Sygn. akt XII K 21/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 kwietnia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie XII Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca: SSO Katarzyna Stasiów

Protokolant: Paulina Łuczyńska, Agnieszka Knyziak

przy udziale prokuratora Agnieszki Telegi-Matejczuk, Moniki Niecieckiej, Grzegorza Kieca, Macieja Barczyka i Krzysztofa Kalinowskiego

przy udziale oskarżycieli posiłkowych A. W. (1), A. D. i K. M.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 1 lipca 2016 r., 7 października 2016 r., 2 listopada 2016 r., 2 grudnia 2016 r., 3 lutego 2017 r., 6 marca 2017 r. i 21 marca 2017 r.

sprawy: M. K. (1), syna M. i M. z d. Z., urodzonego (...) we W.

oskarżonego o to, że:

I. w bliżej nieustalonym miejscu i czasie, nie później jednak niż do dnia 10 października 2003 r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził Z. W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 70.000 zł poprzez zawarcie z w/w umowy pożyczki przedmiotowej kwoty bez zamiaru wywiązania się z niej, w wykonaniu której otrzymał w/w kwotę,

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

III. w bliżej nieustalonym miejscu i czasie, nie później jednak niż do dnia 10 października 2003 r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził A. W. (2) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 150.000 zł poprzez zawarcie z w/w umowy pożyczki przedmiotowej kwoty bez zamiaru wywiązania się z niej, w wykonaniu której otrzymał w/w kwotę,

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

IV. w okresie 24 marca do 9 grudnia 2003 r. w W., działając w krótkich odstępach czasu, na skutek z góry powziętego zamiaru osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził A. i E. D. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 200.000 złotych poprzez zawarcie z w/w umowy pożyczki przedmiotowej kwoty bez zamiaru wywiązania się z niej, w wykonaniu której otrzymał w/w kwotę,

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

VI. w dniu 11 grudnia 2005 r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził A. R. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 50.000 zł poprzez pożyczenie od w/w przedmiotowej kwoty bez zamiaru wywiązania się z jej zwrotu,

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

VII. w bliżej nieustalonym czasie, nie później jednak niż do dnia 25 listopada 2003 r., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził K. M. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 202.000 zł poprzez zawarcie z w/w umów pożyczek na łączną sumę przedmiotowej kwoty bez zamiaru wywiązania się z nich, w wykonaniu których otrzymał w/w kwotę,

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

IX. w nieustalonym czasie, nie później jednak niż w 2005 r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził J. L. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 30.000 zł poprzez pożyczenie od w/w przedmiotowej kwoty, bez zamiaru wywiązania się z jej zwrotu,

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

I. M. K. (1) uniewinnia od czynu opisanego w pkt. VI;

II. M. K. (1) w ramach czynów opisanych w pkt. I, III i IV uznaje za winnego tego, że

- od jesieni 2002 r. do dnia 10 października 2003 r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w krótkich odstępach czasu na skutek z góry powziętego zamiaru, za pomocą wprowadzenia w błąd co do zamiaru zwrócenia pożyczek doprowadził Z. W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 70.000 złotych poprzez zawieranie z nim umów pożyczek, tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

- w okresie od 27 września 2003 r. do 9 grudnia 2003 r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w krótkich odstępach czasu na skutek z góry powziętego zamiaru, za pomocą wprowadzenia w błąd co do zamiaru zwrócenia pożyczek doprowadził A. W. (2) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 150.000 złotych poprzez zawieranie z nim umów pożyczek, tj. czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

- w okresie 24 marca 2003 r. do 9 grudnia 2003 r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w krótkich odstępach czasu na skutek z góry powziętego zamiaru, za pomocą wprowadzenia w błąd co do zamiaru zwrócenia pożyczek doprowadził E. D. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 200.000 złotych poprzez zawieranie z nim umów pożyczek, czym działał na szkodę A. i E. D., tj. czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

i za każdy z tych czynów na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. skazuje go, a na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. za wszystkie czyny wymierza mu karę 2 (dwóch) lat i 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

III. M. K. (1) w ramach czynu opisanego w pkt. VII uznaje za winnego tego, że w okresie od 2001 roku albo 2002 roku do dnia 25 listopada 2003 r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w krótkich odstępach czasu na skutek z góry powziętego zamiaru, za pomocą wprowadzenia w błąd co do zamiaru zwrócenia pożyczek doprowadził K. M. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 252.000 złotych poprzez zawarcie z nim umów pożyczek, tj. czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na podstawie art. art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. skazuje go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;

IV. M. K. (1) w ramach czynu opisanego w pkt. IX uznaje za winnego tego, że

10 sierpnia 2004 r. w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, za pomocą wprowadzenia w błąd co do zamiaru zwrócenia pożyczki, doprowadził J. L. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 30.000 złotych poprzez pożyczenie od w/w przedmiotowej kwoty, tj. czynu z art. 286 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 286 § 1 k.k. skazuje go na karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

V. na podstawie art. 92 § 2 k.k. łączy wymierzone oskarżonemu w pkt II – IV kary pozbawienia wolności i wymierza mu karę łączną 2 (dwóch) lat i 7 (siedmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

VI. na podstawie art. 46 § 1 k.k. zasądza od oskarżonego na rzecz A. i E. D. solidarnie kwotę 172 300 (stu siedemdziesięciu dwóch tysięcy trzystu) złotych, na rzecz K. M. kwotę 125.000 (stu dwudziestu pięciu tysięcy) złotych, na rzecz J. L. kwotę 30.000 (trzydziestu tysięcy) złotych tytułem naprawienia szkód wyrządzonych przestępstwem;

VII. zasądza od M. K. (1) na rzecz A. D. kwotę (...),2 złotych (trzech tysięcy dwustu czterdziestu siedmiu złotych i 20 groszy) tytułem zwrotu poniesionych kosztów zastępstwa procesowego;

VIII. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. A. kwotę 2400 (dwóch tysięcy czterystu) złotych powiększoną o obowiązującą stawkę podatku VAT tytułem wynagrodzenia za obronę M. K. (1) z urzędu;

IX. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

Sygn. akt XII K 21/16

UZASADNIENIE

CO DO CAŁOŚCI WYROKU

Aktem oskarżenia z 31 marca 2010 roku M. K. (1) został oskarżony o 10 czynów z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. (tom III k. 477-484).

Wyrokiem z dnia 22 marca 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał go za winnego popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów, wymierzając karę łączną 4 lat pozbawienia wolności i orzekając obowiązek naprawienia szkody na rzecz E. D., K. M., Z. R. i J. L. (tom VII k. 1245-1249).

Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z 21 listopada 2012 r. uchylił powyższy wyrok i sprawę przekazał sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania (tom VII k. 1385-1397).

Po ponownym rozpoznaniu wyrokiem z dnia 22 lipca 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał oskarżonego za winnego popełnienia czynów z pkt II, V, VIII i X, wymierzając karę łączną 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres 3 lat i orzekając obowiązek naprawienia szkody na rzecz Z. R.. Sąd uniewinnił oskarżonego od popełnienia czynów z pkt I, III, IV, VI, VII, i IX (tom XI k. 2048-2051).

Wyrokiem z 13 stycznia 2016 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił powyższe orzeczenie co do rozstrzygnięć uniewinniających od czynów zarzucanych w punktach I, III, IV, VI, VII i IX.

