Sygn. akt II Ca 1412/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 września 2014 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Szaj (spr.)

Sędziowie:

SO Mariola Wojtkiewicz

SO Iwona Siuta

Protokolant:

st. sekr. sąd. Dorota Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 września 2014 roku w S.

sprawy z powództwa R. T.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie

z dnia 4 września 2013 r., sygn. akt I C 1362/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz powoda R. T. kwotę 1.200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 1412/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 4 września 2013 r. Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie, sygn. akt I C 1362/12 zasądził od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz powoda R. T. kwotę 22.858 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 8 kwietnia 2012 r. oraz kwotę 3560 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy wydał rozstrzygnięcie w oparciu o następujący stan faktyczny:

W dniu 23 listopada 2011 r. R. G. jechał samochodem ciężarowym marki R. (...), należącym do spółki (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedzibą w L.. W miejscowości B. kierowca samochodu M. (...) R. M. podczas jednego z manewrów uderzył pojazdem przez siebie kierowanym w tył pojazdu R. (...), co doprowadziło między innymi do uszkodzenia lewej tylnej lampy i windy samochodu.

Sprawca kolizji miał zawartą umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody wyrządzone w związku z ruchem pojazdów z pozwaną (...) Towarzystwem (...) ergo (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w S..

Poszkodowana spółka wykorzystywała uszkodzony pojazd do wykonywania bieżącej działalności gospodarczej. Spółka nie posiadała innego pojazdu, aby zapewnić swojemu pracownikowi pojazd niezbędny do wykonywania obowiązków pracowniczych.

Naprawa uszkodzonego pojazdu została zlecona serwisowi (...) spółce z o.o. w Komornikach. W dniu 2 grudnia 2011 r. uszkodzony pojazd R. (...) został przyjęty do naprawy przez (...) spółce z o.o. w Komornikach. Następnie:

- w dniu 2 grudnia 2011 r. wysłano prośbę do pozwanej o wykonanie dodatkowych oględzin,

- w dniu 6 grudnia 2011 r. przeprowadzono dodatkowe oględziny uszkodzonego pojazdu,

- w dniu 15 grudnia 2011 r. wysłano prośbę o wykonanie wyceny naprawy przez podwykonawcę,

- w dniu 16 grudnia 2011 r. otrzymano wycenę na usługę naprawcza od podwykonawcy,

- w dniu 16 grudnia 2011 r. wysłano pozwanej kosztorys celem akceptacji,

- w dniu 19 grudnia 2011 r. otrzymano akceptację kosztorysu naprawy,

- w dniu 19 grudnia 2011 r. zamówiono części do naprawy uszkodzonego pojazdu,

- w dniu 19 grudnia 2011 r. rozpoczęto naprawę pojazdu z zakresu serwisu (...) spółce z o.o. w Komornikach,

- w dniu 19 grudnia 2011 r. wysłano zlecenie do podwykonawcy na wykonanie usługi naprawy,

- w dniu 21 grudnia 2011 r. serwis otrzymał części do naprawy,

- w dniu 3 stycznia 2012 r. nastąpił demontaż platformy przez podwykonawcę,

- w dniu 11 stycznia 2012 r. nastąpił transport przez podwykonawcę platformy do fabryki na naprawę,

- w dniu 13 lutego 2012 r. dostarczono do (...) spółce z o.o. w Komornikach naprawioną platformę,

- w dniu 14 lutego 2012 r. nastąpił montaż przez podwykonawcę naprawionej platformy,

- w dniu 15 lutego 2012 r. zakończono naprawę uszkodzonego pojazdu.

Uszkodzona platforma windy załadunkowej pojazdu R. (...) została przewieziona celem naprawy do podwykonawcy serwisu (...) spółce z o.o. w Komornikach – spółki (...) spółki z o.o. w K., przy czym następnie platforma musiała zostać wysłana do fabryki na Słowacji w celu wymiany elementu spawnego, albowiem w Polsce nie było możliwości jej naprawy.

