Sygn. akt XVII Ka 168/17

WYROK

W IMIENIU RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 marca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w Wydziale XVII Karnym-Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Anna Judejko

Sędziowie: SSO Alina Siatecka

SSO Sławomir Olejnik /spr./

Protokolant: p. o. stażysty Małgorzata Kaczmarek

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald w Poznaniu Marcina Szuby

po rozpoznaniu w dniu 21 marca 2017 r.

sprawy K. M. i S. M.

oskarżonych o przestępstwa z art. 291 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań Grunwald i Jeżyce w Poznaniu

z dnia 14 listopada 2016 r. – sygn. akt VIII K 393/16

1.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. O. (1) i adw. P. O. (2) kwoty po 516,60 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonym z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżonych od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze w tym od opłaty za II instancję.

Alina Siatecka Anna Judejko Sławomir Olejnik

UZASADNIENIE

(na podstawie art. 457 § 2 k.p.k. w zw. z art. 423 § 1a k.p.k., zakres uzasadnienia ograniczono do części wyroku dotyczącej oskarżonego S. M.)

Wyrokiem z dnia 14 listopada 2016 roku wydanym w sprawie VIII K 393/16 Sąd Rejonowy Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu uznał oskarżonego S. M. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 291 § 1 k.k. (k. 1350-1353).

Przedmiotowy wyrok Sądu Rejonowego zaskarżył w całości obrońca podsądnego. Apelujący zarzucił wyrokowi Sądu I naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., art. 442 § 3 k.p.k. oraz błędy w ustaleniach faktycznych, które miały mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Nadto skarżący zarzucił naruszenie prawa materialnego w postaci art. 291 § 1 k.k. poprzez jego błędną subsumpcję.

Podnosząc powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzuconego mu czynu oraz o orzeczenie o kosztach pomocy prawnej udzielonej przed Sądem II instancji, albowiem nie zostały one dotąd uiszczone ani w całości, ani w części (k. 1379-1386v).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wniesiona przez obrońcę oskarżonego nie zasługiwała na uwzględnienie i nie mogła doprowadzić do wnioskowanego przez niego rozstrzygnięcia.

Odnosząc się do zarzutów zawartych w apelacji obrońcy, w ocenie Sądu Okręgowego, brak jest jakichkolwiek podstaw do postawienia Sądowi meriti zarzutu dokonania obrazy rzeczonych przepisów postępowania.

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie oparte zostały o wszechstronną, wnikliwą i kompleksową analizę ujawnionych w sprawie dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej i logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów. Weryfikacja uzasadnienia sporządzonego przez Sąd Rejonowy, pozwala na odtworzenie toku rozumowania tegoż Sądu i w żadnym wypadku nie świadczy o naruszeniu art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. Godzi się przy tym zauważyć, że część motywacyjna wyroku jest sporządzana zawsze po jego wydaniu, a więc jego wpływ na treść orzeczenia jest żaden.

Obrońca zarówno w treści zarzutu, jak i uzasadnieniu apelacji nie wskazał na czym miało polegać naruszenie przepisu art. 410 k.p.k., a w szczególności nie wskazał żadnych dowodów, które zostały przez Sąd I instancji ujawnione, lecz pominięte przy wyrokowaniu, bądź zostały uwzględnione, bez ich ujawnienia na rozprawie. W związku z tym, także zarzut w tym zakresie jest gołosłowny, a w konsekwencji nie zasługuje na uwzględnienie. Nie stanowi naruszenia cytowanej normy karnoprocesowej dokonanie takiej czy innej oceny dowodu przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie (por.: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 2002 r., sygn. akt V KKN 34/01, LEX nr 53912). Wskazać należało, iż w istocie skarżący polemizuje z ustaleniami faktycznymi dokonanymi przez Sąd Rejonowy. Nie jest również zasadny zarzut obrazy art. 7 k.p.k., gdyż Sąd I instancji ujawnił prawidłowo całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i mającego wpływ na treść rozstrzygnięcia oraz poddał go wnikliwej ocenie, której przedmiotem były wszystkie dowody, zarówno korzystne, jak i niekorzystne dla oskarżonego (art. 4 k.pk.).

