Sygn. akt I ACa 809/15
Dnia 28 stycznia 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Dorota Gierczak |
Sędziowie: |
SA Ewa Giezek SA Jakub Rusiński (spr.) |
Protokolant: |
stażysta Krzysztof Domitrz |
po rozpoznaniu w dniu 28 stycznia 2016 r. w Gdańsku na rozprawie
sprawy z powództwa W. F.
przeciwko W. K.
o ochronę dóbr osobistych i zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku
z dnia 23 kwietnia 2015 r. sygn. akt I C 683/12
I/ oddala apelację;
II/ zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.170 (jeden tysiąc sto siedemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;
III/ zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Gdańsku na rzecz adwokata A. K. kwotę 1.560 (jeden tysiąc pięćset sześćdziesiąt) złotych, powiększoną o należny podatek od towarów i usług, tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.
SSA Ewa Giezek SSA Dorota Gierczak SSA Jakub Rusiński
Sygn. akt I ACa 809/15
Powód W. F. wniósł pozew przeciwko W. K. o nakazanie pozwanemu przeproszenia powoda, zapłatę kwoty 5.000 zł na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża oraz zapłatę kwoty 5.000 zł zadośćuczynienia na rzecz powoda. W piśmie procesowym z dnia 24 maja 2012 r. powód sprecyzował żądanie pozwu wskazując szczegółowo treść przeprosin, jakich domaga się od pozwanego.
W odpowiedzi na pozew W. K. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 23 kwietnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił powództwo (punkt I) i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 500 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt II).
Sąd pierwszej instancji ustalił, że W. K. wykonuje zawód radcy prawnego. W ramach wykonywanego zawodu był pełnomocnikiem byłej żony powoda: G. F. (obecnie B.) w sprawach: o rozwód ((...)), o ochronę dóbr osobistych i zapłatę ((...)), o alimenty ((...)), o podział majątku ((...)).
W wyżej wymienionych sprawach pozwany na potrzeby postępowania sporządzał pisma procesowe, przedstawiając stan faktyczny zgodny z relacją uzyskaną od G. F. (B.), a także reprezentował swoją mocodawczynię na niektórych rozprawach. W żadnej z ww. spraw pozwany nie ubliżał W. F. i nie nazwał go złodziejem ani bandytą.
W. F. złożył wniosek przeciwko W. K. o naruszenie zasad Kodeksu Etyki Radcy Prawnego na podstawie którego wszczęto wobec pozwanego dochodzenie o przewinienie dyscyplinarne określone w art. 64 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy o radcach prawnych. Postanowieniem z dnia 12 września 2011 r. Rzecznik Dyscyplinarny umorzył dochodzenie w sprawie naruszenia zasad etyki zawodowej i nienależytego wykonywania zawodu w przedmiocie świadczenia pomocy prawnej przez pozwanego w związku z reprezentowaniem G. B. w licznych postępowaniach, wobec stwierdzenia, że nie popełniono przewinienia dyscyplinarnego.
Ustaleń faktycznych w sprawie Sąd Okręgowy dokonał na podstawie dołączonych przez strony dokumentów, jak i zgromadzonych w aktach spraw (...), (...), (...), (...), których autentyczność nie była kwestionowana przez strony postępowania, jak i nie budziła wątpliwości Sądu. Sąd ten oparł się także na niekwestionowanych zeznaniach świadka G. B.. Ponadto Sąd pierwszej instancji uznał zeznania pozwanego W. K. za prawdziwe i korespondujące z rzeczywistym przebiegiem zdarzeń. Sąd Okręgowy odmówił wiarygodności zeznaniom powoda, bowiem były nierzetelne, a także w większości nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy oddalił wniosek dowodowy powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka J. B., uznając wniosek za nieprzydatny, zmierzający jedynie do bezpodstawnego przedłużenia wyrokowania, bowiem okoliczności na jakie miałby zeznawać świadek były irrelewantne dla rozstrzygnięcia sprawy.
