Sygn. akt V ACa 134/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 marca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Daniszewska (spr.)

Sędziowie:

SA Roman Kowalkowski

SO del. Teresa Karczyńska - Szumilas

Protokolant:

stażysta Ewelina Gruba

po rozpoznaniu w dniu 30 marca 2017 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa syndyka masy upadłości (...) Spółki Akcyjnej w upadłości likwidacyjnej w B.

przeciwko A. H. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 30 września 2015 r., sygn. akt VIII GC 254/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 134/16

UZASADNIENIE

Powód Syndyk Masy Upadłości (...) Spółka Akcyjna w upadłości likwidacyjnej złożył pozew, w którym domagał się zasądzenia od pozwanego A. H. (1) kwoty 77.990 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 listopada 2013 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w dniu 12 sierpnia 2013 r. strony zawarły umowę sprzedaży transformatorów. Pozwany w dniu 24 października 2013 r. odebrał dwa transformatory i na tej podstawie powód obciążył pozwanego fakturą VAT nr (...) na kwotę 207.990 zł.

Pozwany dokonał zapłaty w kilku ratach kwoty 130.000 zł i do zapłaty z tej faktury pozostała kwota 77.990 zł.

Powód dodał też, że postanowieniem z dnia 14 marca 2014 r. Sąd Rejonowy w B. ogłosił upadłość powodowej spółki, obejmującą likwidację majątku upadłego.

Nakazem zapłaty z dnia 3 września 2014 r. Sąd Okręgowy w B. orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

Pozwany zaskarżył powyższy nakaz zapłaty w całości sprzeciwem z dnia 15 września 2014 r. i wniósł oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu.

W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany przyznał, że zawarł z powodem umowę zakupu transformatorów z dnia 12 sierpnia 2013 r. Przyznał również, że 24 października 2013r. odebrał dwa transformatory prostownikowe o nr (...) i (...) o wartości 207.990 zł. Pozwany dodał, że wykonując postanowienia umowy, dokonał na rachunek bankowy wskazany przez powoda wpłat kwot - 50.000 zł w dniu 7.10.2013 r., 70.000 zł w dniu 14.10.2013 r. , 70.000 zł w dniu 21.10.2013 r. oraz kwoty 20.000 zł w dniu 30.10.2013 r. Ogółem więc pozwany wpłacił na rzecz powoda kwotę 210.000 zł, co sprawia, że nie tylko wykonał w całości zobowiązanie umowne, ale dokonał jeszcze nadpłaty w kwocie 2.010 zł.

Wyrokiem z dnia 30 września 2015r. Sąd Okręgowy w B.:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 77.990 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 listopada 2013r. do dnia zapłaty;

2.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 7.517 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Oddziału (...) Sądu Okręgowego w B. kwotę 571,69 zł tytułem kosztów stawiennictwa na rozprawie świadka wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

W dniu 12.08.2013 r. pozwany zawarł ze spółką (...) Spółka Akcyjna w B. umowę, na podstawie której spółka sprzedała pozwanemu cztery sztuki transformatorów prostownikowych typ (...) W- (...)-1.

W skład każdego transformatora wchodziły:

- kadź wraz z osprzętem stanowiącym elementy stałe urządzenia,

- część czynna urządzenia,

- olej transformatorowy.

W § 2 umowy strony postanowiły, że pozwany zapłaci za przedmiot umowy cenę 3,50 zł/kg urządzenia. W umowie strony postanowiły też, że pozwany dokonana demontażu i odbierze przedmiot umowy w terminie od 1.09.2013 r. do 30.09.2013 r. oraz że masa odbieranego i wywożonego przez pozwanego złomu i oleju będzie każdorazowo ważona na wadze samochodowej wskazanej przez powoda, w obecności osoby wyznaczonej przez pozwanego.

W § 4 ust. 3 umowy strony postanowiły też, że powód na podstawie kwitów wagowych wystawiać będzie sukcesywnie faktury, na podstawie których pozwany miał dokonywać należnych kwot na konto powoda.

Transformatory z uwagi na swoje gabaryty zostały na terenie zakładu powoda zdemontowane. W wyniku demontażu powstał złom transformatorowy i olej transformatorowy. Pozwany celem odbioru złomu podstawiał samochody z kierowcą. Złom w imieniu pozwanego odbierał m.in. jego pracownik D. C., jak również pracownicy z innej firmy (...). Pracownik powoda P. G. (1) po informacji od pozwanego, że ten wysłał transport, uczestniczył przy ważeniu pustego samochodu, przy załadunku, a następnie przy ważeniu załadowanego samochodu. Z czynności ważenia sporządzane były dokumenty wagowe, w których wpisywano kilogramy załadowanego złomu.

Odbiór dwóch transformatorów nr (...) i nr (...) w dnia 24.10.2013 r. pozwany potwierdził na dowodzie WZ (...) r. Odbiór transformatora nr (...) pozwany potwierdził dowodem WZ (...) r., a transformatora nr (...) dokumentem WZ (...) r.

Spółka (...) Spółka Akcyjna w B. wystawiła faktury VAT z tytułu sprzedaży pozwanemu czterech transformatorów: nr (...), dotyczącą sprzedaży dwóch transformatorów, opiewającą na łączną kwotę 207.990 zł oraz faktury: nr (...), każdą na kwotę 150.000 zł, dotyczące dwóch kolejnych transformatorów. Strony umówiły się przy tym, że w fakturach powód wpisze sztuki transformatorów, a nie kilogramy złomu.

Pozwany na poczet należności powoda wynikających z zawartej między stronami umowy wpłacił na jego rzecz kwoty 50.000 zł, 70.000zł, 70.000 zł, 20.000 zł 100.000 zł, 50.000 zł, 20.000 zł. Łącznie pozwany zapłacił powodowi 430.000 zł.

Postanowieniem z dnia 14.03.2014 r. Sąd Rejonowy w B. ogłosił upadłość (...) Spółki Akcyjnej w B. , obejmującą likwidację majątku upadłego.

