Sygn. akt I ACa 965/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 listopada 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Bogdan Wysocki

Sędziowie:

SA Mariola Głowacka (spr.)

SA Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Sylwia Woźniak

po rozpoznaniu w dniu 28 listopada 2013 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa K. B.

przeciwko S. W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Zielonej Górze

z dnia 5 lipca 2013 r., sygn. akt I C 427/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

/-/M. Głowacka /-/B. Wysocki /-/M. M.-T.

Sygn. akt I ACa 965/13

UZASADNIENIE

Powódka K. B. pozwem skierowanym przeciwko S. W. domagała się zasądzenia od pozwanej na swoją rzecz kwoty 136.666,66 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych tytułem zachowku.

Pozwana S. W. w odpowiedzi na pozew z dnia 29 października 2012r. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze wyrokiem z dnia 5 lipca 2013r. oddalił powództwo oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że zarówno powódka jak i pozwana są jedynymi dziećmi zmarłej W. B., która na stałe zamieszkiwała w Z. przy ul. (...). Powódka w 1972r. wyszła za mąż, a w sierpniu 1983r. zamieszkała w S.. Posiada ona czwórkę dzieci: G. B. (obecnie V. H.), J. B. (obecnie S.), A. B. (1) i A. B. (2). Pozwana w lipcu 1973r. wyjechała na stałe do Anglii. Posiada ona troje dzieci. Od chwili wyjazdu pozwana do Polski przyjeżdżała sporadycznie, a od 1991r. co roku i wówczas zabierała swoją matkę do Anglii na okres kilku miesięcy, a następnie odwoziła ją do domu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w 1980r. zmarł mąż W. B. i ojciec stron - J. B. (1). W wyniku dziedziczenia powódka i pozwana nabyły udziały w wysokości po 1/6 w nieruchomości lokalowej przy ul. (...) dla której Sąd Rejonowy w Zielonej Górze prowadzi księgę wieczystą KW (...) oraz udział w wysokości po 1/3 w nieruchomości gruntowej położonej w W. dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa prowadzi księgę wieczystą KW nr (...). Pozwana nie żądała spłaty od matki swojego udziału, który przekazała na rzecz matki W. B., odmiennie od powódki, która nie godziła się na spłatę 1/6 udziału w wysokości 10.000 zł i zażądała otrzymania 1/6 udziału w każdym pomieszczeniu. Na mocy testamentu notarialnego z dnia 28 kwietnia 1989r. W. B. powołała do całości spadku wnuczki G. B., J. B. (córki powódki) i A. W. (córkę pozwanej).

