V Ka 1615/16

UZASADNIENIE

R. D. obwiniono o to, że:

I.  w dniu 1 lutego 2016 r. o godz. 9:40 w R. na ul. (...) kierował samochodem V. (...) o nr rej. (...) nie posiadając do tego uprawnień,

tj. o wykroczenie z art. 94 § 1 k.w.

II.  w czasie od lutego 2015 r. do lutego 2016 r. nie powiadomił starosty (...) o nabyciu pojazdu

tj. o czyn z art. 97 k.w.

Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej wyrokiem z dnia 26 września 2016 r. w sprawie sygn. akt II W 207/16

1.  obwinionego R. D. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z pkt. I wniosku o ukaranie z art. 94 § 1 k.w. i za to podstawie tego przepisu wymierzył mu karę grzywny w wysokości 500 zł;

2.  uznając, że czyn opisany w pkt. II wniosku o ukaranie został popełniony w dniu 22 lutego 2015 r., na podstawie art. 45 § 1 k.w. w zw. z art. 5 § 1 pkt 4 k.p.w. umorzył postępowanie wobec obwinionego R. D. w zakresie tego czynu z uwagi na przedawnienie karalności i koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa,

3.  zwolnił obwinionego od ponoszenia kosztów sądowych związanych z ukaraniem za czyn z pkt. I wniosku o ukaranie i koszty te przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Powyższy wyrok w części – w pkt. 1 zaskarżył obwiniony R. D..

Wyrokowi zarzucił niekonstytucyjność, złamanie Konstytucji w artykule 2, art. 7, w art. 8.

Wniósł o zmianę wyroku, ponieważ był zawodowym kierowcą od 1991 r., wykonywał ten zawód i posiadał zawsze psychotesty i kursy, które umożliwiały wykonywanie tego zawodu. Bezprawnie pozbawiono go wykonywania zawodu decyzją starosty, która nie ma uzasadnienia prawnego w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej.

W uzasadnieniu wniósł o przywrócenie mu prawa do wykonywania zawodu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja obwinionego R. D. jest bezzasadna i jako taka na uwzględnienie nie zasługiwała.

Autor odwołania zarzucając sądowi pierwszej instancji naruszenie Konstytucji w żadnej mierze nie wykazuje, na czym ono polega i w jakim zakresie wpłynęło na treść punktu 1. wyroku z dnia 26 września 2016 r. wydanego przez Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej. Nadto domagając się przywrócenia mu prawa do wykonywania zawodu, nie tylko nie dostrzega, że w tej sprawie w tym przedmiocie nie orzekano, ale również nie wskazuje możliwej podstawy prawnej takiego rozstrzygnięcia. Powoływanie się bowiem przez skarżącego na przepisy Kodeksu karnegoart. 39, 41 i 43 jest całkowicie nieuprawnione, gdyż sprawa dotyczy wykroczenia i tym samym wskazane ostatnio przepisy nie mają zastosowania.

Równocześnie apelacja nie zawiera zarzutów odnoszących się do treści kwestionowanego rozstrzygnięcia oraz argumentacji sądu a quo zawartej w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku.

Obwiniony nie dokonuje oceny przeprowadzonych przez sąd meriti dowodów, ani też nie przedstawia argumentów pozwalających na przyjęcie, że ocena materiału dowodowego dokonana przez ten sąd jest rzeczywiście wadliwa, pozbawiona logiczności oraz sprzeczna z wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a tym bardziej, że jest dowolna. Apelujący faktycznie do zaprezentowanego w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku stanowiska zupełnie się nie odnosi, co daje podstawy do uznania, że złożona apelacja jest jedynie polemiką i nie prezentuje żadnych przesłanek mogących prowadzić do zakwestionowania punktu 1. wyroku sądu pierwszej instancji.

Należy podkreślić, że sąd a quo zarówno wyczerpująco przeprowadził postępowanie dowodowe, jak też równie wyczerpująco i wnikliwie ocenił dowody przemawiające na niekorzyść obwinionego oraz na jej korzyść.

Sąd pierwszej instancji do wszystkich dowodów, w tym również do zeznań świadków T. M. i A. K. oraz wyjaśnień obwinionego odniósł się drobiazgowo w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia i swoje stanowisko w tym zakresie logicznie i przekonująco umotywował. W tym stanie rzeczy brak jest jakichkolwiek podstaw by ocenę dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonaną wszechstronnie i rzeczowo przez sąd a quo kwestionować, tym bardziej, że takich przesłanek do jej podważania nie dostarcza omawiana apelacja.