Powód wezwał pozwanego do zapłaty pismem z dnia 28.05.2014 r.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedłożonych przez strony, których autentyczności i prawdziwości strony nie kwestionowały, a ponadto na podstawie dowodu z zeznań świadków: P. G. (1), D. C. i A. G.. Sąd meriti dał wiarę zeznaniom przesłuchanych w sprawie świadków, albowiem są one spójne, logiczne i wzajemnie się uzupełniają.

Zeznaniom pozwanego A. H. Sąd meriti dał wiarę częściowo, gdyż w części, w której pozwany twierdził, iż odebrał od powoda jedynie 87.700 kg ton złomu, że złom w jego imieniu odbierał jedynie D. C., czy że przedmiotem umowy stron nie były sztuki transformatorów, a jedynie kilogramy złomu – zeznania pozwanego pozostawały w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowy.

Sąd Okręgowy oddalił natomiast wnioski pozwanego zawarte w piśmie procesowym z dnia 22.07.2015 r. o przesłuchanie kolejnych świadków i dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, uznając, iż wnioski te są spóźnione i zbędne. Pozwany bowiem już w piśmie procesowym z dnia 10.12.2014 r. kwestionował, że kierowcy P. W. i A. S. nie odbierali złomu w jego imieniu, zatem już wówczas powinien złożyć stosowne wnioski dowodowe na potwierdzenie tej okoliczności. Z kolei, już na rozprawie w dniu 29.04.2015 r. pozwany zaprzeczył, aby odebrał złom w ilości wskazanej przez powoda, gdyż zdaniem pozwanego świadczyć o tym miały dokumenty (...), z których wynika masa całkowita transformatorów. Ponadto, uwzględnienie zgłoszonych przez pozwanego wniosków dowodowych w końcowym etapie postępowania, niewątpliwie spowodowałoby przedłużenie procesu.

Pełnomocnik pozwanego nie złożył przy tym zastrzeżenia do protokołu rozprawy w trybie art. 162 k.p.c. odnośnie oddalenia wniosków dowodowych pozwanego.

Sąd Okręgowy zważył, iż między stronami nie było sporu co do tego, że w dniu 12.08.2013 r. zawarły one umowę sprzedaży czterech sztuk transformatorów prostownikowych. W § 1 umowy strony określiły,iż przedmiotem sprzedaży będą transformatory prostownikowe typ (...) W- (...)-1. Strony dodały też, że w skład każdego transformatora wchodzi: kadź wraz z osprzętem stanowiącym elementy stałe urządzenia, część czynna urządzenia oraz olej transformatorowy. Ponieważ, co było również bezsporne, transformatory z uwagi na swoje gabaryty i wagę nie mogły być wywiezione z terenu zakładu powoda w całości, strony postanowiły, że zostaną one zdemontowane, a w § 2 umowy zapisały, że pozwany zobowiązuje się zapłacić powodowi za przedmiot umowy cenę w wysokości 3,50 zł za 1 kg urządzenia.

Sąd meriti podniósł, że z zeznań świadków wynika, że odbiór transformatorów przez pozwanego odbywał się w ten sposób, że samochody podstawione przez pozwanego były w pierwszej kolejności ważone puste, a następnie po załadowaniu. Waga złomu bądź oleju transformatorowego, pochodzących z rozbiórki transformatorów wpisywana była następnie na dokumentach wagowych. Nie było też wątpliwości, że strony umówiły się, iż powód w fakturach wpisze nie kilogramy złomu a sztuki transformatorów. Pozwany okoliczność tę przyznał w swoich zeznaniach i nigdy nie kwestionował tak wystawionych faktur przez powoda, jak również w dużej części za te faktury zapłacił.

Sąd meriti wskazał, iż przedmiotem roszczenia powoda w niniejszej sprawie było żądanie zapłaty reszty kwoty wynikającej z faktury nr (...) w wysokości 77.990 zł. Za dwie poprzednie faktury nr: (...) na kwotę 150.000 zł i nr (...) na kwotę 150.000 zł i częściowo za fakturę nr (...) pozwany zapłacił. W sumie powód wystawił trzy faktury na cztery sztuki transformatorów, gdyż faktura nr (...) wystawiona została na dwa transformatory. W opinii Sądu meriti, najistotniejszym dla rozliczenia stron było, aby kwoty wskazane w fakturach odzwierciedlały wartość transformatorów w kilogramach zgodnie z umową stron.

Sąd Okręgowy zaznaczył, iż powód wskazał, iż łącznie wydał pozwanemu 145.140 kg złomu pochodzącego ze zdemontowanych transformatorów, w skład którego wchodził zarówno złom jak i olej transformatorowy. Okoliczność wydania pozwanemu takiej ilości złomu powód potwierdził zarówno zeznaniami świadków P. G. (1) i A. G., jak również dołączonymi do akt sprawy kwitami wagowymi.

Zdaniem Sądu Okręgowego, z analizy tych dokumentów wynika, iż istotnie powód wydał pozwanemu łącznie 145.140 kg złomu. Mnożąc tę wartość przez kwotę 3,50 zł za kilogram, łączna wartość sprzedanych pozwanemu transformatorów wynosi 507.990 zł. I na taką łączną wartość powód wystawił trzy faktury: nr (...) na kwotę 150.000 zł, nr (...) na kwotę 150.000 zł i nr (...) na kwotę 207.990 zł, czyli łącznie na kwotę 507.990 zł.

W toku procesu pozwany w pierwszej kolejności, w sprzeciwie od nakazu zapłaty przyznał, iż odebrał dwa transformatory prostownikowe wymienione w fakturze nr (...) o wartości 207.990 zł. Przyznał jednocześnie, że fakturę tę przyjął i zaksięgował. Pozwany zarzucił natomiast, że wpłacił na rzecz powoda łącznie kwotę 210.000 zł, a zatem to na jego rzecz powstała jeszcze nadpłata w wysokości 2.010 zł.

