Sygn. akt II Ca 1130/13

POSTANOWIENIE

Dnia 17 września 2015 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Sławomir Krajewski

Sędziowie:

SO Agnieszka Bednarek-Moraś

SO Małgorzata Grzesik (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Ziemowit Augustyniak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 września 2015 roku w S.

sprawy z wniosku K. P. (1)

z udziałem A. M. (1), Z. M., E. B., G. C., H. G., H. S. i B. N.

o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości

na skutek apelacji wniesionej przez wnioskodawczynię od postanowienia Sądu Rejonowego w Gryficach VI Zamiejscowego Wydziału Cywilnego z siedzibą w Ł. z dnia 24 maja 2013 roku, sygn. akt VI Ns 28/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od wnioskodawczyni na rzecz A. M. (1), Z. M., E. B., G. C. i H. G. kwotę 1350 zł (tysiąc trzysta pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygnatura akt II Ca 1130/13

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 24 maja 2013 roku Sąd Rejonowy w Gryficach oddalił wniosek K. P. (1) o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości (pkt I) oraz obciążył kosztami postępowania strony w zakresie przez nie poniesionym (pkt II)

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach.

S. M. nabył od Gminy Ł. prawo wieczystego użytkowania działki nr (...), położonej w Ł. przy ulicy (...) oraz własność wzniesionego na niej budynku mieszkalnego.

S. M. związał się z K. B. (później P.). Zamieszkała ona wraz z nim w domu przy ulicy (...). Miało to miejsce od dnia 30 listopada 1971 roku.

S. M. zmarł w dniu 13 stycznia 1981 roku.

K. P. (1) pozostała w mieszkaniu przy ulicy (...) i zawarła związek małżeński z T. P.. Zamieszkał on wraz z nią i jej dziećmi H., B. i A.. Mieszkał tam aż do swojej śmierci w 2004 roku.

K. P. (1) opłacała podatek od nieruchomości za lokal przy ulicy (...) od 1995 roku.

Dzieci S. M. uzyskały stwierdzenie nabycia spadku – każde w 1/6 części. Syn K. P. (2) i S. A. M. zmarł 9 lipca 1993 roku. Udział w spadku po A., który miał także udział w spadku po S. M. odziedziczyła K. P. (1).

Nie przeprowadzano sprawy o dział spadku po S. M..

Dzieci S. M.: E., G., H., A., U. i Z. zamieszkują w K. i rzadko przyjeżdżają do Ł.. Uznali oni, że ze względu na sytuację dzieci K. P. (1) może korzystać z mieszkania ich zmarłego ojca.

K. P. (1) po śmierci konkubenta S. M. chciała wykupić od jego dzieci działkę i mieszkanie przy ulicy (...). Przygotowała pismo procesowe, które miała zamiar wnieść do Sądu, aby uzyskać orzeczenie o przeniesieniu na nią własności, w zamian za spłatą wartości udziałów spadkobierców po S. M.. Pismo nosiło datę 17 grudnia 1993 roku i zostało przekazane do rąk G. C..

Potwierdzenie intencji i woli wniesienia sprawy o przeniesienie własności do Sądu przez K. P. (1) znalazło się w piśmie Urzędu Gminy i Miasta w Ł. z dnia 4 maja 1995 roku, w którym Burmistrz Ł. informuje w odpowiedzi na wniosek o zameldowanie, że nie może podjąć żadnej czynności z uwagi na sprawę sądową, jaka w tym przedmiocie ma być przeprowadzona. Burmistrz odmówił zameldowania w mieszkaniu przy ulicy (...) córki K. P. (1) B. N. z dziećmi i decyzja ta z uwagi na brak zgody pozostałych współwłaścicieli została podtrzymana przez organ II instancji.

Spadkobiercy S. M. domagali się od pewnego czasu wydania im mieszkania. Wskazywali K. P. (1) i zamieszkującym z nią domownikom, że przeprowadzą eksmisje.

W lipcu 2010 roku K. P. (1) zawarła związek małżeński z Z. G. i wyprowadziła się do mieszkania na ulicy (...) w Ł.. W lokalu przy ulicy (...) pozostał jej wnuk S. N. (1).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał wniosek za niezasadny.

