Sygnatura akt VI Ka 123/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 czerwca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Kazimierz Cieślikowski

Protokolant Agata Lipke

przy udziale K. K. (1)

Funkcjonariusza (...) w K.

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 6 czerwca 2017 r.

sprawy K. K. (2) /K./ syna T. i L.

ur. (...) w P.,

oskarżonego z art. 107§1 kks w zw. z art. 9§3 kks

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

z dnia 18 października 2016 r. sygnatura akt VI K 500/16

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 113 § 1 kks

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 20 zł (dwadzieścia złotych) i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 1200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych).

Sygn. akt VI Ka 123/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 18 października 2016 roku w sprawie o sygnaturze akt VI K 500/16 Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach uznał oskarżonego K. K. (2) za winnego przestępstwa skarbowego z art. 107 § 1 kks w zw. z art. 9 § 3 kks i wymierzył za nie karę grzywny w wymiarze 120 stawek dziennych, ustalając wysokość stawki dziennej na 100 zł. Na mocy art. 32 § 1 i 2 kks orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci ściągnięcia równowartości pieniężnej przepadku przedmiotów oznaczając ją na kwotę 20000 zł.

Zasądził Sąd od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe.

Apelacje od powyższego orzeczenia wywiódł obrońca oskarżonego, zaskarżając wyrok w całości. Zarzucił rozstrzygnięciu:

-

błędy w ustaleniach faktycznych;

-

obrazę szeregu przepisów prawa materialnego;

-

obrazę przepisów prawa procesowego.

Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego.

Sąd zważył co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Sąd I instancji prawidłowo przeprowadził dowody i dokonał ich obiektywnej oceny. Nie dopuścił się Sąd uchybień prawa procesowego, które stanowiłyby bezwzględne przyczyny odwoławcze, ani też takich uchybień prawa procesu, które rzutowałyby na treść rozstrzygnięcia.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy odniesie się do zarzutów o charakterze proceduralnym.

Bezpodstawny jest zarzut oznaczony III.1. Trzeba bowiem stwierdzić, że przepis art. 6 kpk traktujący o prawie do obrony nie został naruszony. Uprawnienia oskarżonego zostały zachowane a oskarżony korzystał z pomocy kwalifikowanego pełnomocnika procesowego. Art. 6 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (odtąd Konwencji) nie wspomina o nakładaniu na sądy państw będących członkami Konwencji obowiązku wykładni przepisów prawa na podstawie korzystnej dla oskarżonego linii orzeczniczej. Bez wątpienia sądy państw członków Konwencji nie są ograniczone w uprawnieniach do interpretowania przepisów prawa krajowego. Jeśli chodzi o rozbieżność orzecznictwa Sądu Najwyższego to z pewnością nie dotyczy ona przepisu art. 4 ustawy z dnia 12 czerwca 2015 r. o zmianie ustawy o grach hazardowych.

Co do zarzutu z punktu III.2 to trzeba podkreślić, że w ocenie Sądu Okręgowego przepis art. 6.1 ustawy o grach hazardowych (odtąd ugh) nie był i nie jest przepisem o charakterze technicznym. Dotyczy on bowiem obowiązków nakładanych na podmiot prowadzący działalność gospodarczą. Wątpliwości mógł budzić jedynie art. 14.1 ugh. Jednak zdaniem Sądu Okręgowego przepis ten został prawidłowo notyfikowany przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 12 czerwca 2015 r. Tak czy inaczej nie może ulegać wątpliwości, że urządzanie gier losowych bez uzyskania odpowiedniej koncesji było przestępstwem także przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 12 czerwca 2015 r. Zatem mowy być nie może o naruszeniu art. 7 kpk w zw. z z art. 410 kpk.

Zupełnie niezrozumiały jest zarzut obrazy art. 168 a kpk. Przepis ten bowiem rozszerza krąg dowodów, które można przeprowadzić o niektóre dowody uzyskane z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego. Z pewnością przepis ten nie uniemożliwia przeprowadzania dowodów z protokołowanych czynności.