W kolejnym piśmie procesowym z dnia 11.10.2014 r. pozwany stwierdził, że na poczet umowy zawartej z powodem wpłacił powodowi łącznie kwotę 430.000 zł i istotnie przedłożył dowody wpłat na taką w sumie kwotę. Sąd meriti zaznaczył, że różnica kwot 507.990 zł i 430.000 zł daje właśnie kwotę dochodzoną pozwem tj. 77.990 zł. W w/w piśmie pozwany wniósł o zobowiązanie powoda do przedłożenia wszystkich kwitów wagowych, które w sposób szczegółowy przedstawiały wartość transakcji stron.

W odpowiedzi, powód istotnie przedłożył wraz z pismem procesowym z dnia 10.11.2014 r. kwity wagowe, z których wynika, że wydano pozwanemu złom transformatorowy na łączną wagę 145.140 kg.

W kolejnym piśmie procesowym z dnia 10.12.2014 r. pozwany wniósł zastrzeżenia do czterech dokumentów przedstawionych przez powoda, a mianowicie dowodów: (...), (...), (...) i (...). Zarzuty pozwanego sprowadzały się do tego, iż nigdy samochody o numerach rejestracyjnych wymienionych w tych dokumentach nie znajdowały się na stanie środków transportu firmy pozwanego oraz że pracownikami pozwanego nie byli kierowcy wymienieni w tych dokumentach tj. P. W. i A. S.. Pozwany zakwestionował, aby odebrał od powoda odpady w postaci oleju transformatorowego w łącznej ilości 57.440 kg, wynikającej z zakwestionowanych dokumentów wagowych. Jednocześnie pozwany nie zakwestionował samych wartości kilogramów oleju wskazanych w tych dokumentach. W dalszej części pisma, pozwany przyznał, że nie kwestionuje danych co do wagi złomu wskazanej w pozostałych dokumentach wagowych, z których wynika, że łącznie odebrał od powoda 87.700 kg złomu.

Sąd Okręgowy zważył, iż zakwestionowane przez pozwanego dokumenty dotyczą wyłącznie oleju transformatorowego, natomiast wszystkie pozostałe dotyczą wyłącznie złomu z demontowanych transformatorów. Między stronami nie było przy tym sporne, że jeśli kwit wagowy dotyczył stricte złomu to wpisywano w nim „złom transformatorowy”, a jeśli oleju to wpisywano „olej transformatorowy”. Ze stanowiska pozwanego wynika zatem, że kwestionuje on aby w ogóle odebrał od powoda olej transformatorowy, skoro zaprzeczył temu w piśmie z dnia 10.12.2014r., przyznając jednocześnie, że odebrał pozostały złom transformatorowy wynikający z pozostałych kwitów wagowych – jedynie w łącznej masie 87.700 kg. Również w trakcie złożonych zeznań pozwany stwierdził, że odebrał od powoda łącznie ok. 88 ton złomu. Zatem, w opinii Sądu meriti, zarzuty pozwanego dotyczyły wyłącznie oleju transformatorowego i wyłącznie czterech zakwestionowanych dowodów wagowych.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie może znaleźć aprobaty stanowisko pozwanego, że nie odebrał oleju wskazanego w zakwestionowanych przez pozwanego kwitach wagowych. Pozwany zakwestionował, aby w ogóle odebrał ten olej, w jakiejkolwiek ilości, skoro kwestionuje wszystkie dokumenty dotyczące wyłącznie oleju i stwierdził jednocześnie, że odebrał od powoda jedynie złom w ilości 87.700 kg, wynikający z pozostałych dokumentów wagowych. Tymczasem, jak wynika z zeznań wszystkich świadków, jak również z zeznań samego pozwanego – odbierał on również od powoda olej transformatorowy. Potwierdził to świadek D. C., który zeznał, że odbierał w imieniu pozwanego także olej transformatorowy. Również pozwany przyznał w złożonych zeznaniach, że odbierał olej od powoda. Dodał, że olej ten następnie sprzedał innym firmom. Fakt odbioru oleju pozwany potwierdził też w trakcie konfrontacji ze świadkiem P. G. (1). Zdaniem Sądu Okręgowego, nie zasługiwał zatem na uwzględnienie zarzut pozwanego, zawarty w piśmie z dnia 10.12.2014 r., jakoby nie odebrał od powoda oleju transformatorowego, a odebrał jedynie 87.700 kg złomu transformatorowego i aby to był jedyny złom, jaki odebrał.

Sąd Okręgowy uznał także za niezasadne zarzuty pozwanego dotyczące zakwestionowanych przez niego dokumentów wagowych.

Sąd ten stwierdził, że pozwany nigdy nie zakwestionował wskazanej przez powoda w tych dokumentach wagi oleju, ani prawidłowości samego ważenia oleju przez powoda. Zarzuty pozwanego dotyczyły wymienionych w tych dokumentach kierowców i numerów rejestracyjnych samochodów, którymi olej ten był wywożony. Tymczasem, jak wnika z pisma Przedsiębiorstwa Usług (...) spółka z o.o. w B. z dnia 17.02.2015 r., ważenia towaru, wynikające z dokumentów wagowych:

1. z dnia 1.10.2013 r. KW(...), dotyczącego ważenia oleju transformatorowego w ilości 23.940 kg,

2. z dnia 21.10.2013 r. KW(...), dotyczącego ważenia oleju transformatorowego w ilości 5.100 kg,

3. z dnia 21.10.2013 r. KW(...), dotyczącego ważenia oleju transformatorowego w ilości 4.300 kg,

zostały przeprowadzone przez tę spółkę na zlecenie pozwanego. Z tego tytułu, za wykonaną usługę ważenia Przedsiębiorstwo Usług (...) wystawiło na rzecz pozwanego fakturę VAT nr (...), za którą pozwany w całości zapłacił. Pozwany przyznał tę okoliczność. Również świadek P. G. (1) zeznał, że ważenia dokonywała firma (...), o czym pozwany został poinformowany.

