Sygn. akt VII Ga 115/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 kwietnia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku VII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Katarzyna Topczewska (spr.)

Sędziowie: SO Maciej Głos

SR del. Beata Gnatowska

Protokolant: Marcin Matuk

po rozpoznaniu w dniu 13 kwietnia 2017 roku w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w B.

przeciwko Przedsiębiorstwu (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w B.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 8 grudnia 2016 roku, sygn. akt VIII GC 2114/16

I.  Oddala apelację.

II.  Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.800 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

SSO Maciej Głos SSO Katarzyna Topczewska SSR del. Beata Gnatowska

VII Ga 115/17

UZASADNIENIE

Powód (...) Spółka Akcyjna w B. wniosła o zasądzenie od pozwanego Przedsiębiorstwa (...) spółki z o.o. w B. kwoty 23.771,53zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie tytułem nieuiszczonego wynagrodzenia za realizację zamówienia na wykonanie książek „Kalendarz A5”.

Pozwana spółka w sprzeciwie od nakazu zapłaty wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu powołała się na złożone powódce oświadczenie o potrąceniu wzajemnej wierzytelności wynikającej z odstąpienia przez pozwaną od umowy łączącej jej z powódką w związku niewłaściwym wykonaniem umowy z sierpnia 2015r. i żądaniem zwrotu wpłaconej ceny usługi.

Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 08.12.2016r. zasądził od pozwanej

na rzecz powódki kwotę 23 771,53 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz kwotę 6 006 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Sąd ten ustalił ,że w dniu 8.09.2015 r. pozwana złożyła powódce Przedsiębiorstwo zamówienie na wykonanie „Kalendarza A5” w ilości 1500 egzemplarzy. W dniu 30.11.2015 r. zamawiający odebrał całą partię kalendarzy i nie zgłaszał zastrzeżeń do ich wykonania. Powódka wystawiła FV na kwotę 15015,23 zł brutto a następnie na kwotę 8756,30 zł brutto, których pozwana nie opłaciła. W sierpniu 2015 roku pozwana zleciła powódce wykonanie partii 3000 sztuk kalendarzy małego formatu. Wykonawca otrzymał pliki elektroniczne ze szczegółami dotyczącymi sposobu wykonania zamówienia. Kalendarze zostały wykonane i odebrane przez zamawiającego w połowie września 2015r. Powódka wystawiła FV na kwotę 5.092,20 zł oraz na kwotę 20.351,83 zł, które pozwana opłaciła. W dniu 28.10. 2015 r. cały nakład ilości 3000 sztuk został zwrócony wykonawcy z powodu niewłaściwego wykonania zamówienia. Następnie strony prowadziły korespondencję mailową oraz rozmowy dotyczące złożonej reklamacji. Pismem z dnia 27.01. 2016 r. pozwany złożył powódce oświadczenie o dokonaniu potrącenia wzajemnym zobowiązań. Jako swoją należność wskazał kwotę 25.444,03 zł wynikającą z dwóch faktur opłaconych za nakład kalendarzy, który został zwrócony i co do którego złożone zostało oświadczenie o odstąpieniu od umowy. W dniu 01.02.2016 r. powód wystawił fakturę korygującą dotyczącą 30% rabatu na wyselekcjonowane 658 sztuk kalendarzy. Pozwany nie zgodził się z takim stanowiskiem i odesłał fakturę powodowi.

Mając powyższe na względzie Sąd uznał ,że roszczenie powoda zasługuje na uwzględnienie, albowiem pozwany nie wykazał w procesie skuteczności złożonego oświadczenia odstąpieniu, a w konsekwencji skuteczności oświadczenia o potrąceniu.

