Sygn. akt I C 2100/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 29 maja 2015 roku (data prezentaty) H. P., wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej - Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. - kwoty 11 995,07 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 04 lipca 2014 roku do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje żądanie strona powodowa podała, iż w dniu 16 listopada 2009 roku zawarła z pozwaną umowę grupowego ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym P. I.. Ubezpieczającym, który zawarł umowę w imieniu powoda był (...) S.A. (dalej: ubezpieczający lub (...) S.A.), zaś powód miał w przedmiotowej umowie status ubezpieczonego. W ramach zawartej umowy ubezpieczenia powód wpłacił na rachunek pozwanej pierwszą składkę w wysokości 24 750,00 złotych oraz zobowiązał się wpłacać comiesięczną składkę w wysokości 682,00 złotych. Umowa ubezpieczenia została zawarta na 180 miesięcy. W marcu 2014 roku powód zrezygnował z umowy ubezpieczenia i zaprzestał opłacania składek ubezpieczenia. Na dzień rozwiązania umowy wartość środków wpłaconych przez powoda wyniosła 24 081,97 złotych. W miesiącu kwietniu 2014 roku pozwana dokonała umorzenia wszystkich jednostek uczestnictwa funduszu zgromadzonych na rachunku przedmiotowej umowy ubezpieczenia. Następnie pozwana potrąciła ze zgromadzonych na rachunku przez powódkę środków kwotę 11 995,07 złotych tytułem opłaty likwidacyjnej uregulowanej w rozdziale 8 ogólnych warunków ubezpieczenia (...) (kod 2009_ (...)_v.01) (dalej: OWU lub ogólne warunki ubezpieczenia). Pozwana pobierając przedmiotową opłatę z subkonta ubezpieczonego powołała się na pkt 2 rozdziału 8 ogólnych warunków ubezpieczenia, zgodnie z którym wysokość opłaty likwidacyjnej określona jest w Tabeli Opłat i Limitów Składek. Według tabeli Opłat i Limitów Składek opłata likwidacyjna wynosiła:

- w pierwszym roku - 80%

- w drugim roku - 80%

- w trzecim roku - 80%

- w czwartym roku - 75%

- w piątym roku - 50%

- w szóstym roku – 30%

- w siódmym roku – 20%

- w ósmym roku – 15%

- w dziewiątym roku – 10%

- w dziesiątym roku – 5%

- w jedenastym roku – 4%

- w dwunastym roku – 3%

- w trzynastym roku – 2%

- w czternastym roku – 1%

- w piętnastym roku - 1%

Powód podniósł, że postanowienia umowne dotyczące pobierania opłat likwidacyjnych w wysokości 50% wartości polisy zostały uznane za niedozwolone i zostały wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych. W ocenie powoda postanowienia dotyczące opłaty likwidacyjnej spełniają przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c. – nie były uzgadniane indywidualnie z konsumentem ani nie dotyczyły głównych świadczeń stron umowy. W ocenie powoda, przedmiotowy wzorzec umowy nie wskazuje, jakie świadczenia objęte zostały pobieranymi opłatami likwidacyjnymi. Narusza to tym samym obowiązek rzetelnego i kompletnego informowania konsumentów o istotnych okolicznościach dotyczących jego praw i obowiązków w zakresie łącznego stosunku prawnego. Zdaniem pozwanego opłata likwidacyjna stanowi po prostu sankcję za rezygnację z dalszego kontynuowania umowy bez powiązania jej z realnie poniesionymi wydatkami. W przypadku rezygnacji ubezpieczającego z umowy ubezpieczenia w pierwszych latach jej obowiązywania prowadzi to do utraty przez ubezpieczającego niemal całości wpłaconych środków. Tak ukształtowana zasada, zdaniem powoda, konstytuuje regułę niezwracania ubezpieczającemu wpłaconych pieniędzy, prowadząc w ten sposób do ukształtowania stosunku zobowiązaniowego w sposób nierównorzędny i rażąco niekorzystny dla konsumenta, powodując bezpodstawne wzbogacenie się pozwanego. W ocenie powoda taka wygórowana wysokość opłaty za całkowity wykup polisy nie znajduje jakiegokolwiek uzasadnienia faktycznego i nie może być traktowana jako zrównoważenie kosztów działalności ubezpieczyciela, które ponosi on w związku z wykonaniem umowy (pozew k.2-11).