W dniu 2 grudnia 2011 r. R. G., działając w imieniu (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedzibą w L., zawarł z powodem R. T. umowę najmu pojazdu marki R. (...) za wynagrodzeniem 485 zł netto za każdą rozpoczętą dobę najmu pojazdu. W dniu 15 lutego 2012 r. pojazd zastępczy został zwrócony wynajmującemu. Przedmiotowy pojazd został podstawiony i odebrany przez powoda z miejscowości L., gdzie znajduje się siedziba poszkodowanej spółki. Koszty z tego tytułu wyniosły łącznie 100 zł netto. Uszkodzony pojazd mieścił 8 europalet, tak samo pojazd zastępczy mieścił 8 europalet.

W dniu 27 lutego 2012 r. pomiędzy (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedzibą w L. a powodem R. T. została zawarta umowa przelewu wierzytelności z tytułu odszkodowania za wynajęcie pojazdu zastępczego w kwocie 24.838 zł netto. Podstawą należności określonej w umowie przelewu wierzytelności była faktura VAT, w której przyjęto dobową stawkę czynszu najmu pojazdu na kwotę 399 zł netto, uwzględniającą zniesienie udziału własnego w szkodach komunikacyjnych, assistance 24 h, ilość kierowców bez ograniczeń oraz opłatę za podstawienie samochodu i odebranie samochodu.

Zawiadomieniem z dnia 27 lutego 2012 r. (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w L. poinformowała ubezpieczyciela odpowiedzialnego za szkodę o dokonanym przelewie wierzytelności.

Pismem z dnia 13 marca 2012 r. pozwana (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S. poinformowała spółkę (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółkę komandytową z siedzibą w L. o przyznaniu odszkodowania z tytułu wynajęcia pojazdu zastępczego w kwocie łącznej 1.980 zł netto, przy przyjęciu kwoty 220 zł netto za dobę najmu i okresu 9 dni najmu pojazdu zastępczego. W pozostałym zakresie pozwana odmówiła zapłaty. Kwota 1.980 zł została zapłacona powodowi.

Pismem z dnia 21 marca 2012 r. powód odwołał się od decyzji ubezpieczyciela, wskazując, że samochód zastępczy nie był standardowym furgonem, a samochodem skrzyniowym pod plandeką o znacznie większej przestrzeni ładunkowej, zarówno powierzchniowej jak i kubaturowej.

Pismem z dnia 21 marca 2012 r. powód wezwał pozwaną do zapłaty pozostałej kwoty 22.858 zł z tytułu kosztów najmu samochodu zastępczego, w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania do zapłaty. Pozwana otrzymała w/w wezwanie do zapłaty w dniu 28 marca 2012 r. Pozwana odmówiła zapłaty żądanej kwoty.

W tych okolicznościach faktycznych sąd uznał powództwo oparcie w treści art. 363 § 1 k.c., art. 436 § 2 k.c. oraz 822 § 1 k.c. za uzasadnione.

Sąd nie podzielił zarzutów pozwanej. Koszty wynajmu pojazdu zastępczego wynikały z faktury wystawionej przez wynajmującego pojazd zastępczy i opiewały na kwotę 24.838 zł netto, bez podatku VAT za 62 dni okresu najmu w kwocie po 399 zł netto za dobę plus kwota 100 zł netto z tytułu podstawienia pojazdu i odbioru pojazdu. Stawka za dobę najmu określona w fakturze VAT na kwotę 399 zł netto za dobę była niższa niż ta określona w umowie najmu (485 zł netto), jednakże nie sprzeciwia się to skuteczności umowy najmu. Z ustalonego stanu faktycznego sprawy (vide faktura VAT i przesłuchanie powoda) wynika, że kwota 485 zł została obniżona do kwoty 399 zł z uwagi na czas trwania najmu.