Podczas trzeciego rozpoznania sąd ustalił następujący stan faktyczny odnośnie czynów zarzucanych w punktach I, III, IV, VI, VII i IX.

I Pokrzywdzony Z. W. był promotorem pracy magisterskiej oskarżonego M. K. (1), potem łączyła ich współpraca zawodowa. Mężczyźni zaprzyjaźnili się. Jesienią 2002 r. pokrzywdzony pożyczył oskarżonemu 30 000 złotych. Później oskarżony pożyczał i oddawał kolejne kwoty. Na dzień 10 października 2003 r. łączna kwota wypłacona M. K. (1) przez Z. W. wynosiła 70 000 złotych. Mężczyźni spisali na tę kwotę umowę prowizyjną, w której oskarżony występował jako osoba działająca w imieniu spółki z o.o. (...), choć nie miał wówczas prawa do samodzielnego reprezentowania spółki. Po spisaniu tej umowy oskarżony nadal oddawał część pieniędzy, ale więcej pożyczał. 25 listopada 2004 r. pokrzywdzony wypowiedział umowę prowizyjną, żądając jej zwrotu wraz z należnymi prowizjami – łącznie kwoty 99 400 złotych. Od tego momentu oskarżony całkowicie przestał zwracać pieniądze.

Dnia 6 listopada 2005 roku mężczyźni zawarli ugodę wskazującą sposób spłacenia przez oskarżonego kwoty 100 000 złotych. M. K. (1) do postanowień ugody się nie zastosował.

Dnia 21 lipca 2006 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał nakaz zapłaty na kwotę 100 000 złotych. Egzekucja należności okazała się bezskuteczna. Oskarżony zbywał pokrzywdzonego, składając nieszczere obietnice zwrotu pieniędzy, unikając kontaktów z nim.

Z. W. od znajomego A. W. (2) i jego syna P. W. dowiedział się, że im również M. K. (1) jest winny pieniądze w związku z zawartymi umowami pożyczek.

III Z. W. zapoznał z oskarżonego z pokrzywdzonym A. W. (2) . Powiedział A. W. (2), że oskarżony jest zainteresowany pożyczeniem pieniędzy na korzystnych dla wierzyciela warunkach. Doszło do spotkania A. W. (2) z oskarżonym w domu pokrzywdzonego. M. K. (1) pokazywał dokumenty spółki (...) i poinformował, że jest jej prezesem. Na spotkaniu był syn pokrzywdzonego P. W.. A. W. (2) pożyczył oskarżonemu najpierw 10 000 złotych, potem 50 000 zł. Te pożyczki oskarżony zwrócił w terminie. 27 września 2003 r. pokrzywdzony pożyczył oskarżonemu 90 000 złotych, a 9 grudnia 2003 r. – 60 000 złotych. Pokwitowanie dla pierwszej pożyczki zostało sporządzone 5 grudnia 2003 r. Oskarżony występował w umowach jako działający w imieniu Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowego (...) sp. z o.o. z siedzibą w W., choć nie miał wówczas prawa do samodzielnego reprezentowania spółki.

Z tytułu pierwszej umowy oskarżony wypłacił A. W. (2) w okresie od września 2003 r. do stycznia 2004 r. łącznie 15 050 złotych tytułem prowizji, zaś z tytułu drugiej umowy w okresie od grudnia 2003 r. do stycznia 2004 r. – łącznie 4 200 złotych.

Pokrzywdzony upominał się o zwrot należności głównych telefonicznie i osobiście. Oskarżony wskazywał różne powody braku możliwości oddania pieniędzy.

Pokrzywdzony uzyskał sądowy nakaz zapłaty z 14 lipca 2006 r. na kwotę 90 000 złotych, a następnie skierował sprawę do komornika.

17 stycznia 2007 r. strony zawarły ugodę. Oskarżony zobowiązał się zapłacić kwotę 60 000 złotych, ale nie zrealizował postanowienia umowy. Zaczął unikać pokrzywdzonego, co spowodowało urwanie kontaktu.

Wobec wypłacania pokrzywdzonemu prowizji szkoda poniesiona przez A. W. (2) w wyniku popełnionego przestępstwa wynosi 130 750 złotych.

IV Z. W. zaproponował znajomemu E. D. zainwestowanie otrzymanej przez niego odprawy emerytalnej. Pieniądze miały być pożyczane oskarżonemu w zamian za prowizje. Na pierwszym spotkaniu oskarżony zaprezentował dokumenty związane z nieruchomością w Ł. należącą do spółki, w której był udziałowcem. E. D. zawarł z oskarżonym siedem umów. W pięciu z nich stroną była spółka (...), a w dwóch – M. K. (1). Oskarżony nie miał wówczas prawa do samodzielnego występowania w imieniu Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowego (...) sp. z o.o. z siedzibą w W..

Umowy były zawierane – 24 marca 2003 r. na 50 000 złotych, 1 lipca 2003 r. na 35 000 złotych, 17 lipca 2003 r. na 45 000 złotych, 1 września 2003 r. na 20 000 złotych, 1 października 2003 r. na 25 000 złotych, 22 października 2003 r. na 15 000 złotych, 9 grudnia 2003 r. – na 10 000 złotych.

W okresie od marca 2003 r. do sierpnia 2005 r. oskarżony wypłacił pokrzywdzonemu tytułem prowizji łączną kwotę 27 700 złotych. Szkoda poniesiona w wyniku przestępstwa wynosi 172 300 złotych. Pieniądze pożyczane oskarżonemu wchodziły w skład wspólności majątkowej małżeńskiej A. i E. D. .

Po lutym 2004 r., kiedy oskarżony zaniechał regularnego wypłacania prowizji, A. D. wielokrotnie dzwoniła do oskarżonego, żądając zwrotu pieniędzy. Oskarżony ją zwodził. Mówił, że do niej przyjedzie, a nie przyjeżdżał. 12 sierpnia 2005 r. E. D. przyjął od oskarżonego 1000 złotych, zaś 11 lipca 2005 r. – kwotę 1500 złotych.

Pokrzywdzeni nie występowali na drogę powództwa cywilnego z powodu braku wiary w jej skuteczność.

VIAlicja R. jest znajomą K. M.. Pokrzywdzona wiedziała, iż K. M. nie może odzyskać swoich pieniędzy od M. K. (1), że oskarżony unika K. M.. Ustaliła ona z K. M. i oskarżonym, że formalnie pożyczy 50 000 złotych oskarżonemu, ten wystawi weksel jako zabezpieczenie.

Do spotkania doszło 11 grudnia 2005 r. w W.. A. R. formalnie przekazała oskarżonemu 50 000 złotych, a on wystawił jej weksel na taką kwotę. Pieniądze albo faktycznie zostały przekazane K. M., który pokwitował ich przyjęcie na piśmie i później zwrócił A. R., albo w ogóle nie doszło do pożyczenia pieniędzy przez A. R. komukolwiek. Zobowiązanie oskarżonego względem K. M. – zgodnie z porozumieniem stron - zmniejszyło się o 50 000 złotych. Oskarżony miał zwrócić pieniądze w terminie 2 miesięcy to jest do 11 lutego 2006 r. Długu oskarżony nie zwrócił, nie odbierał telefonów od pokrzywdzonej. 7 sierpnia 2006 r. został wydany nakaz zapłaty. Udało się wyegzekwować na rzecz A. R. 120 złotych.