Zaakcentował ,że pozwany nie przedstawił Sądowi treści zamówienia z sierpnia 2015r. jak i detali technicznych, które w jego ocenie nie zostały należycie wykonane przez powoda. W tym stanie rzeczy Sąd nie miał możliwości weryfikacji treści zamówienia i porównania go z wykonanymi kalendarzami. Wątpliwości budził także sposób zareklamowania usługi przez pozwanego. Treść korespondencji i rozmów prowadzonych w tym zakresie wskazuje ,że miał on problem z precyzyjnym określeniem zarzutów co do wad wykonanego dzieła. Powód zaś sam zaczął szukać wad wykonanego przez siebie zamówienia nie znając szczegółowych zarzutów kontrahenta. Tymczasem w relacjach między profesjonalistami oczekiwać należy precyzyjnego wskazywania wad dzieła, tak, by druga strona mogła się do nich odnieść, a nie sama poszukiwać swoich ewentualnych wad. Pozwany nie wyszczególnił konkretnie wad na samym początku drogi reklamacyjnej, a więc już przy zwracaniu nakładu do powoda. W ocenie Sądu wątpliwości budzi także czy zachowany został termin z art.561 § 3 k.c. polegający na niezwłocznym zbadaniu odebranej rzeczy. W stanie faktycznym sprawy odbiór kalendarz nastąpił w dniu 16 września 2015 r., a nie wiadomo czy i jakie zgłoszenia wad następowały do dnia zwrotu nakładu 28 października 2015r. Dopiero w trakcie procesu strona pozwana wskazała na przesunięcia registrów, tj. nierówne odległości między końcem strony a numerem rzymskim miesiąca. Sąd zwrócił uwagę ,że J. K. (1), prezes pozwanej spółki, nie zauważył tego błędu po otrzymaniu nakładu, a uwagę miał na to zwrócić klient, dla którego wykonywał kalendarze, jednak ani w toku reklamacji ani w toku procesu nie zostały przedłożone żadne dowody potwierdzające zakwestionowanie jakości kalendarzy przez kontrahenta pozwanego. Sąd uznał łączącą strony umowę jako umowę o dzieło do której w zakresie rękojmi stosuje się przepisy o sprzedaży (art. 638§ 1 k.c. w zw. z art.556 i nast. k.c.). Kupujący może jednak odstąpić od umowy tylko w przypadku wady istotnej. Tymczasem błędy w registrach, niezależnie od tego czy wynikały z błędów w zamówieniu obciążających pozwanego czy z błędów w wykonaniu obciążających powoda, nie stanowią wady istotnej. Wada taka nie jest dostrzegalna na pierwszy rzut oka dla przeciętnego nabywcy posługującego się takim kalendarzem. Co więcej, jak wynika z przesłuchania prezesa pozwanej spółki, nie została ona dostrzeżona przez stronę pozwaną niezwłocznie po odebraniu dzieła. Zarówno świadek M. S. jak i reprezentująca zarząd powoda H. S. w przekonujący sposób wskazywali na kwestie technologiczne związane z drukiem registrów. Okoliczności te jednak miałyby znaczenie w przypadku konieczności oceny wysokość ewentualnego upustu w przypadku uznania, że błąd tkwił po stronie powoda. Kwestia ta nie miała znaczenia w sprawie skoro zarzut potrącenia nie dotyczy obniżenia ceny. Sąd przyjął ,że podnoszony przez pozwanego błąd w registrach w żaden sposób nie wpływa na funkcjonalność kalendarza. Korzystanie z niego nie jest utrudnione, nie ma też mowy o błędach w estetyce, które dyskwalifikowałyby wykonane dzieło. Z tego względu Sąd uznaje za nieskuteczne oświadczenie o odstąpieniu od umowy wobec braku istotności wady. Pozwany odrzucił zaś ofertę rabatu na część nakładu, którą można ewentualnie uznać za wadliwą. W konsekwencji nieskuteczne odstąpienie od umowy oznacza, że brak było podstaw do zgłoszenia zarzutu potrącenia wzajemnych wierzytelności stron i skutkowało uznaniem za zasadne roszczenia powoda o wynagrodzenie za kolejną partię kalendarzy większego formatu, co do których nie było zastrzeżeń, a które nie zostały opłacone. Dlatego Sąd mając na uwadze treść zamówienia, treść wystawionych FV oraz art. 354 § 1 k.c. orzekł jak w sentencji.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie rozstrzygnął na mocy art. art.481 § 1 i 2 k.c. , zaś o kosztach procesu na podstawie art.98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany . Orzeczeniu zarzucił :

1.naruszenie prawa materialnego tj. art. 637 § 1 k.c., poprzez błędne jego zastosowanie i przyjęcie, że wady w druku kalendarzy nie były wadami istotnymi, co skutkowało uznaniem, że pozwanemu nie przysługiwało prawo odstąpienia od umowy, a tym samym w ocenie Sądu nie był zasadny zarzut potrącenia wzajemnych wierzytelności stron.

