Sygn. akt V ACa 761/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 marca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Roman Kowalkowski

Sędziowie:

SA Artur Lesiak (spr.)

SA Anna Daniszewska

Protokolant:

stażysta Ewelina Gruba

po rozpoznaniu w dniu 9 marca 2017 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
w G.

przeciwko Przedsiębiorstwu (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w P.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w T.

z dnia 11 lipca 2016 r., sygn. akt VI GC 15/16

I.  prostuje oznaczenie strony pozwanej w zaskarżonym wyroku w ten sposób, że słowa Przedsiębiorstwu (...) ujmuje w cudzysłowie;

II.  oddala apelację;

III.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 761/16

UZASADNIENIE

Powód (...) sp. z o.o. w G. złożył w tutejszym Sądzie pozew przeciwko Przedsiębiorstwu (...) sp. z o.o. w P. z żądaniem zasądzenia od pozwanego kwoty 116.850 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu pozwu powód podał, że pozwany zlecił powodowi wykonanie montażu instalacji wentylacji i klimatyzacji z przeznaczeniem dla instalacji odsiarczania spalin w Elektrociepłowni (...). Powód wykonał część prac objętych zleceniem, które zostały przez pozwanego odebrane protokołem odbioru z dnia 29 maja 2015 r. Na podstawie protokołu odbioru z dnia 29.05.2015 r. powód w dniu 1 czerwca 2015 r. wystawił fakturę VAT nr (...) na kwotę 116.850 zł z terminem zapłaty ustalonym na dzień 7 lipca 2015 r., którą pozwany odebrał bez uwag. Pomimo upływu terminu, pozwany nie dokonał zapłaty należności. Powód wskazał także, iż z uwagi na brak zapłaty i porozumienia odnośnie kontynuacji prac, powód z końcem miesiąca czerwca 2015 r. zakończył współpracę z pozwanym, opuszczając plac budowy. Powody zakończenia współpracy i odstąpienia od umowy zostały przedstawione pozwanemu pismem z dnia 6 lipca 2015 r. Z uwagi na niedokonanie zapłaty za wykonane roboty, strona powodowa pismem z dnia 25 lipca 2015 r. wezwała pozwanego do zapłaty dochodzonej kwoty. Pomimo otrzymania wezwania do zapłaty, pozwany zakwestionował obowiązek zapłaty za wykonane i odebrane bez uwag prace, nie dokonując zapłaty należności.

W dniu 1 grudnia 2015 r. Sąd Okręgowy w T. wydał w sprawie nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym.

Pozwany zaskarżył nakaz zapłaty w całości, żądając oddalenia powództwa. W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany przyznał, że zlecił powodowi wykonanie prac określonych w zleceniu nr (...) z dnia 1.04.2015 r., zmienionym następnie zleceniem nr (...) z dnia 28.05.2015 r. Pozwany podniósł, iż wbrew zaoferowanemu przez powoda dokumentowi, powód nigdy nie odesłał na ręce pozwanego zlecenia nr (...) z dnia 28 maja 2015 r. z zastrzeżeniami, które powód wpisał do dokumentu załączonego do pozwu. Wobec powyższego, zdaniem pozwanego przyjąć należy, że powód przyjął zlecenie o treści nie uwzględniającej wpisanych przez zastrzeżeń, a w konsekwencji – że podstawą realizacji prac przez powoda było zlecenie bez jakichkolwiek dodatkowych zastrzeżeń. Pozwany zaprzeczył ponadto jakoby szczegółowe warunki realizacji zlecenia miały zostać ustalone wg „wytycznych” powoda – jak dopisano to w zleceniu nr (...) z dnia 28 maja 2015 r. załączonym do pozwu. Wskazał również, że wielokrotnie zwracał się do powoda o uzgodnienie treści umowy tak, aby doprecyzować szczegóły realizacji. Powód nie współpracował jednak z pozwanym w celu zgodnego wypracowania treści umowy, odmawiał spotkań, które pozwany w tym celu organizował. Nie wykonywał również obowiązków umownych w zgodzie z przyjętym i obowiązującym harmonogramem. Ponadto, pozwany przyznał, że powód realizował część prac w oparciu o zlecenie z dnia 1.04.2015 r. i z dnia 28.05.2015 r., zaś z przedłożonego przez powoda protokołu zaawansowania robót z dnia 29.05.2015 r. wynika, że powód zrealizował część prac dotyczących klimatyzacji (60% zaawansowania) i wentylacji (64% zaawansowania) w budynku elektrycznym, co zgodnie z treścią protokołu obejmowało ok. 37% wartości ogółu zleconych powódce robót. Jednocześnie, pozwany podniósł, że protokół odbioru robót nie został podpisany przez należycie umocowanego przedstawiciela strony pozwanej wskazując, iż dyrektor do spraw produkcji pozwanego – R. W. nie jest osobą umocowaną do składania oświadczeń woli w imieniu pozwanej spółki. Umocowanie to nie wynika ani umowy zawartej z powoda, ani z rejestru przedsiębiorców KRS pozwanego. Tym samym, za zakres prac objętych protokołem z dnia 29 maja 2015 r. powód bezpodstawnie wystawił fakturę VAT nr (...) opiewającą na kwotę 116.850 zł. Brak było obustronnie podpisanego protokołu odbioru wykonywanych prac. Ponadto pozwany podniósł że nawet w przypadku, gdyby uznać wystawioną przez powoda fakturę za zasadną, to kwota dochodzonego roszczenia i tak pozostaje zawyżona. Pozwany wskazał, iż zgodnie z treścią zlecenia strony uzgodniły, że pozwany potrąci 10% z każdej faktury na poczet zabezpieczenia należytego wykonania prac przez powoda. Tym samym pozwany uprawniony jest do zatrzymania kwoty 11.685 zł z wystawionej przez powoda faktury i o taką kwotę należność dochodzona przez powoda powinna zostać pomniejszona. Pozwany zakwestionował także sposób obliczenia odsetek. D. pozwany dodał, że przyjął w zasadzie propozycję powoda oraz wyraził warunkową zgodę na dokonywanie odbiorów częściowych w terminie 7 dni po zgłoszeniu gotowości do odbioru z fakturowaniem raz w miesiącu, pod warunkiem uzyskania akceptacji dla takiego postępowania ze strony inwestora. Podniósł także, iż pomimo odbioru części prac wykonanych przez stronę powodową, już w lipcu 2015 r. ujawniły się w nich wady. Pismem z dnia 13 lipca 2015 r. pozwany wezwał stronę powodową do usunięcia dostrzeżonych wad i usterek. Powód wezwanie to pozostawił bez odpowiedzi i nie usunął wskazanych wad. Wobec braku odpowiedzi na wezwanie do wznowienia robót zawarte w piśmie z dnia 26 czerwca 2015 r., pozwany oświadczeniem z dnia 15 lipca 2015 r. odstąpił od umowy z powodem, wskazując zarazem dalsze usterki i wady, które ujawniły się w pracach wykonanych przez powoda. Po odstąpieniu od umowy pozwany, zobowiązany do dotrzymania umownych terminów wynikających z umowy z inwestorem, zmuszony został do powierzenia wykonania prac zleconych uprzednio powodowi, podmiotom trzecim, na koszt i ryzyko powoda. Pozwany zakwestionował ponadto skuteczność oświadczenia powoda z dnia 6 lipca 2015 r. o odstąpieniu od umowy. W podsumowaniu pozwany wskazał, że powód nie wykazał, aby przysługiwało mu dochodzone roszczenie o zapłatę, a bezpodstawnie wystawiona faktura nie rodzi po stronie pozwanego obowiązku zapłaty.

