Sygn. akt XIII Ga 191/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 20 października 2016 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi zasądził od M. W. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. kwotę 7 505,60 zł z ustawowymi odsetkami od 30 stycznia 2015 roku od kwoty 4 299,30 zł i od 15 kwietnia 2015 roku od kwoty 1 783,50 zł – przy czym od 1 stycznia 2016 roku zasądzone odsetki te mają charakter odsetek ustawowych za opóźnienie – oraz kwotę 909,57 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt. 1 i 3); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2); uznał odpowiedzialność pozwanego za zasądzone kwoty za solidarną z A. F., przeciwko któremu zapadł nakaz zapłaty pod sygn. akt
XIII GNc 1039/15 (pkt 4); orzekł o kosztach sądowych (pkt 5).

Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych, z których wynika, że nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu nakazowym w dniu 18 kwietnia 2013 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi zasądził od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. kwotę 5 374,12 zł z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu. 17 czerwca 2013 roku nakaz zapłaty został opatrzony klauzulą wykonalności, a 21 sierpnia 2013 roku powódka złożyła wniosek o wszczęcie na jego podstawie egzekucji. Postanowieniem
z 23 czerwca 2014 roku komornik umorzył postępowanie wobec stwierdzenia bezskuteczności egzekucji.

Spółka (...) została utworzona jako spółka celowa polegającej na budowie nieruchomości - budynku wielorodzinnego - przy ulicy (...) w Ł.. W tym celu spółka zaciągnęła kredyt (...) S.A. na kwotę około 1,5-1,7 min zł, za który nabyła w/w nieruchomość. Ze względu na cel działania spółki nie miała ona stałych wpływów miesięcznych, jednakże dla zachowania płynności finansowej zajmowała się również odpłatnie zarządzeniem kilkunastoma innymi nieruchomościami. W okresie od 7 kwietnia 2009 roku do 16 listopada 2011 roku, w którym realizowana była inwestycja prezesem spółki był pozwany M. W.. Pozwany przestał się interesować losami spółki około połowy 2011 roku; w drugiej połowie 2011 roku stanął jedynie do aktu notarialnego, którego przedmiotem była umowa zbycia nieruchomości. Środki uzyskane z tej czynności zostały przeznaczone na spłatę kredytu i innych zobowiązań spółki, z pominięciem zobowiązań spółki względem powódki, a następnie wypłacone wspólnikom - W. G. i jego żonie B. G.. Po tej operacji,
w październiku 2011 roku, udziały w spółce (...) zostały za kwotę 1 zł zbyte A. F.. W chwili sprzedaży udziałów spółka nie posiadała żadnego majątku.

W tym okresie sprawowania funkcji prezesa zarządu przez pozwanego M. W. powstało zobowiązanie wobec powódki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. z tytułu świadczonych usług. We wskazanym okresie księgowość spółki prowadziła K. L.. Księgowa na koniec każdego miesiąca przekazywała pozwanemu lub (...) spółki (...) informacje o zobowiązaniach spółki - zarówno niewymagalnych, jak i przeterminowanych.

Spółka (...) posiadając zobowiązania wobec powódki stała się niewypłacalna nie później jak od chwili upływu terminu płatności pierwszej z faktur, a więc od dnia 16 marca 2011 roku. Jednak, w przypadku ogłoszenia upadłości szacunkowa wartość zaspokojenia wierzytelności powódki wyniosłaby 80%, ponieważ zostałaby zaliczona do IV kategorii zaspokojenia, przed którą pierwszeństwo zaspokojenia mają wierzytelności stanowiące koszty postępowania upadłościowego oszacowane w niniejszej sprawie na 73 550 zł, a zaliczone do kategorii I. Przed wierzytelnością dochodzona przez powódką pierwszeństwo miałyby również wierzytelności zaliczone do kategorii III, które opiewałyby na kwotę 25 693,56 zł. W samej kategorii IV wszystkie wierzytelności łącznie stanowiłyby kwotę 1 588 438,97 zł.

Pismem z 20 stycznia 2015 roku, doręczonym pozwanemu 22 stycznia 2015 roku, powódka wezwała M. W. do zapłaty w terminie kwoty
9 764,52 zł obejmującej dochodzone w niniejszej sprawie wierzytelności.