W złożonych zeznaniach pozwany oświadczył, iż w jego imieniu złom wywoził jedynie jego pracownik D. C. oraz że nie wynajmował żadnej firmy zewnętrznej do wywozu oleju. Tymczasem, jak wynika z zeznań świadka P. G. (1), świadek zawsze był obecny przy ważeniu i nie mogło się zdarzyć tak, aby materiały z demontażu transformatorów były wydane komuś innemu, niż pozwanemu. Świadek dodał, że towar w imieniu pozwanego odbierali różni kierowcy i że pozwany mówił mu, że jeden z kierowców nie jest jego pracownikiem, ale jest z firmy współpracującej z nim. Pozwany nigdy nie kwestionował przy tym, a bywał przy załadunkach, że któryś z kierowców nie jest uprawniony do odbioru w jego imieniu złomu. Świadek dodał, że dwukrotnie po olej przyjechała cysterna z jakiejś firmy, która zajmuje się utylizacją oleju i że pozwany był obecny przy tym załadunku. Następnie świadek zeznał, że w imieniu pozwanego olej odbierał też kierowca z firmy (...) i dodał, że nie zostałby on wpuszczony na teren zakładu powoda, gdyby nie było sygnału od pozwanego, że ten samochód jest od niego. Pozwany za każdym razem dzwonił do świadka, informując go, że jedzie od niego samochód, bo inaczej nie byłby wpuszczony. Świadek udawał się wówczas pod bramę i osobiście konwojował samochód na wagę. P. G. (1) zeznał, że na pewno nie było takiej sytuacji, aby jakakolwiek część transformatora nie była odebrana przez pozwanego. Okoliczności dotyczące ważenia wskazane przez świadka P. G. potwierdził też w swoich zeznaniach świadek A. G., który zeznał, że każdy wjazd taboru transportowego był ważony na wjeździe do zakładu i na wyjeździe po załadowaniu i osobą która uczestniczyła przy ważeniu pustym i pełnym z ramienia powoda był właśnie P. G. (1). W trakcie konfrontacji z pozwanym, świadek P. G. (1) powtórzył, iż część przewozów oleju dla pozwanego wykonywała na jego zlecenie firma (...), czemu pozwany wówczas nie zaprzeczył. Po okazaniu świadkowi dokumentów wagowych, świadek zeznał, że na kartach 89, 91, 108 i 110 znajdują się dokumenty, w oparciu o które olej odbierali dla pozwanego kierowcy z firmy (...). Pozwany, po okazaniu mu również tych dokumentów i po usłyszeniu zeznań świadka P. G. (1) oświadczył, iż znane mu są te dokumenty, ale nie chce się do nich odnieść. Świadek P. G. (1) zeznał natomiast, że był obecny przy każdej wywózce na rzecz pozwanego, bez względu na to czy był to złom czy olej, każdy samochód przyjmował i odprowadzał , a pozwany tego nie zakwestionował.

W ocenie Sądu meriti, w świetle zatem powyższych okoliczności, nie zasługują na wiarę zeznania pozwanego w części, w której stwierdził on, iż złom w jego imieniu odbierał jedynie jego pracownik D. C. i że nie odebrał on oleju w ilości wynikającej z przedłożonych przez powoda dokumentów wagowych. Sąd meriti podniósł, że pozwany - jak wynika z treści jego pism procesowych - zakwestionował odbiór od powoda oleju transformatorowego w całości, kwestionując w całości dokumenty wagowe dotyczące tego oleju i twierdząc, że powód nie wykazał aby pozwany odebrał olej w ilości wynikającej z tych dokumentów, a mianowicie w ilości 57.440 kg. Z drugiej strony, pozwany w złożonych zeznaniach nie kwestionował, że taki olej w ogóle odebrał i dodał, że następnie sprzedał go swoim kontrahentom.

Zdaniem Sądu meriti, nawet zatem przyjmując, że pozwany kwestionuje jedynie ilość oleju wskazaną przez powoda jako ilość odebraną przez pozwanego, zasadności tego zarzutu pozwany nie wykazał. Skoro bowiem miałby odebrać ilość mniejszą, niż wynikająca z dokumentów wagowych, powinien chociaż wskazać, jaką ilość oleju w takim razie od powoda odebrał i okoliczność tę udowodnić, przedkładając chociażby faktury sprzedaży oleju swoim kontrahentom.

Sąd meriti podkreślił, iż pozwany nie wskazał natomiast w jakiej części kwestionuje ilości oleju wynikające z kwitów wagowych, natomiast stwierdził, że od powoda odebrał w ogóle ok. 88.000 kg złomu, co stanowi istotnie ilość złomu wynikającą z pozostałych, niekwestionowanych przez pozwanego dokumentów wagowych na łączną wartość 87.700 kg. Ale przecież ilość ta nie stanowi całości wywiezionego przez pozwanego złomu, gdyż pozwany wywoził także olej, w związku z czym musiał odebrać większą ilość zdemontowanych transformatorów, niż wskazana wartość 87.700 kg.

Sąd Okręgowy zważył, iż pozwany zakwestionował, aby odebrał ilość oleju wskazaną przez powoda tj. 57.440 kg o wartości 201.040 zł (57,440 kg x 3,50 zł). Powód nie domaga się jednak od pozwanego zapłaty kwoty 201.040 zł, a jedynie 77.990 zł. Skoro zatem pozwany zapłacił powodowi łącznie kwotę 430.000 zł, co istotnie wykazał w toku procesu, to w kwocie tej musiała mieścić się też częściowo zapłata za olej, natomiast pozwany nie wskazał w jakiej części za olej zapłacił, a w jakiej części obowiązek tej zapłaty kwestionuje. Poza tym stanowisko pozwanego w toku procesu nie do końca jest zrozumiałe i konsekwentne. W piśmie procesowym z dnia 10.12.2014 r. pozwany wskazał, iż skoro odebrał jedynie złom w ilości 87.700 kg o wartości 306.950 zł, to wpłacając na rzecz powoda kwotę 430.000 zł powstała na rzecz pozwanego nadpłata w wysokości 123.050 zł, którą powód powinien pozwanemu zwrócić (k. 122). Sąd Okręgowy stwierdził, iż pomijając okoliczność, że pozwany nigdy nie zwrócił się do powoda o zwrot niemałej przecież kwoty ponad 100.000 zł, z treści tego fragmentu pisma pozwanego wynika jakoby rzeczywiście kwestionował odebranie od powoda jakiejkolwiek ilości oleju, co jest niezgodne z zeznaniami samego pozwanego.