Pozwana zakwestionowała długość okresu użytkowana pojazdu zastępczego, co w ocenie sądu orzekającego okazało się nieuzasadnione. Sąd dostrzegł, że naprawa uszkodzonego pojazdu nie była naprawą typową z uwagi na uszkodzenie platformy windy załadowczej pojazdu. Naprawa pojazdu została zlecona autoryzowanemu serwisowi (...), jednakże w zakresie naprawy platformy windy załadowczej pojazdu naprawa została zlecona przez serwis podwykonawcy – spółce (...) spółce z o.o. w K., a z uwagi na zakres uszkodzeń windy załadowczej jej naprawa musiała zostać wykonana u producenta platformy na Słowacji, co znacznie wydłużyło okres naprawy, ale co nie może obciążać poszkodowanego, w konsekwencji powoda jako nabywcy wierzytelności. Z zeznań świadków A. S., R. G., T. G., powoda, dokumentów nadesłanych przez serwis (...) w Komornikach, spółkę (...) w K. wynika uzasadniony okres naprawy pojazdu od dnia 2 grudnia 2011 r. do dnia 15 lutego 2012 r., a więc w okresie kiedy był wynajmowany pojazd zastępczy, przy czym pojazd zastępczy był wynajmowany krócej, bo do dnia 2 lutego 2012 r. Pojazd został oddany do naprawy i naprawiony w okresie, który w okolicznościach niniejszej sprawy sąd uznał za obiektywnie uzasadniony, a pozwana w żaden sposób nie wykazała, że naprawa w tym okresie jak w niniejszej sprawie była nadmiernie długa i nieuzasadniona.

Przeprowadzone w sprawie dowody dały – zdaniem sądu – wystarczające podstawy do przyjęcia, że przed kolizją poszkodowana spółka wykorzystywała należący do niej samochód do prowadzenia działalności gospodarczej. Zdaniem sądu brak było w niniejszej sprawie jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż po kolizji i pozostawieniu uszkodzonego samochodu w warsztacie poszkodowana dysponowała innym samochodem, który mogłaby wykorzystywać do tych samych celów jak pojazd uszkodzony. Kolizja i związane z nią unieruchomienie w/w samochodu w okresie jego naprawy uniemożliwiły poszkodowanej spółce wykonywania swojej działalności gospodarczej. W tej sytuacji za w pełni uzasadnione sąd uznał wynajęcie pojazdu zastępczego, który jak wynika z przeprowadzonych dowodów, służył do tych samych celów co samochód uszkodzony. W świetle zeznań świadka R. G., powoda, dokumentów przedłożonych przez stronę powodową sąd przyjął, że poszkodowana spółka wykorzystywała pojazd zastępczy do tych samych celów co pojazd uszkodzony.

Zdaniem sądu pozwana w sposób nieuzasadniony odmówiła w niniejszym postępowaniu uzasadnionemu okresowi wynajęcia pojazdu zastępczego, co pozostał- w przekonaniu sądu w oderwaniu od okoliczności niniejszej sprawy i uzasadnionego pozostawania poszkodowanej bez pojazdu z powodu jego naprawy. W tym zakresie sąd wskazał, że pojazd został oddany do naprawy w dniu 2 grudnia 2011 r. W tym samym dniu poszkodowana wynajęła pojazd zastępczy. Z historii naprawy pojazdu, zeznań świadków, powoda i dokumentów wynika, że w dniu 2 grudnia 2011 r. uszkodzony pojazd R. (...) został przyjęty do naprawy przez (...) spółce z o.o. w Komornikach. Naprawa ukończona została w dniu 15 lutego 2012 r.

Przyjęcie zatem okresu 62 dni wynajęcia pojazdu zastępczego obejmującego okres od dnia 2 grudnia 2011 r. do dnia 2 lutego 2012 r. sąd uznał za uzasadnione i pozostające w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem wywołującym szkodę. Okres ten obejmował rzeczywisty okres naprawy pojazdu, a więc pozostawienia pojazdu w zakładzie naprawczym. Sprowadzanie uzasadnionego okresu naprawy tylko do okresu technologicznej naprawy jest nieuzasadnione, albowiem nie uwzględnia okresu zamówienia i sprowadzenia części zamiennych przez zakład naprawczy, konieczności weryfikacji kosztorysu naprawy przez ubezpieczyciela.