W ocenie Sądu I instancji wnioskodawczyni nie posiadała przedmiotowego lokalu w sposób samoistny. Konkubent przyjął wnioskodawczynię do wspólnego zamieszkiwania w sytuacji faktycznego pożycia. Nie było jednak tak, że owo użyczenie lokalu przekształciło się w posiadanie samoistne, nawet po śmierci konkubenta. Uprawnienie do tej nieruchomości uzależnione było od woli innej osoby i skierowane na doraźne, zgodne z jej wolą korzystanie z nieruchomości. Z wielu elementów faktycznych dla sprawy wynika, zdaniem Sądu Rejonowego, że wnioskodawczyni nie mogła legitymować się od początku tzw. animus, nakierowanym na wolę posiadania właścicielskiego lokalu.

W ocenie Sądu I instancji niesamoistność posiadania wnioskodawczyni wynikała z jej wiedzy o podstawach swojego korzystania z lokalu, który został wobec uczestników wyrażony w sposób jednoznaczny wolą spłacenia ich. Przedłożone do sprawy przez uczestników pismo zatytułowane (...) wskazuje, że tuż po śmierci konkubenta K. P. (1) domagała się uznania swoich praw do lokalu na zasadzie jego wykupienia (spłacenia następców prawnych właściciela). Nie zaistniało więc przekształcenie posiadania niesamoistnego (użyczenia konkubenta) w posiadanie samoistne. K. P. (1) miała zamiar uzyskania własności poprzez jej wykupienie, a zatem wiedziała o tym, iż nie jest właścicielką lokalu i całej nieruchomości. Odnośnie znaczenia tego pisma, to obrazuje ono, w ocenie Sądu Rejonowego, zakomunikowanie przeciwnikowi gotowość do wszczęcia procesu, aby zmusić go do przemyślenia swoich racji i doprowadzić do ustępstw. Stąd to, kto pisał lub podpisał pismo jest nieistotne. Istotne i rzutujące na stan jej świadomości jest treść zawartego w nim oświadczenia jakie zamierzała wnieść przed Sąd. Ponadto treść tego pisma jest powtórzona w dokumencie z dnia 4 maja 1994 roku przygotowanym przez Urząd Gminy i Miasta w Ł.. Burmistrz zawiadamia w nim B. N., że nie podejmie żadnych czynności w przedmiocie zameldowania jej w lokalu przy ulicy (...), bowiem od uczestników (spadkobierców właściciela) wie, że będzie prowadzona sprawa „o spłatę” matki K. P. (1).

Sąd I instancji wskazał ponadto, iż niesamoistności posiadania wynika z faktu, że Gmina nie godziła się na zameldowanie B. N. z dziećmi tylko na podstawie woli K. P. (1). Skoro tak, to już w 1994 roku organy samorządowe oraz sama wnioskodawczyni miały świadomość, że nie korzysta ona z lokalu z pierwotnego uprawnienia i bez zgody następców prawnych właściciela.

Sąd Rejonowy zauważył również, że zamieszkiwanie wnioskodawczyni na nieruchomości było kwestionowane przez pozostałych spadkobierców. Posiadanie stałoby się samoistnym tylko po przeprowadzeniu działu spadku i po „przypisaniu” do udziałów w majątku spadkowym przez Sąd określonych walorów (np. udziału w konkretnej nieruchomości) lub po zniesieniu jej współwłasności. Tak się nie stało (postępowanie o dział spadku po S. M. nigdy nie zostało przeprowadzone), a zamieszkiwanie K. P. (1) na nieruchomości nie było traktowane jako stan niesporny pomiędzy spadkobiercami, a także przez ówczesny organ meldunkowy. W opinii Sadu, aby uznać, że posiadanie niesamoistne wnioskodawczyni zmieniło się w posiadanie samoistne nie wystarczy tylko zdarzenie prawne w postaci otwarcia spadku po A. M. (2), ale przeprowadzenie działu spadku po S. M. i działu spadku po A. M. (2).