2.naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 k.p.c. , które miało istotny wpływ na wynik sprawy ze względu na przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i bezkrytyczne oparcie wyroku na zeznaniach i twierdzeniach świadków jedynie strony Powodowej oraz oględzinach jednego egzemplarza kalendarza doręczonego Sądowi przez Powoda.

3.błąd w ustaleniach faktycznych, poprzez pominięcie okoliczności odstąpienia Pozwanego od umowy z uwagi na zwłokę strony powodowej w rozpatrzeniu reklamacji, co skutkowało rezygnacją klienta Pozwanego z zakupu tych kalendarzy.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od kosztów procesu ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji. Wniósł nadto o uwzględnienie dodatkowych dowodów w postaci notatki sporządzonej przez przedstawicieli stron w dniu 30.11.2015 r. ( potwierdzającej niezałatwienie reklamacji do w/w dnia i braku możliwości zwrotu kalendarzy pozwanemu w tym dniu)

Sąd Okręgowy zważył , co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd I instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy i dokonał właściwej jego oceny.

Na wstępie należy wskazać ,iż z uwagi na datę zawarcia przez strony objętych sporem umów stosować należy przepisy art. 638 k.c. w zw. z art. 560 k.c. w brzmieniu wprowadzonym ustawą z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz. U. z 2014 r. poz. 827, art. 44) obowiązującą od dnia 25.12.2014r. Regulacja te wprowadziła istotne zmiany w zakresie odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady fizyczne przedmiotu umowy wykonanego na podstawie umowy o dzieło. Uchyliła bowiem art. 637 k.c., który co do zasady określał podstawy i zakres odpowiedzialności przyjmującego zamówienie za wady dzieła. Aktualnie zgodnie z art. 638 § 1 zd. 1 k.c. do odpowiedzialności za wady dzieła stosuje się odpowiednio przepisy o rękojmi przy sprzedaży. Bez zmian pozostał natomiast przepis art. 656 k.c. stanowiący o odpowiednim stosowaniu do rękojmi za wady wykonanego obiektu przepisów umowy o dzieło. W konsekwencji oznacza to, że do umów o dzieło zawartych po dniu 24.12.2014 r., w zakresie rękojmi za wady, będą miały odpowiednio zastosowanie przepisy umowy o sprzedaży ( art. 556 - 568 ze zn 1 k.c. ).

Mając powyższe na względzie skarżący błędnie pierwotnie zarzucił Sądowi I instancji naruszenie art. 637 § 1 k.c., zważywszy na fakt , przepis ten nie znajdował zastosowania w sprawie, a nadto uchylony został z dniem 25 grudnia 2014 r. tj. z dniem wejścia w życie ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (art. 44 pkt 34) wymienionej ustawy).

W stanie prawnym obowiązującym w sprawie zamawiający w ramach uprawnień przysługujących z tytułu rękojmi za wady mógł złożyć prawnokształtujące oświadczenie o obniżeniu wynagrodzenia albo oświadczenie odstąpieniu od umowy i z możliwości tej skorzystał decydując się na drugie z przedstawionych wyżej rozwiązań.

W efekcie w procesie powołał się na zarzut potrącenia obejmujący zwrot uiszczonego wynagrodzenia za wykonanie dzieła. Powyższe jak prawidłowo przyjął Sąd Rejonowy wymagało oceny czy wykonane dzieło miało wady, a jeżeli tak to jaki był ich charakter.

Odpowiedzialność bowiem z tytułu rękojmi uzależniona jest od wystąpienia wad, a ich istotność stanowi przyczynę ograniczenia zamawiającego w jego uprawnieniach, gdyż nie może on odstąpić od umowy, jeżeli wada jest nieistotna ( art. 560 § 4 k.c.).

