Sygn. akt VIII Ga 523/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 marca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie Wydział VIII Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Natalia Pawłowska-Grzelczak

Sędziowie: SO Patrycja Baranowska

SO Piotr Sałamaj (sprawozdawca)

Protokolant: st. sekr. sąd. Joanna Witkowska

po rozpoznaniu w dniu 17 marca 2017 r. w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w R.

przeciwko Towarzystwu (...) spółce akcyjnej

w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum

w S. z dnia 10 sierpnia 2016 r., sygn. akt X GC 361/13

I. oddala apelację,

II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO P. B. SSO N. G. SSO P. S.

Sygn. akt VIII Ga 523/16

UZASADNIENIE

W dniu 19 grudnia 2012 r. powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w R. wniósł pozew przeciwko Towarzystwu (...) spółce akcyjnej w W. o zapłatę kwoty 47.732,32 zł z odsetkami ustawowymi od kwot 46.442,32 zł od dnia 31 maja 2012 r., 440 zł od dnia 28 kwietnia 2012 r., od kwoty 850 zł od dnia 26 lipca 2012 r. i kosztami postępowania.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania.

W piśmie z dnia 9 maja 2013 r. powód podtrzymał swoje twierdzenia oraz zmodyfikował żądanie pozwu, w ten sposób, że zażądał od pozwanego zapłaty kwoty 43.487,51 zł z odsetkami ustawowymi: od kwoty 42.197,51 zł od dnia 16 czerwca 2012 r., od kwoty 440 zł od dnia 28 kwietnia 2012 r., od kwoty 850 zł od dnia 26 lipca 2012 r., cofając powództwo co do kwoty 4.244,81 zł.

Wyrokiem z dnia 10 sierpnia 2016 r. Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie (sygn. akt X GC 361/13) zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 43.487,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami (określonymi od dnia 1 stycznia 2016 r. jako odsetki ustawowe za opóźnienie) od kwot: 42.637,50 zł od dnia 25 lipca 2012 r., 850 zł od dnia 26 lipca 2012 r. (pkt I. sentencji); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II.); rozdzielił stosunkowo koszty procesu, w ten sposób, że rozstrzygnął, iż powód wygrywa proces w 91,1%, a pozwana w 8,9%, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu (pkt III.) oraz obciążył stosunkowo strony nieuiszczonymi kosztami sądowymi, w ten sposób, że uznał powoda za zobowiązanego do ich pokrycia w 8,9%, zaś pozwaną w 91,1%, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów sądowych referendarzowi sądowemu (pkt IV.).

Orzeczenie oparte zostało na następujących ustaleniach i wnioskach.

W dniu 27 stycznia 2010 r. powódka (...) spółka z o.o. w R. zawarła z pozwaną (...) SA w W. umowę ubezpieczenia majątkowego przedsiębiorstw na okres od 29.01.2010 r. do 28.01.2011 r. Zakres ubezpieczenia obejmował szkody rzeczowe, w tym maszyny i urządzenia w wartości odtworzeniowej, na sumy stałe. W umowie przewidziano również tzw. franszyzę redukcyjną w wysokości 1.000 zł na każde zdarzenie. Integralną część umowy ubezpieczenia stanowiły Ogólne Warunki Ubezpieczenia Majątku Przedsiębiorstw, zatwierdzone na mocy uchwały Zarządu (...) S.A. nr (...) z dnia 13 lipca 2007 roku (dalej: (...)). Zakresem ubezpieczenia zostały objęte szkody rzeczowe w następstwie ryzyk nazwanych zgodnie z § 2 -8 i 10 (...). Według § 2 ust. 1 pkt 1 (...) ubezpieczonemu przysługuje odszkodowanie, jeżeli szkoda w ubezpieczonym mieniu powstała w wyniku pożaru. Za pożar uważa się ogień, który wydostał się poza palenisko lub powstał bez paleniska i rozprzestrzeniał się o własnej sile. W § 19 ust. 2 pkt 1 lit. ,,b’’ (...) postanowiono, że wartością ubezpieczeniową przedmiotu może być wartość odtworzeniowa (nowa) w odniesieniu do maszyn, urządzeń, wyposażenia, nakładów adaptacyjnych oraz innego mienia. Wartość tę stanowi kwota środków finansowych niezbędna do zakupu lub odtworzenia mienia o takich samych lub najbardziej zbliżonych parametrach użytkowych i jakościowych jak mienie będące przedmiotem ubezpieczenia.

Stosownie do § 22 ust. 2 (...) regulującego kwestię ustalenia wysokości szkody i odszkodowania w przypadku szkody całkowitej, jeżeli doszło do utraty mienia lub zostało ono uszkodzone w takim stopniu, że jego naprawa nie jest możliwa lub zasadna, ponieważ nawet po jej dokonaniu mienie to nie odzyskałoby dotychczasowej funkcjonalności, wówczas A. wypłaci odszkodowanie równe wartości ubezpieczeniowej tego mienia bezpośrednio przed powstaniem szkody, w granicach jego sumy lub uzgodnionego w odniesieniu do tego mienia limitu odpowiedzialności. W wypadku szkody całkowitej w mieniu ubezpieczonym na wartość odtworzeniową (nową) przy wyliczeniu odszkodowania nie będzie uwzględniany stopnień zużycia technicznego mienia, wg stanu bezpośrednio przed powstaniem szkody. Jeżeli w procesie likwidacji szkody całkowitej w mieniu ubezpieczonym na wartość księgową brutto okaże się, że wartość ta jest wyższa od wartości odtworzeniowej (nowej) tego mienia, to wówczas górną granicą odpowiedzialności A. stanowi wartość odtworzeniowa (nowa) mienia, które uległo szkodzie. Wg § 22 ust. 6 pkt 2 (...) przy ustaleniu wartości odszkodowania nie uwzględnia się podatku od towarów i usług (VAT), który zgodnie z obowiązującymi przepisami podlega odliczeniu.

W odniesieniu do szkód w maszynach i urządzeniach, których w celu odtworzenia nie można kupić ze względu na zakończenie produkcji, A. wypłaci odszkodowanie równe zakupowi mienia o najbardziej zbliżonych parametrach jakościowych, użytkowych i technicznych (§ 22 ust. 8 (...)). Z § 22 ust. 9 (...) wynika, że jeżeli koszt odtworzenia mienia ma zostać poniesiony w walucie obcej, to do jego przeliczenia na walutę polską zastosowanie ma kurs, według którego bank realizujący przelew przeliczył walutę obcą na złoty polski. W innych przypadkach stosuje się średni kurs wymiany danej waluty podany przez NBP, z dnia powstania szkody.

Zgodnie z § 27 (...) ubezpieczony pozostawał zobowiązany do: 1) przestrzegania obowiązujących przepisów i norm odnoszących się do prowadzonej przez niego działalności, a zwłaszcza przepisów o ochronie przeciwpożarowej, BHP, budowie i eksploatacji urządzeń, wykonywania dozoru technicznego oraz respektowania postanowień uzgodnionych w umowie ubezpieczenia, 2) utrzymywania ubezpieczonego mienia w należytym stanie technicznym, bieżącej kontroli, dokonywania niezbędnych napraw, remontów i konserwacji, 3) utrzymywania w należytym stanie technicznym i uruchamiania wszystkich posiadanych zabezpieczeń przeciwpożarowych, przeciwkradzieżowych i innych zabezpieczeń, 4) zamykania na wszystkie zamki drzwi zewnętrznych, zamykania okien i innych otworów w budynkach, zwłaszcza po godzinach pracy, w razie zagrożenia opadami deszczu, huraganem, gradem lub jeżeli zakresem ochrony ubezpieczeniowej objęte jest ryzyko kradzieży z włamaniem lub rabunku, 5) eksploatacji mienia zgodnie z jego przeznaczeniem i zaleceniami producenta, 6) realizacji wydanych przez A. zaleceń pokontrolnych dotyczących poprawy bezpieczeństwa, o ile wcześniej zaakceptował je na piśmie lub za pośrednictwem poczty elektronicznej, 7) prowadzenia listy ewidencyjnej ubezpieczonego mienia, dokumentacji produkcyjnej i księgowej oraz ich przechowywania w miejscu zapewniającym ochronę przed zniszczeniem w razie szkody, 8) regularnego kopiowania danych komputerowych dotyczących działalności przedsiębiorstwa oraz ich przechowywania w innym miejscu niż miejsce ubezpieczone, 9) niezwłocznego informowania A. o zmianie rodzaju prowadzonej działalności, a także o pojawieniu się innych znanych ubezpieczającemu okoliczności, które mają istotny wpływ na wzrost ryzyka powstania szkody i/lub na jej potencjalny rozmiar.

Według § 27 ust. 3 pkt 4 (...) w razie wystąpienia szkody ubezpieczający jest zobowiązany do umożliwienia A. lub osobom działającym na jego zlecenie przeprowadzenia postępowania mającego na celu ustalenie przyczyn powstania szkody oraz ustalenie wartości odszkodowania, jak również przedłożonych potrzebnych w tym celu dokumentów i udzielenia niezbędnych informacji. A. może wymagać wykazu całości mienia znajdującego się w miejscu ubezpieczenia w dniu wystąpienia szkody. Stosownie natomiast do § 28 (...), jeżeli ubezpieczający nie wypełnił któregoś z obowiązków wymienionych w (...) i w umowie ubezpieczenia oraz o ile niewypełnienie danego obowiązku było główną przyczyną powstania szkody lub zwiększenia jej rozmiaru, to wówczas A. jest uprawnione do zmniejszenia odszkodowania, w stopniu nie większym niż stopień, w jakim niewypełnienie tego obowiązku przyczyniło się do powstania szkody lub zwiększenia jej rozmiaru. Gdyby spełnienie danego obowiązku pozwoliłoby uniknąć powstania szkody A. uprawniony był nawet do odmowy wypłaty odszkodowania.

Według § 26 (...) należne odszkodowanie A. miał wypłacić w terminie 30 dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o zdarzeniu ubezpieczeniowym. Jeżeli wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności A. lub wysokość odszkodowania okazałoby się niemożliwe, wypłata odszkodowania miała zostać dokonana w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, jednakże bezsporną część odszkodowania A. zobowiązany był wypłacić w terminie 30 dni.

Przed zawarciem umowy przedstawiciel ubezpieczyciela dokonywał oględzin zakładu powódki i nie zgłaszał żadnych uwag w zakresie stanu bezpieczeństwa pożarowego, nie miał uwag do stanu budynków.

Powódka w 2004 r. na należącym do niej terenie w R. przy ul. (...), wybudowała budynek gospodarczy stanowiący przybudówkę do hali produkcyjnej. Pierwotnie budynek pełnił funkcję pomieszczenia magazynowego (narzędziowni) i nie przewidziano w nim wykonania wewnętrznej instalacji elektrycznej. Przedstawiciele powódki zadecydowali, że zmienią przeznaczenie pomieszczenia na pomieszczenie sprężarkowni. Powódka nie wystąpiła do właściwego organu o zmianę sposobu użytkowania przybudówki. Projekt zmiany użytkowania pomieszczenia na pomieszczenie sprężarkowni sporządził mgr inż. J. P.. Powódka uznała, że projekt ten nie odpowiada jej potrzebom i w związku z tym przy zmianie sposobu użytkowania przybudówki nie skorzystała z niego. W celu wykorzystania pomieszczenia jako pomieszczenia sprężarkowni oraz zamontowania w pomieszczeniu maszyn i urządzeń, wykonano w pomieszczeniu instalację elektryczną wraz z dodatkową rozdzielnią elektryczną. Prace te wykonali pracownicy powódki. Oceny pomieszczenia pod względem konstrukcyjno-budowlanym dokonał E. D. i nie stwierdził żadnych zastrzeżeń w tym przedmiocie.

Po zmianie przeznaczenia pomieszczenia na sprężarkownię zamontowano w nim sprężarki w niedalekiej odległości od siebie. Montażem tych urządzeń zajmowali się pracownicy powódki. Odbywał się on wg wskazań producenta. Początkowo w pomieszczeniu sprężarkowni zainstalowano szafkę rozdzielczą zasilaną kablem siłowym 240 mm 2 i od tej szafki poprowadzono zasilenie znajdujących się w sprężarkowni urządzeń. W 2010 r. w okresie sierpień - wrzesień została zbudowana instalacja elektryczna kablem 50 mm 2 i kablem ziemnym o wzmocnionej izolacji. Przestrój kabla został zmieniony na 50 mm 2 , ponieważ instalacja zaprojektowana przez producenta była na napięcie 380 V, a w firmie (...) napięcie wynosiło 415 V. W przedsiębiorstwie powódki sprężarki były co jakiś czas wymieniane, ponieważ psuły się z uwagi na intensywność pracy i zapylenie. Częsty zakup sprężarek był spowodowany także spadkiem ich wydajności – pompowały mniej powietrza niż powinny.

W pomieszczeniu sprężarkowni na dzień 22 października 2010 r. znajdowały się trzy sprężarki, dwie marki (...) i jedna marki BAUER. Sprężarka S3 BAUER P 125 o nr seryjnym 121- (...) (jedna z dwóch) została sprowadzona przez powódkę z Niemiec, jako maszyna używana i przyjęta jako środek trwały w dniu 21 października 2010 r. Przed montażem i uruchomieniem maszyna przeszła przegląd i badania techniczne, tj. przegląd mechaniczny oraz elektryczny. Przegląd przeprowadzili pracownicy powódki. Sprężarka została podłączona przez pracownika powódki F. B. (1), który posiadał do tego odpowiednie uprawnienia. Użył on kabla 4x50 mm i zastosował zabezpieczenie 200 Amper, z kolei zabezpieczenie termiczne było ustawione fabrycznie i wymieniony nie zmieniał tego ustawienia. Sprężarka została tak podłączona, że kable szły od szafki rozdzielczej po ścianie, po czym schodziły w dół, w rurkach szły przy sprężarce, a na końcu wchodziły do sprężarki. Stan techniczny sprężarki oraz aparatura techniczna nie wzbudziły podejrzeń F. B.. Inny pracownik powódki - R. W. (1) podczas swojej zmiany w dniu 22 października 2010 r. sprawdzał pracę sprężarki i nie zauważył, aby coś działo się z tym urządzeniem. Pozwana nie zgłosiła sprężarki do właściwego Urzędu Dozoru Technicznego.