Sąd pierwszej instancji ustalił, że relacje między stronami układały się dobrze do 1992r. Pozwana pomagała finansowo swojej matce i powódce, przesyłała paczki, pieniądze a w 1988r. powódka otrzymała od męża pozwanej 1.500 dolarów na zakup samochodu. Jeszcze w 1992r. u pozwanej w Anglii gościła córka powódki G.. Relacje między powódką a jej matką układały się różnie, a to z uwagi m.in. na kierowane przez powódkę roszczenia finansowe w stosunku do matki. Od 1990r. powódka bardzo rzadko odwiedzała matkę, nie spędzała z nią żadnych świąt, nie zapraszała jej również na święta, a w 1993r. całkowicie zerwała z nią kontakt. W czasie rozmów z pozwaną powódka tłumaczyła się, że drzwi jej domu są zawsze otwarte dla ich matki, ale nie ma ona obowiązku zapraszać matki do siebie. Powódka również nie interesowała się stanem zdrowia swojej matki, nie dzwoniła do niej, nie odwiedzała jej. W 1993r. zdarzyło się, że powódka w czasie, gdy odwiedzała groby na Święto Zmarłych i spotkała tam swoją matkę, nie przywitała się z nią, a gdy ta zwróciła jej uwagę, wówczas powódka powiedziała: „ja nie mam matki". W. B. bardzo zabolało to stwierdzenie, przeżywała tą sytuację, płakała, opowiadała o tym swoim przyjaciołom i drugiej córce. Na początku 1996r. powódka odwiedziła swoją matką z dwiema córkami. Chciała, żeby W. B. zameldowała u siebie jej córki i żeby one miały tam jeden pokój. W. B. uraziło to, że powódka przez kilka lat nie pytała się o jej stan zdrowia, jej samopoczucie oraz jak sobie sama radzi, ale przyszła załatwić swój interes. W tym czasie W. B. już chorowała na serce, cukrzycę i wrzody żołądka. Pozwana przez wszystkie lata bardzo często dzwoniła do matki, pomagała jej finansowo, interesowała się jej stanem zdrowia, zabierała ją co roku na kilka miesięcy do domu w Anglii. W powyższych okolicznościach na mocy testamentu notarialnego z dnia 5 lipca 1996r. W. B. odwołała w całości w/w testament z dnia 28 kwietnia 1989r. i jednocześnie powołała do całości spadku pozwaną. W treści testamentu W. B. złożyła oświadczenie, że wydziedzicza swoją córkę K. B. (powódkę) oraz jej dzieci G. B., J. B., A. B. (1) i A. B. (2) z powodu uporczywego nie dopełniania przez nich swoich obowiązków rodzinnych względem testatorki. Zarzucała ona, że od 1993r. ani córka ani żadne z jej dzieci nie utrzymują jakichkolwiek kontaktów z testatorką, nie świadczą żadnej pomocy, nie interesują się jej losem i sytuacją bytową czy stanem zdrowia, chodź wiedzą, że choruje na serce, cukrzycę i wrzody żołądka, nie przysyłają nawet okolicznościowych kartek z życzeniami. Dodatkowo przed zerwaniem stosunków z testatorką wydziedziczeni starali się wykorzystywać ją domagając się różnych przedmiotów stanowiących własność testatorki. Wykazywali przy tym szczególną zachłanność i brak zainteresowania potrzebami i jej życiem. Po tym zdarzeniu powódka w dalszym ciągu nie interesowała się matką, nie pomagała jej, nie zajmowała się nią w czasie choroby, nie utrzymywała z nią żadnych kontaktów.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że z uwagi na panujące relacje między powódką a jej matką W. B. ta ostatnia wystąpiła w dniu 20 czerwca 2000r. do Sądu Rejonowego w Zielonej Górze z wnioskiem o zniesienie współwłasności nieruchomości położonej w Z. przy ul. (...) dla której Sąd Rejonowy w Zielonej Górze prowadzi księgę wieczystą KW (...). W toku postępowania powódka nie chciała zgodzić się na przyznanie na wyłączną własność jej matki całości w/w nieruchomości z obowiązkiem spłaty na jej rzecz. Ostatecznie na mocy ugody sądowej zawartej w dniu 29 października 2001r. w/w nieruchomość stała się wyłączną własnością W. B., zaś powódka otrzymała od matki spłatę w wysokości 15.666 zł. W. B. spłaciła córkę dzięki pomocy finansowej pozwanej, gdyż nie posiadała dochodów pozwalających jej na spłatę. Gdy stan zdrowia W. B. uległ pogorszeniu i od 2009r. wymagała ona stałej opieki ze strony osób trzecich, powódka nie interesowała się tym, nie utrzymywała z nią w dalszym ciągu żadnego kontaktu, nie miała wiedzy o jej pobytach w szpitalach, o problemach zdrowotnych. Cały ciężar zapewnienia opieki matce spoczywał na pozwanej przebywającej w Anglii, która pomagała finansowo matce, opłacała czynsz za mieszkanie i opłacała opiekunkę. Pozwana praktycznie codziennie kontaktowała się z matką oraz utrzymywała stały kontakt telefoniczny z opiekunką. W miarę możliwości również odwiedzała matkę w ostatnich latach jej życia w Polsce. Matka stron od czasu przymusowego przebywania w domu z uwagi na stan zdrowia święta spędzała z sąsiadką.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że na mocy umowy z dnia 17 marca 2011r. W. B. darowała na rzecz pozwanej nieruchomość lokalową położoną przy ul. (...) dla której Sąd Rejonowy w Zielonej Górze prowadzi księgę wieczystą KW (...) oraz udział w wysokości 1/3 w nieruchomości gruntowej położonej w W. dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa prowadzi księgę wieczystą KW nr (...). Wartość nieruchomości lokalowej strony umowy określiły na 100.000 zł, a wartość udziału nieruchomości gruntowej na 50.000zł. W. B. zmarła w dniu (...) O tym fakcie powódka dowiedziała się od sąsiadki swojej matki, a w zakładzie pogrzebowym ustaliła datę pogrzebu, który organizowała pozwana. Następnie powódka złożyła w Sądzie Rejonowym w Zielonej Górze wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłej W. B. na podstawie ustawy. Postanowieniem z dnia 29 maja 2012r. Sąd Rejonowy w Zielonej Górze w sprawie o sygn. akt I Ns 96/12 stwierdził, że spadek po W. B. z domu M. zmarłej dnia 4 stycznia 2012r. w Z. na podstawie testamentu notarialnego z dnia 5 lipca 1996r. nabyła pozwana w całości.

