Sygn. akt II Ca 1306/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 sierpnia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mariola Wojtkiewicz (spr.)

Sędziowie:

SO Wiesława Buczek - Markowska

SO Marzenna Ernest

Protokolant:

st. sekr. sąd. Dorota Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 sierpnia 2014 roku w S.

sprawy z powództwa Z. P.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 9 lipca 2013 r., sygn. akt I C 852/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda Z. P. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 300 (trzysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda jest niezasadna.

Przeprowadzając kontrolę instancyjną zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, uznając je za własne, bez ich ponownego przytaczania. Zdaniem Sądu Odwoławczego również dokonana przez Sąd Rejonowy ocena materialnoprawna roszczenia strony powodowej jest prawidłowa.

Podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest chybiony. Sąd Rejonowy poddał bowiem wnikliwej ocenie zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, ustalając prawidłowo stan faktyczny sprawy. Jednocześnie dokonana przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego odpowiada regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego rozumowania, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów.

Wbrew stanowisku apelującego nie było podstaw do ustalenia wysokości szkody powstałej w samochodzie powoda w oparciu o hipotetyczny, ustalony w ekspertyzie biegłego sądowego M. M., koszt doprowadzenia tego pojazdu do stanu sprzed wypadku. Zaznaczyć przy tym należy, że Sąd Okręgowy nie kwestionuje wniosków płynących z opinii. Ocenia jednak, że powód dowodem z opinii biegłego nie wykazał wysokości szkody. Wynika to z wadliwie przeprowadzonego postępowania dowodowego. Powód bowiem prowadził proces tak ,jakby nie naprawił jeszcze pojazdu, a przecież nie jest to prawdą. Ze wspomnianej opinii wynika, że pojazd jest naprawiony, a naprawa przywróciła samochód go do stanu sprzed kolizji. W takiej zaś sytuacji zakres odpowiedzialności odszkodowawczej wyznacza już ustalona nie hipotetycznie, a realnie szkoda.

Powyższy wniosek wprost prowadzi do wskazania, Sąd Okręgowy nie podzielił również podniesionego przez apelującego zarzutu naruszenia przepisu art. 361 i 363 k.c. Należy zauważyć, iż przepis art. 361 k.c. wyraża obowiązującą w polskim prawie cywilnym zasadę pełnego odszkodowania, w myśl której naprawienie szkody ma zapewnić całkowitą kompensatę doznanego przez poszkodowanego uszczerbku. Jednocześnie podkreślić należy, iż celem odpowiedzialności odszkodowawczej jest wyłącznie usunięcie uszczerbku wywołanego określonym zdarzeniem, a nie wzbogacenie poszkodowanego. Przy omawianej kwestii zakresu odszkodowania Sąd orzekający zwraca także uwagę na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale z dnia 13 czerwca 2003 r. (sygn. akt III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51, Prok.i Pr.-wkł. 2003/12/34, Biul.SN 2003/6/4, Wokanda 2003/7-8/5, M.Prawn. 2004/2/81) dotyczące następującego zagadnienia prawnego: Czy odszkodowanie za uszkodzenie pojazdu mechanicznego należne od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej obejmuje w zakresie kosztów robocizny faktycznie poniesione przez poszkodowanego koszty naprawy, czy też koszty takiej naprawy ustalone przez biegłego według przeciętnych cen usług koniecznych do wykonania naprawy? W zakresie tego zagadnienia prawnego Sąd Najwyższy podjął uchwałę: odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy wskazał, iż efekt w postaci naprawienia osiągnięty zostaje wtedy, gdy w wyniku prac naprawczych uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem. Zgodnie z zasadą pełnej kompensaty poniesionej szkody (art. 361 § 2 k.c.), poszkodowany będzie mógł domagać się od podmiotu odpowiedzialnego (ubezpieczyciela) odszkodowania obejmującego poniesione koszty wspomnianych prac naprawczych. Sąd Najwyższy zaznaczył też, iż za „niezbędne” koszty naprawy należy uznać takie koszty, które zostały poniesione w wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego. (...) Kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku. Jeżeli nie kwestionuje się uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu samochodowego mającego dokonać naprawy, miarodajne w tym zakresie powinny być ceny stosowane właśnie przez ten warsztat naprawczy. Mając powyższe uwagi na względzie Sąd Odwoławczy wskazuje, iż w rozpatrywanej sprawie z ekspertyzy biegłego sądowego M. M. wynika, że prace naprawcze uszkodzonego samochodu marki M. doprowadziły go do stanu technicznej używalności, odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem, a więc efekt w postaci naprawienia tego pojazdu został osiągnięty. W kontekście zatem celu odpowiedzialności odszkodowawczej, jakim jest wyłącznie usunięcie uszczerbku wywołanego kolizją z dnia 21 listopada 2010 r., niezbędnym było uwzględnienie realnie poniesionych kosztów na naprawę przedmiotowego pojazdu. Naprawienie szkody ma przecież zapewnić całkowitą kompensatę doznanego przez poszkodowanego uszczerbku, lecz nie może prowadzić do wzbogacenia poszkodowanego. W tej sytuacji pominięcie realnie poniesionych kosztów naprawy pojazdu, a oparcie się jedynie na hipotetycznie ustalonych kosztach tej naprawy, mogło prowadzić do wzbogacenia poszkodowanego, co jest już niedopuszczalne.