Nawet jeśli by uznać, że wnioskodawczyni przeszła z posiadania niesamoistnego w posiadanie samoistne (jako współwłaścicielka nieruchomości), to i tak okres tego samoistnego posiadania datuje się od otwarcia spadku po synu, czyli od 9 lipca 1994 roku, a zatem nie ma wątpliwości, że trwa ono zaledwie 20 lat, a wcześniejsze cechy tego posiadania, jako posiadania niesamoistnego nie zmieniły się.

Wnioskodawczyni, aby zasadnie ubiegać się o zasiedzenie musiałaby zamieszkiwać w lokalu i posiadać go samoistnie przez 30 lat. Tymczasem wnioskodawczyni wyprowadziła się z ulicy (...) w lipcu 2010 roku, a więc na 6 miesięcy przed upływem okresu zasiedzenia.

Sąd I instancji nie podzielił również zapatrywania wnioskodawczyni, że w sferze faktycznego korzystania z nieruchomości (element res sibi habendi) da się wyodrębnić to, że nakierowane jest ono na jakiś udział, a na inny udział w nieruchomości już nie.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Apelację od orzeczenia złożyła wnioskodawczyni. Wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia i orzeczenie, że wnioskodawczyni K. P. (1) nabyła przez zasiedzenie z dniem 14 sierpnia 2011 r. w 5/6 udział w prawie użytkowania wieczystego działki oznaczonej numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 0,0212 ha położonej w obrębie ewidencyjnym (...), Miasto Ł. przy ulicy (...) w Ł. mającej urządzoną księgę wieczystą (...) w Sądzie Rejonowym IV Wydział Ksiąg Wieczystych w Ł., a ponadto nabyły przez zasiedzenie w tym samym dniu w 5/6 udział w prawie własności budynku mieszkalnego o powierzchni zabudowy 46 m2 i prawo własności trzech budynków niemieszkalnych o powierzchniach zabudowy 20m2, 12 m2 i 7 m2, ewentualnie- o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania do Sądu Rejonowego w Gryficach VI Zamiejscowy Wydział Cywilny w Ł..

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono naruszenie przepisów postępowania, które mogły mieć wpływ na treść postanowienia, a mianowicie:

1) naruszenie przepisu art. 231 k.p.c. wskutek bezpodstawnego wywodzenia wniosków na niekorzyść wnioskodawczyni w oparciu o domniemania faktyczne nie znajdujące oparcia w udowodnionych faktach

2) naruszenie przepisu art. 6 k.c. wskutek oparcia twierdzenia o niesamoistności posiadania wnioskodawczyni na wadliwych, co najmniej przedwczesnych ustaleniach faktycznych;

3) przepisu art. 328 § 2 k.p.c. wskutek niewyjaśnienia podstawy faktycznej postanowienia w następstwie niewskazania przyczyn uzasadniających odmowę wiarygodności zeznaniom świadka H. M. oraz świadków S. N. (1) oraz A. P. i zeznaniom uczestników postępowania przy jednoczesnym odmówieniu wiarygodności zeznaniom wnioskodawczyni;

4) przepisu art. 230 k.p.c. wskutek pominięcia przyznanych przez uczestników faktów przedstawionych przez nich w piśmie z 04.12.2011 r.;

5) naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów statuowanej w przepisie art.233 § l k.p.c. wskutek wyprowadzenia wniosków na niekorzyść wnioskodawczyni bez wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego.

W uzasadnieniu apelacji rozwinięto powyższe zarzuty.

Apelująca wskazała w szczególności, że z materiału dowodowego nie wynika by posiadanie wnioskodawczyni przed zgonem jej konkubenta miało być ograniczone tylko do lokalu mieszkalnego. Pełnomocnik wnioskodawczyni konstruując żądanie zawarte w petitum wniosku jako datę początkowego biegu okresu zasiedzenia przyjął 14 sierpnia 1981r.