Nie ulega wątpliwości ,że ocena „istotności” czy „nieistotności” wady jest pojęciem nieostrym. Z orzecznictwa jednak wydanego na podstawie obowiązującego wcześniej art. 637 k.c. wynika ,że wadą istotną jest taka wada, która wyłącza normalne korzystanie z rzeczy zgodnie z celem umowy, odbiega w sposób zasadniczy od cech funkcjonalnych oraz estetycznych, znacznie obniża wartość, albo polega na znacznym odstępstwie od złożonego zamówienia, przy czym charakter istotności bada się w zależności od ustalonego stanu faktycznego ( por. wyr. SN z 6.10.2006 r., V CSK 198/06, L.), (K. Kołakowski, w: Bieniek, Komentarz. Zobowiązania, 2011, t. II).

W przedmiotowej sprawie zgodnie z art. 6 k.c. to pozwany obowiązany był wykazać, że złożone oświadczenie o potrąceniu było skuteczne wobec czego posiadał wobec powoda wymagalną wierzytelność obejmującą zwrot uiszczonego wynagrodzenia. Zamawiającego zatem obciążał obowiązek przeprowadzenia dowodu , iż dzieło ma wady czyniące je niezdatnym do zwykłego użytku lub sprzeciwiające się wyraźnie umowie ( por. uzasadnienie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 13.11.2014r. sygn. akt I ACa 684/14 I wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 23 października 2013 r. I ACa 471/13).

Poddając analizie zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w tym treść prowadzonej pomiędzy stronami korespondencji, zeznania świadków jak również załączone egzemplarze kalendarzy Sąd odwoławczy w pełni podziela ocenę Sądu Rejonowego z której wynika ,że wady na które powołuje się pozwany nie mają charakteru wad istotnych .

Sąd I instancji w sposób obiektywny, dokonał oceny użyteczności i funkcjonalności kwestionowanych kalendarzy prawidłowo konkludując, że podnoszony przez pozwanego błąd w registrach nie wpływa na funkcjonalność kalendarzy, albowiem korzystanie z nich nie jest w żaden sposób utrudnione. Nie sposób też uznać ,że zarzucany błąd wpływa na estetykę produktu w sposób który dyskwalifikuje wykonane dzieło.

Jak zeznała H. S. prezes zarządu powodowej spółki zwykłemu czytelnikowi obojętne jest czy register jest milimetr większy czy mniejszy (..) w jej ocenie użytkowość wyprodukowanych kalendarzy była pełna. Zakwestionowała przy tym aby wystąpiły przesunięcia registrów o 1 cm podnosząc ,że wówczas strona byłaby o 1 cm krótsza, a jej pracownicy przejrzeli 3 tysięczny nakład strona po stronie i nie znaleźli takiej wielkości przesunięć. Nikt nadto nie zareklamował im druku z tego względu ,że registry są większe lub mniejsze , gdyż wszyscy wydawcy wiedzą ,że ruchy są możliwe i wynika to z technologii.

Powyższe potwierdził także świadek M. S. wskazując ,iż różne szerokości registrów wynikały z procesu obróbki introligatorskiej i każdy świadomy wydawca wie , że takie sytuacje występują i faktu tego nie reklamują. Nie ma przy tym takiej możliwości aby różnica dotyczyła 1 centymetra , gdyż chodziło o różnice sięgające kilku kilka milimetrów. Świadek ten zaakcentował nadto wady dostarczonego przez pozwaną pliku polegające na braku miesiąca oraz na nierównym oznaczeniu miesięcy i dni ( dot. dnia 7 stycznia , 31 stycznia , 28 lutego , 25 marca i 30 marca, w dniu 07 styczna nie było registrów bo nie było ich w pliku ) ,co potwierdzało w jego ocenie błędne przygotowanie materiału przez zamawiającego i mogło wpłynąć na sposób odbioru produktu. Jednocześnie ocenił ,iż wada na którą powołuje się pozwana nie zmniejsza użyteczności kalendarzy, gdyż nadal są one czytelne i możliwe do wykorzystania w 100 % .

Pozwany w procesie nie zaoferował dowodów podważających wiarygodność zeznań powyższego świadka. Co więcej prezes zarządu pozwanej spółki (...) przesłuchany w charakterze strony potwierdził użyteczność objętych sporem kalendarzy w sposób jednoznaczny wskazując ,że poza nierównością registrów innych wad nie zgłaszano. ( por. zeznania : znacznik czasowy 1:54:08 ). Twierdzenia zaś świadka G. K. o przesunięciu strony o 11 mm były odosobnione , nie korespondowały z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.