Przechodząc do merytorycznej treści uzasadnienia Sąd pierwszej instancji wskazał, że dobra osobiste należą do kategorii dóbr niemajątkowych uregulowanych w art. 23 k.c. Przepis ten nie zawiera ustawowej definicji tego pojęcia jednak wymienia wartości, które w sposób oczywisty należą do dóbr osobistych, jakkolwiek jest to katalog otwarty, wyznaczony przez zasady współżycia społecznego oraz powszechnie przyjęte wartości moralne obowiązujące w danej społeczności. Każdemu, czyje dobro osobiste zostało naruszone cudzym, bezprawnym działaniem przysługuje uprawnienie do żądania zaniechania tego działania oraz usunięcia skutków naruszenia, a więc do roszczeń niemajątkowych, o których mowa w przepisie art. 24 § 1 zd. 3 k.c. Ta odpowiedzialność, o charakterze niemajątkowym, uzależniona jest od zaistnienia trzech przesłanek - istnienia dobra osobistego, jego naruszenia oraz bezprawności działania. Ciężar udowodnienia pierwszej i drugiej przesłanki obciąża pokrzywdzonego, a trzecia jest objęta wzruszalnym domniemaniem prawnym. Zatem sprawca naruszenia uwolnić się może od odpowiedzialności przedstawiając dowód braku bezprawności (co jest jednoznaczne z wykazaniem przesłanek wyłączających bezprawność).
Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd pierwszej instancji zważył, że w sprawie należało ustalić czy rzeczywiście doszło do naruszenia przez pozwanego jego wypowiedziami dóbr osobistych powoda, a następnie w przypadku pozytywnej odpowiedzi na powyższe, zbadać, czy w sprawie zachodzą pozostałe przesłanki wskazane w art. 24 k.c., przy czym przy ocenie czy doszło do naruszenia dobra osobistego decydujące znaczenie ma reakcja społeczeństwa na to naruszenie w kontekście całokształtu okoliczności sprawy.
W ocenie Sądu pierwszej instancji powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności pozwanego. Przede wszystkim powód nie udowodnił, aby pozwany swymi negatywnymi wypowiedziami naruszył dobra osobiste powoda. Powód wskazywał, że pełnomocnik podawał informacje nieprawdziwe, obrażające powoda i uwłaczające jego godności. Jednakże nie wynika z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy oraz aktach spraw (...), (...), (...),(...), aby pozwany, jakimkolwiek zachowaniem naruszył dobra osobiste powoda.
Sąd Okręgowy oceniając roszczenie powoda miał na uwadze specyfikę instytucji pełnomocnictwa, którego istota polega na upoważnieniu pełnomocnika do działania w imieniu i ze skutkami dla mocodawcy. U podstaw stosunku pełnomocnictwa leży zaufanie, zatem rolą pełnomocnika jest podejmowanie takich czynności by należycie reprezentować interesy mocodawcy. Pełnomocnik musi, więc dysponować informacjami dotyczącymi okoliczności faktycznych sprawy, które czerpie od swojego mocodawcy. Stanowisko wyrażone w pismach i wnioskach kierowanych do sądu, jak i wskazane w nich okoliczności faktyczne są więc stanowiskiem strony, które jest jedynie formułowane i doprecyzowane o argumentację prawniczą przez pełnomocnika.
Dalej Sąd a quo zważył, że z zeznań świadka G. B., jak i pozwanego W. K. jednoznacznie wynikało, że wszelkie informacje i okoliczności, które były podstawą formułowania pism i wniosków w sprawach (...), (...), (...), D-31/11 pozwany czerpał od mocodawczyni, której dodatkowo przedkładał sporządzone pisma do akceptacji. Powód nie ma zatem podstaw do formułowania zarzutów dotyczących okoliczności faktycznych podnoszonych w tamtejszych pismach względem pozwanego W. K.. Niezależnie od tego Sąd pierwszej instancji podkreślił, że analiza treści pism i wniosków sporządzonych przez pozwanego w ww. sprawach wskazuje, że w żadnym z nich nie naruszył on dóbr osobistych powoda, np. nazywając powoda złodziejem czy bandytą, co podnosił powód w toku niniejszego postępowania. Nie używał również innych pejoratywnych zwrotów, mogących obrazić powoda. Pozwany w treści pism procesowych opisywał jedynie okoliczności podane mu przez swoją mocodawczynię, poszerzając je o argumentację prawniczą. Sąd pierwszej instancji zważył, że nie jest rolą pełnomocnika ocenianie informacji podawanych przez klienta czy też weryfikowanie ich zgodności z prawdą. Pozwany nie może zaś w żaden sposób odpowiadać za to, że powód nie zgadza się z treścią rozstrzygnięć jakie zapadły w innych postępowaniach. Sąd Okręgowy podkreślił, że jego rolą nie jest weryfikowanie poprawności zapadłych rozstrzygnięć w tamtych postępowaniach. Tymczasem powód starał się eksponować okoliczności, które były podstawą rozstrzygnięć we wcześniejszych postępowaniach, które nie mają jednak żadnego wpływu na rozpoznanie przedmiotowej sprawy. W ocenie Sądu, Okręgowego zarzuty kierowane przez powoda względem pozwanego były oparte jedynie na subiektywnej, bardzo emocjonalnej ocenie powoda i nie znalazły odzwierciedlenia w stanie faktycznym niniejszej sprawy.