Sąd pierwszej instancji za wiarygodne uznał zeznania świadków L. B., J. B. (2), B. B. (2), T. G., T. P. (1), J. G. i E. O.. Zdaniem Sądu były one logiczne, spójne i w pełni korespondowały ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Wskazani świadkowie nie byli osobiście zainteresowani w zapewnieniu korzystnej sytuacji procesowej którejkolwiek ze stron. Sąd z dużą ostrożnością ocenił zeznania M. B., J. S. i G. H. w tym zakresie w jakim pozostawały w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Ci świadkowie byli osobiście zainteresowani w zapewnieniu korzystnej sytuacji procesowej powódce, ich zeznania często są subiektywne i nie odzwierciedlają prawdziwego stanu rzeczy w tym w zakresie oceny dotyczącej przyczyn braku kontaktów z W. B.. Sąd nie dał wiary zeznaniom M. B., że powódka nie utrzymywała kontaktów z matką, gdyż ta często przebywała w Anglii u pozwanej i nie mieli oni od niej żadnej informacji. Zeznania J. S. są niewiarygodne również z tego powodu, że kwestionowała ona, iż pozwana pomagała powódce finansowo. Pozostaje to w oczywistej sprzeczności z zeznaniami samej powódki, która potwierdziła, że pozwana pomagała jej finansowo. Świadek G. H. od stycznia 1997r. na stałe mieszka w Holandii i na temat wzajemnych relacji między powódką a jej matką wie tylko od powódki. Ponadto obie córki powódki w czasie rozluźnienia kontaktów ich matki z babcią były nastolatkami. Zeznania I. H. Sąd ocenił z dużą ostrożnością dając im wiarę tylko w tym zakresie w którym nie były sprzeczne z pozostałym materiałem zgromadzonym w sprawie. Świadek zeznała, że W. B. uznawała tylko jedną córkę tj. pozwaną, ale jednocześnie zeznała, że od 60-tych lat nie utrzymywała kontaktów z W. B. i pozwaną, lecz tylko z powódką. Swoją wiedzę na temat relacji W. B. z powódką posiadała ona głównie od powódki. Sąd nie dał wiary zeznaniu K. Ł., że to W. B. była odpowiedzialna za relację z powódką. Świadek mieszka w W., miała sporadyczny kontakt z W. B. i stronami.

Sąd pierwszej instancji nie dał wiary wyjaśnieniom powódki w tej części w której winą za nieutrzymywanie kontaktów z matką obarczała W. B.. Powódka zarzucała, że chciała z matką utrzymywać kontakt, ale jej matka tego nie chciała. Zdaniem Sądu twierdzenia te są nielogiczne i gołosłowne, gdyż nie znajdują potwierdzenia w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie. Skoro pozwana, która mieszkała w Anglii przyjeżdżała do matki i zabierała ją do siebie, to również powódka mogła zabrać matkę do siebie chociażby na święta. Powódka tego nie uczyniła. Powódka nie odwiedzała matki, chociaż mieszkała niedaleko - w S.. Tak naprawdę powódka odwiedzała matkę wtedy, gdy miała w tym jakiś interes, jak choćby w 1996r., gdy zależało jej na tym, żeby jej córki zamieszkały w mieszkaniu W. B.. Powódka nie przejawiała żadnego zainteresowania losem matki w tym czasie, gdy była ona zdana na opiekę innych osób, gdy przebywała w szpitalu, chociaż była już osobą w podeszłym wieku. Sąd dał wiarę wyjaśnieniom pozwanej, gdyż były logiczne, spójne i korespondowały z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.

W tak ustalonym stanie faktycznym i po dokonaniu oceny dowodów[ Sąd pierwszej instancji uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji jako podstawę prawną żądania powódki wskazał art. 991 § 1 i 2 k.c. Podniósł, że stosownie do treści art. 1008 k.c. spadkodawca może w testamencie pozbawić zstępnych, małżonka i rodziców zachowku (wydziedziczenie) jeżeli uprawniony do zachowku: 1) wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego,

2) dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci,

3) uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.