W opinii Sądu meriti, nie bez znaczenia dla oceny roszczenia powoda jest też okoliczność podnoszona przez świadka P. G. (1), który zeznał, że informował pozwanego o tym że zalega z zapłatą na rzecz powoda i pozwany nigdy temu nie zaprzeczał. Świadek podtrzymał swoje zeznania w tej części w trakcie konfrontacji dodając, że pozwany obiecał, iż zaległości wobec powoda ureguluje. Pozwany w trakcie konfrontacji ze świadkiem zeznał jedynie, że nie przypomina sobie takiej sytuacji, czemu Sąd Okręgowy nie dał wiary. Poza tym, pozwany wszystkie faktury powoda zaksięgował i ich nie kwestionował. Nie zwrócił faktur powodowi, ani nie wnosił o ich korektę. Pozwany przyznał też, że zaakceptował sposób wystawienia faktur przez powoda.

W ocenie Sądu Okręgowego, okolicznością świadczącą o tym, że pozwany w pełni rozliczył się z powodem, nie może być przy tym stwierdzenie pozwanego, że według jego pobieżnych obliczeń, wydawało mu się, że za wszystko ma zapłacone. Sąd meriti wskazał, iż bez znaczenia dla rozstrzygnięcia istoty sprawy była podnoszona przez pozwanego okoliczność, iż nie kupował transformatorów na sztuki tylko kilogramy złomu i że przedmiotem umowy miał być transformator o mocy 25.000 mVa, a okazało się że jest to transformator o mocy 10.500 mVa.

Sąd Okręgowy stwierdził, że z treści umowy jasno wynika, iż jej przedmiotem jest sprzedaż 4 sztuk transformatorów prostownikowych. Nie ulega natomiast wątpliwości, że strony umówiły się, iż transformatory te zostaną zdemontowane, a po dokonaniu tego demontażu pozwany będzie odbierał i wywoził złom i olej (§ 2 umowy). W umowie strony przewidziały też, że masa odbieranego złomu i oleju przez kupującego będzie każdorazowo ważona na wadze samochodowej wskazanej przez sprzedawcę, w obecności osoby wyznaczonej przez sprzedającego (§ 2 pkt 5 umowy). W § 4 pkt 3 umowy strony postanowiły, że sprzedający,na podstawie kwitów wagowych wystawiać będzie sukcesywnie faktury, na podstawie których kupujący dokona wpłaty należnych kwot na konto sprzedającego. Również cenę za transformatory strony określiły jako 3,50 zł za kg urządzenia. W ocenie Sądu meriti, nie ulega zatem wątpliwości, że przedmiotem umowy były cztery transformatory, natomiast cena za nie została przez strony ustalona jako 3,50 zł za kilogram zdemontowanego urządzenia i pozwany miał ostatecznie obowiązek rozliczyć się z powodem według ilości odebranych kilogramów zdemontowanych transformatorów, które to ilości kilogramów miały wynikać z kwitów wagowych. Kwestia sposobu wpisania przedmiotu sprzedaży na fakturach, jak też oznaczenia transformatorów w umowie według ich mocy jest kwestią drugorzędną wobec faktu, że powód domaga się ostatecznie reszty wynagrodzenia za wydane pozwanemu 145.140 kg zdemontowanych urządzeń, które to kilogramy wynikają z kwitów wagowych dołączonych przez powoda do akt sprawy. Pozwany w toku realizacji umowy nigdy przecież nie kwestionował, że powód nie wydał mu czterech sztuk transformatorów w całości, tylko odbierał zdemontowany złom w postaci fizycznego złomu i oleju transformatorowego, jak również nigdy nie kwestionował sposobu wystawienia faktur przez powoda i wszystkie je zaksięgował.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że sam pozwany przyznał w sprzeciwie od nakazu zapłaty, iż w dniu 24.10.2013 r. , na podstawie dowodu WZ (...) odebrał od powoda dwa transformatory prostownikowe o nr : (...) i (...) wartości 207.990 zł, a zatem że odebrał transformatory, a nie określoną ilość kilogramów złomu. Bez znaczenia zatem była przedłożona przez pozwanego dokumentacja techniczno-ruchowa urządzeń, albowiem powód nie domaga się zapłaty za ilości kilogramów transformatorów wynikające z dokumentacji techniczno-ruchowej tych urządzeń, ale z dokumentów wagowych, wystawionych zgodnie z umową stron. Pozwany nigdy zaś nie zakwestionował ilości kilogramów wskazanych w tych dokumentach a jedynie to, że nie odebrał złomu w takiej ilości, jaka z nich wynika.

Poza tym pozwany przyznał, że odebrał od powoda złom transformatorowy w ilości 87.770 kg, a kwestionował jedynie odebranie oleju transformatorowego, gdy tymczasem, jak wynika z zeznań świadków, dokumentów, jak również z zeznań samego pozwanego - olej taki został pozwanemu przez powoda wydany i odebrany przez pozwanego.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd meriti uznał, że roszczenie powoda zasługiwało na uwzględnienie.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z art. 481 k.c.

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c. Na koszty powoda (w łącznej kwocie 7.517 zł.) złożyły się kwoty : 3.900 zł z tytułu opłaty sądowej od pozwu, kwota 3.600 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika procesowego, określona zgodnie z § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz kwota 17 zł opłaty od pełnomocnictwa.

Sąd meriti obciążył ponadto pozwanego kwotą 571,69 zł zasądzoną od niego na rzecz Skarbu Państwa z tytułu kosztów stawiennictwa świadka na rozprawę, które to koszty tymczasowo wyłożył Skarb Państwa.