W takim stanie faktycznym Są Rejonowy uznał, że zostały spełnione przesłanki z art. 299 k.s.h. dotyczące odpowiedzialności członka zarządu za zobowiązania spółki. Pozwany był członkiem zarządu spółki w czasie powstania wierzytelności strony powodowej. Dług ten okazał się nieegzekwowalny z majątku spółki, która stała się niewypłacalna nie później niż 16 marca 2011 roku. Pozwany nie złożył wniosku o ogłoszenie upadłości
z przyczyn przez niego zawinionych. To zaniedbanie doprowadziło do powstania szkody w majątku powódki. Wysokość tej szkody wyliczył biegły do spraw rachunkowości i tylko w tym zakresie powództwo było zasadne. Jednocześnie Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego i świadka G., że w 2011 roku spółka (...) miała zachowana płynność finansową, miała wierzytelność z tytułu nadpłacenia podatku,
a sprzedaż udziałów za 1 zł nie miała związku z kłopotami finansowymi spółki. Zeznania te uznano za niewiarygodne z uwagi na sprzeczność z zasadami doświadczenia życiowego zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę doświadczenie biznesowe świadka. Na istnienie należności podatkowych nie przedstawiono żadnego wiarygodnego dowodu.

O odsetkach ustawowych orzeczono na podstawie art. 455 k.c. w zw.
z art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 482 k.c. Natomiast koszty procesu rozliczono na zasadzie stosunkowego ich rozdzielenia z art. 100 zd. 1 k.p.c. przy przyjęciu, że powódka wygrała proces w 80%.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, który zaskarżył to orzeczenie w części, to jest w zakresie punktów 1, 3 i 4.

Skarżący podniósł zarzuty naruszenia:

1.  przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, to jest:

a)  art. 379 pkt 5 k.p.c. poprzez wydanie wyroku, chociaż pozwany został pozbawiony możliwości wyrażenia swojego stanowiska, gdyż nie doręczono mu opinii biegłego z zakresu rachunkowości, która miała zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, przy czym pozwany nie otrzymał opinii z winy operatora usług pocztowych i zgłosił tę okoliczność Sądowi, co oznacza, że procedowano w warunkach nieważności postępowania;

b)  art. 217 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pozbawienie strony możliwości poznania okoliczności, z których wywodzi skutki prawne, odnośnie możliwości finansowych i stanu majątkowego spółki, braku podstaw do stwierdzenia niewypłacalności stanowiącego przesłankę zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości, w szczególności zaś poprzez niedoręczenie opinii biegłego oraz brak możliwości ustosunkowania się do tej opinii;

c)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną, niepełną
i pobieżną ocenę okoliczności sprawy oraz zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności:

zdeprecjonowanie zeznań pozwanego oraz świadka W. G., w których przedstawili oni sytuację i sposób działania spółki (...) w okresie, którego dotyczy sprawa, wskazali źródła dochodów oraz fakt regulowania zobowiązań i wskazali, że nie było podstaw do wnioskowania o ogłoszenie upadłości, które to zeznania uznano za niewiarygodne bez wskazania w pisemnych motywach jakichkolwiek okoliczności uzasadniających takie stanowisko; nadto przyjęcie jako decydującej opinii biegłego, która nie uwzględniała pełnego materiału księgowego i okoliczności świadczących o kondycji finansowej spółki, przy pominięciu wiarygodnego wyjaśnienia przyczyn zbycia udziałów w spółce za 1 zł, uznanego za sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i doświadczeniem biznesowym świadka, chociaż sąd nie bada motywów działania stron umowy i sensowności ekonomicznej tylko legalność czynności;

uznanie, że wskazywana przez pozwanego i świadka okoliczność istnienia wierzytelności spółki z tytułu nadpłaty podatku nie została wykazana „odpowiednim, wiarygodnym środkiem dowodowym”
w postaci dokumentu urzędowego, w sytuacji gdy k.p.c. nie przewiduje hierarchii dowodów i nie przyznaje niektórym dowodom większej mocy dowodowej niż innym; zeznanie świadka nie ma mniejszej mocy dowodowej niż dokument, a przepisy procedury zakazują jedynie dowodzenia w drodze zeznań stron i świadków ponad lub przeciw osnowie dokumentu (art. 247 k.p.c.);