W piśmie procesowym z dnia 22 marca 2016 r. zatytułowanym „Załącznik do protokołu rozprawy z dnia 22 marca 2016 r. ”, pozwany podniósł zarzut potrącenia dochodzonej przez powoda wierzytelności z wierzytelnością wzajemną pozwanego z tytułu kosztów poniesionych przez pozwanego w związku z zastępczym wykonaniem prac przez inne podmioty.

Wyrokiem z dnia 11 lipca 2016 r. sygn. akt VI GC 15/16 Sąd Okręgowy w T. Wydział VI Gospodarczy zasądził od pozwanego Przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. w P. na rzecz powoda (...) sp. z o.o. w G. kwotę 116.850,00 zł złotych wraz ustawowymi odsetkami, a od dnia 1 stycznia 2016 r. ustawowymi odsetkami za opóźnienie, za okres od dnia 7 lipca 2015 r. do dnia zapłaty ( pkt I), zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9.515,20 zł tytułem zwrotu kosztów procesu ( pkt II).

Sąd Okręgowy wskazał, że powyższy wyrok oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

Strony nie pozostawały w stałych stosunkach gospodarczych. Przed współpracą dotyczącą Elektrociepłowni (...) strony współpracowały tylko raz przy realizacji dotyczącej Elektrociepłowni (...), a współpraca ta zakończyła się nieporozumieniami co do rozliczeń.

W dniu 30 marca 2015 roku powód przesłał pozwanemu ofertę (...) na wykonanie instalacji wentylacji z przeznaczeniem dla Elektrociepłowni (...). Jednym z warunków wskazanych w ofercie była wpłata przez pozwanego zaliczki w kwocie 30 % brutto. W nawiązaniu do tej oferty, w dniu 1 kwietnia 2015 roku pozwany przesłał powodowi zlecenie nr (...) dotyczące dostawy i montażu instalacji wentylacji i klimatyzacji z przeznaczeniem dla instalacji odsiarczania spalin w Elektrociepłowni (...). Było to już kolejne zlecenie dotyczące tego samego zakresu prac bowiem zastępowało zlecenie o numerze(...) z dnia 20 marca 2015 roku. Zgodnie z treścią zlecenia, zakres prac objętych zleceniem obejmował m.in. dostawę i montaż kanałów wentylacyjnych, montaż kanałów i osprzętu w budynku elektrycznym pozostałych ciągów, montaż kanałów wentylacyjnych i osprzętu dla pozostałych obiektów, dostawę i montaż elementów zawieszeń kanałów wentylacyjnych, śrub, nakrętek, uszczelek itp. Wartość zlecenia pozwany określił na kwotę 525 000 zł + VAT. Szczegółowe warunki realizacji zlecenia miały zostać określone w umowie. Pozwany w treści zlecenia zażądał pisemnego potwierdzenia przyjęcia zlecenia. Strony cały czas uzgadniały warunki współpracy – w dniu 20 maja 2015 roku powód przesłał pozwanemu kolejną ofertę dotycząca tego samego zadania, a w dniu 28 maja 2015 roku pozwany przesłał powodowi kolejne zlecenie (nr (...)). W kolejnych zleceniach pozwany podtrzymywał, że szczegółowe warunki zostaną zawarte w umowie.

Powód przystąpił do wykonywania prac przy montażu instalacji wentylacji i klimatyzacji z przeznaczeniem dla instalacji odsiarczania spalin w Elektrociepłowni (...), jednakże przez cały czas wykonywania prac prowadził z pozwanym rozmowy w przedmiocie warunków jego realizacji, które miały zostać określone w umowie, w tym tak istotnych jak terminy realizacji (harmonogram prac), odbiór częściowy, terminy odbioru, terminy zapłaty, warunki finansowe (m.in. płatności zaliczkowe) czy obowiązywanie ogólnych warunków umowy.

Negocjacje w przedmiocie treści szczegółowych warunków realizacji zlecenia (treści umowy) prowadził w imieniu powódki K. Ć. (1), zaś w imieniu pozwanego R. W..

Ostatecznie nie doszło między stronami do podpisania umowy dotyczącej montażu instalacji wentylacji i klimatyzacji z przeznaczeniem dla instalacji odsiarczania spalin w Elektrociepłowni (...).

Powód wykonał część prac dotyczących zadania montażu instalacji wentylacji i klimatyzacji z przeznaczeniem dla instalacji odsiarczania spalin - w zakresie określonym protokołem zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 r., sporządzonym przez pozwanego. Wartość prac wykonanych przez powoda i stwierdzonych protokołem zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 r. opiewała na kwotę 95.000,00 zł netto, zaś jakość wykonania robót została określona jako dobra. Przedstawiciel pozwanego – R. W., pełniący wówczas funkcję dyrektora ds. produkcji u pozwanego, potwierdził i zaakceptował treść ww. protokołu (w tym ustaloną w protokole wartość wykonanych robót oraz ich jakość) własnoręcznym podpisem i pieczęcią służbową. Żadnych zastrzeżeń co do wartości i jakości robót stwierdzonych protokołem zaawansowania z dnia 29 maja 2015 r. nie zgłosił także generalny wykonawca.

Dyrektor do spraw produkcji R. W. był umocowany do podpisania w imieniu pozwanego protokołu zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 r., on również dokonywał odbioru robót przy realizacji dotyczącej Elektrociepłowni (...).

Za prace wykonane przez powoda w zakresie określonym protokołem zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 r., powód w dniu 1 czerwca 2015 r. wystawił fakturę VAT nr (...) na kwotę 116.850,00 zł brutto (95.000,00 zł netto + vat 23%) z 35 - dniowym terminem płatności.

Pozwany nie uregulował płatności wynikającej z faktury, a powód pismem z dnia 25 lipca 2015 roku wezwał pozwanego do zapłaty.

Około połowy czerwca 2015 r. pracownicy powoda opuścili teren budowy, z uwagi na brak porozumienia stron w zakresie warunków umowy, w tym w zakresie warunków płatności wynagrodzenia za wykonywane prace.