Mając powyższe na uwadze, przede wszystkim zaś fakt, że powód nie wykazał podstawowej przesłanki odpowiedzialności pozwanego, tj. naruszenia jego dóbr osobistych, Sąd Okręgowy oddalił powództwo i orzekła o kosztach procesu na podstawie art.102 k.p.c.
Powód zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w całości, domagając się jego uchylenia. W uzasadnieniu apelacji powód podtrzymał swoje twierdzenia na temat pozwanego twierdząc, że wraz z byłą małżonką powoda, pozwany przedstawiał świadków, którzy mówili nieprawdę. Ponadto pozwany podpisywał się osobiście na pismach procesowych, w których zawarte były kłamstwa, a więc jest za nie osobiście odpowiedzialny. Według powoda, pozwany nie tylko narusza jego dobra osobiste, ale także przez swoje działania wprowadza w błąd wymiar sprawiedliwości, mówiąc nieprawdę i zatajając prawdę na temat życia małżonków, ich stosunków majątkowych i zarobków. Pozwany umożliwił też swoim działaniami włamanie do jego mieszkania przez byłą żonę.
Prezentując takie okoliczności, skarżący podtrzymał swoje żądania odnoście do przeproszenia i zapłaty wskazując ponadto, że w sposób nieuzasadniony został ukarany zapłatą kwoty 500 zł (k.547 – 561 i k.584 – 586).
W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania za instancję odwoławczą (k.637 – 648).
W piśmie procesowym z dnia 20 września 2015 r. powód wnosząc o ustanowienie pełnomocnika z urzędu ponownie przedstawił swoje stanowisko w sprawie wskazując, że działania pozwanego doprowadziły do utraty zdrowia i do pozbawienia miejsca zamieszkania (k.643 – 646).
Postanowieniem z dnia 2 listopada 2015 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku ustanowił dla powoda adwokata z urzędu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Orzekając w sprawie Sąd Apelacyjny uznał, że może przyjąć za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji. W istotnym dla rozstrzygnięcia zakresie ustalenia te są zgodne z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, a jego ocena odpowiada treści art. 233 § 1 k.p.c. i mieście się w określonych w nim granicach swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodowej całości materiału dowodowego. Ustalenia te są ponadto wystarczające do dokonania oceny zasadności apelacji, która generalnie zarzuca nieprawidłowość rozstrzygnięcia w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy przyjął, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda.
Z uwagi na to, że Sąd drugiej instancji jest sądem merytorycznym oraz ze względu na ogólnikowość zarzutów skarżącego (podtrzymującego swoje oceny w zakresie zgłoszonych w pozwie roszczeń), należało w granicach apelacji dokonać ponownej analizy stanu faktycznego w sprawie, w kontekście podstawy prawnej żądania pozwu. Powód bowiem, dokonując własnej oceny wskazywanych przez siebie okoliczności zarzucił w istocie Sądowi pierwszej instancji nieuwzględnienie, że pozwany mówił nieprawdę i obrażał powoda, naruszając tym samym jego dobra osobiste.
Zarzuty te nie uzasadniają apelacji.