2.  przepisów prawa materialnego poprzez błędna wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, to jest:

a)  art. 10, 11 ust. 1 i 21 ust. 1 prawa upadłościowego poprzez bezzasadne uznanie, w sposób uproszczony i nie poparty szerszymi rozważaniami, że spółka (...) „stała się niewypłacalna nie później niż od chwili upływu terminu płatności pierwszej z faktur”, podczas gdy
w świetle orzecznictwa sądowego sam fakt nieuregulowania jednego
z ciążących na dłużniku zobowiązań nie świadczy automatycznie o jego niewypłacalności, zaś stan niewypłacalności musi być trwały, a nie jedynie przejściowy, a nadto ma dotyczyć braku regulowania przynajmniej kilku zobowiązań, a nie jednego, jak sugeruje Sąd
I instancji;

b)  art. 299 § 1 i 2 k.s.h. poprzez bezzasadne przyjęcie, że w realiach niniejszej sprawy pozwany mógł uwolnić się od odpowiedzialności przewidzianej w tym przepisie tylko przez wykazanie, że mimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody,
a w konsekwencji przypisanie pozwanemu odpowiedzialności, chociaż przepis wskazuje jako przesłankę egzoneracyjną niezłożenie wniosku
o ogłoszenie upadłości bez jego winy, a z okoliczności sprawy wynika, że spółka (...) była w kondycji, która pozwalała na terminowe regulowanie zobowiązań, co oznacza że nie było podstaw do ogłoszenia jej upadłości, a zatem nie sposób zarzucać pozwanemu, że takiego wniosku nie złożył.

W oparciu o powyższe zarzuty, pozwany sformułował wniosek
o uchylnie zaskarżonego wyroku ze zniesieniem postępowania w części dotkniętej nieważnością (albo bez takiego zniesienia, jeśli nie zostanie podzielony zarzut nieważności postępowania) i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w I instancji, ewentualnie o zmianę orzeczenia przez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancję.

/apelacja k. 193-198/

Powódka wniosła o oddalenie apelacji i o zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

/odpowiedź na apelację k. 216-219/

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja jest bezzasadna.

Sąd odwoławczy rozpoznając apelację, ocenił stan faktyczny ustalony przez Sąd I instancji jako prawidłowy i zgodny z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a w konsekwencji na podstawie art. 382 k.p.c. przyjął jego ustalenia za własne.

W pierwszej kolejności trzeba odnieść się do zarzutu nieważności postępowania. Sąd Rejonowy w pewnością nie naruszył art. 379 pkt 5 k.p.c., który może być zastosowany tylko w postępowaniu apelacyjnym. Sporna opinia biegłego została doręczona pozwanemu przez awizo, a więc w trybie art. 139 k.p.c. Skarżący wprawdzie zakwestionował skuteczność tego doręczenia, ale jego twierdzenia były całkowicie gołosłowne. W konsekwencji należało uznać, że apelujący w związku ze sposobem doręczenia odpisu opinii biegłego nie wykazał jakiegokolwiek uchybienia procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy (zarzut nieważności jest jeszcze dalej idący). Skarżący znał stan sprawy. Miał nieskrępowany dostęp do akt. Skoro nie podjął opinii z placówki pocztowej, mógł zapoznać się z nią w aktach, ale nie skorzystał z tej możliwości.