Nie wszyscy pracownicy powódki mieli możliwość włączania i wyłączania sprężarek, robili to kierownik działu albo brygadziści. Zazwyczaj w firmie powódki przeglądy maszyn i urządzeń wykonywali pracownicy podlegli R. S.. Sprawdzeń przewodów elektrycznych dokonywali natomiast elektrycy zatrudnieni u powódki. Sprężarki były wymieniane stosunkowo często.

W nocy z 22 października na 23 października 2010 r. w pomieszczeniu sprężarkowni wybuchł pożar, który swoim zasięgiem objął także pomieszczenia przyległe, rozprzestrzeniając się po elementach palnych, wyposażenia i maszyn na całą halę produkcyjną oraz halę obróbki powierzchniowej R.. Dym wydobywający się ze sprężarkowni zauważył jeden z pracowników powódki, który powiadomił o tym fakcie brygadzistę działu maszyn – R. K. (1). Po przybyciu do pomieszczenia sprężarkowni R. K. zauważył dym i ogień wydobywający się z tylnej części sprężarki. Po wyłączeniu głównego wyłącznika bezpieczeństwa sprężarki R. K. wraz z innymi pracownikami rozpoczęli akcję gaszenia pożaru za pomocą gaśnic, ale akcja ta nie powiodła się. Na miejscu pożaru był obecny także prezes zarządu powódki H. M., który po nieudanej akcji gaśniczej, zawiadomił o zdarzeniu J. B. (1). Po przybyciu na miejsce zdarzenia J. B. wyłączył zasilanie niskiego napięcia. O zdarzeniu powiadomiono straż pożarną, która przybyła na miejsce zdarzenia i rozpoczęła akcję gaśniczą. Wysokie napięcie zostało wyłączone przez energetykę na zlecenie straży pożarnej. Na miejsce zdarzenia przybyli także policjanci wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa T. L..

Na skutek pożaru zniszczeniu uległy elementy substancji budowlanej wraz z instalacjami elektrycznymi i sanitarnymi poszczególnych części obiektów, a także maszyny i urządzenia oraz środki obrotowe znajdujące się w pomieszczeniach. Wśród maszyn, które uległy całkowitemu zniszczeniu znajdowały się m.in. wibrator kołowy CD 200. Ponadto podczas pożaru nadpaleniu uległy dwie „beczki” do trowalizowania odlewów.

Podczas pożaru spaleniu uległa dokumentacja maszyn (przeglądy), która zwyczajowo umieszczana była przy urządzeniach. Przeglądy maszyn wykonywał standardowo K. T. w zakresie wymiany olejów i filtrów powietrza. (...) pasków klinowych i przeglądy techniczne aparatury wykonywał F. B.. Przeglądy instalacji elektrycznych wykonywali elektrycy. Fakt przeprowadzenia przeglądu był stwierdzany w prowadzonych na ten cel zeszytach.

Rzeczoznawca z zakresu pożarnictwa T. L. po uprzednich oględzinach miejsca pożaru, sporządził opinię, w której ustalił najbardziej prawdopodobną wg niego przyczynę zdarzenia, a mianowicie stwierdził, że pożar powstał w miejscu ustawienia sprężarki (przy piaskarce automatycznej). Przyczyną powstania pożaru miało być zwarcie w instalacji elektrycznej sprężarki. Skala zniszczeń była tak duża, że biegły nie mógł pobrać materiału do badań laboratoryjnych i ocenić stanu instalacji. Podczas oględzin biegły zauważył w tablicach rozdzielczych, bezpiecznikowych ślady niedozwolonego naprawienia.

Komenda Powiatowa Policji w C. prowadziła dochodzenie w sprawie pożaru zaistniałego na terenie przedsiębiorstwa (...), które zostało umorzone.

W dniu 23 października 2010 roku komisja składająca się z pracowników powódki R. S., Z. C. i J. B. (1) sporządziła protokół strat po pożarze, w którym stwierdzono m.in., że wystąpiła strata w zakresie maszyn i urządzeń, m.in. spaleniu uległ wibrator kołowy CD 200. Ponadto podczas pożaru nadpaleniu uległy dwie „beczki” do trowalizowania odlewów. J. B. w trakcie oględzin nie zauważył niczego co świadczyłoby o tym, że instalacja elektryczna uległa zapaleniu. Po pożarze pomieszczenie widział także R. W. (1), który nie zauważył, nadpaleń wzdłuż przewodów, nie zauważył uszkodzeń instalacji.

Powódka powołała także wewnętrzny zespół powypadkowy celem ustalenia okoliczności i przyczyn pożaru. Zespół przesłuchał świadków zdarzenia, dokonał oględzin miejsca zdarzenia, a formułując wnioski opierał się na wynikach ustaleń biegłego z zakresu pożarnictwa T. L., z których wynikało, że pożar rozpoczął się od sprężarki znajdującej się w pomieszczeniu sprężarek.

W dniu 23 października 2010 r. powódka zgłosiła pozwanej zdarzenie oraz powstałą na jego skutek szkodę. Pozwana zleciła przeprowadzenie pełnej likwidacji szkody firmie (...) spółce z o.o. w W..

Szkodą powódki ze strony firmy (...) sp. z o.o. zajmowali się P. K. (1) - w zakresie ustalenia stanu maszyn i urządzeń oraz weryfikacji roszczenia w tym zakresie, J. S. (1) - w zakresie oceny stanu instalacji elektrycznej oraz ustalenia przyczyny powstania szkody, T. A. - w zakresie budowlanych uszkodzeń oraz prawnik S. J..

W dniu 28.10.2010 r. przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia z udziałem przedstawicieli stron. Ze strony powódki obecny był jej pełnomocnik K. Z., J. B. (1) i M. U., a ze strony pozwanej trzy osoby z firmy (...), w tym P. K. (1) i J. S. (1). Podczas oględzin na miejscu zdarzenia obecni byli także pracownicy powódki R. B., K. C., R. S.. W trakcie oględzin w pomieszczeniu znajdowały się i były dostępne spalone urządzenia. Przedstawiciele stron, w tym Eksperci (...) zapoznali się ze stanem spalonych pomieszczeń, wykonali zdjęcia, przepytywali świadków zdarzenia i sporządzali notatki. Eksperci nie pobrali wycinków instalacji elektrycznej. P. K. (1) obejrzał maszyny znajdujące się w rejonie pożaru. Skala zniszczeń maszyn była bardzo duża, co spowodowało, że identyfikacja wzrokowa bez dokumentacji technicznej była praktycznie niemożliwa. Wzrokowa ocena maszyn wystarczyła P. K. do uznania, że maszyny podlegały szkodzie całkowitej. Drugi z ekspertów J. S. na podstawie dokonanych oględzin, rozpytania świadków zdarzenia oraz braku dokumentacji technicznej maszyn stwierdził, że przyczyną pożaru było niewłaściwe wykonanie instalacji elektrycznej zasilającej sprężarkę oraz brak przeglądu sprężarki przed uruchomieniem oraz potwierdzających sprawność sprężarki i poprawność wykonania instalacji dla potrzeb służących zasilaniu sprężarki. Wg J. S. awaria miała miejsce wewnątrz sprężarki. J. S. wyjaśnienia pracowników powódki, że dokumentacja techniczna sprężarki była przechowywana przy maszynie i uległa spaleniu uznał za niewiarygodne.

Protokół z dnia 23.10.2010 r. sporządzony przez pracowników powódki został załączony do protokołu oględzin z dnia 28.10.2010 r.

W toku czynności likwidacyjnych przedstawiciele spółki (...) zażądali od powódki przekazania dokumentów potrzebnych do przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego. W dniu 3.11.2010 r. za pośrednictwem wiadomości e-mail przedstawiciel firmy (...) wskazał powódce dokumentację, jaką powódka powinna przedłożyć. Przedstawiciele firmy (...) zwracali się do powódki o przekazanie kolejnych dokumentów dalszymi wiadomościami e-mail.

W dniu 27.07.2011 r. w siedzibie powódki odbyło się spotkanie przedstawicieli powódki i przedstawicieli (...) sp. z o.o., podczas którego Eksperci (...) dokonali oględzin stanu odtworzenia mienia, uszkodzonego w dniu 22.10.2010 r. oraz wykonali dokumentację fotograficzną. Podczas spotkania uzgodniono m.in., że przedstawiciele ubezpieczonego dokonają sprawdzenia czy ubezpieczony występował o zmianę sposobu użytkowania obiektu na cele lokalizacji sprężarkowni oraz jakie jeszcze dokumenty przedstawiciele powódki będą obowiązani przekazać Ekspertom (...). Na spotkaniu ustalono także, że w zakresie maszyn i urządzeń pracownicy Eksperci (...) uzyskają oferty odtworzeniowe na zakup mienia, a następnie prześlą sporządzoną kalkulację wartości ubezpieczenia do akceptacji ubezpieczonego. Wcześniej pracownicy Eksperci (...) mieli przesłać listę środków trwałych z prośbą o podanie podstawowych danych technicznych. Ubezpieczony zaś miał przesłać ostateczne roszczenie w zakresie maszyn i urządzeń oraz dokumentację źródłową (z przypisaniem do danego środka trwałego).

Powódka sukcesywnie przygotowywała i przesyłała przedstawicielowi pozwanej - firmie (...) dokumenty niezbędne do likwidacji szkody, w tym m.in. opinię pożarowo-techniczną biegłego z 29.10.2010 r., raport o środkach trwałych, dane techniczne uszkodzonych maszyn wraz ze zdjęciami niektórych z maszyn, wykazy środków trwałych, oferty na zakup nowej maszyny, instrukcję stanowiska oraz BHP przy obsłudze maszyny - sprężarki AS-30, instrukcję bezpieczeństwa pożarowego, protokoły pomiarów elektrycznych, protokoły sprawdzeń ochrony przeciwpożarowej, dokumentację budowalną obiektu.

Procedura ustalenia wartości odtworzeniowej maszyn, które spłonęły wyglądała w ten sposób, że powódka zawracała się do producentów albo firm handlujących maszynami celem uzyskania oferty sprzedaży porównywalnych maszyn. Uzyskane w powyższy sposób oferty powódka przekazywała do firmy (...). Wg oferty R. cena nowego wibratora kołowego firmy (...) wynosi 10.620 EUR, natomiast koszt naprawy beczek do trowalizowania odlewów wyniósł odpowiednio 440 zł i 850 zł.

Powódka nie występowała o zmianę sposobu użytkowania budynku gospodarczego na cele lokalizacji sprężarkowni, jednakże przygotowała dokumentację budowlaną niezbędną do dokonania zmiany sposobu użytkowania. Dokumentacja ta została przesłana do (...) sp. z o.o.

(...) sp. z o.o. sporządziła w dniu 30.01.2012 r. raport ze szkody w zakresie substancji budowlanej. W raporcie stwierdzono, że pożar powstał w wyniku prawdopodobnej przyczyny zwarcia w sprężarce nr 3, zainstalowanej miesiąc przed zdarzeniem szkodowym albo w instalacji zasilającej sprężarkę z nowej rozdzielni. Nadto, stwierdzono, że w związku z naruszeniami przepisów prawa, zachodzą przesłanki do zastosowania przez ubezpieczyciela § 28 OWU poprzez odmowę wypłaty odszkodowania w całości. Raport podlegał analizie i zatwierdzeniu przez radcę prawnego firmy (...). W dacie sporządzania raportu Eksperci (...) nie posiadali całej dokumentacji, o którą zawracali się do powódki, w tym danych technicznych maszyn. P. K. (1) wartość ubezpieczonych maszyn i urządzeń ustalił na podstawie posiadanego doświadczenia w zakresie cen maszyn i urządzeń z dużym błędem i zastrzeżeniem, że wina w zakresie niedokładności dokonanego opracowania leży po stronie powódki.

Decyzją z 10 lipca 2012 r. pozwana odmówiła powódce wypłaty odszkodowania. Jako podstawę decyzji odmownej wskazała § 28 (...), tj. niewykonanie przez ubezpieczającego któregoś z obowiązków wymienionych w § 27 (...). Pozwana wskazała, że w raporcie rzeczoznawcy (...) sp. z o.o., stanowiącym załącznik do decyzji, jednoznacznie przedstawiono związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy niedopełnieniem przez powódkę obowiązków wynikających z umowy ubezpieczenia oraz powstaniem szkody (pożaru).

Pismem z 26.07.2012 r. pełnomocnik powódki złożył zastrzeżenia do raportu ze szkody w zakresie substancji budowlanej. Wraz z zastrzeżeniami pełnomocnik powódki przesłał wyjaśnienia J. B. (1) dotyczące instalacji nowej sprężarki oraz rysunek instalacji. Nadto pracownicy powódki J. B. i F. B. (1) sporządzili na piśmie swoje stanowisko w kwestii okoliczności pożaru, w którym zakwestionowali ustalenia i ocenę Eksperci (...). J. B. zakwestionował ustalenia w zakresie przyczyn powstania pożaru.

W odpowiedzi na zastrzeżenia powódki firma (...) pismem z 27.08.2012 r. podtrzymała stanowisko wyrażone w raporcie ze szkody.

Według oceny stanu technicznego istniejącego pomieszczenia magazynowego przeznaczonego na pomieszczenie sprężarek w budynku produkcyjnym należącym do powódki sporządzonej w dniu 26.10.2012 r., istniejące pomieszczenie magazynu może zostać przeznaczone na pomieszczenie sprężarek, gdyż jako budynek spełnia wymogi rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki oraz ich usytuowanie oraz rozporządzenia Ministrów: Pracy i (...), (...) Ciężkiego oraz (...) z dnia 13 kwietnia 1951 r. w sprawie bezpieczeństwa pracy przy sprężarkach powietrznych, przed zmianą przeznaczenia pomieszczenia magazynowego na pomieszczenie sprężarek należy wykonać zmianę sposobu użytkowania pomieszczenia i dostosować usytuowanie jak i sposób podłączenia urządzeń do wymogów ww. rozporządzeń.

Po pożarze w pomieszczeniu sprężarkowni ponownie umieszczono trzy sprężarki, które podłączono przy użyciu kabla o przekroju 120 mm oraz zastosowano na jedną sprężarkę 100 amperowy bezpiecznik. Wyłącznik główny umiejscowiono na zewnątrz. Powódka wykonała zdjęcia kamerą termowizyjną celem sprawdzenia rozkładu temperatur na poszczególnych częściach sprężarek zamontowanych po pożarze, a mianowicie kabli oraz szafki sterowniczej.