Pozwany jest radcą prawnym. W postępowaniach o rozwód, o alimenty, o naruszenie dóbr osobistych i o podział majątku wspólnego występował jako pełnomocnik procesowy przeciwnika powoda, reprezentując jego byłą żonę G. F. (B.). Taki status pozwanego oznaczał, że podejmując czynności procesowe korzystał, zgodnie z treścią art. 11 ustawy z 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych tekst jedn. Dz.U. z 2015, poz.507, dalej powoływana jako ,,u.o.r.p.’’), z wolności słowa w mowie i piśmie, w granicach określonych przepisami prawa i rzeczową potrzebą. Działanie w tych granicach uchyla bezprawność działania radcy prawnego w sytuacji, gdy użyte przez niego sformułowania stanowią naruszenie dóbr osobistych strony, do której są kierowane.
Granice wolności słowa w mowie i piśmie przyznane radcy prawnemu powołanym przepisem powiązać należy z treścią art. 2 u.o r.p., który stanowi, że pomoc prawna świadczona przez radcę prawnego ma na celu ochronę prawną interesów podmiotów, na rzecz których jest wykonywana. Ochrona interesów mocodawcy wyznacza też zakres podnoszonych a związanych ze sprawą, twierdzeń i zarzutów.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego w zachowaniu pozwanego nie doszło nie tylko do naruszenia dób osobistych powoda – na czym oparł swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy, ale ponadto nie mają one cech bezprawności.
W sprawie o rozwód, toczącej się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku i Sądem Apelacyjnym w Gdańsku, zadaniem pełnomocnika procesowego G. F., było prezentowanie okoliczności uzasadniających rozwód oraz przyczyny rozpadu związku małżeńskiego. Fakt, że tego rodzaju proces w przypadku sporu wyzwala w stronach wiele emocji, jest znany Sądowi z urzędu. Kwestie związane z życiem prywatnym stron, ich relacjami do dzieci i ze stosunkami majątkowymi są natomiast znane przede wszystkim stronom takiego postępowania zaś pełnomocnik procesowym nie ma obowiązku badania, czy podane przez jego mandanta fakty są prawdziwe; tym bardziej, że dotyczy to często sfery uczuciowej i intymnej.
Analiza pism procesowych sporządzanych przez pozwanego w postępowaniu rozwodowym składnia do wniosku, że wszystkie są napisane wyważony językiem, bez emocjonalnych określeń obrażających powoda. W szczególności brak w pismach procesowych, ale także w słowach wypowiedzianych przez pozwanego na rozprawach sądowych słów, które można uznać za obraźliwe (złodziej, bandyta), na które powołuje się powód – jednak bez wskazania, gdzie taka konkretna wypowiedź została zawarta.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego słuszna jest ocena Sądu pierwszej instancji, iż nie można dopatrzyć się naruszenia dóbr osobistych powoda w słowach pozwanego zawartych w pismach procesowych i jego wypowiedziach w sprawie o naruszenie dóbr osobistych powoda. O dokonaniu naruszenia dóbr osobistych decyduje obiektywna ocena konkretnych okoliczności, nie zaś subiektywne odczucie powoda. W tej właśnie sprawie powód zarzucał G. F., iż narusza jego dobra osobiste mówiąc nieprawdę w sprawie o rozwód. Zadaniem pozwanego jako pełnomocnika procesowego strony pozwanej było odeprzeć zarzuty dotyczące mówienia nieprawdy przez jego mandantkę oraz zaprezentowanie odpowiedniej argumentacji prawnej dla odparcia roszczenia. W związku z tym, w pismach procesowych podpisanych przez pozwanego powtórzone są opisy zdarzeń, na których – co należy podkreślić – Sąd rozwodowy oparł swoje rozstrzygnięcie.
Podobnie jak w sprawie o rozwód, nie ma w pismach sporządzonych przez pozwanego żadnych wyrażeń obrażających powoda.
W sprawie o alimenty pozwany reprezentował stronę pozwaną, od której powód domagał się alimentów na podstawie art.60 § 1 k.r.o. W tym postępowaniu pozwany napisał odpowiedź na pozew oraz uczestniczył w rozprawie.
W odpowiedzi na pozew pozwany przedstawił argumentację prawną dotycząca braku podstaw do żądania alimentów od byłego małżonka z uwagi na nieistnienie przesłanek z art.60 § 1 k.r.o. Nie ma natomiast w nim wypowiedzi emocjonalnych, obrażających powoda i zarzucających mu dokonanie czynów, które mogłyby naruszać jego dobre imię. Te same okoliczności co powód, przedstawiła zresztą w trakcie przesłuchania była żona powoda i pozostawały one zgodne z twierdzeniami zawartymi w piśmie jej pełnomocnika.