W odpowiedzi na pozew pozwana Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Strona pozwana kwestionowała zasadność roszczenia i twierdziła przede wszystkim, że umowa ubezpieczenia, na podstawie której powód został objęty ochrona ubezpieczeniową jest grupową umową ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym zawartą pomiędzy pozwaną a (...) S.A. Pozwana ponadto podniosła, że przedmiotowa umowa ubezpieczenia została zawarta miedzy przedsiębiorcami a ubezpieczony miał jedynie status uczestnika stosunku ubezpieczenia. W związku z nieopłacaniem składek doszło bowiem do rozwiązania umowy ubezpieczenia. Pozwana wskazała, że podstawą potrącenia opłaty od wykupu były postanowienia OWU i Tabela opłat. Zgodnie z art. 8 OWU opłata ta jest naliczana w przypadku wypowiedzenia umowy ubezpieczenia przed upływem 15 lat jej trwania. Ponieważ umowa ubezpieczenia zawarta z powodem została rozwiązana w piątym roku polisy, zgodnie z Tabelą opłat opłata od wykupu wyniosła 50% wartości polisy utworzonej ze składki regularnej należnej w pierwszych pięciu latach polisy, czyli w przypadku umowy zawartej przez powoda - 50% wartości polisy utworzonej ze składki regularnej opłaconej od początku trwania umowy ubezpieczenia. Zdaniem pozwanej, opłata od wykupu została pobrana prawidłowo. Strona pozwana zaprzeczyła też, by postanowienia OWU zobowiązujące do jej uiszczenia były postanowieniami niedozwolonymi w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Pozwana podniosła, że powód zawarł umowę ubezpieczenia na podstawie znanych mu w chwili zawierania tej umowy OWU, które w sposób jednoznaczny wskazują obowiązek uiszczenia opłaty od wykupu w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy ubezpieczenia. Podstawowym kosztem ubezpieczyciela związanym z zawarciem umowy ubezpieczenia, jak wskazała dalej pozwana są koszty akwizycji tj. koszty związane z zawieraniem i odnawianiem umów ubezpieczenia, obejmujące: koszty bezpośrednie, w tym: prowizje pośredników ubezpieczeniowych, wynagrodzenia wraz z narzutami pracowników zajmujących się akwizycją, koszty badań lekarskich, koszty atestów i ekspertyz przy ocenie ryzyka ubezpieczeniowego, koszty wystawienia polis, koszty włączenia umowy ubezpieczenia do portfela ubezpieczeń oraz koszty pośrednie, w tym: koszty reklamy i promocji produktów ubezpieczeniowych i koszty ogólne związane z badaniem wniosków i wystawianiem polis. Jak wskazała dalej pozwana, koszty akwizycji nie są rozliczane jednorazowo, ale są amortyzowane w czasie trwania umowy ubezpieczenia przy zastosowaniu metod aktuarialnych. W ocenie pozwanej, dopiero rozwiązanie umowy ubezpieczenia generuje (aktywuje) określone koszty po stronie ubezpieczyciela, a zatem że powinny