Sygn. akt IV P 103/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lipca 2017 r.

Sąd Rejonowy w Szczytnie IV Wydział Pracy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Anna Podubińska

Ławnicy:

Stanisława Gerwel

Kamil Maliszewski

Protokolant:

Kierownik sekretariatu Krystyna Hartung

po rozpoznaniu w dniu 5 lipca 2017 r. w Szczytnie

sprawy M. T. (1)

przeciwko Zakładowi Usług (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w O.

o przywrócenie do pracy

I.  Oddala powództwo,

II.  Zasądza od powoda na rzecz pozwanego tytułem zwrotu kosztów procesu kwoty – 180 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego i 449,66 (czterysta czterdzieści dziewięć 66/100 ) złotych tytułem zwrotu wydatków,

III.  Nie obciąża powoda wydatkami poniesionymi tymczasowo przez Skarb Państwa

Sygn. akt IV P 103/17

UZASADNIENIE

Powód M. T. (1) wniósł o uznanie za niezgodne z prawem i niezasadne rozwiązanie z nim przez pozwanego Zakład Usług (...) w O. umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika oraz o przywrócenie do pracy na poprzednio zajmowanym stanowisku.

W uzasadnieniu podniósł, iż był zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, pozwana rozwiązała z nim umowę o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy wskazując na odmowę wykonania przez niego polecenia służbowego oraz używanie słów wulgarnych, a także podawanie nieprawdziwych informacji co do wykonywanych w tym czasie czynności, tj. z przyczyn, których istnieniu powód w pozwie zaprzeczył wskazując, że pismo zawiera cały szereg pomówień i oszczerstw. Przedstawił, jak w jego ocenie przebiegały zdarzenia, wskazał, że odmowa wykonania polecenia była spowodowana sporem, czy polecenie zostało wydane przez uprawnioną osobę, użył też słów wulgarnych, ale nie personalnie, lecz stwierdzając, niech „oczyszczalnia się (…) od wodociągów. Wskazał też, że krótko po tej rozmowie została zgłoszona awaria wodociągowa, więc pojechał ja usunąć usiłując uprzednio zawiadomić o tym bezpośrednią przełożoną, lecz ta nie odbierała telefonu. W czasie, gdy usuwał awarię dzwonili do niego prezes spółki oraz kolejny pracownik, tłumaczył im, ze jest na usuwaniu awarii wodociągowej i odmówił wykonania polecenia udania się na usunięcie awarii kanalizacyjnej. Po jej usunięciu wrócił na wodociągi, gdzie umył się i przekazał pracę zmiennikowi. Wówczas przyjechał tam pracownik oczyszczalni z pytaniem o pomoc w usuwaniu awarii i jemu oświadczył, że kończy zmianę i już jest jego zmiennik.

Pozwany Zakład Usług (...) w O. wniósł o oddalenie powództwa.

W uzasadnieniu podniósł, iż powód został powiadomiony przez współpracownika o awarii sieci kanalizacyjnej i konieczności jego udziału w jej usuwaniu, czego odmówił używając słów wulgarnych. Pracownicy wodociągów i oczyszczalni mieli obowiązek wzajemnie wspierać się swoje zadania. Powód z osobą, która do niego dzwoniła współpracuje od 40 lat, niewiarygodne są zatem twierdzenia powoda, iż nie wiedział z kim rozmawia. Następnie do powoda dzwonił Kierownik ds. (...) oraz Prezes Spółki polecając mu udział w usuwaniu awarii. Powód kolejno odmawiał, także używając wulgarnych słów, zaś prezesowi oświadczył, że jest na usuwaniu awarii wodociągowej w O.. Zachowanie powoda skutkowało koniecznością stawienia się do pracy innego pracownika, który tego dnia miał wolne, bowiem usunięcie awarii kanalizacyjnej przez jedną osobę było niemożliwe.

Pozwany zakwestionował, by powód brał udział w usuwaniu awarii w O., nie została ona nigdzie odnotowana, nie wynika z żadnych dokumentów, zaprzeczył też, by powód podejmował próbę kontaktu ze swoją przełożoną.

