Sygn. akt II Ca 1307/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Agnieszka Bednarek - Moraś

Sędziowie:

SO Wiesława Buczek - Markowska (spr.)

SO Tomasz Szaj

Protokolant:

sekr. sąd. Ziemowit Augustyniak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 21 października 2014r. w S.

sprawy z powództwa M. S. (1)

przeciwko D. S.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powódkę

od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 16 lipca 2013 r., sygn. akt I C 26/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie I. w ten sposób, że zasądza od pozwanego D. S. na rzecz M. S. (1) kwotę 33.000 zł (trzydzieści trzy tysiące złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 15 września 2010 roku i oddala powództwo w pozostałym zakresie;

b)  w punkcie II. w ten sposób, że znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty procesu;

c)  w punkcie IV. w ten sposób, że nakazuje pobrać od powódki M. S. (2) oraz pozwanego D. S. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwoty po 70 zł 37 gr (siedemdziesiąt złotych trzydzieści siedem groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania przed Sądem drugiej instancji.

Sygn. akt II Ca 1307/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 16 lipca 2013 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie (sygn. akt I C 26/11) oddalił powództwo i orzekł o kosztach postępowania.

Sąd Rejonowy wydał rozstrzygnięcie w oparciu o następujący stan faktyczny i wywody prawne :

M. S. (1) zakupiła w maju 2007 samochód osobowy marki A. R. 156SW o numerze rejestracyjnym (...) za kwotę 30.100 zł.

W kilka miesięcy po zakupie pojazdu umieściła w serwisie aukcyjnym Allegro ofertę sprzedaży samochodu osobowego marki A. R. 156SW o numerze rejestracyjnym (...), numerze podwozia (...), wyprodukowanego w roku 2003, przebiegu 94500 km, pojemności silnika 1910, cm 3, mocy 140 KM, wyposażonego w manualną skrzynię biegów oraz silnik z zapłonem samoczynnym, wersji nadwozia kombi, liczbie drzwi 4/5. W ofercie wskazano, że pojazd był używany i nieuszkodzony. Wskazano również, iż samochód jest wyposażony w system wspomagania hamowania (...), autoalarm, centralny zamek, elektryczne lusterka, elektryczne szyby, immobilizer, klimatyzację, komputer pokładowy, lakier metalic, nawigację (...), poduszkę powietrzną, radio+ CD, skórzaną tapicerkę oraz wspomaganie kierownicy.

W dniu 22 kwietnia 2008 roku w W. M. S. (1) i D. S. zawarli umowę sprzedaży powyższego samochodu osobowego za kwotę 33.000 zł. Pozwany zapłacił powódce w dniu zawarcia umowy kwotę 3.000 zł na poczet umówionej ceny. Następnie pozwany uzyskał pożyczkę gotówkową, z której pokrył pozostałą część umówionej ceny zakupu pojazdu. W dniu 26 kwietnia 2008 r. powódka wydała pozwanemu samochód wraz z niezbędną dokumentacją (dowodem rejestracyjnym).

Powód zlecił jednocześnie przeprowadzenie badania technicznego pojazdu zakładom zajmującym się naprawą i diagnostyką pojazdów samochodowych, które ujawniły, że samochód jest powypadkowy i podlegał naprawom mającym na celu usunięcie skutków wielostronnego uszkodzenia nadwozia. Badanie ujawniło, że pojazd uczestniczył w kolizji na, skutek, której doszło do uszkodzenia poszyć zewnętrznych nadwozia o większym zakresie z lewej strony, zaś niezbędne naprawy zostały wykonane w sposób mało staranny i nie przywróciły pojazdowi jego przedkolizyjnego stanu. Zakres uszkodzeń pojazdu był obszerny i świadczył o tym, iż skutki kolizji były usuwane bądź w sposób odbiegający od prawidłowego, bądź nie można ich było usunąć w sposób przywracający uszkodzonym częściom przedkolizyjnego stanu. W pojeździe stwierdzono nadto wadę w postaci przestawienia przedniego lewego koła pojazdu poza prawidłowy zakres, co wywoływało jego niesprawność. Niska jakość napraw nadwozia doprowadziła do znacznego obniżenia jego wartości rynkowej. Usunięcie wad pojazdu w celu przywrócenia stanu najbardziej zbliżonego do stanu sprzed kolizji a polegającego na wymianie elementów poddanych naprawom na nowe, wiązałoby się z poniesieniem kosztów wyższych niż wartość rynkowa pojazdu, przy czym żadna z napraw nadwozia przedmiotowego pojazdu nie pozwalałaby na przywrócenie mu pełnej wartości technicznej i rynkowej.

Po dokonaniu odbioru pojazdu powód wystąpił do Prezydenta Miasta S. z wnioskiem o rejestrację pojazdu, przy czym ostatecznie decyzję o rejestracji pojazdu pod nr rej. (...) wydano w dniu 6 czerwca 2008 r. jego rejestracji. W decyzji oraz dowodzie rejestracyjnym pojazdu jako współwłaścicieli samochodu wymieniono D. S. oraz (...) Bank S.A.

W piśmie z dnia 13 maja 2008 r., doręczonym M. S. (1) w dniu 19 maja 2008 r., D. S. zawarł oświadczenie w przedmiocie odstąpienia od umowy z dnia 22 kwietnia 2008 r., powołując się na ujawnione po jego odbiorze od powódki wady pojazdu. Jednocześnie pozwany wezwał powódkę do zwrotu ceny za zakupiony samochód (33.000 zł) w terminie do dnia 27 maja 2008 r. W tym samym piśmie pozwany wyraził gotowość zwrotu powódce pojazdu w miejscu i czasie przez nią wskazanym. Poinformował powódkę jednocześnie, że może dokonać jego odbioru w każdym czasie w miejscu jego zamieszkania po uprzednim telefonicznym uzgodnieniu terminu.