Pozwany kilkukrotnie wzywał powoda do podjęcia prac na budowie pod rygorem odstąpienia od umowy lub zlecenia wykonania zastępczego. Powód nie zastosowała się do wezwań pozwanego i nie wznowiła prac.

W dniu 15 lipca 2015 r. pozwany wystosował do powoda oświadczenie o odstąpieniu od umowy wobec odmowy przez powoda dalszej realizacji robót.

Wykonanie dalszych prac związanych z montażem instalacji wentylacji i klimatyzacji z przeznaczeniem dla instalacji odsiarczania spalin Elektrociepłowni (...) pozwany zlecił innym podmiotom.

W dniu 11 sierpnia 2015 r. pozwany wystosował do powoda pismo, w którym oświadczył, iż przedstawia do potrącenia swoją wierzytelność wzajemną względem powoda z tytułu kosztów wykonania zastępczego w łącznej kwocie 119.310,00 zł oraz wezwał powoda do zapłaty różnicy w kwocie 2.460,00 zł. Powód zakwestionował w całości podniesiony przez pozwanego zarzut potrącenia.

Powyższy stan faktyczny Sąd I Instancji ustalił w oparciu o dowody z dokumentów, których prawdziwość nie została podważona oraz zeznania świadków.

Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne w całości zeznania świadków K. Ć. (1) oraz R. W., ponieważ były jasne, logiczne i co do zasady spójne. Ponadto zeznania te korespondowały wzajemnie oraz z pozostałym materiałem dowodowym sprawy, w szczególności z dowodami z dokumentów oraz częściowo z zeznaniami świadka K. W.. W szczególności, w oparciu o zeznania świadków K. Ć. (1) i R. W. potwierdzone zostały okoliczności dotyczące, m.in. prowadzenia przez strony negocjacji w przedmiocie warunków realizacji zlecenia, braku zawarcia umowy w formie pisemnej, umocowania R. W. do prowadzenia negocjacji oraz do podpisania protokołu zaawansowania robót, braku zastrzeżeń pozwanego do jakości prac stwierdzonych w protokole zaawansowania robót, braku akceptacji przez powoda harmonogramu rzeczowo – finansowego przedstawionego przez stronę pozwaną, żądania przez powoda płatności zaliczkowych i braku realizacji tego żądania przez pozwanego, a także okoliczności dotyczące opuszczenia placu budowy przez powoda. Przede wszystkim, R. W. potwierdził jednoznacznie, że podpisał protokół zaawansowania prac z dnia 29 maja 2015 r. oraz, że był umocowany przez pozwanego do dokonywania odbiorów. Na rozprawie w dniu 16 maja 2016 r. świadek stwierdził, że skoro podpisał protokół zaawansowania o takiej treści tzn., że powód wykonał prace o tej wartości.

Jak wyjaśnił Sąd Okręgowy zeznania świadków K. Ć. (1) i R. W. różniły się w zasadzie jedynie w kwestii zgłoszenia przez powódkę odręcznych zastrzeżeń (adnotacji) do zlecenia nr (...) z dnia 28 maja 2015 r. (k.6-8). Świadek K. Ć. (1) zeznał bowiem, że dokument z taką adnotacją przekazał osobiście przedstawicielowi pozwanego – R. W., podczas gdy świadek R. W. na rozprawie w dniu 16 maja 2016 r. zeznał, iż takiego dokumentu zlecenia, tj. z odręczną adnotacją K. Ć. nie otrzymał. Niespójność ta nie miała jednakże wpływu na ustalenia faktyczne w tym zakresie, albowiem fakt zgłaszania przez powódkę zastrzeżeń do treści zlecenia, w tym fakt zgłaszania żądania zapłaty zaliczki, wynika z treści pozostałego materiału dowodowego sprawy, zwłaszcza z korespondencji e-mailowej stron oraz z pism, jakie strony kierowały do siebie w toku negocjacji. Sąd I Instancji uznał też częściowo za wiarygodne zeznania świadka K. W., tj. w zakresie, w jakim zeznania te były spójne z zeznaniami świadków K. Ć. (1) oraz R. W.. Sąd Okręgowy podkreślił, że jeżeli chodzi o prace wykonane przez powoda to świadek miał informacje w tym zakresie jedynie od świadka W.. Świadek W. potwierdził, że nie doszło między stronami do zawarcia pisemnej umowy, a powód cały czas zgłaszał uwagi do treści umowy, chciał wprowadzać swoje zapisy i zrezygnować z ogólnych warunków umowy. Sąd I Instancji nie dał wiary zeznaniom świadka K. W. w zakresie, w jakim zeznał on, że podpisywanie protokołu odbioru należało do kierownika kontraktu, a nie do przełożonego kierownika kontraktu. Zeznanie to stoi bowiem w opozycji do zeznań świadka R. W., który podczas rozprawy w dniu 16 maja 2016 r. przyznał wprost, że był umocowany przez pozwanego do dokonywania odbiorów.

W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w szczególności dowody z dokumentów w postaci składanych kolejno ofert powoda i zmienianych zleceń pozwanego, a także korespondencja e-mailowej stron i zeznania świadków prowadzą do wniosku, że strony cały czas prowadziły negocjacje co do zawarcia umowy dotyczącej wykonania zadania montażu instalacji wentylacji i klimatyzacji z przeznaczeniem dla instalacji odsiarczania spalin Elektrociepłowni (...). Pozwanemu zależało na niezwłocznej realizacji zlecenia, z uwagi na terminy narzucone przez Generalnego Wykonawcę – B. I.. W tych okolicznościach powód w trakcie negocjacji przystąpił do realizacji części robót, tak więc poprzez czynności konkludentne doszło do zawarcia i wykonania umowy o roboty budowlane, jednakże wyłącznie w zakresie stwierdzonym w protokole zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 r., tj. w zakresie, w jakim umowa ta została faktycznie wykonana przez powoda. Jak wskazano wyżej treść oferty oraz zleceń w wielu kwestiach pozostawała rozbieżna oraz była na bieżąco przez strony zmieniana, zaś szczegółowe warunki realizacji zlecenia miały zostać ustalone w pisemnej umowie, do zawarcia której nigdy nie doszło. Powód nie potwierdził w formie pisemnej faktu przyjęcia zlecenia. Z korespondencji stron wynika, że strony cały czas negocjowały kluczowe dla sprawy warunki, takie jak zaliczka, harmonogram rzeczowo – finansowy, terminy wykonania prac, terminy odbiorów, terminy zapłaty, zastosowanie ogólnych warunków umów. Umowa nie może zostać uznana za zawartą tak długo, jak długo strony nie uzgodniły wszystkich postanowień umowy, które były przedmiotem rokowań (por. wyrok SN z dnia 15 maja 2014 roku, II CSK 450/13, LEX nr 1487084. Stąd też Sąd I Instancji uznał, że w warunkach przedmiotowej sprawy, skoro strony nie uzgodniły postanowień umowy nie doszło do jej zawarcia co do zakresu prac przekraczającego prace faktycznie wykonane już przez powoda i objęte protokołem wykonania z dnia 29 maja 2015 roku.