Sąd podkreślił, że wydziedziczenie jest instytucją prawa cywilnego pozwalającą spadkodawcy na pozbawienie prawa do zachowku uprawnionych z mocy ustawy tj. zstępnych, małżonka i rodziców. Wydziedziczenie pozbawia nie tylko prawa do zachowku, pozbawia również powołania do spadku. W drodze wydziedziczenia spadkodawca skutecznie obala ustawowy tytuł powołania do spadku. Wydziedziczony zostaje potraktowany tak samo jak osoba, która nie dożyła otwarcia spadku. Wydziedziczenie może nastąpić tylko w ważnie sporządzonym testamencie. Nieważność testamentu w całości zawsze powoduje nieważność wydziedziczenia. Wydziedziczenie nie może być ograniczone warunkiem lub terminem, musi wskazywać przyczynę wydziedziczenia. Spadkodawca formułując rozporządzenie nie musi posługiwać się przy tym terminologią ustawową, musi jednak wyraźnie wyjawić swój zamiar pozbawienia prawa do zachowku określonej osoby oraz wskazać przyczynę takiego rozporządzenia.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że przyczyną wydziedziczenia wymienioną w art. 1008 punkt 3 k.c. jest uporczywe niedopełnianie względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych. Zachowanie uprawnionego do zachowku odnosi się do spadkodawcy i dotyczy niedopełniania obowiązków rodzinnych względem niego na przykład przez niewykonywanie obowiązku alimentacyjnego, nieudzielanie opieki, brak pomocy w chorobie itp. Wskazane zachowanie musi nosić cechy uporczywości czyli musi być długotrwałe czy wielokrotne. W pojęciu zaniedbywanie wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych, o którym mowa w art. 1008 punkt 3 k.c., mieści się również takie zachowanie, które prowadzi do faktycznego zerwania kontaktów rodzinnych i ustania więzi uczuciowej normalnej w stosunkach rodzinnych. Chodzi tu więc o wszczynanie ciągłych awantur, kierowanie pod adresem spadkodawcy nieuzasadnionych i krzywdzących zarzutów, wyrzucenie go z domu, brak udziału w jego życiu choćby poprzez wizyty w jego miejscu zamieszkania czy okazywanie zainteresowania jego sprawami (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 7 listopada 2002r. II CKN 1397/00 LEX nr 752886). W orzecznictwie wskazuje się, że skoro u podstaw konstrukcji prawnej zachowku leży ochrona interesu najbliższych w aspekcie urzeczywistniania obowiązków jakie wynikają ze stosunków rodzinnych, to celem wyjątku polegającego na wydziedziczeniu jest sankcja za ich naruszenie z przyczyn leżących po stronie potencjalnego spadkobiercy. Ten sankcyjny charakter wydziedziczenia od zachowku dla ustalenia przesłanki uporczywego niedopełniania względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych z art. 1008 punkt 3 k.c. wymaga stwierdzenia nieprawidłowego, zawinionego postępowania uprawnionego o kwalifikowanej cesze uporczywości, czyli musi być ono długotrwałe bądź wielokrotne i podlegać obiektywnej, negatywnej ocenie z punktu widzenia obowiązków wyznaczonych przepisami prawa, zwyczajami, zasadami współżycia społecznego.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że wskazanie w testamencie przyczyny wydziedziczenia nie zawsze przesądza o skuteczności wydziedziczenia. Dana przyczyna bowiem musi rzeczywiście istnieć, stąd też spadkobierca bezpodstawnie wydziedziczony może dochodzić zachowku powołując się na bezzasadność wydziedziczenia. Także spadkobierca wydziedziczony w testamencie, któremu już z innych przyczyn nie służy roszczenie o zachowek, może w celu ochrony innego interesu prawnego żądać ustalenia, że wydziedziczenie jest bezpodstawne. Sąd wskazał, że w rozstrzyganej sprawie w testamencie z dnia 5 lipca 1996r. W. B. złożyła oświadczenie, że wydziedzicza swoją córkę K. B. (powódkę) oraz jej dzieci G. B., J. B., A. B. (1) i A. B. (2) z powodu uporczywego nie dopełniania przez nich swoich obowiązków rodzinnych względem testatorki. Zarzucała ona m.in., że od 1993r. ani córka ani żadne z jej dzieci nie utrzymują jakichkolwiek kontaktów z testatorką, nie świadczą żadnej pomocy, nie interesują się jej losem i sytuacją bytową czy stanem zdrowia, chodź wiedzą, że choruje na serce, cukrzycę i wrzody żołądka, nie przysyłają nawet okolicznościowych kartek z życzeniami.