Pozwany wskazał też, że podczas rozmowy 18.02. prezes spółki polecił powodowi stawienie się w dniu 20.02.2017 roku i wyjaśnienie przyczyn odmowy wykonania polecenia. Powód nie stawił się, a także w dniach następnych nie starał się wyjaśnić swojego postępowania.

Wobec tego pozwana rozwiązała z powodem umowę o pracę z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych.

Sąd ustalił, co następuje:

Powód M. T. (1) był zatrudniony u pozwanego i jego poprzedników prawnych od dnia 10 sierpnia 1992 r. obecnie na podstawie umowy na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy, ostatnio za wynagrodzeniem złotych miesięcznie 3161,24 złote .

(dowód: akta osobowe, zaświadczenie o wynagrodzeniu)

W okresie zatrudnienia pracował na różnych stanowiskach – elektryka, pracownika fizycznego, elektryka wodno-kanalizacyjnego, konserwatora wodno-kanalizacyjnego. Do 2010 roku w kolejnych angażach wskazywano powodowi jako miejsce pracy wodociągi.

W dniu 10.09.2010 roku strony zawarły porozumienie zmieniające warunki umowy o pracę w ten sposób, że powodowi powierzono w miejsce stanowiska elektryka- stanowisko elektryka, konserwatora sieci i urządzeń wod-kan, a jako miejsce pracy w miejsce wodociągów wskazano miejsce działania Zakładu Usług (...) w O.. W dniu 28 stycznia 2016 roku ponownie dokonano zmiany warunków umowy o pracę tym razem za wypowiedzeniem dokonanym przez pracodawcę, poza innymi regulacjami wskazano po raz kolejny, iż po okresie wypowiedzenia tj. od 1 maja 2016 roku powód będzie zajmował stanowisko elektryka- konserwatora sieci i urządzeń. -

( dowód- dokumenty w aktach osobowych, angaże, wypowiedzenie warunków pracy, porozumienie zmieniające )

Organizacyjnie u pozwanego wyodrębnione są dwie części zakładu- wodociągi oraz oczyszczalnia ścieków i pracownicy co do zasady są przydzieleni do pracy w tych jednostkach. W ciągu tygodnia na oczyszczalni ścieków obsady zmian są kilkuosobowe, natomiast w weekendy jest jedna osoba. Do 2016 roku były zorganizowane dyżury pracowników w taki sposób, że w przypadku awarii sieci kanalizacyjnej i konieczności jej usuwania przez kilka osób wzywany był pracownik oczyszczalni, który danego dnia nie pracował.

W strukturze było przewidziane odrębnie stanowisko kierownika wodociągów i kierownika oczyszczalni, oboje bezpośrednio podlegali Prezesowi spółki. W 2016 roku wyodrębniono stanowiska kierownika ds. oczyszczalni i wodociągów, na którym nadzorowano pracę obu jednostek, ponadto zachowane zostało stanowisko ds. wodociągów, wyłącznie do zarządzania pracą tej części. Jednocześnie wprowadzono zmiany w organizacji pracy w ten sposób, że osoby zatrudnione w wodociągach w przypadku awarii sieci kanalizacyjnej mającej miejsce w weekendy miały pomagać w usuwaniu tej awarii na polecenie przełożonych i wzajemnie, pracownicy oczyszczalni, w miarę potrzeby pomagali w usuwaniu awarii wodociągowej. Pracownicy o tych zmianach byli informowani ustnie.

W dniu 18 lutego 20017 roku w sobotę powód miał przewidzianą w grafiku pracę na I zmianę w wodociągach. W oczyszczalni w tym czasie pracował L. G. (1). Około godziny 13.00 prezes pozwanej spółki został powiadomiony telefonicznie przez mieszkańca O., że na drodze krajowej nr (...) w centrum miasta ma miejsce awaria sieci kanalizacyjnej i wybija na drogę studzienkę. Podjął próbę kontaktu z pracownikiem oczyszczalni, następnie Kierownikiem ds. Oczyszczalni i (...) i poinformował o zaistniałej sytuacji i polecił jak najszybsze usunięcie awarii, w tym z udziałem pracownika pełniącego dyżur w wodociągach.