Apelację od tego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając wyrok w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  naruszenie art. 217 § 1 i 2 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c. art. 279 k.p.c. polegające na niedopuszczeniu przez Sąd i nie przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego zgłoszonego przez powoda w piśmie z dnia 14 sierpnia 2015r. na okoliczność, jaka była waga transformatorów, które były przedmiotem transakcji pomiędzy powodem a pozwanym i czy w rzeczywistości można było zastosować rozwiązania techniczne, o których mówili świadkowie, polegające na zainstalowaniu w kadzi - obudowie przeznaczonej dla transformatora o mocy 25.000 kVA rdzenia o mocy 10.500 kVA, co pozostaje w sprzeczności z określeniem mocy i rodzaju transformatorów w umowie z dnia 12 sierpnia 2013 r. oraz z dokumentacją techniczną, którą powód przekazał pozwanemu po zawarciu przywołanej umowy i czyni niewiarygodnymi dane podane przez powoda co do całkowitej masy złomu oraz oleju będącego przedmiotem transakcji,

2.  naruszenie art. 217 § 1 i 2 k.p.c. w związku z art. 232 i art. 233 § 1 k.p.c. polegające na niedopuszczeniu i nieprzeprowadzeniu wnioskowanego przez pozwanego pismem z dnia 14 sierpnia 2015r. dowodu z zeznań świadków R. C. oraz M. S. na okoliczność, w jaki sposób ustalana była tożsamość kierowcy oraz tożsamość firmy i rodzaj wywożonego towaru, co doprowadziło do bezkrytycznego dania wiary zeznaniom świadka P. G. i nie usunęło wątpliwości co do ilości i wagi odebranego przez pozwanego złomu oraz oleju, zwłaszcza, że pozwany od samego początku podnosił, że pojazdy o nr rej. (...), które podlegały ważeniu nie należały do niego, a kierowcy o nazwiskach W. i S. nie byli nigdy pracownikami firmy pozwanego i nie mogli w imieniu firmy (...) podpisywać dokumentów WZ,

3.  naruszenie art. 217 § 1 i 2 k.p.c. w związku z art. 232 i 233 § 1 k.p.c. oraz w związku z art. 162 k.p.c. polegające na zaniechaniu przeprowadzenia przez Sąd dowodu z dokumentu w postaci pisma do właściwego Wydziału Komunikacji oraz odpowiedzi tegoż Wydziału wskazującego do kogo należały pojazdy mechaniczne o nr rej. (...) lub (...), które wywoziły złom i olej będący przedmiotem umowy z dnia 12 sierpnia 2013 r. co pozwoliłoby Sądowi zweryfikować stanowisko powoda - jak była waga całkowita odebranego towaru, a także stanowisko pozwanego, który twierdził w pismach procesowych, że wymienione pojazdy nigdy nie należały do niego i nigdy nie woziły towaru dla jego Firmy (...), co skutkowało przyjęciem, że kwota dochodzona pozwem jest prawidłowa i należy się powodowi.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do
ponownego rozpoznania i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżący wskazał, iż wnioski dowodowe zawarte w piśmie procesowym z dnia 14 sierpnia 2015 r. nie były spóźnione i nie mogły być uznane za zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy. Skarżący wnioski te złożył tylko dlatego, że musiał podjąć reakcję na postawę powoda, który w trakcie rozprawy w dniu 1 lipca 2015 r. wycofał się ze swoich uprzednich oświadczeń dotyczących znaczenia i prawdziwości dokumentacji (...), negując po dokonaniu przetłumaczenia przez biegłego dane co do masy transformatorów, będących przedmiotem umowy z dnia 12 sierpnia 2013 r. Nadto wniosek dowodowy pozwanego był reakcją na treść złożonych do protokołu rozprawy z dnia 1 lipca 2015r. zeznań świadka P. G. (1), który stwierdził, że złom transformatorowy będący przedmiotem powołanej umowy dotyczył rdzenia o mocy znamionowej 10.500 kVA , który został zainstalowany w kadzi - obudowie przeznaczonej dla transformatora o mocy znamionowej 25.000 kVA, co pozostaje w całkowitej sprzeczności z oryginałem tłumaczenia dokumentu - (...) Typu (...)-1 o nr fabrycznym (...), który został włączony do akt sprawy w celu udokumentowania wagi całkowitej tego urządzenia.

Skarżący wskazał, iż pytania, na które miał odpowiedzieć biegły miały istotne znaczenie dla sprawy, albowiem odpowiedzi na nie pozwalały ustalić, czy w ogóle możliwym była sprzedaż złomu oraz oleju transformatorowego w takiej ilości i o takiej wadze, jak twierdzi powód, czy też zasługujące na uznanie są twierdzenia, że odebrał towar w takiej ilości, że nie zalega z zapłatą na rzecz powoda żadnej kwoty, a tym bardziej kwoty 77.990 zł zgłoszonej i dochodzonej pozwem.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasadzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.

Wskazać należy, że sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną (por. wyrok SN z dnia 13 kwietnia 2000 r. III CKN 812/98, OSNC z 2000 r., nr 10, poz. 193). Oznacza to, że sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne, po dokonaniu samodzielnej i swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego. Jednocześnie w sytuacji, gdy sąd odwoławczy podziela ustalenia sądu niższej instancji, może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje je za własne, gdyż szczegółowe powtarzanie analizy i roztrząsanie wszystkich dowodów staje się wtedy niecelowe.

Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że - co do zasady - Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, nie publ., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., sygn. akt III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).

W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny – opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach – uznał, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalenia faktyczne, które poczynił Sąd Okręgowy są prawidłowe z tym tylko zastrzeżeniem, że pozwany na poczet należności powoda wynikających z zawartej między stronami umowy wpłacił na jego rzecz następujące kwoty 50.000 zł, 50.000 zł, 70.000zł, 70.000 zł, 20.000 zł 100.000 zł, 50.000 zł, 20.000 zł. Łącznie pozwany zapłacił powodowi 430.000 zł.