Wobec powyższego Sąd I Instancji wyjaśnił, że nie ma znaczenia dla sprawy ocena skuteczności oraz zasadności oświadczeń o odstąpieniu od umowy złożonych tak przez powoda, jak i przez pozwanego.

Odnośnie do zarzutów dotyczących jakości prac wykonanych przez powoda oraz zgłaszanych przez pozwanego usterek Sąd Okręgowy podkreślił, że wykonane przez powoda prace były dobrej jakości, co wynika wprost z protokołu zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 r., podpisanego przez przedstawiciela pozwanego – R. W. bez żadnych zastrzeżeń. Okoliczność dotycząca braku zastrzeżeń pozwanego co do jakości prac powoda stwierdzonych protokołem zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 r. została potwierdzona zeznaniami świadków K. Ć. (1) i R. W.. Na rozprawie w dniu 16 maja 2016 r. świadek R. W. jednoznacznie potwierdził, że prace zawarte w protokole zaawansowania między stronami zostały wcześniej odebrane przez generalnego wykonawcę, który na tym etapie też nie miał zastrzeżeń do ich wykonania. Nadmienić przy tym trzeba, że pozwany nie wykazał faktu wadliwości robót powoda żadnym środkiem dowodowym ( art. 6 k.c.), a przedłożona przez pozwanego dokumentacja fotograficzna dotyczyła innego zadania inwestycyjnego, tj. obiektu w Elektrociepłowni (...), co wynika jednoznacznie z pisma pozwanego z dnia 13.07.2015 r. (k.56), a także z zeznań świadków K. Ć. (1) i R. W..

Sąd I Instancji wyjaśnił również, iż wbrew twierdzeniom strony pozwanej, R. W., zatrudniony wówczas u pozwanego na stanowisku dyrektora ds. produkcji, był umocowany do dokonywania odbiorów robót, co przyznał wprost podczas przesłuchania na rozprawie w dniu 16 maja 2016 r., a tym samym posiadał upoważnienie do sporządzenia i podpisania protokołu zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 r.

Skoro w zakresie wykraczającym poza prace wykonane już przez powoda i stwierdzone protokołem zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 r. strony nie były związane żadną umową, w ocenie Sądu Okręgowego brak jest podstaw do uwzględnienia zgłoszonego przez pozwanego zarzutu potrącenia związanego z poniesionymi przez pozwanego kosztami wykonania zastępczego. Instytucja wykonania zastępczego ma bowiem zastosowanie jedynie w sytuacji gdy istnieje konkretne umowne zobowiązanie dłużnika i nie zostało ono wykonane.

Przesyłane przez strony i zmieniane oferty oraz zlecenia Sąd I Instancji uznał za element negocjacji stron. W tym miejscu Sąd Okręgowy odniósł się do dyspozycji przepisu art. 68 1 § 1 i § 2 k.c., zgodnie z którym w stosunkach między przedsiębiorcami odpowiedź na ofertę z zastrzeżeniem zmian lub uzupełnień niezmieniających istotnie treści oferty poczytuje się za jej przyjęcie. W takim wypadku strony wiąże umowa o treści określonej w ofercie, z uwzględnieniem zastrzeżeń zawartych w odpowiedzi na nią (§ 1). Powołanego wyżej przepisu, paragrafu poprzedzającego nie stosuje się, jeżeli w treści oferty wskazano, że może ona być przyjęta jedynie bez zastrzeżeń, albo gdy oferent niezwłocznie sprzeciwił się włączeniu zastrzeżeń do umowy, albo gdy druga strona w odpowiedzi na ofertę uzależniła jej przyjęcie od zgody oferenta na włączenie zastrzeżeń do umowy, a zgody tej niezwłocznie nie otrzymała (§ 2). W sprawie niniejszej nie ulega wątpliwości okoliczność, iż powód zgłosił szereg zastrzeżeń zarówno do treści zlecenia otrzymanego od pozwanego, jak i do projektu umowy o roboty budowlane (zastrzeżenia te przez cały czas były przedmiotem negocjacji między stronami i przyczyną jej niezawarcia w formie pisemnej). W szczególności, powód uzależnił przyjęcie zlecenia do dalszej realizacji od zapłaty przez pozwanego 30% zaliczki. Pozwany nie wyraził zgody na wpisanie do umowy większości zastrzeżeń zgłoszonych przez powoda, w tym na zapłatę zaliczki, wobec czego przyjąć należało, że umowa w tym zakresie nie doszła do skutku, albowiem powód nie przystał na warunki stawiane przez pozwanego, a tym samym nie przyjął jego oferty. Powód nie potwierdził także w formie pisemnej przyjęcia zlecenia do realizacji. W sprawie niniejszej nie może być mowy o tzw. milczącym przyjęciu oferty przez powoda w zakresie wykraczającym poza prace objęte protokołem zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 r. (art. 68 2 k.c.), ponieważ strony nie pozostawały ze sobą w stałych stosunkach gospodarczych.

Skoro jak wskazał Sąd I Instancji powód wykonał faktycznie część prac i zostały one odebrane przez pozwanego bez uwag, na podstawie art. 647 k.c. należało powództwo uwzględnić. Pozwany nie wykazał, aby po odbiorze prac ujawniły się ich wady (art. 6 k.c.). W zakresie odsetek rozstrzygnięcie znajduje podstawę w treści art. 481 k.c.

O kosztach Sąd I Instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Na zasądzoną od powoda na rzecz pozwanego kwotę składa się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w stawce 3.600 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł, opłata sądowa od pozwu w kwocie 5.843 zł oraz koszt stawiennictwa świadka w kwocie 55,20 zł.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, który zaskarżył orzeczenie w całości. Skarżący zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 kpc poprzez błędną ocenę dowodów skutkującą błędami w ustaleniach faktycznych Sądu I Instancji, stanowiących podstawę ustaleń faktycznych wyroku, polegająca na dowolnym przyjęciu, że:

a). do zawarcia umowy miedzy stronami doszło tylko w zakresie wykonywanych przez powoda robót, stwierdzonych protokołem zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 roku, a w konsekwencji dowolne przyjęcie, że nie mogło dojść do odstąpienia przez pozwanego od umowy, wdrożenia wykonawstwa zastępczego i potrącenia wzajemnych wierzytelności,

b). pozwany żadnym środkiem dowodowym nie wykazał faktu wadliwości robót wykonanych przez powoda.