W 2012 r. mgr inż. A. Ł. (1) opracował dla powódki projekt w zakresie instalacji elektrycznej. Dokumentację branżową w zakresie instalacji elektrycznej sporządził mgr inż. A. C.. Powódka w celu zgłoszenia obiektu – pomieszczenia sprężarkowni, właściwym organom i uzyskania decyzji o zmianie sposobu użytkowania pomieszczenia, wykorzystała projekt A. Ł. wraz z projektem branżowym w zakresie instalacji elektrycznej mgr inż. A. C.. Instalację elektryczną wykonali pracownicy powódki.

Decyzją nr (...) o zmianie decyzji nr (...) z dnia 11.02.2013 r., dokonano zmiany sposobu użytkowania pomieszczenia przybudówki – pomieszczenia gospodarczego na pomieszczenie techniczne przeznaczone na sprężarki lub inne urządzenia techniczne. Uzyskanie decyzji nie wymagało przebudowy sprężarkowni i instalacji elektrycznej.

W odpowiedzi na pismo pełnomocnika powódki z dnia 3.12.2012 r., (...) sp. z o.o. podtrzymała stanowisko wyrażone w raporcie z dnia 30.01.2011 r. oraz wskazała, że przedmiotowe pismo wraz z załącznikami nie prezentuje informacji oraz dokumentów zmieniających stan stwierdzony w raporcie ze szkody sporządzonym przez (...).

W wyniku bezpośredniego oddziaływania wysokiej temperatury związanej z pożarem nieodwracalnemu uszkodzeniu uległy m.in. następujące maszyny i urządzenia: w pomieszczeniu sprężarkowni: 3 szt. sprężarek (plus odolejacz), 2 sztuki pras mimośrodkowych małych, sztral mechaniczny; w pomieszczeniu wibrartorów: urządzenia wibracyjne, prasa filtracyjna, oczyszczalnik, zbiornik osadnikowy, wirówko – suszarka, a częściowemu uszkodzeniu: bębny drewniane do trwalizowania odlewów. W treści raportu eksperci ustalili, że koszt naprawy urządzeń do trowalizowania odlewów winien zamknąć się kwotą 880 zł. Eksperci uznali również, że oferta na zakup wibratora kołowego w kwocie 10.620 EUR nie jest zawyżona, przy czym, uwzględniając ww. kwotę wg kursu z 14.02.2013 r. odszkodowania za wskazana maszyną winno wynieść 44.301,33 zł.

Nie jest możliwe jednoznaczne i precyzyjne ustalenie miejsca, w którym w dniu 22.10.2010 r. w budynku firmy (...) pożar miał początek. Nie można również jednoznacznie zidentyfikować bezpośredniej przyczyny powstania pożaru, ani nie można ustalić dokładnego miejsca wzniecenia ognia, a tym samym inicjatora pożaru (np. w postaci śladu palenia się łuku elektrycznego lub iskrzenia elektrycznego, zatarcia i przegrzania łożyska, miejsca rozszczelnienia instalacji olejowej itp.), co stanowi konsekwencję braku zabezpieczenia nawet najmniejszych dowodów materialnych dla uprawniających wyprowadzenie wnioski w tym zakresie.

W takiej sytuacji budowanie wersji przyczyny powstania pożaru stanowi najczęściej teoretyczne hipotezy, szczególnie, że tak jak w niniejszym przypadku nie rozważono innych, możliwych wersji przyczyny pożaru. Nie poparte dowodami wskazanie przyczyny pożaru, kiedy inne wersje nie były wykluczone, skutkuje tym, że ustalający przyczynę pożaru eksperci (...) skupili się na naruszeniu przepisów z zakresu budownictwa, budowy i eksploatacji, które co najwyżej mogą stanowić przyczyny pośrednie powstanie i rozwoju pożaru. Naturalną konsekwencją braku w opinii biegłego sądowego T. L. oraz raporcie Ekspertów (...) jednoznacznego ustalenia przyczyny powstania pożaru, jest brak podstawy do jednoznacznego wskazania związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy szkodą a ewentualnym naruszeniem przepisów. Nie występowała w toku postępowania możliwości poszukiwania, ujawnienia i zabezpieczenia dowodów materialnych, które potwierdziłyby rzeczywistą przyczynę powstania pożaru w pomieszczeniu ze sprężarkami. Z opisów stanu występującego po pożarze instalacji elektrycznej nie wynika, w jakim stanie znajdowały się bezpieczniki stacyjne, które stanowiły zabezpieczenie zasilającego sprężarkę kabla (...) 4x50 mm 2. Nie zostało potwierdzone, czy znajdowały się na ich elementach topikowych ślady zwarcia lub przeciążenia elektrycznego. Zgromadzony materiał jest na tyle skąpy, że z jednej strony nie pozwala ustalić przyczyny powstania pożaru przy zastosowaniu metody wykluczenia innych przyczyn, a tym bardziej nie pozwala ustalić wprost tej jednej, rzeczywistej przyczyny pożaru. Konsekwencją braku jednoznacznego ustalenia przyczyny pożaru i miejsca jego powstania jest brak jednoznacznego wskazania i wyjaśnienia czy przyczyna pożaru tkwiła w obrębie maszyny, tj. sprężarki S3 oraz brak jednoznacznego powiązania źródła pożaru z częścią mechaniczną urządzenia oraz brak możliwości jednoznacznej odpowiedzi, czy była tym źródłem instalacja elektryczna urządzenia, tj. sprężarki.

Brak jednoznacznego ustalenia przyczyny powstania pożaru i miejsca jego powstania prowadzi do braku możliwości ustalenia, czy pożar rozprzestrzeniał się poza obręb sprężarki wskutek ewentualnych nieprawidłowości w działaniu instalacji elektrycznej sprężarki, czy też rozprzestrzeniał się w wyniku przyczyn wynikających z usterki mechanicznej. Nie jest możliwe precyzyjne zidentyfikowanie źródła pożaru oraz wskazanie okoliczności świadczących o kierunku i zakresie rozprzestrzeniania się pożaru w hali. Nie jest możliwe precyzyjne określenie miejsca wzniecenia ognia w rozumieniu na jakim elemencie sprężarki się ono znajdowało, a tym samym nie można określić źródła ognia. Stosowany na warstwy izolacyjne kabli i przewodów elektrycznych polichlorek winylu (PCV) jest materiałem, który z uwagi na swoje cechy palności nie przyczynił się i nie mógł wpłynąć na rozprzestrzenienie się pożaru po instalacji elektrycznej z pomieszczenia ze sprężarkami do sąsiednich pomieszczeń.

Z uwagi na brak jednoznacznego określenia bezpośredniej przyczyny pożaru nie sposób jednoznacznie wykluczyć lub wskazać na ewentualnie wadliwie wykonaną instalację elektryczną hali ze sprężarkami jako przyczyny powstania pożaru, tym bardziej, że zasilanie przedmiotowej sprężarki wykonane zostało bez projektu technicznego i towarzyszących mu obliczeń jak również niezgodnie z projektem mgr inż. J. P.. Instalacja zasilania sprężarki firmy (...) została wykonana kablem o zbyt mały przekroju w stosunku do obciążenia sprężarki i sposobu jego ułożenia B2, bez całościowej analizy zabezpieczeń kabla zasilającego (brak zabezpieczenia przed przeciążeniem elektrycznym) oraz bez przeprowadzenia stosownych sprawdzeń odbiorczych przed przekazaniem instalacji do użytkowania.

Wieloletnie doświadczenie pracowników firmy (...), którzy podłączali i uruchamiali wiele sprężarek i innych maszyn używanych oraz wiedzę w tych podstawowych czynnościach wskazuje, że czynności związane z podłączeniem i użytkowaniem sprężarki (...) S-3 były wykonywane poprawnie. Ustalenie stanu technicznego sprężarki przed jej podłączeniem wobec braku kompletnego materiału dowodowego jest niemożliwe.

Cena nowego wibratora kołowego CD 200, jako odpowiednika zniszczonego typu CS 230, w dniu szkody wynosiła netto 10.620 euro (40.768,08 zł). Koszt naprawy dwóch urządzeń do trowalizowania odlewów przez wykonanie dwóch nowych zespołów urządzenia tzw. beczek wynosi netto ok. 850 zł sztuka, łącznie 1.700 zł netto

W tym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione w części, a jako jego podstawę prawną wskazał przepis art. 805 § 1 k.c. Przy ubezpieczeniu majątkowym świadczenie ubezpieczyciela polega na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku (art. 805 § 2 pkt 1 k.c.).

Na gruncie niniejszej sprawy poza sporem – wg Sądu Rejonowego - pozostały okoliczności związane z zawarciem umowy ubezpieczenia oraz zakresem udzielonej przez pozwaną ochrony ubezpieczeniowej, a nadto okoliczności te potwierdzone zostały także treścią polisy ubezpieczeniowej, wedle której ochrona ubezpieczeniowa obejmowała m.in. maszyny i urządzenia pozostające w lokalizacji oznaczonej w polisie. Charakter ochrony został zdefiniowany jako związany z wartością odtworzeniową. Integralną część umowy stanowiły (...), w których przewidziano, że ochrona dotyczy szkód powstałych m.in. w wyniku pożaru.

Z powyższych, a niespornych okoliczności jednoznacznie wynika zatem, że w rozpatrywanej sprawie ziściły się formalne przesłanki aktualizujące odpowiedzialność ubezpieczyciela, tj. wystąpiło zdarzenie kwalifikowane jako wypadek ubezpieczeniowy (pożar) w zakładzie powódki zlokalizowanym w miejscu oznaczonym w polisie (R., ul. (...)), w dniu 22 października 2010 r., a zatem w okresie, na który pozwana udzieliła ochrony (od 29 stycznia 2010 r. do 28 stycznia 2011 r.), a w konsekwencji po jej stronie powstał obowiązek spełnienia przewidzianego umową świadczenia.

Po dokonaniu wnikliwej i wszechstronnej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, posiłkując się jednocześnie ustaleniami dokonanymi przez powołanych w sprawie biegłych sądowych, Sąd uznał, że stanowisko pozwanej – przedstawione na wstępie uzasadnienia - nie mogło zasługiwać na aprobatę.

Na wstępie Sąd pierwszej instancji wskazał - przy jednoczesnym uwzględnieniu przedstawionych wyżej okoliczności niespornych, wystarczających (formalnie) do przyjęcia aktualizacji obowiązku wypłaty odszkodowania i podstawowych reguł dowodowych wyrażonych w art. 6 k.c. i 232 k.c. - że obowiązek wykazania, iż pomimo wystąpienia okoliczności uzasadniających wypłatę odszkodowania, pozwana nie jest zobligowana do jego wypłaty, spoczywał na pozwanej. Pozwana jednak obowiązkowi temu nie sprostała w sposób dostateczny, umożliwiający uznanie jej twierdzeń w tym zakresie za słuszne i uzasadnione.

Sąd zwrócił uwagę, że pozwana trafności swojego postępowania upatrywała w licznych uchybieniach powódki podczas montażu i eksploatacji sprężarki, której nieprawidłowe działanie (lub też zwarcie zasilającej jej instalacji) doprowadziło do wybuchu pożaru. Okoliczności te nie mogły jednak okazać się wystarczające dla uznania decyzji pozwanej o odmowie wypłaty odszkodowania za uzasadnioną. Wskazać bowiem należy, że wedle postanowień zawartej pomiędzy stronami polisy ubezpieczeniowej i stanowiących jej integralną części OWU, samo naruszenie obowiązków ujętych w § 27 nie uprawniało pozwanej do odmowy wypłaty odszkodowania, zaś elementem koniecznym było wykazanie, że spełnienie danego obowiązku pozwoliłoby uniknąć powstania szkody. Powyższe oznacza, że pomiędzy dopełnieniem obowiązku, a uniknięciem szkody musiał występować związek przyczynowo-skutkowy. Innymi słowy, w przypadku, gdy dopełnienie danego obowiązku nie niosłoby ze sobą skutku w postaci uniknięcia szkody, to taki stan rzeczy nie uzasadnia odmowy zapłaty odszkodowania.

W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na poczynienie tak jednoznacznych wniosków. Sąd stanął na stanowisku, że choć zgromadzone w sprawie dowody uzasadniają przyjęcie, że powódka podczas realizacji przedsięwzięcia zmiany przeznaczenia przybudówki na sprężarkownię, nie dochowała należytej staranności odstępując od rozwiązań przyjętych w projekcie i zastąpiła je własnymi, w szczególności nie dokumentowała przebiegu wykonywanych prac budowlanych i instalacyjnych, powierzała ich realizację osobom, które nie legitymowały się formalnymi uprawnieniami do ich wykonania, a nadto zaniedbała obowiązki dotyczące dokumentacji technicznej maszyn i urządzeń (zeznania świadka M. D. (1)), to wskazane okoliczności – w świetle ustaleń poczynionych przez powołanego w sprawie biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa, nie mogły stać się podstawą do przyjęcia, że zaniedbania te stały się główna przyczyną powstania pożaru lub też gdyby one nie wystąpiły, a prace zostałyby wykonane zgodnie ze sporządzoną dokumentacją nie doszłoby do zdarzenia powodującego szkodę.

Jak wynika z opinii sporządzonej przez biegłego J. J. (1) w oparciu o zawarty w aktach materiał dowodowy, uzupełniony oględzinami, okazał być się niewystarczający dla wskazania jednoznacznej przyczyny powstania pożaru lub też chociażby lokalizacji źródła ognia. Obszerne wyjaśnienia biegłego w tym zakresie Sąd uznał za wystarczające dla uznania przedstawionych przez niego wniosków za uzasadnione i znajdujące pełne odzwierciedlenie w pozostałym materiale dowodowym. W ocenie Sądu pozostają one wzajemnie spójne i logiczne. Biegły konsekwentnie pomimo składanych przez strony postępowania zarzutów podtrzymywał swoje stanowisko, każdorazowo wskazując na braki w materiale dowodowym niepozwalające na przyjęcie, że pożar został wywołany jedynie w wyniku niestarannego działania powódki (lub zaniechania wykonania pewnych czynności związanych z przebudową pomieszczenia i instalacją wprowadzonych do niego urządzeń). Powyższe okoliczności doprowadziły Sąd do uznania opinii biegłego za rzetelną i przekonującą, a tym samym mogącą stanowić podstawę ustaleń w sprawie.

Uznając zatem za biegłym sądowym, że wobec braku dostatecznych dowodów w sprawie niemożliwe było dokonanie jednoznacznej identyfikacji przyczyn pożaru lub też chociażby ustalenia, że nie doszłoby do niego, gdyby powódka jakieś czynności podjęła lub jakichś zachowań zaniechała, brak było również podstaw do podzielenia stanowiska pozwanej, jakoby działania powódki bezpośrednio doprowadziły do wywołania zdarzenia powodującego szkodę. W konsekwencji w ocenie Sądu odmowa wypłaty odszkodowania okazała być się bezzasadna.