Ostatecznie polecenie zostało przekazane L. G. (1), ten najpierw próbował sam usunąć awarię, gdy się to nie udało zadzwonił do powoda. Ten oświadczył mu używając wulgaryzmu, żeby oczyszczalnia dała mu spokój i oświadczył, że nigdzie nie pojedzie. L. G. (1) zadzwonił do R. Ś. (1) i poinformował o wszystkim, w tym czasie podjęto też kontakt z J. S., pracownikiem oczyszczalni, który tego dnia miał wolne.

Po godzinie 13.00 do Stacji (...) przyjechał mieszkaniem O. J. K. zgłaszając, że potrzebna jest pomoc pracownika wodociągów, bowiem zalewa mu mieszkanie i konieczne jest zakręcenie zaworu głównego doprowadzającego wodę do bloku. Powód wziął narzędzie i własnym samochodem udał się do O..

W czasie drogi zadzwonił do niego R. Ś. (1) i przekazał polecenie udania się na drogę krajową nr (...). Powód oświadczył, że jedzie do O. usuwać awarię w tym miejscu, przełożony nakazał mu zawrócić i pojechać do O.. Powód podjął z nim dyskusję oświadczając, że nigdzie nie pojedzie, bo „jego” awaria jest dla niego ważniejsza, bowiem jest pracownikiem wodociągów. R. Ś. uprzedził powoda, iż poinformuje o wszystkim prezesa spółki, na co powód wskazał, że niech tak zrobi. Po chwili R. Ś. (1) ponownie zadzwonił i polecił powodowi, by ten zadzwonił do prezesa, na co M. T. odpowiedział, że jeśli ten ma coś do niego, niech sam zadzwoni.

Po chwili G. S. (1) skontaktował się z powodem, zapytał o przyczyny jego zachowania, powód poinformował, że jest w O. i usuwa awarię. Wówczas G. S. (1) polecił mu udać się na usuwanie awarii kanalizacyjnej niezwłocznie po zakończeniu tych czynności, powód zaczął tłumaczyć, że z uwagi na warunki atmosferyczne nie wie, ile to potrwa, a gdy prezes spółki ponowił polecenie, powód oświadczył, że odmawia wykonania tego polecenia.

G. S. (1) uprzedził go o możliwości rozwiązania umowy w trybie dyscyplinarnym i polecił stawienie się do biura w poniedziałek, 20.02.2017 roku.

Po odbyciu rozmowy powód na prośbę zgłaszającego awarię zaczął w mieszkaniu prywatnym uszczelnić zawór, zabezpieczyć go, by nie następował wyciek. Po wykonaniu tych czynności odkręcił zawór główny i wrócił do SUW w O.. Tam zastał W. Z.- swojego zmiennika. Po chwili przybył R. Ś. (1) i zapytał, czemu powód nie idzie pomóc w usuwaniu awarii, ten oświadczył, że już skończył pracę i jest jego zmiennik.

Ostatecznie w usuwaniu awarii L. G. (2) pomógł J. S., który w tym celu specjalnie tego dnia przybył do pracy.

( dowód- zeznania świadków R. Ś. (1) K 60-62, J. S. K 59 - 60 , L. G. (2) K 55, H. M. (1) K 56, J. K. K 52, K. K. K 53, W. Z. K 53-54, przesłuchanie stron- powoda K 63-64, pozwanego K 64-65 ).

Zgodnie z grafikiem w dniu 20 i 21 lutego powód miał wolne, nie stawił się do prac, w dniu 22 lutego 2017 roku powód przybył do pracy, ale nie zgłosił się do prezesa spółki, natomiast już od 23 lutego 2017 roku przebywał na zwolnieniu lekarskim. - lista obecności K 44, zeznania G. S. (1).