Teza o odmiennej od właścicielskiej woli władania przez wnioskodawczynię zarówno lokalem mieszkalnym, jak i całej nieruchomości (władania od samego początku po wygaśnięciu stosunku prawnego użyczenia wraz ze śmiercią jej konkubenta S. M.) zastała, według wnioskodawczyni, bezzasadnie zanegowana zarówno przypisaniem jej woli złożenia pozornego powództwa w dniu 17.12.1993r., jak również błędnym ustaleniu, że „... tuż po śmierci konkubenta K. P. (1) domagała się uznania swoich praw do lokalu na zasadzie jego wykupienia (spłacenia następców prawnych właściciela). Cytowanego wyżej twierdzenia nie można przyjąć, jeżeli zważyć, że pismo zatytułowane (...) datowane jest po upływie ponad 12 lat od zgonu S. M.. Faktem jest natomiast, że datowane jest po upływnie ponad 5 miesięcy od daty śmierci syna wnioskodawczyni i jej konkubenta - A. M. (2).

Zdaniem wnioskodawczyni skoro z pisma z 04.05.1994r. wynika, że będzie prowadzona sprawa o eksmisję K. P. (1), to niewątpliwie autorem pisma złożonego w organie meldunkowym nie była wnioskodawczyni, a nadto informacja w tym zakresie nie mogła wynikać z pisma zatytułowanego (...) z 17.12.1993r.

Dalej skarżąca stwierdziła, że ani zeznania świadka H. M., ani przywołane przez świadka twierdzenia członka rodziny męża wnioskodawczyni niezadowolonego z faktu przeprowadzenia się wnioskodawczyni do lokalu jej męża po zawarciu związku małżeńskiego w lipcu 2010r., nie przesądzają o tym by lokal mieszkalny należący do jej męża stał się dla wnioskodawczyni centrum życiowym przed zameldowaniem się w tymże lokalu.

Dodatkowo na podstawie przepisu art. 368§1 pkt 4) k.p.c. wniesiono o przeprowadzenie przez Sąd II instancji dowodu z pisma wnioskodawczyni do Burmistrza Ł. z 10.07.2013r. oraz pisma Burmistrza Ł. do wnioskodawczyni z 12.07.2013r., gdyż potrzeba powołania się na fakty wynikające z tych dowodów wynikła po doręczeniu pełnomocnikowi wnioskodawczyni uzasadnienia postanowienia skarżonego niniejszą apelacją.

W piśmie z dnia 23 lipca 2013 r. stanowiącym uzupełnienie apelacji skarżąca wniosła o solidarne zasądzenie od uczestników na rzecz wnioskodawczyni kosztów postępowania za obie instancje według spisu kosztów załączonego do apelacji.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik uczestników A. M. (1), Z. M., E. B., G. C. i H. G. wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz tych uczestników kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według spisu kosztów. W załączonym spisie kosztów postępowania apelacyjnego pełnomocnik wskazał kwotę 3600 zł.

W ocenie pełnomocnika uczestników Sąd I instancji dokonał prawidłowego ustalenia stanu faktycznego, a żaden z podniesionych w apelacji zarzutów nie zasługiwał, jego zdaniem na uwzględnienie. Pełnomocnik uczestników ustosunkował się szczegółowo do każdego z zarzutów apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

Za prawidłową uznać należy dokonaną przez Sąd I instancji wykładnię zastosowanych w sprawie przepisów prawa materialnego.

Należy zauważyć, że istotą postępowania drugoinstancyjnego jest kontynuacja merytorycznego rozpoznania sprawy (por. uchwałę siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 r., mającą moc zasady prawnej, III CZP 59/98, OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124). A zatem Sąd drugiej instancji może zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego uzasadniającego odmienne ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub uzupełnienia tego postępowania.

W niniejszej sprawie Sąd II instancji dokonał własnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i na jej podstawie stwierdził, iż orzeczenie wydane przez Sąd Rejonowy odpowiada prawu.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazuje, że instytucja zasiedzenia polega na nabyciu prawa własności przez nieuprawnionego posiadacza wskutek faktycznego wykonywania tego prawa w ciągu oznaczonego w ustawie czasu. Z treści przepisu art. 172 k.c. wynika, iż posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie jako posiadacz samoistny przez określony czas.