V. M. był nauczycielem w szkole przy ul. (...) w W.. Nauczycielem w tej szkole był również szwagier oskarżonego W. E.. E. poinformował M., że oskarżony prowadzi działalność z dużymi zyskami. Pożycza od ludzi pieniądze, a w zamian za to wypłaca prowizje. Za pośrednictwem W. E. oskarżony i pokrzywdzony w 2001 albo 2002 r. nawiązali kontakt. Oskarżony mówił, że jest wojskowym, prowadzi firmę zajmującą się handlem paliwami i w związku z tym potrzebuje dużej ilości pieniędzy. Obiecywał prowizje w wysokości 3-4 % w skali miesiąca. K. M. zdecydował się na współpracę z uwagi na możliwość większego zysku niż w wypadku przechowywania pieniędzy w banku. Początkowo pożyczył oskarżonemu 50 000 złotych. Chciał sprawdzić wiarygodność oskarżonego. M. K. (1) płacił prowizje, wzbudzał zaufanie. K. M. udzielał więc kolejnych pożyczek. Za każdym razem była spisywana umowa prowizyjna. W pewnym momencie oskarżony zaproponował zsumowanie pożyczek i sporządzenie w miejsce poprzednich kilku nowych umów. Strony zawarły trzy umowy, każda na kwotę 80 000 złotych w dniach 15 czerwca 2003 r., 1 października 2003 r. i 10 listopada 2003 r. oraz czwartą umowę na kwotę 12 000 złotych w dniu 25 listopada 2003 r. Oskarżony pomimo braku uprawnień do tego występował na umowach jako działający w imieniu spółki (...).

Po podpisaniu nowych umów M. K. (1) dalej wypłacał prowizje. Żądał pokwitowań ich przyjęcia. W kwietniu 2004 r. pokrzywdzony odmówił udzielenia dalszej pożyczki, podkreślając, że dotychczasowe inwestycje są dla niego wystarczające. Po tej rozmowie oskarżony zaprzestał płacenia prowizji. Tłumaczył to faktem okradzenia go przez wspólników. Obiecywał, że z czasem wszystko wróci do normy. Łącznie wypłacił pokrzywdzonemu 77 000 złotych prowizji.

Łączna nienaprawiona dotychczas szkoda wynosi 125 000 złotych - 202 000 złote pomniejszone o 77 000 złotych.

Pokrzywdzony M. nie występował na drogę procesu cywilnego.

IXJan L. był znajomym M. Z., który prowadził sklep hobbystyczny z komiksami w W. przy ul. (...). Do tego sklepu przychodził M. K. (1). Zaczepiał klientów i oferował im zawarcie umów pożyczek. Informował, że prowadzi obrót paliwami i czasem za samo przechowanie gazu osiąga bardzo wysoki zysk. Mówił, że zwraca kwoty pożyczek z bardzo wysokim procentem. Obiecywał też, że pożyczkodawcy dostaną na jego stacjach benzynowych korzystne rabaty. Mówił w sposób przekonujący. Nie pił alkoholu. Nosił dużą teczkę z dokumentami, które pokazywał celem uwiarygodnienia faktu prowadzenia intratnych interesów i posiadania zabezpieczenia w postaci nieruchomości pod K.. Mówił, że wkrótce będzie miał 10 stacji paliw, że ma już upatrzone działki na ten cel.

M. Z. zapoznał J. L. z M. K. (1). J. L., przechodząc na emeryturę, otrzymał odprawę. W 2004 roku doszło do kilku spotkań J. L. z oskarżonym. Oskarżony mówił, że chce pożyczyć pieniądze na remont stacji paliw. Obiecywał, że syn J. L. będzie mógł tankować taniej paliwo, proponował zatrudnienie kogoś z rodziny J. L. na korzystnych warunkach finansowych. Oskarżony wzbudził zaufanie pokrzywdzonego i J. L. zdecydował się udzielić pożyczki. 10 sierpnia 2004 r. w sklepie (...) ul. (...) pokrzywdzony L. pożyczył oskarżonemu 30 000 złotych uprzednio pobrane w oddziale (...) Banku (...) w W. przy ul. (...). Oskarżony jako zabezpieczenie wystawił trzy weksle – każdy po 10 000 złotych, zobowiązując się zwrócić pieniądze w ciągu 6 miesięcy. Obiecywał wysoki jednorazowy procent.

Po otrzymaniu pieniędzy oskarżony już nigdy nie skontaktował się z J. L. ani M. Z.. Pokrzywdzony kilkadziesiąt razy dzwonił do oskarżonego. Początkowo oskarżony odbierał, ale mówił, że nie może rozmawiać, bądź obiecywał zwrot długu w szybkim czasie. Później w ogóle nie odbierał telefonu od J. L..

Pokrzywdzony nie wystąpił na drogę procesu cywilnego.

26 października 2004 r. M. K. (1) zawarł ze swoją żoną M. K. (2) umowę o podział majątku dorobkowego.

Oskarżony miał prawo do samodzielnego reprezentowania w imieniu Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowego (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. jedynie w okresie od 6 kwietnia 2004 r. do 13 grudnia 2004 r. O umowach oskarżonego nie wiedzieli współwłaściciele spółki (...) T. K. i T. B.. Nie wiedział też księgowy P. S.. Pieniądze z umów nie trafiły na konto spółki. Wszystkie zawarte umowy należy więc traktować jako zawarte przez oskarżonego, a nie przez spółkę (...).

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie: częściowo wyjaśnień oskarżonego t. II k. 361-362, 363-366 do słów „9 grudnia 2003” na dole, 367 od słów „odnośnie zarzutu IV” do słów „22.10.2003”, od słów „w odniesieniu do zarzutu IX” na dole k. 367 do k. 368, t. III k. 424-427, za wyjątkiem akapitu dot. zarzutu X na k. 426, t. IV k. 766-768, t. VI k. 1111 od słów na dole „dyspozycja wpłaty 4 tysięcy zł”, t. VIII k. 1540-1543 do słów „pewna wrogość” na dole karty, k. 1544 od słów „ja byłem zastępcą komendanta” do słów „żeby spółka mogła działać”, t. IX k.1692, z akt 21/16: k. 42, 69-70, 71, 72, 73, 75 , zeznań A. D. k. 65-66, 781-786, 1761, z akt XII K 21/16 – k. 69-71, częściowo A. R. k. 159-160, 794-798, z akt XII K 21/16 – k. 71-72, częściowo K. M. k. 164-165, 795-798, 1693-1696, z akt XII K 21/16 – k. 73v-74, 145v, częściowo J. L. k. 175-176, 791-793, 1763-1764, z akt XII K 21/16 – k. 72v-73, 103v, M. Z. z akt XII K 21/16 – k.144v-145, J. W. k. 961-968, 1238-1239, 1874-1883, z akt XII K 21/16 – k. 78v-81, Z. W. k. 43-45, 769-771, A. W. (2) k. 60-61, 772-773, 1004, P. W. k. 51-52, 771-772, A. L. k. 88-89, E. D., k. 786-788, A. K. (1), k. 827-829, 968-969, 1895-1896, P. S. k. 974-975, 1236-1237, B. W. k. 975-977, 1043-1046, 1900-1901, z akt XII K 21/16 – k. 104-105, T. K. k. 872, 1046-1048, M. K. (2) k. 1048-1051, 1803-1805,T. B. k. 1063-1065, W. W. (2) k. 1065-1067, Z. S. k. 178, 970-971, 1896-1898, J. T. z akt XII K 21/16 – k. 104