Nie zasługiwały przy tym na uznanie twierdzenia pozwanego ,iż nie miał on możliwości wykazania faktycznych wad kalendarzy, ponieważ cały ich nakład od października 2015r. znajduje się u powoda. Pozwany w procesie był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika i nic nie stało na przeszkodzie , aby zabezpieczyć na poczet zgłoszonych roszczeń dowody a w procesie złożyć wniosek o zobowiązanie powoda do dostarczenia wyprodukowanej partii ( lub jej części) ewentualnie zgłosić wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu poligrafii na okoliczność wykazania wadliwości zamówionej partii kalendarzy. Zaniechanie przejawienia inicjatywy dowodowej w tym zakresie skutkowało negatywnymi konsekwencjami dla strony pozwanej. Samo twierdzenie strony nie jest bowiem dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności (art. 227 k.p.c.) powinno być udowodnione przez stronę je zgłaszającą. (art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c.) (wyrok Sądu Najwyższego z 22 XI 2001 r. I PKN 660/00 Wokanda 2002/7-8/44).

Jeśli chodzi o zgłoszony w apelacji wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z notatki sporządzonej przez przedstawicieli stron w dniu 30 listopada 2015 r. skarżący nie wykazał z jakich względów dowodu tego nie zaoferował w postępowaniu przed Sądem I instancji. Podobnie należało ocenić zgłoszony na rozprawie w dniu 13.04.2017r. wniosek pozwanej o zobowiązanie powoda do umożliwienia jej wybrania wadliwych sztuk egzemplarzy kalendarzy , aby wykazać na czyn polegały wady.

Stosownie do treści art. 381 KPC Sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Jak przyjmuje się w doktrynie i orzecznictwie, rolą omawianej instytucji jest dyscyplinowanie stron procesu tak, aby - co do zasady - gromadzenie materiału procesowego odbywało się przed sądem I instancji. Ma to na celu zapewnienie realizacji zasad koncentracji dowodów i sprawności postępowania (tak np. wyr. SN z 7.7.1999 r., sygn. akt II CKN 435/98, L. i post. SN z 19.2.2002 r., sygn. akt IV CK 3/02, L.). Zapobiega to przesuwaniu się punktu ciężkości rozpoznania sprawy z Sądu I instancji na sąd II instancji (T. Ereciński, w: T. Ereciński (red.), Komentarz, Cz. I, 1997, s. 548).

W przedmiotowej sprawie pozwana miała możliwość wcześniejszego powołania okoliczności, które obecnie wywodzi w apelacji, czego nie uczyniła mimo powierzenia prowadzenia sprawy profesjonalnemu pełnomocnikowi. Dlatego też Sąd odwoławczy nie widzi podstaw do tego, aby w niniejszej sprawie łagodzić na rzecz pozwanej rygor określony w art. 381k.p.c. Z tych względów zgłoszone wnioski jako spóźnione podlegały pominięciu.

Skarżący w apelacji powołując się na zeznania świadka J. K. (2) wyeksponował dodatkowo drugą wadą wykonanych kalendarzy (niektórych egzemplarzy) jakim było zszycie kalendarzy w taki sposób, że zasłaniało ono część nazwy miesiąca — odległości między końcem strony a miesiącem są w nierównej odległości. Odnosząc się do powyższego należy wskazać ,iż pozwana w postępowaniu przedsądowym jak i w trakcie procesu reklamowała powódce jedynie nierówność registrów, co potwierdził w swoich zeznaniach prezes zarządu pozwanej spółki utrzymując ,iż innych błędów nie było. Ponadto M. S. przesłuchany w charakterze świadka opisał sposób wyselekcjonowania kalendarzy „ odbiegających od ideału” i wśród nich nie było błędów na które powoływał się skarżący. Do kalendarzy za jakie powód skłonny był udzielić rabatu należały jedynie te w których np.: nazwa miesiąca znajdowała się przy samej linii , co nie dyskwalifikowało jednak użyteczności produktu.