Są pierwszej instancji stwierdził, że żadna ze stron nie kwestionowała ważności sporządzonego w dniu 5 lipca 1996r. testamentu, nie dopatrzył się wad tego testamentu również Sąd Rejonowy w Zielonej Górze rozpoznający sprawę z wniosku powódki o stwierdzenie nabycia spadku. Tym samym brak było przesłanek dla stwierdzenia nieważności testamentu. Sąd uznał, że przeprowadzone postępowanie dowodowe w sposób jednoznaczny wykazało, że wskazane w testamencie przyczyny wydziedziczenia rzeczywiście istniały. W konsekwencji uznał, że zmarła W. B. skutecznie wydziedziczała powódką i dlatego nie należy się jej zachowek. Sąd podkreślił, że z akt sprawy w szczególności zeznań świadków L. B., T. P. (2), a także pośrednio z zeznań M. B., J. S., G. H. oraz powódki wynika, że powódka nie utrzymywała w okresie wskazanym w testamencie tj. od 1993r. kontaktu z W. B.. Nadto powódka w tym czasie nie świadczyła jej żadnej pomocy, nie interesowała się jej losem i sytuacją bytową czy stanem zdrowia, chodź - jak sama wskazała - miała świadomość, że matka choruje na serce, cukrzycę i wrzody żołądka. Powódka nie zapraszała matki na święta. Tym samym powódka przez swoje zachowanie doprowadziła do faktycznego zerwania kontaktów rodzinnych z matką. Zdaniem Sądu te wszystkie okoliczności wypełniają przyczynę wydziedziczenia wymienioną w art. 1008 punkt 3 k.c., która polega na uporczywym niedopełnianiu względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych. Sąd podkreślił, że wskazane zachowania nosiły cechy uporczywości i były długotrwałe (trwały kilka lat). Co ważne także po sporządzeniu testamentu w lipcu 1996r. powódka w dalszym ciągu nie dopełniała względem matki (spadkodawczyni) obowiązków rodzinnych, a także zgłaszała do matki roszczenia majątkowe z jej spadkobrania po ojcu, pomimo złej sytuacji finansowej spadkodawczyni (rok 2000). Potwierdzają to zeznania świadków przesłuchanych w sprawie w tym L. B., J. B. (2), B. B. (2), T. G., T. P. (2), J. G. i E. O., którzy zgodnie zeznali, że matką interesowała się wyłącznie pozwana. To pozwana zapewniała matce należytą opiekę oraz wspomagała ją finansowo (opłacała mieszkanie, opiekunkę). Powódka nie interesowała się losem swojej matki w szczególności jej stanem zdrowia, ale gdy tylko ona zmarła bardzo szybko złożyła wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po W. B. na mocy ustawy. Powódka nie przedstawiła przy tym żadnych wiarygodnych dowodów, które potwierdzałyby fakt, że nie utrzymywała kontaktów z matką z jej winy. Zdaniem Sądu twierdzenia, powódki, że matka nie odbierała telefonów, nie otwierała drzwi czy też odsyłała kartki nie znalazły potwierdzenia w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie. Gdyby faktycznie matka powódki nie chciała utrzymywać z nią kontaktów to nie wpuściłaby jej do domu w 1996r., kiedy powódka przyszła porozmawiać na temat tego czy jej dzieci mogłyby zamieszkać w jednym z pokoi mieszkania zajmowanego przez W. B.. Nadto, gdyby W. B. faktycznie uznawała tylko jedną córką tj. pozwaną, a z powódkę i jej rodziną nie chciała utrzymywać żadnych relacji, to w 1989r. nie powołałaby do spadku dwóch córek powódki. W ocenie Sądu potwierdza to tylko, że W. B. kochała obie córki i widziała potrzeby córki, której wiodło się gorzej, gdyż mieszkała w Polsce i miała więcej dzieci. Odwołanie tego testamentu nastąpiło dopiero, gdy powódka i jej dzieci zaprzestały utrzymywać jakiekolwiek kontakty z W. B. i gdy powódka zaczęła zachowywać się wrogo i roszczeniowo (m.in. sytuacja na cmentarzu czy żądania mieszkaniowe córek).