Według Sądu Apelacyjnego nie można dopatrzeć się naruszenia dóbr osobistych powoda w działaniach pozwanego w postępowaniu o podział majątku wspólnego. W aktach głównych niniejszej sprawy zawarte są kopie pism składanych przez pozwanego, w których przedstawia stanowisko swojej mandantki odnośnie do sposobu powstania majątku wspólnego i jego wielkości oraz proponowanej metody podziału. Jest oczywiste, że informacje na temat majątku będącego przedmiotem postępowania o podział pozwany miał on od G. B. (wcześniej F.) i nie można mu zarzucać, że reprezentując wnioskodawczynię, wskazywał na korzystne dla niej okoliczności oraz domagał się podziału majątku, który w najlepszy sposób miał zabezpieczyć interes klientki. Takie jest bowiem zadanie zawodowego pełnomocnika procesowego. Osiągnięcie zamierzonego rezultatu przez uczestnika reprezentowanego przez pozwanego oznacza, że jego argumenty były uzasadnione i znajdujące uznanie Sądu, który był zobowiązany zweryfikować stanowiska wszystkich uczestników postępowania nieprocesowego. Należy podkreślić, że w pismach pozwanego nie ma żadnych obraźliwych wyrażeń wobec powoda, a jedynie relacja stanu faktycznego, zgodna z oświadczeniami jego mandantki oraz argumentacja prawna.
Pozwany nie sprecyzował przed Sądem pierwszej instancji, na czym polegały działania pozwanego naruszające jego dobra osobiste, do których doprowadziło bezprawne włamania się byłej żony powoda do jego mieszkania w 2014 r. (k.558). W tym zakresie są to nowe twierdzenia, które nie znajdują oparcia w materiale dowodowym. Zarzut, że pozwany jako pełnomocnik, nie zapobiegł takim działaniom (k.559), nie może być jednak wykorzystany w sprawie o naruszenie dóbr osobistych albowiem działaniem naruszającym prawa powoda było włamanie byłej żony, a nie zachowanie jej pełnomocnika.
Odnosząc się do całości zachowania pozwanego w procesach z udziałem powoda należy stwierdzić, że działając jako pełnomocnik procesowy, radca prawny zwykle "skazany" jest na wiedzę jedynie o tych faktach, o których dowie się od mocodawcy. Te zatem fakty prezentuje w procesie i nie ma on obowiązku badania czy fakty te są prawdziwe. Taka też sytuacja miała miejsce w okolicznościach niniejszej sprawy. Pozwany nie może zatem ponosić odpowiedzialności za ich zgodność z prawdą, chyba że powód udowodniłby, iż jako pełnomocnik przeciwnika procesowego działał ze świadomością ich niezgodności z prawdą (por. wyroki SN z dnia 19.7.1978 r. I CR 254/78 OSNC 1979, nr 6, poz. 21 i z dnia 19.10.1989 r. II CR 419/89, LEX nr 8996, z dnia 20.4.2006 r. IV CSK 2/06, OSNC 2007 nr 2, poz. 30).
W sprawie niniejszej G. B. zeznała, że o tym co opisywał jej pełnomocnik w pismach procesowych wiedział od niej. Pisma procesowe pozwana czytała i akceptowała (rozprawa w dniu 7.7.2014 r., 00:05 – 00:06). Należy podkreślić, że Sądy orzekające w sprawach z udziałem G. F. (B.) dały jej wiarę i dlatego wygrywała sprawy sądowe. Nawet jednak, gdyby mówiła nieprawdę przed sądami zaś pełnomocnik opierał się na jej relacji, to nie ma podstaw do przyjęcia, że odpowiada za zgodność z prawdą faktów podanych mu przez mocodawcę. Pozwany za pomocą m.in. zeznań G. B. wykazał, że kwestionowane przez powoda wypowiedzi wynikały ze stanowiska mandantki i rzeczowej potrzeby uzasadnionej interesem strony, którą reprezentowała.