oraz niżej wskazanych dokumentów - tom I: k. 5, 6-7, 49-50, 64, 161, 557 – kopie orzeczeń, k. 11-13, 45, 63, 67-72, 166-169, 369-379, 384-389, 555, 559-564, 583-585, 621-624 – umowy prowizyjne, k. 14, 62, 73, 390, 565 - pokwitowania, k. 16-23 - kopia aktu notarialnego, k. 24-26 - odpisy ksiąg wieczystych, k. 47 – ugoda ze Z. W., k. 74-76, 566-568 - wypowiedzenia umów, k. 90-100, 1917, 1920, 1938, 1941 - dokumentacja komornicza, k. 114-119, 1966-1977 - odpisy KRS, k. 177 - kopia weksla dla J. L.; tom III: k. 436-454 - informacja z urzędu skarbowego, k. 556, 569-570 - wezwanie do zapłaty, k. 598-603 - akt notarialny; tom V: k. 888-912 - informacja dotycząca spółki (...); tom VI: k. 1024-1025 - ugoda, k. 1026 – postanowienie, k.1084-1094 - biznesplan spółki (...), k. 1095-1104 – kontrakt, k. 1107, 1108 - dowód wpłaty, k. 1125-1234, 1865-1872 - historia rachunku; tom VIII k. 1428-1430, 1432-1444 - odpisy wyroków; tom X: k. 1910-1912 - opinia sądowo-psychiatryczna, k. 1959 - karta karna; z akt XII K 21/16: k. 60-61 – projekt planu podziału, k. 93-102, 111-143, 148-158 – dokumenty dotyczące spółki (...), k. 91 – potwierdzenie transakcji z konta J. L..

Oskarżony M. K. (1) w swoich wyjaśnieniach (t. II k. 361-362, 363-366 do słów „9 grudnia 2003” na dole, 367 od słów „odnośnie zarzutu IV” do słów „22.10.2003”, od słów „w odniesieniu do zarzutu IX” na dole k. 367 do k. 368, t. III k. 424-427, za wyjątkiem akapitu dot. zarzutu X na k. 426, t. IV k. 766-768, t. VI k. 1111 od słów na dole „dyspozycja wpłaty 4 tysięcy zł”, t. VIII k. 1540-1543 do słów „pewna wrogość” na dole karty, k. 1544 od słów „ja byłem zastępcą komendanta” do słów „żeby spółka mogła działać”, t. IX k.1692, z akt 21/16: k. 42, 69-70, 71, 72, 73, 75) nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wielokrotnie składał wyjaśnienia, w których opisywał okoliczności zawierania umów pożyczek. Przede wszystkim jednak oskarżony wyjaśnił, że nie zamierzał nikogo oszukać. Zawierał umowy biznesowe – część w imieniu spółki, część we własnym. Zobowiązania zostały częściowo uregulowane.

Przestał być wypłacalny z uwagi na załamanie na rynku handlu z Rosją i Białorusią, które nastąpiło w latach 2004-2006 - w momencie, kiedy przejmował spółkę. Nastąpiły niesnaski między rządami i zerwano wszelkie kontakty firm białoruskich i rosyjskich z dostawcami spółki (...).

Oskarżony twierdzi, że miał pełnomocnictwa od pozostałych właścicieli dające mu prawo samodzielnego reprezentowania spółki, ale dokumenty te zginęły w trakcie dwukrotnych włamań do samochodu. Włamywano się wyłącznie po to, aby ukraść dokumenty.

Sąd zważył, co następuje.

Wyjaśnienia M. K. (1) zasługują na uwzględnienie w zakresie dotyczącym samego faktu zawierania umów pożyczek z pokrzywdzonymi, jego drogi zawodowej przed przejściem na emeryturę, pracy w Przedsiębiorstwie Produkcyjno-Usługowym (...) sp. z o.o. Na uznanie za wiarygodne zasługują także wyjaśnienia M. K. (1) co do wypłacania wierzycielom prowizji po zawarciu umów w zakresie potwierdzonym zapiskami na egzemplarzach umów złożonych przez oskarżonego.

Nie zasługują natomiast na uwzględnienie wyjaśnienia oskarżonego dotyczące braku zamiaru oszustwa.

Nie jest prawdą, że dokonywał on pożyczek w imieniu i na rzecz Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowego (...) sp. z o.o. Brak jest jakichkolwiek dowodów potwierdzających, że pieniądze pożyczone od któregokolwiek z pokrzywdzonych zasilały rachunki spółki (...). Jak bowiem wynika ze spójnych i konsekwentnych zeznań T. B. (udziałowca spółki i członka zarządu od 8 listopada 2002 roku do 13 czerwca 2005 roku), T. K. (udziałowca spółki i członka zarządu od 8 listopada 2002 roku do 24 marca 2003 roku) i prokurenta spółki (...), nie byli oni informowani o zaciąganiu przez M. K. (1) pożyczek w imieniu spółki i przekazywaniu pieniędzy pochodzących z umów pożyczek na rzecz spółki, nie zarejestrowali żadnego przekazania na rzecz spółki pieniędzy pochodzących z zaciąganych przez M. K. (1) pożyczek. Także analiza wyciągów z rachunku bankowego spółki dołączonych do akt sprawy nie tylko nie potwierdza, ale wręcz neguje jego wyjaśnienia w zakresie dotyczącym dokonywania wpłat pożyczonych pieniędzy. Z dokumentów KRS bezsprzecznie wynika, że prawo samodzielnego reprezentowania spółki oskarżony miał jedynie w chwili dokonywania przestępstwa na szkodę J. L., jednakże umowę z tym akurat pokrzywdzonym zawarł jako osoba fizyczna.

Powyższe wskazuje na nieprawdziwość twierdzeń oskarżonego o posiadanych pełnomocnictwach umożliwiających mu wcześniejsze samodzielne reprezentowanie spółki. Na tę okoliczność oskarżony wyjaśnił dopiero w toku ostatniego postepowania sądowego w związku z zaleceniami Sądu Apelacyjnego w Warszawie uchylającego częściowo wyrok sądu pierwszej instancji. Wcześniej oskarżony nic na ten temat nie wspominał. Okoliczności te łącznie z mało przekonującym powołaniem się na utratę owych pełnomocnictw w wyniku włamania do samochodu doprowadziły do ustaleń, że pełnomocnictwa takie nie istniały, a oskarżony w umowach wpisywał spółkę jako stronę, nie mając do tego uprawnień.