Niewątpliwie, w drodze zasiedzenia możliwe jest nabycie także prawa współwłasności rzeczy, obejmującego idealny udział w prawie własności. Konieczną przesłanką zasiedzenia udziału w prawie własności jest samoistne posiadanie, którego ustawową definicję zawiera art. 336 k.c. Samoistnym posiadaczem według tego przepisu jest ten, kto rzeczą faktycznie włada jak właściciel.

W przedmiotowej sprawie wnioskodawczyni wniosła o stwierdzenie zasiedzenia udziału 5/6 we własności przedmiotowej nieruchomości, które to udziały po 1/6 przysługują spadkobiercom zmarłego w dniu 13 sierpnia 1981 r. S. M.. Jeden ze spadkobierców S. A. M. zmarł w dniu 9 lipca 1993 r. Spadek po nim nabyły w drodze dziedziczenia ustawowego dwie jego siostry w udziale po 5/16 każda oraz matka - wnioskodawczyni K. P. (1), w udziale 6/16.

Wnioskodawczyni zamieszkała w przedmiotowej nieruchomości jako konkubina S. M.. Zatem niewątpliwie do daty śmierci S. M. wnioskodawczyni była posiadaczem zależnym przedmiotowej nieruchomości, bowiem korzystała z niej na zasadzie użyczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego, wnioskodawczyni nie wykazała w niniejszym postępowaniu, aby zmieniła zakres swojego posiadania zależnego w posiadanie samoistne po śmierci konkubenta. Należy podkreślić, że współwystępującym, niezbędnym elementem cywilistycznej konstrukcji posiadania, jest psychiczny czynnik zamiaru władania („zawładnięcia") rzeczą dla siebie ( animus rem sibi habendi). Wymaga to szczególnego podkreślenia w przypadku posiadania nie popartego tytułem prawnym. Zamiar władania rzeczą „dla siebie" rozstrzyga o posiadaniu samoistnym w rozumieniu art. 336 k.c. i winien być oceniany nie tylko według woli wewnętrznej lecz również przez pryzmat manifestowanych na zewnątrz przejawów władania rzeczą. Ciężar udowodnienia, przez wnioskodawcę, że zmienił on rodzaj swojego posiadania, spoczywa na nim wraz z niekorzystnymi skutkami, jakie wiążą się z niewykazaniem w sprawie o zasiedzenie tego przymiotu (art. 6 k.c.). Sąd Okręgowy dostrzega, że zmiana woli posiadania, jako element subiektywny, jest trudna do wykazania, bowiem dotyczy sfery wewnętrznej człowieka. Można jednak tego dokonać poprzez przytoczenie takich zachowań wnioskodawcy, które są typowe dla właściciela i które były widoczne dla otoczenia.

Należy mieć na uwadze, że surowe wymagania wobec posiadacza zmieniającego zakres posiadania zależnego w posiadanie samoistne, uzasadnione jest bezpieczeństwem stosunków prawnych i ochroną własności, która narażona byłaby na uszczerbek, gdyby posiadacz zależny legitymujący się zgodą współwłaścicieli do posiadania całej nieruchomości, mógł łatwo doprowadzić do utraty praw tych współwłaścicieli, powołując się na zmianę swojej woli, a więc elementu subiektywnego. Skuteczność takiej zmiany wymaga, aby posiadacz uczynił to jawnie, czyli zamanifestował ją w sposób widoczny dla właściciela i otoczenia. Sama natomiast świadomość posiadania samoistnego bez jej uwidocznienia nie może być uznana za wystarczającą, a co za tym idzie - jest prawnie bezskuteczna. Powyższe wymagania muszą znaleźć swoje odbicie w postępowaniu dowodowym.

Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie wskazuje na to, że wnioskodawczyni po śmierci S. M. korzystała z nieruchomości w inny sposób niż to miało miejsce wcześniej. Zdaniem Sądu Okręgowego całość okoliczności sprawy prowadzi do wniosku, że po śmierci konkubenta, wnioskodawczyni swoje prawo do korzystania z nieruchomości wywodziła z prawa przysługującego A. M. (2), który również tam zamieszkiwał i który na skutek spadkobrania stał się współwłaścicielem nieruchomości w udziale 1/6. Na powyższe wskazują następujące okoliczności.