2.  na skutek błędów w ustaleniach stanu faktycznego, naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a). art. 66 kc w zw. z art. 72 kc poprzez przyjęcie, że strony prowadziły tylko negocjacje, podczas, gdy doszło przez strony do zawarcia umowy w trybie ofertowym;

b). art. 69 kc poprzez jego niezastosowanie podczas gdy strony zawarły umowę w trybie konkludentnego przyjęcia oferty;

c). art. 498 kc poprzez nierozpoznanie zarzutu potrącenia.

W oparciu o tak skonstruowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie na wypadek uznania przez Sąd odwoławczy, że Sąd I Instancji nie rozpoznał istoty sprawy lub, że zachodzi konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji zarzucając Sądowi I Instancji błąd w ustaleniu stanu faktycznego oraz naruszenie treści art. 233 kpc skarżący wyjaśnił, że zlecenie wystawione przez pozwanego zastąpiło wszelkie wcześniejsze uzgodnienia stron, a zamiarem powoda i pozwanego było doprecyzowanie warunków Zlecenia w umowie, która ostatecznie nie została podpisana. W ocenie skarżącego przyjąć należy, że podstawą realizacji prac było Zlecenie oraz powszechnie obowiązujące przepisy prawa. Dokument ten obejmował najistotniejsze warunki uzgodnione pomiędzy stronami, tj. : zakres zleconych prac, kwotę wynagrodzenia należnego powodowi za należyte i kompletne wykonanie wszystkich prac, warunki dotyczące gwarancji, termin wykonania robót, postanowienia dotyczące zabezpieczenia należytego wykonania prac, zasady rozliczeń oraz terminy i warunki płatności. Jednoznacznie, zdaniem skarżącego należy stwierdzić, że pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy o roboty budowlane, ponieważ warunki Zlecenia zawierały wszystkie essentialia negotii umowy o roboty budowlane, tj. zakres prac, do których wykonania powód się zobowiązał, jak również określało wysokość wynagrodzenia należnego powodowi za wykonanie całego zakresu prac.

W ocenie apelującego błędem w ustaleniach faktycznych Sądu Okręgowego jest przyjęcie, że strony zawarły umowę tylko w części, tj. w zakresie w jakim prace zostały wykonane, podczas gdy sam powód sporządzając i podpisując „Protokół zaawansowania robót" potwierdził, że wykonał tylko część zleconych mu umową prac. „Protokół zaawansowania robót" w pkt 3-4 zawiera oznaczenie zakresu umowy pozostałego do zrealizowania przez Powoda, tj. „Budynek sorbentu i oczyszczalni, wentylacja i klimatyzacja - 0%, Budynek pompowni i odwadniania gipsu, wentylacja - 0%, Budynek magazynu gipsu, wentylacja - 0%).

Pozwany zakwestionował także prawidłowość dokonanej przez Sąd I Instancji oceny dowodów. Powyższe uchybienie zdaniem skarżącego polegało na błędnym przyjęciu, że poza zakresem wykonanych przez powoda prac do zawarcia umowy pomiędzy Stronami nie doszło.

Jak wskazał pozwany, błędem w ustaleniach faktycznych Sądu Okręgowego jest zupełne pominięcie części materiału dowodowego przedstawionego przez strony, potwierdzającego istnienie wad i usterek w pracach wykonanych przez powoda. Zdaniem apelującego skoro wystąpiły usterki w pracach realizowanych przez powoda, to wdrożenie przez pozwanego wykonawstwa zastępczego w zakresie tychże prac było dopuszczalne z uwagi na fakt, że powód odmówił naprawy ujawnionych wad i usterek.

Odwołujący się podważył również zasadność uznania, jakoby strony negocjowały warunki umowy.

W ocenie skarżącego przedmiotowej sprawie miało miejsce złożenie przez pozwanego stanowczej oferty będącej oświadczeniem woli, co bez wątpienia należy odróżnić od niestanowczego zaproszenia do zawarcia umowy, tj. zaproszenia do negocjacji.

Odnosząc się do stanu faktycznego sprawy, zdaniem skarżącego należy zwrócić uwagę na błędne zakwalifikowanie przez Sąd I instancji procedury dążenia do zawarcia przez strony umowy jako negocjacyjnego trybu zawarcia umowy, podczas gdy do zawarcia umowy przez strony doszło w trybie ofertowym poprzez konkludentne przyjęcie oferty na podstawie art. 69 k.c.

Jak podkreślił pozwany bez wątpienia Zlecenie wystawione przez pozwanego należy traktować jako ofertę zawarcia umowy o roboty budowlane złożoną powodowi, ponieważ oferta zawierała wszystkie istotne postanowienia umowy o roboty budowlane (o czym była mowa w pkt I, powyżej). Co więcej powód, na podstawie udzielonego Zlecenia niezwłocznie przystąpiła do realizacji prac, a więc umowa pomiędzy pozwanym a powodem doszła do skutku (art. 69 k.c.).

Zdaniem pozwanego nie ulega wątpliwości, że powód po zaznajomieniu się z zaproponowanymi przez pozwanego warunkami przystąpił do wykonania Zlecenia.

Podsumowując apelujący wyjaśnił, że powód jako przedsiębiorca - profesjonalista, poprzez niezwłoczne przystąpienie do Zlecenia, a przy tym wykonanie części zakresu prac potwierdził zawarcie umowy o roboty budowlane pomiędzy stronami na warunkach określonych przez pozwanego w Zleceniu.

W ocenie skarżącego błędy w ustaleniach faktycznych doprowadziły do nierozpoznania przez Sąd I instancji potrącenia przez pozwanego wierzytelności dochodzonej przez powoda w niniejszym postępowaniu wraz z wierzytelnością wzajemną pozwanego - dokonanego oświadczeniem o potrąceniu z dnia 11 marca 2016 roku wysłanym przez pozwanego na adres siedziby powoda.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i czyni je podstawą również własnego rozstrzygnięcia. Podziela także dokonaną przez ten Sąd ocenę przeprowadzonych w sprawie dowodów jako nienaruszającą zasady oceny dowodów, która wynika z art. 233 § 1 k.p.c. Podziela również stanowisko tego Sądu w zakresie podstawy prawnej rozstrzygnięcia i się do niej odwołuje bez potrzeby jej powtarzania.

W apelacji postawione zostały zarówno zarzuty naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego. Zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1997 r., II CKN 60/97).