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. obciążając nimi powódkę.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka K. B. zaskarżając wyrok w całości. Powódka zarzuciła:

- naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 1008 punkt 3 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że zachowanie powódki względem spadkodawczyni stanowiło uporczywe niedopełnianie obowiązków rodzinnych uzasadniające wydziedziczenie powódki,

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że brak kontaktu pomiędzy powódka, a spadkodawczynią nie był spowodowany jej zachowaniem podczas, gdy z materiału dowodowego wynika, że to W. B. o kontakt z córką nie zabiegała i nie chciała tego kontaktu,

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że spadkodawczyni w sposób równy traktowała obie córki oraz nie była pod silnym wpływem pozwanej podczas, gdy z zeznań świadków M. B., J. S., G. H., I. H. oraz H. Ł. wynika, że od najmłodszych lat W. B. faworyzowała córkę i była pod jej ogromna presją,

- naruszenie przepisu prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego sprawy polegającą na oparciu rozstrzygnięcia na zeznaniach świadków, którzy w latach 1993-1996 nie znali spadkodawczyni i nie mieli z nią styczności, co doprowadziło do niezasadnego przyjęcia, że w dacie sporządzenia testamentu istniały podstawy do wydziedziczenia powódki; polegającą na daniu jedynie częściowej wiary świadkom M. B., J. S., G. H., I. H. oraz H. Ł. pomimo, że świadkowie ci w sposób obiektywny przedstawili swoje spostrzeżenia dotyczące relacji rodzinnych stron, błędne przyjęcie, że zachowanie powódki stanowiło uporczywe niedopełnianie obowiązków rodzinnych uzasadniające jej wydziedziczenie,

- naruszenie przepisu prawa procesowego tj. art. 102 k.p.c. polegające na obciążeniu powódki zwrotem kosztów zastępstwa procesowego w sytuacji, gdy zachodzą szczególne uzasadnione wypadki usprawiedliwiające odstąpienie od obciążania powódki tymi kosztami.

Powódka wskazując na powyższe zarzuty wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kwoty 136.666,66 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów procesu za obydwie instancje w tym kosztów zastępstwa procesowego ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Zielonej Górze oraz o nie obciążanie powódki zwrotem kosztów postępowania rozpoznawczego i apelacyjnego na rzecz pozwanej.

Pozwana S. W. w odpowiedzi na apelację wniosła o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zarzut naruszenia art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego powódki o powołanie biegłego nie był trafny. Stosownie do art. 162 k.p.c. strony mogą w toku posiedzenia, a jeżeli nie były obecne na najbliższym posiedzeniu, zwrócić uwagę sądu na uchybienia przepisom postępowania wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu; stronie, która zastrzeżenia nie zgłosiła nie przysługuje prawo powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania chyba, że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu albo, że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżenia bez swojej winy. Sąd pierwszej instancji postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 3 lipca 2013r. oddalił wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego jako zbędny na tym etapie postępowania sądowego (vide: k. 182 akt). Na tej rozprawie obecna była zarówno powódka jak i jej pełnomocnik procesowy będący adwokatem, co wynika z protokołu sporządzonego z przebiegu rozprawy (vide: k. 176 akt). Powódka ani jej pełnomocnik procesowy w trybie art. 162 k.p.c. nie zwróciły uwagi Sądu na uchybienie przepisom postępowania i nie wniosły o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Zgodnie bowiem z art. 240 § 1 k.p.c. Sąd nie jest związany swoim postanowieniem dowodowym i stosownie do okoliczności może je uchylić lub zmienić. Możliwość zgłoszenia zastrzeżeń do czynności Sądu w trybie przewidzianym w art. 162 k.p.c. obejmuje również postanowienia, które mogą być zmienione lub uchylone stosownie do okoliczności w tym m.in. postanowienie o odmowie przeprowadzenia dowodu (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2010r. II PK 127/09 LEX nr 987029). Celem regulacji z art. 162 k.p.c. jest pobudzenie inicjatywy stron w doprowadzeniu do szybkiego usunięcia dostrzeżonych przez nie naruszeń przepisów postępowania i umożliwienie sądowi niezwłocznego naprawienia błędu (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 2012r. III CSK 62/12 LEX nr 1293777). Strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez Sąd pierwszej instancji przepisom postępowania dotyczącego wydania postanowienia oddalającego wniosek o przeprowadzenie dowodu, jeżeli nie zwróciła uwagi Sądu na to uchybienie (vide: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2008r. III CZP 50/08 LEX nr 393805). Merytoryczna ocena zasadności postanowienia Sądu oddalającego wniosek dowodowy strony w ramach zarzutu naruszenia przepisów postępowania jest możliwa jedynie przy zachowaniu przez skarżącą wymogu zgłoszenia zastrzeżenia o uchybieniu przez Sąd przepisom postępowania zgodnie z art. 162 k.p.c.( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 września 2009r. IV CSK 185/09 LEX nr 533055). Powódka w apelacji w ogóle nie odniosła się do kwestii niezgłoszenia przez nią zastrzeżenia do protokołu. Uznać więc należy, że nie uprawdopodobniła, że nie zgłosiła zastrzeżenia bez swojej winy.