W nawiązaniu do powyższych uwag, trzeba przyjąć, że nie doszło również do zarzucanego naruszenia art. 217 w zw. z art. 227 k.p.c. Warto podkreślić, że skarżący nie podważył opinii biegłego nawet w instancji odwoławczej. Podniósł tylko bezsporny brak pełnej dokumentacji księgowej za 2011 rok. Biegły wskazał i omówił tę okoliczność z podaniem metodologii przygotowania opinii. Sąd I instancji słusznie uznał tę opinię za rzetelną
i fachową. Nie wykazano żadnych okoliczności podważających możliwość wykorzystania tej opinii do oceny faktów ustalonych w sprawie.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy zauważyć, że jego skuteczne postawienie wymaga wykazania uchybienia przez sąd zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Wtedy można mówić przekroczeniu uprawnienia sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 6 listopada 1998 r.,
II CKN 4/98, publ. program komp. LEX nr 322031). Stwierdzić także należy, że jeżeli z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne
i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko
w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Apelacja tak wymaganych zarzutów nie przedstawia.

Skarżący twierdzi, że nie było podstaw do zakwestionowania zeznań pozwanego i świadka W. G., ale nie podważył wnioskowania Sądu I instancji, który słusznie zauważył, że cena zbycia udziałów w spółce (...) nie wskazuje na istnienie znaczących aktywów. Dobrej sytuacji finansowej tej spółki przeczy również fakt, że należności dochodzone w niniejszej sprawie wynikają z faktur wymagalnych już pierwszej połowie 2011 roku, około pół roku przed zbyciem udziałów. Faktury te nie zostały spłacone z powołaniem się na kłopoty finansowe spółki (pismo z dnia 31 maja 2011r. – k. 99). Warto też odnieść się do opinii biegłego księgowego. Biegły rzeczywiście nie dysponował pełną dokumentacją z roku 2011. Nie można jednak zapominać, że biegły miał dostęp do pełnej dokumentacji księgowej za rok 2010. Materiały te jednoznacznie wskazują na to, że już na koniec roku 2010 zobowiązania spółki znacząco przekraczały aktywa. W takiej sytuacji zbycie udziałów za złotówkę nawiązuje do sytuacji finansowej spółki. Do takiego wniosku doszedł Sąd I instancji, słusznie odwołując się do zasad doświadczenia życiowego i doświadczenia biznesowego świadka, gdyż nic nie wskazuje na to, że próbował on zbyć udziały poniżej ich rzeczywistej wartości. Na nieporozumieniu polega stwierdzenie apelującego, że sąd nie bada motywów działania stron umowy i sensowności ekonomicznej transakcji, ograniczając się do zbadania legalności czynności. Rolą sądu w tym przypadku nie było przecież zbadanie ważności czynności prawnej tylko ocena całokształtu okoliczności sprawy pod kątem ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia. Wartość udziałów w spółce niewątpliwie oddaje jej potencjał ekonomiczny, którego elementem jest płynność finansowa, a więc okoliczność niezwykle istotna z punktu widzenia stosowanego w sprawie prawa materialnego. Podobnie błędne było rozumowanie skarżącego podważające przyjęcie przez Sąd Rejonowy braku udowodnienia istnienia wierzytelności spółki z tytułu nadpłaty podatku. Nie chodziło w tym przypadku
o hierarchizację środków dowodowych (formalną ocenę dowodów), ale o brak wiarygodnych dowodów na tę sporną okoliczność. Trafność tego rozumowania nie ma nic wspólnego ze znaczeniem art. 247 k.p.c., który dotyczy zupełnie innych, niestosowanych w niniejszej sprawie, zagadnień procesowych.

Nie doszło także do naruszenia prawa materialnego. Zgodnie z art. 299 § 1 k.s.h., jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Odpowiedzialność ta ma charakter deliktowy (tak, słusznie Sąd Najwyższy
w uchwale 7 sędziów z 7 listopada 2008 r., III CZP 72/08, OSNC 2009, Nr 2, poz. 20). Przesłankami tej odpowiedzialności są szkoda, istnienie zobowiązania spółki, bezskuteczność egzekucji z majątku spółki i związek przyczynowy między szkodą a niezłożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości. Wszystkie te przesłanki zostały w niniejszej sprawie spełnione. Pozwany był członkiem zarządu spółki dłużnika w momencie powstania zadłużenia, które zostało objęte tytułem wykonawczym. Wszczęta na podstawie tego tytułu egzekucja okazała się bezskuteczna. Wykazano również szkodę wierzyciela związaną z niezłożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił wysokość tej szkody, odwołując się do wyliczeń biegłego,
i zasądził od pozwanego zwrot tylko części długu, tej części, która pozostaje
w związku z niewywiązaniem się pozwanego z obowiązku złożenia
w odpowiednim czasie wniosku o ogłoszenie upadłości.