W ocenie sądu przyjęcie jako wyznacznika czasu naprawy przede wszystkim samych czynności mechaników, blacharzy i lakierników, m.in. w oderwaniu od czynności i czasu niezbędnych do pozyskania części potrzebnych do naprawy, nie mogą być uznawane za obiektywny miernik czasu naprawy, decydujący o zakresie odpowiedzialności ubezpieczyciela. W przekonaniu sądu korzystanie przez pozwaną z tak ograniczonej interpretacji pojęcia czasu naprawy, sprowadzać się będzie do powstawania nieuzasadnionej rozbieżności pomiędzy rzeczywistym okresem pozostawania właściciela bez możliwości korzystania z własnego pojazdu - na rozmiar którego nie miały wpływu nieprawidłowości w czynnościach naprawczych lub wadliwe procedury stosowane przez warsztat – a faktyczną podstawą naliczania odszkodowania. W konsekwencji istotnemu ograniczeniu ulegnie kompensacyjna rola odszkodowania w dynamicznym jej ujęciu, gdyż właściciel uszkodzonego pojazdu korzystający z samochodu zastępczego poniesie co najmniej częściowy ciężar kosztów, których by nie poniósł gdyby szkoda nie wystąpiła. Sąd stanął także na stanowisku, że brak jest w niniejszej sprawie podstaw do utożsamiania zawężonego pojęcia technologicznego czasu naprawy z rzeczywistym okresem wykonywania procesu naprawczego, uwzględniającego wszelkie czynności dokonywane przez realizujący naprawę warsztat oraz rzutujących na możliwość ich przeprowadzenia czynności samego ubezpieczyciela. W świetle poczynionych ustaleń oraz powyższych rozważań przyjąć należało, że 62 dniowy okres naprawy ujęty na przedstawionej fakturze VAT był uzasadniony okolicznościami naprawy pojazdu poszkodowanego. Powstałe w ten sposób koszty wynajmu pojazdu mogły być zatem uwzględnione jako że mieściły się w granicach adekwatnej przyczynowości.

W konsekwencji sąd przyjął, że poszkodowany w wyniku zdarzenia z dnia 23 listopada 2011 r. poniósł szkodę w majątku polegającą na uszkodzeniu jego samochodu i związanych z tym kosztów naprawy, a także kosztach wynajmu pojazdu zastępczego. Ten ostatni nie był wszak pierwotnym uszczerbkiem majątkowym, lecz jako następstwo pozostawania pojazdu w warsztacie wyłącznie przez czas niezbędny do wykonania czynności mechanicznych, których rozpoczęcie i kontynuowanie ze swej istoty uzależnione było od dostawy niezbędnych części do warsztatu, pozostawał w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem uzasadniającym odpowiedzialność odszkodowawczą.

Zarzuty pozwanej odnośnie relacji klasy uszkodzonego pojazdu do klasy pojazdu wynajętego kazały sąd ocenił jako nieuzasadnione. Kwestię tę sąd wyjaśnił w oparciu o dowód z przesłuchania powoda. Wynajmujący pojazd zastępczy zastosował stawkę pojazdu zastępczego w klasie pojazdu uszkodzonego. Sąd orzekający nie podzielił zarzutów pozwanej co do wysokości stawki za wynajem pojazdu zastępczego – a więc co do kwoty 399 zł netto za dobę plus opłata za podstawienie i odbiór pojazdu z miejscowości L.. Kwota stawki wynajmu pojazdu zastępczego wynikała z cen obowiązujących u wynajmującego, również w zakresie kwestionowanych elementów kształtujących stawkę najmu jak uwzględnienie zniesienie udziału własnego w szkodach komunikacyjnych, assistance 24 h, ilość kierowców bez ograniczeń oraz opłatę za podstawienie samochodu i odebranie samochodu. Taka stawka obowiązywała u wynajmującego. W tym zakresie sąd stanął na stanowisku, że poszkodowany nie ma obowiązku poszukiwania wynajmującego, który będzie oferował najniższe ceny wynajmu pojazdu zastępczego. Skoro w niniejszej sprawie poszkodowana skorzystała z usług firmy funkcjonującej na rynku i stosującej określone stawki najmu, to takie stawki determinowały wysokość szkody. Ceny wolnorynkowe różnią się wysokością, co jest naturalnym zjawiskiem gospodarki wolnorynkowej i nie ma uzasadnionych podstaw, aby w niniejszej sprawie je kwestionować i sprowadzać do ceny średniej, czy też innej, odbiegającej od ceny stosowanej przez wynajmującego. To spowodowało, że przy wyliczeniu wysokości szkody sąd uwzględnił stawki określone w fakturze VAT.