Z powyższych względów ocenę zasadności apelacji należy rozpocząć od zarzutu naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczność zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wskazania jaki konkretnie dowód przeprowadzony przez Sąd został przez niego oceniony wadliwie, w czym wadliwość tej oceny się wyraża i jaki wywarła ona wpływ na wynik sprawy. W tym miejscu zauważyć trzeba, że gdy chodzi o zarzut naruszenia przepisu art. 233 k.p.c., zakreślającego Sądowi granice oceny zebranego materiału dowodowego, to mógłby być on skutecznie podniesiony tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Powyższą regułę, należy rozwinąć i rozumieć w ten sposób, że nawet, jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego, można wywnioskować inną wersję wydarzeń, zbliżoną do twierdzeń skarżącego, ale jednocześnie, wersji przyjętej przez Sąd pierwszej instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego stanowić będzie tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami Sądu.

Formułując zarzut naruszenia treści art. 233 kpc apelujący podnosił, że w wyniku błędnego ocenienia zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd I Instancji niewłaściwie ustalił, że do zawarcia umowy między stronami doszło tylko w zakresie wykonanych przez powoda robót, jak również niezasadnie stwierdził, iż pozwany nie wykazał faktu wadliwości robót wykonanych przez powoda. Wskazując na istnienie umowy obejmującej swym zakresem większy rozmiar robót, niż to zostało przyjęte przez Sąd Okręgowy, pozwany wyjaśnił także, jakie wnioski w tym zakresie winny zostać poczynione przez Sąd I Instancji oraz jak powinien wyglądać prawidłowo ustalony stan faktyczny sprawy.

Przedstawiając własną wersję wydarzeń, apelujący nie wskazał jednak w sposób precyzyjny, które środki dowodowe zostały przez Sąd I Instancji niewłaściwie ocenione, jakie reguły inferencyjne zostały przez Sąd Okręgowy naruszone, oraz na czym owo naruszenie miałoby polegać. Wniesiona apelacja w tym zakresie nie zawiera przekonywującej argumentacji, która mogłaby wskazywać na to, że Sąd Okręgowy naruszył podstawowe zasady logicznego rozumowania i inferencji, a zatem stanowi ona jedynie polemikę z dokonanymi przez Sąd I Instancji ustaleniami. Nie spełnia ona także wymogów skutecznego podniesienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I Instancji zasadnie ustalił, że strony łączyła umowa o wykonanie robót budowlanych wyłącznie w zakresie stwierdzonym w protokole zaawansowania robót z dnia 29 maja 2015 r. prawidłowo interpretując oraz oceniając materiał dowodowy zgromadzony w sprawie.

Należy zauważyć, że zarówno treść kierowanych przez powoda ofert jak również przedkładanych mu przez pozwaną zleceń była wielokrotnie zmieniana oraz modyfikowana w czasie. Zdaniem Sądu Apelacyjnego przedmiotowa okoliczność świadczy o tym, że strony nie chciały zaakceptować składanych przez drugą stronę propozycji brzemienia umowy, zgłaszały zastrzeżenia odnośnie konkretnych, proponowanych przez drugą stronę postanowień. Powyższe potwierdza treść korespondencji e – mailowej wymienianej pomiędzy stronami. Stąd też Sąd I Instancji słusznie ustalił, że pomimo podejmowania licznych prób zawarcia porozumienia, uzgodnienia ostatecznego brzemienia umowy, strony procesu nie osiągnęły konsensusu. Powód oraz pozwany nie zdołali ustalić wszystkich przedmiotowo istotnych postanowień umowy o roboty budowlane w zakresie przewyższającym zakres prac faktycznie zrealizowanych przez powoda.

Faktem jest, że powód przygotował oferty datowane na dzień 30 marca 2015 r. oraz 20 maja 2015 r. (k. 82, 83). Należy mieć na uwadze, że pomimo nazwania w/w dokumentów ofertami – nie stanowiły one w swej istocie ofert w rozumieniu art. 66 §1 kc. Mimo, że powód wskazał w ich treści m. in. zakres robót, których realizacji chciałby się podjąć jak również zakreślił ogólne warunki płatności oraz dostawy materiału, to jak wynika z przedmiotowych dokumentów- warunki umowy miały dopiero zostać uzgodnione pomiędzy stronami. Stąd też wystosowane przez powoda oferty stanowiły jedynie ogólnikową deklarację wyrażającą chęć współpracy. Postanowienia konkretnej umowy nie wynikały jednak z treści oferty lecz miały stanowić efekt końcowy podjętych przez strony negocjacji. Niewątpliwie pomimo przystąpienia stron procesu do ustalania takich warunków, ostatecznie strony nie zawarły porozumienia oraz nie sporządziły umowy na piśmie.

Nie sposób przyjąć także, by strony związały się umową, której treść ukształtowało sporządzone przez pozwanego zleceni o nr (...) . Przedłożone powodowi zlecenie było kolejną już wersją, trzecią aktualizacją zlecenia nadesłanego przez pozwanego. Również ono nie zostało w pełni zaakceptowane oraz przyjęte przez powoda. O powyższym świadczy brak podpisu reprezentanta powoda pod zleceniem o nr (...).

Jak wynika z zeznań świadka R. W., pracownika pozwanej, pełniącego funkcję kierownika robót przy realizacji inwestycji Elektrociepłowni (...) do zleceń był załączony ogólny harmonogram rzeczowo- finansowy. Powód nie podpisał tego harmonogramu”. Brak podpisania w/w załącznika, który stanowił integralną część zlecenia oraz regulował przedmiotowo istotne postanowienia umowy o roboty budowlane również przeczy uznaniu, by zlecenie o nr (...) faktycznie wyznaczało zakres zawartej między stronami umowy.

Należy również zwrócić uwagę na okoliczności towarzyszące zawarciu przedmiotowego zlecenia. Jak podkreślał świadek K. Ć. (1) do sporządzenia zlecenia doszło na wyraźną prośbę powodowej spółki, która nie mogła doczekać się podpisania umowy pomiędzy stronami. Jego sporządzenie, wbrew twierdzeniom skarżącego nie miało na celu zastąpienia umowy. Pomimo przedłożenia wspomnianego powyżej dokumentu strony w dalszym ciągu prowadziły negocjacje mając na celu ukształtowanie brzmienia umowy, zawarcie konsensusu co do przedmiotowo istotnych elementów umowy o roboty budowlane. Stąd też zlecenie miało na celu jedynie wyznaczenie zakresu pracy, które miały zostać prowadzone wyprzedzająco- tj. do czasu zawarcia przez strony umowy na piśmie.

Co istotne również zeznający świadkowie, powołani zarówno przez stronę powodową oraz pozwaną zgodnie wskazywali, że pomimo przystąpienia powoda do realizacji robót, strony w dalszym ciągu negocjowały warunki umowy. Finalnie nie do doszły jednak do porozumienia, ostatecznie nie zawarły umowy.