Pomimo upływu wyznaczonego terminu powódka nie zwróciła pozwanemu żądanej kwoty i nie wyraziła woli dokonania odbioru pojazdu.

Pozwany dokonał niezbędnych napraw w pojeździe, po czym rozpoczął jego zwykłą eksploatację, nie uzyskując na to wyraźnej zgody powódki.

W dniu 15 lipca 2008 r. D. S. wystąpił przeciwko M. S. (1) do Sądu Rejonowego w Pruszkowie z pozwem o zapłatę kwoty 33.000 zł tytułem zwrotu ceny zakupu pojazdu. W odpowiedzi na wymieniony pozew M. S. (1) wniosła o oddalenie powództwa w całości, przedstawiając szereg argumentów wskazujących na brak podstaw dla uznania, że pojazd obarczony był wadami i kwestionując skuteczność odstąpienia przez kupującego od umowy.

Wyrokiem z dnia 8 grudnia 2009 r., wydanym w sprawie I C 347/08 Sąd Rejonowy w Pruszkowie uznając zasadność złożonego pozwu zasądził od M. S. (1) na rzecz D. S. kwotę 33.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27 maja 2008 r. do dnia zapłaty. M. S. (1) wywiodła apelację od powyższego wyroku, która wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie, wydanym w dniu 17 czerwca 2010 r. została oddalona.

W piśmie z dnia 26 sierpnia 2010 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 37.040 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia otrzymania wezwania tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie ze spornego pojazdu za okres od dnia 19 maja 2008 r. do 27 sierpnia 2009 r. W tym samym piśmie wezwała pozwanego do wydania tego pojazdu niezwłocznie po otrzymaniu wezwania.

W piśmie z dnia 2 listopada 2010 r. powódka, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, wezwała pozwanego do wydania tego pojazdu w terminie 7 dni od daty jego otrzymania. W piśmie wezwała jednocześnie pozwanego do wskazania terminu oraz miejsca wydania tego pojazdu, kluczy oraz dokumentów. Wymienione wezwanie doręczono pozwanemu w dniu 4 listopada 2010 r.

Ostatecznie strony nie doszły do porozumienia odnośnie miejsca i terminu wydania pojazdu, który pozostał w posiadaniu pozwanego. W czasie użytkowania pojazdu powód ponosił zwykłe koszty jego eksploatacji oraz dokonywał jego niezbędnych napraw, a nadto opłacał składki z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. W tym czasie powód dokonywał przy tym ratalnej spłaty uprzednio zaciągniętej pożyczki na zakup pojazdu.

Wolnorynkowy czynsz najmu pojazdu samochodowego należącego do klasy średniej (segment D), do której zalicza się pojazd A. R. 156SW (przy wynajmie długoterminowym), wynosił:

- w roku 2008 r. 97,93 zł za dobę,

- w roku 2009 zł 94,89 zł za dobę,

- w roku 2010 91,57 zł za dobę,

- w roku 2011 88,56 zł za dobę.

W przypadku wynajmu długoterminowego możliwa jest negocjacja czynszu najmu pojazdu, co może doprowadzić do uzyskania niższej niż wymienione stawek czynszu. W przypadku wynajmu pojazdu od podmiotów zawodowo trudniących się wynajmem samochodów koszty związane z naprawą, przeglądami technicznymi i wymianą ogumienia ponosi wynajmujący.

W tych okolicznościach faktycznych Sąd I instancji uznał powództwo o zapłatę kwoty 62.000 zł oparte o art. 225 w zw. z art. 224 § 2 k.c. za bezzasadne.

Sąd ten zważył, że powódka podnosiła w sprawie, że z uwagi na skuteczne odstąpienie przez pozwanego od umowy sprzedaży spornego pojazdu z dniem 19 maja 2008 r. tytuł własności pojazdu w tym samym dniu powrócił do niej. Sąd zaakceptował wymienione stanowisko, aprobując utrwalone w tej mierze stanowisko Sądu Najwyższego (uchwała Sądu Najwyższego z dn. 27.02.2003 r.; III CZP 80/02; OSNC 2003/11/141. Biul. SN 2003/2/8; wyrok Sądu Najwyższego z dn. 5.07.2007 r.; II CSK 140/07; LEX 287713).

Sąd Rejonowy jednocześnie podzielił zasadniczo słuszność stanowiska powódki, co do tego, że z chwilą odstąpienia od umowy sprzedaży i powrotu tytułu własności rzeczy do sprzedawcy, ten ostatni winien powstrzymać się od dalszego korzystania z przedmiotu sprzedaży, oferując sprzedającemu jego zwrot przy czym sam może domagać się od sprzedawcy zwrotu uiszczonej w związku z zawarciem umowy ceny (art. 560 § 2 k.c. w zw. z art. 494 k.c.). W przypadku natomiast, gdy kupujący pomimo odstąpienia od umowy sprzedaży nie zwraca przedmiotu umowy sprzedawcy w dalszym ciągu korzysta z niego winien liczyć się z obowiązkiem zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy na podstawi e przepisów art. 224 § 2 k.c. w zw. z art. 225 k.c.