Niedanie wiary w zamiar zaciągania pożyczek w imieniu i na rzecz spółki (...) powoduje automatycznie niemożność uwzględnienia linii obrony polegającej na twierdzeniach, że niewypłacalność została spowodowana załamaniem na rynku obrotu paliwami z kontrahentami z Rosji i Białorusi. Zaciągane pożyczki nie miały bowiem związku z działalnością spółki.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania przesłuchanych w sprawie świadków poza omówionymi poniżej wyjątkami. Świadkowie w przeważającym zakresie zeznawali logicznie, spontanicznie. Zeznania świadków uznane za wiarygodne korespondują z dokumentami uznanymi za ujawnione bez odczytywania nie stanowiącymi protokołów przesłuchań. Odnośnie samego faktu zawierania umów i niewywiązania się z nich zeznania korespondują z wiarygodnymi w tym zakresie wyjaśnieniami oskarżonego.

Z. W., A. W. (2) i P. W. w pełni wiarygodnie przedstawili okoliczności poznania oskarżonego, pożyczania mu pieniędzy jak również okoliczności, które ich do tego skłoniły. Podali oni szereg okoliczności, które przedstawiał im oskarżony jako powód zaniechania zwrotu pieniędzy, starając się odwlekać w czasie możliwość skierowania przeciwko niemu spraw na drogę sądową.

Odnośnie zeznań A. D. , sąd nie dał wiary jedynie jej twierdzeniu odnośnie odzyskania jedynie kwoty 15 000 złotych i na podstawie udokumentowanych wypłat prowizji ustalił, że w okresie od marca 2003 r. do sierpnia 2005 r. oskarżony wypłacił E. D. tytułem prowizji łączną kwotę 27 700 złotych. W pozostałym zakresie zeznania A. D. korespondujące z zeznaniami E. D. nie wzbudziły wątpliwości sądu.

Sąd nie ma zastrzeżeń do zeznań K. M. odnośnie zarzutu VII. W toku ostatniego postepowania sądowego pokrzywdzony ten potwierdził, że łączna kwota wypłaconych mu prowizji mogła wynosić 77 000 złotych. Dokonano więc takiego ustalenia faktycznego w oparciu o adnotacje o wypłacaniu prowizji na egzemplarzach umów dostarczonych przez oskarżonego. Tym samym sąd nie dał wiary twierdzeniu oskarżonego, że K. M. wypłacił tytułem zwrotu długu i należnych prowizji 400 000 złotych. Jest to twierdzenie sprzeczne z dokumentami i wiarygodnymi zeznaniami K. M.. Twierdzenia oskarżonego są niewiarygodne zwłaszcza, że w toku ostatniego postępowania sądowego rzekoma kwota wypłacona K. M. „urosła” już do 600 000 złotych (k. 42 akt XII K 21/16).

Zeznania K. M. i A. R. co do zarzutu VI nie są spontaniczne, spójne, logiczne ani konsekwentne.

Początkowo świadkowie nie przyznawali się do faktu zwrotu pieniędzy przez K. M.. A. R. potwierdziła tę okoliczność dopiero, gdy dowiedziała się, że zeznał o tym K. M.. Spontanicznie zaś przedstawiała się jako osoba pokrzywdzona działaniami oskarżonego. W toku ostatnich zeznań od razu zaczęła się zasłaniać niepamięcią zdarzeń związaną z kłopotami osobistymi, zeznawała bardzo nerwowo, przyjmując postawę obronną pomimo braku ataku.

Nie brzmi konsekwentnie i logicznie powód pożyczenia pieniędzy od A. R.. K. M. twierdził, że pieniądze te oddał osobom, które wcześniej jemu pożyczyły (tom IX k. 1693). Tymczasem z ostatnich jego zeznań wynika, że sprzedał mieszkanie, kupił mniejsze i to pozwoliło mu na spłatę wszystkich długów powstałych w związku z oszukaniem go przez oskarżonego. Z kolei A. R. zeznała, że pieniędzy potrzebował na wykończenie nowo nabytego mieszkania (tom IV k. 794), co by wskazywało jednak na braki finansowe pomimo sprzedaży mieszkania większego.

O braku logiczności zeznań świadków odnośnie czynu VI świadczy to, że w chwili zawierania umowy przez A. K. (2) M. miał już od prawie dwóch lat do czynienia z niewypłacalnym oskarżonym. Z zeznań obu świadków oraz z zaobserwowanych przez sąd w toku rozprawy relacji pomiędzy nimi wynika, że byli oni albo też są nadal bardzo bliskimi sobie, życzliwymi wzajemnie ludźmi. Absolutnie nieprzekonujące jest więc, że K. M. celowo chciałby częścią swojego problemu obarczyć A. R.. Pokrzywdzony M. jest osoba uczciwą, odpowiedzialną. Jak sam podkreślał, dołożył wszelkich starań, aby zniwelować skutki oszustw oskarżonego, dokonując zamiany mieszkania na mniejsze. Samodzielnie poradził sobie z problemami finansowymi.

Sądowi nie udało się precyzyjnie ustalić, czy w ogóle nie doszło do faktycznej pożyczki, czy też doszło do pożyczenia kwoty 50 000 złotych K. M., który z zobowiązania się wywiązał i pieniądze A. R. zwrócił. Z wyjaśnień M. K. (1) - co do których w tym zakresie brak podstaw, by nie dać wiary – wynika, że przy oskarżonym nie nastąpiło przekazanie pieniędzy.

Nawet jeśli K. M. rzeczywiście otrzymał od A. R. pieniądze, to – zdaniem sądu – nie miał on podstaw do uznania, że oskarżony zwróci pieniądze jego przyjaciółce i wobec tego od początku sam zamierzał te pieniądze jej zwrócić. To powoduje ustalenie, że umowa pożyczki pomiędzy oskarżonym a A. R. była czynnością pozorną. Celem takiego działania była być może chęć uzyskania od oskarżonego weksla ułatwiającego egzekucję należności. Może pokrzywdzony M. liczył, że takie „odświeżenie” części długu okaże się dla niego w jakiś sposób korzystne. W praktyce do pożyczenia pieniędzy albo nie doszło w ogóle albo była to umowa pomiędzy A. R. a K. M., z której K. M. się wywiązał.

Na skutek braku wiarygodnych zeznań obu świadków na te okoliczności sąd nie ustalił pełnego przebiegu zdarzeń, a przede wszystkim intencji stron. Natomiast nie budzi wątpliwości faktyczne podpisanie umowy pomiędzy oskarżonym a A. R.. Za wiarygodne sąd uznał twierdzenia A. R. co do jej wiedzy o niespłacaniu zobowiązań wobec K. M.. Jest to zgodne z ustaleniem sądu o bliskiej relacji łączącej obu świadków i ich rozmów na temat kłopotów pokrzywdzonego M., z którymi borykał się już od listopada 2003 roku.

Odnośnie zarzutu IX do precyzyjniejszego ustalenia stanu faktycznego przyczyniło się potwierdzenie transakcji z konta J. L. (k. 91 akt XII K 21/16) oraz zeznania M. Z.. J. L. jest starszym, mniej obeznanym z prowadzeniem interesów człowiekiem, a poza tym krócej obserwował zachowania M. K. (1) niż M. Z.. Świadek Z. lepiej zapamiętał całość wydarzeń. Miał możliwość obserwowania oskarżonego K. przy innych swoich klientach.

W zeznaniach samego J. L. są sprzeczności, które wynikają z niepamięci i braku doświadczenia ze sprawami tego typu.