Co się tyczy zarzutu III.4 to wyjaśniania oskarżonego ograniczały się do jego interpretacji przepisów ustawowych. Wyjaśnienia te zatem nic konkretnego nie wnoszą do stanu faktycznego. Oskarżony poucza organy procesowe w zakresie interpretacji przepisów, uznając siebie samego za autorytet.

Trzeba też zauważyć, że oskarżony czterokrotnie był zawiadamiany o rozprawach przed sądami obu instancji i nie stawił się w żadnym z tych wypadków, choć tylko jeden raz jego niestawiennictwo było poparte dokumentem o którym mowa w art. 117 kpk.

W dalszej kolejności odnieść się należy do zarzutów obrazy prawa materialnego.

Co się tyczy zarzutu z punktu II.1 to Sąd Okręgowy nie ma żadnej wątpliwości, że przepis art. 4 ustawy z dnia 12 czerwca 2015 r. o zmianie ustawy o grach hazardowych odnosi się tylko do tych podmiotów, które w zgodzie z ustawą o grach hazardowych w brzmieniu sprzed nowelizacji prowadziły działalność gospodarczą w tym zakresie. W żadnym wypadku nie można przyjąć, by ustawodawca uznał za bezskuteczne przepisy ustawy o grach hazardowych w brzmieniu sprzed nowelizacji. Nie sposób przyjąć, by ustawodawca umożliwił wszelkim podmiotom na kontynuowanie sprzecznej z ustawą działalności gospodarczej przez okres ponad 10 miesięcy licząc od daty publikacji aktu prawnego. Wbrew wywodom obrońcy oskarżonego i stanowisku samego oskarżonego, komentowany przepis nie wprowadził żadnej abolicji. Umożliwił jedynie podmiotom prowadzącym legalnie działalność gospodarczą w zakresie regulowanym ustawą o grach hazardowych na jej kontynuowanie, wyznaczając jedynie określony termin na dostosowanie się do zaostrzonych wymogów ustawowych. Interpretacja komentowanego przepisu w sposób zaprezentowany w apelacji prowadzi do wniosków absurdalnych. Wynikałoby z tej interpretacji, że podmioty prowadzące legalnie działalność gospodarczą w tym zakresie musiałyby przez okres ponad 10 miesięcy konkurować z podmiotami działającymi dotąd nielegalnie. Zważywszy koszty związane z uzyskaniem koncesji i konieczność prowadzenia, kasyna byłoby to zaakceptowanie drastycznie nieuczciwej konkurencji.

W punkcie II.2 i 3 zarzutów odwoławczych widać tendencję obrońcy oskarżonego do niezrozumiałego rozszerzania pojęcia norm o charakterze technicznym. Trzeba zatem jednoznacznie stwierdzić, że nie ma ku temu podstaw. W ocenie Sądu Okręgowego nie są przepisami o charakterze technicznym przepisy art. 2, 3, 9 i 23 a ustawy o grach hazardowych. Nie jest takim przepisem również art. 6 tej ustawy. Pewne wątpliwości można mieć do przepisu art. 14.1 ugh. Jednak teza o jego bezskuteczności i „obowiązku (sądu) odmowy stosowania tego przepisu” zaakceptowana być nie może, gdy uwzględnić notyfikację tego przepisu przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 12 czerwca 2015 r.

Nieco inaczej ma się rzecz z zarzutem oznaczonym II.4. Apelujący uważa, iż skoro znamieniem czynu pozostaje działanie „wbrew przepisom ustawy” to nieświadomość tego, co jest zgodne z przepisami ustawy oznacza, iż sprawca pozostaje w błędzie co do tego właśnie znamienia czynu zabronionego. W rzeczywistości jest inaczej. Błąd co do prawa a więc błędne odbicie w świadomości sprawcy tego co jest a co nie jest dozwolone nie jest błędem co do znamion, ale błędem co do nieświadomości karalności tego czy innego zachowania. Nie ma tu więc zastosowania przepis art. 10 § 1 kks. Rozważyć tu można jedynie zastosowanie art. 10 § 4 kks. Dla zastosowania tego przepisu konieczne jest jednak przyjęcie, że oskarżony pozostawał w usprawiedliwionym błędzie co do niekaralności. Zdaniem Sądu Okręgowego o takim usprawiedliwionym błędzie nie ma mowy. Dla oskarżonego niewątpliwie nie stanowi żadnej tajemnicy treść przepisów ustawy o grach hazardowych. Wielość spraw z art. 107 § 1 kks, w których występuje on w roli oskarżonego dowodzie tego niezbicie.