być one pokryte poprzez pobranie opłaty od wykupu. Inne opłaty pobierane przez ubezpieczyciela, nie pozwalają na pokrycie tych kosztów. Zwłaszcza, iż ideą tego typu umów ubezpieczenia jest długoterminowość. W przypadku umowy ubezpieczenia zawartej przez powoda, pozwana wypłaciła pośrednikowi prowizję, która ustalana jest jako procent składki wpłaconej w pierwszym roku trwania umowy ubezpieczenia. Oprócz kosztów pośrednika ubezpieczeniowego pozwana wskazała, że poniosła szereg innych kosztów akwizycji, zarówno bezpośrednich (np. wynagrodzenie pracowników, koszty wystawienia i przekazania dokumentów ubezpieczeniowych, koszty tzw. systemowe - włączenia umów do portfela ubezpieczeń), jak i pośrednich (np. koszty reklamy i promocji produktów ubezpieczeniowych). Precyzyjne wyliczenie tych kosztów nie jest zdaniem pozwanej możliwe, niemniej mają one realne znaczenie dla kalkulacji i uzasadnienia wysokości opłaty likwidacyjnej. Zdaniem pozwanej biorąc pod uwagę wysokie koszty ponoszone przez pozwaną w związku z zawarciem umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, dochodowość tych umów dla pozwanej warunkowana jest długością ich trwania. Dopiero wówczas gdy umowa trwa odpowiednio długo, wysokie koszty poniesione na początku jej trwania (głównie koszty pośrednictwa), mogą zostać skompensowane zyskami osiąganymi w kolejnych latach trwania umowy ubezpieczenia. Wówczas pozwana nie nalicza już opłaty od wykupu. Celem opłaty od wykupu - jak twierdziła pozwana - nie jest osiągnięcie zysku, a skompensowanie poniesionych przez pozwaną kosztów. Pozwana stwierdziła, że jest wiec uprawniona do pobierania opłat przy rozwiązaniu umów ubezpieczenia i wypłacaniu wartości wykupu tych umów, a wysokość tych opłat pozostaje w rzeczywistym i adekwatnym stosunku do kosztów ponoszonych przez pozwana wskutek rozwiązania umowy ubezpieczenia przez powoda w początkowym okresie jej trwania i nie jest rażąco wygórowana. Pozwana zaprzeczyła, by postanowienia OWU naruszały art. 385 1 k.c. Zdaniem pozwanej spółki wartość wykupu, czyli kwota wypłacana ubezpieczającemu w razie rozwiązania umowy ubezpieczenia stanowi główne świadczenie pozwanej w rozumieniu art. 385 1 k.c., a ponieważ postanowienia dotyczące wypłaty jej wartości (w tym postanowienia dotyczące opłaty od wykupu, również zawarte w tabeli) zostały sformułowane jednoznacznie, to nie mogą być one uznane za niedozwolone postanowienia umowne w ramach kontroli incydentalnej. Nadto pozwana wskazała, że powód nie wykazał, aby postanowienia ogólnych warunków ubezpieczenia regulujące obowiązek uiszczenia opłaty od wykupu były sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jej interesy jako konsumenta (odpowiedź na pozew k. 30-43).