Sprzeczności dotyczą roku wzięcia pożyczki oraz sposobu wypłacenia pieniędzy – czy w jednej, czy też w dwóch ratach. Kwestia daty została bezspornie rozstrzygnięta informacją z banku. Fakt wypłacenia oskarżonemu całej kwoty jednego dnia wynika z pierwszych najbliższych czasowo zdarzeniu zeznań J. L., z zeznań M. Z. oraz z potwierdzenia transakcji. Pomyłka pokrzywdzonego w tym zakresie wynika z niepamięci, może być spowodowana koniecznością dokonania wcześniejszego przelewu wewnętrznego na kwotę 15 000 złotych.

Powyższe sprzeczności nie powodują niedania wiary temu pokrzywdzonemu co do istoty sprawy. W szczególności co do pożyczonej kwoty. W tym zakresie sąd za niewiarygodne uznał wyjaśnienia oskarżonego twierdzącego, że pożyczył od J. L. jedynie 15 000 złotych. Tak stwierdził oskarżony w trakcie ostatniego rozpoznania sprawy mówiąc, że weksle na 30 000 złotych dawały pokrzywdzonemu podwójne zabezpieczenie (k. 73 z akt XII K 21/16). Jednakże wcześniej (k. 367) wyjaśnił, że tego pokrzywdzonego nie pamięta. Mogło to być związane z pożyczeniem pieniędzy J. L. bez zobowiązań prowizyjnych i brakiem bieżącego kontaktu z tym pokrzywdzonym, wielością pokrzywdzonych, datą przesłuchania (1 grudnia 2009 r. – ponad 5 lat po dacie czynu). Skoro jednak wówczas precyzyjnie zdarzenia nie pamiętał, to trudno uznać ponad wszelką wątpliwość, że obecnie je dokładnie pamięta. Kwota 30 000 złotych a nie 15 000 złotych jest dla sądu oczywista w świetle konsekwentnych w tym zakresie zeznań J. L., zeznań M. Z., informacji z banku, kwoty zabezpieczonej trzema wekslami po 10 000 złotych i nieprzekonujących, niekonsekwentnych w tym zakresie wyjaśnień oskarżonego.

Sąd uznał także za wiarygodne zeznania świadków T. B. i T. K. co do tego, że nie mieli oni świadomości zaciągania przez oskarżonego pożyczek w imieniu spółki (...) oraz co do tego, że spółka nie otrzymała - bądź to poprzez wpłaty do kasy, bądź w formie przelewów bankowych - jakichkolwiek pieniędzy z tytułu pożyczek udzielanych przez osoby wskazane jako pokrzywdzeni w akcie oskarżenia w niniejszej sprawie.

Nie ma żadnych dokumentów potwierdzających fakt przekazywania tych pieniędzy przez M. K. (1). Nigdy T. B. i T. K. nie uczestniczyli w rozmowach dotyczących udzielenia pożyczek lub w zawieraniu umów pożyczek, pożyczkodawcy nie zawierali tych umów w siedzibie spółki.

Z tych samych względów na uznanie za wiarygodne zasługują zeznania świadka P. S. , który zaprzeczył, jakoby dokumentacja finansowa spółki zawierała jakikolwiek ślady po zobowiązaniach zaciąganych przez M. K. (1) na rzecz spółki (...), a istnienie przeciwnego dowodu mimo znacznej aktywności procesowej i dowodowej oskarżonego nie zostało w toku postępowania nawet uprawdopodobnione.

Fakt stworzenia przez oskarżonego piramidy finansowej potwierdzają zeznania J. W. i B. W. .

Na uznanie za wiarygodne zasługują zeznania świadka A. L. – komornika prowadzącego postępowanie egzekucyjne wobec M. K. (1) albowiem są one rzetelne i spójne, znajdują oparcie w sporządzonej zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi dokumentacji kancelarii komorniczej. Twierdzenia tego świadka stoją w zgodzie z zeznaniami A. K. (1) i Z. S. , których zeznania zostały uznane za ujawnione bez odczytywania na okoliczność, że oskarżony, zawierając umowy pożyczek miał już inne wcześniejsze długi.

Sąd nie dał wiary zeznaniom M. K. (3) odnośnie działania oskarżonego w związku z zawieranymi umowami pożyczek w imieniu spółki (...), a nie jako osoba fizyczna, albowiem wskazane powyżej dowody w postaci dokumentacji spółki, wyciągów z banku (...) SA, zeznań świadków T. B., T. K. i P. S. wykluczają taką wersję zdarzeń.

Sąd nie dał wiary zeznaniom K. P. . Jego wypowiedzi są stronnicze. Świadek ewidentnie starał się poprawić sytuację procesową M. K. (1). Odnośnie sytuacji majątkowej spółki zeznania po pierwsze nie są istotne z uwagi na wykazany już wyżej brak związku pomiędzy zobowiązaniami oskarżonego zaciągniętymi u osób pokrzywdzonych w tej sprawie a działalnością spółki, a ponadto twierdzenia świadka nie korelują z zeznaniami innych świadków związanych ze spółką i z dokumentacją załączoną do akt sprawy. Faktowi tankowania K. M. na stacji pokrzywdzony od razu spontanicznie i wiarygodnie zaprzeczył.

Niczego nie wniosły do sprawy zeznania W. W. (2) i J. T. .

Za wiarygodne sąd uznał dokumenty zaliczone w poczet materiału dowodowego niestanowiące protokołów przesłuchań. Żadna ze stron ich nie kwestionowała.

W pełni zasługuje na uwzględnienie opinia sądowo–psychiatryczna dotycząca oskarżonego M. K. (1). Jest ona pełna, jasna, wyczerpująca, pozbawiona jakichkolwiek sprzeczności i została sporządzona przez osoby posiadające należytą wiedzę specjalistyczną i jako taka stanowi pełnowartościowy materiał dowodowy w niniejszej sprawie. Jej treść bezsprzecznie wskazuje na brak wątpliwości co do poczytalności oskarżonego i tym samym na obronę fakultatywną.

Po analizie dowodów ujawnionych w toku rozprawy sąd uniewinnił oskarżonego od zarzutu VI i uznał za winnego pozostałych czynów.

Odnośnie czynu VI - przestępstwa na szkodę A. R., to – jak wyżej wspomniano – jest ona przyjaciółką K. M.. Przyznała w swoich zeznaniach, że wiedziała, iż K. M. nie może odzyskać swoich pieniędzy od M. K. (1), że oskarżony unika K. M.. Z logicznego punktu widzenia nie miała podstaw przypuszczać, że jej pieniądze zostaną zwrócone przez oskarzonego. Brak jest więc podstaw do uznania, że A. R. została wprowadzona w błąd – rzeczywiście liczyła na odzyskanie kwoty od M. K. (1). Wręcz przeciwnie – sąd po dokonaniu oceny zeznań obu świadków, kierując się zasadami logiki i doświadczenia życiowego, doszedł do przekonania, że od początku K. M. deklarował, że kwotę tę zwróci – o ile w ogóle na jakiś czas tę kwotę od A. R. wziął. Precyzyjne ustalenie przebiegu zdarzeń i intencji stron nie jest możliwe. To, co sądowi udało się ustalić, nie pozwala na przypisanie oskarżonemu popełnienia przestępstwa oszustwa na szkodę A. R.. Nie miałby w tym żadnego interesu, bo jego sytuacja w chwili zawarcia umowy z A. R. nie uległa poprawie, a wręcz pogorszeniu – nie uzyskał przecież żadnych pieniędzy, a wystawił weksel ułatwiający egzekucję należności. Z całą pewnością brak jest podstaw do uznania, że A. R. została wprowadzona w błąd co do rzetelności oskarżonego. A. R. dobrze znała całą sytuację niemożności odzyskania pieniędzy przez K. M.. O ile wyłożyła rzeczywiście na jakiś czas tę kwotę, to miała podstawy do przekonania, że od M. K. (1) jej nie odzyska.