Sąd I instancji podzielił również stanowisko Sądu Najwyższego, wyrażone w uzasadnieniu cytowanego uprzednio wyroku z dnia 5 lipca 2007 r., wydanego w sprawie II CSK 140/07, co do tego, że jakkolwiek kupujący w przypadku skutecznego odstąpienia od umowy sprzedaży może żądać od sprzedawcy zwrotu ceny, zaś roszczeniu o wydanie przedmiotu umowy sprzedającemu w przypadku braku zaoferowania mu zwrotu ceny może przeciwstawić zarzut prawa zatrzymania (art. 496 k.c.), to korzystając z tego prawa aż do czasu zaoferowania mu zwrotu świadczenia bądź zabezpieczenia roszczenia kupujący zachowuje rzecz dla siebie jako posiadacz zależny w złej wierze. Zdaniem sądu meritii przytoczona ocena prawna nie dotyczy jednak przypadku, kiedy sprzedający kwestionuje skuteczność odstąpienia przez kupującego od umowy i odmawia zwrotu przedmiotu świadczenia, zwlekając przy tym z odbiorem od kupującego przedmiotu sprzedaży. Sąd nie uznał więc stanowiska powódki, co do tego, że kupujący winien powstrzymać się od korzystania z przedmiotu sprzedaży w sytuacji, kiedy sprzedający kwestionuje skuteczność odstąpienia od umowy, odmawiając dodatkowo zwrotu kupującemu ceny sprzedaży. W takim przypadku nie sposób przyjąć, w ocenie Sądu Rejonowego, ażeby kupujący przystępując pomimo złożenia sprzedającemu oświadczenia o odstąpieniu od umowy do dalszego korzystania z rzeczy miał świadomość tego, że korzysta z rzeczy cudzej, zwłaszcza, że sprzedający kwestionując skuteczność złożonego przez niego oświadczenia utrwala u niego przekonanie, że skoro oświadczenie nie wywołało skutku prawnego to w dalszym ciągu jest właścicielem rzeczy. W tym szczególnym przypadku- zdaniem Sądu I instancji - należy przyjąć, że kupujący aż do czasu stwierdzenia skuteczności złożonego przez niego oświadczenia o odstąpieniu od umowy przez sąd, względnie wezwania go przez sprzedającego do wydania rzeczy lub dowiedzenia się o wytoczeniu przeciwko niemu przez sprzedającego powództwa o wydanie rzeczy pozostaje jej posiadaczem w dobrej wierze. Sąd ten nie uznał w efekcie, by sprzedający w takim przypadku uprawniony był do żądania od kupującego wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy (art. 224 § 1 k.c.), jak od posiadacza w złej wierze.

Sąd Rejonowy zaakcentował, że przyjęcie odmiennej oceny prowadziłoby do niesprawiedliwych konsekwencji. Z jednej strony kupujący na skutek postawy sprzedającego, negującego skuteczność odstąpienia od umowy nie miałby możliwości korzystania z rzeczy, z drugiej zaś, przy odmowie zwrotu ceny, nabycia innej rzeczy zaspokajającej potrzeby, które zamierzał zaspokoić poprzez zakup rzeczy. Skoro zatem sprzedający twierdzi, że rzecz nie posiada wad i odmawia zwrotu ceny to w istocie aprobuje, że rzecz znajduje się w należytym stanie i możliwe jest normalne z niej korzystanie bez pogorszenia jego stanu.

Zdaniem Sądu I instancji pozwany korzystając pomimo odstąpienia od umowy z pojazdu, pozostawał w dobrej wierze aż do dnia uprawomocnienia się wyroku Sąd Rejonowego w Pruszkowie z dnia 8 grudnia 2008 r., wydanego w sprawie I C 347/08, tj. do dnia 17 czerwca 2010 r. Sąd w oparciu o dowód z dokumentu w postaci pisma z dnia 13 maja 2008 r., odpisu odpowiedzi na pozew złożonego w sprawie I C 347/08 ustalił, że pozwany w piśmie zawierającym odstąpienie od umowy wezwał powódkę do zwrotu ceny sprzedaży pojazdu oraz do jego odbioru, a pomimo tego powódka pojazdu nie odebrała, a przy tym twierdziła, że pojazd nie posiadał wskazywanych przez pozwanego wad istotnych, co bezskutecznym czyniło jego oświadczenie w przedmiocie odstąpienia od umowy.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy zajął stanowisko, że pozwany aż do uprawomocnienia się wyroku w sprawie I C 347/08 posiadał objęty sporem pojazd w dobrej wierze. W istocie bowiem dopiero z chwilą uprawomocnienia wyroku w tej sprawie powód uzyskał świadomość tego, że korzysta z rzeczy, co do której nie przysługuje mu jakikolwiek tytuł prawny. Tym samym sąd uznał, że pozwany dopiero od dnia 17 czerwca 2010 r. korzystał z objętego sporem pojazdu, pozostając w złej wierze. W konsekwencji dopiero począwszy od tej daty powódka może domagać się od niego zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z tej rzeczy na podstawie art. 225 k.c.

Odnosząc się do wysokości należnego powódce wynagrodzenia, Sąd I instancji, zgodnie z wnioskiem powódki, polecił sporządzenie opinii, w której zlecił, aby biegły ustalił wartość wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania z objętego sporem pojazdu, przyjmując za podstawę lokalne ceny czynszu najmu lub dzierżawy tego typu pojazdów. W sporządzonej w sprawie opinii biegły M. C. wskazał, że w objętym sporem okresie wolnorynkowe lokalne średnie stawki za wynajem pojazdu samochodowego klasy średniej (klasy D), do której zalicza się sporny pojazd, wynosiły (w przypadku wynajmu długoterminowego) w roku: 2008 - 97,03 zł, 2009 – 94,89 zł, 2010 – 91,57 zł, 2011 – 88,56 zł. Co kluczowe biegły wskazał w opinii, że wskazane przez niego stawki skalkulowane zostały przy założeniu, że koszty związane z naprawą, przeglądami okresowymi oraz wymianą ogumienia ponosi wynajmujący. Podkreślił jednocześnie, że wskazane stawki dotyczą wynajmu pojazdów sprawnych, umożliwiających jego prawidłową eksploatację.