Strony procesu podtrzymały swoje stanowiska do zamknięcia rozprawy w niniejszej sprawie.

Sąd uznał za ustalone następujące okoliczności:

W dniu 16 listopada 2009 roku H. P. zawarł umowę grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem (...) S.A. P. I.. W dniu 29 września 2009 roku została zawarta umowa pomiędzy Towarzystwem (...) S.A. i Ubezpieczającym, czyli (...) S.A., która została potwierdzona certyfikatem o numerze (...) z dnia 20 listopada 2009 roku. Umowa ubezpieczenia została zawarta na warunkach grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym P. I. ze składką jednorazową w wysokości 24 750,00 złotych oraz składką miesięczną w wysokości 682,00 złotych.

(dowód: certyfikat k. 16).

Zgodnie z warunkami grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie suma ubezpieczenia z tytułu zgonu wynosiła 1% składki zainwestowanej powiększonej o 100% wartości rachunku w dacie umorzenia powiększonej o wartość pierwszej składki oraz składek bieżących zapłaconych a niealokowanych na dzień wpłynięcia do Ubezpieczyciela wniosku o wypłatę świadczenia z tytułu zgonu ubezpieczonego.

Umowa została zawarta na okres 180 miesięcy. Zgodnie z art. 14 OWU w razie całkowitego wykupu ubezpieczyciel wypłaca ubezpieczonemu kwotę równą wartości rachunku pomniejszoną o opłatę likwidacyjną oraz stosowny podatek od osób fizycznych.

(dowód: warunki grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym pareto II k. 20).

W marcu 2014 roku powód H. P. zrezygnował z zawartej umowy ubezpieczenia i zaprzestał opłacania składek.

(okoliczności bezsporne)

Do umorzenia jednostek uczestnictwa w ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych doszło w kwietniu 2014 roku.

(okoliczność bezsporna)

Pismem datowanym na dzień 18 czerwca 2014 roku powód wezwał pozwaną do wypłaty kwoty potrąconej tytułem opłaty likwidacyjnej w wysokości 11 955,07 złotych.

(dowód: pismo k. 23).

Ustalenia faktyczne w tej sprawie zostały poczynione na podstawie wyżej powołanych dokumentów, których prawdziwości ani autentyczności nie kwestionowała żadna ze stron. W ocenie Sądu dowody te, w zakresie w jakim stanowiły podstawę poczynionych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych, tworzą zasadniczo spójny i niebudzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to zasługujący na wiarę materiał dowodowy. Stwierdzić należy, że żadna ze stron, co do zasady, nie poddawała w wątpliwość ich wiarygodności i mocy dowodowej, a również i Sąd nie dopatrzył się w nich niczego, co uzasadniałoby powzięcie wątpliwości w tym zakresie z urzędu.

Sąd oddalił wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego aktuariusza, albowiem okoliczność, którą pozwana zamierzała wykazać owym dowodem była nieistotna dla rozstrzygnięcia żądania pozwu. Wobec faktu, że powód zdaniem sądu nie mógł zostać skutecznie związany postanowieniami dotyczącymi opłaty likwidacyjnej ze względu na ich abuzywność, co szczegółowo zostanie jeszcze omówione w dalszej części niniejszego uzasadnienia, nie miało już znaczenia ustalanie przy pomocy biegłego, właściwej według pozwanego wysokości opłaty likwidacyjnej i jej ewentualnej korelacji z kosztami związanymi z przedterminową rezygnacją z polisy. Pozwany jako profesjonalny ubezpieczyciel powinien był zadbać, aby ewentualnie tego rodzaju powiązanie znalazło się w samej treści umowy lub w OWU, aby konsument przed przystąpieniem do umowy wiedział, że powstaną tego rodzaju koszty, jeżeli zrezygnuje z umowy przed umówionym terminem, aby móc się na to w chwili obecnej powoływać. Skoro bowiem ubezpieczyciel nie ujął tego w treści umowy ani jej załączników, a jedynie wyłącznie w sposób procentowy określił wysokość opłaty likwidacyjnej, bez żadnego jej powiązania z jakimikolwiek kosztami typu akwizycja, to brak jest aktualnie podstaw, aby tego rodzaju powiązanie próbować wprowadzać i badać wysokość tych kosztów. Konsument nie miał bowiem szans być rzetelnie i czytelnie o tych kosztach poinformowany w momencie zawierania umowy, a zatem powoływanie się na te koszty obecnie jest już spóźnione (a tym samym weryfikowanie tych kosztów przy pomocy biegłego aktuariusza).

Sąd również nie przesłuchiwał świadka G. K., jako że pozwany cofnął ów wniosek (k. 94).

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Strony procesu nie kwestionowały przede wszystkim wartości środków zgromadzonych na rachunku umowy, stanowiących podstawę ustalenia przez stronę pozwaną opłaty likwidacyjnej w wysokości 50 % zgromadzonych środków.