Uczestnicy postępowania- współwłaściciele nieruchomości, wskazywali, że wyrażali zgodę na zamieszkiwanie wnioskodawczyni i ich brata A. M. (2) w przedmiotowej nieruchomości. Świadek G. C. zeznała m.in.: „Nie staraliśmy się o to, bo chcieliśmy, żeby nasz brat przyrodni miał gdzie mieszkać” (k.147). E. B. wskazała: „My myśleliśmy, niech ta pani sobie tam mieszka” (k.146), natomiast Z. M. zeznał: „Zgodzili my się, żeby ta pani mieszkała z ojcem tyle lat. Zgodziliśmy się, żeby mieszkała jako lokatorka, ale umowy żadnej nie spisaliśmy.”(k. 147).

Przez wiele lat wnioskodawczyni za zgodą uczestników zamieszkiwała w spornej nieruchomości, nie manifestując im jednak, że czuje się jej właścicielką.

Wnioskodawczyni zdawała sobie sprawę z tego, że z chwilą śmierci A. M. (2) jej tytuł pochodny do zamieszkiwania w lokalu, który wywodziła z przysługującego mu prawa współwłasności, wygasł. Miała jednak świadomość, iż po śmierci syna stała się współwłaścicielką nieruchomości będącej przedmiotem niniejszego postępowania. Wnioskodawczyni zeznała bowiem: „Ja mam części, tak jak i oni. (...) sąd przysądził mi moją część, bo być może mogliby mnie wyrzucić (…).” (k.145). Ponadto w piśmie procesowym z dnia 26 września 2012 r. (k. 106v.) wnioskodawczyni zaprzeczyła, aby sprzeciwiła się wejściu uczestników na posesję, co byłoby naturalne dla kogoś, kto czułby się właścicielem nieruchomości zwłaszcza w sytuacjach konfliktowych.

Wnioskodawczyni zmieniła swoje zachowanie względem uczestników dopiero od roku 1993, a więc bezpośrednio po śmierci swojego syna A. M. (2). Od dnia 9 lipca 1993 r. wnioskodawczyni na skutek dziedziczenia po zmarłym synu, stała się również współwłaścicielką przedmiotowej nieruchomości w ułamkowej części. Wnioskodawczyni doprowadziła do wydania w dniu 31 stycznia 1994 r. postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po S. M., w którym stwierdzono, że spadek po nim w udziale 1/6 nabył A. M. (2). Następnie na skutek jej wniosku Sąd Rejonowy w Łobzie wydał w dniu 28 lutego 1994 r. postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po A. M. (2), wskazując ją jako jego spadkobierczynię w udziale 6/16. Wcześniej, co najmniej od września 1993 r. wnioskodawczyni wyraziła zgodę (bez konsultacji z uczestnikami) na zamieszkanie i zameldowanie się w lokalu córki B. N. oraz jej dzieci (k.161). Zarówno z zeznań świadka S. N. (2) jak i A. P. wynika również, że remonty przedmiotowej nieruchomości wnioskodawczyni wykonywała dopiero w latach około 1992-93, 1996. Wnioskodawczyni powoływała się również na to, iż opłacała podatki od nieruchomości, opłatę za użytkowanie wieczyste. Na tę okoliczność przedstawiła jednak tylko zaświadczenie Burmistrza Ł., z którego wynika że niewątpliwie podatek od nieruchomości był przez nią uiszczany od 1995 r. Z uwagi na brak dokumentów, wnioskodawczyni nie wykazała, że wpłat na podatek dokonywała też w latach wcześniejszych.