Na gruncie niniejszej sprawy, w szczególności wobec treści opinii biegłego sądowego J. J. (1), nie można było także uznać, że działania (zaniechania) przyczyniły się do powstania szkody, bądź też do zwiększenia jej rozmiarów. Sąd Rejonowy na wstępie podkreślił, że dla oceny, czy przy okazji danego wypadku ubezpieczeniowego możemy mówić o przyczynieniu się poszkodowanego do powstałej szkody przy majątkowych ubezpieczeniach mienia (odmiennie niż w przypadku ubezpieczeń OC), zgodnie z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w uchwale z 26 września 1996 r. (III CZP 1997/2/15), art. 362 k.c. nie znajduje zastosowania. Jak wynika z uzasadnienia wskazanej uchwały w majątkowych ubezpieczeniach ocena zawinionego zachowania się ubezpieczającego, jak i osoby pozostającej z nim we wspólnym gospodarstwie lub za którą ponosi odpowiedzialność, a które może mieć wpływ na odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń opiera się o art. 827 k.c. W świetle art. 827 § 1 zd. 1 k.c. zasadą jest, że zakład ubezpieczeń wolny jest od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający (ubezpieczony) lub osoba wyżej wskazana wyrządziła szkodę umyślnie. Jeżeli natomiast chodzi o wyrządzenie szkody w ubezpieczonym mieniu na skutek rażącego niedbalstwa ubezpieczającego lub osób wskazanych w omawianym przepisie, to odszkodowanie się nie należy, chyba że zapłata odpowiada w danych okolicznościach zasadom współżycia społecznego albo interesom gospodarki narodowej. SN zwrócił przy tym także uwagę, że ustawodawca, normując problem odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciela w razie zawinionego zachowania się ubezpieczającego wyrządzającego szkodę, nie wspomniał nigdzie o winie nieumyślnej ubezpieczonego, jako o podstawie odmowy lub zmniejszenia wysokości należnego odszkodowania ubezpieczeniowego. Wypływa stąd wniosek, że za szkody wyrządzone w następstwie zwykłego niedbalstwa ubezpieczającego zakład ubezpieczeń ponosi w pełni odpowiedzialność. Za tym stanowiskiem przemawia wreszcie art. 827 § 2 k.c., który dopuszcza ustalenie innych, niż wynikające z § 1 tego przepisu, zasad odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń tylko w ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej. Odmienną kwestią jest sprawa sankcji wobec ubezpieczającego za naruszanie powinności ze stosunku ubezpieczenia (por. art. 815 § 3, art. 816 § 1 i 2 oraz art. 826 § 2 k.c.). Obowiązek wypełnienia przez ubezpieczonego określonych warunków może też wynikać z postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia, które określają zakres przyjmowanego przez ubezpieczyciela ryzyka i w swej treści dotyczą zakresu ochrony ubezpieczeniowej. Niedopełnienie przez ubezpieczającego tych warunków może uprawniać zakład ubezpieczeń do odmowy wypłaty odszkodowania lub jego zmniejszenia. Zachowanie się ubezpieczającego -poszkodowanego z powodu niezachowania warunków określonych postanowieniami ogólnych warunków ubezpieczenia danego rodzaju nie podlega jednak w takim wypadku ocenie w świetle art. 827 § 1 k.c. (…). Podkreśla się przy tym, że przyjęcie odmiennego rozwiązania osłabiłoby istotną funkcję ubezpieczenia, a niejednokrotnie nawet ją wyłączyło. W wielu rodzajach ubezpieczeń właśnie działanie lub zaniechanie ubezpieczonego wchodzi w łańcuch przyczyn zajścia zdarzenia wywołującego szkodę. Jeżeli jednak działanie lub zaniechanie ubezpieczającego poszkodowanego nie nosi znamion winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa, nie może to powodować ani utraty, ani obniżenia odszkodowania należnego od zakładu ubezpieczeń, z powołaniem się na art. 362 k.c.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że rażące niedbalstwo ubezpieczającego zachodzi tylko wtedy, gdy stopień naganności postępowania drastycznie odbiega od modelu właściwego w danych warunkach zachowania się dłużnika. Brak zaś stwierdzenia tak ujętej winy oznacza, że ubezpieczający, nawet jeśli dopuścił się określonego zaniedbania w sposób zawiniony, jest uprawniony - a zakład ubezpieczeń zobowiązany - do odszkodowania (zob. wyrok SN z 26 stycznia 2006 r., V CSK 90/05).

W świetle powyższego, mając zatem na uwadze, że ustawodawca, regulując umowę ubezpieczenia, zajął się kwestią odpowiedzialności cywilnej zakładu ubezpieczeń w sytuacji zawinionego wyrządzenia szkody przez ubezpieczającego, zaś nie przewidział on wyłączenia lub obniżenia odszkodowania przy wyrządzeniu szkody zwykłym niedbalstwem ubezpieczającego, to tym samym należało dojść do wniosku, że za takie szkody ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność. W nawiązaniu do tego Sąd stanął na stanowisku, że choć w niniejszej sprawie kwestia zaniedbań powódki przy przeprowadzaniu czynności związanych ze zmianą przeznaczenia pomieszczenia magazynowego na sprężarkownię oraz przy montażu sprężarki (w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności wobec zeznań słuchanych w sprawie świadków, jak i ustaleń poczynionych przez powołanych w sprawie biegłych sądowych) nie budzi wątpliwości, to nie sposób było przyjąć, że działania te (zaniechania) wyczerpują pojęcie rażącego niedbalstwa.

Niezależnie od powyższego Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że strony postępowania, zawierając umowę ubezpieczenia - działając z upoważnienie art. 353 1 k.c. - samodzielnie uregulowały kwestię przyczynienia się ubezpieczającego do powstania szkody. I tak, zgodnie § 28 (...) jeżeli ubezpieczający nie wypełnił któregoś z obowiązków wymienionych w (...) i w umowie ubezpieczenia oraz o ile niewypełnienie danego obowiązku było główną przyczyną powstania szkody lub zwiększenia jej rozmiaru, to wówczas A. jest uprawniony do zmniejszenia odszkodowania, w stopniu nie większym niż stopień, w jakim niewypełnienie tego obowiązku przyczyniło się do powstania szkody lub zwiększenia jej rozmiaru. Z interpretacji ww. postanowienia umownego jednoznacznie zatem wynika, że o przyczynieniu się można mówić jedynie w wypadku, w którym działania (lub też zaniechania) ubezpieczonego stanowiły główną przyczynę pożaru lub w sposób oczywisty przyczyniły się do zwiększenia rozmiarów powstałej szkody.

W ocenie Sądu Rejonowego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zaś w szczególności treść opinii złożonej przez biegłego sądowego J. J. (1), nie doprowadził do uznania, że działanie powódki doprowadziło do wypełnienia dyspozycji § 28 (...). Podkreślenia bowiem wymaga, na co już wskazywano wyżej, na gruncie niniejszej sprawy, wobec braku wystarczającego materiału dowodowego, niemożliwym okazało się ustalenie przyczyn powstania pożaru i jego źródła, a w konsekwencji niemożliwe okazało się również jednoznacznie wskazanie, że to działania powódki związane z montażem sprężarki i utworzeniem zasilającej ją instalacji elektrycznej, pomimo stwierdzonych przez biegłego zaniedbań, stały się główną przyczyną pożaru. Powyższe jest o tyle istotne, albowiem stwierdzenie wystąpienia tylko tego rodzaju okoliczności mogło doprowadzić do przyjęcia współodpowiedzialności powódki za powstałą szkodę (przyczynienie się) i doprowadzić do obniżenia odszkodowania. Mając zatem na uwadze, że biegły sądowy w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie był w stanie jednoznacznie ustalić przyczyn powstania pożaru i jego związku z działaniami powódki, brak było podstaw do stwierdzenia, że powódka w jakimkolwiek stopniu przyczyniła się do powstania szkody.

Przechodząc do dalszych rozważań Sąd wskazał, że z polisy ubezpieczeniowej wynika, iż w przypadku maszyn i urządzeń ubezpieczenie obejmuje wartość odtworzeniową, która stanowi kwotę środków finansowych niezbędną do zakupu mienia o takich samych lub najbardziej zbliżonych parametrach użytkowych i jakościowych jak mienie będące przedmiotem ubezpieczenia (§ 19 ust. 2 pkt 1 b). Z kolei postanowienia § 22 ust. 2 (...) przewidują, że w przypadku szkody całkowitej w mieniu ubezpieczonym na wartość odtworzeniową (nową) przy wyliczeniu odszkodowania nie będzie uwzględniany stopień zużycia technicznego mienia według stanu bezpośrednio przed powstaniem szkody. Oznacza to, że wysokość szkody wyznacza koszt nabycia rzeczy nowej, a nie rzeczy o stanie istniejącym bezpośrednio przed pożarem.

W świetle powyższego Sąd, mając względzie wnioski stron postępowania, ponownie skorzystał z wiadomości specjalnych biegłego sądowego z zakresu mechaniki Z. N. (1), któremu polecił sporządzenie opinii przede wszystkim na okoliczność ustalenia wartość uszkodzonych maszyn, za które powódka domagała się wypłaty odszkodowania niniejszym powództwem. Przedłożona przez biegłego opinia jako logiczna, rzetelna i jasna, okazała być się przydatna dla rozstrzygnięcia. W sporządzonej opinii biegły ustalił, że cena nowego wibratora kołowego CD 200, jako odpowiednika zniszczonego typu CS 230 w dniu szkody wynosiła netto 10.620 euro (40.768,08 zł), z kolei koszt naprawy dwóch urządzeń do trowalizowania odlewów przez wykonanie dwóch nowych zespołów urządzenia, tzw. beczek, wynosi netto ok. 850 zł sztuka, łącznie 1.700 zł netto.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy, opierając się na ustaleniach poczynionych przez biegłego sądowego Z. N. na podstawie zebranego w aktach postępowania materiału dowodowego, uwzględniając jednocześnie wysokość żądania powódki, uznał, że właściwym będzie ustalenie wysokości należnego powódce odszkodowania, w zasadzie zgodnie ze zmodyfikowanym pismem z 9.05.2013 r. żądaniem pozwu, tj. przyznając odszkodowanie za całkowicie spalony wibrator kołowy CS 230 w kwocie 42.197,50 zł, oraz tytułem kosztów naprawy tzw. beczek do trowalizowania odlewów odpowiednio kwoty 440 zł i 850 zł. Łącznie zatem uwzględnieniu podlegała kwota 43.487,50 zł.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. i w zw. z § 26 ust. 1 i 2 (...). Zgłoszenie wypadku ubezpieczeniowego ubezpieczycielowi nastąpiło, co jest okolicznością bezsporną, w dniu 23.10.2010 r. Jednakże zakres i różnorodność spowodowanych pożarem szkód, w tym wielość uszkodzonych maszyn i urządzeń oraz konieczność zweryfikowania, czy występował stan niedoubezpieczenia, wymagał podjęcia szeregu czynności weryfikacyjnych i rodził potrzebę gromadzenia szczegółowych danych. W tym zaś celu niezbędnym było przeprowadzenie oględzin na miejscu zdarzenia, sporządzenia zestawień, a także badania dokumentacji obejmującej zestawienie środków trwałych. Powódka zaś była zobowiązana, na gruncie postanowień § 22 ust. 3 (...), współdziałać z ubezpieczycielem, w tym przedstawić określone dokumenty. Dodatkowej trudności nastręczała okoliczność, że część dokumentów - jak wynika z twierdzeń powódki - uległa degradacji w wyniku pożaru. Nie było zatem możliwe ustalenie wszystkich okoliczności związanych ze zdarzeniem ubezpieczeniowym, pozwalających wyliczyć wysokość należnego powódce odszkodowania w terminie 30 dni. W przekonaniu Sądu świadczenie powinno być zatem spełnione w terminie 14 dni od daty, gdy stało się to możliwe. Zaś ustalenie okoliczności szkody i wysokości należnego odszkodowania było możliwe z chwilą zakończenia czynności przez spółkę (...), stanowiących podstawę odmowy świadczenia odszkodowawczego i przekazania tego opracowania ubezpieczycielowi. Należy mieć na uwadze, że czynności likwidacyjne jako związane z jednym zdarzeniem, miały na celu ustalenie całkowitej szkody obejmującej zarówno maszyny, urządzenia, jak i budynki oraz środki obrotowe. Za niewątpliwą datę przekazania raportu pozwanej należy uznać datę, w której ubezpieczyciel sporządził pismo odmawiające wypłaty odszkodowania (pismo z dnia 10 lipca 2012 r.). Mając przy tym na uwadze, że odszkodowanie dotyczyło konkretnej maszyny, której wrak pozostawał do dyspozycji przedstawicieli ubezpieczyciela, ustalenie wysokości odszkodowania za jej zniszczenie - wg reguł wynikających z (...) w wyżej oznaczonej dacie było możliwe, a powinno przebiegać w sposób zbliżony do zastosowanego w toku niniejszego postępowania sądowego. Zbędnym było oczekiwanie na dalsze dane od poszkodowanej. Z tych względów Sąd uznał, że świadczenie powinno było zostać spełnione najdalej w ciągu 14 dni liczonych od 10 lipca 2012 r., tj. do 24 lipca 2012 r. Wobec tego, że pozwana w tym okresie świadczenia nie zrealizowała, to z dniem następnym popadła w opóźnienie i na podstawie art. 481 § 1 k.c. zobowiązana jest do zapłaty odsetek ustawowych.

W tym stanie rzeczy, uwzględniając, że powódka od kwot: 42.197,50 zł (wartości nowego wibratora kołowego CD 200, jako odpowiednika zniszczonego typu CS 230) i 440 zł (koszt naprawy jednej z uszkodzonych tzw. beczek do trowalizowania odlewów) domagała się odsetek odpowiednio od 16 czerwca 2012 r. i od 28 kwietnia 2012 r., żądanie odsetkowe podlegało uwzględnień od daty najwcześniej możliwej, tj. od dnia 25 lipca 2012 r. Co do żądania odsetkowego od kwoty 850 zł od dnia 26 lipca 2012 r, jako daty przypadającej po dniu wymagalności roszczenia odszkodowawczego, Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

Marginalnie jedynie Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że niniejsza kwota nie podlegała pomniejszeniu o równowartość tzw. franszyzy redukcyjnej, ustalonej umową na kwotę 1.000 zł na każde zdarzenie (§ 25 (...)). Biorąc zatem pod uwagę, że jak wynika postanowień (...), pomniejszenie należnego odszkodowania o kwotę 1.000 zł jest jednorazowe i zostało już uwzględnione przez Sąd w wyroku wydanym w sprawie zarejestrowanej pod sygn. X GC 480/13, na gruncie niniejszej sprawy nie było ono już dopuszczalne.