Wbrew twierdzeniom skarżącego, nie doszło w rozpoznawanej sprawie do naruszenia art. art. 217 § 1 i 2 k.p.c., z art. 278 § 1 k.p.c. i art. 279 k.p.c. w związku z niedopuszczeniem przez Sąd meriti dowodu z opinii biegłego. Podobnie, niezasadny jest zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 217 § 1 i 2 k.p.c. w związku z art. 232 i art. 233 § 1 k.p.c. w sposób wskazany w apelacji.

W tym miejscu podkreślenia wymaga, iż zarzuty naruszenia prawa procesowego nie mogą zostać uwzględnione, bowiem pozwany w reakcji na oddalenie zgłoszonych przez niego wniosków dowodowych nie zgłosił zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c.

Zachowanie uprawnienia do powoływania się na uchybienia przepisom postępowania wymaga - poza dochowaniem terminu zgłoszenia zastrzeżenia - wskazania spostrzeżonego przez stronę uchybienia z wyczerpującym przytoczeniem naruszonych przepisów postępowania wraz z wnioskiem o wpisanie tak sformułowanego zastrzeżenia do protokołu.

Unormowanie zawarte w 162 k.p.c. sprzyja prawidłowemu przebiegowi postępowania, gdyż zmusza strony do współdziałania w urzeczywistnieniu sprawnego i szybkiego procesu (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2005 r., III CZP 55/05, OSNC 2006, Nr 9, poz. 144), a więc jego cel jest godny aprobaty. Ma zabezpieczyć przed destrukcyjnym działaniem stron, tj. celowym niewytknięciem spostrzeżonego uchybienia, aby zapewnić sobie podstawę zaskarżenia orzeczenia.

Przepis art. 162 k.p.c. winien podlegać wykładni ścisłej. Strona nie może więc skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania polegającego na wydaniu postanowienia, które może być zmienione lub uchylone stosownie do okoliczności, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie w toku posiedzenia, a w razie nieobecności - na najbliższym posiedzeniu, chyba że niezgłoszenie zastrzeżenia nastąpiło bez jej winy (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2008 r., III CZP 50/08, OSNC 2009, nr 7-8, poz. 103). Celem tej regulacji jest zapobieganie nielojalności procesowej przez zobligowanie stron do zwracania na bieżąco uwagi sądu na wszelkie uchybienia procesowe w celu ich niezwłocznego wyeliminowania i niedopuszczenie do celowego tolerowania przez strony takich uchybień.

Skoro strona pozwana uchybienia tego nie zgłosiła w sposób określony w art. 162 k.p.c., nie może obecnie skutecznie powoływać zarzutów odnoszących się do naruszenia przepisów postępowania.

Z przytoczonych przyczyn nie ma racji skarżący, iż Sąd Okręgowy naruszył art. 217 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 232, art. 233 § 1 k.p.c. i art. 162 k.p.c. polegające na zaniechaniu przeprowadzenia dowodu z pisma Wydziału Komunikacji, wskazującego do kogo należały pojazdy mechaniczne o nr rej. (...) lub (...), które wywoziły złom i olej będący przedmiotem umowy z dnia 12 sierpnia 2013 r.

Wskazać należy, iż w toku postępowania skarżący nie zgłaszał zarzutów odnośnie autentyczności Dokumentacji Techniczno - Ruchowej ( (...)) i nie kwestionował, że dotyczy transformatorów będących przedmiotem postępowania w sprawie. Ponadto, budowa transformatorów nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a skarżący nie zgłosił skutecznie wniosków dowodowych na okoliczności wskazywane w apelacji np. odnośnie wagi dzwonu. Jeżeli chodzi o budowę i rodzaj transformatora, to należy odwołać się do zeznań świadka A. G., który wyjaśnił, iż przedmiotem umowy były 4 sztuki transformatorów. Świadek ten zeznał, czego skarżący skutecznie nie zakwestionował, że były to transformatory typu (...), ale były uzbrojone w rdzenie nie od transformatora typu (...), tylko od transformatora typu (...). Świadek przyznał, że znaleziono w toku realizacji umowy dokumentację tzw. (...) i przekazano ją skarżącemu. Dotyczyła ona rdzenia typu (...). Dotyczyła jednakże rdzenia a nie pozostałych elementów transformatora, czyli wielkości kadzi i ilości oleju. Świadek wskazał też, że zabezpieczenie płatności w umowie określone było na 150.000 zł, ale ostatecznie umówiono się na 100.000 zł w dwóch ratach po 50.000 zł. Według tego świadka to, że w transformatorach jest rdzeń typu (...) wynikało z tabliczek na transformatorach, nie było więc potrzeby wpisywania tego do umowy. A. G. wyjaśnił, że umowa była zawarta na transformator (...), bo obudowa była z transformatora (...) i pozwany dokładnie wiedział, ile tam jest oleju i ile złomu.

Wbrew twierdzeniom skarżącego, nie było konieczności badania transformatora, jego gabarytów, wagi itp. w sytuacji, gdy skarżący nie zakwestionował skutecznie danych zawartych w dokumentach (...).

Sąd meriti oddalił wniosek pozwanego o przesłuchanie świadków R. C. (2) i M. S. (2), a reprezentujący pozwanego profesjonalny pełnomocnik nie zgłosił zarzutu z art.162 k.p.c., zatem obecnie nie ma podstaw do badania zasadności tej decyzji procesowej, a także nie ma żadnych powodów, aby ten dowód przeprowadzić z urzędu. Wbrew twierdzeniom skarżącego, nie zaszły żadne przyczyny uzasadniające potrzebę lub konieczność dopuszczenia dowodów z urzędu przez sąd meriti, jak też przez Sąd Apelacyjny.