Podsumowując powyższy wątek zasadnie uznał Sąd I instancji ,iż pozwany w procesie nie wykazał, aby występujące w kalendarzach przesunięcia registrów stanowiły wadę istotną która zmniejsza użyteczność lub dyskwalifikuje dzieło umożliwiającą zamawiającemu skorzystanie z uprawnień z tytułu rękojmi polegającego na odstąpieniu od umowy. W tym stanie rzeczy nie sposób podzielić stanowiska skarżącego w zakresie naruszenia przez Sądowi I instancji dyspozycji art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów.

Skarżący w apelacji zarzucił ,że w okresie od dnia otrzymania kalendarzy tj 16.09.2015 do 30 listopada 2015 r., składał reklamacje co najmniej dwukrotnie, lecz nie zostały one rozpatrzone przez powoda nie tylko w terminie, o jakim stanowi art. 561 k.c. „rozsądnym czasie bez nadmiernych niedogodności dla kupującego” ale w ogóle.
Pomija jednak istotną okoliczność, iż reklamując towar nie skorzystał z dopuszczalnych prawem uprawnień rękojmianych do których zalicza się żądanie wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcie wad, które to uprawnienia limitują prawa kształtujące zamawiającego w postaci odstąpienia czy żądania obniżenia ceny przy zaistnieniu określonych warunków. Z dowodów zgromadzonych w sprawie wynika natomiast, że wolą pozwanego było od razu uzyskanie zwrotu uiszczonej należności za wykonane dzieło. Nie sposób także uznać za zasadne stanowisko pozwanego ,iż powód nie ustosunkował się do reklamacji. Z dowodów zgromadzonych w sprawie wynika bowiem ,że zarówno w postępowaniu przedsądowym jak i w procesie konsekwentnie zarzucał on brak precyzyjnego wskazania z jakiego powodu zwrócona została mu cała partia kalendarzy. O ile w dniu 28.10.2015r.dookonano zwrotu wyprodukowanych egzemplarzy , to jeszcze w piśmie z dnia 23.11.2015r. wnosił on sprecyzowanie na czym wady polegają, próbując wcześniej we własnym zakresie jej zidentyfikować.

Odnosząc się do złożonej przez powoda propozycji obniżenia wynagrodzenia pozwany nie wyraził na powyższe zgody i odstąpił od umowy upatrując w tej czynności zasadność złożonego oświadczenia o potrąceniu. Nie zasługiwało na uwzględnienie twierdzenie skarżącej iż jej oświadczenie o potrąceniu z dnia 27.01.2016 r. ( k. 42 ) nie zawierało skonkretyzowania z czego ono wynika. Powołano się w nim bowiem precyzyjnie w związku z odstąpieniem od umowy na należność w kwocie 25 444,03 zł. wynikającą z opłaconych faktur VAT nr (...) .

Sąd I instancji zasadnie oddalił powództwo pomimo uznania przez powoda reklamacji w zakresie 30% cen wadliwych kalendarzy , gdyż w prowadzonym procesie pozwana spółka powoływała się wyłącznie na zarzut potrącenia wynikający ze złożonego oświadczenia o odstąpieniu od umowy , co więcej zwróciła pozwanej FV w której wykonawca zaproponował obniżenie ceny za wykonana usługę.

Mając powyższe na względzie apelacja skarżącego jako nieuzasadniona na mocy art 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono mając na uwadze wynik tego postępowania oraz treść art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c. i art. 109 k.p.c. Pozwany przegrał sprawę w drugiej instancji i dlatego powinien zwrócić powodowi poniesione przez niego w postępowaniu apelacyjnym koszty procesu obejmujące: wynagrodzenie reprezentującego go radcy prawnego w kwocie 1 800 zł., którego wysokość ustalono na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 03 października 2016 r. (Dz.U. z 2016 r. poz. 1667) w zw. z § 10 ust. 1 obowiązującego od dnia 26.10.2016r. Apelacja bowiem inicjująca postępowanie odwoławcze w niniejszej sprawie nadana została w dniu 09.01.2017r. Sąd orzekając o wysokości wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego wziął pod uwagę jego nakład pracy, w tym podjęte przez niego w II instancji czynności procesowe .