Odnosząc się zaś natomiast do kwestii wskazania w początkowej fazie postępowania innego numeru seryjnego sprężarki, niż ta która rzeczywiście uległa spaleniu, biorąc pod uwagę oświadczenia biegłych sądowych, którzy to wskazywali, że okoliczność ta nie ma wpływu na poczynione przez nich ustalenia, Sąd nie znalazł podstaw do powtórzenia postępowania dowodowego. Wskazać także należy, że z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy wynika, iż przesłuchani w sprawie świadkowie nie posługiwali się fabrycznym oznaczeniem sprężarki przy opisywaniu przebiegu zdarzenia, jak i jego skutków, określając sporną sprężarkę „roboczym” określeniem S3. Również biegli sądowi przy sporządzaniu opinii brali pod uwagę parametry właściwego urządzenia, a nie szafę uzdatniania powietrza. Jak się wydaje również powołany przez pozwaną do likwidacji szkody podmiot, czynił ustalenia i badania w oparciu o sprężarkę firmy (...), a nie szafę uzdatniani powietrza. Nieścisłość, która wystąpiła w dokumentacji fotograficznej operatu (...), dotycząca położenia zegarów (układ pionowy, a układ poziomy), została wyjaśniona w toku postępowania. W ocenie Sądu nie było wątpliwości, iż przedmiotem rozpoznania od początku była sprężarka określona jako S3, a nie szafa uzdatniania powietrza, a jej błędne opisanie powstało na skutek omyłki wynikającej z fotografii tabliczek znamionowych uszkodzonych w pożarze urządzeń tego samego producenta. Nie doszło zatem do zmiany faktycznej powództwa, a do właściwego określenia urządzenia, które było objęte rozpoznaniem. Nie do przyjęcia byłoby bowiem ustalanie na obecnym etapie postępowania, iż likwidatorzy powołani przez pozwaną czynili badania w oparciu o szafę uzdatniania powietrza, a nie sprężarkę. Oba te urządzenia były ze sobą połączone, co przyczyniło się do omawianej pomyłki na etapie postępowania likwidacyjnego.

Sąd Rejonowy, dokonując ustaleń faktycznych, oparł się na zgromadzonych w sprawie dowodach z dokumentów i zeznań wszystkich słuchanych w sprawie świadków i przedstawiciela powódki, do których wiarygodności w zasadzie Sąd nie miał wątpliwości. Zaś główną podstawą rozstrzygnięcia pozostały sporządzone i kilkukrotnie uzupełniane opinie biegłych sądowych J. J. (1) i Z. N. (1), do których treści Sąd także nie miał zastrzeżeń, pomimo, że przyjęte w nich założenia okazały być się nieco odmienne do sporządzonego w toku postępowania likwidacyjnego raportu spółki (...), który jako dokument prywatny nie korzysta z waloru opinii biegłych.

O kosztach procesu w sprawie Sąd orzekł na podstawie art. 100 i 98 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c. Mając na uwadze wartość przedmiotu sporu oraz wartość ostatecznie zasądzoną Sąd uznał, że powód wygrywa postępowanie w 91,1 %, pozwana zaś w 8,9%, pozostawiając szczegółowe rozliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu. W sposób analogiczny Sąd rozstrzygnął o obowiązku poniesienia nieuiszczonych kosztów sądowych, uznając, że powód zobowiązany jest do ich pokrycia w 8,9%, zaś pozwana w 91,1%.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła pozwana, zaskarżając orzeczenie w części, tj. w zakresie punktu I., a w konsekwencji także w zakresie kosztów procesu i kosztów sądowych, zarzucając temu wyrokowi:

1. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 321 k.p.c., polegające na wyrokowaniu co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem powódki, przejawiające się w zasądzeniu kwoty wskazanej w pkt. I wyroku tytułem wartości odtworzeniowej maszyny, która rzekomo uległa uszkodzeniu w pożarze, tj. wibratora kołowego typ CS 230 A, mimo dochodzenia przez powódkę toku postępowania kwoty tytułem wartości odtworzeniowej dotyczącej innej maszyny, tj. wibratora kołowego typ CD 200;

2. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. mające istotny wpływ na treść wydanego w niniejszej sprawie orzeczenia, wyrażające się w dokonaniu przez Sąd I instancji dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego z uchybieniem zasad logicznego rozumowania oraz zasad doświadczenia życiowego, w szczególności:

a) zeznań świadków, tj. R. W., F. B., M. D., a także wyprowadzenia przez Sąd I instancji błędnych wniosków z wydanych w toku postępowania opinii biegłych sądowych z zakresu pożarnictwa i badań elektrotechnicznych oraz z zakresu instalacji sieci i urządzeń elektrycznych, a także uzupełniającego przesłuchania biegłych, poprzez uznanie, iż liczne zaniedbania ze strony pracowników powódki, w zakresie wykonania prac w postaci zasilania i instalacji wewnętrznej (prace elektryczne w pomieszczeniu przybudówki) bez wymaganego projektu w oparciu o uproszczoną dokumentację (niezgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami), użytkowania pomieszczenia wbrew pierwotnemu przeznaczeniu, podłączenia sprężarki oznaczonej jako BAUER model (...) nr 121- (...), mimo złego stanu technicznego maszyny, nie pozwala na przyjęcie wyłącznej winy powódki w zakresie przyczyn powstania pożaru i nie wyczerpuje pojęcia rażącego niedbalstwa, mimo iż z opinii ww. biegłych wynika wprost, iż działania podjęte przez pracowników powódki celem dostosowania pomieszczenia przybudówki na cele sprężarkowni, a także podłączenia samej sprężarki oznaczonej jako BAUER model (...) nr 121- (...), w sposób istotny wpłynęły na bezpieczeństwo przeciwpożarowe i przeciwporażeniowe, a tym samym mimo braku jednoznacznego wskazania przyczyny pożaru, roszczenie nie powinno zostać uwzględnione,

b) uznanie, iż montaż używanej sprężarki oznaczonej jako BAUER model (...) nr 121- (...) wyprodukowanej w 1981 r., został poprzedzony kompleksowym przeglądem i badaniami technicznymi i odbywał się według wskazań producenta, mimo, iż z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie można wysnuć tak daleko idących wniosków, w związku z brakiem dokumentacji techniczno-rozruchowej sprężarki, brakiem dokumentacji z dokonanych przeglądów, a także treścią zeznań świadków (pracowników powódki) w świetle odmiennych wniosków płynących z opinii biegłych sądowych oraz zeznań M. D.,

c) uznanie, iż powódka była w posiadaniu sprężarki BAUER model (...) nr 121- (...), podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego, m.in. w piśmie powódki z dnia 23 maja 2011 r., protokole przyjęcia środka trwałego z dnia 21.10.2010 r. nie widnieje sprężarka, która odpowiadałaby wskazanym wyżej oznaczeniom, co w konsekwencji uniemożliwia ustalenie typu i modelu sprężarki, która uległa spaleniu oraz jej stanu technicznego,

d) uznanie, iż w wyniku pożaru uszkodzeniu uległy dwie beczki do trowalizowania odlewów, podczas gdy z zebranego materiału dowodowego wynika, iż na skutek pożaru uszkodzeniu uległa tylko jedna beczka, która została okazana biegłemu podczas dokonywania oględzin,

e) pominięcie istotnej części materiału dowodowego, tj. notatki z dnia 10 marca 2011 r., sporządzonej na okoliczność pożaru, z której wynika, iż przed pożarem w sprężarce BAUER nie działał wentylator, co mogło doprowadzić do przegrzania maszyny i zainicjowania pożaru, a także fakt braku prawidłowego zabezpieczenia sprężarki przed jej ponownym włączeniem, mimo stwierdzenia awarii - a w konsekwencji wydaniu błędnego orzeczenia w zakresie ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej;

3. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 217 § 2 i 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., polegające na pominięciu wniosku dowodowego pozwanej dotyczącego zobowiązania powódki do przedłożenia szczegółowego wykazu maszyn i urządzeń należących do powódki przed powstaniem szkody ze wskazaniem ich wartości, mimo iż pozwana zgłosiła przedmiotowy wniosek we właściwym czasie (w odpowiedzi na pozew), zatem wniosek dowodowy nie mógł zostać uznany za spóźniony, a przedmiotem dowodu były fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, co ma zasadnicze znaczenie dla wyliczenia wartości szkody ze względu na możliwość wystąpienia tzw. „niedoubezpieczenia” w mieniu objętym polisą ubezpieczeniową;

4. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 328 § 2 k.p.c., poprzez brak odniesienia się przez Sąd w uzasadnieniu do większości dowodów przeprowadzonych w sprawie, tj. zeznań świadków, licznych dokumentów znajdujących się w aktach sprawy (w tym projektów), poprzestając jedynie na ich przywołaniu w uzasadnieniu, a tym samym brak wskazania, którym dowodom Sąd odmówił wiarygodności, na których dowodach się oparł, poprzestając jedynie na szerokim odniesieniu się do wydanych w toku postępowania opinii biegłych, co uniemożliwia rzetelną kontrolę zaskarżonego rozstrzygnięcia oraz odniesienia się do wysokości zasądzonego roszczenia;

5. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 827 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie, mimo iż Sąd był do tego zobligowany, a w konsekwencji przyznania na rzecz powódki odszkodowania, mimo, iż jej działanie wyczerpało pojęcie rażącego niedbalstwa, co w świetle braku rozszerzenia odpowiedzialności pozwanej w tym zakresie w obowiązującej strony umowie ubezpieczenia oraz Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia Majątku Przedsiębiorstw, powinno skutkować oddaleniem powództwa w całości;

6. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 65 k.c. poprzez błędne zastosowanie do ustalonego w sprawie stanu faktycznego, przejawiające się w dokonaniu wykładni treści Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Majątku Przedsiębiorstw (dalej (...)), w szczególności § 19 ust. 2 pkt 1 b), § 22 ust. 8, § 27 oraz § 28, z pominięciem reguł interpretacyjnych wynikających z tegoż artykułu, a w konsekwencji błędne ustalenie wysokości przyznanego odszkodowania oraz błędne uznanie, iż uchybienie obowiązkom opisanym § 27 (...), nie uprawniało pozwanej do odmowy wypłaty odszkodowania;

7. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 6 k.c., poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, iż pozwana nie udowodniła okoliczności, z których wywodziła skutki prawne przejawiające się w odmowie wypłaty odszkodowania, mimo iż zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodów, pozwana wykazała okoliczności uzasadniające oddalenie roszczenia powódki;

8. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnię, a w konsekwencji błędne uznanie, iż pozwana znajdowała się w zwłoce ze spełnieniem świadczenia pieniężnego od dnia 25 i 26 lipca 2012 r., podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, iż nie istniała realna możliwość wcześniejszego ustalenia wysokości odszkodowania, w związku z czym odsetki powinny zostać zasądzone najwcześniej od dnia wyrokowania.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa także w części zasądzonej w pkt. I wyroku oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, wg norm przepisanych i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Z daleko idącej ostrożności, w przypadku nie uwzględnienia powyższego, pozwana wniosła o zmianę wyroku poprzez stosowne obniżenie zasądzonego w pkt. I wyroku odszkodowania, w związku z przyczynieniem się powódki do powstania i zwiększenia powstałej szkody oraz orzeczenie o zwrocie kosztów postępowania za obie instancje, z uwzględnieniem zasady odpowiedzialności za jego wynik procesu.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania w II instancji wg norm przepisanych.

W piśmie z dnia 30.01.2017 r. pozwana wniosła o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z ustnego uzupełniającego przesłuchania biegłego sądowego J. J. (1)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy jako sąd meriti w granicach wniesionej apelacji, co wynika z dyspozycji art. 378 § 1 k.p.c., rozważa na nowo zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym dokonuje jego samodzielnej oceny prawnej. Powyższa analiza pozwala stwierdzić, że stanowisko Sądu drugiej instancji, zarówno w zakresie ustaleń faktycznych oraz ich oceny prawnej pokrywa się z argumentacją zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, tym samym niecelowym jest jej powtarzanie. Wywody zaprezentowane w apelacji, w tym podniesione zarzuty, nie stanowiły wystarczającej podstawy do weryfikacji orzeczenia Sądu Rejonowego w postulowanym przez apelującego kierunku, zwłaszcza że Sąd ten przeprowadził postępowanie dowodowe w sposób wyczerpujący, a zebrany w sprawie materiał poddał wszechstronnej i wnikliwej ocenie, z zachowaniem granic swobodnej oceny dowodów.

W pierwszej kolejności odnieść się należało do najdalej idącego zarzutu naruszenia prawa procesowego, a więc naruszenia art. 321 k.p.c. poprzez wyrokowanie przez Sąd co do przedmiotu nie objętego żądaniem pozwu. I choć rzeczywiście w pozwie powód wniósł o zasądzenie kwoty 46.442,32 zł (ograniczonej następnie do 42.197,51 zł) jako równowartości wibratora kołowego W. T. CD 200, to zasądzenie kwoty 40.768,08 zł stanowiącej cenę nowego wibratora kołowego CD 200, jako odpowiednika zniszczonego wibratora typu CS 230, nie stanowiło naruszenia ww. przepisu. Zgodnie z jego treścią sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. W uzasadnieniu pozwu wskazano na rodzaj urządzenia, które uległo uszkodzeniu – wibrator kołowy firmy (...), bez wskazywania jego danych technicznych. Z kolei w załączonym do pozwu protokole oględzin z 23.10.2010 r. wskazano, że doszło do uszkodzenia 3 sztuk wibratorów i dokument ten nie był kwestionowany przez pozwany zakład ubezpieczeń. W toku postępowania likwidacyjnego przedstawiciel pozwanego (...) spółka z o.o. również wskazywał na wibrator kołowy CD 200 i spór pomiędzy stronami sprowadzał się do zasady odpowiedzialności pozwanego. Dopiero biegły sądowy Z. N. (1) w pisemnej opinii z 16.11.2015 r., po przeprowadzeniu oględzin, wskazał, że na placu składowym znajdują się dwa wibratory kołowe różnych typów tego samego producenta, ale tabliczka umieszczona na oglądanej maszynie nie odpowiada typowi, którym posługują się w aktach zarówno pozwany, jak i powód (tj. CD 200), gdyż z tabliczki fabrycznej wynika typ CS 230 A (str. 8 opinii). Przy czym biegły zauważył, że w protokole przyjęcia w nieodpłatne użytkowanie maszyn (k. 132) podany jest nr fabryczny maszyny (...) i rok budowy 1992/99, które to dane odpowiadają danym umieszczonym na tabliczce fabrycznej maszyny. I właśnie na podstawie numerów fabrycznych biegły przyjął, że oglądana maszyna jest właściwą dla sprawy, tj. tą, która stanowi podstawę dochodzonego w niniejszej sprawie roszczenia, zaś na placu składowany jest też zniszczony przez pożar wibrator typu CD 600, który występuje jako ten drugi. Biegły Z. N. ustalił też, że wibratory kołowe typu CS były produkowane w latach 70 i 80, a data na tabliczce (...) oznacza remont, np. wymianę wykładziny z poliuretanu. Odpowiednikiem maszyny typu CS jest obecnie produkowana i sprzedawana maszyna typu CD 200 i stąd cena nowego wibratora kołowego CD 200, jako odpowiednika zniszczonego typu CS 230, w dniu szkody wynosiła netto 10.620 euro (str. 12 opinii).