W doktrynie wskazuje się i Sąd Apelacyjny stanowisko to aprobuje, że przesłanka wydziedziczenia o której mowa w art. 1008 punkt 3 k.c. musi występować ze stosownym wyprzedzeniem w stosunku do dokonanego wydziedziczenia, gdyż chodzi o zaniechania czy działania o charakterze ciągłym, skoro przepis ten wymaga, żeby postępowanie wydziedziczonego nosiło cechę uporczywości; stąd też trwała poprawa zachowania wydziedziczonego po sporządzeniu testamentu nie znosi wydziedziczenia (vide: Andrzej Kidyba Komentarz do art. 1008 k.c., teza 15, Komentarz LEX 2012). Podkreślić należy, że testament w którym powódka została wydziedziczona został sporządzony przez W. B. w dniu 5 lipca 1996r. O tym, że już do lipca 1996r. powódka przestała utrzymywać stosunki z matką świadczą zeznania córki powódki J. S.. Na rozprawie w dniu 13 marca 2013r. zeznała ona, że „...mama pod koniec lata 1992r. przestała przyjeżdżać do babci i się nią opiekować, od tego czasu była tylko raz albo dwa razy...” (vide: k. 107 akt). Potwierdziła to L. B. - sąsiadka W. B. z którą znała się 18 lat, czyli od około 1994r. Zeznała ona, że nigdy nie widziała, żeby powódka z mężem i dziećmi przyjeżdżała do matki (vide: zeznania świadka - k. 85 akt). Nadto E. O., która sąsiadką W. B. była od 1974r. (vide: k. 150 akt) zeznała, że nigdy nie spotkała powódki, nie znała jej córek (vide: zeznania świadka - k. 150 akt). W liście z 5 listopada 1992r. W. B. napisała „... K. ani razu do mnie nie zadzwoniła, mam wrażenie, że przestałam dla niej istnieć...” (vide: k. 61 i 103 akt). Jest to list napisany przez spadkodawczynię stanowiący dokument prywatny w rozumieniu art. 245 k.p.c., którego prawdziwości powódka w żaden sposób nie zaprzeczyła. Podkreślić nadto należy, że list ten został napisany na niecała 4 lata przed sporządzeniem testamentu przez W. B.. Z kolei w piśmie procesowym złożonym do sprawy Ns 827/00 Sądu Rejonowego w Zielonej Górze W. B. napisała, że powódka w dzień Wszystkich Świętych w 1993r. stojąc przy grobie ojca powiedziała, że matki nie ma i nigdy nie miała (vide: k. 63 akt). W. B. o spotkaniu córki na cmentarzu w 1993r. oraz o tym co jej powódka powiedziała opowiedziała T. P. (2), która zeznając w dniu 13 marca 2013r. potwierdziła przebieg tego spotkania (vide: k. 115 akt). Wbrew więc zarzutowi przytoczonemu w apelacji w/w świadkowie w latach 1993-1996 mieli styczność z W. B. przy czym zarówno L. B., jak i E. O., T. P. (1) są osobami obcymi do stron procesu i nie miały jakiegokolwiek interesu w zeznawaniu na korzyść jednej z nich. W konsekwencji uznać należy, że przyczyny wydziedziczenia powódki istniały zarówno przed sporządzeniem przez W. B. testamentu jak i w dacie jego sporządzenia tj. w dniu 5 lipca 1996r. W tym więc zakresie jak i w pozostałym wskazanym w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie zasługiwał na uwzględnienie. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału; taka ocena dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych - i ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 20 stycznia 2010r. II UK 154/09 LEX nr 583803). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów; nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2009r. II PK 261/08 LEX nr 707877). Do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby powódka wykazała uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2005r. III CK 314/05 LEX nr 172176). Takiej treści zarzutów dotyczących uchybienia przez Sąd pierwszej instancji - przy dokonywaniu oceny dowodów - regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów powódka w apelacji nie sformułowała. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji odpowiada wymaganiom przewidzianym w art. 233 § 1 k.p.c. W konsekwencji więc zarzuty naruszenia art. 1008 punkt 3 k.c. oraz błędu w ustaleniach faktycznych nie zasługiwały na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd pierwszej instancji prawidłowo orzekł o kosztach procesu obciążając nimi powódkę, która sprawę przegrała. Wskazać należy, że sposób skorzystania z art. 102 k.p.c. jest suwerennym uprawnieniem Sądu orzekającego i od oceny tego Sądu należy przesądzenie, że taki szczególnie uzasadniony wypadek nastąpił w rozpoznawanej sprawie oraz usprawiedliwia odstąpienie od obowiązku ponoszenia kosztów procesu. Możliwość odstąpienia od obciążenia strony przegrywającej proces obowiązkiem zwrotu kosztów przeciwnikowi stanowi dyskrecjonalną kompetencję sądu rozpoznającego sprawę (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2012r. II CZ 5/12 LEX nr 1238088). Wprawdzie kwestia trafności i zasadności skorzystania z tego uprawnienia, co do zasady, może być objęta kontrolą sądu wyższego rzędu, niemniej jednak ewentualna zmiana zaskarżonego orzeczenia o kosztach powinna być jednak w takim wypadku wyjątkowa (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2012r. I CZ 78/12 LEX nr 1228585). Rozstrzygnięcie zapadłe w tym zakresie może być skutecznie zakwestionowane w ramach kontroli instancyjnej jedynie w razie wykazania oczywistego naruszenia reguł stosowania art. 102 k.p.c. (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011r. IV CZ 136/10 LEX nr 785545). W ocenie Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie nie doszło do oczywistego naruszenia art. 102 k.p.c. Zgodnie z art. 108 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (j.t. Dz. U. z 2010r. Nr 90, poz. 594 z późn. zm.) zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi. Okoliczność zwolnienia powódki postanowieniem Sądu Okręgowego w Zielonej Górze z dnia 25 września 2012r. od kosztów sądowych w całości automatycznie nie przesądza o tym, że powódka nie powinna zostać obciążona obowiązkiem zwrotu pozwanej kosztów zastępstwa procesowego. Sama tylko sytuacja ekonomiczna powódki, nawet tak niekorzystna, że bez uszczerbku utrzymania własnego i członków swojej rodziny nie byłaby w stanie zwrócić pozwanej kosztów zastępstwa procesowego nie stanowi podstawy - na podstawie art. 102 k.p.c. - zwolnienia powódki z obowiązku zwrotu przeciwniczce procesowej tych kosztów chyba, że na rzecz powódki przemawiają dalsze, szczególne okoliczności, które same mogłyby być niewystarczające, lecz łącznie z trudną sytuacją majątkową powódki wyczerpują znamiona wypadku szczególnie uzasadnionego w rozumieniu art. 102 k.p.c. Powódka w uzasadnieniu do apelacji odwołała się wyłącznie do trudnej sytuacji materialnej, nie zaprezentowała żadnych innych okoliczności, które mogłyby przemawiać za zastosowaniem w rozpoznawanej sprawie art. 102 k.p.c.