Sąd Rejonowy zważył, że powód nie kwestionował wyliczeń biegłego. Pozwany natomiast zarzucił biegłemu, że wskazane w opinii stawki nie mogą stanowić podstawy dla oszacowania czynszu najmu pojazdu powódki w spornym okresie, a to z tego powodu, że wskazane stawki dotyczą wynajmu pojazdów sprawnych technicznie, zaś pojazd powódki był od samego początku uszkodzony. Zdaniem pozwanego wskazane w opinii wyliczenia mają charakter hipotetyczny i nie mogą być podstawą ustalenia czynszu na wynajem spornego pojazdu, a tym samym należnego powódce wynagrodzenia za korzystanie z tego pojazdu przez pozwanego. W ustnej uzupełniającej opinii biegły przyznał, że wyliczenia nie odnoszą się do objętego sporem pojazdu, jako że nie miał możliwości jego oględzin z uwagi na uprzednią jego sprzedaż. Wskazał, przy tym, że w przypadku możliwości oględzin pojazdu jego wyliczenia nie uległyby zmianie. Podkreślił, że nie ma możliwości wyliczenia wartości czynszu konkretnego pojazdu. Biegły podkreślił przy tym, że w przypadku założenia pokrywania przez najemcę pojazdu kosztów jego naprawy, przeglądów technicznych oraz wymiany ogumienia koszt wynajmu byłby niższy od przyjętego przez niego w opinii. Biegły nie wskazał w opinii uzupełniającej o jaką kwotę zmniejszeniu uległaby średnia stawka wynajmu objętych opinią pojazdów w przypadku założenia przeciętnych kosztów napraw, przeglądów technicznych i eksploatacyjnej wymiany opon, obciążających najemcę. Biegły nie wskazał w opinii i tego o ile mniejsza byłaby przyjęta przez niego stawka za wynajem pojazdu w przypadku uwzględnienia kosztów napraw, przeglądów technicznych oraz wymiany ogumienia, poniesionych w trakcie eksploatacji spornego pojazdu przez pozwanego.

Sąd I instancji ocenił ostatecznie opinię biegłego za przekonywującą, uznając, że wykonując opinię oparł się na całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego i w sposób precyzyjny uzasadnił jej treść, a przedstawione przez niego wnioski zostały w sposób logiczny i jasny powiązane z opisanym w opinii procesem rozumowania.

Sąd ten uznał, jednakże że sporządzona w sprawie opinia biegłego nie mogła stanowić podstawy dla ustalenia stawki czynszu za jaki możliwe byłoby wynajęcie na wolnym rynku objętego sporem pojazdu. Pozwany przedstawił w sprawie szereg rachunków dokumentujących wydatki przez niego w trakcie eksploatacji pojazdu w związku z jego naprawami, a pomimo tego powód, którego w sprawie obciążał ciężar dowodu w zakresie wartości wynagrodzenia za korzystanie z pojazdu, pomimo wyraźnego wskazania przez biegłego, że w przypadku ponoszenia tej kategorii kosztów przez najemcę stawka wynajmu pojazdu byłaby niższa od wskazanej w opinii, nie wykazał inicjatywy dowodowej zmierzającej do ustalenia wysokości stawki z tytułu wynajmu pojazdu przy uwzględnieniu wskazanej okoliczności. W sprawie niespornym pozostawało, że pozwany pozostawał w posiadaniu pojazdu nieprzerwanie od rozwiązania łączącej strony umowy w wyniku oświadczenia pozwanego o odstąpieniu od umowy. Oczywiste było tym samym, że w objętym sporem okresie ponosił wszelkie koszty związane z użytkowaniem i eksploatacją pojazdu, w tym koszty przeglądów technicznych oraz wymiany ogumienia. Biegły wskazał w sporządzonej w sprawie opinii, że okoliczność ponoszenia przez najemcę pojazdu tej kategorii kosztów winno skutkować obniżeniem czynszu za jego wynajem, jednakże nie sprecyzował o jaką kwotę oznaczone przez niego w opinii stawki winny ulec obniżeniu przy uwzględnieniu tych okoliczności. Żadna ze stron nie skonstruowała po sporządzeniu przez biegłego opinii uzupełniającej żądania oszacowania stawki za wynajem objętego sporem pojazdu przy uwzględnieniu okoliczności ponoszenia przez pozwanego kosztów napraw, przeglądów technicznych oraz wymiany ogumienia, zaś sąd nie znalazł podstaw do zastępowania w tej mierze inicjatywy stron, odstępując od dopuszczenia dowodu z opinii uzupełniającej z urzędu. Ostatecznie wskazanych w opinii stawek nie sposób było odnieść do stawek możliwych do uzyskania za wynajem objętego sporem pojazdu, albowiem skalkulowane one zostały przy uwzględnieniu obciążenia wynajmującego kosztami napraw pojazdu, przeglądów technicznych i ogumienia.

Sąd Rejonowy zwrócił również uwagę, że nie bez znaczenia dla szacowania możliwego do uzyskania na wolnym rynku czynszu z tytułu wynajmu spornego pojazdu, była okoliczność uprzednich rozległych napraw blacharsko-lakierniczych pojazdu. Pozwany wprost zarzucił biegłemu, że wskazane przez niego w opinii stawki nie uwzględniają okoliczności uprzednich uszkodzeń spornego pojazdu. Biegły wskazał w opinii, że pozwany użytkował pojazd, co w ocenie sądu przemawiało za przyjęciem, że był on sprawny technicznie w stopniu umożliwiającym jego bezpieczną eksploatację. Sąd Rejonowy ostatecznie uznał, że stan techniczny pojazdu, związany z jego uprzednimi naprawami blacharsko lakierniczymi był na tyle dobry, że możliwa była jego normalna eksploatacja. Dokonując takiej oceny Sąd ten miał na względzie, że pozwany nie negował tego, że co najmniej do dnia 6 października 2011 r. pojazd użytkował, a tym samym oczywiste było, że w tym czasie przechodził on okresowe przeglądy techniczne i został zakwalifikowany jako sprawny technicznie do bezpiecznego użytkowania. W przypadku jego niesprawności bowiem nie uzyskałby on pozytywnej opinii o dopuszczeniu do ruchu, co nie miało miejsca, skoro pozwany pojazd eksploatował. Jakkolwiek zatem nie sposób było w sprawie uznać, że pojazd nie nadawał się do eksploatacji, to nie sposób było akceptować stanowiska powódki, co do tego, aby jego stan techniczny, związany z uprzednimi naprawami nie rzutował na wartość czynszu możliwego do uzyskania na wolnym rynku w przypadku jego wynajmu.