Nie mógł zatem oskarżony pozostawać w nieświadomości, że w ocenie organów wyspecjalizowanych do walki z przestępstwami skarbowymi urządzanie w celach komercyjnych gier przy użyciu takich automatów bez koncesji na prowadzenie kasyna i poza kasynem jest przestępstwem skarbowym. Nie mogła ujść uwadze oskarżonego okoliczność, że na gruncie ustawy o grach hazardowych przed nowelizacją, która weszła w życie we wrześniu 2015 r. budziła wątpliwość jedynie okoliczność związana z barakiem notyfikacji przepisów ustawy o grach hazardowych. Nie mógł oskarżony pozostawać w przeświadczeniu, że we wszystkich sprawach zapadają rozstrzygnięcia korzystne dla osób oskarżonych o prowadzenie gier losowych bez koncesji na prowadzenie kasyna i poza kasynem. Świadomość istnienia sprzeczności oznacza, że oskarżony zdawał sobie sprawę z tego, że jego zachowanie może być uznane przez sąd za łamiące ustawę o grach hazardowych i w związku z tym podlegające karze. Wiedział też oskarżony o nowelizacji ustawy z czerwca 2015 r. Nie można zatem przyjąć, że oskarżony pozostawał w usprawiedliwionej nieświadomości karalności swojego zachowania. Można raczej mówić o nieusprawiedliwionej nadziei na bezkarność.

Nieporozumieniem jest zarzut z punktu II.5. Błąd co do bezprawności czynu z art. 10 § 3 kks zachodzi wówczas, gdy sprawca znajduje się w przekonaniu, że działa w warunkach kontratypu. Najprostszym przykładem będzie tu działanie w urojonej obronie koniecznej. W rozpatrywanym wypadku o takim błędzie mowy być nie może.

Zarzut oznaczony jako II.6 wyraża przekonanie apelującego, że Sąd mimo przekonania o sprzeczności przepisów ustawy o grach hazardowych z Traktatem o Unii Europejskiej nie odmówił stosowania takich przepisów. Owo przekonanie jest całkowicie nieuzasadnione, czego dowodzi uzasadnienie zaskarżonego wyroku. Sąd I instancji (podobnie jak sąd odwoławczy) stoi

na stanowisku, że przepisy ustawy o grach hazardowych nie są sprzeczne z prawem europejskim (w tym Traktatów i Dyrektyw).

Odnośnie wszystkich zarzutów, mających być błędami w ustaleniach faktycznych a więc co do zarzutów z punktów I.1 i I.2 Sąd Okręgowy wypowiedział się już wyżej, bowiem są to inaczej nazwane zarzuty, która w dalszych fragmentach środka odwoławczego obrońca oskarżonego określił jako naruszenie prawa materialnego.

Z tych względów apelacja obrońcy oskarżonego w takim zakresie w jakim kwestionuje poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne i zarzuca uchybienia przepisom prawa materialnego i procesowego, uwzględniona być nie mogła.

Co się tyczy orzeczonej przez Sąd I instancji kary grzywny to nie może być ona uznana za rażąco niewspółmiernie surową. Kara ta jest w ocenie Sądu Okręgowego wyważona i sprawiedliwa.

Z powyższych względów Sąd apelacji obrońcy oskarżonego nie uwzględnił i zaskarżony wyrok utrzymał w mocy. Konsekwencją było orzeczenie o kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze (tj. o wydatkach poniesionych w postępowaniu odwoławczym i o opłacie za II instancję).