Z tych względów, po ponownej analizie całego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, który nie wymagał uzupełnienia, Sąd Apelacyjny uznał, że z uwagi na brak zachowań pozwanego, w szczególności polegających na braku wyrażania w stosunku do pozwanego słów, które można uznać za obraźliwe, powództwo oparte na podstawie art.23 i art.24 k.c. nie zasługiwało na uwzględnieniu. W zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, zwłaszcza w treści orzeczeń zapadłych w sprawach z udziałem powoda i pozwanego występującego jako pełnomocnik procesowy, nie ma dowodów na okoliczność, że wypowiedzi pozwanego były nieprawdziwe. Przeciwnie, Sądy uznawały racje strony (uczestnika) reprezentowanego przez pozwanego. Z tych względów proces o naruszenie dóbr osobistych nie może stać się podstawą dla ponownego badania kwestii, które były istotne w innych zakończonych prawomocnie sprawach.
Z treści pism procesowych powoda, z jego oświadczeń składanych na rozprawach, ale także z pytań skierowanych do świadka G. B. wynika, że powód nie pogodził się z wyrokiem rozwodowym i orzeczeniami wydanymi w innych sprawach z udziałem byłej żony dlatego w niniejszym procesie chce wykazać, że to on miał rację zaś jego przeciwnik procesowy i jego pełnomocnik mówili nieprawdę. Nie taki jest cel procesu o naruszenie dóbr osobistych w związku z czym zasadne było oddalenie przez Sąd pierwszej instancji wniosków dowodowych powoda, które zmierzały do wykazania okoliczności, które pozostawały nieistotne. Skoro bowiem pozwany opisywał w swych pismach stan faktyczny podany mu przez G. F. (B.), którą reprezentował w postępowaniach sądowych, to nie można zarzucić mu bezprawności tylko z tego względu, że mówiła mu ona nieprawdę. Te same względy decydowały o pominięciu wniosków dowodowych zgłoszonych przez powoda w postępowaniu apelacyjnym (art.217 § 3 k.p.c.).
Podsumowując, zarzuty w stosunku do pozwanego dotyczące przedstawienia przez niego – jako pełnomocnika procesowego – nieprawdziwych okoliczności, co wywołać miało u powoda poczucie naruszenia godności i utratę zdrowia, nawet gdyby okazały się słuszne, nie prowadzą do uwzględnienia powództwa o naruszenie dóbr osobistych. W okolicznościach niniejszej sprawy pozwany wykazał bowiem, że w jego działaniach nie można dopatrzeć się znamion bezprawności.
Z przytoczonych wyżej względów zaskarżony wyrok jest prawidłowy zaś apelacja jako bezzasadna na podstawie art.385 k.p.c. podlegała oddaleniu.
O ile Sąd pierwszej instancji doszukał się w okolicznościach niniejszej sprawy podstaw do zastosowania art.102 k.p.c. i pozwany tego nie zakwestionował, to jednak Sąd odwoławczy nie znalazł ku temu podstaw przy orzekaniu o kosztach postępowania apelacyjnego. Skorzystanie przez powoda z uprawnienia procesowego do zaskarżenia orzeczenia w warunkach, w których Sąd pierwszej instancji rzetelnie i prawidłowo uzasadnił swojej rozstrzygnięcie, które okazało się trafne, nie pozbawia przeciwnika procesowego prawa domagania się od strony przegrywającej sprawę zwrotu poniesionych kosztów procesu. Powód nie przedstawił żadnej argumentacji ani dowodów, które przemawiałyby za skorzystaniem z wyjątkowej zasady orzekania o kosztach procesu, wynikającej z art.102 k.p.c. Dlatego podstawą rozstrzygnięcia o nich stanowił art.98 k.p.c. Na zasądzone od powoda koszty składa się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego za instancję odwoławczą według norm przepisanych (§ 6 pkt 4 oraz § 11 ust.1 pkt 2 w zw. z § 13 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie …– tekst jedn. Dz.U. z 2013 r., poz.461).
O wynagrodzeniu pełnomocnika procesowego ustanowionego dla powoda z urzędu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie § 6 pkt 4 oraz § 11 ust.1 pkt 2 w zw. z § 13 ust.1 pkt 2 i § 2 ust.3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie …– tekst jedn. Dz.U. z 2013 r., poz.461 (1.200 zł + 360 zł).
Na oryginale właściwe podpisy.