Ustalenia poczynione przez Sąd pierwszej instancji, jako znajdujące uzasadnienie w materiale zgromadzonym w aktach sprawy, Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne, a wnioski z nich płynące aprobuje. Biorąc powyższe pod rozwagę apelację powódki, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalono.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 6 pkt 6 i § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r.w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (j.t. Dz.U. 2013.461) obciążając nimi powódkę i zasądzając z tego tytułu od powódki na rzecz pozwanej kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej. Sąd nie znalazł podstaw do zastosowania w postępowaniu apelacyjnym art. 102 k.p.c. Powódka po zapoznaniu się z uzasadnieniem sporządzonym przez Sąd pierwszej instancji podjęła decyzję o wywiedzeniu apelacji. Znając motywy, które kierowały Sądem rozstrzygającym sprawę, zdecydowała o wniesieniu apelacji. Oznacza to, że winna była liczyć się, w przypadku niekorzystnego dla niej rozstrzygnięcia, z koniecznością zwrotu pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Najwyższego zaprezentowane w postanowieniu z dnia 23 maja 2013r. I CZ 161/12 (LEX nr 1353087), że przyjmując, iż zasadniczym celem instytucji zwolnienia strony od kosztów sądowych jest zagwarantowanie stronie prawa dostępu do sądu nie należy jednak tracić z pola widzenia tego, że strona postępowania podejmując decyzję o dalszym prowadzeniu sprawy związaną z zaskarżeniem niekorzystnego dla siebie wyroku Sądu pierwszej instancji, powinna uwzględnić możliwość ponoszenia konsekwencji procesowych w postaci obowiązku zwrotu kosztów poniesionych przez stronę przeciwną tym bardziej, gdy znane już było rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji.

/-/ M. Głowacka /-/B. Wysocki /-/ M. M.-T.