W sprawie spór koncentrował się na ustaleniu, czy zastrzeżenie w warunkach grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie, że ubezpieczyciel może pobierać opłatę likwidacyjną w przypadku rozwiązania umowy ubezpieczenia w wysokości 50% zgromadzonych środków, stanowi niedozwolone postanowienia umowne, w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Przede wszystkim wskazać należy, że zakaz stosowania niedozwolonych postanowień umownych sformułowany jest właśnie w art. 385 1 k.c., który określa przesłanki i skutki uznania klauzuli za niedozwoloną, oraz w art. 385 3 k.c., który zawiera katalog postanowień umownych i dyrektywę interpretacyjną, która nakazuje w razie wątpliwości uznać je za klauzule niedozwolone. Przepis art. 385 2 k.c. wskazuje natomiast sposób dokonywania oceny. Oznacza to, że kwalifikacja określonego postanowienia umowy lub wzorca jako klauzuli niedozwolonej dokonywana jest zawsze na podstawie przesłanek określonych w przepisie art. 385 1 k.c.

W myśl art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Paragraf 3 powyższego przepisu stanowi z kolei, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Powyższy przepis reguluje materię niedozwolonych postanowień umownych (zwanych w literaturze także m.in. klauzulami abuzywnymi, postanowieniami nieuczciwymi, postanowieniami niegodziwymi) – w tym skutki wprowadzenia ich do umowy z udziałem konsumentów. Aby dane postanowienie umowne mogło zostać uznane za niedozwolone muszą zostać spełnione cztery warunki: umowa musi być zawarta z konsumentem, postanowienie umowy nie zostało uzgodnione indywidualnie, kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy oraz sformułowane w sposób jednoznaczny nie dotyczy głównych świadczeń stron.

W pierwszej kolejności skupić się należało na tej ostatniej, podnoszonej przez pozwaną kwestii, albowiem uznanie zastrzeżenia o dopuszczalności pobrania przez pozwaną opłaty likwidacyjnej za główne świadczenie stron, eliminowałoby możliwość rozpatrywania tego postanowienia pod kątem jego abuzywności. Co prawda ustawodawca nie określił, co znaczy sformułowanie „główne świadczenia stron”. Należy jednak wskazać, że przepis ma na względzie essentialia negotii umowy, a więc takie jej elementy konstrukcyjne, bez których uzgodnienia nie doszłoby do zawarcia umowy. Innymi słowy chodzi o klauzule regulujące świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego, stanowiące te jego elementy, które konstytuują istotę danego porozumienia. Wykładnia tego elementu normy prawnej nie może pomijać skutków uznania danego postanowienia za niedozwolone, opisanego w art. 385 1 § 2 k.c. Chodzi o uniknięcie sytuacji, gdy eliminacja danego postanowienia umownego prowadzi do sytuacji, w której, z perspektywy interesów stron umowy, dane porozumienie traci cel, który miał przyświecać jego zawarciu.

Umowa ubezpieczenia na życie jest umową nazwaną, do której zastosowanie mają przepisy znajdujące się w szczególności w tytule XXVII, dziale I i III Kodeksu cywilnego oraz przepisy zawarte w ustawie z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (t.j. Dz. U. z 2010 r., nr 11, poz. 66 ze zm.). Umowa ubezpieczenia na życie ma charakter umowy dwustronnie zobowiązującej i odpłatnej – po obu stronach powstają określone prawa oraz obowiązki. Stronami analizowanej umowy są ubezpieczyciel i ubezpieczający. Zgodnie z treścią art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Analizowana w sprawie umowa jest umową mieszaną z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Niezależnie od tego, który komponent umowy uznać za przeważający stwierdzić należy, że zastrzeżenie dopuszczalności pobrania opłaty likwidacyjnej w razie zakończenia stosunku prawnego w okresie przewidzianym w umowie nie stanowi elementu, bez którego stosunek ten nie mógłby zaistnieć. Na tle przedstawionego do oceny stosunku prawnego takimi postanowieniami są: ze strony pozwanej - świadczenie ochrony ubezpieczeniowej i spełnienie świadczenia w razie zajścia określonego w umowie wypadku, a także inwestowanie zgromadzonych środków w jednostki uczestnictwa ubezpieczeniowych funduszy inwestycyjnych oraz – ze strony powoda – zapłata ekwiwalentu za świadczone przez pozwaną usługi, tj. składki. Opłata likwidacyjna ma zaś charakter świadczenia ubocznego – powstającego w przypadku rozwiązania umowy, co wszakże nie musi nastąpić. Jej celem, w zamyśle, jest zabezpieczenie interesów ubezpieczyciela, gdyby doszło do przedwczesnego, z jego punktu widzenia, zakończenia stosunku prawnego. Świadczenie takie, przewidziane na wypadek rozwiązania umowy w określonym czasie, nie może zatem zostać uznane za główny przedmiot stosunku umownego stron.