Przechodząc do szczegółowego omówienia zarzutów skarżącego wskazać powinno się, iż nie można mieć wątpliwości, że oskarżony S. M. przyjął (w rozumieniu art. 291 § 1 k.k. ) od swojego ojca K. M. telefony pochodzące z czynu zabronionego. Przyjęcie rzeczy zachodzi wtedy, gdy sprawca obejmuje władztwo nad rzeczą uzyskaną w wyniku czynu zabronionego. Oskarżony nabył to władztwo w wyniku umów zawieranych przez współoskarżonego. Przyjęcie zostaje dokonane wtedy, gdy rzecz trafia we władztwo sprawcy, np. przez przekazanie mu jej albo złożenie w miejscu, którym włada (mieszkaniu, piwnicy itp.). Przyjęcie rzeczy może zostać dokonane zarówno przez działanie, jak i przez zaniechanie. Niewątpliwie telefony pochodzące z kradzieży z włamaniem zostały przyjęte do miejsca, którym władał oskarżony, tj. w realiach niniejszej sprawy do prowadzonego przez niego lombardu. Nie można również tracić z pola widzenia wyjaśnień samych podsądnych. K. M. od samego początkowo konsekwentnie wyjaśniał, że osobiście i sam nabył telefony do lombardu od osób podających się za Z. W. i P. G.. Wymieniony stwierdził m.in.: „wszystkie telefony kupiłem ja” (k. 389). Właściciel komisu - S. M. wyjaśniał natomiast, że na początkowym etapie w ogóle nie podejmował żadnych decyzji i to jego ojciec kupił przedmiotowe telefony. Oskarżony S. M. nie miał początkowo wiedzy o działaniu swojego ojca. Okoliczność ta nie jest sporna.

Sprawcą paserstwa jest ten, kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego przyjmuje, tj. obejmuje w posiadanie. Uznać należy, że oskarżony zaakceptował stan rzeczy będący skutkiem działania jego ojca (nabycia telefonów) i przyjął je do prowadzonego przez siebie lombardu. Sąd Okręgowy miał oczywiście na względzie wywody skarżącego odnośnie charakteru umowy komisu. Z okoliczności, iż oskarżony S. M. był właścicielem komisu, nie można od razu wyciągać wniosku o niemożliwości wypełnienia przez niego znamienia „przyjęcia” telefonów, które nabył jego ojciec, pomagając mu w prowadzeniu działalności gospodarczej. Na gruncie prawa karnego odpowiedzialność jest wszakże zindywidualizowana. Nie sposób również tracić z pola widzenia, iż czynności sprawcze paserstwa są tylko wzorowane na czynnościach cywilnoprawnych i nie można ich przenosić wprost na grunt prawa karnego.

K. M. działał z dużą swobodą w prowadzonym przez syna lombardzie. Jasne jest to, że wymieniony czynił to w imieniu S. M., który początkowo nie posiadał wiedzy o poczynaniach współoskarżonego. S. M. odebrał od współoskarżonego nabyte przez niego telefony, gdyż bez tej czynności nie byłoby możliwe dokonanie ich dalszej odsprzedaży. W tym również należy upatrywać „przyjęcia” skradzionych przedmiotów do lombardu. Zdaniem Sądu Okręgowego nie jest istotny zakres władztwa nad rzeczami obu oskarżonych. Przytoczone przez apelującego poglądy doktryny nie odpowiadają w pełni realiom niniejszej sprawy. Zakres władztwa obu oskarżonych nad telefonami mógłby być przedmiotem analizy, gdyby to współoskarżeni działali przykładowo w ramach dwóch odrębnych jednostek gospodarczych. Nie można tracić z pola widzenia, że obaj podsądni działali w ramach jednego przedsiębiorstwa, aczkolwiek okoliczności sprawy wykluczyły możliwość przypisania im działania w warunkach współsprawstwa. Skutki działania K. M. na gruncie prawa cywilnego obciążały współoskarżonego. Niewątpliwie bowiem ojciec oskarżonego działał w ramach co najmniej dorozumianego pełnomocnictwa S. M.. Konieczne jednak było zindywidualizowanie odpowiedzialności karnej obu podsądnych, na co pozwoliła tylko koncepcja przyjęta przez Sąd Rejonowy. Pogląd, iż to zachowanie K. M. odpowiadało znamieniu „nabycia”, a zachowanie współoskarżonego syna odzwierciedliło znamię „przyjęcia” z art. 291 § 1 k.k. jest zgodne z realiami niniejszej sprawy. Nie do przyjęcia jest koncepcja, iż S. M. jako właściciel lombardu nie mógł być pociągnięty do odpowiedzialności karnej za złożenie przedmiotowych telefonów w siedzibie jego przedsiębiorstwa. Jako profesjonalista musiał zapoznać się z dostarczonym przez drugiego podsądnego towarem oraz zaakceptować jego poczynania, nawet jeżeli nie miał nic wspólnego z zawarciem przez niego umów komisowych. Oskarżony S. M. jako prowadzący formalnie działalność gospodarczą w ramach której zawierano umowy komisowe musiał mieć głos decydujący w przedmiocie zadysponowania telefonami.