Za całkowicie uprawnione sąd uznał skorzystanie przez poszkodowanego z możliwości dostarczenia mu pojazdu zastępczego wprost do L. i pobranie z tego tytułu opłaty przez wynajmującego. Za takim rozwiązaniem przemawiał fakt, iż właśnie od chwili oddania swojego samochodu poszkodowany został pozbawiony możliwości jego używania. Samochód był naprawiany w zakładzie naprawczym w Komornikach. W tej sytuacji dojazd do jakiejkolwiek firmy zajmującej się wynajmem pojazdów zastępczych nie tylko wiązałby się z wyższymi niż rzeczywiście poniesione kosztami, ale także zmuszałby poszkodowanego do ponoszenia dalszych skutków kolizji w postaci konieczności korzystania z innych, mniej efektywnych czasowo i ekonomicznie, form transportu.

Mając to na uwadze sąd doszedł do przekonania, że odpowiedzialność pozwanej winna rozciągać się na czas wynajmu pojazdu ujęty w przedstawionej fakturze. Pozwana powinna zatem zwrócić koszty wynajmu pojazdu zastępczego za okres 62 dni, to jest kwotę 24.838 zł. Uwzględniając, że pozwana wypłaciła z tego tytułu dotychczas odszkodowanie w kwocie 1.980 zł netto, do zapłaty pozostawała kwota 22.858 zł. Kwotę tę sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda, o czym orzekł w punkcie I wyroku.

Sąd uznał, że roszczenie o odsetki znalazło oparcie w treści art. 481 § 1 k.c. Datę początkowa naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie w płatności sąd wskazał zgodnie z żądaniem pozwu jako przypadający na dzień następny po upływie 7 dni od dnia doręczenia pozwanej wezwania do zapłaty.

O kosztach procesu sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zasądzając od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 3.560 zł o czym sąd orzekł w punkcie II wyroku.

Apelację od wyroku sądu złożyła pozwana i zaskarżając go w całości wniosła o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów sądowych według norm przepisanych, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych za postępowanie przed sądem I instancji oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych za postępowanie przed sądem odwoławczym.

Orzeczeniu zarzuciła:

I.  naruszenie przepisów postępowania, mających wpływ na treść orzeczenia:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. wyrażające się w dowolnej, a nie swobodnej ocenie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a w konsekwencji uznanie, że 62 dni najmu pojazdu zastępczego pozostaje w adekwatnym związku przyczynowo- skutkowym z wypadkiem z dnia 23 listopada 2011 r;

2.  art. 278 § 1 k.p.c. wyrażające się w ustaleniu, że w naprawa pojazdu poszkodowanego przebiegała w sposób normalny a w szczególności, że niezbędne było przeprowadzanie naprawy poprzez podwykonawcę z K. i Słowacji, mimo nie przeprowadzenia w niniejszej sprawie dowodu z opinii biegłego;

II.  obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 361 §1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i zasądzenia odszkodowania za szkody nie będącą normalnym następstwem wypadku z dnia 23 listopada 2011 r;

III.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenie wyrażający się w przyjęciu, że naprawa pojazdu powoda przez 62 dni pozostawała w adekwatnym związku przyczynowo skutkowym z wypadkiem z dnia 23 listopada 2011 r