W konsekwencji sąd meritii uznał, że powódka nie wykazała, jaką stawkę można byłoby uzyskać w przypadku wynajęcia na wolnym rynku spornego pojazdu. Mając to na uwadze sąd orzekł jak w pkt I wyroku.

O kosztach procesu sąd ten orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. obciążając powódkę kosztami poniesionymi przez pozwanego w celu obrony swoich praw.

Apelację od wyroku sądu złożyła powódka i zaskarżając wyrok w całości wniosła o jego zmianę i zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz dochodzonego roszczenia w całości wraz z roszczeniem ubocznym w postaci odsetek umownych, zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Orzeczeniu zarzuciła naruszenie:

1.  art. 224 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie,

2.  art. 225 k.c. w zw. z art. 560 § 1 k.c. i art. 494 k.c. poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że powódce nie przysługuje wynagrodzenie za bezumowne korzystnie przez pozwanego z jej rzeczy albowiem posiadał on rzecz w dobrej wierze, od dnia 19 maja 2008 r. do dnia 17 czerwca 2010 r., pomimo iż od chwili skutecznego odstąpienia przez pozwanego od umowy sprzedaży ten utracił tytuł prawny do rzeczy i nie miał prawa jej używać pozostawał w złej wierze oraz błędne uznanie, że zła wiara pozwanego powstała dopiero od chwili uprawomocnienia się wyroku Sądu Rejonowego w Pruszkowie z dnia 17 czerwca 2010 r. zasądzającego na jego rzecz zwrot ceny oraz wyprowadzenie z powyższego błędnego wniosku, że skuteczność oświadczenia kupującego tj. odstąpienie od umowy sprzedaży, zależy od późniejszego potwierdzenia tej czynności materialno- prawnej przez Sąd Powszechny, choć przepisy prawa cywilnego nie przewidują wymogu konwalidacji takiego oświadczenia, wywiera ono skutki prawne z chwilą gdy dotrze do sprzedawcy i z tą właśnie chwilą rozpoczyna się zła wiara posiadacza (kupującego) u którego rzecz się znajduje,

3.  art. 6 k.c. art. 232 k.p.c . w zw. z art. 227 k.p.c. art. 231 k.p.c. i w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez rażąco błędną ocenę dowodów zgromadzonych w sprawie i wyprowadzenie nielogicznych i sprzecznych z zasadami prawidłowego rozumowania wniosków wynikających z tej oceny, w szczególności błędną ocenę dowodów w postaci oświadczenia pozwanego o odstąpieniu od umowy sprzedaży z dnia 13 maja 2008 roku, zeznań pozwanego złożonych w sprawie sygn. akt I C 347/08 przed SR w Pruszkowie, oświadczenia pozwanego o korzystaniu z rzeczy powódki do dnia 9 października 2011 roku, zeznań powódki złożonych w charakterze strony, pisemnych wezwań powódki do wydania pojazdu, a tym samym niesłuszne uznanie, że pozwany od chwili odstąpienia od umowy sprzedaży, posiadał pojazd w dobrej wierze, zatem mógł z niego korzystać i nie jest zobowiązany do zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy, choć z żadnego z dowodów zgromadzonych w sprawie nie wynika aby powódka zezwoliła pozwanemu z rzeczy nieodpłatnie korzystać,

4.  błędną ocenę dowodów w postaci opinii biegłego sądowego, dokumentów z dnia 2 lutego 2011 roku, poprzez niesłuszne zarzucenie powódce zaniechania inicjatywy dowodowej skutkujące naruszeniem norm - art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. tj. zaniechanie udowodnienia optymalnej stawki dziennej wynagrodzenia za pojazd, przy przyjęciu wyłącznego obciążenia pozwanego kosztami utrzymania auta.

W uzasadnieniu podkreśliła, że oświadczenie o odstąpieniu, co do zasady ma moc wsteczną i powoduje ustanie bytu prawnego umowy sprzedaży. Wywiera skutek bezwarunkowego powrotu własności rzeczy do sprzedawcy - art. 560 § 2 k.c. Tym samym należy ocenić, że pozwany z chwilą złożenia powódce oświadczenia o odstąpieniu utracił tytuł prawny do tego pojazdu. Nie zgodziła się z poglądem wyrażonym przez sąd I instancji, że po stronie pozwanego istniała dobra wiara albowiem pomimo odstąpienia przez niego od umowy sprzedaży, sprzedawca kwestionował skuteczność tego oświadczenia. Zdaniem apelującej w tej sytuacji, decydująca jest świadomość pozwanego oraz ujawnienie przez niego woli tj. złożenie oświadczenia o odstąpieniu. Z tą właśnie chwilą rozpoczęło się korzystanie przez niego z rzeczy w złej wierze. To zachowanie pozwanego winno być wyłącznie ocenione przez Sąd orzekający, albowiem dysponentem jego woli był wyłącznie on sam. Ponadto pozwany w procesie o zwrot ceny przez dwie instancje bronił skuteczności złożonego przez siebie oświadczenia woli. Mimo tego z pojazdu korzystał. Tego zachowania pozwanego jednak sąd nie ocenił i nie wyprowadził zeń logicznych wniosków. Pozwany z chwilą złożenia przedmiotowego oświadczenia woli, utracił tytuł prawny do rzeczy. Nie był i nie chciał być jej właścicielem. Bez znaczenie jest to czy powódka oświadczenie to kwestionowała. Decydujący jest tu wyłącznie stan świadomości i wola odstępującego pozwanego.

