwszym sentencji wyroku.

SSO Małgorzata Jarząbek (spr.) SSO Marcin Graczyk SSO Renata Gąsior

Zarządzenie: (...)

SSO Małgorzata Jarząbek (spr.)

(...)