Mając powyższe na uwadze można mówić co najwyżej o omyłce w oznaczeniu rzeczonego wibratora na etapie postępowania likwidacyjnego, a następnie wnoszenia powództwa, która nie została dostrzeżona nie tylko przez powoda, ale i spółkę (...), która zakwalifikowała jako uszkodzony w wyniku pożaru wibrator kołowy CD 200, choć dysponowała tym samym materiałem źródłowym co biegły (w tym możliwością oględzin). W świetle opinii biegłego sądowego Z. N. (1) niewątpliwie uszkodzeniu uległ wibrator kołowy typu CS 230, a jego odpowiednikiem w dacie pożaru był typ CD 200, co uzasadniało ustalenie wysokości szkody wg cen wibratora typu CD 200. W związku z tym Sąd drugiej instancji stwierdza, że nie doszło do naruszenia art. 321 k.p.c. gdyż Sąd Rejonowy nie orzekł o innym, niż wskazane w pozwie, roszczeniu powoda, które dochodzone było za rodzajowo tożsame maszyny, które określił również biegły. Sąd nie orzekł także ponad żądanie pozwu, ani nie zasądził odszkodowania na innej podstawie faktycznej niż wskazywana przez powoda. Rodzaj urządzenia, za które powód dochodził odszkodowania nie zmienił się i nie było dowolności w ustaleniach biegłego, że uszkodzeniu uległa maszyna jemu okazana, co wynika choćby ze zgodności danych technicznych maszyny – numeru fabrycznego, o czym już była wyżej mowa.

Przechodząc do omówienia dalszych zarzutów apelacji w zakresie prawa procesowego Sąd Okręgowy zauważa, że Sąd Rejonowy w sposób wnikliwy i rzetelny, a także bez jakichkolwiek uchybień przeprowadził postępowanie dowodowe w przedmiotowej sprawie, dokonując - wbrew zarzutom apelacji - prawidłowej oceny dowodów. Zdaniem Sądu Odwoławczego tak przeprowadzona ocena dowodów nie ma cech dowolności. Również w istotnych ustaleniach Sądu Rejonowego, mających wpływ na rozstrzygnięcie, nie można dopatrzyć się sprzeczności ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Należy wskazać, że normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. orzeczenie SN z 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNP 2000/17/655). Dokonana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ocena zebranego materiału dowodowego odpowiada wymogom doświadczenia życiowego, a także regułom logicznego myślenia. Podkreślić w tym miejscu trzeba, że przeprowadzenie oceny zgromadzonego materiału dowodowego niezgodnie z intencją strony nie oznacza naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. również wówczas, gdy z dowodów można wywieźć inne wnioski niż przyjęte przez sąd orzekający. W orzecznictwie utrwalony został pogląd, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (patrz wyrok SA w Poznaniu z 21 maja 2008 r., I ACa 953/07, LEX nr 466440; wyrok SN z 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, LEX nr 172176; wyrok SN z 13 października 2004 r., III CK 245/05, LEX nr 174185).

W realiach niniejszej sprawy nie było sporu co do tego, że strony łączyła umowa ubezpieczeniowa oraz że zaistniało zdarzenie objęte ochroną ubezpieczeniową. Tym samym zostały spełnione przesłanki formalne aktualizujące odpowiedzialność pozwanego jako ubezpieczyciela. Odmawiając świadczenia pozwany zobowiązany był do wykazania przesłanek zwalniających go od odpowiedzialności, tj. wypłaty odszkodowania za zaistniałe zdarzenie, co wynika z przewidzianej w art. 6 k.c. zasady rozkładu ciężaru dowodu. Mając na względzie zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy podziela stanowisko wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że pozwany obowiązkowi temu nie sprostał.

Podnosząc zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. pozwany wskazał, że skoro z zeznań świadków i opinii biegłych sądowych wynika, że po stronie powodowej, a konkretnie pracowników (...), zaistniały liczne zaniedbania w zakresie wykonania prac w postaci zasilania i instalacji wewnętrznej, użytkowania pomieszczenia sprężarkowni czy podłączenia sprężarki, to Sąd pierwszej instancji błędnie uznał, że powyższe nie pozwala na przyjęcie wyłącznej winy powoda w zakresie przyczyn powstania pożaru i nie wyczerpuje pojęcia rażącego niedbalstwa. W tym zakresie należy odwołać się do postanowień (...). Otóż w ich § 27 ustalono obowiązki jakie ciążyły na powodzie, natomiast z § 28 jednoznacznie wynika, że ubezpieczyciel może się zwolnić od odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie, gdy ubezpieczony nie dopełnił któregoś z ciążących na nim obowiązków (wymienionych § 27 oraz umowie ubezpieczenia), o ile niedopełnienie danego obowiązku było główną przyczyną zdarzenia powodującego szkodę lub zwiększenia jej rozmiaru. Ponadto gdyby spełnienie danego obowiązku pozwoliło uniknąć szkody pozwany jako ubezpieczyciel uprawniony byłby do odmowy wypłaty odszkodowania. Wobec tego koniecznym było wykazanie na gruncie rozważanej sprawy, że spełnienie danego obowiązku pozwoliłoby uniknąć powstania szkody. Zdaniem Sądu Okręgowego taka konstrukcja przesłanki zwalniającej z obowiązku wypłaty odszkodowania prowadzi do wniosku, że pozwany powinien był wykazać, że nie istniały inne przyczyny wypadku ubezpieczeniowego (pożaru) poza polegającymi na uchybieniu obowiązkom z § 27 (...) oraz, że dopełnienie danego obowiązku przez poszkodowanego spowodowałoby uniknięcie pożaru.

W tym zakresie najistotniejsze znaczenie dla rozstrzygnięcia tej kwestii miała – w ocenie Sądu Okręgowego - opinia biegłego J. J. (1), która dotyczyła prawidłowości postępowania powoda w zakresie zagadnień przeciwpożarowych związanych z działaniem zakładu powoda. Treść tej opinii ale także pozostały zgromadzony materiał dowodowy, w szczególności zeznania świadków, uzasadniają twierdzenie, że powód dopuścił się licznych błędów, uchybień czy naruszeń przepisów BHP podczas montażu i eksploatacji sprężarki. Niezależnie od tego te nieprawidłowości, które Sąd pierwszej instancji również zauważył i potwierdził, nie pozwalają – w ocenie Sądu Okręgowego - postawić tezy, że gdyby do tych uchybień nie doszło to nie doszłoby do zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową, czyli że nie doszłoby do pożaru. Podkreślenia wymaga, że w świetle § 27 (...) samo naruszenie obowiązków w nim ujętych nie uprawniało pozwanego do odmowy wypłaty odszkodowania. Pomiędzy dopełnieniem obowiązku a uniknięciem szkody musiał występować związek przyczynowy. Ze zgromadzonych w sprawie dowodów nie wynika, że dopełnienie tych obowiązków, m.in. wykonanie instalacji zgodnie z projektami sporządzonymi przez osoby posiadające stosowne uprawnienia, należyte dokumentowanie przebiegu wykonywanych prac budowlanych i instalacyjnych, spowodowałoby uniknięcie pożaru. W szczególności takiej tezy nie sposób postawić w oparciu o treść opinii biegłego sądowego J. J., która dostarczyła jedynie wiadomości specjalnych, bowiem ocena kwestii prawnych należała do Sądu Rejonowego. Sąd Okręgowy zauważa, że mając do dyspozycji zaoferowany materiał dowodowy biegły sądowy nie był w stanie odpowiedzieć jednoznaczne na pytania Sądu i postawić kategorycznej tezy wskazującej jedną, konkretną przyczynę pożaru bądź określony zespół przyczyn. Biegły wymienił w tej kwestii wiele możliwych przyczyn i okoliczności, wskazując że pewne działania powoda mogły się przyczynić do zdarzenia, jednak z uwagi na braki w materiale dowodowym, nie był w stanie ustalić jednoznacznie, która przyczyna, bądź który zespół przyczyn spowodował zaistnienie pożaru. W szczególności brak było podstaw do przyjęcia, że pożar został wywołany jedynie niestarannym działaniem lub zaniechaniem powoda. Tym samym brak jest podstaw do tego aby zwolnić pozwanego od odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie, tylko taka bowiem okoliczność mogłaby do tego doprowadzić. Pozwany nie wykazał tej okoliczności lub zespołu okoliczności, które owo zdarzenie wywołały i za które to okoliczności (wywołujące zdarzenie) powód ponosi odpowiedzialność w kategoriach rażącego niedbalstwa. I chociaż biegły wyraził stanowisko o bardzo wysokim wskaźniku zaniedbań, które mogły doprowadzić do pożaru, to jednak zauważyć należy, że to nie do biegłego należy wyprowadzanie wniosków prawnych na podstawie twierdzeń czy dokonanych w drodze opinii ustaleń. Ocena prawna w tym zakresie należy do sądu orzekającego, który w niniejszej sprawie wnioskowanie przeprowadził w sposób prawidłowy. Sąd Okręgowy przyznaje rację biegłemu co do zaistnienia zaniedbań jak i ich poziomu przyczynienia, ale również to nie pozwala na wyprowadzenie tezy, że to ten zespół uchybień stanowił wyłączną przyczynę pożaru. Niewykluczone, że źródło tego zdarzenia leżało gdzie indziej a biegły – jak to Sąd już podkreślił – wskazać tego nie był w stanie. Pomimo więc tego, że nie budzi wątpliwości fakt istnienia uchybień po stronie powodowej, to nie sposób przyjąć, że były one wyłączną przyczyną powstania zdarzenia wywołującego szkodę. Nadto nie można na podstawie opinii biegłego, ani pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie zidentyfikować takich nieprawidłowości w realizacji spoczywających na powodzie obowiązków, którym zadośćuczynienie spowodowałoby uniknięcie pożaru.

Naruszenie norm, przepisów albo powszechnie przyjętych zasad staranności w zakresie szeroko rozumianego włączenia i eksploatacji nowo zakupionej sprężarki, szerzej - prowadzonej przez ubezpieczonego działalności, polegające na naruszeniu przepisów o ochronie przeciwpożarowej, BHP, budowie i eksploatacji urządzeń, uchybieniu standardom przystosowania obiektu na cele sprężarkowni, nieprowadzenie z należytą pieczołowitością dokumentacji technicznej maszyn i urządzeń, niedokumentowanie przebiegu wykonywanych prac budowlanych i instalacyjnych, powierzenie ich realizacji osobom, które nie legitymowały się formalnymi uprawnieniami do ich wykonania, według zapisów (...), sformułowanych przecież przez pozwanego, nie jest podstawą do wyłączenia jego odpowiedzialności. Nawet jeżeli w powyższym zakresie można postawić powodowi zarzut braku należytej staranności, nie wyłącza to odpowiedzialności ubezpieczyciela. Pozwany jest wolny od odpowiedzialności - wg sformułowanych przez siebie zapisów (...) kiedy sprawdzenie i podłączenie nowej sprężarki byłoby główną przyczyna pożaru, kiedy prawidłowe postępowanie wykluczyłoby pożar (a nie zmniejszyło jego prawdopodobieństwo) i kiedy jednocześnie zaniechania miałaby charakter rażącego niedbalstwa. Podstawą odmowy odszkodowania nie jest zwiększenie prawdopodobieństwa powstania pożaru wskutek działań (zaniechań) ubezpieczonego, ale identyfikacja jego zachowania jako głównej przyczyny pożaru i jednocześnie ustalenie, że prawidłowe zachowanie wyłączyłoby szkodę, co wynika zapisów (...).

Tym samym słusznie przyjął Sąd Rejonowy brak podstaw do odmowy wypłaty odszkodowania skoro pozwany nie wykazał, że dopełnienie któregoś z obowiązków opisanych w § 27 (...) doprowadziłoby do uniknięcia pożaru. Wskutek powyższego pozwany nie zdołał wykazać, że działanie powoda doprowadziło do wypełnienia dyspozycji § 28 (...) uzasadniającej odmowę wypłaty odszkodowania.

W związku z zarzutami apelującego dotyczącymi oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i w kontekście szeroko wyżej przywołanej opinii biegłego z zakresu pożarnictwa koniecznym jest wskazanie w tym miejscu przez Sąd drugiej instancji, że zupełnie chybiony jest zarzut dotyczący zdeprecjonowania w większości przez Sąd Rejonowy opinii biegłego z zakresu instalacji sieci i urządzeń elektrycznych Z. R. (1) (str. 7 apelacji) albowiem w tej sprawie takowy dowód nie został dopuszczony i przeprowadzony! Oprócz sięgnięcia do wiadomości specjalnych z zakresu pożarnictwa Sąd pierwszej instancji postanowieniem z dnia 31 lipca 2015 r. dopuścił dowód z pisemnej opinii biegłego sądowego Z. N. (1) celem ustalenia kosztów naprawy i kosztów zakupu trzech typów maszyn i zleconą opinię, datowaną na 16.11.2015 r., ww. biegły złożył w dniu 22.12.2015 r. (k. 1284 i n.). Natomiast Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie nie dopuścił dowodu z opinii biegłego z zakresu instalacji sieci i urządzeń elektrycznych. Już zatem tylko z tych przyczyn zarzut powyższy wymyka się spod kontroli instancyjnej i jako taki jest bezzasadny.