W dniu 27 lutego 2017 roku pozwany przesłał do Komisji Zakładowej (...) przy (...) w O. zawiadomienie, że zamierza rozwiązać z powodem umowę o pracę w trybie art. 52§1 kp. Wskazał, że podstawą zamiaru wypowiedzenia jest to, że pracownik dopuścił się ciężkiego, zawinionego naruszenia obowiązków pracowniczych polegających na tym, że w dniu 18 lutego 2017 roku około godziny 13:00 będąc zobowiązanym na podstawie ustnego polecenia Kierownika ds. (...) do wzięcia udziału w usunięciu awarii sieci kanalizacyjnej na skrzyżowaniu ulic (...) (droga krajowa nr (...)) grożącej niebezpieczeństwem dla ruchu drogowego, oraz polecenia telefonicznego Prezesa Zarządu Spółki, a konkretnie do cofnięcia samochodem, na którym zainstalowane jest urządzenie W., odmówił wykonania tegoż polecenia służbowego tj. obowiązku wynikającego z ostatniego akapitu zakresu obowiązków, używając przy tym słów powszechnie uznawanych za obelżywe pod adresem pracownika L. G. (2) oraz swoich przełożonych tj. Kierownika ds. wodociągów i kanalizacji oraz Prezesa Zarządu Spółki, jak również podał nieprawdziwe informacje, że pracuje przy usuwaniu awarii sieci wodociągowej w O., podczas gdy w rzeczywistości przebywał w SUW na ulicy (...) w O. w odległości około 500 m od miejsca awarii w każdej chwili mógł przybyć bez zwłoki na miejsce zdarzenia.

W odpowiedzi na to pismo, Przewodniczący Komisji Zakładowej wskazał, że rozwiązanie umowy w takim trybie jest niezgodne z art. 100 kp.

W dniu 17 marca 2017 roku powód pocztą otrzymał pismo o rozwiązaniu z nim umowy o prace z dniem 3 marca 2017 roku bez wypowiedzenia z winy pracownika.

W piśmie pracodawca jako podstawę prawną rozwiązania stosunku pracy z powodem podał art. 52 § 1 kodeksu pracy i wskazał, że przyczyną jest dopuszczenie się przez pracownika zawinionego, ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych polegających na tym, że w dniu 18 lutego 2017 roku około godziny 13:00 będąc zobowiązanym na podstawie ustnego polecenia Kierownika ds. (...) do wzięcia udziału w usunięciu awarii sieci kanalizacyjnej na skrzyżowaniu ulic (...) (droga krajowa nr (...)) grożącej niebezpieczeństwem dla ruchu drogowego, oraz polecenia telefonicznego Prezesa Zarządu Spółki, a konkretnie do cofnięcia samochodem, na którym zainstalowane jest urządzenie W., odmówił wykonania tegoż polecenia służbowego tj. obowiązku wynikającego z ostatniego akapitu zakresu obowiązków, używając przy tym słów powszechnie uznawanych za obelżywe pod adresem pracownika L. G. (2) oraz swoich przełożonych tj. Kierownika ds. wodociągów i kanalizacji oraz Prezesa Zarządu Spółki, jak również podał nieprawdziwe informacje, że pracuje przy usuwaniu awarii sieci wodociągowej w O., podczas gdy w rzeczywistości przebywał w SUW na ulicy (...) w O. w odległości około 500 m od miejsca awarii w każdej chwili mógł przybyć bez zwłoki na miejsce zdarzenia.

(dowód: pismo o rozwiązaniu umowy K 11, pismo do ZZ K 8, odpowiedź Komisji Zakładowej K 9-10, ).

Sąd zważył, co następuje:

Art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy stanowi, iż pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych.

Sąd podzielił stanowisko pozwanego, iż zachowanie zarzucone powodowi stanowiło uzasadnioną przyczynę rozwiązania z powodem umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym i trzeba wskazać, że w zasadniczym stopniu wynika to z zeznań samego powoda, ale także z zeznań pozwanego, jak i pozostałych świadków – L. G. (1), J. S., R. Ś. (1).

W świetle tych zeznań za bezsporne i niewątpliwe należy uznać, że powód odmówił wykonania polecenia służbowego kilkukrotnie, w tym w rozmowach z przełożonymi R. Ś. (1) oraz prezesem spółki G. S. (1).