K. Ć. (1) prokurent powodowej spółki, który zajmował się negocjowaniem warunków odnoszących się do inwestycji montażu instalacji wentylacji i klimatyzacji Elektrociepłowni (...) w trakcie składanych zeznań wyjaśniał: „ pierwszy projekt umowy otrzymaliśmy od pana Arendarza (…) projekt pierwszej umowy nie odpowiadał naszym oczekiwaniom. Zawierał wiele sprzecznych ze sobą zapisów. (…) nie mogliśmy doprosić się podpisania umowy.” ( k. 276).

Natomiast świadek R. W., pracownik pozwanego, kierownik robót przy realizacji inwestycji Elektrociepłowni (...), który brał udział w negocjowaniu warunków umowy między stronami wskazywał, że:„ nie doszło do zawarcia umowy między stronami. Ne dogadaliśmy się jeśli chodzi o treść umowy”.

Jak podkreślał R. W.: „ sporny był temat zaliczek ( …) sporny był też temat ogólnych warunków umowy”. ( k. 289).

Gdyby zatem wzajemne prawa oraz obowiązki stron wyznaczało jak to podnosi pozwany zlecenie, po przystąpieniu powoda do realizacji prac nie istniałby sens oraz potrzeba dalszego prowadzenia rozmów z powodem, negocjowania oraz ustalania warunków umowy. Skoro jednak pomimo sporządzenia przez skarżącego dokumentu zlecenia pozwany dalej kontaktował się z powodem należało uznać, że pomiędzy stronami nie doszło złożenia stanowczych oświadczeń woli odnoszących się do wzajemnych zobowiązań stron.

Wbrew argumentacji skarżącego, na to, by strony łączyła umowa, której zakres przekracza zakres robót faktycznie wykonanych przez powoda nie wskazuje także treść sporządzonego w dniu 29 maja 2015 r. protokołu zaawansowania robót.

Przywołany powyżej dokument z swej istoty ma charakter deklaratoryjny, potwierdza istnienie określonego stanu rzeczy – wskazuje na zakres wykonanych prac. Z samego faktu istnienia protokołu zaawansowania robót nie sposób jednak domniemywać treści oraz zakresu umowy jaka łączyła strony. W stosunkach gospodarczych przedsiębiorcy często korzystają ze wzorów, szablonów określonych dokumentów. Okoliczność, że w przywołanym powyżej dokumencie określono procent prac jakie wykonał powód nie świadczy w sposób automatyczny o tym, że podmiotem zobowiązanym do wykonania 100 % prac była właśnie powodowa spółka.

W świetle powyższego za chybione należało uznać stanowisko skarżącego jakoby zlecenie zastąpiło wszystkie wcześniejsze ustalenia stron. Tym samym Sąd Okręgowy zasadnie ustalił, że żadnej stronie procesu nie przysługiwało prawo odstąpienia od umowy. Skoro nie doszło do zawarcia umowy nie istniał przedmiot, od którego możnaby odstąpić.

Odnosząc się w dalszej kolejności do kwestii materiału dowodowego, który zdaniem apelującego potwierdzał istnienie wad oraz usterek w pracach wykonanych przez powoda, należało stwierdzić, że zasadnie Sąd I Instancji nie przypisał im dużego znaczenia.

Faktem jest, ze już w treści sprzeciwu od nakazu zapłaty (k. 36) pozwany wskazywał na dowody, treści kierowanych do powoda pism, które miały potwierdzić ujawnienie się wad w wykonanych przez powodach pracach.

Na powyższą okoliczność wskazywał świadek powołany przerz pozwanego – K. W. wyjaśniając, iż: „ w pracach były usterki bo musieliśmy wysyłać ludzi do poprawek”.

W analogicznym tonie wypowiedział się również świadek R. W.- pracownik pozwanego.

Co prawda również pracownik powoda – K. Ć. (1) przyznał, iż: „ zleceniodawca zgłaszał jakieś uwagi, ale dotyczące bieżącego wykonywania np., że w jakimś miejscu trzeba zrobić obejście rury albo zmienić miejsca zawieszenia klimatyzatora” (k. 277). W ocenie Sądu Apelacyjnego prawidłowa interpretacja zeznań w/w świadka nie daje postaw do twierdzenia, jakoby powód miał świadomość wad, które miały ujawnić się w okresie późniejszym w wykonanych przez niego pracach. Świadek wskazywał raczej na kwestie, które były na bieżąco usuwane, wykonywane w trakcie realizacji powziętych robót.

Niezależnie od przywołanej powyżej kwestii, poprzez zaoferowany materiał dowodowy w postaci zarówno zeznano świadków oraz przedłożonych dokumentów pozwany nie zdołał wykazać wad w robotach budowlanych wykonanych przez powoda.

W pierwszej kolejności należy wyjaśnić, że o istnieniu wad wspominali wyłącznie świadkowie powołani przez pozwaną spółkę, którzy z tytułu zatrudnienia są z nią jednocześnie związani. Jest rzeczą w pełni zrozumiałą, że pracownicy pozostający w stosunku zatrudnienia są skłonni składać korzystne zeznania z punktu widzenia interesu pracodawcy.

Ponadto wskazywani przez pozwanego świadkowie, mimo, że mają doświadczenie w branży budowlanej nie są osobami kompetentnymi, by ustalać zarówno istnienie wad, oceniać ich zakres jak również wyceniać koszta, jakie w związku z ich usunięciem poniosła spółka.

Miarodajna ocena opisywanych powyżej kwestii niewątpliwie wymaga wiedzy specjalistycznej jak również obiektywnego podejścia do sprawy, a zatem powołania biegłego.

Sąd Apelacyjny w całej rozciągłości podziela pogląd zgodnie z którym rozstrzygnięcie sprawy wymaga wiadomości specjalnych wówczas, gdy przy jej rozpoznawaniu wyłoni się zagadnienie, którego wyjaśnienie wykracza poza zakres wiadomości i doświadczenia życiowego osoby nieposiadającej wiadomości specjalnych z określonej dziedziny. O tym, czy dla rozstrzygnięcia sprawy niezbędne są wiadomości specjalne, decyduje sąd (wyrok SN z dnia 4 października 2000 r., III CKN 1238/00, LEX nr 533879).

Tymczasem w omawianej sprawie, pozwany reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika nie zgłosił wniosku o dopuszczenie oraz przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego.

Stąd też, wobec braku miarodajnych dowodów Sąd I Instancji nie miał podstaw by stwierdzić, że wykonane przez powoda prace w istocie posiadały wady, które wymagały usunięcia. W oparciu o zaoferowany przez powoda materiał dowodowy Sąd Okręgowy wywiódł logiczne oraz poprawne wnioski.

W omawianej sprawie nie doszło także do naruszenia żadnej normy prawa materialnego, w szczególności Sąd Okręgowy nie uchybił dyspozycji zawartej w treści art. 66 kc w zw. z art. 72 kc.

Nie sposób przyznać racji apelującemu w zakresie w jakim wskazywał on, że strony sporu były związane umową o treści wynikającej z przedstawionej pozwanemu oferty.