Ponadto na uwagę zasługuje fakt, iż wnioskodawczyni w niniejszym postępowaniu wniosła o stwierdzenie zasiedzenia udziału w nieruchomości jedynie w części 5/6. Argumentacja wnioskodawczyni dlaczego nie wnosiła o stwierdzenie zasiedzenia pozostałego udziału 1/6, który przysługiwał jej synowi, była taka, że do śmierci A. M. (2) nie władała ona tym udziałem. W ocenie Sądu Okręgowego w zaistniałym stanie faktycznym, nie jest możliwe stwierdzenie, że do 9 lipca 1993 r. dokładnie w części 5/6 wnioskodawczyni była posiadaczem samoistnym nieruchomości, a w 1/6 już zależnym, skoro faktycznie od 1981 r. była ona w posiadaniu całej nieruchomość. Jak wskazano już wyżej, rodzaj posiadania jest determinowany wewnętrzną wolą posiadania i jej przejawem na zewnątrz i w ocenie Sądu Okręgowego wnioskodawczyni mogła przejawiać wolę posiadania czy to samoistnego, czy zależnego jednocześnie tylko w stosunku do całej nieruchomości, nie zaś abstrakcyjnego udziału w prawie jej własności. Tymczasem wnioskodawczyni formułując przedmiotowy wniosek w ten sposób, sama niejako wiąże zmianę sposobu swojego posiadania nieruchomości bezpośrednio z chwilą śmierci syna, stawia to wydarzenie jako moment graniczny. Wszystkie powyższe okoliczności wskazują na to, że do 9 lipca 1993 r. wnioskodawczyni nie manifestowała na zewnątrz przejawów władania nieruchomością jak właściciel, a zatem uznać ją należy do tego czasu za posiadacza zależnego tejże nieruchomości. Taki wniosek potwierdza również fakt wspólnego zamieszkiwania łącznie z jednym ze współwłaścicieli - A. M. (2) od którego wywodziła swoje prawo do zamieszkiwania. Również zeznania uczestników, którzy twierdzili, iż zamieszkiwanie to odbywało się za ich zgodą są wiarygodne jako zgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Otóż dzieci S. M. z pierwszego małżeństwa swoje centra życiowe miały zlokalizowane daleko od Ł., a zatem pozwolenie zamieszkania we wspólnym domu udzielone najmłodszemu bratu jest jak najbardziej wiarygodne. Wnioskodawczyni zaś, którą obciążał ciężar dowodu na podstawie art. 6 kc nie wykazała, iż przed śmiercią syna A. zamanifestowała chęć posiadania dla siebie z wyłączeniem innych współwłaścicieli.

Natomiast nawet gdyby przyjąć, że po 9 lipca 1993 r. wnioskodawczyni zmieniła rodzaj swojego posiadania w posiadanie samoistne, gdyż poczuła, że włada całą nieruchomością „dla siebie” i zachowywała się jak właścicielka, co było widoczne dla otoczenia, to jej wniosek o stwierdzenie nabycia przedmiotowej nieruchomości nie mógł zostać uwzględniony z uwagi na brak wymaganego okresu zasiedzenia. Niezbędną przesłanką zasiedzenia jest bowiem upływ czasu. Okres prowadzący do nabycia własności nieruchomości zróżnicowany jest w zależności od tego czy samoistny posiadacz uzyskał posiadanie w dobrej, czy w złej wierze i wynosi odpowiednio dwadzieścia i trzydzieści lat.

W przedmiotowej sprawie nie ulega wątpliwości, że wnioskodawczyni jest posiadaczką nieruchomości w złej wierze. Od początku zdawała sobie bowiem sprawę z tego, że nie przysługuje jej prawo własności nieruchomości w całości. Co więcej okoliczność ta została przyznana przez wnioskodawczynię w toku postępowania, jak i w treści apelacji.

W okolicznościach niniejszej sprawy, jak wskazano wyżej, termin prowadzący do zasiedzenia mógł rozpocząć swój bieg co najwyżej od 9 lipca 1993 r., a zatem okres wymaganych 30 lat jeszcze nie upłynął. To z kolei sprawiło, że tylko z tej przyczyny wniosek K. P. (1) nie mógł zostać uwzględniony.

Mając na uwadze powyższe rozważania, zarzuty zawarte w apelacji nie mogły doprowadzić do zmiany zaskarżonego orzeczenia.

Z tego względu na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację, o czym orzekł w punkcie 1 sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. Sąd Okręgowy uznał, że koszty obciążyć powinny w całości wnioskodawczynię - wobec ewidentnie spornych interesów. Na koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika uczestników w kwocie 1350 zł określone zgodnie z § 8 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2002 r., Nr 163, poz. 1349 ze zmianami).