Zdaniem powódki sąd I instancji dokonał błędnej oceny dowodów zgromadzonych w sprawie oraz wyprowadził zeń sprzeczne z zasadami prawidłowego rozumowania wnioski. Uważna lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzi do postawienia tezy, iż materiał dowodowy nie został wszechstronnie rozważony. Błędnie uznał, że pozwany od chwili odstąpienia od umowy sprzedaży, posiadał pojazd powódki w dobrej wierze. W ocenie skarżącej sąd przeprowadził także nieprawidłową ocenę pozostałych dowodów tj. opinii biegłego sądowego oraz rachunków złożonych przez pozwanego. W jej ocenie sąd I instancji niesłusznie też zarzucił stronie powodowej uchybienie inicjatywie dowodowej - art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. Podniosła, że ponad wszelką wątpliwość, udowodniła fakt korzystania z jej pojazdu przez pozwanego, brak tytuł prawnego do pojazdu po jego stronie. Udowodniła wysokość stawek rynkowych czynszu najmu pojazdów tej samej klasy co jej. Podała swoją stawkę, znacznie niższą od rynkowych, oraz niższą od tych przy których nakłady na pojazd podlegają odliczeniu. Udowodniła także fakt złej wiary pozwanego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

Na wstępie należało zaznaczyć, iż Sąd Rejonowy wskazał prawidłową podstawę prawną zgłoszonego przez powódkę do ochrony roszczenia. Przytoczył również prawidłowe orzecznictwo Sądu Najwyższej, które reguluje sytuację prawną strony, gdy skorzystała ona z prawa zatrzymania rzeczy i jednocześnie nie rezygnowała z korzystania z rzeczy, co do której nastąpiło - jak w sprawie niniejszej - odstąpienie od umowy sprzedaży. Z wywodów płynących wprost z przytoczonego orzecznictwa, Sąd I instancji - w ocenie instancji odwoławczej - wyciągnął jednak całkowicie błędne wnioski.

Przepis art. 560 § 2 k.c. stanowi, że jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.

Odstąpienie od umowy sprzedaży jest jednostronną czynnością prawną, niweczącą przyczynę przeniesienia własności i powodującą z mocy ustawy przeniesienie własności określonej rzeczy z powrotem na zbywcę. Dotyczy już zindywidualizowanej, konkretnej rzeczy oznaczonej co do tożsamości, będącej przedmiotem umowy sprzedaży. Własność tej określonej rzeczy powraca do sprzedawcy i ją właśnie, a nie inną wybraną z gatunku, ma obowiązek zwrócić kupujący. Ten pogląd uzasadnia się głównie prawokształtującym charakterem uprawnienia kupującego do odstąpienia od umowy wzajemnej. Wykonanie zatem tego uprawnienia, mocą jednostronnie wyrażonej woli kupującego, już powoduje powrót do takiego stanu rzeczy, jak gdyby umowa sprzedaży była niezawarta. Odstąpienie jest zatem actus contrarius wobec umowy. Przejście własności rzeczy ruchomej z powrotem na zbywcę następuje więc z chwilą dojścia do wiadomości kontrahenta oświadczenia woli o odstąpieniu od umowy sprzedaży, niezależnie od tego, kiedy nastąpiło powrotne przeniesienie posiadania rzeczy. Z chwilą skutecznego odstąpienia od umowy sprzedaży przez którąkolwiek ze stron, sprzedawca staje się zatem z powrotem właścicielem rzeczy, kupujący zaś, korzystający z prawa zatrzymania, jest jej posiadaczem zależnym. Od tej chwili sprzedawcę jako właściciela obciążać będą daniny publiczne związane z własnością rzeczy, a także ciężary i korzyści cywilnoprawne oraz ryzyko przypadkowej utraty rzeczy, które ciąży na właścicielu. Będzie mu przysługiwało roszczenie o wydanie rzeczy za jednoczesnym zaoferowaniem zwrotu ceny, natomiast kupujący, jeśli posiada rzecz w ramach prawa zatrzymania, nie może z niej korzystać i obowiązany jest do zapłaty sprzedawcy (właścicielowi) wynagrodzenia za używanie rzeczy. Na kupującym spoczywa też odpowiedzialność za zawinioną utratę, uszkodzenie i zużycie rzeczy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lipca 1980 r., II CR 190/80, OSNCP 1981, nr 1, poz. 18 oraz uzasadnienie uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 30 grudnia 1988 r., III CZP 48/88, OSNCP 1989, nr 3, poz. 36).

W związku z powyższym nie ulega wątpliwości, że z chwilą odstąpienia od umowy sprzedaży i powrotu tytułu własności rzeczy do sprzedawcy, ten ostatni może żądać od kupującego nie tylko wydania jego rzeczy, lecz także wynagrodzenia z tytułu korzystania przez kupującego z rzeczy. Skoro roszczeniu o zwrot rzeczy kupujący, któremu sprzedawca nie zaoferował zwrotu ceny lub odpowiedniego zabezpieczenia tego roszczenia, może przeciwstawić zarzut prawa zatrzymania (art. 496 k.c.), to korzystając z tego prawa aż do czasu zaoferowania zwrotu świadczenia bądź zabezpieczenia roszczenia, ten pierwszy zachowuje rzecz dla siebie jako jej posiadacz zależny w złej wierze. W takim przypadku, dysponując rzeczą cudzą, kupujący ma zasadniczo obowiązek powstrzymania się od jej używania (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 27 lutego 2003 r., III CZP 80/02). Dodać również należy, że żądanie zapłaty wynagrodzenia nie eliminuje kumulacji roszczenia sprzedawcy o zapłatę ceny z roszczeniem odszkodowawczym na zasadach ogólnych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2006 r., IV CK 400/05, LEX nr 192044), uzasadnionym pogorszeniem rzeczy na skutek korzystania z niej po złożeniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy (tak, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lipca 1980 r., II CR 190/80, OSNCP 1981, nr 1, poz. 18).