Obwiniony w swej argumentacji, trwając przy swoim stanowisku co do posiadania uprawnień do kierowania pojazdami w dniu 1 lutego 2016 r., zupełnie nie odnosi się do ustaleń i ocen zawartych w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku na kartach 97 i 98 akt sprawy (strony 2 i 3 uzasadnienia). Jest oczywiste, że gdyby obwiniony takie uprawnienia posiadał, to w pierwszej kolejności nie przystępowałby do egzaminów sprawdzających w (...) w S., a po wtóre podjąłby działania kwestionujące w postępowaniu administracyjnym decyzję Starosty w R. z dnia 19 sierpnia 2015 r., dotyczącą cofnięcia obwinionemu uprawnień w zakresie prawa jazdy kategorii (...). Obwiniony miał pełną świadomość tego, że od dnia 19 sierpnia 2015 r. nie miał uprawnień do kierowania pojazdami w zakresie wynikającym z prawa jazdy kategorii (...). Taką również świadomość miał w dacie zdarzenia, to jest 1 lutego 2016 r., gdyż egzamin zdał dopiero w dniu 9 czerwca 2016 r. i wówczas została wydana decyzja o przywróceniu mu wspomnianych uprawnień.

W tym stanie rzeczy, w ocenie sądu ad quem, ustalenia sądu pierwszej instancji należało uznać za jak najbardziej prawidłowe i obiektywne; brak jest podstaw do ich kwestionowania.

Słusznie też Sąd Rejonowy przyjął, iż zachowanie obwinionego należało uznać za wyczerpujące dyspozycję art. 94 § 1 k.w. W tej części sąd odwoławczy całkowicie podziela stanowisko sądu pierwszej instancji wyrażone na stronie 3-ej pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku.

Podsumowując należy stwierdzić, że obwiniony w wywiedzionej apelacji w oderwaniu od realiów sprawy prowadzi teoretyczne jedynie rozważania, które w tym stanie rzeczy za dowolne i sprzeczne z zasadami prawa procesowego uznane być muszą i z tego też względu nie przekonują i nie mogą podlegać aprobacie.

Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe i pewne ustalenia faktyczne opierając się na dowodach, które zgodnie z zasadami prawa procesowego uznał za obiektywne i wiarygodne. Rozumowanie sądu meriti jest poprawne logicznie, pozostaje w granicach określonych zasadą swobodnej oceny dowodów, a także znajduje wsparcie we wskazaniach wiedzy i doświadczenia życiowego. Stanowisko sądu pierwszej instancji pozostaje zatem pod ochroną prawa karnego procesowego, a skarżący nie dostarczył powodów do jego kwestionowania.

Jeśli chodzi o wymierzoną obwinionemu grzywnę, to sąd odwoławczy nie znajduje powodów do uznania, iż nosi ona cechy kary rażąco surowej, niesprawiedliwej i z tych przyczyn wymagającej korekty.

Sąd Rejonowy w procesie wymiaru kary obwinionemu wziął pod uwagę i ocenił wszystkie okoliczności istotne, z uwzględnieniem dyrektyw wskazanych w art. 33 k.w. i słusznie uznał, że tak określona represja karna jest współmierna przede wszystkim do stopnia winy sprawcy oraz stopnia społecznej szkodliwości czynu jakiego się dopuścił, oraz nie przekracza jego możliwości finansowych. Sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę okoliczności, o której mowa w apelacji, a dotyczącej motywów działania obwinionego, gdyż obwiniony składając wyjaśnienia nigdy o nich nie wspominał. Uczynił to dopiero w apelacji. Nie jest to jednak tego rodzaju okoliczność, która dawałaby podstawy do uznania, że wymierzona kara grzywny jest rażąco surowa.

Biorąc powyższe pod uwagę, wobec stwierdzenia, że apelacja sprowadza się tylko do pozbawionej rzeczowych argumentów polemiki z ustaleniami i oceną materiału dowodowego dokonanymi przez sąd pierwszej instancji, Sąd Okręgowy uznał, iż jest ona bezzasadna i na uwzględnienie nie zasługuje.

Z tych wszystkich względów na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.s.w. zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze, orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.s.w. zwalniając obwinionego od ich uiszczenia z uwagi na jego dochody – obwiniony utrzymuje się z prac dorywczych i sytuację rodzinną.