Także odwołanie się do treści art. 13 Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 950 ze zm.) jako przepisu określającego główne świadczenia stron umowy ubezpieczenia, nie zmienia powyższego stanowiska. Przepis ten określa konieczne elementy treści umowy ubezpieczenia w sensie technicznym, wskazuje, jakie elementy stosunku prawnego strony obowiązane są uregulować. Wymóg ten nie jest jednak jednoznaczny z określeniem głównego świadczenia stron, stanowiącego materialną treść zobowiązania. Z powołanego przez pozwaną spółkę ustępu 4 tego przepisu nie wynika bynajmniej, by strony obowiązane były przewidzieć w umowie, że w razie jej wypowiedzenia w określonym terminie ubezpieczony powinien uiścić ubezpieczycielowi opłatę. Przepis ten nakazuje określić zasady ustalania wartości wykupu, nie nakłada zaś obowiązku potrącenia z niej opłaty.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia została przez ustawodawcę bliżej określona w przepisie art. 385 1 § 3 k.c., który nakazuje uznać za nieuzgodnione indywidualnie „te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu”. W piśmiennictwie przyjmuje się, że nie są postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi klauzule sporządzone z wyprzedzeniem, w sytuacji gdy konsument nie miał wpływu na ich treść, też jeżeli są one zawarte we wzorcu. Również przyjmuje się, że wiedza kontrahenta o istnieniu klauzul nienegocjowanych czy też możliwość zapoznania się z nimi przed zawarciem umowy i nawet zrozumienie ich treści nie stanowią okoliczności wyłączającej uznanie tych klauzul za narzucone – kryterium istotnym jest tu bowiem możliwość wpływania, oddziaływania na kształtowanie ich treści. W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą tylko takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta (A. Rzetecka – Gil, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 385 1. Zobowiązania – część ogólna, LEX 2011). W niniejszej sprawie nie można przyjąć, iż między powodem a pozwaną doszło do uzgodnienia wysokości opłaty likwidacyjnej. Wprawdzie powodowi doręczony został tekst O.W.U. i miał on faktyczną możliwość zapoznania się z nim, jednakże w żaden sposób nie można przyjąć, iż takie postanowienie zostało z nim uzgodnione indywidualnie, tym bardziej, że – jak sama podkreśliła – wszystkie warunki przedmiotowej umowy zostały jej niejako narzucone z góry i nie miał on żadnego wpływu na zapisy dotyczące całkowitego wykupu i wysokości opłaty likwidacyjnej. Stanowiska tego nie zwalczała pozwana, na której ewentualnie w tym względzie spoczywał ciężar dowodu (art. 385 1 § 4 k.c.).