Powód przyznał, że dzwonił do niego kolejno L. G. (1)- choć tu negował rozpoznanie osoby, przyznał jednak, że wiedział, ze to pracownik oczyszczalni. Temu oświadczył, że nigdzie nie pojedzie, że musi mu wydać polecenie bezpośredni przełożony, a oczyszczalnia ma się od niego, jako pracownika – „odczepić”. Przyznał, że tu użył wulgaryzmu. Powód także nie przeczył, że potem dzwonił do niego R. Ś. (1) i ponowił polecenie, a także nakazał zawrócić, gdy usłyszał, że M. T. (1) jedzie do O.. Sam powód przyznaje, że z nim zaczął dyskusję o ważności awarii i polecenia nie wykonał także, gdy ten zagroził mu, że zadzwoni do Prezesa spółki. Także powód opisał rozmowę z prezesem spółki i wskazał, że jemu także ostatecznie odmówił wprost wykonania polecenia, gdy G. S. (1) nakazał mu udanie się do awarii kanalizacyjnej po usunięciu wodociągowej oświadczając, że jest to niezgodne z jego zakresem czynności.

Spór – w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia dotyczył tego, czy:

- polecenie dotyczyło czynności wynikających z zakresu czynności powoda, a także czy jedna z osób wydająca to polecenie była przełożonym powoda i czy powód miał tego świadomość,

- formy, w jakiej to uczynił, czy doszło do naruszenia nie tylko norm grzeczności, ale i zasad współżycia społecznego,

- a nadto, czy w tym czasie powód pojechał na zgłoszenie mieszkańców pomóc w usunięciu awarii wodociągowej ( w ocenie Sądu w realiach tej sprawy ostatecznie kwestii drugorzędnej ).

Sąd nie uznał za wiarygodne zeznań powoda M. T. (1) co do faktu, iż działania objęte poleceniem nie należały do jego zakresu czynności, takiej tezie przeczą ustalenia dokonane przez Sąd w oparciu o pozostałe dowody. Trzeba tu wskazać, że zmieniane umowy o pracę poprzez ujmowanie w nich nie tylko pracy w charakterze konserwatora sieci wodociągowej, ale i kanalizacyjnej, zmiana miejsca pracy z wodociągów na cały obszar działania (...) dokonywane na piśmie jasno świadczą o tym, że zeznania G. S. (1), iż intencją pozwanego było takie zorganizowanie pracy, by w razie pilnej potrzeby następowało wzajemne wspieranie się przez pracowników poszczególnych komórek, w szczególności dotyczyło to awarii w takie dni, gdy na każdym z obiektów był tylko jeden pracownik. Istotnie w zakresach czynności nie było to wprost ujęte, jednak w związku tym, o jakie działania chodziło, mianowicie, że dotyczyło to sytuacji nieoczekiwanych, awaryjnych, sporadycznych, a nie stale wykonywanego zadania ujęcie tego w sposób, na który wskazuje pozwany- poprzez zapis, że pracownik jest zobowiązany do wykonywania poleceń służbowych przełożonego jest wystarczający.

Podobnie Sąd uznał za niewiarygodne, że powód nie miał wiedzy o tym, że R. Ś. (1), który z nim skontaktował się jako drugi i wydał polecenie udania się na usuwanie awarii jest jego przełożonym. Przede wszystkim trzeba wskazać, że z zeznań tego ostatniego, ale także wszystkich pozostałych świadków zatrudnionych u pozwanego wynika niewątpliwie, iż R. Ś. (1) od marca 2016 roku pełnił funkcję kierownika ds. Oczyszczalni (...) i odpowiadał także za tę drugą jednostkę i pośrednio organizację pracy w niej. Ostatecznie nawet powód przyznał, że W. Z. mówił mu, że H. M. (2) została zdegradowana, że zastąpił ją R. Ś. (1), ale ta wiedza o tych okolicznościach po stronie powoda wynika także z zeznań innych osób. R. Ś. (1) podał, że wielokrotnie przyjeżdżał do Stacji (...), rozmawiał z pracownikami, wydawał im polecenia, zabierał na jakieś czynności. Podobnie G. S. (1) podał, że osobiście mówił przy jakiejś okazji, że R. Ś. jest obecnie kierownikiem obu komórek, co spotkało się z negatywnymi komentarzami i lekceważącymi ocenami powoda.