Zdaniem skarżącej bezwzględnie należy uznać, że normalnym następstwem uszkodzenia pojazdu jest szkody wynikająca z konieczności najmu pojazdu zastępczego, jednakże znamię normalności powinien posiadać także okres na który pojazd ten jest wynajmowany. W ocenie pozwanej, stwierdzenie czy czas naprawy pojazdu mechanicznego posiada cechę normalności, szczególnie w warunkach niniejszej sprawy wymagało posiadania wiadomości specjalnych. Sąd I instancji nie posiłkując się wiadomościami specjalnym ustalił, że „z uwagi na zakres uszkodzeń windy załadowczej jej naprawa musiała zostać wykonana u producenta platformy na Słowacji”. Powyższe stwierdzenie było w zasadnie jedynym uzasadnieniem dla naprawy przedmiotowego pojazdu przez okres ponad dwóch miesięcy zamiast 9 dni i jednocześnie było całkowicie nieuprawnione w aspekcie art. 278 § 1 k.p.c. Sąd musi w zakresie wymagającym wiedzy specjalny posłużyć się specyficznym dowodem jakim jest opinia biegłego. W związku z powyższym, w ocenie apelującej sąd I instancji w sposób nieuprawniony dokonał ustaleń w kwestii niezbędnego okresu naprawy pojazdu poszkodowanego a strona powodowa nie udźwignęła ciężaru dowodowego w wykazaniu tego faktu i powinna ponieść tego konsekwencję procesowe.

W odpowiedzi na apelację pozwanej strona powodowa wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów postępowania przed sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne i wywody prawne poczynione przez Sąd Rejonowy i przyjmuje je za własne, bez konieczności ich powtórnego przytaczania.

W tej sprawie spór ogniskował się zarówno przed sądem I instancji jak i w toku postępowania odwoławczego wokół kwestii zwrotu kosztów wynajmu pojazdu zastępczego, przy czym nie była kwestionowana nawet sama idea wynajmu pojazdu zastępczego, a jedynie czasokres tegoż wynajmu.

Szkodą jest uszczerbek w prawnie chronionych dobrach majątkowych, wyrażający się w różnicy między stanem tych dóbr, jaki istniał i jaki następnie mógłby istnieć w ramach normalnej kolei rzeczy, a stanem jaki powstał na skutek zdarzenia wywołującego zmianę polegającą na uszczupleniu aktywów lub zwiększeniu pasywów. Utrata możliwości korzystania z rzeczy wskutek jej zniszczenia stanowi niewątpliwie szkodę majątkową. Normalnym następstwem uszkodzenia rzeczy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. jest częstokroć niemożność korzystania z samochodu przez poszkodowanego. Jeżeli więc poszkodowany poniósł w związku z tym koszty, które były konieczne, na wynajem pojazdu zastępczego, to uznać należy, że mieszczą się one w granicach skutków szkodowych podlegających wyrównaniu.

Jednakże zwrotowi podlegają wydatki konieczne, a więc tylko takie, które są niezbędne dla korzystania z innego pojazdu w takim samym zakresie, w jakim poszkodowany korzystałby ze swego środka lokomocji, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Zaakcentować również należy, że nie wszystkie wydatki pozostające w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym mogą być refundowane, istnieje bowiem obowiązek wierzyciela zapobiegania szkodzie i zmniejszania jej rozmiarów (art. 354 § 2 k.c., art. 362 i 826 § 1 k.c.). Jasnym jest bowiem - jak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 września 2004 r. (sygn. akt IV CK 672/03) - że obowiązkiem poszkodowanego jest podejmowanie działań zmierzających do zminimalizowania szkody. Brak z jego strony takiego działania nie może zwiększać obowiązku odszkodowawczego osoby zobowiązanej do naprawienia szkody (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1997 r., III CZP 14/97, OSNC 1997 z. 8, poz. 103 czy wyroku z dnia 26 listopada 2002 r., I CKN 1993/00, IC 2003, z. 7-8, str. 42-43).

W rezultacie na dłużniku ciąży obowiązek zwrotu wydatków celowych i ekonomicznie uzasadnionych, pozwalających na wyeliminowanie negatywnych dla poszkodowanego następstw, niedających się wyeliminować w inny sposób, z zachowaniem rozsądnej proporcji między korzyścią wierzyciela a obciążeniem dłużnika.