Kolejnym warunkiem uznania abuzywności danego postanowienia umownego w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. jest kształtowanie przez to postanowienie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, przy czym na skutek tej sprzeczności musi dojść do rażącego naruszenia interesów konsumenta. Wskazuje się w piśmiennictwie, że pojęcie dobrych obyczajów nie jest współcześnie rozumiane jednolicie. Jedni przyjmują, że są to normy moralne i zwyczajowe stosowane w działalności gospodarczej, inni, iż pojęcie to należy odnieść do postępowania jednostki w określonej dziedzinie, z tym że w każdej sferze działalności wykształcają się własne wzorce dobrych obyczajów. Odnosi się ten termin także do zachowania przedsiębiorców w działalności gospodarczej, ewentualnie również do tradycyjnych kryteriów etycznych, wspólnych dla wszelkich sfer aktywności zarobkowej, także do zasad lojalności (M. J., Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, M. Praw. 2000, nr 11, s. 701 i cyt. tam autorzy). Podnosi się również, że istotą dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek do drugiego człowieka, sprzeczne z dobrymi obyczajami będą więc takie działania, które zmierzają do niedoinformowania, dezinformacji, wykorzystania naiwności lub niewiedzy klienta (zob. W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 804). Natomiast termin „interesy" konsumenta proponuje się rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny (na co wskazuje dodatkowo forma liczby mnogiej), ale również przy uwzględnieniu aspektu zdrowia konsumenta i jego bliskich oraz dyskomfortu konsumenta, spowodowanego takimi czynnikami, jak strata czasu, dezorganizacja życia, niewygoda, nierzetelne traktowanie, przykrości, naruszenie prywatności, doznanie zawodu itd. W świetle art. 385 1 § 1 Kodeksu cywilnego ustawodawca wymaga, by naruszenie interesów konsumenta było rażące, a więc odnoszące się do wypadków rażących i szczególnie doniosłego odbiegania przyjętego uregulowania od zasad uczciwego wyważenia praw i obowiązków (A. Rzetecka – Gil, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 385 1. Zobowiązania – część ogólna, LEX 2011)

W świetle wypracowanej na gruncie ocenianego stosunku prawnego w odniesieniu do świadczeń konsumenta w razie rozwiązania umowy wykładni pojęcia rażącego naruszenia jego interesu słuszny jest zarzut powoda, iż postanowienie umowne zastrzegające opłatę likwidacyjną w wysokości aż 50 % środków zgromadzonych na rachunku stanowi niedozwolone zastrzeżenie umowne. W ocenie Sądu, pobieranie tak wysokich, kilkunastotysięcznych opłat, narusza rażąco interesy konsumenta (w tym przede wszystkim interes ekonomiczny przy zastosowaniu normalnego zobiektywizowanego miernika, chociażby opierając się np. o średnie miesięczne wynagrodzenie obowiązujące w naszym kraju), co stanowi o abuzywnym charakterze kwestionowanego postanowienia. Wyjaśnienia pozwanej, co do pokrywania ponoszonych przezeń kosztów nie są dla Sądu przekonywujące ze względu na wskazywane przez pozwaną kategorie kosztów, których poniesienie miało zostać zrekompensowane poprzez potrącenie spornej opłaty. Nadto analiza twierdzeń pozwanej wskazuje, iż wydatki te nie były w żadnym razie powiązane z kosztami stricte towarzyszącymi rozwiązaniu umowy ubezpieczenia na życie. Wręcz przeciwnie, pozwana w ten sposób przerzuca na konsumentów koszty, które miały być poniesione przy zawarciu umowy (nie przy jej rozwiązaniu), czy wręcz koszty ogólne własnej działalności gospodarczej. Zdaniem Sądu zapis dotyczący obciążania konsumenta opłatą likwidacyjną i tego co składa się na nią, powinien być przede wszystkim sformułowany w sposób przejrzysty i powszechnie zrozumiały dla przeciętnych konsumentów już w samej umowie ( lub załącznikach do niej), a nie precyzowany dopiero teraz, wiele lat po zawarciu umowy (gdy wówczas określono opłatę likwidacyjną wyłącznie w sposób procentowy, nie wiążąc jej z żadnymi tego typu kosztami). Winien ten zapis być przedstawiony przez stronę pozwaną w taki sposób, aby powód miał pełną świadomość konsekwencji wynikających z wcześniejszego rozwiązania umowy. Twierdzenia pozwanego z odpowiedzi na pozew o tym, że wysokość opłat pozostaje w rzeczywistym i adekwatnym stosunku do kosztów ponoszonych przez pozwaną wskutek rozwiązania umowy ubezpieczenia w początkowym okresie jej trwania, nie mogły zatem zostać obecnie uwzględnione.