W ocenie Sądu Apelacyjnego prawidłowa analiza materiału dowodowego jakim są nadesłane przez powoda oferty ( k. 82, 83 ) prowadzi do uznania, że wbrew użytej w tych dokumentach terminologii nie są to oferty w rozumieniu art. 66 §1 kc. Zgodnie z treścią przywołanej powyżej normy prawnej oświadczenie drugiej stronie woli zawarcia umowy stanowi ofertę, jeżeli określa istotne postanowienia tej umowy. Tymczasem w treści wystosowanej oferty wyraźnie wskazano, że warunki umowy pozostają do uzgodnienia.

Analogiczna sytuacja odnosi się do treści zlecenia. Mając na uwadze fakt, że powód nie podpisał przedmiotowego dokumentu nie sposób zakładać, by wyraził zgodę, akceptację na postanowienia w nim zawarte. Podkreślić nadto należy, że do zlecenia był załączony ogólny harmonogram rzeczowo- finansowy. Jak wynika z zeznań R. W. powód nigdy nie podpisał przedmiotowego dokumentu. Stąd też, twierdzenie powoda jakoby zlecenie w rzeczywistości określało wszystkie przedmiotowo istotne postanowienia umowy o roboty budowlane jest całkowicie chybione.

Jak wynika z okoliczności omawianej sprawy, zlecenie nie miało nigdy zastąpić oferty ani pełnić takiej roli. W ocenie Sądu Apelacyjnego sporządzenie umowy zlecenia nie miało na celu określenia treści stosunku zobowiązaniowego jaki miał ostatecznie wiązać strony lecz jedynie wyznaczenie zakresu pracy, które miały zostać prowadzone wyprzedzająco- tj. do czasu zawarcia przez strony umowy na piśmie.

O powyższym świadczy fakt, że pomimo wystosowania przez skarżącego dokumentu zlecenia oraz przystąpienia powoda do realizacji robót strony sporu w dalszym ciągu podejmowały wzajemne rozmowy, prowadziły negocjacje mające na celu wypracowanie konsensusu oraz ustalenie wszystkich istotnych postanowień umowy o roboty budowlane.

Gdyby zatem, jak twierdzi pozwany strony związały się umową wynikającą z przedłożonej powodowi oferty w postaci zlecenia nie istniałaby potrzeba dalszych spotkań oraz negocjowania warunków umowy.

Całokształt okoliczności omawianej sprawy, w szczególności treść zeznań świadków powołanych zarówno przez skarżącego jak i powoda prowadzą do uznania, że strony nie zawarły umowy, której zakres przekraczałoby zakres prac faktycznie zrealizowanych przez powoda, albowiem nigdy nie doszło do porozumienia odnośnie wszystkich elementów przedmiotowo istotnych.

W świetle powyższego w realiach przedmiotowej sprawy nie doszło także do naruszenia treści art. 69 kc. Skoro bowiem zlecenie o nr (...) nie stanowiło oferty, przystąpienie przez powoda do realizacji określonych prac nie mogło zostać poczytane jako konkludentne wyrażenie zgody na związanie się jej treścią. Przystąpienie powoda do wykonywania określonej części inwestycji stanowiło wyłącznie realizację zawartej umowy ustnej.

Ponadto skoro zarówno treść zeznań świadków jak również treść korespondencji wymienianej między stronami wskazuje na to, że strony dążyły do zawarcia umowy w trybie negocjacyjnym, a nie jak twierdzi pozwany w trybie ofertowym przywołany powyżej przepis nie znajduje zastosowania na gruncie omawianej sprawy.

Nieuprawnionym jest także twierdzenie jakoby Sąd I Instancji naruszył treść art. 498 kc poprzez nierozpoznanie zarzutu potrącenia.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, że w trakcie postępowania pozwany nigdy nie kwestionował faktu rzeczywistego wykonania prac przez powoda wskazanych precyzyjnie w protokole zaawansowania robót oraz ich wartości- tj. kwoty, jakiej zapłaty domagał się w niniejszym postępowaniu powód. Skarżący podnosił jedynie, że prace zapłaty wykonane przez powoda w sposób wadliwy oraz, że w związku z powyższym musiał zastosować wykonanie zastępcze.

Wprawdzie niektórzy zeznający w sprawie świadkowie- tj. świadkowie zawnioskowani przez stronę pozwaną wskazywali na istnienie wad w wykonanych przez powoda robotach. Nie mniej jednak miarodajne udowodnienie istnienia wad wymagałoby przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa, który dysponuje specjalistyczna wiedzą o sztuce budowlanej. Jedynie biegły byłby w stanie w obiektywny sposób ustalić jak powinna wyglądać prawidłowo zrealizowana praca budowlana, wykonana zgodnie z zasadami sztuki oraz obowiązującymi w tym zakresie normami oraz porównać to ze sposobem wykonania prac przez powoda. Również biegłby byłby kompetentny, by oszacować wartość strat jakie w związku z ewentualnymi wadami w pracach musiał ponieść skarżący. Taki środek dowodowy nie został jednak w sprawie przeprowadzony, albowiem pozwany nie zgłosił w tym zakresie stosownego wniosku.

W ustalonym stanie faktycznym brak też podstaw do przyjęcia, że pozwany był uprawniony do wykonania prac zastępczych. Skoro bowiem strony ostatecznie nie zawarły umowy, to nie sposób przyjąć, że powódka była zobowiązana do wykonania prac określonych treścią zlecenia z dnia 28 maja 2015 r.

W świetle powyższego, wobec braku zgłoszenia przez pozwanego stosownych wniosków dowodowych należało uznać, że skarżący nie zdołał wykazać zarówno istnienia takich wad jak i udowodnić ich wartości, a także uprawnienia do wykonania prac zastępczych. Stąd tez przepis art. 498 kc nie mógł znaleźć zastosowania, albowiem jak słusznie stwierdził Sąd I Instancji pozwany nie wykazał istnienia wierzytelności, którą mógłby potrącić z wierzytelnością powoda. Z tych względów powoływanie się przez skarżącego na treść oświadczenia o potrąceniu wierzytelności, czy to z dnia 11 sierpnia 2015 r. (k. 159 – 161), czy to z dnia 11 marca 2016 r. (k. 255) nie mogło wywołać oczekiwanych przez skarżącego skutków.

W tym stanie rzeczy nie podzielając wskazanych wyżej zarzutów apelacji ani argumentacji zgłoszonej na ich poparcie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. w punkcie II wyroku oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 6 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( t.j. Dz. U. 2015 poz. 1804 ze zm.). Wartość przedmiotu zaskarżenia w niniejszej sprawie wynosiła 116.850,00 zł. Zatem w oparciu o przywołane przepisy należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie III wyroku.