Zeznania powoda wskazują, że negowanie tego elementu zakresu czynności, jak i podporządkowania służbowego R. Ś. (1) wynika u powoda z tego, że tak on, jak i pozostali pracownicy wodociągów cały czas kwestionowali obowiązek wykonywania pewnych czynności należących do zakresu działania oczyszczalni, kwestionowali powiązanie strukturalne z tą częścią zakładu i chcieli zachować poprzednie status quo, gdy to wodociągi były wyodrębnione.

Co do kwestii udziału powoda w usuwaniu awarii w O., Sąd dał wiarę powodowi jak i świadkom J. K. i K. K., iż powód koło godziny 13.00 został poproszony o pojechanie tam i pomoc w związku z zalewanym mieszkaniem. Zeznania świadków śa spójne, logiczne, korespondują ze sobą i we wzajemnym powiązaniu logicznie wskazują jak doszło do tego, że powód został poproszony o pomoc i kiedy to się stało. Jak jednak wskazano wyżej, nie ma to zasadniczego znaczenia dla oceny zachowania powoda, poza tym, iż jeden z elementów zarzucanych mu działań nie potwierdził się. Warto jednak podkreślić, że jeśli pracownikowi zarzucono wiele zachowań, to wystarczające dla uznania zasadności rozwiązania umowy, by jeden z nich się potwierdził i sam w sobie uzasadniał zastosowany przez pracodawcy tryb rozwiązania umowy o pracę.

Natomiast nie ma to w ocenie Sądu determinującego znaczenia, bowiem o tym, że powód ma udać się do pomocy w usuwaniu awarii na drodze krajowej nr (...) powód wiedział już przed przybyciem J. K. zgłaszającego się po pomoc, ponadto w trakcie pobytu w O. do powoda dzwonił tak R. Ś., jak i G. S. ponownie potwierdzając wydane polecenie, próbując się dowiedzieć, czemu powód odmawia jego wykonania, G. S. oświadczył, że powód ma udać się na usuwanie awarii kanalizacyjnej, gdy tylko skończy w O. i powód cały czas jednoznacznie odmawiał. Wiedząc o tym poleceniu powód w O. podejmował czynności, które w żaden sposób nie mogą być uznane za usuwanie awarii będącej w zakresie czynności (...), mianowicie wymieniał uszczelnienia w mieszkaniu, co należy bezpośrednio do lokatorów. Po zakończeniu tej pracy powód nie podjął żadnych czynności, by wykonać polecenie, a wręcz, gdy R. Ś. przybył na teren SUW oświadczył, że skończył pracę i jest już jego zmiennik.

Okoliczności te świadczą jednoznacznie, że to nie kwestia konkurencyjności awarii spowodowała, iż powód nie wykonał polecenia, lecz powód wykorzystał drugą z awarii, jako pretekst do tego, by nie brać udziału w usunięciu awarii kanalizacyjnej.

Tak naprawdę z zeznań samego powoda wynika jego motywacja, sam wskazał, że pracownicy wodociągów robili wszystko, by nie jeździć na pracę oczyszczalni.

W sytuacji, gdy w tym wypadku czynności te były związane z usuwaniem bardzo dużej awarii na drodze krajowej, zlokalizowanej w newralgicznym miejscu O., pilnej do usunięcia, przy wielokrotnie powtarzanych poleceniach, w dniu, gdy nikt inny nie dyżurował zachowanie takie jest całkowicie niedopuszczalne.

Rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 kp powinno być stosowane przez pracodawcę wyjątkowo i z dużą ostrożnością. Muszą je uzasadniać szczególne okoliczności, które w zakresie winy pracownika polegają na jego złej woli lub rażącym niedbalstwie. W ocenie Sądu w działaniu powoda takie cechy występują.

Celowość w działaniu powoda, w tych konkretnych okolicznościach decyduje o zakwalifikowania jego zachowania jako ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych.

W tych warunkach rozwiązanie umowy o pracę z winy pracownika bez wypowiedzenia Sąd uznał za uzasadnione.

Wobec powyższego Sąd orzekł na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 kp uznając roszczenie powoda za nieuzasadnione.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 kodeksu postępowania cywilnego, przy orzekaniu o wynagrodzeniu i wydatkach pełnomocnika uwzględniono przepisy §9 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.