Wskazać także należy, iż klauzule zastosowane w niniejszej sprawie przez stronę pozwaną zarówno w treści ogólnych warunków ubezpieczenia, jak i umowy łączącej strony, analogiczne do innych ogólnych warunków ubezpieczenia, jednakże wydanych przez innego ubezpieczyciela, zostały już uznane przez sądy ochrony konkurencji i konsumentów za abuzywne. Rozstrzygnięcia takie zostały zawarte w orzeczeniach: z dnia 07 października 2011 roku wydanym w sprawie o sygn. akt XVII AmC 1704/09 przez Sąd Okręgowy w Warszawie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Sądu Apelacyjnego w Warszawie w sprawach o sygn. akt VI ACa 87/12 z dnia 26 czerwca 2012 roku oraz w sygn. akt VI ACa 1342/11, a także z dnia 04 kwietnia 2013 roku w sprawie o sygn. akt VI ACa 1324/12. Powyższe postanowienia zostały wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod pozycjami: (...), (...), (...). Sąd nie mógł zatem pominąć owych orzeczeń przy dokonywaniu kontroli incydentalnej w tym procesie, traktując jej jako wskazówkę interpretacyjną.

W ocenie Sądu niewątpliwie zachodzi jeśli nie całkowita zbieżność, to wręcz ogromne podobieństwo, postanowień umownych uznanych przez Sądy Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz wpisanych do rejestru klauzul niedozwolonych Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji Konsumentów, z klauzulami rozpoznawanych przez Sąd w niniejszej sprawie. Chodzi zwłaszcza o wysokość potrącanych opłat w relacji do wartości zgromadzonych środków oraz ich procentowe powiązanie wyłącznie z „wartością rachunku”, czyli zgromadzonymi środkami.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu, postanowienia dotyczące obowiązku uiszczenia przez konsumenta w przypadku rozwiązania umowy opłaty likwidacyjnej, opisane w pozwie, należało uznać za abuzywne, a zatem niewiążące powoda jako konsumenta. W konsekwencji, Sąd uznał, że strona pozwana nie była uprawniona do pomniejszenia wysokości środków zgromadzonych na subkoncie ubezpieczonego o opłatę likwidacyjną. Świadczenie potrącone należało potraktować zatem jako nienależne świadczenie, bowiem jego podstawa odpadła w czasie trwania stosunku umownego, z uwagi na abuzywność postanowień w tymże zakresie.

Z tych też przyczyn, Sąd na podstawie art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda potrąconą na podstawie klauzuli abuzywnej, jako opłatę likwidacyjną kwotę w wysokości 11 995,07 złotych.

Podstawę prawną rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek stanowił przepis art. 481 § 1 k.c. w aktualnym brzmieniu – obowiązującym od 1 stycznia 2016 r. Początkowa data naliczania odsetek wskazana w pozwie nie wzbudziła wątpliwości sądu, jako że strona pozwana nie kwestionowała, że do potrącenia spornej opłaty doszło w kwietniu 2014 r.

Orzeczenie o kosztach procesu Sąd oparł na treści art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Wobec treści rozstrzygnięcia w przedmiocie żądania głównego pozwana - strona, która przegrała proces, obowiązana jest zwrócić powodowi poniesione przez niego koszty procesu. Na koszty procesu poniesione przez powoda składały się: opłata sądowa (600 zł), opłata skarbowa od udzielonego przez pozwanego pełnomocnictwa (17 zł) oraz koszty zastępstwa procesowego (2 400 zł) - § 6 ust. 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (mającego zastosowanie do tej sprawy, jako wszczętej w okresie jego obowiązywania).

Mając na względzie powyższe motywy na podstawie powołanych przepisów, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

Z/Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem proszę doręczyć pełnomocnikowi pozwanej.