Być może skarżący – z uwagi na tożsamość imion biegłych N. i R. – miał na myśli opinię biegłego Z. N. (1), na co wskazuje przywołanie ustnej opinii uzupełniającej biegłego Z. R. (1) z dnia 31 marca 2016 r., a w tym dniu w tej sprawie ustną opinię złożył biegły Z. N. (1) ( vide k. 1579-1582) i przywołane w apelacji fragmenty wypowiedzi biegłego pokrywają się z wyjaśnieniami biegłego Z. N.. Ale z drugiej strony Sąd Rejonowy w całości zaakceptował opinię Z. N. i na jej podstawie poczynił ustalenia co do wysokości odszkodowania (wartości uszkodzonych maszyn i urządzeń), zaś według pozwanego opinia Z. R. została w większości zdeprecjonowana. Powyższe czyni analizowany zarzut apelacji nieczytelnym, gdyż sprowadza się on do polemiki z ustaleniami Sądu pierwszej instancji w oparciu o dowód, który w tym postępowaniu nie był przeprowadzony. To samo dotyczy przywoływania przez skarżącego opinii biegłego Z. R. (1) sporządzonej na potrzeby innego postępowania między tym samymi stronami o roszczenia wywodzone z tego samego zdarzenia szkodowanego. Nie tylko stoi temu na przeszkodzie zasada bezpośredniości, ale pozwany nawet nie zaoferował tej innej opinii do niniejszej sprawy.

Niezależnie od powyższej konstatacji Sąd Okręgowy wskazuje, że przywoływane przez apelującego fragmenty wypowiedzi biegłego Z. R. (Z. N. ?) nie zmieniają podstawowej konkluzji – szeroko wcześniej wyłuszczonej – że nawet jeżeli można postawić powodowi zarzut braku należytej staranności, nie wyłącza to odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela, gdyż nie sposób przyjąć, że te uchybienia były wyłączną przyczyną powstania zdarzenia wywołującego szkodę. Jeżeli zaś chodzi o wątpliwości pozwanego co do podstaw przyjęcia przez Sąd Rejonowy wartości nowego wibratora kołowego w kwocie 42.197,50 zł, pomimo wskazania przez biegłego Z. R. (1) kwoty 40.767,08 zł (str. 11 apelacji - skarżący zdaje się w tym miejscu przywoływać opinię Z. N.), to o ile faktycznie Sąd Rejonowy nie wyjaśnił przyczyn tej różnicy, przywołując tylko pismo powoda z 9.05.2013 r. zawierające modyfikację żądania (k. 607), to wynika to zapewne z błędu biegłego Z. N. (1) przy przeliczaniu ceny z euro na złote polskie. Skoro bowiem średni kurs euro w NBP w dniu 22.10.2010 r. wynosił 3,9734 zł, to wartość maszyny wynosi 42.197,50 zł [10.620 euro x 3,9734 zł], a nie jak błędnie wskazał biegły 40.767,08 zł ( vide str. 12 opinii).

Pomimo braku wyraźnego zarzutu sformułowanego w petitum apelacji pozwany wyartykułował w uzasadnieniu kwestię przyczynienia się powoda do powstania szkody, przywołując postanowienia (...), a w domyśle art. 362 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego i tym aspekcie pozwany nie ma jednak racji, a stanowisko Sądu pierwszej instancji w tym zakresie zasługuje w pełni na uwzględnienie bez potrzeby jego powielania. Podkreślić jedynie w tym miejscu należy, że słusznie wskazał Sąd Rejonowy, że w przedmiotowym sporze dotyczącym ubezpieczenia mienia powyższy przepis nie ma zastosowania. W takich wypadkach ocena zawinionego zachowania się ubezpieczającego, która może mieć wpływ na odpowiedzialność ubezpieczyciela dokonywana jest na podstawie art. 827 k.c., który reguluje zupełnie inną płaszczyznę przyczynowości i zawinienia. Zasada wyrażona w art. 827 § 1 k.c. ma charakter bezwzględnie wiążący w zakresie, w jakim wyłącza odpowiedzialność ubezpieczyciela za szkody wyrządzone umyślnie (nie dotyczy to jednak ubezpieczenia OC, gdzie można przyjąć inne zasady). Możliwość zapłaty została - co do zasady - także wyłączona w przypadku rażącego niedbalstwa, które w tym przepisie zostało zrównane z winą umyślną. Na gruncie regulacji art. 827 k.c. ubezpieczyciel musiałby wykazać, że główną przyczynę zdarzenia jakim był pożar stanowiła konkretna okoliczność a ponadto okoliczność ta, czyli działanie albo zaniechanie powoda, musiałoby nosić cechy rażącego niedbalstwa. Wbrew zarzutom apelacji materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie takiego twierdzenia. Odnosząc się do utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego, które Sąd Okręgowy podziela, rażące niedbalstwo w kontekście łączącej strony umowy musiałoby graniczyć z umyślnością. Ubezpieczyciel może bowiem odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli szkoda wynikła z „rażącego niedbalstwa” swojego klienta. „Rażące niedbalstwo” oznacza zaniedbania znajdujące się już na granicy winy umyślnej (wyrok SN z 22 kwietnia 2004 r., II CKN 142/03). O rażącym niedbalstwie można mówić w wypadku nieprzewidywania szkody jako skutku działania lub zaniechania ubezpieczającego, o ile doszło do przekroczenia podstawowych, elementarnych zasad staranności, a ocena, czy zasady takie przekroczono winna być dokonywana zawsze w okolicznościach konkretnego wypadku (zob. wyrok SN z 11 maja 2005 r., III CK 522/04, Lex Polonica nr 378466). O stopniu niedbalstwa świadczy dodatkowo stopień staranności, jakiego w danych okolicznościach można wymagać od sprawcy. Niezachowanie podstawowych, elementarnych zasad ostrożności, które są oczywiste dla większości rozsądnie myślących ludzi, stanowi o niedbalstwie rażącym. Przywołać także należy orzeczenie Sądu Najwyższego z 26 stycznia 2006 r. (sygn. akt V CSK 90/05), zgodnie z którym rażące niedbalstwo zachodzi wówczas, gdy stopień naganności drastycznie odbiega od modelu właściwego w danych warunkach zachowania się dłużnika. Natomiast brak stwierdzenia tak ujętej winy oznacza, że ubezpieczający nawet jeśli dopuścił się określonego zaniedbania w sposób zawiniony, jest uprawniony – a zakład ubezpieczeń zobowiązany – do odszkodowania. Za trafne uznać należy też stanowisko Sądu pierwszej instancji, zgodnie z którym nie została uregulowana kwestia niedbalstwa zwykłego i jego wpływu na odpowiedzialność ubezpieczyciela. Wynika stąd wniosek, że za szkody wyrządzone w następstwie zwykłego niedbalstwa ubezpieczającego ubezpieczyciel ponosi w pełni odpowiedzialność. Odmienną kwestią jest sprawa sankcji wobec ubezpieczającego za naruszenie powinności ze stosunku ubezpieczenia.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy stwierdza, że jakkolwiek o pewnych działaniach powoda można mówić w kategoriach niedbalstwa czy niestaranności - okoliczności te wynikają z opinii biegłego sądowego i z zeznań świadków - to jednak żadnego z tych działań czy zaniechań powoda nie można rozpatrywać w kategoriach rażącego niedbalstwa graniczącego z umyślnością. W tym miejscu należy odwołać się do zeznań świadków, którzy wyraźnie wskazywali jak przygotowywano pomieszczenie przeznaczone na usytuowanie sprężarki, jakie czynności podejmował (...) po sprowadzeniu maszyny, a mianowicie dokonano przeglądu i wykonano badania techniczne, poza tym praca maszyny była kontrolowana przez kilka dni przed włączeniem w pełny zakres prac. O ile kwestia zaniedbań ze strony powoda nie budzi wątpliwości, o tyle działaniom tym nie sposób przypisać cech rażącego niedbalstwa. Podkreślić należy, że takie stanowisko jest uprawnione również w świetle opinii biegłego Z. N. (1), na co słusznie zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji. Nie można bowiem pomijać faktu, że choć pracownicy powoda nie legitymowali się formalnymi uprawnieniami, to jednak posiadali doświadczenie w podłączaniu sprężarek i innych maszyn bowiem czynności tych niejednokrotnie dokonywali w ramach swoich obowiązków pracowniczych. Niezależnie od tego, wbrew twierdzeniom pozwanej, z treści opinii biegłego Z. N. nie sposób wywieźć wniosku odnośnie pełnej odpowiedzialności powoda za powstanie pożaru.

W ocenie Sądu Okręgowego powyższe przesądza, że szkody wyrządzone w mieniu powoda w następstwie zwykłego niedbalstwa nie mogą powodować zwolnienia się przez zakład ubezpieczeń z odpowiedzialności. Natomiast podkreślić należy, że ze zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłych sądowych nie sposób wywieźć wniosku, że działanie czy też zaniechanie powoda doprowadziło do pożaru. Jak już wyżej wskazano, wobec niewystarczającego materiału dowodowego, niemożliwym było w okolicznościach rozważanej sprawy ustalenie przyczyn pożaru, a tym samym jednoznaczne wskazanie czy to działania (zaniechania) powoda stanowiły główną przyczynę zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową. Pozwany nie wykazał w jakim stopniu niewypełnienie i których konkretnie obowiązków, przyczyniło się do powstania szkody lub zwiększenia jej rozmiaru. Prawidłowo zatem Sąd Rejonowy przyjął, że w tych okolicznościach brak jest podstaw do przyjęcia współodpowiedzialności za powstałą szkodę, a co za tym idzie brak jest przesłanek do zmniejszenia odszkodowania.

W ramach naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. pozwany podniósł zarzut pominięcia przez Sąd pierwszej instancji pominął dowodu z notatki z dnia 10 marca 2011 r., z której ma wynikać, że nie działał wentylator. Jednak w ocenie Sądu Odwoławczego zarzut ten, będący w istocie twierdzeniem o przyczynie pożaru, nie zasługiwał na uwzględnienie. Cały zgromadzony materiał dowodowy stanowił podstawę do czynienia ustaleń faktycznych przez Sąd pierwszej instancji, w tym przedmiotowa notatka, co jednoznacznie wynika z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Stąd taka wybiórcza ocena dowodów dokonana przez apelującego zupełnie pomija wnioski wiarygodnej opinii biegłego J. J. (1). Z dowodu tego wynika, że nie można ustalić źródła pożaru, m.in. nie jest możliwe ustalenie - nawet przy założeniu, że w sprężarce nie działa wentylator - że spowodowało to przegrzanie sprężarki i w rezultacie pożar. Postawienie takiej tezy może być zweryfikowane jedynie wiadomościami specjalnymi. Twierdzenie, że przyczyną pożaru było przegrzanie maszyny nie jest uzasadnione opinią biegłego, z której wynika teza przeciwna, mianowicie, że nie można ustalić przyczyn pożaru. Rozważany zarzut apelacji w kontekście naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. jest zatem bezzasadny.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił także zarzutu braku wykazania przez powoda, że był w posiadaniu sprężarki BAUER (...) numer 121- (...). Sąd Rejonowy dostatecznie wyjaśnił kwestię wskazania w początkowej fazie innego numeru seryjnego sprężarki, niż ta która faktycznie uległa spaleniu. Nie sposób więc przyjąć, że postępowanie dowodowe dotyczyło innego typu sprężarki. Biegli sądowi J. J. (1) i Z. N. (1) jednoznacznie wskazali, że zmiana oznaczenia sprężarki nie ma wpływu na treść opinii, w szczególności nie zmienia nic w stanie fizycznym sprężarki już oglądanej i jest tylko sprawą porządkową. Podkreślić również należy, że w postanowieniu dowodowym Sądu pierwszej instancji wskazano oznaczenie sprężarki podane przez powoda i strona pozwana w żaden sposób tego nie kwestionowała.

W świetle dowodów z dokumentów i dowodu z opinii biegłego sądowego Z. N. (1) Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zakwestionowania ustaleń postępowania pierwszoinstancyjnego, że w wyniku pożaru uszkodzeniu uległy dwie „beczki” do trowalizowania odlewów. Dokumenty załączone do pozwu, a nadto sporządzone przez przedstawicieli pozwanego, tj. protokół oględzin z 28.10.2010 r., przekonują o tym, że w pożarze uległy uszkodzeniu trzy sztuki wibratorów i dwie beczki do trowalizowania odlewów. Fizyczny brak resztek jednej z beczek powód wyjaśnił w piśmie z 2.02.2016 r. (wskutek warunków atmosferycznych). Analogiczne wyjaśnienia otrzymał od przedstawicieli powoda biegły Z. N. i nie znalazł podstaw do ich zakwestionowanie, zwłaszcza wobec dokonywanych przez siebie oględzin.

Jeżeli chodzi o zarzut naruszenia prawa procesowego w postaci art. 217 § 2 i 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku dowodowego pozwanego o zobowiązanie powoda do przedłożenia szczegółowego wykazu maszyn i urządzeń należących do powoda, to Sąd Okręgowy stwierdza, że zmierza on do wykazania tzw. „niedoubezpieczenia” w mieniu objętym polisą ubezpieczeniową, a więc do kwestionowania wyliczenia wartości szkody (§ 20 (...)). W tym zakresie wskazać jednak trzeba, że klauzula proporcjonalności odszkodowania nie ma zastosowania w przypadku szkód całkowitych (§ 20 ust. 1 pkt 2 (...)), co ma miejsce w rozpoznanej sprawie. Już zatem tylko z tych względów zarzut ten jest bezzasadny. Niemniej należy wskazać, że pozwany z powołanych faktów wywodzi skutek prawny w postaci zmniejszenia własnej odpowiedzialności ubezpieczeniowej, więc materialnoprawny ciężar dowodu spoczywa na nim (art. 6 k.c.). Celem udowodnienia tego faktu w odpowiedzi na pozew złożono ww. wniosek. W ocenie Sądu drugiej instancji wniosek dowodowy, którego treścią jest zobowiązanie do przedstawienia dokumentu może dotyczyć jedynie dokumentu już istniejącego, ponieważ postępowanie dowodowe obejmuje zaszłości z przeszłości. Według art. 248 § 1 k.p.c., każdy obowiązany jest przedstawić na zarządzenie sądu w oznaczonym terminie i miejscu dokument znajdujący się w jego posiadaniu, co oznacza, że obowiązek dotyczy dokumentu istniejącego, a nie takiego, który ma być wytworzony. Nie jest możliwe zobowiązanie strony w postępowaniu cywilnym do tworzenia dokumentu, który miałby następnie stanowić dowód w sprawie. Wniosek strony pozwanej zmierzał w istocie do zobowiązania powoda do złożenia oświadczenia w toku procesu o wartości maszyn przed procesem. Sąd Rejonowy nie naruszył więc art. 217 § 2 i 3 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c., ponieważ pozwany nie złożyła wniosku dowodowego, a tylko wniosek o zobowiązanie strony do sporządzenia dokumentu albo złożenia oświadczenia. Kwestia niedoubezpieczenia powinna być przez pozwanego ustalona w postępowaniu likwidacyjnym, w takiej sytuacji pozwany mógłby odwołać się do dokumentów już istniejących, a więc do dowodów. W procesie istniała możliwość żądania od strony powodowej dokumentów istniejących.