Wbrew apelacji nie zaistniała żadna okoliczność zwalniająca pozwanego z odpowiedzialności za zobowiązania spółki. Z art. 299 § 2 k.s.h. wynika, że członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności, jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym samym czasie wydano postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo o zatwierdzeniu układu w postępowaniu
w przedmiocie zatwierdzenia układu, albo że niezgłoszenie wniosku
o ogłoszenie upadłości nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzenia układu
w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu wierzyciel nie poniósł szkody. W niniejszej sprawie do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości nie doszło. Pozostało ocenić czy zaistniała któraś z pozostałych okoliczności uwalniających pozwanego od odpowiedzialności – brak winy w niezgłoszeniu wniosku albo brak szkody.

Skarżący nie powołał się na żadną okoliczność, którą można uznać za dającą podstawę do uznania, że nie ponosi winy za niezgłoszenie wniosku
o ogłoszenie upadłości. Członek zarządu z mocy art. 293 § 2 k.s.h. zobowiązany jest do dochowania staranności uwzględniającej zawodowy charakter jego działalności. O braku winy członka zarządu można mówić
w wyjątkowych sytuacjach, jak długotrwała choroba, czy niedopuszczenie go do informacji dotyczących spółki, pod warunkiem jednak podejmowania czynności w tym celu idących (tak A. Rachwał, w: Włodyka, System pr. handl., t. 2A, Warszawa 2007, s. 1037).

W zakresie ewentualnego braku szkody wierzyciela, Sąd I instancji przekonująco wykazał, że zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości we właściwym czasie mogło doprowadzić do częściowego zaspokojenia wierzyciela. Potrzeba zgłoszenia takiego wniosku zaistniała najpóźniej
w marcu 2011 roku. W tym zakresie Sąd Rejonowy odniósł się do wywodów biegłego, który analizował sytuację majątkową spółki (...)
w spornym okresie. Wtedy spółka ewidentnie była już niewypłacalna, gdyż utraciła zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych.

Nie ma racji skarżący, że Sąd I instancji wywiódł niewypłacalność dłużnika z faktu braku uregulowania pierwszej z przedmiotowych faktur. Poza sporem jest, że krótkotrwałe wstrzymanie płacenia długów wskutek przejściowych trudności nie jest podstawą ogłoszenia upadłości (tak, np. Sąd Najwyższy w wyroku z 19 stycznia 2011 r., V CSK 211/10, Legalis). Stanowisko Sądu Rejonowego trzeba rozumieć w ten sposób, że spółka (...) utraciła płynność finansową nie później niż w dacie wymagalności spornej faktury (już w grudniu 2010 roku zobowiązania przewyższały aktywa spółki). Zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości
w połowie marca 2011 roku mogło doprowadzić do częściowego zaspokojenia wierzytelności strony powodowej. W tej sytuacji nieuregulowanie faktury było konsekwencją utraty finansowej spółki, a nie krótkotrwałym wstrzymaniem się od płacenia długów. Dlatego nie doszło do zarzucanego naruszenia art. 10, art. 11 ust. 1 i art. 21 ust. 1 prawa upadłościowego. Dłużnik był niewypłacalny w rozumieniu art. 10 i 11 ust. 1 prawa upadłościowego, gdyż utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Sytuacja ta dawała podstawę do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości, a czasem właściwym do wystąpienia z takim wnioskiem, w rozumieniu art. 21 ust. 1 prawa upadłościowego, był marzec 2011 roku.

Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 385 k.p.c., apelacja podlegała oddaleniu.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw.
z art. 391 § 1 k.p.c. Koszty te obejmują wynagrodzenie pełnomocnika procesowego, które ustalono na podstawie § 2 pkt 4 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku
w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800 ze zm.
– w brzmieniu przed 27 października 2016 roku).

Krzysztof Kacprzak Krzysztof Wójcik Beata Matysik