Sąd uznał winę oskarżonego odnośnie czynów z pkt. I, III, IV, VII i IX. W opisach wszystkich czynów dodał znamię wprowadzenia w błąd co do zamiaru zwrócenia pożyczek oraz doprecyzował czas popełnienia czynów z pkt. I, III, VII i IX.

O zamiarze oszustwa świadczy we wszystkich tych sytuacjach to, że oskarżony miał już wierzycieli z tytułu innych pożyczek, których nie spłacał np. dzięki pieniądzom uzyskanym od kolejnych wierzycieli. Uzyskanych pieniędzy nie inwestował w taki sposób, aby dawały dochód. Bez inwestowania nie miał żadnych realnych szans wypłacania wszystkich deklarowanych prowizji a ponadto zwrotu kwot głównych.

Informacje uzyskane z Urzędu Skarbowego o dochodach osiąganych przez M. K. (1) w okresie 2001 - 2005 wskazują na to, że wraz z małżonką oskarżony osiągnął: 2001 roku dochód w wysokości 105.628,05 złotych, przychód w wysokości 118 869,89 złotych; w 2002 dochód do opodatkowania w wysokości 109.278,35 złotych, przychód w wysokości 126 452,15 złotych; w 2003 roku dochód do opodatkowania w wysokości 86.193,69 złotych, przychód w wysokości 112 198,77 złotych. W 2004 roku M. K. (1) osiągnął dochód w wysokości 41.460,85 złotych, przychód w wysokości 41 665,35złotych. Odnośnie sytuacji majątkowej oskarżonego wskazać należy, że brak jest podstaw do uznania, że dysponował wspólnie z małżonką większym majątkiem aniżeli wskazany w akcie notarialnym umowy majątkowej małżeńskiej i umowy o podział majątku z 26 października 2004 roku rep. (...)- nieruchomości o łącznej wartości 393 000 złotych, w tym mieszkanie o wartości 228 000 złotych oraz ruchomości o wartości 6000 złotych.

Żona oskarżonego M. K. (2), świadek J. W. czy komornik A. L. mówią o zadłużeniu rzędu milionów złotych. Komornik w 2010 r. egzekwował 12 mln złotych. Oskarżony nie miał szansy na spłacenie należności względem pokrzywdzonych z należnymi im prowizjami, nawet gdyby wyzbył się całego majątku własnego oraz przeznaczył na ten cel dochody spółki w latach 2003-2005.

Przede wszystkim jednak o zamiarze świadczy terminowy zwrot niektórych początkowo wpłacanych kwot czy wypłacanie pierwszych prowizji - wyłącznie w celu zachęcenia danej osoby do dalszego inwestowania i nadzieja na znalezienie dzięki temu kolejnych wierzycieli. J. L. oskarżony w ogóle nie proponował prowizji z uwagi na informację, że pokrzywdzony ten dysponuje wyłącznie odprawą emerytalną i dalszych pieniędzy, które nie będą mu niezbędne do życia, mieć nie będzie. Z. W. przestał wypłacać jakiekolwiek prowizje z chwilą zażądania przez pokrzywdzonego zwrotu pożyczonych pieniędzy. K. M. oskarżony przestał wypłacać jakiekolwiek dalsze prowizje nawet nie dlatego, że pokrzywdzony chciał zwrotu należności głównych, a wyłącznie na skutek jego oświadczenia, że więcej nie będzie inwestować, bo dotychczasowe kwoty uważa za wystarczające. Jako powód zaprzestania wypłat nie wskazał jednak notabene załamania na rynku paliw – jak w toku postępowania sądowego – lecz fakt okradzenia go przez wspólników. Brak konsekwencji we wskazywaniu przyczyn niewypłacalności jest kolejnym argumentem wskazującym na popełnianie przestępstw z art. 286 § 1 k.k. Ponadto oskarżony wprowadził pokrzywdzonych w błąd, wskazując na związek zaciąganych zobowiązań z działalnością spółki (...), podczas gdy uzyskanych kwot nie przeznaczał na działalność podmiotu gospodarczego. W nieprawdziwy sposób opowiadał o prowadzonej działalności – jako przynoszącej duże zyski, wciąż rozwijającej się. Siebie samego przedstawiał jako uczciwego, majętnego, wysoko postawionego oficera wojska.

O nieprawdziwości wyjaśnień oskarżonego jakoby przyczyną niezwracania należności były problemy gospodarcze świadczy to, że nie spłacał również wierzytelności, które zobowiązał się spłacić w ciągu dwóch czy trzech miesięcy, jak w wypadku A. R. i J. L..

Gdyby pokrzywdzeni wiedzieli, że przedstawiany przez M. K. (1) własny wizerunek jest fałszywy, że pożyczki nie mają związku z działalnością spółki (...), że oskarżony nie prowadzi żadnej bardzo rentownej działalności, że pieniędzy nigdzie nie inwestuje, aby były realne szanse na ich pomnażanie, a przede wszystkim, gdyby wiedzieli, że oskarżony nie ma zamiaru zwrócenia im należności głównych, a obietnice prowizji i częściowe ich wypłaty służą wyłącznie dalszemu podstępnemu pozyskiwaniu środków finansowych, nigdy nie powierzyliby mu swoich pieniędzy. Zostali wprowadzeni w błąd, że pieniądze odzyskają i dzięki ich pożyczeniu oskarżonemu uzyskają większy zysk niż w razie zawierania umów bankowych np. lokat. Tymczasem zamiast spodziewanych zysków ponieśli wysokie straty, na co się nie godzili.

Całokształt niniejszej sprawy jak i poprzednio zapadłych przeciwko M. K. (1) prawomocnych wyroków wskazuje jednoznacznie na w pełni świadome, precyzyjnie zaplanowane stworzenie piramidy finansowej, a następnie staranne zarządzanie nią, na ewidentny bezpośredni zamiar wprowadzania w błąd pokrzywdzonych w celu doprowadzenia ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Celem utrudnienia egzekucji oskarżony zawarł umowę rozdzielności finansowej z żoną.

Czyny I, III i IV nie wyczerpują znamion art. 294 § 1 k.k. wobec aktualnej definicji mienia znacznej wartości. Wszystkie czyny poza IX stanowią czyn ciągły w rozumieniu art. 12 k.k., gdyż odnośnie każdego z pokrzywdzonych oskarżony z góry miał zamiar pożyczania takich kwot pieniędzy, do jakich uda się pokrzywdzonych przekonać.

Szkoda na kwotę przekraczającą 200 000 złotych powstała wyłącznie przy przestępstwie dotyczącym K. M..