Niezależnie od powyższego Sąd Odwoławczy stwierdza, że tzw. klauzula proporcjonalności, do której odwołuje się strona pozwana, jest niedopuszczalna również w stosunkach profesjonalnych. Należy przyjąć, za wyrokiem Sądu Najwyższego z 15 maja 2015 r. (V CSK 470/14), że zastrzeżenie w ogólnych warunkach ubezpieczenia możliwości dokonywania przez ubezpieczyciela weryfikacji sumy ubezpieczenia z wartością odtworzeniową ubezpieczonego mienia dopiero w fazie postępowania likwidacyjnego przeczy równości prawnej stron umowy ubezpieczenia, naruszając zasadę uczciwości obrotu. Obniżenie przez ubezpieczyciela - w wyniku zastosowania tzw. zasady proporcji - wysokości odszkodowania poniżej umówionej sumy ubezpieczenia może naruszać art. 824 § 1 k.c. (OSNC 2016/4/48).

Bezzasadny okazał się również ostatni z zarzutów naruszenia prawa procesowego, a mianowicie zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. W pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia Sąd pierwszej instancji w sposób nie budzący wątpliwości wskazał jaki materiał dowodowy stanowił podstawę wyrokowania, jednoznacznie przy tym wyjaśniając podstawy prawne rozstrzygnięcia. Tak sporządzone uzasadnienie w ocenie Sądu Okręgowego poddaje się kontroli instancyjnej, w szczególności pozwala na odtworzenie motywów jakimi Sąd ten się kierował. Naruszenie normy zawartej w art. 328 § 2 k.p.c. może mieć znaczenie tylko wtedy, gdy wskutek niezachowania wymogów konstrukcyjnych uzasadnienia wyroku, wyrok ów wymyka się spod kontroli instancyjnej, nie pozwalając na zapoznanie się z motywami, jakimi kierował się sąd przy ferowaniu orzeczenia (por. wyrok SA w Katowicach z 19 stycznia 2017 r., I ACa 777/16, LEX nr 2231145; wyrok SA w Warszawie z 19 grudnia 2016 r., VI ACa 1603/15, LEX nr 2193036). Problem tego rodzaju w sprawie niniejszej nie występuje, gdyż rzeczone uzasadnienie spełnia wymogi pozwalające na kontrolę instancyjną. Z treści art. 328 § 2 k.p.c. nie wynika, aby sąd uzasadniając rozstrzygnięcie omawiał w sposób wskazany przez apelującego wszystkie dowody. Norma powyższa stanowi o tym, że sąd ma w uzasadnieniu wskazać dowody, na których się oparł, co uczyniono i co przyznaje apelujący, i wskazać przyczyny, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, a nie omawiać szczegółowo, z jakich przyczyn dał wiarę poszczególnym dowodom. Ponadto zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy mają opinie biegłych, w szczególności J. J. (1), z której wynika, że nie można ustalić przyczyny pożaru. Zeznania świadków ani dokumenty nie mogą być bezpośrednią podstawą dla ustalenia przyczyny pożaru, także zeznania M. D. (1), które potwierdzają jedynie w sposób ogólny brak należytej staranności powoda w uruchamianiu i eksploatacji maszyn. Nie można jednak na podstawie jej zeznań postawić tezy, że zaniechania powoda były przyczyną pożaru, więc działanie z należytą starannością wyeliminowałoby pożar, zgodnie z (...), ponieważ ustalenie to wymaga wiadomości specjalnych.

W ścisłym powiązaniu w wyżej omówionymi zarzutami skarżącego pozostaje zarzut naruszenia przepisu art. 6 k.c. Norma ta reguluje materialnoprawny rozkład ciężaru dowodu, zatem postawienie rozstrzygnięciu zarzutu naruszenia tego przepisu powinno opierać się na twierdzeniu, że sąd błędnie zinterpretował normę prawa materialnego znajdującą zastosowanie w sprawie przez błędną identyfikację strony, która z faktów opisanych hipotezą normy prawnej wywodzi skutki prawne. Innymi słowy, sąd miałby błędnie obciążyć ciężarem dowodu określonego faktu stronę, która z faktu tego nie wywodzi skutku prawnego. Nie może dojść do naruszenia art. 6 k.c., kiedy sąd uznał, że pewne fakty nie zostały udowodnione. Stanowić to może podstawę zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez błędną ocenę dowodów prowadzącą do błędnego ustalenia stanu faktycznego, czego konsekwencją może być błędne zastosowanie albo niezastosowanie normy prawa materialnego. Z tych względów zarzut apelacji naruszenia art. 6 k.c. okazał się bezzasadny, ponieważ nie został osadzony w realiach interpretacji norm prawa materialnego.

Z kolei zarzut apelacji naruszenie prawa materialnego, tj. art. 65 k.c. przez błędne zastosowanie do ustalonego stanu sprawy, co miało się przejawiać w błędnej wykładni treści ogólnych warunków ubezpieczenia, okazał się być sformułowany w sposób niezrozumiały. Uzasadnienie apelacji nie zawiera bowiem wskazania, w jaki sposób Sąd pierwszej instancji rozumiał wskazane przepisy (...), że jest to błędne rozumienie oraz w jaki sposób powinien prawidłowo je rozumieć. Wydaje się, że istotną tego zarzutu jest po prostu kwestionowanie przyjęcia przez Sąd Rejonowy, że uchybienie obowiązkom opisanym w § 27 (...) nie uprawniało pozwanej do odmowy odszkodowania, jednak nie ma to nic wspólnego z interpretacją wskazanego zapisu. W każdym razie brak jakiegokolwiek odniesienia się przez apelującego do normy art. 65 k.c., sprawia, że tak sformułowany zarzut jest bezzasadny. Pozwany bez żadnego związku i głębszego uzasadnienia zakwestionował w tym miejscu także sposób interpretacji § 19 ust. 2 ppkt b) oraz § 22 ust. 8 (...), które wprost odnoszą się do ustalenia wysokości odszkodowania, a ta kwestia w istocie nie budziła wątpliwości. Natomiast w zakresie wywołującym spór sprawa została rozstrzygnięta przy wykorzystaniu wiadomości specjalnych ( vide opinia biegłego sądowego Z. N.).

Niezależnie od powyższego stwierdzić trzeba, że Sąd pierwszej instancji prawidłowo wyliczył należne powodowi odszkodowanie odwołując się do wartości odtworzeniowej maszyn i urządzeń, którą stanowi kwota środków finansowych niezbędna do zakupu mienia o takich samych lub najbardziej zbliżonych parametrach użytkowych i jakościowych, jak mienie będące przedmiotem ubezpieczenia (§ 19 ust. 2 pkt 1 b (...)). Według zapisów § 22 ust. 2 (...), w przypadku szkody całkowitej w mieniu ubezpieczonym na wartość odtworzeniową (nową) przy wyliczeniu odszkodowania nie będzie uwzględniany stopień zużycia technicznego mienia według stanu bezpośrednio przed powstaniem szkody. Formułując zarzut błędnej interpretacji wskazanych zapisów decydujących o wysokości odszkodowania apelujący pominął zupełnie istotę odpowiedzialności ubezpieczyciela. Nie budzi wątpliwości, że mimo pewnych różnic w stosunku do ogólnych zasad rządzących obowiązkiem naprawienia szkody odpowiedzialność ubezpieczyciela ma charakter odpowiedzialności odszkodowawczej (art. 805 § 2 pkt 1 k.c.). Uznanie jednak identyczności treści znaczeniowej pojęcia „szkody” w przepisach ogólnego prawa odszkodowawczego i w prawie ubezpieczeniowym nie wyłącza istnienia różnic, czego przykładem są zagadnienia związane z ustalaniem wysokości szkody. W zakresie ubezpieczeń umownych sposób ustalenia szkody określają ogólne warunki ubezpieczenia. Z treści zapisów ogólnych warunków ubezpieczenia wynika literalnie jednoznacznie wyrażony wniosek, że przy ustalaniu wartości odtworzeniowej, która decyduje o wysokości świadczenia ubezpieczyciela, nie będzie uwzględniany stopień zużycia zniszczonego mienia według stanu bezpośrednio przed powstaniem szkody, co oznacza, że ubezpieczonemu przysługuje świadczenie pozwalające na zakup nowej maszyny, będącej odpowiednikiem zniszczonej. W ostatnim zdaniu § 19 ust. 2 pkt 1 (...) wskazano, że zgłoszone do ubezpieczenia może być mienie już zużyte w określonym stopniu, przy czym, jeżeli stopień zniszczenia przekracza 60% wartości odtworzeniowej, to może być ono ubezpieczone jedynie według wartości rzeczywistej. Wartość odtworzeniowa (nowa) odpowiada więc środkom potrzebnym na zakup nowej maszyny. I w ten sposób strony się umówiły.

Niezasadny okazał się wreszcie także zarzut naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. Przede wszystkim przepis art. 455 k.c. w ogóle nie odnosi się de realiów rozpoznawanej sprawy, gdyż dotyczy zobowiązań bezterminowych, zaś zobowiązania ubezpieczyciela są terminowe, o czym poniżej. Stanowisko wyrażone przez Sąd pierwszej instancji w zakresie wymagalności roszczeń odszkodowawczych, a co za tym idzie dat początkowych naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie, Sąd Okręgowy w całości podziela, nie dopatrując się w tym względzie żadnych nieprawidłowości. Z przepisu art. 817 § 1 k.c. wynika, że ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty zawiadomienia o wypadku. W § 2 przywołanego przepisu postanowiono, że gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Przedmiotowa regulacja została w zasadniczej części powtórzona w § 26 ust. 1 i 2 (...). Nie ma wątpliwości, że zgłoszenie wypadku ubezpieczeniowego pozwanemu nastąpiło w dniu 23 października 2010 r. Przedmiotem sporu nie była też kwestia tego, że ustalenie okoliczności szkody i wysokości należnego odszkodowania wymagało czasu przekraczającego 30 dni, zatem świadczenie powinno zostać spełnione w terminie 14 dni od kiedy stało się to możliwe. W ocenie Sądu Okręgowego ta możliwość, wbrew zarzutom apelacji, istniała już z chwilą kiedy spółka (...) zakończyła czynności zlecone jej przez stronę pozwaną w zakresie likwidacji szkody, a stanowiące podstawę odmowy świadczenia odszkodowawczego i przekazania stosownego raportu ubezpieczycielowi, co miało miejsce w dniu 10 lipca 2012 r. Trafnie wskazał Sąd Rejonowy, że zbędnym było oczekiwanie na dalsze dane od poszkodowanego. Podkreślić należy, że spełnienie świadczenia przez ubezpieczyciela w terminie późniejszym niż określony w art. 817 § 2 k.c. może być usprawiedliwione jeśli ubezpieczyciel wykaże istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia. Pozwany takich okoliczności w apelacji nie wykazał, zaś – co oczywiste - nie mogą one być utożsamiane z koniecznością wyczekiwania na opinię biegłego sądowego i wyrok sądu. Celem postępowania likwidacyjnego jest między innymi ustalenie wysokości szkody i świadczenia zakładu ubezpieczeń. To właśnie w postępowaniu likwidacyjnym winno nastąpić ustalenie wysokości odszkodowania, a rolą sądu (w ewentualnym postępowaniu) jest kontrola prawidłowości ustalenia wysokości odszkodowania (zob. wyrok SA w Krakowie z 29 stycznia 2013 r., I ACa 1334/12, LEX nr 1344078; wyrok SN z dnia 16 grudnia 2011 r., V CSK 38/11, LEX nr 1129170). Za chybione wobec tego uznać należało stanowisko pozwanego wedle którego odsetki za opóźnienie powinny zostać zasądzone najwcześniej od dnia wyrokowania.

Sąd Okręgowy pominął dowód zgłoszony na etapie postępowania apelacyjnego w piśmie pozwanego z dnia 30 stycznia 2017 r., gdyż wszystkie okoliczności, które wymagały wiadomości specjalnych zostały przez biegłego wyjaśnione. Ponowne składanie przez biegłego kolejnej opinii (zapewne z założeniem apelującego, że biegły być może zmieni dotychczasowe zdanie) byłoby niczym nie uzasadnioną czynnością zmierzającą jedynie do przedłużenia procesu, zwłaszcza w świetle konkluzji Biegłego. J. J. o niemożności jednoznacznego stwierdzenia przyczyn pożaru (art. 217 § 3 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.).

Mając na względzie całokształt powyższych wywodów Sąd Okręgowy - na podstawie art. 385 k.p.c. - oddalił apelację jako bezzasadną.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego oparto o treść art. 98 i art. 108 § 1 k.p.c. Na zasądzone od pozwanego na rzec powoda z tego tytułu koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 2.400 zł według stawki ustalonej na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800 ze zm.), w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji. Przy czym Sąd Odwoławczy nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniosku pełnomocnika powoda, zgłoszonego na rozprawie w dniu 17 marca 2017 r., o przyznanie kosztów zastępstwa procesowego w stawce podwójnej. W szczególności trudno przyjąć by nakład pracy pełnomocnika procesowego na etapie apelacyjnym, w którym odbyły się dwie krótkie rozprawy, usprawiedliwiał podwojenie stawki minimalnej (zwłaszcza, że pisemną odpowiedź na apelację złożył pełnomocnik powoda nie będący adwokatem ani radcą prawnym). Również przygotowanie się do rozprawy apelacyjnej, będącej jedną z szeregu analogicznych spraw toczących się między stronami, nie wymagało zwiększonego nakładu pracy. W związku z tym również przedmiot sprawy ani stopień jej trudności nie uzasadniał wniosku pełnomocnika powoda.

SSO P. B. SSO N. G. SSO P. S.