W świetle tego wszystkiego, nie do zaakceptowania zdaje się być pogląd wyrażony przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu do zaskarżonego orzeczenia, jakoby kupujący nie był obowiązany powstrzymać się od korzystania z przedmiotu sprzedaży w sytuacji, kiedy sprzedający kwestionuje skuteczność odstąpienia przez kupującego od umowy, odmawiając dodatkowo zwrotu kupującemu ceny sprzedaży. A zwłaszcza przyjąć już nie można, że kupujący, aż do czasu stwierdzenia skuteczności złożonego przez niego oświadczenia o odstąpieniu od umowy przez sąd, względnie wezwania do wydania rzeczy lub dowiedzenia się o wytoczeniu przeciwko niemu przez sprzedającego powództwa o wydanie rzeczy - pozostaje w dobrej wierze. Wbrew temu co twierdzi sąd I instancji, pozwany do czasu ukończenia postępowania toczącego się przed Sądem Rejonowym w Pruszkowie (sygn. akt I C 347/08) o zapłatę kwoty wynikłej z jego roszczenia z tytułu odstąpienia od umowy sprzedaży, nie mógł być zatem uznanym za pozostającego w dobrej wierze. W sytuacji bowiem, gdy w dniu 19 maja 2008 r. złożył pisemne oświadczenie w przedmiocie odstąpienia od umowy z dnia 22 kwietnia 2008 r., powołując się na ujawnione po odbiorze przedmiotu umowy wady i takie oświadczenie dotarło do powódki, to z chwilą odstąpienia pozwanego od umowy, nastąpił skutek rzeczowy przeniesienia tejże rzeczy z powrotem na powódkę. Powyższe dodatkowo wzmocnione zostało żądaniem pozwanego zwrotu ceny i odebraniem przedmiotu umowy, w miejscu co do którego strony się umówią. Bez znaczenia pozostaje tu okoliczność, iż powódka oświadczenie to kwestionowała. Decydujący jest bowiem wyłącznie stan świadomości i wola odstępującego od umowy. Jasnym jest więc, że z chwilą złożenia przedmiotowego oświadczenia pozwany utracił tytuł prawny do rzeczy. Z tą chwilą uprawniony był co najwyżej do zatrzymania rzeczy ruchomej, powinien był jednak powstrzymać się od korzystania z przedmiotu umowy. W tej sprawie tymczasem, pomimo oświadczenia o odstąpieniu od umowy, pozwany w dalszym ciągu z rzeczy korzystał i stan ten trwał blisko 4 lata, mało tego, na rzecz czynił dodatkowo dość znaczne nakłady. Powyższe w sposób jasny obrazuje, iż pozwany pozostawał w złej wierze. Zła wiara wiąże się z powzięciem przez posiadacza informacji, które racjonalnie oceniając, powinny skłonić go do refleksji, że jego posiadanie nie jest zgodne ze stanem prawnym. Za posiadacza zależnego w złej wierze traktować należy posiadacza, który kontynuuje posiadanie po wygaśnięciu stosunku prawnego łączącego go z właścicielem, chociaż powinien i zdaje sobie sprawę z obowiązku zwrotu rzeczy, ale odmawia jej wydania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 1974 r., II CR 246/74, OSP 1976, Nr 2, poz. 29). W złej wierze jest wszak ten, kto wie albo co najmniej wiedzieć powinien, że prawo własności przysługuje nie jemu, lecz innej osobie. W tej sytuacji roszczenie powódki o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy jest usprawiedliwione i jako takie zasługuje na udzieleniu ochrony prawnej.

Zgodnie z art. 224 § 2 k.c. samoistny posiadacz w dobrej wierze, który dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu przez właściciela powództwa o wydanie rzeczy jest zobowiązany do płacenia wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy oraz spoczywają na nim obowiązki związane z niekorzystną zmianą stanu rzeczy lub jej utratą, a także rozliczenia się z pobranych pożytków. Sytuacja prawna posiadacza rzeczy w złej wierze, określona została w art. 225 i art. 230 k.c., obejmuje najszerszy zakres jego obowiązków względem właściciela. Należą do nich: wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy za cały okres posiadania w tym charakterze, zwrot pobranych i niezużytych oraz pożytków, uiszczenie wartości niepobranych i użytych pożytków oraz odpowiedzialność za utratę i pogorszenie rzeczy. Uregulowanie to umożliwia wyrównanie właścicielowi straty poniesionej wskutek posiadania jego rzeczy bez tytułu prawnego.

Zarówno w orzecznictwie, jak i w piśmiennictwie przyjęto, iż roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy ma charakter obligacyjny i gdy powstanie, uzyskuje byt samodzielny, niezależnie od roszczeń chroniących własność (art. 222 § 1 i 2 k.c.); może zatem być samodzielnie dochodzone niezależnie od roszczenia windykacyjnego albo negatoryjnego i jest samodzielnym przedmiotem obrotu (uchwała Sadu Najwyższego z dnia 24 lipca 2013 r. III CZP 36/13, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1967 r., II CKN 57/96, OSNCP 1967, nr 6 -7, poz. 92 i z dnia 14 lutego 1967 r., I CR 443/66, OSNCP 1967, Nr 9, poz. 163 oraz uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 2002 r., III CZP 21/02, OSNC 2002, Nr 12, poz. 149). Utrata własności rzeczy nie powoduje więc utraty możliwości żądania wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy w okresie, w którym właścicielowi prawo to przysługiwało.