Skazanie M. K. (1) wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z 17 grudnia 2009 r. VIII K 77/09 (tom VIII k. 1428-1430) za czyn IV popełniony w dniach 17.04.2003 r., 23.07.2003 r. i 29.09.2003 r. nie powoduje powagi rzeczy osądzonej odnośnie czynu I (czyn rozpoczął się dużo wcześniej niż tamten czyn IV i brak podstaw do przyjęcia z góry powziętego zamiaru), III (pokrywa się jedynie dwoma dniami, czyn rozpoczął się dużo później niż prawomocnie osądzony i brak podstaw do przyjęcia z góry powziętego zamiaru), IV (pokrywa się czasowo, ale czyn prawomocnie osądzony zaczął się wcześniej i brak jest podstaw do twierdzenia, że tamten prawomocny już był zaplanowany).

Działanie „w wykonaniu z góry powziętego zamiaru” oznacza sytuację, w której sprawca chce popełnić dwa lub więcej zachowań lub też, przewidując możliwość ich popełnienia, na to się godzi. Sformułowanie „z góry” oznacza, że strona podmiotowa czynu ciągłego odniesiona została do wszystkich zachowań składających się na tę konstrukcję prawną. Warunkiem przyjęcia czynu ciągłego jest wykazanie, że sprawca w chwili podejmowania pierwszego zachowania musi mieć zamiar popełnienia wszystkich zindywidualizowanych co najmniej w ogólnym zarysie zachowań składających się na czyn ciągły. Ogólny projekt dopuszczenia się dwóch lub więcej różnych czynów zabronionych nie odpowiada pojęciu z góry powziętego zamiaru popełnienia jednego konkretnego przestępstwa, na którego wykonanie składa się więcej niż jedno zachowanie (postanowienie

Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 14 czerwca 2010 r. - IV KK 65/10).

Warunkiem przyjęcia czynu ciągłego z art. 12 KK jest wykazanie, że sprawca w chwili podejmowania pierwszego zachowania musi mieć zamiar popełnienia wszystkich zindywidualizowanych, co najmniej w ogólnym zarysie, zachowań, składających się na czyn ciągły. Ogólny projekt dopuszczenia się dwóch lub więcej różnych czynów zabronionych, nie odpowiada pojęciu „z góry powziętego zamiaru” popełnienia jednego konkretnego przestępstwa, na którego wykonanie składa się więcej niż jedno zachowanie (postanowienie

Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 4 lutego 2015 r. - V KK 334/14).

Nie spełnia kryterium czynu ciągłego sytuacja, w której poszczególne zachowania sprawcy nie są ujęte jednym, z góry powziętym zamiarem, lecz zostały zrealizowane z identycznym zamiarem, takim samym w odniesieniu do każdego z nich, lecz nieistniejącym z góry, a pojawiającym się sukcesywnie przy podejmowaniu każdego kolejnego zachowania (postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 17 grudnia 2014 r. - II KK 325/14).

Wyżej zacytowane orzecznictwo wskazuje na to, że w niniejszej sprawie do przyjęcia jedności czynu przeciwko różnym pokrzywdzonym nie jest wystarczający ogólny zamiar stworzenia tzw. piramidy finansowej i poszukiwanie coraz to nowych osób inwestujących pieniądze. Konieczny byłoby zindywidualizowany podjęty z góry plan objęcia danym działaniem np. dwóch pokrzywdzonych, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.

Za czyn I,III i IV sąd wymierzył jedną karę, uznając te czyny za ciąg przestępstw. Czyny zostały popełnione w krótkich odstępach czasu. Wykorzystanie przez oskarżonego takiej samej sposobności polegało na budowaniu za każdym razem swojego fałszywego wizerunku, wykorzystywanie przez niego takich samych metod zachęcania do inwestowania pieniędzy.

Sąd przy wymiarze kar był związany zasadą reformationis in peius w związku z wydaniem w sprawie wyroku z dnia 22 marca 2012 r., który co prawda został zaskarżony przez prokuratora, ale w apelacji nie było wniosku o zwiększenie orzeczonych kar.

Powyższym wyrokiem za czyny z pkt. I, II, III, IV i V sąd orzekł karę 3 lat pozbawienia wolności. Szkoda wyrządzona tymi czynami łącznie wynosiła 560 000 złotych, a czynami I, III i IV, których dotyczy pkt II niniejszego wyroku – 420 000 złotych. Proporcjonalnie kara 2 lat i 3 miesięcy orzeczona za czyny I, III i IV nie narusza zasady nieorzekania na niekorzyść oskarżonego.

Podobnie kara 6 miesięcy pozbawienia wolności za czyn IX nie narusza zasady reformationis in peius wobec orzeczenia wyrokiem z 22 marca 2012 r. kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności za czyny VI i IX stanowiące oszustwo na łączną kwotę 80 000 złotych.

W taki sam proporcjonalny sposób została wyliczona kara łączna 2 lat i 7 miesięcy pozbawienia wolności za oszustwa na łączna kwotę 702 000 złotych wobec orzeczenia w pierwszym wyroku zapadłym w tej sprawie kary łącznej 4 lat pozbawienia wolności za oszustwa na łączną kwotę 1 022 000 złotych.

Treść wyroku z 22 marca 2012 roku uniemożliwiła sądowi orzeczenie kar wyższych, choć sąd w obecnym składzie stoi na stanowisku, że stopień winy oskarżonego, społecznej szkodliwości czynu oraz zasady prewencji indywidualnej i ogólnej wymagałyby surowszego potraktowania oskarżonego. Kara łączna 2 lat i 7 miesięcy za zdobycie w wyniku oszustw łącznej kwoty 528 050 złotych (po odjęciu od 702 000 złotych kwot wypłaconych pokrzywdzonym prowizji) umożliwia „zarobek” 17 034 złotych miesięcznie. Takie „dochody” są niemożliwe do osiągniecia dla przeważającej części społeczeństwa. Sankcja karna powinna zaś czynić popełnianie przestępstw nieopłacalnym.

Z całą pewnością należy stwierdzić, że - uwzględniając rozmiar wyrządzonych szkód, karalność oskarżonego, skalę jego działania, precyzję, czyli wysoki stopień umyślności, nienaprawienie żadnej szkody nawet w części - orzeczone kary nie mogą być uznane za zbyt surowe. Częściowe spłaty długów – uwzględnione przez sąd w stanie faktycznym i przy orzekaniu w trybie art. 46 k.k. – nie stanowiły naprawiania szkody, lecz wypłacanie prowizji mających na celu zdobycie kolejnych kwot od tych samych bądź innych osób. Mają więc one wpływ na wymiar kary przy uwzględnianiu wysokości powstałych szkód, ale nie mogą być traktowane jako częściowe naprawienie szkód po popełnieniu przestępstwa.

W trybie art. 46 k.k. orzeczono obowiązek naprawienia szkód wyrządzonych przestępstwami na szkodę A. i E. D., K. M. i J. L..

Na wniosek pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej A. D. przyznano oskarżycielce zwrot poniesionych kosztów zastępstwa procesowego. Pełnomocnik była obecna na siedmiu terminach rozpraw. Doliczono 23% stawkę podatku od towarów i usług w wysokości 607,2 złotych.

Sąd zasądził również wynagrodzenie dla obrońcy z urzędu w związku z uczestnictwem w sześciu terminach rozpraw.

Wobec orzeczenia bezwzględnej kary pozbawienia wolności i braku aktywów w majątku oskarżonego zwolniono go od kosztów sądowych.