Transponując powyższe w realia tej sprawy to istotnie technologiczny czas naprawy pojazdu powoda wynosił 9 dni i najem pojazdu zastępczego przez tenże okres czasu jest niewątpliwie uzasadniony. Nie można jednak uznać za pozwaną, by za uzasadniony okres wynajęcia pojazdu zastępczego uznać tylko ten okres, skracając w rezultacie li tylko do tego czasu należne stronie powodowej świadczenie. Brak jest wszak podstaw do utożsamiania pojęcia technologicznego czasu naprawy z rzeczywistym okresem wykonywania procesu naprawczego w konkretnych warunkach. W tej sprawie mamy bowiem do czynienia nie z potencjalnym odszkodowaniem, czyli w związku z tym ustaleniem potencjalnego czasu technologicznego naprawy, lecz z realnie poniesioną szkodą. Odszkodowanie winno natomiast prowadzić do tego, aby poszkodowany był w takiej samej sytuacji majątkowej, w jakiej znajdowałby się, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego. Naprawienie więc szkody powinno uwzględniać wszystkie negatywne skutki majątkowe braku w majątku poszkodowanego określonego rodzaju rzeczy. W tej zaś sprawie pojazd został uszkodzony i podlegał naprawie, przy czym decyzję o naprawie rampy, nie zaś jej wymianie, podjął pozwany. Naprawę samochodu zlecono autoryzowanemu warsztatowi, spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...) z siedzibą w Komornikach, przy czym ta specjalistyczna firma nie podjęła się samodzielnej naprawy platformy windy załadunkowej, element ten przekazując do naprawy producentowi. Wobec zaś faktu, iż rozwiązania technologiczne uniemożliwiały wykonania naprawy na terenie kraju, niezbędnym było przetransportowanie platformy do fabryki na terenie Słowacji, gdzie dokonano wymiany elementu spawnego. Wszystko powyższe niewątpliwie przełożyło się na czas trwania tejże naprawy, a w rezultacie także na czas najmu pojazdu zastępczego, tym niemniej w realiach tej sprawy nie można zarzucić stronie powodowej, a właściwie spółce (...) w L., która byłą pierwotnym wierzycielem, jakichkolwiek zaniedbań w zakresie zlecenia wykonania naprawy czy generowania związanych z tym kosztów. Mało tego w toku postepowania przed sądem I instancji ze strony pozwanej nie pojawiły się żadne zarzuty co do nieprawidłowego doboru podmiotu wykonującego naprawę. Spółka spółce (...) w L. naprawę samochodu ciężarowego powierzyła wykwalifikowanemu podmiotowi tj. autoryzowanemu serwisowi uszkodzonego pojazdu. Naprawa uszkodzonej platformy ładowniczej wykonana została zaś przez producenta, a więc podmiot niewątpliwie profesjonalny. Z uwagi na specyfikę uszkodzonego pojazdu, zwłaszcza zaś specyfikę i rzadkość uszkodzonej windy załadunkowej przeprowadzona naprawa nie była typową naprawą blacharską, a naprawą specjalistyczną. Z tego względu przyjęcie jako wyznacznika czasu naprawy samych tylko czynności mechaników, blacharzy czy lakierników w oderwaniu od czasu potrzebnego dla pozyskania nowych części, transportu uszkodzonej platformy najpierw do podwykonawcy do K., następnie na teren fabryki na Słowacji, a dalej powrotu tegoż elementu do kraju czy wszystkich innych czynności dokonanych w ramach realizacji naprawy pojazdu, w żadnym razie nie może być uznane za obiektywny miernik czasu naprawy. Rację ma bowiem sąd I instancji, że posługiwanie się przez pozwaną tak ograniczoną interpretacją pojęcia czasu naprawy sprowadzałoby się w efekcie do powstawania nieuzasadnionej rozbieżności pomiędzy rzeczywistym okresem pozostawania właściciela bez możliwości korzystania z własnego pojazdu, a faktyczną podstawą naliczania odszkodowania.