Nienależnie od zarzutów podniesionych w apelacji, należy zwrócić uwagę na stanowisko zajmowane przez skarżącego w toku procesu:

Początkowo, w sprzeciwie skarżący stwierdził, że posiada nadpłatę 2.010 zł, a następnie, iż wynosi ona 123.050 zł. Powód złożył rozliczenie wskazujące na niedopłatę, a pozwany na każdym etapie postępowania podawał dodatkowe argumenty, przemawiające – w jego ocenie – za oddaleniem powództwa. Złożony przez pozwanego sprzeciw był lakoniczny i nie wskazywał na kwestionowanie przez niego innych okoliczności, niż przez niego wskazane (na tamtym etapie postępowania pozwany kwestionował jedynie niedopłatę a przyznawał, że 24.10.2013r. odebrał dwa transformatory na podstawie dowodu WZ 218/2013r. o wartości 207.990 zł. Wykazał, że doszło do wystawienia faktury na kwotę 207.990 zł, którą przyjął i zaewidencjonował. Nie kwestionował ilości odebranego złomu, ani innych okoliczności. Nie budził jego zastrzeżeń dowód WZ (...)). W tym czasie pozwany miał już świadomość, że chodzi o niewykonywanie załączonej do pozwu umowy, na co słusznie zwrócił uwagę powód w piśmie z dnia 29 września 2014 r.

W piśmie procesowym z dnia 13 października 2014 r. pozwany zakwestionował swój podpis na dokumencie WZ 218/13, mimo, że dokument ten załączony był do pozwu i pozwany go nie kwestionował. Nie zaoferował jednak na tę okoliczność żadnych wniosków dowodowych.

Ponadto pozwany w sprzeciwie nie zakwestionował załączonej do pozwu faktury ( (...)), a uczynił to dopiero w piśmie procesowym z 13 października 2014 r. Wcześniej twierdził, że odebrał dwa transformatory o wartości 207.990 zł.

Pozwany podawał, że jego kierowca D. C. transportował złom, jednakże z akt sprawy wyraźnie wynika, ze P. W. i A. S. przewozili olej. Znamienne jest, że kwestionowane dokumenty WZ dotyczą przewozu oleju. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że ważenie miało miejsce w firmie (...), a tam każdorazowo figurują dane pozwanego. Świadek P. G. (1) zeznał, że po olej 2-krotnie przyjechała cysterna z jakiejś firmy, która zajmował się utylizacją odpadów, pozwany był przy załadunku tego oleju. Tych twierdzeń skarżący skutecznie nie zakwestionował.

Wskazać należy, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że samochody kwestionowane przez skarżącego były ważone na jego zlecenie i to właśnie on zapłacił za ważenie.

Nie jest wykluczone, że niewielkie ilości oleju przewoził też D. C.. Świadek ten zeznał: „o ile pamiętam, to zawsze wpisywane było, że woziłem złom, nawet jak woziłem olej” oraz „ nie wiem, czy inne samochody woziły też olej z transformatorów”.

Skarżący przyznał, że nie występował o korektę faktury mimo, że ją zaksięgował w wyższej kwocie, niż zapłacił. Podał też, ze wpłacił 20.000 zł, bo tak mu się wydawało, że taka reszta do zapłaty została. Podczas konfrontacji ze świadkiem P. G. (1) skarżący zmienił swoje stanowisko wyrażone w sprzeciwie i wskazał, że w spornej fakturze powinna być jedna kwota 103.955 zł, a nie podwójna wartość, stwierdził, że wygląda na to, że dwa razy nadliczono mu tę kwotę.

Świadek P. G. (1) wyśnił natomiast, że transformator był potężny. Rdzeń był zalany olejem, stąd masa jednego transformatora wynosiła 40 ton. Świadek zeznał, że olej wywoziła firma (...) z regionu B., ale dwa pierwsze transporty były realizowane przez cysterny z okolic C.. Skarżący zeznał zaś, że sobie tego nie przypomina, ale nie zaprzeczył aby tak właśnie było. Świadek zaprzeczył zeznaniom pozwanego i wskazał, że był obecny przy każdym załadunku oleju. Zaznaczył, że olej jest materiałem niebezpiecznym i dlatego był wyraźnie wymieniany na dokumentach WZ.

Znamienne jest także, że pozwany – po okazaniu mu kart 89-117 wskazał, że zna te dokumenty, ale nie chce się do nich odnosić. Ponadto w apelacji skarżący wskazał, że musiał mieć zawsze pewną nadpłatę, bo inaczej nie wyjechałby za bramę, ale w czasie konfrontacji przyznał, że wyjechał z ładunkiem i po tym fakcie dopłacał 20.000 zł.

Fakt, że pojazdy ważone nie były w ewidencji środków trwałych przedsiębiorstwa pozwanego nie wyklucza, że wykorzystywał on je przy realizacji umowy, na co wskazywał świadek P. G. (1). Nie jest też wiarygodne, że pozwany zapłacił za ważenie pojazdów (...), (...) i (...) przez przeoczenie, a wręcz przeciwnie, całokształt zebranego materiału dowodowego przemawia za uznaniem, że pozwany korzystał też z pojazdów nie będących jego własnością, płacił za ich ważenie i w taki sposób udało mu się przewieźć całość transformatorów wraz z olejem.

Odnosząc się do inicjatywy dowodowej skarżącego i jego wniosków dowodowych zawartych w apelacji podkreślić należy, że co do zasady postępowanie dowodowe jest przeprowadzane przez Sądem I instancji i obecnie Sąd Apelacyjny nie znajduje żadnych podstaw do prowadzenia postępowania dowodowego w zakresie, w jakim mogło zostać przeprowadzone wcześniej.

Mając na uwadze powyższe, uznając apelację pozwanego za pozbawioną uzasadnionych podstaw, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak punkcie I wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., art. 99 k.p.c. i 108 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 12 ust. 1 pkt. 2 w zw. z § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002r. Nr 163, poz. 1349 z późniejszymi zmianami). Zasądzona kwota obejmuje wynagrodzenie pełnomocnika powoda w wysokości 2.700 zł.