Istota obowiązku wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy sprowadza się natomiast do przyznania właścicielowi rekompensaty z tytułu braku możliwości dysponowania rzeczą. Właściwym wynagrodzeniem pozostaje kwota jaką posiadacz musiałby zapłacić właścicielowi, gdyby jego posiadanie oparte było na prawie, obejmując zatem to wszystko co uzyskałby właściciel, gdyby ją wynajął, wydzierżawił, lub oddał w użytkowanie na podstawie innego stosunku prawnego, z zastosowaniem cen wolnorynkowych obowiązujących w okresie za który wynagrodzenie jest dochodzone. Wynagrodzenie to powinno być ustalane także z uwzględnieniem charakteru i trwałości obciążenia oraz jego uciążliwości. Szacowanie wysokości owego wynagrodzenia zawsze obarczone będzie pewnym marginesem uznaniowości. Kwota przyznawanego wynagrodzenia winna być adekwatna do czasu i zakresu korzystania, co - zważywszy, że ustawodawca nie zdecydował się na uregulowanie wyznaczników tego wynagrodzenia - nie oznacza że powinna ściśle odpowiadać określonym pozaustawowo miernikom. Wynagrodzenie to winno być na takim poziomie, żeby jego wysokość oceniana rozsądnie nie powodowała rażącego pokrzywdzenia uprawnionego, bądź jego oczywistego bezpodstawnego wzbogacenia.

W niniejszej sprawie powódka domagała się początkowo wynagrodzenia przy przyjęciu stawki za dobę bezumownego korzystania z pojazdu w kwocie 80 zł. W piśmie procesowym z dnia 27 września 2012 r. zmodyfikowała stanowisko wskazując, że wyliczenia należnego jej wynagrodzenia dokonała przy przyjęciu stawki w kwocie 50,16 zł za dobę. Na okoliczność wysokości należności Sąd I instancji dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego, który przy szacowaniu odwołał się do stawek najmu długoterminowego pojazdu w segmencie D. Z opinii wynikało, iż koszt wynajmu samochodu klasy D w okresie od 19 maja 2008 r. do 6 października 2011 r., a więc w okresie objętym żądaniem pozwu wyniósł kwotę 115.000 zł. Opinię tę sąd odwoławczy uznał za w pełni przekonywującą i sporządzoną w sposób fachowy. Biegły posiada konieczny dla wydania miarodajnej opinii w niniejszej sprawie zakres wiadomości specjalnych. Wywód jego opinii jest logiczny, stanowczy i rzeczowy. W opinii pisemnej oraz ustnej biegły odpowiedział nadto na wszystkie pytania postawione w tezie dowodowej zakreślonej postanowieniem Sądu Rejonowego, ustosunkował się również do zarzutów stron postępowania. Pamiętać jednak należy, że pozwany poczynił nakłady na rzecz w kwocie ponad 20.000 zł. Jasnym jest więc, iż winny zostać one uwzględnione przy ustaleniu wysokości należnego powódce odszkodowania. Co istotniejsze jednak wynagrodzenie obliczone na kwotę 115.000 zł, nawet po odliczeniu tych nakładów, przewyższa kilkukrotnie wartość pojazdu. Tymczasem zaś wysokość odszkodowania za bezumowne korzystanie z rzeczy nie może przewyższać wartości rzeczy, co wynika z utrwalonych już poglądów judykatury. Górną granicę wysokości odszkodowania stanowi zatem wartość pojazdu.

Mając to na uwadze Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że wysokość należnego powódce od pozwanego wynagrodzenia zamyka się w kwocie równowartości nabycia pojazdu tj. 33.000 zł. Taką też kwotę, na podstawie art. 225 w zw. z art. 224 § 2 k.c., należało na jej rzecz zasądzić wraz z odsetkami, na podstawie art. 481 § 1 k.c., od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty, zmieniając w tym zakresie zaskarżony wyrok (art. 386 § 1 kpc). Natomiast w pozostałej części, na podstawie art. 225 w zw. z art. 224 § 2 k.c., powództwo jako niezasadne, podlegało oddaleniu.

Konsekwencją zmiany wyroku co do istotny była potrzeba rozliczenia kosztów postępowania przez sądem I instancji. Przepisy postępowania cywilnego, jako zasadę przewidują odpowiedzialność względem przeciwnika procesowego za wynik postępowania. Wyrazem tej zasady jest przepis art. 98 § 1 k.p.c. Natomiast zgodnie z dyspozycją art. 100 zd. 1 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Pomimo częściowego uwzględnienia apelacji i zasądzenia na rzecz powódki kwoty 33.000 zł powództwo zostało uwzględnione w około połowie. Powyższe determinowało potrzebę wzajemnego zniesienie kosztów wygenerowanych w toku postępowania przed sądem I instancji.

Artykuł 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z2010 r. Nr 90, poz., 594 ze zm.) stanowi, że koszty sądowe ponoszone tymczasowo przez Skarb Państwa za stronę zwolnioną od nich (też za prokuratora i kuratora) obciążają stronę przeciwną, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Jest to ramowy przepis dotyczący rozliczenia kosztów sądowych, zawierający odesłanie do innych uregulowań, w szczególności do zasad rozliczania kosztów procesu. Omawiany przepis aktualizuje się wówczas, gdy w chwili zakończenia sprawy pozostają niezaspokojone należności sądowe z tytułu opłat i wydatków. Biorąc pod uwagę stopień uwzględnienia żądań pozwu kosztami sądowymi przeprowadzonych w sprawie dowodów, w zakresie, w jakim zostały one uiszczone z sum budżetowych należało obciążyć strony po połowie. W efekcie od powódki i pozwanego nakazano pobrać na rzecz Skarbu Państwa- Sadu Rejonowego Szczecin- P. i Zachód kwotą po 70,37 zł. W tym stanie rzeczy, na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie 1 sentencji.

W pozostałym zakresie apelacja podlegała oddaleniu, o czym Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2 biorąc za podstawę rozstrzygnięcia przepis art. 385 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach postępowania przed sądem II instancji oparto o treść art. 100 zd. 1 k.p.c. znosząc wzajemnie między stronami koszty tego postępowania z tożsamą argumentacją, jak przy orzeczeniu o kosztach postępowania przed Sądem Rejonowym.