Sąd Rejonowy nie naruszył też przepisu art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. Z art. 6 k.c. wynika, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przepis ten rozstrzyga zatem na kim, w razie sporu między stronami stosunku cywilnoprawnego, spoczywa obowiązek udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Pozostaje on w ścisłym związku i tłumaczony jest w powiązaniu z przepisami kodeksu postępowania cywilnego normującymi reguły dowodzenia. W myśl art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Uwzględniając powyższe unormowanie Sąd Okręgowy wskazuje, iż w niniejszej sprawie faktem mającym istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy był uszczerbek w majątku powoda wywołany kolizją z dnia 21 listopada 2010 r. wyrażający się w poniesionych kosztach naprawy samochodu marki M. o nr rej. (...). Z wysokości powstałej szkody powód wywodził skutki prawne - żądanie zapłaty. O zasadności żądania powoda decydowała zatem podjęte przez niego akcja dowodowa, zaoferowane dowody, które powinny wskazać na uszczerbek w majątku powoda powstały w wyniku kolizji. Powód nie sprostał temu obowiązkowi procesowemu, nie wskazał ani faktów, ani dowodów, przesądzających o zasadności jego powództwa. Na podstawie akt sprawy można jedynie stwierdzić, iż powód poniósł koszty naprawy swojego pojazdu. Nie wykazał jednak wysokości tych kosztów. Biegły sądowy bowiem w opinii stwierdził, że naprawa pojazdu została dokonana przy użyciu oryginalnych części zamiennych, jednak nie był już w stanie ustalić czy były to części nowe czy też używane. Jasnym jest, że ceny tych części są różne. Biegły może podać wartość części nowej. Wartość części używanej zależy już od lokalnego rynku, czy nawet wzajemnych uzgodnień pomiędzy sprzedawcą a kupującym. Powód nie wykazał ile zapłacił za części użyte do naprawy, jak również nie wykazał w jakim warsztacie naprawiał pojazd, ile zapłacił za wykonanie naprawy i jaka była stawka za robociznę w tym warsztacie. Powód, chociaż był reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, nie przedstawił materiału dowodowego zarówno ze źródeł osobowych, jak też z dokumentów, w tym rachunków i faktur VAT, co zresztą Sąd Rejonowy wyraźnie zaakcentował w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Stanowisko zaś zaprezentowane przez stronę powodową w postępowaniu apelacyjnym, w myśl którego Sąd Rejonowy poza dowodami z rachunków i faktur VAT nie dostrzegał innej możliwości wykazania wysokości szkody świadczy o braku zapoznania się z uzasadnieniem zaskarżonego wyroku.

Jeżeli nawet, jak twierdził powód, na rozprawie apelacyjnej, świadczenie stanowiące naprawę pojazdu miało być wykonane w zamian ze inne świadczenie powoda, to nie wiadomo też jak została ustalona wartość tego świadczenia. Strona powodowa nie podjęła w tym zakresie jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej, chociażby z przesłuchania powoda dla oceny uszczerbku majątkowego.

Jasnym jest, że po naprawie, która przywróciła pojazd do stanu sprzed wypadku bardzo precyzyjnie można ustalić uszczerbek w majątku powoda spowodowany zdarzeniem, za które pozwany przejął odpowiedzialność. Nie jest to hipotetyczny koszt naprawy pojazdu, a rzeczywiście poniesiony. Postępowanie dowodowe, przeprowadzone przez powoda powinno zatem wykazać, ponad wszelką wątpliwość, że dotychczas wypłacone przez pozwanego odszkodowanie, nie pokryło kosztów naprawy i na skutek zdarzenia w majątku powoda nadal występuje uszczerbek majątkowy w wysokości 2.560 zł. Niestety z dowodów zaoferowanych przez powoda takiego wniosku nie można wyprowadzić. Powód zatem, co prawidłowo przyjął Sąd Rejonowy, nie wykazał swojego roszczenia.

W ocenie Sądu Odwoławczego nietrafny jest również podniesiony w apelacji zarzut naruszenia przepisu art. 322 k.p.c. Przepis ten ma charakter wyjątkowy i jego zastosowanie ogranicza się wyłącznie do sytuacji gdy ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Sąd orzekający podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 26 stycznia 1976 r. (sygn. akt I CR 954/75, LEX nr 7795), w myśl którego z uprawnienia zawartego w art. 322 k.p.c. Sąd meriti może dopiero skorzystać wówczas, gdy po wyczerpaniu wszystkich dostępnych dowodów okaże się, że ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Przepis ten nie ma zastosowania w sytuacji, gdy powód udowadniał hipotetyczne koszty, a nie podjął się wykazania rzeczywistych kosztów naprawy za pomocą swoich zeznań czy zeznań osób, które naprawiały samochód i pobrały należność. Innymi słowy nie służy naprawie błędów popełnionych przez stronę w postępowaniu dowodowym.

W świetle powyższych rozważań Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zmiany czy też uchylenia zaskarżonego orzeczenia i w oparciu o przepis art. 385 k.p.c., w punkcie I. wyroku, oddalił apelację. O kosztach postępowania apelacyjnego orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Cytowane unormowanie wyraża podstawową zasadę rozstrzygania o kosztach postępowania - odpowiedzialności za jego wynik. To powód, w rozumieniu art. 98 § 1 k.p.c. przegrał sprawę w postępowaniu apelacyjnym, jest zatem obowiązany zwrócić pozwanemu koszty tego postępowania. Koszty te obejmują wyłącznie wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika pozwanego, ustalone na podstawie § 2 ust. 1 i 2, § 6 pkt 3 oraz § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (j.t. Dz.U. z 2013 r. poz. 490) na kwotę 300 złotych, zasądzoną w punkcie II wyroku.