W realiach tej sprawy z uwagi na specyfikę wykonanej naprawy, w tym konieczność przeprowadzenia wszystkich czynności naprawczych z uwzględnieniem procedur podmiotu wykonującego naprawę nie sposób uznać, by okres 62 dni nie był okresem uzasadnionym, zwłaszcza, że nie można- o czym była już mowa powyżej- zarzucić powodowi nierzetelności w wyborze podmiotu, któremu zlecił wykonanie naprawy. Strona pozwana w toku postępowania szkodowego nie tylko nie kwestionowała konieczności i sposobu przeprowadzenia naprawy pojazdu, w tym w szczególności platformy, ale przy takim właśnie sposobie usunięcia szkody optowała, odmawiając pokrycia kosztów wymiany uszkodzonego elementu na nowy. Mało tego pozwana nie podnosiła żadnych zarzutów co do przebiegu naprawy i wysokości jej ostatecznych kosztów. Technologiczny czas naprawy ustalony w tej sprawie na 9 dni, opiera się na założeniu, że naprawę przeprowadza należycie wyposażony warsztat oraz, że są dostępne wszystkie części niezbędne do tej naprawy. W przypadkach szczególnych (jak w tej sprawie), gdy naprawie podlegają elementy rzadkie, nie można oczekiwać, że każdy warsztat będzie dysponował odpowiednim wyposażeniem do dokonania naprawy. W konsekwencji technologiczny czas naprawy ulega wydłużeniu o okres potrzebny na transport części, również poza granice kraju.

W rezultacie Sąd Okręgowy podzielił ocenę Sądu Rejonowego, iż biorąc pod uwagę czas pozostawania pojazdu poszkodowanego w warsztacie naprawczym odpowiedzialność pozwanej winna rozciągać się na czas wynajmu ujęty w przedstawionej przez stronę powodową fakturze Vat. Oceniając okoliczności tej sprawy pod kątem wyjaśnienia charakteru powiązania kauzalnego pomiędzy wypadkiem z dnia 23 listopada 2011 r. a szkodą w pojeździe i w konsekwencji najmem pojazdu zastępczego przez okres 62 dni nie można dojść do odmiennego wniosku aniżeli tego, który poczynił Sąd Rejonowy. Potrzeba najmu pojazdu zastępczego jest zwykłym następstwem, w realiach tej sprawy, zdarzenia szkodowego. Czas naprawy pozostaje więc w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą. Błędne jest przy tym stanowisko pozwanej, że dowodem dla stwierdzenia, że niezbędne było przeprowadzenie naprawy przez podwykonawcę z K. i Słowacji mogła być wyłącznie opinia biegłego. Jest to bowiem kwestia udowodnienia faktu, a nie dokonania oceny tego faktu przez pryzmat wiadomości specjalnych (art. 278 § 1 k.p.c.). W świetle zaś jednolitego stanowiska judykatury zadaniem biegłego nie jest ustalenie stanu faktycznego sprawy, lecz naświetlenie i umożliwienie wyjaśnienia przez sąd okoliczności z punktu widzenia posiadanych przez biegłego wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego i udostępnionego mu materiału sprawy (wyrok SN z dnia 11 lipca 1969 r., I CR 140/69, OSNC 1970, Nr 5, poz. 85; uzasadnienie wyroku SN z dnia 19 grudnia 2006 r., V CSK 360/06).

Analizując i uzasadniając jak powyżej Sąd Okręgowy doszedł od przekonania, że Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił dowody, a ta ocena doprowadziła do słusznych wniosków, przy czym ustaleń faktycznych sąd ten dokonał bez obrazy art. 233 § 1 k.p.c. - w oparciu o wszechstronnie przeanalizowany, oceniony zgodnie z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego materiał dowodowy, a w każdym razie pozwana nie wykazała, by tak ujęte kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały przez sąd I instancji naruszone, prowadząc do ustaleń niezgodnych z materiałem dowodowym.

Z tych względów Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanej za podstawę swojego rozstrzygnięcia przyjmując przepis art. 385 k.p.c. Orzeczenie zawarte zostało w punkcie I sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Na uiszczone koszty postępowania odwoławczego złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika powoda obliczone stosownie do § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (j.t. Dz. U. z 2013 r., poz., 461 w kwocie 1.200 zł. Koszty zasądzone zostały w punkcie II sentencji.

SSO Iwona Siuta SSO Tomasz Szaj SSO Mariola Wojtkiewicz