Nie powinno umykać uwadze, że to oskarżony S. M. był właścicielem prowadzonego lombardu i był odpowiedzialny za jego funkcjonowanie. Powinien więc wiedzieć jakie przedmioty się w nim znajdują i skąd się wzięły, nawet jeśli nie uczestniczył osobiście w ich nabyciu od konkretnych klientów. Na podsądnym ciążył obowiązek prowadzenia księgi komisowej i rejestrowania w niej wszystkich transakcji. Obrońca zapomina, że podsądny powinien powziąć wątpliwości, iż jego ojciec K. M. w krótkim okresie czasu nabył od dwóch osób znaczną ilość nowych telefonów komórkowych, które znajdowały się w oryginalnych opakowaniach, lecz nie posiadały żadnych dokumentów. Trafnie wskazał Sąd Rejonowy, że to oskarżony S. M. powinien weryfikować transakcje zawarte przez jego ojca. Wbrew stanowisku obrony, analiza zakupionych telefonów powinna być przeprowadzona sukcesywnie, nawet tego samego dnia. Od profesjonalisty jakim jest osoba prowadząca przedsiębiorstwo należy wymagać takowej staranności. Nie ma niczego dziwnego w tym, że Sąd I instancji uznał, iż oskarżony S. M. przyjmował do swojego lombardu w tym samym dniu, w jakim zawierano transakcje. Wniosek ten jawi się jako logiczny w realiach niniejszej sprawy. Oskarżony S. M. musiał powziąć świadomość o możliwej nielegalności źródła pochodzenia telefonów nabytych sukcesywnie, po zawarciu każdej umowy, a nie dopiero po zawarciu wszystkich transakcji. Weryfikacja księgi komisowej świadczy o tym, że tego rodzaju transakcje nie miały miejsca w punkcie lombardowym prowadzonym przez oskarżonego i musiały one być traktowane jako wyjątkowe.

Nadto należy mieć na uwadze, że oskarżony K. M. nabył telefony za kwotę prawie o 50% niższą od ich rzeczywistej wartości, co jednoznacznie świadczy o tym, że mogą one pochodzić z czynu zabronionego. Przedmioty nabyte przez współoskarżonego były nieużywane, zapakowane w oryginalne opakowania, ale bez kart gwarancyjnych i innych dokumentów. Urządzenia te wyglądały na nowe, a więc zdumienie powinno budzić, że dostarczone zostały w oryginalnych pudełkach, lecz bez gwarancji. Cechy te nosiły wszystkie telefony. Nie było konieczności analizy wszystkich transakcji łącznie, gdyż okoliczności mogące świadczyć o nielegalnym pochodzeniu przedmiotów dotyczyły każdej transakcji z osobna. S. M. jako osoba profesjonalnie zajmująca się prowadzeniem lombardu, z pewnością miał świadomość, że telefony komórkowe mogły pochodzić z nielegalnego źródła. Finalnie należało wskazać na zabiegi podjęte przez oskarżonych zmierzające do ukrycia nabycia i przyjęcia tak znacznej ilości telefonów komórkowych, w postaci braku zaewidencjonowania wszystkich nabytych urządzeń. Co prawda trafnie wskazał apelujący, że oskarżony S. M. nie miał możliwości zweryfikowania okoliczności posłużenia się przez osoby sprzedające rzeczone telefony fałszywymi dowodami osobowymi, lecz w obliczu powyższych rozważań fakt ten był bez znaczenia dla przypisania mu sprawstwa zarzuconego czynu. Dalej należało wskazać, że w dniu 19 czerwca 2008 roku K. M. nabył 11 telefonów komórkowych marki N. (...). Następnie, w dniu 27 czerwca 2008 roku ojciec oskarżonego nabył kolejne 10 telefonów komórkowych marki N. (...). Ostatecznie współoskarżony w dniu 25 lipca 2008 roku nabył kolejne 5 telefonów marki N. (...). Biorąc pod uwagę fakt, że transakcje telefonami nie były powszechne w prowadzonym przez oskarżonego punkcie lombardowym, już pobieżna analiza wskazanych powyżej ilości przedmiotów świadczy o tym, że była ona znaczna. Ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego w tej mierze są całkowicie prawidłowe.

Niezasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 442 § 3 k.p.k. Udzielone przez sąd odwoławczy w tym trybie zalecenia nie ukierunkowują wyniku rozstrzygnięcia sądu ponownie rozpoznającego sprawę, ale zawierają jedynie wskazówki o charakterze metodycznym odnośnie sposobu prowadzenia postępowania, aby finalnym jego efektem był wyrok, będący rezultatem prawidłowego i wszechstronnego rozważenia wszystkich okoliczności sprawy. Celowi temu służą również wiążące zapatrywania prawne sądu odwoławczego, które wszak nie dotyczą procesu subsumcji w rozpatrywanej in concreto sprawie, ale wskazówek wykładniczych w odniesieniu do abstrakcyjnie interpretowanych przepisów. Wskazania Sądu Okręgowego zawarte w uzasadnieniu wyroku z dnia 18 marca 2016 roku, wydanego w sprawie XVII Ka 43/16 miały charakter wskazań ewentualnych, a nie wiążących bezwzględnie poleceń i były uwarunkowane od przebiegu postępowania, a zwłaszcza przyjęcia koncepcji współsprawstwa obu oskarżonych, którą ostatecznie odrzucono. O naruszeniu przedmiotowej normy można by mówić, gdyby stanowisko Sądu Rejonowego odnośnie zasadności przypisania oskarżonemu sprawstwa czynu z art. 291 § 1 k.k. okazała się bezzasadna. W realiach niniejszej nie sposób jednak mówić o naruszeniu art. 442 § 3 k.p.k., a tym bardziej o ewentualnym wpływie tego rzekomego uchybienia na treść zaskarżonego orzeczenia.

Sąd Okręgowy z uwagi na zakres zaskarżenia, dokonał weryfikacji wyroku Sądu Rejonowego pod kątem względnej przesłanki odwoławczej z art. 438 pkt 4 k.p.k. Oceniając karę wymierzoną S. M. twierdzić należało, że nie można przypisać jej miana rażąco niewspółmiernej. Przestępstwo z art. 291 § 1 k.k. jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że orzeczenie kary pozbawienia wolności w wymiarze 5 miesięcy, biorąc pod uwagę fakt warunkowego zawieszenia jej wykonania, będzie wystarczające. Sankcja zasadnicza zastosowana przez Sąd Rejonowy nie będzie stanowiła dla podsądnego realnej dolegliwości. W takiej sytuacji jedynie orzeczona przez Sąd I instancji niewygórowana w swej wysokości kara grzywny będzie dla oskarżonego stanowiła rzeczywiście odczuwalną konsekwencję popełnionego czynu. Sąd Okręgowy nie znalazł powodów do ingerencji w zaskarżony wyrok, a więc również pozostałe rozstrzygnięcia utrzymano w mocy.

Na podstawie § 17 ust. 2 pkt 4 w zw. z § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U z 2016 r., poz. 1714) przyznano od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. O. (2) kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych sześćdziesiąt groszy) podatku VAT tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu oskarżonego S. M. w postępowaniu odwoławczym.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.pk. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych(Dz. U. z 1983 r., Nr 49 poz. 223 ze zm.) oskarżonego S. M. zwolniono w całości od poniesienia kosztów postępowania odwoławczego, uznając że jego obecna sytuacja majątkowa nie pozwala na ich uiszczenie.

Alina Siatecka Anna Judejko Sławomir Olejnik